FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 lipca 2025, 03:16 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 28 lutego 2014, 15:12 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Witajcie, niestety dzisiejszy poranek nie przyniósł dobrych wieści.
Pszczoły okazały się być padnięte. Wszystkie. :cry:

Dzisiaj u mnie bardzo ciepło i bardzo ładna pogoda, a pszczoły nie dawały oznak życia. Otworzyłem ul, ruszyłem ramką, a tam zero reakcji, dotykam pszczół, a te wysuszone :(

Zrobiłem dużo zdjęć i będę próbował znaleźć przyczynę.

To co głównie rzuciło mi się w oczy, to zapleśniały pokarm. W zasklepionym pokryty białym meszkiem, a odkryty pokarm w komórkach ma jakby biało-żółte kawałeczki czegoś...

Jako takiej wilgoci w ulu nie dostrzegłem, wszystko suche jak pieprz, wosk po dotknięciu pęka jak plastik. Nalot meszku nawet na niektórych pszczołach. Matka była.

Jak na razie to obstawiam albo zły pokarm (karmiłem cukrem z wodą z kranu, może cukier jakiś trefny), albo to przez te zbyt luźno ustawione ramki, albo może dlatego, że ul był świeżo zrobiony i drewno nie było idealnie suche? Ale nie ma ani grama wilgoci tam... Sam nie wiem co może być przyczyną.
W każdym razie nie zniechęcam się.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Bardzo proszę o pomoc w odnalezieniu przyczyny.
Zdjęcia:

http://bankfotek.pl/image/1679260.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679261.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679262.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679264.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679265.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679266.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679267.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679268.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679270.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679271.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679273.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679275.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679276.jpeg

Pozdrawiam
:cry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 15:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2012, 10:25 - czw
Posty: 133
Lokalizacja: Poznań/ Biedrusko
Ule na jakich gospodaruję: WLKP, WLKP-18
hmm coś słaba ta rodzina... osyp niewielki wiec patrząc po ilości pszczół dla mnie za słaba na zimowe i nie dała rady


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 15:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Też mnie to zastanawia, że trochę mało tych pszczół, ale przed zimą było 6 ramek obsiadanych na czarno...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 15:36 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
cudny90 pisze:
To co głównie rzuciło mi się w oczy, to zapleśniały pokarm. W zasklepionym pokryty białym meszkiem, a odkryty pokarm w komórkach ma jakby biało-żółte kawałeczki czegoś...Jako takiej wilgoci w ulu nie dostrzegłem, wszystko suche jak pieprz, wosk po dotknięciu pęka jak plastik. Nalot meszku nawet na niektórych pszczołach. Matka była.Jak na razie to obstawiam albo zły pokarm (karmiłem cukrem z wodą z kranu, może cukier jakiś trefny), albo to przez te zbyt luźno ustawione ramki, albo może dlatego, że ul był świeżo zrobiony i drewno nie było idealnie suche?

a to co mi rzucilo się w oczy to brak pokarmu na ramkach na których zakrzepły :cry: powody które wymieniłeś nie przyczyniają sie do upadku rodzin, siła rodziny tez pozostawia wiele do życzenia

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:06 - pt 

Rejestracja: 06 stycznia 2013, 10:38 - ndz
Posty: 83
Lokalizacja: Rogóżno k.Łańcuta
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie warszawskie
Według mnie to rodzinkę dokończył głód a zaczęła niszczyć jakaś choroba już w jesieni bo jak piszesz że obsiadała 6 ramek na czarno to gdzie te pszczoły czym leczyłeś warozę i w jakim terminie

_________________
Życie jest piękne a z pszczołami jeszcze piękniejsze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:11 - pt 

Rejestracja: 26 lipca 2011, 09:53 - wt
Posty: 203
Ule na jakich gospodaruję: Dadant/WP
Może i obsiadały 6 ramek ale ile było pszczoły zimowej?
Matki czerwiły ostro w sierpniu?

_________________
Album


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:14 - pt 
ADMINISTRATOR

Rejestracja: 24 listopada 2011, 23:28 - czw
Posty: 111
Lokalizacja: Podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: wielkop.korp.
Głód Panie kolego Głód. Za mało pokarmu na zimę.
Pozdrawiam

_________________
Hary


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Pszczoły leczyłem dwoma paskami biowaru 500. 24 sierpnia 2013 włożyłem 2 paski na 6 tygodni. Po 6 tygodniach odymiłem raz jedną tabletką apiwarolu. Warrozy nie było.

Matka czerwiła, nie było żadnych niepokojących oznak :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Wcześniejsze wpisy jasno mówią i to widać na zdjęciach. Pszczoły siedzą głowami w komórkach czyli coś tam szukały jak padały. A jedyne co potrzebuje to pokarm. Wniosek źle ułożony pokarm osypały się z głodu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 16:57 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Czy pokarm mógł być źle ułożony przez to, że ramki były zbyt szeroko ustawione?

Co z pleśnią? Spleśniałe są nawet plastry z pokarmem te na skraju gniazda, na których nie było pszczół. Spleśniały wosk na powałce!
Może wilgoć?
W powałce 3 pajączki, dwa z nich były otwarte na maksa (pszczoły sobie je zalepiły), trzeci zatkany. W dennicy 2 pajączki otwarte całkowicie. Więc wentylacja raczej odpowiednia...
Dodam, że daszek jest ocieplony (jak i cały ul oprócz dennicy)

Sfotografuję zaraz pojedynczą pszczołę (sprawdzę, czy nie ma języczka na wierzchu)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
No ramki były za szeroko stad te fale pomiędzy ramkami. No i mało pszczół naprawdę jest ich tam garstka. No na 10 ramkowy ul 6 ramek zajmuje dużo miejsca mało pszczół duża powierzchnia do grzania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:10 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 862
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Moim zdaniem po prostu rodzinka była za słaba i nawet nie umiała wystarczająco podgrzać tego pokarmu, pleśń pojawiła się w ulu dawno po padnięciu pszczół. Kwestia 6 pełnych ramek pszczół nie wyjaśniona, może dałeś im za dużo pokarmu do przerobienia, a potem zabrałeś ?

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:16 - pt 
jaacek pisze:
Według mnie to rodzinkę dokończył głód a zaczęła niszczyć jakaś choroba już w jesieni bo jak piszesz że obsiadała 6 ramek na czarno to gdzie te pszczoły czym leczyłeś warozę i w jakim terminie
Żaden głód ani warroza, ta rodzina była tak słaba że z tych sześciu ramek jakie obsiadały została ramka, może dwie pszczoły zimowej i to widać na dennicy, źle przygotowana rodzina do zimowli i tyle, innych powodów tam nie ma. Stara pszczoła została za ulem, zimową widać na dennicy.


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Ja bym chciał zobaczyć po kolei zdjęcia ramek.
Zsuwaj je bardziej, ul ma być Twoją wizytówką, a nie chaosem bez miary. Z zewnątrz może być nawet butwiejące drewno, nierówności, pęknięcia, może wyglądać jak bunkier, ale środek, to ma być ramka przy ramce równiuśko, jak na suwmiarkę.
Jak zimujesz słabsze rodzinki, to bardziej je zcieśniaj. 3-4 ramki tam by wystarczyły i to z nadmiarem. Na 5 zdjęciu od góry to czy mi się wydaje, czy widzę płyn jakiś w komórkach, nieposklepiony? Cukier z kranówą nie przeszkadza, byle by nie była biała od chloraminy. Pszczoły muszą go odparować a środowisko w ulu nie może dopuścić do jego sfermentowania.
Na 9tym zdjęciu od góry, przy pszczołach, te zasklepione komórki, to co to jest (dół zdjęcia po lewej)?
Te korki w dennicy przy takiej sile, to też nieporozuienie, aby je zostawiać otwarte. Wentylacja albo samym wylotkiem na maksa, albo jeszcze do niego otwarty jedynie tylni korek w powałce, i zakryty na 3/4 powierzchni.
Nie obraź się, ale ja tam widzę po prostu słabą rodzinkę w nadto zbyt obszernym gnieździe, źle ułożonym gnieździe, która zamęczyła się na śmierć.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 22:59 - pn
Posty: 124
Lokalizacja: Mysłowice
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Nie wiem czy to dziwne, ale mnie trochę razi ten duży odstęp pomiędzy ramkami.
Fakt wydłużyły dosyć nienaturalnie komórki, ale czy taki odstęp nie powoduje, że w kłębie trudniej utrzymać właściwą temperaturę?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:44 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Cytuj:
Zsuwaj je bardziej, ul ma być Twoją wizytówką, a nie chaosem bez miary.


To był mój pierwszy błąd - przy układaniu ramek bałem się je ściaśniać, żeby nie pognieść pszczół - efekty widać jakie są ...

Cytuj:
Na 5 zdjęciu od góry to czy mi się wydaje, czy widzę płyn jakiś w komórkach, nieposklepiony?

Tak, takiego nieposklepionego płynu (pokarmu) było sporo, przykład na poniższym zdjęciu:
http://bankfotek.pl/image/1679339.jpeg
W dodatku gdzieniegdzie widać jakieś kawałki czegoś w komórkach w tym płynie, jakaś pleśń.

Pszczoły brały pokarm aż miło, karmiłem je na rozwój (od kiedy kupiłem odkład) małymi dawkami, potem dostawały większe dawki (2:1)

Cytuj:
Na 9tym zdjęciu od góry, przy pszczołach, te zasklepione komórki, to co to jest (dół zdjęcia po lewej)?


Hmm, nie rozbrajałem tego, wygląda jak czerw... Kolejna wtopa.

Cytuj:
Nie obraź się, ale ja tam widzę po prostu słabą rodzinkę w nadto zbyt obszernym gnieździe, źle ułożonym gnieździe, która zamęczyła się na śmierć.


Nawet bym nie śmiał się obrażać! Dziękuję za obszerną wypowiedź.
Wszystkie błędy wynikają z mojego zerowego doświadczenia, informacji, które wyczytałem w internecie, i rad udzielonych przez kolegów.

Po ułożeniu gniazda (niby prawidłowym) zakarmiłem rodzinę i wtedy już do nich w ogóle nie zaglądałem, gdyż podobno nie ma co już wtedy u nich grzebać, skoro mają pokarm, jest matka, no to po co. Więc nie zaglądałem. Chyba w grudniu, w któryś cieplejszy dzień, pszczoły jeszcze wyleciały i latały (nie był to wielki oblot, ale przynajmniej widać było, że żyją)
Moją rodzinę oglądał doświadczony znajomy pszczelarz i powiedział, że mam rodzinkę "pierwsza klasa", ale było to w sierpniu. Pszczelarz ten jednak ma trochę inne, starsze metody hodowli, nie używa uli korpusowych, lecz nie miał żadnych zastrzeżeń co do mojej rodziny.

EDIT:

Cytuj:
Sympatyczny Panie te pszczoły powinny być rozgonione w czerwcu.


Dlaczego Pan tak sądzi? W czerwcu to nie za bardzo, ponieważ odkład kupiłem w lipcu... Od użytkownika z tego forum zresztą :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
cudny90, Którego konkretnie zaczynałeś krmienie?

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 17:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Podkarmianie zacząłem 29 lipca. Dostawały co 2 dni pół słoika wody z cukrem 1:1. Potem dostawały już 3 pełne słoiki 2:1.

Tak to wyglądało 8 września:

http://bankfotek.pl/image/1679355.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679356.jpeg

To było w trakcie karmienia.
W sumie dostały 9kg cukru.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 18:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Początkiem sierpnia sprawdź pierzgę i to jak matka czerwi. Karm trochę szybciej, i nie bój się tak z tym ścieśnianiem ramek i gniazd. To nie wstyd, jeśli będą zimować na 4 ramkach.
Nie zniechęcaj się. W sierpniu, tak koło 20-25 wstaw zdjęcia rodzinek - czerwiu. Podumamy, obaczymy, poradzimy. Jeśli oczywiście zechcesz.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 18:15 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Dzięki adriannos za oferowaną pomoc, na pewno skorzystam :)

Przy okazji chciałbym zapytać o kwestie kupna odkładu.
Koszt jak każdy wie to ok. 200zł, czy gdybym zapisał się do pobliskiego koła pszczelarzy, jest szansa kupić odkład taniej?
Jest to dobry pomysł?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 18:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Tak poszukaj po prostu po rynku, aby odkład kupić w maju, koło 20-tego maja, albo szybciej, z młodą matką. A czy refundowany czy nie, to nie ma znaczenia, aby był tylko przyzwoicie zrobiony.
Uciekam na masaże.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 18:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
cudny90 pisze:
Podkarmianie zacząłem 29 lipca. Dostawały co 2 dni pół słoika wody z cukrem 1:1. Potem dostawały już 3 pełne słoiki 2:1.

Tak to wyglądało 8 września:

http://bankfotek.pl/image/1679355.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679356.jpeg

To było w trakcie karmienia.
W sumie dostały 9kg cukru.


Taka rodzinka powinna spokojnie przeżyć do wiosny jeśli matka odpowiednio czerwiła w sierpniu i wrześniu jeśli czerwiu było mało to zły skład starych do zimowych pszczół spowodował taki ubytek pszczoły. Nie wiem od kiedy wystartowałeś z dokarmianiem zimowym ale mam nadzieję że w sierpniu matka miała gdzie czerwić? Innym powodem mogła być choroba np. nosema cerana wówczas jest też podobny obrazek garść pszczół z matką i dość charakterystyczny jest też czerw zimą bo rodzina próbuje wyrównać straty wywołane chorobą.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 19:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
cudny90 pisze:
Witajcie, niestety dzisiejszy poranek nie przyniósł dobrych wieści.
Pszczoły okazały się być padnięte. Wszystkie. :cry:

Dzisiaj u mnie bardzo ciepło i bardzo ładna pogoda, a pszczoły nie dawały oznak życia. Otworzyłem ul, ruszyłem ramką, a tam zero reakcji, dotykam pszczół, a te wysuszone :(

Zrobiłem dużo zdjęć i będę próbował znaleźć przyczynę.

To co głównie rzuciło mi się w oczy, to zapleśniały pokarm. W zasklepionym pokryty białym meszkiem, a odkryty pokarm w komórkach ma jakby biało-żółte kawałeczki czegoś...

Jako takiej wilgoci w ulu nie dostrzegłem, wszystko suche jak pieprz, wosk po dotknięciu pęka jak plastik. Nalot meszku nawet na niektórych pszczołach. Matka była.

Jak na razie to obstawiam albo zły pokarm (karmiłem cukrem z wodą z kranu, może cukier jakiś trefny), albo to przez te zbyt luźno ustawione ramki, albo może dlatego, że ul był świeżo zrobiony i drewno nie było idealnie suche? Ale nie ma ani grama wilgoci tam... Sam nie wiem co może być przyczyną.
W każdym razie nie zniechęcam się.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Bardzo proszę o pomoc w odnalezieniu przyczyny.
Zdjęcia:

http://bankfotek.pl/image/1679260.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679261.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679262.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679264.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679265.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679266.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679267.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679268.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679270.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679271.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679273.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679275.jpeg
http://bankfotek.pl/image/1679276.jpeg

Pozdrawiam
:cry:


pierwszą i podstawową przyczyną to był nie pokarm, ulożenie ramek czy co tam jeszcze, ale brak leczenia warrozy, jak wszyscy wiemy na pszczołę zimową matki czerwią od połowy lipca do końca sierpnia, i ta pszczoła ma być wolna od warrozy, a kolega cudny co zrobił kiedy podał paski? końcem sierpnia kiedy pszczoły były już osłabione przez warrozę, matki czując że pszczoły są za słabe dalej czerwiły jak szalone ( dowód? resztki rozszczelonego czerwiu na ramkach) aby ratować rodzinę, co tylko pogarszało sytuację, przy okazji zapasów pokarmu ubywało w szalonym tempie, pszczoły niby zimowe ginęły z wypracowania i osłabienia już na początku jesieni, a ta garstka to to co nie zgineło, uwiązały się u góry ramek bo tam bylo najcieplej, a że pokarmu już tam nie było to zgineły.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 19:35 - pt 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
Pawełek., pisze

pierwszą i podstawową przyczyną to był nie pokarm, ulożenie ramek czy co tam jeszcze, ale brak leczenia warrozy, jak wszyscy wiemy na pszczołę zimową matki czerwią od połowy lipca do końca sierpnia, i ta pszczoła ma być wolna od warrozy, a kolega cudny co zrobił kiedy podał paski? końcem sierpnia kiedy pszczoły były już osłabione przez warrozę, matki czując że pszczoły są za słabe dalej czerwiły jak szalone ( dowód? resztki rozszczelonego czerwiu na ramkach) aby ratować rodzinę, co tylko pogarszało sytuację, przy okazji zapasów pokarmu ubywało w szalonym tempie, pszczoły niby zimowe ginęły z wypracowania i osłabienia już na początku jesieni, a ta garstka to to co nie zgineło, uwiązały się u góry ramek bo tam bylo najcieplej, a że pokarmu już tam nie było to zgineły.
Pawełek popieram to coś napisał nic dodać nic ująć

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 19:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Pawełek. pisze:
pierwszą i podstawową przyczyną to był nie pokarm, ulożenie ramek czy co tam jeszcze, ale brak leczenia warrozy, jak wszyscy wiemy na pszczołę zimową matki czerwią od połowy lipca do końca sierpnia, i ta pszczoła ma być wolna od warrozy, a kolega cudny co zrobił kiedy podał paski?


warroza w odkładzie przyczyną upadku :?: nawet gdyby palcem nie kiwnął do września nic nie powinno się tam dziać niepokojącego... odkłady jakie by nie były w ubiegłym roku szły jak burza do zimy pod warunkiem że matki miały miejsce na czerwienie bo problemem było zalewanie gniazd obfitym pożytkiem, przed domem mam ok 40 zeszłorocznych odkładów które robiłem dla siebie początkiem lipca, leczyłem dopiero początkiem września wg tej teorii powinienem mieć wszystko pozamiatane (we wcześniejsze lata leczyłem po 15 września), kolejna sprawa to w ubiegłym sezonie warroza nie stanowiła żadnego problemu za sprawą długiej zimy i tego że matki późno podjęły czerwienie

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 19:59 - pt 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Jeśli nie masz doświadczenia odkład kup w maju lub na początku czerwca, weź pod uwagę to coPawełek., wyżej pisze.Pod koniec sierpnia zobacz ile jest ramek czerwiu i na tylu ramkach zazimuj. Pamiętaj ,że odstęp miedzy ramkami wynosi 1 cm , jeśli słabsza rodzina może być nawet mniej . Powodzenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
kudlaty, Ty tak bo wiesz z czego ten odkład robiłeś, ale odkład jak kupisz to skąd wiesz ile w nim jest warrozy? To że sprzedający powie że jej nie ma weźmiesz za pewnik?
poza tym jak wiesz warroza jest wektorem wielu chorób,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:06 - pt 
Wszyscy pierniczycie głupoty. To od wstrzymywania gazów. :haha:
Waroza nie miała prawa zlikwidować tych rodzin w pierwszym roku.
Szukajcie błędów gdzie indziej. Ja się nie podejmę. Zbyt mało informacji o rodzinach a być może przekłamania na usprawiedliwienie.


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Pawełek. pisze:
kudlaty, Ty tak bo wiesz z czego ten odkład robiłeś, ale odkład jak kupisz to skąd wiesz ile w nim jest warrozy? To że sprzedający powie że jej nie ma weźmiesz za pewnik?
poza tym jak wiesz warroza jest wektorem wielu chorób,


kolopik, ma racje warroza w pierwszym roku nie wykończy rodziny
z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam, jest tu zbyt wiele niewiadomych żeby być w 100% pewnym przyczyny, znając życie na niepowodzenie w tej akurat zimowli złożyło się wiele czynników i zapewne każdy z nas ma troche racji w swoich przypuszczeniach

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:21 - pt 
Adwokat Diabła pisze:
Żaden głód ani warroza, ta rodzina była tak słaba że z tych sześciu ramek jakie obsiadały została ramka, może dwie pszczoły zimowej i to widać na dennicy, źle przygotowana rodzina do zimowli i tyle, innych powodów tam nie ma. Stara pszczoła została za ulem, zimową widać na dennicy.
Napisałem ale widać mało kto potrafi tu czytać tylko wrózą z fusów a chłopak dalej nie wie co i jak ma zrobić.

Powinien poczytać o rozwoju odkładów (podstawa to lektura a na koniec forum i zadawaj pytania). Kupić solidnie zrobiony odkład od porządnego pszczelarza a nie paproka i nie z żadnej refundacji i zabrać ze sobą na oględziny odkładu pszczelarza z wiedzą, który może dodatkowo podpowiedzieć co dalej z tym odkładem robić by zazimować rodzinę pszczelą a nie garstkę pszczół. :pl:


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Adwokat Diabła pisze:
Powinien poczytać o rozwoju odkładów (podstawa to lektura a na koniec forum i zadawaj pytania). Kupić solidnie zrobiony odkład od porządnego pszczelarza a nie paproka i nie z żadnej refundacji i zabrać ze sobą na oględziny odkładu pszczelarza z wiedzą, który może dodatkowo podpowiedzieć co dalej z tym odkładem robić by zazimować rodzinę pszczelą a nie garstkę pszczół.


a to się akurat zgadza, jak jest przygotowanie teoretyczne to i łatwiej o praktyke, na początek nie 1 odkład a minimum 3 bo zawsze można reagować na to co się dzieje w ulach, jak się ma 1 to można tylko ręce rozłożyć jak coś nie idzie po myśli :cry:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 20:38 - pt 
Adwokat Diabła,
Takie rady możesz dawać komuś co już na temat pszczół coś wie.
Tu mamy do czynienia z nowicjuszem podpuszczonym łatwym zarobkiem.
Mało. Ten nowicjusz szlocha a jednocześnie skrywa co narozrabiał.
Takiemu nie da się pomóc.
Kawa na ławę i dopiero będziemy gadać. Choćby mocno go bolało.


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:00 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Późny odkład nie doszedł do siły , karmienie syropem wykończyło pszczoły i została garstka, matka do późna czerwiła co dopełniło dzieła samozniszczenia.
Nie kupuj późnego odkładu, szczególnie że nie masz go z czego zasilić czerwiem żeby przyśpieszyć rozwój. Kup odkład w maju , max. do połowy czerwca i samo się zrobi , jak odrobinę wzmocnisz syropkiem. Zaczynać łatwiej z rodziną, bo do odkładu to już trzeba odrobinę praktyki , której Ci zabrakło. Może i było 6 ramek , ale z pewnością nie obsiadały ich pszczoły zimowe. Kupiłeś odkład ze spracowanymi pszczołami .
Kup może rójkę lub rodzinę jeśli nie dostaniesz odpowiednio wczesnego odkładu. Nie szukaj drobnej oszczędności z tytułu refundacji, czytasz forum , wiesz już jak ma wyglądać mocny odkład i kiedy go kupować. No i z jedną rodziną trudno o sukces ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Nie będe się wypowiadał mimo że widzę ....., ale w rozważaniach jednak należy brać pod uwagę że warroza wykończy pszczołę która ma zimować w odkładzie w roku jego powstania. Mi tak poszły odkłady w 2012 roku. Wszystko rozbija się od tego ile ten odkład dostał pod zasklepem warrozy przy tworzeniu. Ile pokoleń zostało warrozie do momentu kiedy to matka zaczerwiała większość pszczoły która miała zimować.

Widać że matka przedłużyła czerwienie z powodu małej ilości pszczół, widać podziurawiony zasklep itd.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Joasia pisze:
kolopik pisze:
Ten nowicjusz szlocha a jednocześnie skrywa co narozrabiał.
Takiemu nie da się pomóc.
Kawa na ławę i dopiero będziemy gadać. Choćby mocno go bolało.

Gdyby wiedział co zawalił, nie obnosił by się z tym na forum , tylko wyciągnął by wnioski bez przyznawania się do straty. Na pocieszenie powiem Pawełek., ,że nie ma doskonałych pszczelarzy , każdemu kiedyś osypały się pszczoły. Tylko nie każdy lubi się do porażki przyznać. Na moje oko, rodzina była słabiutka, nie miała szans na zimowlę
to nie mój odkład dla ścisłości:D

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Cieszę się, że wywiązała się ciekawa dyskusja.

kolopik, nie jestem głupi, i jeśli proszę o pomoc, o wskazanie przyczyny padnięcia mojej rodziny, to mówię wszystko tak jak było. Nic nie zataiłem, ale być może nie napisałem czegoś, co jest kluczowe, a o czym nie wiem, że zrobiłem źle.

Kilka osób pisało tutaj o moich rodzinach w liczbie mnogiej. Przypominam, że to był mój jeden, jedyny, pierwszy w życiu, własnoręcznie zrobiony ul, z jedyną rodziną kupioną za 200zł. Była to krainka victoria.
Bardzo zależało mi na prawidłowej zimowli, zachowywałem się wobec pszczół i ula chyba zbyt łagodnie (przykład szeroko rozstawione ramki - po prostu bałem się pozgniatać pszczół, teraz już wiem, że to błąd)
Daszek jak zamykałem to delikatnie, żeby czasem nie uderzyć mocniej w ul. Itp. itd.

Tak jak mówię, konsultowałem moje poczynania i z ludźmi na tym forum, i z doświadczonym pszczelarzem (o którym pisałem wcześniej) i z kolegą, który niestety daleko mieszka i nie mógł do mnie przyjechać, lecz widział zdjęcia (wiem, to nie to samo), ale który również ma ule wielkopolskie korpusowe.

Nie mam wyrobionej własnej że tak powiem "ręki do pszczół" i nie mam swojego zdania w tematach typu: Ile pokarmu w ilu słoikach co ile dni, więc kolega mi doradził, żebym od razu po kupnie zaczął je tak delikatnie podkarmiać na rozwój, żeby zajęły więcej ramek. Wszyscy inni potwierdzili to więc tak robiłem. Potem dowiedziałem się, że paski należy podać wtedy, gdy zaczynam karmienie, bo wtedy pszczoły więcej chodzą do słoików i jest lepiej. Tak zrobiłem. Czytałem wiele opinii nt tych pasków, że są złe, że nic nie dają, że wiele ludzi je odradza. Ale dostałem je od doświadczonego pszczelarza, który mieszka 10km ode mnie, stosuje je już wiele lat (wcześniej inaczej się nazywały) i się sprawdzają. Ludzie na tym forum powiedzieli OK, ale chociaż raz sobie je odym apiwarolem, dla pewności. Jeden użytkownik tczkast podzielił się ze mną apiwarolem (za co mu bardzo dziękuję) , napisał opis jak to mam zrobić, odymiłem. Ten niby osyp warrozy również wrzuciłem na to forum, powiedziano, że jest super, że tam nie ma ani jednego "robaczka" warrozy, że to co tam jest to tylko odsklepiny.

Bardzo możliwe, że ten odkład był zrobiony źle, ale po kupnie, w odkładzie był i czerw (w różnym stadium rozwoju) i pokarm i dużo pszczół. Po kupnie odkład był na chyba 4 ramkach. Nie dokładałem w ogóle węzy, dołożyłem stopniowo dwie ramki z suszem (dostałem je od kolegi), potem jeszcze spróbowałem dodać ramkę z węzą, ale w ogóle się nią nie zainteresowały, więc ją wyjąłem.

Nie wiem, czy te 2 paski i jedną tabletkę apiwarolu mam traktować jako "brak leczenia warrozy"? To co miałem zrobić? Słyszałem o ramce pracy, ale czy ktoś używa tej metody? Ja słyszałem opinie, że te dwa paski i jedna tabletka w 100% wystarczy.


Cytuj:
Tu mamy do czynienia z nowicjuszem podpuszczonym łatwym zarobkiem.


Co to ma znaczyć? Jestem nowicjuszem, kupiłem sobie JEDEN odkład, wcale nie myślałem o żadnym zarobku. Głównym celem była zimowla, a cieszyłbym się gdybym w tym roku wyciągnął chociaż 1l miodu. Nie udało się, ale się oczywiście nie poddaję.
Po prostu zawsze pszczelarstwo mnie ciekawiło, dodam, że to nie działo się pod wpływem impulsu. O zrobieniu ula myślałem już od 3 lat, długo się zastanawiałem, aż w końcu wziąłem się do roboty. W budowę ula włożyłem całe serce, nie było dużego wyboru jeśli chodzi o kupno odkładu, w zasadzie to w ogóle nie było. Napisałem ogłoszenie, że kupię, zgłosił się jeden człowiek, 40km ode mnie, pojechałem, kupiłem. Tyle. Miałem wskazówki, że: musi być matka, muszą być pszczoły, minimum 4 ramki, musi być czerw w różnym stadium, ramki wielkopolskie, pokarm. Sprzedający mi wszystko pokazał, wytłumaczył, nawet miód jeszcze od niego kupiłem.

Cytuj:
Ten nowicjusz szlocha a jednocześnie skrywa co narozrabiał.
Takiemu nie da się pomóc.
Kawa na ławę i dopiero będziemy gadać. Choćby mocno go bolało.


kolopik, wiem, że jesteś doświadczonym pszczelarzem i możesz mieć przypuszczenia co do przyczyny padnięcia rodziny. Napisz proszę Twoje spostrzeżenia - ja się do nich na pewno odniosę. Może masz jakieś podejrzenia co mogło być źle - napisz. Ja już nie mam pomysłu co jeszcze innego mogłem zrobić źle.
Jak na razie obstawiam albo jakąś inną niż warroza chorobę jesienią, albo to przez te zbyt luźno ustawione ramki (matka ich nie zaczerwiła i dlatego nie było dużo pszczoły zimowej). Bardzo możliwe, że na padnięcie rodziny złożyło się kilka różnych powodów.

Oglądałem jeszcze dokładnie pszczoły pojedyncze i nie zauważyłem wyciągniętych języczków (słyszałem, że mają wyciągnięte, gdy umierają z głodu), ale też starałem się już nie ruszać tego "kłębu" żeby ich nie rozsypać.

Pozdrawiam wszystkich.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:29 - pt 
Joasia pisze:
Na moje oko, rodzina była słabiutka, nie miała szans na zimowlę

Nie bardzo się z Twoją opinią zgodzę.
Zważ na ten fragment;
cudny90 pisze:
Moją rodzinę oglądał doświadczony znajomy pszczelarz i powiedział, że mam rodzinkę "pierwsza klasa", ale było to w sierpniu. Pszczelarz ten jednak ma trochę inne, starsze metody hodowli, nie używa uli korpusowych, lecz nie miał żadnych zastrzeżeń co do mojej rodziny.


Do zimowli być może rodzina była zbyt słaba ale powinniśmy spróbować przeanalizować, co się stało skoro w sierpniu była "pierwsza klasa".
Znaczy to, że odkład był bez zarzutu i bez zarzutu się rozwinął.
Co się stało później ? Oto jest pytanie !


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:33 - pt 

Rejestracja: 17 lutego 2013, 20:35 - ndz
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Moim skromnym zdaniem to zacznij od kupienia rodzin na wiosnę. To bezpieczniejsze niż kupowanie odkładów. Ja tak zaczynałem.
ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
cudny90,
Wdepnąłeś w gów.... Zobacz ile się nazbierało odpowiedzi co post to inna diagnoza: głód, mała siła, za luźno ramki, matka długo czerwiła, matka za słabo czerwiła, warroza... Teraz wybierz sam.
Rodzinki już nie ma. Ramki które się nadają schowaj do suchego, te które się nie nadają przetop. Kup na wiosnę rodzinki przezimowane 2-4 i zacznij powolutku od początku. Zobaczysz będzie dużo lepiej

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:44 - pt 
cudny90,
Wybacz ale o wiedzę Cię nie posądzam, inne moje uwagi może Ci i ujęły animuszu ale taki już jestem, mówię co myślę, bez ogródek i prosto w oczy. Niektórych to deprymuje więc przepraszam.
Jak pisałem w poście wyżej do Joasia, ; wielka niewiadoma a zgadywanie jest najgorszym wytłumaczeniem problemu i tu się przyznaję, że jestem gupi.


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:50 - pt 
W poście docudny90, użyłem wyrazu przeciwnego "wiedzy". Natomiast któryś z Modów :pala: :pala: :pala: zaprogramował aby takie wyrazy były zamieniane na "szlachetniejsze"
I zobaczcie do czego to prowadzi ? :haha: :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:56 - pt 
Joasia pisze:
Wytłumaczenie jest proste. Mieliśmy bardzo długą jesień, pszczoły chodziły na zbiór i choć pożytek był nieznaczny, pszczoły się mocno wypracowały.

Nie jest proste.
Idąc tokiem Twojego rozumowania powinniśmy mieć totalny pszczeli Armagedon.


Na górę
  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
cudny90, Jesteś bogatszy o ul i doświadczenia ramki oczyść przetop wymień na węzę. O nowy odkład czy rodzinę dbaj, z pszczołami tak już jest że trzeba poczekać rok na wyniki i zaczynamy z nowym doświadczeniem. Życzę powodzenia w nowym sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 21:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
cudny90 pisze:
Była to krainka victoria.

......miało być cudnie i zwycięstwo a wyszło Waterloo :kapelan: :kapelan:

Przypadek Kolegi niech będzie przestrogą dla wszystkich zaczynających przygodę z pszczołami, którzy już przed założeniem pasieki liczą zyski.


pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 22:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Cytuj:
cudny90,
Wdepnąłeś w gów.... Zobacz ile się nazbierało odpowiedzi co post to inna diagnoza: głód, mała siła, za luźno ramki, matka długo czerwiła, matka za słabo czerwiła, warroza... Teraz wybierz sam.


Hehe, dokładnie, teraz to mogę losowanie zrobić. A poważnie mówiąc to jednak wszystko po trochu się przyczyniło do tego. Ramki za szeroko, niektórych partii matka nie zaczerwiła, może też zbyt szybko im pokarm podałem (one po kupnie miały pokarmu trochę) i zalały gniazdo i matka szybko przestała czerwić. Teraz to chyba już nikt na 100% nie zgadnie co było przyczyną. Mogłem w październiku, listopadzie, w cieplejsze dni, otworzyć ul i zerknąć ile ich jest, ale ja tego nie robiłem, bo czytałem, że "jak się już zakarmi na zimę to potem to już nie ma odwrotu, pokarm mają, same sobie wiedzą jak go ułożyć, więc nie ma sensu tam im przeszkadzać".

Dobrze, że nie czekałem do maja na pierwszy oblot :lol:

Nie wiem co jeszcze zrobię z tymi ramkami... Ale wg mnie to żadna się już do niczego nie nadaje. One były stare, wiadomo, że wosk i pokarm spleśniały tylko do ogniska się nadaje, chyba, że te spleśniałe mogę przetopić?

Na wiosnę nie będę kupował, bo to jednak zbyt duży wydatek, poza tym nie chcę tak szybko, pochopnie postępować i już na szybkiego szukać sprzedawcy, który okaże się nie właściwym (na przykład).
Kupię odkład końcem maja/początkiem czerwca.

Cytuj:
Wybacz ale o wiedzę Cię nie posądzam, inne moje uwagi może Ci i ujęły animuszu ale taki już jestem, mówię co myślę, bez ogródek i prosto w oczy. Niektórych to deprymuje więc przepraszam.


Nic się nie stało :)

Pozdrawiam wszystkich! Dzięki jeszcze raz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 22:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
rumperg pisze:
Jak wiesz na forum są różni ludzie jeden ,dwóch czy trzech delikwentów będzie wpajać ,że odkłady lipcowe czy pakiety sierpniowe nadają się do zimowli i spokojnie się rozwiną ( 10 na 100 przy odkładach majowych jest 80 na 100 nadaje sie do zimowlii ) ,a kolejnych dwóch czy trzech delikwentów pójdzie w ich ślady i będą sprzedawać ów pakiety i odkłady w lipcu ,a niedoświadczeni pszczelarze się nabierają.


ja odkłady na sprzedaż wykonuje od ok 12 maja do odbioru są początkiem czerwca bo troche czasu mija zanim matki zaczną czerwić a pszczoły zasklepią czerw (wyjątkiem był ostatni rok kiedy wszystko opozniło sie z uwagi na długą zime a następnie deszcze które uniemożliwiały unasienie się matek) ale chodzi tu o to że czas na odbiór odkładów dla początkujących pszczelarzy to CZERWIEC
Dla siebie robie odkłady w lipcu i później. Tyle że wiem jak sie towarzystwem zajmować i jak zmotywować do działania żeby odpowiednio się rozwijały. Na ok 40 takich odkładów do połączenia mam dwa a reszta jest ok, wszystko można jeśli ktoś zachowa odrobine rozsądku

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lutego 2014, 22:43 - pt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2011, 21:19 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: mazury
cudny
Ktoś ci już to pisał: kup sobie rodzinę w kwietniu albo maju. dasz trochę więcej, ale zrobisz odkład i miodu posmakujesz.
A Ty znów chcesz odkład kupować - błąd!! :szok:

_________________
Pozdrawiam Gabriel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 marca 2014, 00:27 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
gabriel11, jeszcze nic na 100% nie postanowione.

Nie wiem czy znajdę w okolicy kogoś, kto ma do sprzedania całą rodzinę, a więcej jak ~100km to nie ma sensu jechać po odbiór.
Prędzej czy później i tak będę musiał umieć doprowadzić rodzinę do zimowli. Wiem, że odkład trudniej, ale zapewnić rodzinie (gdybym kupił teraz rodzinę) dobry rozwój wiosenny też nie jest łatwo przecież ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 marca 2014, 08:42 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
cudny90, (gdybym kupił teraz rodzinę) dobry rozwój wiosenny też nie jest łatwo przecież ,ty jej nic nie musisz zapewniac jak masz pozytki to ona sama sobie zapewni ty masz tylko nadzorowac i uczyc sie reagowac łatwiej ci bedzie z rodzina niż z odkładem bo znowy ktos sprzeda co odkład ze stara pszczołą i po kilku dniach rodzina bedzie słaba czasami warto pojechac 150 km a na pewno którys z kolegow z forum w tej odległości mieszka i w ostateczności z braku rodziny sprzeda ci uczciwy odkład szkoda ze mieszkamy daleko to bym ci zrobił ,a co do rodzinki co straciłes to tak jak pisali koledzy ze pszczoła sie spracowała i została sama młoda długa jesien i kiepska zima zrobiła swoje pszczoły prubowały sie ratowaci zabrakło jedzenia a w tym czasie zrobiło sie zimno i wyglada jak by padły z głodu inne czynniki tez mogły mieć wpływ nie martw sie nie ty pierwszy i nie ostatni powodzenia


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 marca 2014, 08:53 - sob 

Rejestracja: 13 listopada 2010, 22:09 - sob
Posty: 463
Lokalizacja: ALEKSANDROW KUJ
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski styropianowy
cudny90 pisze:
Na wiosnę nie będę kupował, bo to jednak zbyt duży wydatek, poza tym nie chcę tak szybko, pochopnie postępować i już na szybkiego szukać sprzedawcy, który okaże się nie właściwym (na przykład).
Kupię odkład końcem maja/początkiem czerwca.

Może ktoś z forum pomoże.Dobrą radą było kupienie rodziny wiosną. Zrobisz z niej odkład, odbuduje ci czystych ramek z węzy. Zawsze będziesz wtedy mógł zasilić dodatkową ramką z czerwiem by wyrównać siłę i podejrzewam że zbierzesz ciut miodku.
Może ktoś z kolegów odżałuje rodzinkę i sprzeda wiosną w tamtych okolicach.
Co do póżno robionych odkładów a właściwie już rodzin. to też możliwe jest przezimowanie w dużej sile.Experymentalnie zrobiłem w ubiegłym roku 2,,skladaki" .Dostały od początku kilka ramek z różnych uli z czerwiem i zapas pokarmu -była końcówka sierpnia.W założeniu miały w nich przezimować matki zapasowe.Już jesienią nie odbiegały od reszty rodzin.Nie mam w pasiece rodziny nie obsiadającej aktualnie 6-7ramek na czarno.Większość jest praktycznie na całych korpusach9-10 ramek.

_________________
Pozdrawiam Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji