FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=12817 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 07:50 - czw ] |
Tytuł: | Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Mam jeden ul, stoi sobie na skraju pasieki. Nigdy go nie odwiedzam bez powodu, a jak nawet coś mam zrobić, to ubieram się po same uszy. Rodzina niemiłosiernie agresywna, ale chyba najsilniejsza ze wszystkich. Czerw zwarty. Jak robiłem w zeszłym roku odkład z matecznika, nie sądziłem, że tak to się skończy. Wydawało mi się, że był to matecznik cichej wymiany, 2 w ulu, na środeczku ramki. Szybko zabrałem rameczkę, dołożyłem drugą z pokarmem i czekałem. Matka się wygryzła i podjęła czerwienie. Mimo 2 ramek, w czasie przeglądu nie udało mi się jej namierzyć. Wtedy jeszcze się nie stresowałem tym faktem. Co tydzień dokładałem rameczkę z czerwiem wygryzającym i szybko obsiadała pełen korpus. Ze znajomym pszczelarzem podjęliśmy próbę znalezienia, bez skutku, od prawej do lewej i odwrotnie.. Przy sile 10 rameczek, które nie wszystkie pochodziły od tej matki, jeszcze nie było tragedii. Dostały drugi korpus i pojechały na pożytek. Po miesiącu nie sposób było dotknąć się do ula. Miałem nadzieję, że to koniec sezonu, brak pożytku. Tej wiosny równie chętnie omijałem rodzinkę, dodawałem z boku susz lub węzę. Od wczoraj siedzą na 20 ramkach, Węza dodana po 10 dniach została odbudowana zaczerwiona i zasklepiona. Żadna z pozostałych rodzin takiej szybkości nie pokazała. Pojawił się natomiast czerw trutowy i pojedyncze biegające trutnie.. i przerażenie, przecież to masakra. O ile przegląd grubo ubrany przetrwam, o tyle jeśli mi się te geny rozniosą po okolicy, długo będę je wypleniał. Myślałem o wywiezieniu 5km od pasieki i pozostawieniu samym sobie wraz z odbieraniem miodu. Jednak 5km to za mało, aby trutnie nie przyleciały do moich mamusiek. Wycinanie czerwiu trutowego - zbyt niemiłe. Więc ten pomysł chyba odpada. Myślę, aby zdjąć jeden korpus na oddzielną dennicę i postawić kilka metrów obok. Po wczorajszym dodaniu węzy i przestawieniu korpusów, matka powinna przejść do korpusu górnego. Po rozdzieleniu/odstawieniu dalej tego korpusu po kilku godzinach potwierdzę swoja teorię. Jeśli tam będzie, powinno łatwiej być ja znaleźć pośród młodej, nielotnej pszczoły. Jeśli nie znajdę, pozostanie przesianie przez kratę do nowego korpusu. Czerw w korpusie bezmatecznym rozdzielę pomiędzy 2 rodziny. w miejsce tego ula postawię inną rodzinę. Bez feromonu matki, w czasie pożytku pszczoła lotna powinna być normalnie przyjęta. Jakoś przeżyję 2 miesiace agresywności w obdzielonych rodzinach. Zabiegiem tym stracę jedną rodzinę, wzmacniając 3 słabsze. Wyeliminuję też złośliwość, którą mogą mi roznieść trutnie po pasiece. Macie inny pomysł/sugestie? |
Autor: | asan [ 24 kwietnia 2014, 07:55 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Ja jestem bezlitosny dla agresorów. Z terrorystami się nie negocjuje ![]() Wywieziesz, trutnie rozniosą geny. Za 2 lata będziesz miał je koło siebie. |
Autor: | Sol Bąk [ 24 kwietnia 2014, 08:05 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku, trutnie mogły już przytulić się do pozostałych rodzin, więc raczej wywiezienie dużo nie pomoże. Skasuj matkę a z jej ciała zrób sobie rojwabik (nalewka z matki). |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 08:41 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Panowie.. MATKA JEST NIEZNAJDOWALNA. Flaszkę stawiam temu, kto ją znajdzie. Trutnie to są pojedyncze sztuki, jak się przytuliły, trudno. Kwestia, jak się jej pozbyć. |
Autor: | Sol Bąk [ 24 kwietnia 2014, 08:43 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku, to będzie masakra:tasak:, ale trzeba: na wylot załóż poławiacz pyłku i wieczorem wysyp rodzinkę przed ul... powodzenia |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 08:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Sąsiedzi mnie zabiją i zlinczują.. Jeżeli nawet pozbędę się matki w ten sposób, to i tak z rodzinką nie będę miał co zrobić, bo nie ma młodych matek. Więc sposób dzielenia wydaje się ciekawszy. |
Autor: | Sol Bąk [ 24 kwietnia 2014, 08:50 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku, po skasowaniu matki możesz zrobić z rodziną co zechcesz oczywiście. Postaraj się, żeby wieczór był deszczowy, to sąsiedzi nie wejdą na linię ognia. Ostatecznie możesz się posłużyć takim wynalazkiem: https://www.pszczelnictwo.com.pl/apinar_-_proszek_do_usypiania_-_uspokajania_pszczol_id_772.html |
Autor: | BoCiAnK [ 24 kwietnia 2014, 08:54 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku pisze: Panowie.. MATKA JEST NIEZNAJDOWALNA. Flaszkę ![]() W 10 min jest moja ![]() kupiłem 20 takich milusi 3 lata temu ![]() Jak będziesz miał matki to zrób tak wieczorem na miejsce tego ula postaw korpus z węzą i suszem a ula odstaw 5 m dalej lotna pszczoła przeleci i poddaj pod wieczór tego samego dnia matkę w klateczce z odstawionego ula z nielotną pszczoła zrobisz jeszcze 4 odkłady nastrój 4 ule albo skrzynki i podziel wszystko wieczorem na 4 cześć na następny dzień rano idź i popatrz na trzech wylotach powinny sie mrowić pszczoły ( czyli tam nie ma matki ) a w tym co się nie będą mrowić tam jej szukaj zniszcz i za ok 6 dni idź zerwij mat i poddaj matki Na Agresywne pszczoły działa doskonale dym z podkurzacza z dodatkiem starego suszu takiego czarnego |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 09:24 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Gdyby matki były teraz dostępne, to bardzo fajny sposób. Jednak powiedzmy sobie, będą dostępne za 2-3 tygodnie. Przez ten czas rodzinka naprodukuje tyle trutni, że mi się odechce kolejnych chować. Co do matek, niejeden się chwalił, ale jak przyszło co do czego, matki znaleźć nie potrafił. Zastosuję myk z podzieleniem na pół, później jak nie znajdę, podzielę na kolejne pół. Chyba to zrobię za chwilkę, i tak są wściekłe po wczorajszym grzebaniu. Wieczorem będę wiedział, gdzie matka została. |
Autor: | sinat-ra [ 24 kwietnia 2014, 09:38 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
BoCiAnK pisze: Na Agresywne pszczoły działa doskonale dym z podkurzacza z dodatkiem starego suszu takiego czarnego Admin mam pytanie: Susz stary może być zubożony? Taki po przejściu przez topiarkę słoneczną. W końcu po topiarce zostają w nim jeszcze procenty (wosku oczywiście). |
Autor: | paraglider [ 24 kwietnia 2014, 10:01 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku pisze: Macie inny pomysł/sugestie? adamjaku pisze: MATKA JEST NIEZNAJDOWALNA. Flaszkę stawiam temu, kto ją znajdzie. Odstaw ul na bok . Zdejmij miodnię wraz z pszczołami i postaw na miejsce macierzaka . Na okratowane gniazdo ustaw nadstawkę wypełnioną pustymi ramkami . Przykryj ją odwróconym , płaskim daszkiem lub jakąś płytą tak , by powstała na jednym z brzegów wąska 1cm szparka . Otwórz wlotek na całą szerokość i zacznij intensywnie dymić - przez co najmniej 3 minuty , obstukując równocześnie drewienkiem miotełki ściankę gniazda . Większość niepokojonych pszczół ucieknie przez kratę do nadstawki . Po zdjęciu nadstawki , znajdziesz bez trudu matkę na kracie , lub ramkach , na których prawie nie ma pszczół . paraglajder . Czekam na flaszkę . |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 10:41 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Siedzą na 2 korpusach.. rodni. Nie ma miodni. Dymienie ich powoduje, że obsiadają pszczelarza i wszystko wokół. Sąsiedzi obok szybko by mnie wygonili. Ten sposób znacznie gorszy jest niż mój zaproponowany. Tam ewentualnie powalczę ze znacznie mniejsza ilością młodej pszczoły. |
Autor: | sinat-ra [ 24 kwietnia 2014, 11:12 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
sinat-ra pisze: Większość niepokojonych pszczół ucieknie przez kratę do nadstawki . Po zdjęciu nadstawki , znajdziesz bez trudu matkę na kracie Niekiedy nie skutkuje. Zdarza się że czasem matka potrafi się przedostać. |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 11:33 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Rodzina podzielona na pół.. za 3-4 godziny zobaczymy gdzie matka jest. korpus gdzie nie będzie - zostanie podzielony pomiędzy 2 inne ule. Jeśli matka będzie w odstawionym - w miejsce gdzie zostaje pszczołą lotna, podstawię inną rodzinę. Wcześniej potraktuję obie kropelkami miętowymi. Jeśli zostanie w starym miejscu, odstawię cały korpus. Jak odleci pszczołą lotna, postaram się znaleźć mateczkę. Jak nie znajdę, podzielę na kolejne 2 części. |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 13:28 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
W miejsce stacjonowania rodzinki postawiona inna, słabsza. Wszystko skropione miętą i odymione, przyjmują bez najmniejszych problemów. W górnym korpusie została chyba sama młoda pszczoła, przejrzałem, matki nie znalazłem. 2 ramki węzy wczoraj wstawione odbudowane w 80%, w jednej już zaczęły składać nakrop. Nie widzę na ściankach pszczół szukających matki. Poczekamy jeszcze godzinkę. |
Autor: | lalux5 [ 24 kwietnia 2014, 13:44 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Coś zaczynasz kombinować . Matka na 90% była w górnym korpusie , i trza było go odstawić na bok pasieki . Po 2 godz. już byś wiedział na 100% . Aby mieć 100% pewność odstawia się cały ul a w stare miejsce korpus z suszem. Jeśli podstawisz w stare miejsce inny ul to pszczoły zaczną ![]() ![]() Z tymi trutniami co zepsują całą okolice to trochę przesadzasz . Zaczyna się pożytek , trza było nie denerwować tego ula ,odczekać 2 tygodnie ,'stara pszczoła by się wykończyła , kupić matkę , 'wymienić i po kłopocie , przynajmniej jeden problem z głowy. ' |
Autor: | lalux5 [ 24 kwietnia 2014, 13:48 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Teraz doczytałem , 'że wczoraj zamieniłeś korpusy , 'w tym wypadku matka nie musi być w górnym korpusie , za krótki okres . Trza było odstawić cały ul. Powodzenia . |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 14:47 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Kolego Lalux5 - w tej chwili pszczoła lotna z 2 rodzin zmieniła swój ul. Nic nie walczy jak sugerujesz, do kaplicy daleko. Jest wiosna i jest pożytek. Pszczoły nie będą się cięły. Minęły 4 godziny i nadal nie widać, ze matki gdzieś brakuje. W odstawionych korpusach pozostała tylko młoda pszczoła i czerw. Jeśli jej nie znajdę wtedy zacznę zabawę z kratami, dymieniem i wyganianiem pszczół. Wolałbym wiedzieć, w którym korpusie mam jej szukać. Niebawem przyjedzie znajomy pszczelarz, co swoim oczom ufa niesłychanie. Zawsze wspólne szukanie to 100% szans więcej na znalezienie. I jeszcze wytłumacz zdanie: ciągłym dzieleniem?? Co do trutni - Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. Przez takich co myślą, że jedna rodzina nie ma wpływu na męską cześć populacji w okolicy ciężko jest później zachować łagodność. I uwierz mi, ciężko było mi pozbyć się jednej z najsilniejszych rodzin. I nie robię tego, bo tak mi się chce i nie mam co robić. |
Autor: | mendalinho [ 24 kwietnia 2014, 15:35 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku, Wniosek jest jeden . Potrzebujesz jeszcze trochę praktyki a wtedy matkę zawsze znajdziesz i obędzie się bez zbędnych manipulacji. Pozdrawiam |
Autor: | Linker [ 24 kwietnia 2014, 16:20 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Ta mateczka znosi jajo? Można by podstawić matecznik ![]() |
Autor: | Linker [ 24 kwietnia 2014, 16:20 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Ta mateczka znosi jajo? Można by podstawić matecznik ![]() |
Autor: | misiek245 [ 24 kwietnia 2014, 17:13 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Cytuj: Ta mateczka znosi jajo? Można by podstawić matecznik ![]() ![]() |
Autor: | mendalinho [ 24 kwietnia 2014, 18:03 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku pisze: Jacy Wy mili.. po prostu człowiek jakby nie zrobił, to niedouczony, nie umie i robi źle.. Znajomek dostał 30 żądełek i uciekł się ubrać, znalazłem sam, na 5 rameczce. Dostał kolejne 20 jak wrócił w kombinezonie.. Szukanie bez dymu. No i cacy. Następnym razem pójdzie już 2 razy szybciej. Hejo |
Autor: | adamjaku [ 24 kwietnia 2014, 18:20 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Tylko z tą jedną rodziną miałem problem.. jeśli pszczoły atakujące nie zasłaniają widoku - można zawsze znaleźć. ![]() Potrenowałem znaczenie matki opalitkiem i obcinanie skrzydełka. Z tym drugim mam problem, nie wiem jak do tego się zabrać. |
Autor: | fijolek [ 24 kwietnia 2014, 22:17 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku pisze: Tylko z tą jedną rodziną miałem problem.. jeśli pszczoły atakujące nie zasłaniają widoku - można zawsze znaleźć. Ja w tym sezonie poprzycinalem wszystkim matka skrzydelka wg mnie najprosciej jestpo namiezeniu matki na ramce lekko zwyczuciem docisnac ja dwoma palcami za tuluw nigdy za odwlok do plastra na ktorym sie znajduje i druga reka obcinam skrzydelko czasami nawet dwa tak o 1/2 .Doskonale nadaje sie do tego obcinaczka do paznokci .Tylko musi byc nowa i bardzo ostra.Matke przytrzymuje uzywajac cieniutkiej rekawicy wczesniej ta rekawica pocieram po ramce ula z ktorego pochodzi matka.Po zabiegu przez chwile ok 1min obserwuje zachowanie pszczol wzgledem matki jak ok zamykam i do nastepnej .W 2 z 18 rodzin byla proba oklebiania matki musialem kilka pszczulek najbardziej zadziornych odrywac od matki az do zupelnego spokoju.Trwalo to okolo 5 min.Wszystkie matki zyja czerwia i nie zauwazylem nic niepokojacego.Zycze sukcesow.
![]() Potrenowałem znaczenie matki opalitkiem i obcinanie skrzydełka. Z tym drugim mam problem, nie wiem jak do tego się zabrać. |
Autor: | idzia12 [ 24 kwietnia 2014, 22:35 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
adamjaku pisze: Ten sposób jest dobry tylko cieńszy pasek gąbki użyj, bo skrzydełko musi być widoczne. Do każdej matki nowy kawałek, by nie przenosić feromonu innej matki. https://www.youtube.com/watch?v=l52-LCt ... 8&index=53 |
Autor: | BoCiAnK [ 25 kwietnia 2014, 20:10 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
fijolek pisze: Doskonale nadaje sie do tego obcinaczka do paznokci .Tylko musi byc nowa i bardzo ostra Najlepsze są nożyczki do paznokci ![]() |
Autor: | emka24 [ 25 kwietnia 2014, 20:29 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pozbyć sie wrednej matki.. i czy wogóle ją zabijać. |
Ja używam takich nożyczek -nie ma problemu nawet jak są grube palce ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |