FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Oblodzone ule
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11887
Strona 1 z 1

Autor:  Slawko z Roztocza [ 20 stycznia 2014, 16:05 - pn ]
Tytuł:  Oblodzone ule

Witam !
Wczoraj wieczorem i w nocy kompletnie oblodziło mi ule (wszystko oblodziło - drzewa znów się łamią dokładnie jak to było rok temu 21 stycznia), niektóre mają całkowicie zatkane wlotki, ule są drewniane większość z nich już nie jest pierwszej młodości więc raczej supr szczelne nie są... mimo to obawiam sie o podduszenie rodzinek.
Jakie maci koledzy doświadczenia w tym temacie siedzieć spokojnie i nie panikować czy brać wrzątek i rozpuszczać wlotki ?

Autor:  lalux5 [ 20 stycznia 2014, 16:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Slawko z Roztocza pisze:
wszystko oblodziło - drzewa znów się łamią dokładnie jak to było rok temu 21 stycznia)
Slawko z Roztocza pisze:
Jakie maci koledzy doświadczenia w tym temacie siedzieć spokojnie i nie panikować czy brać wrzątek i rozpuszczać wlotki ?

A rok temu lałeś wodą po wylotkach? pszczoły przeżyły ?
Weź wrzątek i zalej kawę , to najlepsze rozwiązanie.

Autor:  Slawko z Roztocza [ 20 stycznia 2014, 16:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Dzięki kolego za dobrą radę...
Rok temu tak oblodziło ze nawet do pasieki nie można było dojechać, a przezimowanie nie było najlepsze ... kto wie może i to był jeden z powodów ?

Autor:  bobek5001 [ 20 stycznia 2014, 16:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Slawko z Roztocza, kolego to jaka jes u was pogoda ze włotki zamarzły? Może poprostu lekko puknąć i odleci chyba ze włotek zaarznięty warstwą 3cm;D

Autor:  adamjaku [ 20 stycznia 2014, 17:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

O ile dobrze pamiętam rady forumowiczów i tego co czytałem to jeśli jest śnieg - nie dotykamy, jeśli lód, a nie ma innej wentylacji - usuwamy..

Autor:  PawelKS3 [ 20 stycznia 2014, 17:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Wrzątek do ula??? Całe wylotki napewno nie są zamarznięte a gdyby tak było podwadzisz np. nożem i odpadnie.

Autor:  manio [ 20 stycznia 2014, 17:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

nic nie kombinuj, pszczołom w dziupli też nikt nie dłubie koło wylotka, jak będzie trzeba same sobie odgrzeją dziurkę w lodzie. Mieszam na biegunie zimna i nigdy nie dłubię zimą przy wylotkach, a lód jest u mnie co roku. Działam tylko jak śnieg zasypie ul równo z dachem , ale też spokojnie i tylko tyle ile trzeba, ul stoi wtedy jak w lgloo i też dobrze.
Dziś w nicy było -16*C i wcale nie odczuwam niepokoju o pszczoły a zimuję i na siatce i tradycyjnie, mam nadzieję że ostra zima zaszkodzi warrozie :mrgreen:

Autor:  miły_marian. [ 20 stycznia 2014, 17:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Jednak ja bym polał tym wrzontkiem, chyba że jutro bendzie odwilz u ciebie. Jak całkowice jest zalany lodem wylotek to trzeba go udroznić bo bendzie wilgoc a ona jest nie pozondana w gniezdzie bo pszczoły wiencej pokarmu zjadaja zeby gniazdo ogżać. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  ja-lec [ 20 stycznia 2014, 18:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

miły_marian. pisze:
Jednak ja bym polał tym wrzontkiem, chyba że jutro bendzie odwilz u ciebie. Jak całkowice jest zalany lodem wylotek to trzeba go udroznić bo bendzie wilgoc a ona jest nie pozondana w gniezdzie bo pszczoły wiencej pokarmu zjadaja zeby gniazdo ogżać. Pozdrawiam miły_marian


Otejporze roku to grzeją kłąb a nie gniazdo

Autor:  Slawko z Roztocza [ 20 stycznia 2014, 21:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Dzięki za odp.
Nie czekałem i na razie tym koło domu już wlotki udrożniłem. Nie bałem się tu zimy i zimna a tylko zawilgocenia gniazda po ograniczeniu wentylacji no i troszke ewent. podduszenia...
Sama czynność okazała się b. prosta i bezgłośna wystarczyło dosłownie 100 ml gorącej wody na scianke - powstała szczelinka w którą wcisnałem nóż i jednym ruchem cała bryła lodu odwalona - wentylacja jest a reszta lodu tak jak to pisał manio niech sobie tworzy ocieplenie :)

jutro wiozę karnister gorącej wody do pasieki (karnister tylko dlatego aby zbyt szybko nie wystygła a nie po to żeby całą zużyć :) )

Autor:  komark1 [ 21 stycznia 2014, 11:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

U mnie podobna sytuacja tzn.ule oblodzone pokryte nawet 2cm. warstwą ludu. Ja wcześniej na mostkach - wylotach poustawiałem kawałki szyby tak aby pomiędzy ścianą ula a szybka powstała 2-3 cm przestrzeń w chwili obecnej nie muszę ingerować gdyż jest przepływ powietrze pomiędzy szybką a ściana ula tym samym myślę,że powietrze dostaje się do wnętrza ula. Myślę,że należy delikatnie udrożnić wylotki tak jak radzą niektórzy forumowicze.
Pozdrawiam

Autor:  miły_marian. [ 21 stycznia 2014, 13:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Jak ktos jest zapobiegliwy w pasiece to nie musi targac z wylorków lodu. Wystarczy mała szybka i jest dostep powietrza przez calą zime. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  STANI [ 21 stycznia 2014, 13:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Gdybyśmy mieli hermetyczne ule to zgadza sie ze trzeba interweniować ale zawsze się znajda jakieś szczeliny miedzy dennica a korpusem tam pszczoły nie kitują lub slabu cały czas jest wymiana powietrza nawet w czasie zamarzania i szczeliny pozostają ,w ulu wrazie całkowitego zamknięcia dopływu powietrza podniesie się temperatura w skutek czego nastąpi rozszczelnienie miedzy ulem a lodem ale każdy zrobi jak uważa

Autor:  waldek6530 [ 21 stycznia 2014, 21:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

miły_marian. pisze:
Jak ktos jest zapobiegliwy w pasiece to nie musi targac z wylorków lodu. Wystarczy mała szybka i jest dostep powietrza przez calą zime. Pozdrawiam miły_marian

I to popieram :brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  miły_marian. [ 21 stycznia 2014, 22:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Waledk To tylolko trzeba troche mysleć. I trzeba kochać pszczoły a z miłosci są do nich same kozysci. One same nie wiedzą ze człowiekowi dają duzo radosci i zdrowia. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  ZRoko [ 21 stycznia 2014, 23:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

:pl: Przeważnie dają dużo zdrowia bo są dobre na reumatyzm.

Autor:  Slawko z Roztocza [ 22 stycznia 2014, 00:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Pewnie w przyszłym roku dam coś na mostki aby nie zlodowaciały a póki co udrażniam - żaden problem a pszczoły własciwie nie reagują - aż musiałem stuknąć nożem w ściankę aby sie upewnić ze w ogóle żyją :)

Autor:  komark1 [ 22 stycznia 2014, 12:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Jak już ktoś na tym forum wypowiedział się w ten sposób,że" wszystkie sposoby są dobre" mam tu na myśli problem jak w temacie można usuwać lód za pomocą cieplej wody,ustawić szybki itp. Na swój sposób wszystko jest dobre co się sprawdza i dotyczy danego miejsca, czasu i problemu. Niemniej jednak miło jest jak ktoś się swoimi doświadczeniami,pomysłami podzieli z drugim. :D
Pozdrawaim

Autor:  Bolkonski [ 22 stycznia 2014, 18:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Faktyczne na Roztoczu masakra z tym lodem.
W lasach połamane drzewa a niska temperatura spowoduje jeszcze większe straty bo lód nie topnieje...
Ja zakładam na zimę takie ukośne daszki nad wylotki i akurat opad marznącego deszczu nie zagraża drożności wylotków.
Polecam takie rozwiązanie...

Autor:  yurek [ 22 stycznia 2014, 19:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Istotnie z lodem może być niekiedy problem, ja mam odejmowane wylotki i tego problemu nie ma ani z lodem ani ze śniegiem jak również sikorki nie mają po czym chodzić i nie przeszkadzają też do transportu. Pozdrawiam.

Autor:  kolopik [ 23 stycznia 2014, 15:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

W nocy z niedzieli na poniedziałek i mnie dotknął ten kataklizm. Pozrywał nam lód linie energetyczne, połamał gałęzie drzew, (zabezpieczył :tasak: ) możliwość otwarcia samochodu. Dopiero przed godziną energetycy uporali się z siecią i zaczęli dostarczać prąd.
Dlatego mnie cztery dni tu nie było.
Koledzy z tym lodem na wylotkach to faktycznie masakra ale ja przeciw sikorkom ustawiam paski (odpady) płytek ceramicznych. One są ostre więc nie zachodzi obawa, że się ześlizgną, sikorki nie widzą wylotka, pszczoły nie widzą światła, lód i śnieg też nie odetnie dostępu powietrza.

Autor:  emka24 [ 23 stycznia 2014, 15:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

Sorry kolopik, ale taki mamy klimat.

Oczywiście to żarcik taki.

Autor:  wtrepiak [ 23 stycznia 2014, 16:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

ALEEEEE..... :haha: :haha: jaki był spokuj na forummmmm !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor:  berber [ 23 stycznia 2014, 20:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

http://www.youtube.com/watch?v=6QBGE00T6-M to jest kolopik?

Autor:  waldek6530 [ 23 stycznia 2014, 20:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

emka24 pisze:
Sorry kolopik, ale taki mamy klimat.

Oczywiście to żarcik taki.



To żaden żarcik-święta prawda. Co w tym dziwnego, że zimą jest zimno, że jak deszcz pada przy mrozku to musi być oblodzenie. Ten co myśli inaczej to chyba się dopiero narodził.
I wcale mnie nie dziwi stwierdzenie pani minister przecież zawsze lepsza zła prawda jak dobre kłamstwo. Nie jestem z PO nie lobię tej partii ale za to jej (tzn. minister) wcale nie potępiam. Te media to już przeginaj tak jak i z tym zmarłym " dziadkiem" w ośrodku zdrowia na Śląsku - co to nie wolno człowiekowi umrzeć a że sobie ośrodek zdrowia wybrał to co .

Autor:  ja-lec [ 23 stycznia 2014, 20:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

waldek6530, Mnie też się pani minister podoba :D (oczywiście jako kobieta)

Autor:  GÓRAL [ 23 stycznia 2014, 21:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

ja-lec pisze:
Mnie też się pani minister podoba :D (oczywiście jako kobieta)




Eee tam Bieńkowskiej już 50 stuknęło -stara babcia :D
Asia Mucha to była fajna Pani Minister :mniam miodek:

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  ZRoko [ 23 stycznia 2014, 21:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

:pl: GÓRAL-A zdążyłbyś za Anią muchą.

Autor:  STANI [ 23 stycznia 2014, 21:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

No po takim lodzie to wątpię

Autor:  emka24 [ 23 stycznia 2014, 21:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

waldek6530,
Wyluzuj.
Zażartowałem z kolopik, i tylko tyle .
Zaznaczyłem,że to żart bo kolopik, nie mając prądu mógł nie być na bieżąco ,poza tym po czterech dniach bez prądu można nie być skorym do żartów.
Nie ma w tym polityki.

Autor:  berber [ 23 stycznia 2014, 21:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

ja-lec pisze:
waldek6530, Mnie też się pani minister podoba :D (oczywiście jako kobieta)


Ona od ciebie strasza o 33 lata ale teraz taka moda.

Autor:  Marko [ 23 stycznia 2014, 21:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Oblodzone ule

miły_marian. pisze:
Jak ktos jest zapobiegliwy w pasiece to nie musi targac z wylorków lodu. Wystarczy mała szybka i jest dostep powietrza przez calą zime. Pozdrawiam miły_marian

Robiąc dennicę wystarczy zamontować jeden bądz dwa pajączki i masz spokój od lodu i śniegu na metr.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/