FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
ule na wygwizdowie. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=14318 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | pisiorek [ 01 grudnia 2014, 18:18 - pn ] |
Tytuł: | ule na wygwizdowie. |
moja mini pasieka niestety jest tak ustawiona ze uli molo wiatr nie porwie , wiem ze pszczoly wytrzymuje temp -40 a przynajmniej tak pisze mily_marian ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Cordovan [ 01 grudnia 2014, 18:26 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Nie martw się , jak byś nawet wyjął te ramki z pszczołami z ula i powiesił na samej ramie jaką zbija się przy produkcji korpusów i tą ramę z zawieszonymi na niej ramkami z zapasami i z pszczołami powiesił tylko pod zadaszeniem by na nie nie padał deszcz i śnieg to przezimują bez ula nawet. ![]() |
Autor: | STANI [ 01 grudnia 2014, 18:32 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bądź spokojny nie takie wichury pszczoły wytrzymały. Nie wiem jakie masz ule ale na wszelki wypadek połóż po cegłówce na daszkach aby wiatr nie poprzewracał uli, gdy je poprzewraca to będzie problem. |
Autor: | pisiorek [ 01 grudnia 2014, 18:39 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
no dzięki za odpowiedzi, ule sa saolidne drewiane ,polozylez cegly na daszkach a dennice lekko przymknolem , wieje w ule od tylu do srodka nie nadmucha ,jeśli już początek grudnia przynosi taka pogode to chyba ta zima lekka nie będzie... ![]() |
Autor: | michalpriebe [ 01 grudnia 2014, 18:42 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
dennice lekko przymknolem To kup im czapke i szalik, pamietaj ze musi byc wentylacja zaparzysz pszczoly, i bedziesz mial wymowke ze wygwizdow |
Autor: | pawel. [ 01 grudnia 2014, 18:42 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
pisiorek, Kolego nie martw się o pszczoły bo to pszczelarzowi jest zimno a nie pszczołom bądż spokojny i nie martw się .pawel |
Autor: | Cordovan [ 01 grudnia 2014, 18:45 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
michalpriebe pisze: pamietaj ze musi byc wentylacja dokładnie, pisiorek, powyciągaj te wkłady dennicowe całkowicie. ![]() |
Autor: | pisiorek [ 01 grudnia 2014, 18:53 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
michalpriebe pisze: To kup im czapke i szalik, pamietaj ze musi byc wentylacja zaparzysz pszczoly, i bedziesz mial wymowke ze wygwizdow PasiekaCordovan pisze: dokładnie, pisiorek, powyciągaj te wkłady dennicowe całkowicie. nie no bez przegiec ![]() ![]() ![]() |
Autor: | ja-lec [ 01 grudnia 2014, 18:59 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
pisiorek pisze: nie no bez przegiec ![]() Ale to co że wieje u mnie też p.....i a ule na osiatkowanych dennicach ważne żeby nie było przeciągu kominowego. |
Autor: | kudlaty [ 01 grudnia 2014, 19:03 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
temperatura a przeciągi to dwie rózne sprawy, ule przez zime jak i w trakcie sezonu powinny być osłonięte, jesli nie ma naturalnej zasłony trzeba zrobić płot np z desek albo kupić plandeke (10x6m kosztuje ok 60zł jest z tego 30mb płotu) lub poszukac tych nieszczęsnych wyborczych plandek (odwroc gębami w strone sąsiada jesli go nie lubisz ![]() |
Autor: | manio [ 01 grudnia 2014, 19:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Mam pszczoły na wysokiej skarpie nad brzegiem dużego jeziora, więc coś wiem jak wieje zimny, wilgotny, nieustanny wiatr. Nie przejmuj się tym , jeśli ule dobrze ustawione , stabilne i daszki zabezpieczone. Jeśli nie zagraża im , że zwali nie na nie konar drzewa to jest OK. Zamiast otwierać dennice podstaw półkorpus ( pusty) - będziesz pewny że im nie zawiewa od dołu i nie niepokoi kłębu. Zamykanie i otwieranie dennicy zmienia warunki wentylacji , a kłąb się już zawiązał tam gdzie było mu najlepiej. Nie należy zmieniać koni w biegu , więc i warunków zimującej już rodzinie. |
Autor: | Cordovan [ 01 grudnia 2014, 19:07 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
zgadzam się w pełni z manio ![]() |
Autor: | asan [ 01 grudnia 2014, 20:28 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
pisiorek, weź sobie przygotuj szybki którymi osłonisz wylotki przed marznącym deszczem który u nas jest pewny jak wiatr. |
Autor: | pisiorek [ 01 grudnia 2014, 20:46 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
ule stoja na plytkach chodnikowych i nawet churagan ich nie porwie tu nie ma problemu, jednak podwiewanie zimnego wiatru pod ule mnie martwi troche ,nie mam doswiadczenia dlatego Was pytam .przeciagow w ulach nie ma od gory mam powalki, otwory do karmienia sa zatkane. kudlaty rok temu zrobilem plot ze stepli budowlanach a do nich przybilem drewniane banery ![]() ![]() posadzilem kilka akacji na wiosne jakis zywoplot posadze oby tylko do wiosny bylo komu ze zasieki robic . pozdrawiam |
Autor: | komark1 [ 01 grudnia 2014, 20:51 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Czy dobrze zrobiłem ustawiając szybki na wylotach pod katem bo akurat wiatr wieje w przednią ścianę ula jak przestanie wiać to te szybki zdejmę.Przed ulami zasadziłem kilka rzędów świerka ale są jeszcze małe. Co radzicie zdjąć teraz czy dopiero po ustaniu wiatru. Pozdrawiam. |
Autor: | kudlaty [ 01 grudnia 2014, 21:01 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
pisiorek, napisałem jakie jest moje zdanie w temacie, a co z tym zrobisz Twoja sprawa wiem jaka jest roznica w zużyciu pokarmu i stanie przezimowania pomiędzy rodzinami które są osłonięte a tymi które stoją na przeciągu, wiec albo zrob porządny płot albo piszcie sobie o szybkach i duperelach do wiosny |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 21:03 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
komark1 nic tak pszczołom nie przeszkadza w zimowli jak pszczelarz chodzący po pasieczysku (hałas kroków na zmarzniętej trawie lub śniegu )... wiatr nie przeszkadza naszym podopiecznym ... to ich naturalne środowisko.. nadopiekuńczy pszczelarz niestety tak... co nie zwalnia nas z dążenia do usytuowania pasieki w zacisznym raczej miejscu... |
Autor: | michalpriebe [ 01 grudnia 2014, 22:34 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: komark1 mity
nic tak pszczołom nie przeszkadza w zimowli jak pszczelarz chodzący po pasieczysku (hałas kroków na zmarzniętej trawie lub śniegu )... wiatr nie przeszkadza naszym podopiecznym ... to ich naturalne środowisko.. nadopiekuńczy pszczelarz niestety tak... co nie zwalnia nas z dążenia do usytuowania pasieki w zacisznym raczej miejscu... |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 22:44 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
michalpriebe ..a potrafisz może coś merytorycznie...? |
Autor: | michalpriebe [ 01 grudnia 2014, 22:54 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Merytorycznie to mialem ule za zakladem gdzie huk jak .... za plotem jezdzi CMK kolejarze Ci powiedza co to i zadnej roznicy w zimowaniu nie widzialem a kroki po sniegu przeszkadzaja? to sa stare mity, oczywiscie nie jestem zwolennikiem robienia przegladow w listopadzie, choc tez to jest sprawa dyskusyjna ale nie straszmy mlodych, bo na pasieke beda bali sie wejsc, tyle merytorycznie pozdrawiam |
Autor: | baru0 [ 01 grudnia 2014, 22:59 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: o nie zwalnia nas z dążenia do usytuowania pasieki w zacisznym raczej miejscu... Tutaj się zgadzam miałem ule na takim wygwizdowie nic dobrego . A co do chodzenia koło uli to nie do końca prawda .Pszczoły nawet uspokaja dźwięk kroków pszczelarza tylko muszą być spokojne nie nerwowe ![]() Spokoju życzę |
Autor: | waldek6530 [ 01 grudnia 2014, 23:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Raz czytam na forum : zostaw na otwartych dennicach nic im nie będzie kudlaty pisze: wiem jaka jest różnica w zużyciu pokarmu i stanie przezimowania pomiędzy rodzinami które są osłonięte a tymi które stoją na przeciągu, już nic z tego nie wiem, co im w końcu szkodzi a co pomaga.Zostawiłem swoje na otwartych dennicach, jestem juz przygotowany do snu i cholera dzisiaj juz nie pójdę zasłaniać dennic, trudno noc nie przespana ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 23:11 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
michalpriebe To nie jest merytorycznie.. wolę pytać fachowców i doświadczonych pszczelarzy a nie kolejarzy... jest wiele badań i doświadczeń FACHOWCÓW I NAUKOWCÓW PSZCZELARSKICH które niezbicie dowodzą że niepokojone pszczoły gorzej zimują .... często spada cała rodzina. Huk przy zakładzie pracy to jest naturalne dla tych pszczół środowisko podobnie jak linia kolejowa w pobliżu pasieki .. Nienaturalne jest łażenie po pasiece zimą i niepokojenie pszczół . Ty możesz robić przeglądy całą zimę ..Twoja sprawa. Dlatego właśnie między innymi zawsze młodych pszczelarzy odsyłam do literatury a nie do internetu gdzie można spotkać "przeglądaczy zimowych"... ![]() |
Autor: | komeg [ 01 grudnia 2014, 23:11 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: wiatr nie przeszkadza naszym podopiecznym ... to ich naturalne środowisko. A nawet pomaga. Poprzedniej zimy moja pasieka stacjonowała w dwóch miejscach. Pierwsze na odkrytej przestrzeni,gdzie piździ jako to u nas na dworcu w Kielcach. Drugie pasieczysko było dokładnie osłonięta zabudowaniami. Ule jednakowo nieocieplone. Okazało się, że ule stojące w zaciszu miały w rogach powałki trochę wilgoci a te stojące na przeciągu - były zupełnie suchutkie. pozdrawiam |
Autor: | waldek6530 [ 01 grudnia 2014, 23:14 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
komeg pisze: Okazało się, że ule stojące w zaciszu miały w rogach powałki trochę wilgoci a te stojące na przeciągu - były zupełnie suchutkie. To nie idę ocieplać ![]() |
Autor: | asan [ 01 grudnia 2014, 23:15 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
kudlaty, nie zrozumiałeś. Szybki nie są przed wiatrem tylko mają utrudnić zamarznięcie wody spływającej po przedniej ścianie ula. Niestety na tym kawałku Jury takie atrakcje są co roku, a mnie się rodziny osypały jak je szczelnie zaglazurowało. Na przedniej ścianie miałem dobre 3cm lodu. |
Autor: | kudlaty [ 01 grudnia 2014, 23:18 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
waldek6530 pisze: Raz czytam na forum : zostaw na otwartych dennicach nic im nie będzie kudlaty pisze: wiem jaka jest różnica w zużyciu pokarmu i stanie przezimowania pomiędzy rodzinami które są osłonięte a tymi które stoją na przeciągu, już nic z tego nie wiem, co im w końcu szkodzi a co pomaga.Zostawiłem swoje na otwartych dennicach, jestem juz przygotowany do snu i cholera dzisiaj juz nie pójdę zasłaniać dennic, trudno noc nie przespana ![]() ![]() ![]() kłania się rozumienie tekstu czytanego ![]() ja napisałem że pasieka powinna być osłonięta od wiatru bo wg moich kilkuletnich obserwacji rodziny które są na przeciągu zużywają więcej pokarmu i gorzej wychodzą z zimy niż rodziny na tej samej pasiece tylko "schowane" za czymś, a wiosną mają osłone od silnego bocznego wiatru (rok w rok wczesną wiosną na moim terenie występują) który przeszkadza im trafić do ula mimo słonecznej pogody jesli chodzi o dennice to może ich nie być wcale bo to bez różnicy jesli i tak mamy siate lub/i wlotki otwarte na maxa |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 23:20 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
waldek6530. W poście powyżej piszę właśnie o tym co Ciebie nurtuje. To właśnie przez to że w necie KAŻDY może usiąść i napisać na forum to co mu do głowy wpadnie bez żadnych przemyśleń i doświadczeń inni pszczelarze szukający wiedzy w necie mają podobne do Ciebie dylematy. Dlatego proponuję czytać LITERATURĘ PSZCZELARSKĄ. O ile w necie KAŻDY może napisać byle jaką BZDURĘ to IGNORANTA I PSEUDO FACHOWCA NIE BĘDZIE STAĆ NA WYDANIE KSIĄŻKI a jeśli już nawet mu się to uda to prawdziwi fachowcy natychmiast zweryfikują takiego delikwenta.. . Reasumując.. czerpmy wiedzę z literatury .od fachowców z własnych przemyśleń i doświadczeń a "wiedzę internetową" traktujmy z przymróżeniem oka.. |
Autor: | waldek6530 [ 01 grudnia 2014, 23:25 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: Dlatego proponuję czytać LITERATURĘ PSZCZELARSKĄ. O ile w necie KAŻDY może napisać byle jaką BZDURĘ to IGNORANTA I PSEUDO FACHOWCA NIE BĘDZIE STAĆ NA WYDANIE KSIĄŻKI a jeśli już nawet mu się to uda to prawdziwi fachowcy natychmiast zweryfikują takiego delikwenta.. . Reasumując.. czerpmy wiedzę z literatury .od fachowców z własnych przemyśleń i doświadczeń a "wiedzę internetową" traktujmy z przymróżeniem oka.. Można czytać literaturę ale taka natychmiast potrzebna wiedza (rada) od praktyka tez się przydaje i tu na forum to pisane są takie rady praktyczne, ktoś jak opisuje to to czego sam doświadczył i można to tez zastosować u siebie i wyciągnąć jakieś wnioski. |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 23:32 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Waldek6530 a efekt jest taki że na przestrzeni pół godziny podejmujesz dwie skrajnie różne decyzje... ![]() |
Autor: | michalpriebe [ 01 grudnia 2014, 23:35 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: michalpriebe nie jestem kolejarzem tylko mieszkałem 20 m od najszybszej lini kolejowej w kraju, skoro tak to podaj mi badania naukowcow, ktorzy to robili, książki pisali podobni pszczelarze do nas, z ich doswiadczeniami które mogły być, mało obiektywne, pomimo ich szczerych checi. Ja pisze moje doswiadczenia z kilkudziesieciu lat, to ze nie wydalem książki nie znaczy ze jestem tepym glabem bez umiejętności obserwacji, zbieralem juz niejeden ul na mrozie, i pszczoly z tego ula jakos sie zbierały, i to nie tylko moje doswiadczenia, czyli ? Moze zle zapamietalem ktore to ule zbieralem, merytoryczna rozmowa to taka ktora cos wnosi, jesli czyjaś opinia oparta na doswiadczeniu dla Ciebie nic nie wnosi to cale zalozenie tego forum jest bez sensu czas wracać do książek
To nie jest merytorycznie.. wolę pytać fachowców i doświadczonych pszczelarzy a nie kolejarzy... jest wiele badań i doświadczeń FACHOWCÓW I NAUKOWCÓW PSZCZELARSKICH które niezbicie dowodzą że niepokojone pszczoły gorzej zimują .... często spada cała rodzina. Huk przy zakładzie pracy to jest naturalne dla tych pszczół środowisko podobnie jak linia kolejowa w pobliżu pasieki .. Nienaturalne jest łażenie po pasiece zimą i niepokojenie pszczół . Ty możesz robić przeglądy całą zimę ..Twoja sprawa. Dlatego właśnie między innymi zawsze młodych pszczelarzy odsyłam do literatury a nie do internetu gdzie można spotkać "przeglądaczy zimowych"... ![]() |
Autor: | kostuch [ 01 grudnia 2014, 23:41 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Panu z Myszkowa chyba znowu popryskali pszczoły w sezonie lub warroza dała sie we znaki i na forum trzeba sie wyzyc. ![]() |
Autor: | Bolkonski [ 01 grudnia 2014, 23:42 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
michalpriebe masz rację ..czas wracać do książek..są mniej nerwowe i MERYTORYCZNE... ![]() |
Autor: | leslen [ 01 grudnia 2014, 23:51 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Za czasów mojego dziadka potem taty za zimowy spacerek przy ulach dostałbym w łeb.Kiedy tato zmarł (a było to zimą) pamiętam ,że czesto chodziłem do uli , nasłuchiwałem , zaglądałem przez szklany zatwór ,mierzyłem temp. -przezimowały elegancko.Dzisiaj, mam jeszcze po tacie pawilonik ,w nim 5 rodzin i robie to samo ,ale mam tez ule wielkop. z osiatkowaną dennicą zimą otwartą , na powałce kartonik. Codziennie chodzę obok nich po śniegu, po zamarzniętej ziemi i na wiosnę elegancko.Gdyby tato widział moje otwarte dennice (juz nie wspomnę o dziadku) wziąłby mnie za wariata ,ocieplenie u mnie do wczesnej wiosny prawie wcale Oni -pazdziernik na maksa . Parę MITOW patrząc do tyłu napewno bym znalazł ,ale wiedzę (jak na ich czasy) i miłość do pszczoł mieli ogromną.Nadopiekóńczy, ciekawy pszczelarz -dobrze.CIEKAWSKI-zły |
Autor: | michalpriebe [ 01 grudnia 2014, 23:52 - pn ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
kostuch, nic z tych rzeczy, nie wiem po czym wnioskujesz ze sie wyzywam, |
Autor: | leslen [ 02 grudnia 2014, 00:38 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
waldek6530 pisze: Bolkonski pisze: Dlatego proponuję czytać LITERATURĘ PSZCZELARSKĄ. O ile w necie KAŻDY może napisać byle jaką BZDURĘ to IGNORANTA I PSEUDO FACHOWCA NIE BĘDZIE STAĆ NA WYDANIE KSIĄŻKI a jeśli już nawet mu się to uda to prawdziwi fachowcy natychmiast zweryfikują takiego delikwenta.. . Reasumując.. czerpmy wiedzę z literatury .od fachowców z własnych przemyśleń i doświadczeń a "wiedzę internetową" traktujmy z przymróżeniem oka.. Można czytać literaturę ale taka natychmiast potrzebna wiedza (rada) od praktyka tez się przydaje i tu na forum to pisane są takie rady praktyczne, ktoś jak opisuje to to czego sam doświadczył i można to tez zastosować u siebie i wyciągnąć jakieś wnioski. |
Autor: | Warszawiak [ 02 grudnia 2014, 01:08 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Że trzy grosze dorzucę. Zgadzam się z opinią, że ule na wygwizdowie mogą się mieć lepiej niż te mocno osłonięte. Mam porównanie pasieki pod lasem, gdzie potrafi gwizdnąć i pasieką w mieście. Zasada nr 1 - w zimie dla pszczół znacznie groźniejsza jest wilgoć niż zimno. Zbytnie osłanianie wylotków/dennic prowadzi do wilgoci. Zasada nr 2 - zbytnie ciepło w ulu, szybsze zużycie pokarmu. Sprawdzone, przerobione. Chyba że przywali śniegiem na 2 metry. Wtedy po prostu trzeba przywrócić wentylację. Ocieplanie/osłanianie dopiero na wiosnę - pod kątem rozwoju, ale to już pogoda podpowie. Pozdrawiam. |
Autor: | kudlaty [ 02 grudnia 2014, 09:23 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Warszawiak pisze: Zbytnie osłanianie wylotków/dennic prowadzi do wilgoci. widzisz my piszemy o osłonięciu pasieki od wiatru płotem czy naturalnymi przeszkodami dla wiatru a ty swoje o wylotkach i dennicach, a pozniej sie dziwic ze jedno pytanie a kilka rozniących się o 180stopni odpowiedzi |
Autor: | pisiorek [ 02 grudnia 2014, 17:22 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
czytam wasze powyższe posty i powiem wam tak, przeczytałem kilka książek i w kazdej pisza co innego ,to sa książki pisane przez pszczelarzy przecież. w 1-nej nawet gość podaje ze leszczyna naktaruje ![]() a co do waszej dyskusji i opinii to wystarszy poczytać i wyciagnac informacje ,ja już wiem co chciałem wiedzieć na temat wiatru i związanych z tym zagrozen , na wiosne podejmę działania ![]() pozdrawiam ![]() |
Autor: | Bolkonski [ 02 grudnia 2014, 20:00 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
pisiorek o których to książkach mówisz że w każdej piszą co innego i w czym jest taka rozbieżność...? |
Autor: | waldek6530 [ 02 grudnia 2014, 20:16 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
baru0 pisze: A co do chodzenia koło uli to nie do końca prawda .Pszczoły nawet uspokaja dźwięk kroków pszczelarza tylko muszą być spokojne nie nerwowe . Spokoju życzę W pewnym sensie podzielę to zdanie. Aż tak bardzo pszczoły nie boja się hałasu. Mam działkę 9 arów na której mam budynek mieszkalny, gospodarczy i jeszcze drewutnię to wielkiego podwórka nie mam. Ale na tej działce stoi jeszcze 8 uli. Na takiej działce nie da się nie chodzić zimą. Wszyscy po niej chodzimy, dzieci biegają nie zwracając uwagi czy przy ulach czy nie. Ule tu stoją od 8 lat i nigdy na tej działce nie spadła mi żadna rodzina ani nie stwierdziłem większego osypu zimowego ani tez większego zużycia pokarmu. A może one czuja się bezpieczniej jak ktoś przy nich się kręci ![]() Jestem zdania, że bez potrzeby do pasieki nie powinno sie chodzić a zima takiej potrzeby nie ma więc niech sobie stoi sama. |
Autor: | baru0 [ 02 grudnia 2014, 22:57 - wt ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
leslen, Święte słowa ,a pisząc o wygwizdowie miałem na myśli miejsce na szczycie górki ,gdzie wiatr prawie nie ustaje cały rok .Nie ma to związku żadnego z wentylacją w ulu po prostu cały rok pszczoły mają przerypane . Dojazd super ale, po zejściu z pasieką 100m w dół lekko za lasem warunki jak w raju może w lecie za bardzo ale różnice widać ,pszczółkom się podoba .Porównam to do teraźniejszości co nam daje w tyłek przez ostatnie dni nie mróz tylko wiatr i to trzeba wziąć pod uwagę . |
Autor: | Skwarol [ 03 grudnia 2014, 23:33 - śr ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Moja pasieka stoi przy stawku, miejsce w sumie wilgotne ale krzaki znakomicie osłaniają od wiatru. Jest parę drzew ale jedno nawet zwaliło się na ul w tamtym roku, i pszczółki przeżyły ( solidne stare ule dadana). http://imageshack.us/a/img189/56/v5sa.jpg . W tym roku zimuję 9 rodzin w tym parę słabiaków, mając nadzieję że osłonięta pasieka to klucz do dobrej zimowli. |
Autor: | pisiorek [ 04 grudnia 2014, 18:46 - czw ] |
Tytuł: | Re: ule na wygwizdowie. |
Bolkonski pisze: pisioreko których to książkach mówisz że w każdej piszą co innego i w czym jest taka rozbieżność...? ksiazka pszczoly moje hobby autor IRMGARD DIEMER , ten gość podaje ze leszczyna nektaruje ? ciekawe, czytałem tez ksiezki sp JERZEGO MARCINKOWSKIEGO. te książki co czytalem bardzo ogolnie opisuja rozne zagadnienia pszczelarskie każdy autor poleca swoje metody itd., na temat ustawienia pasieki ,wpływu wiatrow sa szczatkowe informacje. może ja czytałem literaturę dla totalnych nowicjuszy? nie wiem. wiem ze bez pomocy doświadczonych pszelarzy jest ciężko ,zwłaszcza w czasach gdzie pszczoly padaja masowo. Skwarol pisze: W tym roku zimuję 9 rodzin w tym parę słabiaków, mając nadzieję że osłonięta pasieka to klucz do dobrej zimowli. i to jest dla mnie pocieszajace ![]() pozdrawiam |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |