Smugi się układają w szachownicę
Może zaprogramowane.Kto mieszka blisko lotniska ( ale nie całkiem blisko ) i obserwuje to dzień w dzień samoloty latają właśnie tak w kratkę . Nie wszystkie naraz, ale jeśli lecą np dwa w przeciwnych kierunkach to nie na siebie tylko obok i pewnie inny pułap ( ale pułapu z ziemi nie określi się a że przelatują obok siebie w odległości może nawet kilkuset metrów to widać )
Przychodzi dzień że samoloty zostawiają smugi. Zmieniają się warunki atmosferyczne to każdy z nich zostawia smugę .Szachownica to nie jest ale krata jakiegoś typu, może szkocka .
Smugi z ziemi nie niosą informacji czy jest coś do nich rozpylone. Jednak samoloty w tą kratkę latają dzień w dzień nad tym samym obszarem.
Rozpylanie w kratkę nie ma uzasadnienia - wystarczy jeden obok drugiego w odpowiedniej odległości. Nie twierdzę że nie rozpylają, wręcz przeciwnie bo są różne działania nawet niepotrzebne i nic nie wnoszące ale bez działania nie da się kasy łupać dużej.
Naprawdę jak jest przejrzyste niebo wystarczy godzinę posiedzieć i widać że trasy samolotów dość gęsto się krzyżują.
