FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 07:11 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07 lipca 2014, 22:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 531
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Przyjmijmy taki stan:
Mamy korpus gniazdowy z pszczołami na tym krata i jedna pół nadstawka z odbudowywaną węzą i na tym jedna pół nadstawka z miodem w początkowym etapie sklepienia ale niezasklepionym. Załamuje się pogoda rodzina silna nie lata na kwiatki bo zimno i leje deszcz i jak to podkarmić żeby nie zafałszować miodu i nie doprowadzić do głodu na dłuższą metę w przypadku gdyby pogoda nie poprawiała się przez co najmniej dwa tygodnie.
Z góry dzięki za wyjaśnienia.

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lipca 2014, 22:41 - pn 
Zadaj sobie pytanie po co karmić ? ,skoro mają miodek nad głową? Jak mają nadstawkę pełną ,to dwa tygodnie żyją w luksusie ,z tym ,że miodku dla Ciebie może zabraknąć. Ale jeśli jest to , masz pewność ,że masz MIÓD , a nie coś co można nazwać MJUT


Na górę
  
 
Post: 07 lipca 2014, 23:21 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak niechczcesz zafałszować miodu w nadstawce to zdejmji ta nadstawkie i daj nową z suszem albo z wezą i podkarmiaczka i codzienie kg cukru 1na1. W rodni zostaje coś miodu i tym miodem bendą karmic czerw nim dojzeje cukier to trwa z 5 dni. A jak bendzie pozytek to zamiana cukier do pracowni a z pracowni korpus z miodem. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 00:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 862
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Ciastem może? ale czy je wezmą

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 08:52 - wt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
szymolas pisze:
Przyjmijmy taki stan:
Mamy korpus gniazdowy z pszczołami na tym krata i jedna pół nadstawka z odbudowywaną węzą i na tym jedna pół nadstawka z miodem w początkowym etapie sklepienia ale niezasklepionym. Załamuje się pogoda rodzina silna nie lata na kwiatki bo zimno i leje deszcz i jak to podkarmić żeby nie zafałszować miodu i nie doprowadzić do głodu na dłuższą metę w przypadku gdyby pogoda nie poprawiała się przez co najmniej dwa tygodnie.
Z góry dzięki za wyjaśnienia.


Takie pytania mnie rozbrajają :D
Jak w lipcu nie zafałszować miodu? no jak?
I ten przewrotny tytuł "pytanie do doświadczonych" :haha:
Pasowałoby żeby pszczoły składały miód do nadstawek a same jadły syrop zwłaszcza że cukier tani.

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 09:43 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
GÓRAL pisze:
Jak w lipcu nie zafałszować miodu? no jak?


1. Nie dawać cukru
2. Nie robić miodobrania z rodzin które cukier dostały.
ale to by była rada od niedoświadczonego naiwniaka :)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 11:22 - wt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
asan pisze:
GÓRAL pisze:
Jak w lipcu nie zafałszować miodu? no jak?


1. Nie dawać cukru
2. Nie robić miodobrania z rodzin które cukier dostały.
ale to by była rada od niedoświadczonego naiwniaka :)


Tylko jak żyć Panie asan, jak żyć?? :D
Trzeba by coś sprzedać a tu ma być chłodno i znowu zjedzą to co przyniosły.
A przecież powinny żreć cukier bo jest dla nich zdrowy albo jeszcze lepiej jakąś kichę pasztetową z promocji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 12:59 - wt 

Rejestracja: 27 lipca 2012, 07:51 - pt
Posty: 49
Lokalizacja: Buczek / Łask
Ule na jakich gospodaruję: wz kombinowane
Kolega poprosił o pomoc i co? i został wyśmiany, nie wiedziałem iż forum powstało by śmiać się z mniej doświadczonych pszczelarzy. Brawo pogratulować... głupoty?? niech będzie głupoty.
Jedynie Pan miły_marian spróbował pomóc, Brawo to się panu chwali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 13:09 - wt 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 09:23 - wt
Posty: 54
Lokalizacja: pomorskie
taka ludzka natura. Jak nie mamy pojęcie co pisać to wyśmiewamy innych


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 13:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
szymolas, przy takich temperaturach jakie mamy, nie ma szans żeby pszczoły nie wzięły pokarmu z nad głowy, nawet przedzielone półkorpusem.

Pomysły z dodawaniem cukru (syropu) w trakcie sezonu, w obecności miodu w ulu są dla mnie po prostu chore, niezależnie kto je wygłasza.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 13:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Nie należy się spodziewać że pszczoły na rzecz cukru zrezygnują z miodu. W okresie kiedy muszą karmić czerw potrzeba im dużo więcej innych składników niż daje sam cukier.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 13:51 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
arek1507, wyśmiany ? Po prostu nie da się tego zrobić tak by mieć pewność. Można by zdjąć nadstawkę, ale co dalej ? Rodzinę karmisz cukrem, część tego cukru ląduje w ramkach w gnieździe. Wraca ładna pogoda, dajesz nadstawkę. Jaką masz pewność że pszczoły nie wyniosą zapasu cukrowego z gniazda ?
Chyba że zamiast cukru użyjesz syty zrobionej z miodu z innych uli.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2014, 21:22 - wt 
No ale przy takim postępowaniu można zareklamować swój miód, że w odróżnieniu od innych miodów zawiera cukry proste +, i cena dychę w górę/słoik 0,9. Ale takiego do ciasteczek nikt nie kupi - za drogi choć lepszy. Nie ? Niektórzy ?


Na górę
  
 
Post: 08 lipca 2014, 22:10 - wt 
arek1507 pisze:
Kolega poprosił o pomoc i co? i został wyśmiany, nie wiedziałem iż forum powstało by śmiać się z mniej doświadczonych pszczelarzy. Brawo pogratulować... głupoty?? niech będzie głupoty.
Jedynie Pan miły_marian spróbował pomóc, Brawo to się panu chwali.

Przepraszam ,a co ja napisałem takiego ,że według Ciebie wyśmiałem kolegę? :pala: :?: :?:


Na górę
  
 
Post: 09 lipca 2014, 11:31 - śr 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
asan pisze:
Rodzinę karmisz cukrem, część tego cukru ląduje w ramkach w gnieździe. Wraca ładna pogoda, dajesz nadstawkę. Jaką masz pewność że pszczoły nie wyniosą zapasu cukrowego z gniazda ?

Można mieć 100% pewność że część tego powędruje do nadstawki.
Nie obchodzi mnie że ktoś uważa się za adwokata i zarzuca wyśmiewanie.
Jak mi się chce śmiać to się śmieje.
A sytuacja jak ktoś chce ratować miód w nadstawce przed pszczołami dając im cukier w czasie niepogody w lipcu, jest dla mnie śmieszna a nawet żenująca.
Pszczoły w lecie mają jeść miód bo sobie na to zasłużyły, jak jakaś rodzina ma mało to trzeba jej dać z innej lepiej zaopatrzonej. Jak nie ma nadziei na dalsze pożytki to się robi miodobranie i karmi, albo przewozi tam gdzie są poźytki.
Klient od pszczelarza ma kupować towar w jakości extra a nie produkt miodopodobny. Jak się nie ma swojego miodu bo jest kiepski sezon to się trzeba zaopatrzyć u zaufanego kolegi i zaspokoić popyt.
Pod warunkiem że się tego kolegę ma bo może się go wygoniło ogniem i muchozolem.
To jest wszystko bardzo proste.
Nie ma sensu kompromitować się zadawaniem pytań czy zjedzą cukier a nadstawkę oszczędzą ani tym bardziej utyskiwaniem jak to "kolega się zapytał i nikt nie chce pomóc" - a co tu pomagać?, jakiej rady udzielić?
podaj trzcinowy będziesz miał ciemniejszy miód?? :D
:haha:

pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 11:57 - śr 

Rejestracja: 27 lipca 2012, 07:51 - pt
Posty: 49
Lokalizacja: Buczek / Łask
Ule na jakich gospodaruję: wz kombinowane
Marek Podlaskie pisze:
arek1507 pisze:
Kolega poprosił o pomoc i co? i został wyśmiany, nie wiedziałem iż forum powstało by śmiać się z mniej doświadczonych pszczelarzy. Brawo pogratulować... głupoty?? niech będzie głupoty.
Jedynie Pan miły_marian spróbował pomóc, Brawo to się panu chwali.

Przepraszam ,a co ja napisałem takiego ,że według Ciebie wyśmiałem kolegę? :pala: :?: :?:

No Pan akurat nic. Tu wypowiedź była neutralna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 12:56 - śr 
3l na silną rodzinę w takim roku jak ten to za kilka dni nie widać tego w ramkach dalej sucho .I przestańcie pieprzyc o morałach przychodzi duży pożytek i pół ramki jak sie weźmie przerobionego syropu to krzywda nikomu sie nie stanie ,czasami pożytku nie ma cały sezon i trzeba karmić cały rok. Co innego jak w ulach jest miód i ktoś chce karmić dodatkowo to to już jest fałszerstwo .


Na górę
  
 
Post: 09 lipca 2014, 13:28 - śr 

Rejestracja: 17 grudnia 2013, 14:39 - wt
Posty: 115
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupca
Pewnie jak robisz dla siebie to nie ma problemu, ale jak kolego sprzedajesz to chyba warto uprzedzić, że w miodzie masz "trochę" cukru, bo dokarmiasz. To tak jakbyś do kiełbasy z wieprzka wrzucił szczura bo to też w sumie niby nic "tyż" mięso i nic się nie wyczuje dopóki koś Ci nie powie. Ale każdy orze jak może :prysznic:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 15:32 - śr 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
GYRA pisze:
przychodzi duży pożytek i pół ramki jak sie weźmie przerobionego syropu to krzywda nikomu sie nie stanie

:haha: :haha: :haha:

Może przy okazji takich oświadczeń ponarzekamy trochę jaki to miód chiński jest do dupy a od polskiego uciemiężonego pszczelarza super sort :mrgreen:

Jedno jest pewne kasa ma się zgadzać.
Jak cukier po 2 złote to grzech nie dać :) :D :lol: :haha:

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 15:39 - śr 

Rejestracja: 01 kwietnia 2010, 12:15 - czw
Posty: 319
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WL
Panowie po co ta dyskusja przecież kolega Góral powiedział jak jest - reszta to bicie piany - miód to miód miodobranie albo karmienie pszczelarz albo alchemik pozdrawiam Ralfini


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 19:36 - śr 
Wszystko z głową, syrop na 1 ramce i 9 z miodem w żadnym badaniu nie wyjdzie ,a pszczoły uratuje się przed śmiercią głodową lub przed wypszczeleniem ,nawet śmiem twierdzić ,że 3 ramki syropu i 7 z miodem to też nie wyjdzie.Trochę się na tym znam bo mieszam tu i ówdzie bo bym z pszczół popłynął jak Zabłocki na mydle ,a i też skupuje ukraiński miód w setkach ton to różne partie przychodzą.


Na górę
  
 
Post: 09 lipca 2014, 20:00 - śr 
GYRA, Dobrze prawisz. Jak Zabłocki.
Ale pszczelarz z Ciebie jak z mysiej piczki wór na kartofle.


Na górę
  
 
Post: 09 lipca 2014, 20:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
GYRA pisze:
Trochę się na tym znam bo mieszam tu i ówdzie bo bym z pszczół popłynął

Czyli kolega jest zwyczajnym handlarzem a nie pszczelarzem. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Pszczelarska zasada żelazna jest jedna - cukier w pasiece (tak jak chemia) po OSTATNIM miodobraniu (albo wczesną bezpożytkową wiosną). Inaczej ul wyłączamy z produkcji, (chyba, że dla siebie, jak kolega taki "smakosz":). Przez takich handlarzy przed nowymi klientami muszę się długo tłumaczyć.
GYRA pisze:
Wszystko z głową

Właśnie. Tylko, żeby w niej coś było, oprócz liczydła..
Kolega góral w/g mnie zamknął temat. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 21:36 - śr 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 501
Lokalizacja: Andrychów
joasia podkarmiała sytą a to zmienia sprawę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 21:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Joasia pisze:
bo po sycie zostało tylko wspomnienie

Koleżanko, jeżeli podkarmiałaś sytą (czyli brzeczką miodową, woda z miodem sfermentowały pewnie szybko), to co innego. Jeżeli ratowałaś "burakiem", czyli sacharozą z biedronki, to zapomnij o sytuacji, pt.
Joasia pisze:
Gdyby dziś wystąpił pożytek, nadal biorę 100%czysty miód
.
Swoją drogą
Joasia pisze:
Ten rok wymagał karmienia
, zgoda, ale tylko jeśli "czyściło" się na goło albo na wiosnę "słabizna" w ulach była. Taki beznadziejny, to ten rok nie jest, nie przesadzajmy:)
Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 21:53 - śr 
Stara zasada w lipnym roku wlewamy na okrętkę syrop przynajmniej raz na 3 tygodnie lub częściej jak suche ramki widać ,a w dobrym roku po miodobraniach zwłaszcza po pozytku z koniczyny ,w naszym wypadku to po lipie, bo tak to zgroza nie ma co zimować. Tego nauczyłem się w USA na praktykach (7 lat) .


Na górę
  
 
Post: 09 lipca 2014, 22:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Dobrze, że nie na Kamczatce:) Od whisky się mniej w głowie kolebie, niż po samogonie. U nas nawłoć, wrzos itp. wypełnią suche ramki. Pod warunkiem, że jest zapas i siła. I że w głowie nie ma się liczydła. W końcu zgnilec nie ma przymiotnika "polski", tylko amer....ński. Praktyka w Polsce 20 lat. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 23:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Joasia pisze:
Fachowiec w każdej kwestii i znawca pożytków w całej Polsce

Oj nie w każdej:), w mało której wręcz, w teorii jestem słaby, 30 kg z ula rocznie, to od lat norma (ten rok nieco chudszy, to fakt:), ale czy to jakiś rekord... Nie sądzę. Też się często mylę co do siły rodzin i pogody. A pożytki w Małopolsce, to w tym roku niemal rozpacz, z tego co czytałem. Współczuję. Zostaje mi trzymanie się kanonów, najpierw zdrowie i siła pszczół, potem moje uczciwe "trzy grosze". Dla jasności, żadnej polemiki w sensie negatywnym uprawiać nie chcę. Szczerze życzę powodzenia, pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lipca 2014, 23:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Joasia pisze:
Zapraszam do mnie

Joasia nie kuś, bo przyjadę z przyczepą nawłoci do zasadzenia. Ale i tak pewnie 100-200 m od Twojej pasieki coś nawłoci znajdę:) Albo coś na spadź. Czyżbyś miała pasiekę na pustyni? :) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 07:37 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Po założeniu pasieki przez pierwsze 2 lata w promieniu 2km sadziłem różne miododajne rośliny z nasion i sadzonek pozyskanych od pszczelarz czy też zakupionych. Teraz nie plączę, ze mieszkam na pustyni i cukier dolewam do uli po nawłoci dopiero. Jednak pasieka się rozrosła i z pełna świadomością że to nie wystarcza, przy brakach pożytków wywożę w miejsca, gdzie coś kwitnie. I każdą wolną chwilą wsiadam w auto, tankuje i jeżdżę po polach, rozmawiam z rolnikami i szukam.. I stawiam po 4 lub nawet mniej uli w jednym miejscu. Może testuję pożytki, ale głodu w tym roku nie widziałem. W najgorszym razie nie przybywało.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 09:59 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Warszawiak pisze:
W końcu zgnilec nie ma przymiotnika "polski", tylko amer....ński.
to se doczytaj kislica.nie rób wstydu na forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 10:27 - czw 

Rejestracja: 23 marca 2013, 00:08 - sob
Posty: 42
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: wz,ostrowskiej
A gdzie w kiślicy masz przymiotnik "polski"?Chyba że Ty najpierw europejczyk a dopiero potem Polak :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 13:22 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Joasia, zastanów się czy chcesz zamieścić różnorodność łąk na monokulturę nawłociową. IMHO się to nie opłaca.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 13:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
asan pisze:
Joasia, zastanów się czy chcesz zamieścić różnorodność łąk na monokulturę nawłociową. IMHO się to nie opłaca.
tak sobie myslę że z tą nawłocią to wcale nie jest tak różowo, widzę po nieużytkach, które opanowuje że jak wcześniej na nich coś kwitło od samej wiosny do jesieni, tak tam gdzie się wpakowała nawłoć jest tylko ona, i nic więcej, czyli za nieduży pożytek przez cały rok mamy wątpliwy pożytek przez dwa max 3 tygodnie, jeśli jest odpowiednia pogoda, (czytaj nie za sucho) o co bardzo trudno w sierpniu...

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 13:59 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
matus pisze:
A gdzie w kiślicy masz przymiotnik "polski"?Chyba że Ty najpierw europejczyk a dopiero potem Polak :lol:
fajne, boki zrywać


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 15:48 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
jino2 pisze:
to se doczytaj kislica.nie rób wstydu na forum.

Może kolega niech doczyta. Kiślica, to zgnilec europejski, łagodny a zgnilec amerykański, to zgnilec amerykański, jest nieporównanie bardziej złośliwy od kiślicy. Jak coś pomyliłem proszę poprawić. Pozdrawiam

Pawełek. pisze:
wątpliwy pożytek przez dwa max 3 tygodnie

I znowu mi się dostanie:) Nie bronię nawłoci, ale kiedyś na nieużytkach był właśnie długo mały pożytek a od sierpnia niemal pustka...U mnie nawłoć przez ok 1,5 m-ca, Jak jedna odmiana się kończy, wchodzi druga. Ramki regularnie co roku nabite. Mam wywieźć ule, czy wyciąć tą nawłoć?:)

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 16:40 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Co sie rozchodzi o nawoc , to ona jest bardzo inwazyjna. Na jej terenie nie wykiełkuje zadna roslina, bo ona wydziela takie enzymy ze nie kiełkuje zadne nasienie tylko nasienie nawoci. A co do kwitnienia to kwitnie przeszło miesionc i w tym czasie znajdzie sie parenascie dni co ona nektaruje. Ja chyba 3 lata temu tylko z nawoci miałem 32kg przybytku na wadze. A co do zimowania rodzin na nawoci to ja nie zauważyłem minusów zimowania. Chociarz kazda rodzna zimująca dostaje od odkładów (kture benda zlikwidowane na jesieni)po pare ramek syropu i tam jest tez nawoc i jeszcze doniosą puzno jesienio i zimują super. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 21:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Joasia.....nawłoć najlepiej ukopać z korzeniem i porozsadzać gdzieś przy miedzach , krzakach , rowach , ogólnie nieużytkach gdzie nie będzie nikomu przeszkadzać....
Jak mi się rozrośnie za daleko na działce , wykopuję i wkopuję na nieużytki przy torach kolejowych i za rok czy wtym coś pszczółki mają....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 21:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
i najlepiej, tam gdzie jest wilgoć, lepiej potem nektaruje... I tak jak pisze kolega wtrepiak, tylko sadzonki, nasiona to wyrzucone pieniendze i zmarnowany czas. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lipca 2014, 22:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Joasia.
Jak u ciebie brak ...to w październiku będę jechał przez Suchą Beskidzką to mogę ci z worek ukopać korzeni ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lipca 2014, 06:22 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
W gorącej dyskusji zginął zasadniczy problem tego tematu jaka ilość syropu cukrowego podana rodzinie produkcyjnej nie spowoduje zwiększenia zawartości sacharozy w miodzie. Bo że miód w swoim składzie nawet bez ingerencji pszczelarza posiada sacharozę jest sprawą ogólnie znaną.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lipca 2014, 22:49 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Joasia pisze:
i nie będzie miała możliwości się dalej rozprzestrzeniać,więc zaryzykuję.

Pobożne życzenie i to bardzo pobożne ,Widać nie widziałaś terenów opanowanych przez nawłoć .
A co do Warszawiaka to może opowiadać o wynikach bo podobno nie ma w okolicy konkurencji ( gdy u nas 500 rodzin w kwadracie 4km x 4km)
,a i o naszych terenach też wie co nie co .
Więcej nie powiem :cisza: .Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 16:10 - pn 

Rejestracja: 26 maja 2010, 00:04 - śr
Posty: 22
Lokalizacja: Warka
https://plus.google.com/u/0/photos/1011 ... 1124111566
czy to możliwe by młoda matka tak czerwiła???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 16:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Miseczka matecznikowa raczej wskazuje że matki tam niema
a jesli chodzi o takie czerwienie
to jest to mozliwe tylko w maleńkim uliku weselnym przy bardzo małej powierzchni do czerwienia
na poczatku czerwienia matki

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 23:22 - pn 
Przecież to jest czerwienie trutówek.


Na górę
  
 
Post: 14 lipca 2014, 23:24 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
to jaja trutówek,

ale Zbyszku to co mówisz jest nie do końca prawdą, starszym matkom też się zdarza kłaść po kilka jaj do jednej komórki z braku miejsca do czerwienia.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 08:43 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 15:37 - pn
Posty: 56
Lokalizacja: Krzeszów k. Żywca
Ule na jakich gospodaruję: korpus wielkopolski
Na 95% brak matki i trutówki. W ciągu kilku dni mogą tak zajacować większość rodni. Nieważne czy pusta komórka, czy pierzga. Wszędzie jajeczka, miejscami może być po kilkanaście w komórce. Za jakiś czas zobaczysz garbaty zasklep.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2014, 08:03 - śr 

Rejestracja: 26 maja 2010, 00:04 - śr
Posty: 22
Lokalizacja: Warka
Opiszę trochę sytuacje: zrobiono odkłady z 3 ramek (1)czerw otwarty (2) czerw kryty (3) pokarm. 8 dni po zrobieniu odkładów usunięto mateczniki i poddano znakowaną matkę NU. 14 dni po poddaniu matki dokonano przeglądu i zastano taką sytuację. Matki w ulu nie znaleziono.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 22:20 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2160
Lokalizacja: Płock
Witam!
Mam takie pytanie : czy w ulach korpusoych mkożna zakaremic pszczoły na zime przed kwitnieniem nawłoci-chodzi mi o to abym odebral miod nałociowy ? Mam taka niepewnośc czy jak po zakarmieniu postawie nadstawke na miód nawłociowy na korpusie przeznaczonym do zimowania to podczas kwitnienia nawłoci nie bedę prezenosiły6 do gory pokarmu zimowego i nie zafałszują w ten sposób miodu? Proszę o porady.
Ule leżaki warszawskie to juz zakarmiłem bo na bok to raczej mi nie przeniosą jak dostawie ramek na nawłoć ale w korpusowych to mam wątpliwości.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 22:33 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
W ulach korpusowych to najprostsza sprawa : stawiasz nadstawkę po lipie i zakarmiasz jak na zimę . Jak kwitnie nawłoć zabierasz poszytą nadstawkę z zapasem zimowym i stawiasz z suszem. Po wirowaniu zwracasz półkorpus z zapasem zimowym. Tu też są dwie szkoły : stawiasz ten półkorpus na gniazdo i tak zimujesz lub dajesz go pod gniazdo.
Ja zakarmiam pszczoły które nie pojadą na nawłoć , przygotują zapasy sobie i tym w delegacji nawłociowej . Rok był marny , teraz upały i susza co nie wróży dobrego nektarowania nawłoci, która już zaczyna kwitnąć.
Poszytego zapasu nie przeniosą ,ale jak dopiero zaczynasz myśleć co robić to nie zdążą przerobić syropu i poszyć ramek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji