FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witajcie drodzy koledzy i koleżanki. Nie ma osoby która w 100 proc. opanuje nastrój rojowy i zapobiegnie rójce chyba się ze mną zgodzicie? Więc pytam czy ktoś z was stosował ROJOŁAPKI kupił?? bo myślę nad tym czy aby nie kupić do jednego ula na próbę?? wole zasięgnąć informacji od was niż darmo kasę wydać proszę o podpowiedżi dziękuje i pozdrawiam WSZYSTKICH. PS, to link do takiej rojołapki http://www.sulkowski.com.pl/index.php?m ... tem&id=112

Nie wiem czy to dobra rojołapka ale powiem Ci tak przy małej pasiece z dobrymi matkami łatwo jest opanować nastrój rojowy, przy tzw. kundelkach jest to trudniejsze ale do zrobienia, przy pasiekach powyżej 50 pni już mogą wyjść jakieś roje.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

ja kiedyś kupiłem i jeszcze niegdy nie zaczepiłem na ulu.

Mam takie rojołapki (DIY) ale nie likwidują one przecież nastroju rojowego bo jak matka wyjdzie to już dawno po herbacie. Stosuję je w do ochrony cennej matki np. gdy podaję rodzinie mateczniki do wychowania w obecności matki . Zdarzało się że matka wyszła i zaletą tej rojołapki jest że nie blokuje wylotka, matka przechodzi wyżej i zabierając rojołapkę z matką , zabieramy od razu otaczającą ja świtę. Dołożyć do tego 2-3 ramki z czerwiem i pszczołami i mamy piękny odkładzik.
W tym roku zrobię odwrotnie, matkę zamknę w 3 ramkowym izolatorze, a mateczniki wstawię niechronione .

tak ale po kilku godzinach pod tym szkiełkiem zostanie suchar a reszta się roleci i za ok 8 dni powtórka

nie wiem o jakim szkiełku piszesz ( w rojołapce go nie ma) a odkład wywożę z pasieki i po sprawie. Chyba że piszesz o macierzaku w nastroju rojowym to przecież oczywiste ,że sprawa nie kończy się na złapaniu matki . To nie jest tematem wątku lecz sama rojołapka. Czasem przydatna, ale nie jest lekiem "na wszystko". Matkę można też stracić już złapaną w rojołapce , nic nie jest idealne ( oprócz naszych kobiet )