FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witajcie. Mam pytanie, czym najlepiej dezynfekować ule styropianowe by było dobrze i szybko??

Soda kaustyczna.

2% i nie więcej.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

W opcji szukaj znajdziesz więcej szczegółów

Owszem Można ale w obecnym czasie lepszy jest Rapicid albo Virkon

Rapicid super ale jak się o nim wspomina to wszystkim się kojarzy z zwalczaniem warozy

soda umyje, virkon nie. Rapicidu nie mam bom centuś i taniej wyszedł virkon ;>

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

to dobrze
No to masz problem
Wpierw się myje ludwikiem i szczotą a potem dezynfekuje

Ale on tak zle nie wychodzi cenowo

ojtam, miałem do wyboru 20 czy 30zł, albo 60. Jako że nie poję pszczół ludwikiem, ACE czy innym rapicidem to wybrałem tańszą opcję.
I tak myłem w ługu, więc virkon był mi potrzebny do odkażania dłuta, miodarki itp - jakieś drobne ilości.
Swoją drogą, czy ktoś robił ciasto z virkonem ? Pachnie całkiem ładnie

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Tylko virkon jak rozpieczętujesz to musisz zużyć i to dość szybko .
Rapicid kupujesz ile Ci potrzeba ,albo całą flachę i robisz tyle roztworu ile ci w danej chwili potrzeba , a reszta rapicidu zakręcasz i odstawiasz do następnego razu . Jest podobno już virkon w tabletkach . To jest lepsze rozwiązanie . Jedna tabl. + 1 l wody ( np .nie znam proporcji ) i mamy tyle roztworu ile nam potrzeba w danej chwili . Nie zawsze jest nam potrzebne np. 5 litrów .Virkon wcale nie jest taki tani , a to z tego względu że jest narzucony do dezynfekcji w wielu zakładach produkcyjnych , no i jest zbyt

Rozpakowałem, przesypałem do słoika zakreciłem. Nie sądzę by był mniej trwały

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

po sodzie koniecznie woda z octem, żeby sode zneutralizować

Lubi zmieniać barwę ,
Tabletki są wygodniejsze to tak dla informacji , bo wielu pewnie nie wie że jest wirkon w tej postaci a sprzedawcy nie zawsze podpowiedzą .

Odkopię temat. W czy soda kaustyczna usuwa też plesn z Uli styropianowych? Mam kilka korpusów po zimie z takim problemem i chce je przygotować na sezon. Z drewnem nie byloby problemu a jak to wygląda za styropianem.

A może wystarczy polecany tu rqpicydw i spyskac korpus?

Tak włącznie z propolisem . Do styropianów jest bardzo dobra i tania .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Dzięki, chciałem się właśnie upewnić.

Jak tej sody używać ?
Szczota i pojechał czy lepiej jakiś spryskiwacz ?

neryng,
kastra na zaprawe kupiona w markecie budowlanym robisz roztwór odpowiedni u mnie na oko wolę sypnąć więcej niż mniej i obracasz sobie ścianka po ściance jak przelecisz wszystkie to szczota i trzeba podrapac i znowu rundka w roztworze, jak ocieknie wkładam do kastra z wodą z octem jak ocieknie to do kastra z czystą wodą i na stos u mnie idzie taśmowo

_________________
xyz

,, Na oko" robiony roztwór może być za słaby lub za mocny , zależy co ma na celu mycie korpusów . Dezynfekcja po zgnilcu , tak . Wszystko inne to tylko odświeżanie korpusu. Oczywiście małe odstępstwa są dopuszczalne , to nie apteka . Uwaga na skórę , a szczególnie na oczy , z sodą nie ma żartów.

lalux5,
kiedyś się pofatygowałem i policzyłem ile ma być tego na kaster i wiem ile trzeba wsypać, to nie apteka żeby za każdym razem odmierzać wagowo, wszystkie nieboszczyki tak traktuje jak mam chwilę to od czasu do czasu profilaktycznie reszte też
drewniane wszystkie skrzynki odkładowe co roku są traktowane palnikiem, moim zadaniem przy większej pasiece trzeba się bardziej pilnować ze wszystkim bo losowe korpusy i sprzęt trafiają na losowe rodziny,
te same kastry mam do moczenia korpusów w oleju lnianym i nie tylko więc cały czas są w użyciu,
co do rękawic i okularów to podstawa podobnie jak to że sodę sypiemy do wody a nie odwrotnie

_________________
xyz

Soda kaustyczna jest bardzo żrąca ,eksperci którzy badali temat twierdzą że oparza nogi pszczół ,po za tym stosując ją trzeba uważać na skórę i oczy . rapicyd 2% albo palnik .przepylenie rapicydem trwa chwilę ,palnik też jest dobry ale to trwa dłużej .

Przy styropianach, jak w temacie , palnikiem wcale długo nie trwa
Trzeba tylko zutylizować czarny dym.
Przy sodzie należy uważać i zneutralizować , jak opisał kudlaty,

lalux5, AAA sorki ,jak zwykle nie doczytałem że to o styropiany chodzi

jeżeli chodzi Ci o takie szarzenie uli to i tak i nie... nie schodzi to łatwo - długie moczenie coś daje albo mocny 5% gorący roztwór tyle że farba po moczeniu schodzi- potem i tak zostaje lekkie szorowanie... podobny efekt uzyskasz polewając nierozcieńczonym Domestosem (agentem z Biedronki) i zostawiając na 30-60 min tak aby nie wysechł - ale jak nowe to wg mnie nie będzie... przynajmniej te moje "babiki" które kiedyś kupiłem używane tak miały - ładnie wybielały ale nie były to jak nówki sztuki...

w tym roku myję ule wodą z detergentem potem daje oprysk z Rapicidu (ok 10ml na 1 l) - to jakieś 1% - i na tym koniec - nie spłukuje już... nie wiem jak ustalić dawkę bo na opakowaniu napisali że do odkażania stosuje się rozcieńczenie od 1:20-1:600 w zależności od powierzchni - moje jest wyliczone jako 1:100 tj 1% - a sama powierzchnia po myciu jest już raczej czysta... - ogólnie wygodniejsze to od wodorotlenku sodu który najlepiej działa na ciepło... tu wodę mam zawsze czysta i ciepłą kiedy chce...a i mogę gołymi rękami w niej grzebać... 2% rapiciudu to wg mnie za dużo - bo na opakowaniu np. dla mat dezynfekcyjnych zalecane stężenie zaczyna się od 1:180 (0,55%) mój 1% roztwór ma kolor b. mocnej herbaty... z czasem bieleje - czyli działa utleniając się na opryskanej powierzchni...

sodą kaustyczną (wodorotlenkiem sodu) jak robiłem to wyglądało to tak jak u kudłatego... z tym ze u mnie ocet z wodą był na koniec a woda pośrodku (tą wodę częściej wymieniałem) - woda z octem była na sam koniec do już czystych moczenia i dezaktywacji tego co zostało - to co jej zostało wyparowało i nie było czuć już octu... a nawet jeżeli cos tego octu zostało to lekko kwaśne środowisko jest wskazane (ogranicza pleśń i choroby grzybowe)...
1% Rapicidem odkaziłem po zimie profilaktycznie też wylotki wszystkim jak leci jak już nie latały...

zaletą sody jest to że ładnie rozpuszcza propolis... wadą - środki ochrony osobistej... a do samego opryskiwania Rapciem wystarczy szalik/masaczka + cienkie rękawiczki (lateks) + okulary (ja i tak pracuję zawsze w korekcyjnych) - jak nie ma wiatru to nic nie leci tam gdzie nie trzeba... ostatnio porobiłem chwilę bez rękawiczek bo to teraz towar strasznie drogi dezynfekcję Rapicidem 1% ... i też nic się nie stało.. rączki mam całe - umyte po wszystkim mydłem i pokremowane - 3 dni temu to było robione i nic się nie dzieje.. ogolnie dość fajny i praktyczny ten rapicid - wygodny przede wszystkim i relatywnie tani w stosunku do wydajności (1l -100l wody przy 1% roztworze) a nie mocze w nim tylko opryskuje dokładnie wiec zużycie roztworu jest małe - nie ma tez problemu co zrobić ze zużytym roztworem bo go zwyczajnie nie ma.. nie potrzeba misek kadzi etc..

zobaczymy jak to tylko będzie w praktyce co do zdrowotności...

czy robisz tak zawsze albo czy jest to bezpieczne ? Wydaje się proste wygodne , więc poco komplikować sobie życie.

Kiedyś zamiast Rapicidem odkażałem ule bardziej bezpiecznym dla pszczół Virkonem S . Kiedy pojawił się w sklepach pszczelarskich równie skuteczny Ecocid S - / środek grzybobójczy , bakterio i wirusobójczy / zacząłem go stosować w zamian Virkonu . Środek był szeroko stosowany przy zwalczaniu ptasiej grypy . Kiedy dowiedziałem się o odkażaniu nim wody pitnej dla zwierząt gospodarskich , zacząłem bardzo ostrożnie dodawać go do poideł dla pszczół . Po pewnym czasie zauważyłem , że pszczoły chętniej pobierały wodę z kwaśnym Ecocidem S niż z poideł z nieodkażoną wodą ze strumyka . Spróbowałem pójść dalej . Zacząłem wczesną wiosną odkażać puste plastry, tuż przed poddaniem ich do czerwienia . O dziwo - matka błyskawicznie opryskane plastry zaczerwiała . Minął rok nim odważyłem się w jednym ulu opryskać na plastrach Ecocidem również czerw i pszczoły . Po zabiegu stałem przed ulem z duszą na ramieniu i czekałem na rezultat - nic się nie działo . Następnego dnia pszczoły były ożywione , zachowywały się identycznie jak po oprysku jaskółczym zielem . Myślałem , że " odkryłem Amerykę " . Potem dowiedziałem się , że jak zwykle i ja również "Jestem ileś tam lat za Murzynami" . Ci za wschodniej granicy już od dłuższego czasu przebadali ten środek , używając go regularnie do wiosennych oprysków uli wraz z pszczołami a nawet skutecznie stosowali przy zwalczaniu zgnilca amerykańskiego . Jakoś to przeżyłem - odtąd dwukrotnie po wiosennym oblocie pryskałem ule i pszczółki na ich modłę , które nigdy mi nie chorowały .

ja od kilku lat stosuje podchloryn do odkażania. Oskrobuję dokładnie sprzęt pszczelarski z wosku propolisu itp. A później spryskuję solidnie wszystko z opryskiwacza plecakowego roztworem podchlorynu. Natomiast mniejszy sprzęt, korki, dłutka itp. czyszczę na gorąco roztworem sody.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

neryng,

Pierwszy rok tak robię - na razie dużo b mi się to podoba niż poprzednia metoda - aczkolwiek ciepła wodą z detergentem kitu się tak nie rozpuści jak ciepła wodą z wodorotlenkiem sodu... Także cos za coś - ale ule mam raczej czyste - podejrzewam że dla takich mocno zafajdanych lepsza bedzue ta bardziej pracochłonna opcja - w sumie to musiałem umyć z 5 korpusów i 5 dennic na ponad 130 zazimowanych uli z czego tylko 3 były dość brudne - brak matki - więc niekoniecznie była to nosema..

Być może profilaktycznie też zdezynfekuje pozostałe korpusy miodnie samym opryskiem Rapicidu... - tylko z drugiej strony to chyba to odpuszczę bo nie ma sensu przesadzać a i takie całkowicie jałowe środowisko też nie jest dobre - zobaczę jak. Mi się bedzue chciało...

Jak wygląda farba na babikach po moczeniu ich w roztworze sody? Schodzi i lepiej sam środek myć, czy nic im się nie dzieje?

Przy dawnych nie schodziła,tak z 3-4 lata temu mieli wpadkę i farba schodziła
bez mycia .Jak jest na dzień dzisiejszy , nie wiem , nie mam najnowszych.

A jaki stężeniem kolega pryskał,jak można wiedzieć.

Kupuję ule od Babika 25 lat Z pierwszych trochę schodziła a le później i do teraz już się z tym nie spotkałem chociaż roztwór sody u mnie ma ok 80-90"C

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

schodziła z daszków sama z siebie reklamowałem dostałem dwa litry farby żeby sobie pomalować jak brałem następne chcieli żeby im odwieść ale to nie było konieczne bo ule nie są do oglądania tylko pracy, to było pare lat temu a jak dostałem ostatnią partie z logo wtopionym w korpusie miarka się przebrała bo są niewymiarowe dając ramkę wymiarową do korpusa i nakładając na to drugi korpus z ramkami wymiarowymi zostaje odległośc między górą a spodem ramki w drugim korpusie jakieś 5mm, przy daniu kraty metalowej ramki stoją na kracie, wymiar wewnętrzny jest prawie 38cm, podkarmiaczki powałkowe wchodza na wcisk na nowe korpusy znaczy że są szersze matematyka nie kłamie,prawdopodobnie będę to wszystko reklamował z tym logo mam koło 60sztuk, sprawa wyszla dopiero w trakcie sezonu bo bym im to natychmiast kazał zabierać, niech mi zrobią nowe na starych formach albo zwrot 100% kasy + to co bym stracił w przypadku utraty refundacji,
wcześniej chwaliłem producenta ale to było 3 lata temu, dwa temu była już inna jakość a w ubiegłym przeszli samych siebie, tak własnie działa refundacja, szkoda bo robili naprawdę super ule na pewno lepsze niż monopolista bo macałem jedne i drugie

_________________
xyz

Paczuszka 50 g na 5 l wody

Apibiofarma piszą że również odkaza i leczy, ktoś stosował?

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

A czy ktoś może myślał o ozonowaniu korpusów ramek z suszem ? Pytam bo jest dużo dużo madrzejszych ode mnie i może znający temat ozonowanie

rycho65,

Idzia, coś ozonuje.
A sam ozonator można zrobić za parę groszy, części od skośnookich.

paraglider, poważnie stosowałeś Ecocid ?
w jakim stężeniu 0,5 czy 1 % ?

Pytałem prowadzącego szkolenie pszczelarskie w tym roku o ozonowanie,
Stwierdził, że jest jak najbardziej OK - likwiduje grzyby, bakterie itp. ale ma jedną wadę nie zabija przetrwalników zgnilca.

jarek123, na przetrwalniki zgnilca w przypadku suszu to i tak zostają metody zniszczeniowe. Spalenia albo wycięcie suszu i autoklawu a ramki w chemię.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5