FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

kupiłem w sklepie pszczelarskim miotle do omiatania pszczol. koszt 13zl
ta miotelka z tego co widze jest z końskiego włosia , słuchajcie to jest nie do opisania co pszczoly wyrabiają jak się je ta miotla zmiata noramalnie pandemonium

siedza na niej setki pszczol chcąc ja zakatować zadla na potege .efekt jest taki ze pszczoly rozsierdzone tym włosiem zabierają się za atakowanie mnie !?

nie wiem jak wy sobie radzicie i czym omiatacie , ale wedlug mnie taka miotla to jest zwykly bubel !

Robisz to nieumiejętnie, omiata się resztki pszczół z ramek z miodem a co ty tam robisz 'to kto cie tam wie' albo masz kilery..

_________________
kobayashi

To nie bubel do czego jnnego to się nadaje . Zebys czytał posty ze pszczoła nie cierpi potu konia to i włosa konskiego nie nawidzi. Idz do gospodynji co choduje gensi i dostaniesz za darmo skrzydełko od gensi i nie bendziesz sie oganiał od pszczół i wiencej bendziesz miał pszczół bo nie bendą żondlić piór. Pozdrawiam miły_marian

kilerow nie mam nawet często bez siatki robie z ty nie ma problemu, nie ma znaczenia ile pszczol jest na ramce reakcja jest taka sama , ATAK.
wstarczy ze zbliżę ta miotle do ramek odrazu ja zadla, nawet jak zakładam korpus chce zmieść pszczolki by się nie pognioty to jedne zmiatam a inne wyskakują i gonia za miotla hehe , normalnie kabaret . mam inna miotle ma wlosy z tworzywa sztucznego i jej nie atakuja he . tak czy siak tej z konskim włosiem nie będę już uzywal , szkoda wkurzac pszczoly

Ja mam miotełkę z syntetycznego włosia i też jest sajgon, nie tyle z miotełką co z lataniem i żądleniem zmiatacza. Zmiatam pszczoły z felców. Z moich obserwacji dobrym pomysłem na mniejszą złośliwość zmiatanych pszczół jest zrobić sobie na prędce miotełkę z zielnych gałązek i liśćmi zmiatać pszczoły. Prawie wszędzie rosną jakieś chwasty metrowej wysokości.

wiem o tym ze pszczoly nie przepadają za konmi
u kolegi tak pozadlily kobyle ze ledwo ja odratowali .

nawet nie zwrocilem uwagi jak kupowałem z jakiego włosia ta miotla jest ech.
dam ja zonie do omiatania kuzu hehe

słuchajcie ale czy to nie paradoks ze miotla z końskich wlosow jest sprzedawana w sklepach pszczelarskich ?

technika omiatania jest istotna. jak dźgasz pszczoły włosem to się wściekają (proporcje grubości włosa do pszczoły zobacz). U mnie miotełka nie powodowała szału, ale wolę strząsać. A gdy potrzebuję tylko zerknąć na ramkę to dmucham w interesujące miejsce i się rozchodzą

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Używam też takiej miotełki najpierw strząsając pszczoły. Resztę zmiatam. Miotełka po jednym użyciu nabiera zapachu kitu i miodu. Jeżeli zdarzą się złośliwe pszczoły to nie tylko miotełka je drażni. ale nawet miech od podkurzacza stojący 2 metry od ula, którego też atakują i żądlą.
Lepiej wymienić matkę niż miotełkę.

Co ty z nia robisz. Ja tez mam z konskiego chyba wlosia i jakoś przczoly jej nie atakują. Najwazniejsza hest technika zmiatania. Delikatnymi ruchami Szczotka lekko pod kątem. I najważniejsze czysta. Ja swoja myje co kilka uli przy miodobraniu. I w sumie tylko wtedy jej uzywam.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Może za mocno zmiatasz i na miotełce masz nakrop i dlatego "atakują" miotełkę?

Mam miotełkę, ale nie stosuję. Mi wystarczają indycze pióra

Mam i stosowałem miotełkę, z jakiego włosia jest zrobiona tego nie wiem. Nie zauważyłem, aby pszczoły ją atakowały. Natomiast muszę przyznać, że od czasu gdy dostałem dwa skrzydła gęsie to sklepowej miotełki w ręce nie miałem.

słuchajcie z szacunkiem czytam wasze wypowiedzi i normalnie mysle ze z ta moja miotla cos jest nie tak

nawet jak pszczol nia nie omiatam poloze ja na ramkach z boku ula to pszczoly do niej same ciagna działa na nie jak plachta na byka , biegają za nia jak ja przeciągam itd. .

to wygląda komicznie można się usmiac hehe , może sprobuje ja umyc lub wypazyc .

co do techniki omiatania to mysle ze az taka ciota nie jestem by to zle robic

a ja naprawdę nie mam agresywnych pszczol , trawe kosze kolo ulu kosiarka nie atakują mnie,to nie sa kilery .

tylko gesie pióro, szczegolnie jak się lekko je namoczy to jest miecitkie i idealne do zmiatania pszczol, nie ma nic lepszego i pszczoly nie zadlą go.
Faktem jest ze nie powinni dawac wlosia konskiego do miotelki pszczelarskiej.
Czasem mozna znalezc na łące pióro bocianie albo myszołowa - jak jest większe i sztywniejsze to nawet takie pojedyncze piórko jest o niebo lepsze od zmiotki. Ja mam grube, pojedyncze pióro bociana czarnego długości 30-40cm z koncowki skrzydla chyba - pieknie zmiata tylko trzeba dbac by sie nie zmechlilo.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze