FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 16 kwietnia 2024, 06:48 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 03 lutego 2015, 22:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Gdybyscie mieli tyle uli ze mieli byscie problem z ich policzeniem, tez byscie mieli podobne zdanie, Leszek wie co pisze, i pisze ze swojego punktu widzenia, nie moze chodzic do uli, tylko w pogode i kiedy jest pozytek, nie moze szukac pol godziny matki, i nie moze sobie pozwolic stawiac stróża przy kazdym ulu zeby mu rojka nie poszla, nowoczesne pszczelarstwo odchodzi od starych standardów, a ta pszczola jest dla lesnych dziadków, jak ja a jeśli tak bardzo zadla to stare podreczniki pisały, jak sobie z tym radzić


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 22:44 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
michalpriebe, poprostu yrzeba miec gruba skórę i będzie mój teś jest odporny ale tedy ustapił i trzeba było wzmacniacza zeby zamknąć ul


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 22:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Przy pszczołach nie skóra a troche podstawowej wiedzy jest najbardziej przydatne, jak ktos je rozdrażnia dymem ze ula nie widać, to az dziw ze niemrawe Bf sie nie odgryzaja,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 22:58 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
michalpriebe, nikt ich nie rozdrazniał obsługiwane jak kazde inne rodziny ale jakos ul trzeba było zamknąc co miałem lac wodą ?


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 23:41 - wt 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 589
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
środkowoeuropejską w dobrą pogodę można przejrzeć z papierosem, a w kiepską to podkurzacz nie pomaga


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 01:42 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
konecki pisze:
polbart pisze:
Ta "środkowoeuropejska" która była i jest w niewielkich ilościach w niektórych liniach Buckfast, to tylko nazwa.
Większość linii Buckfast nie widziało pszczoły środkowoeuropejskiej.

Pozdrawiam,
polbart

szanowny starszy i doświadczony kolego ,pytanie które zadałem na tym forum adresowane było do pszczelarzy ,którzy mają doswiadczenie z pszczołą środkowoeuropejską i mogą coś powiedzieć na temat tej pszczółki a konkretnie ASTY lub Norweskiej,kolega hoduje i sprzedaje matki miedzy innymi bukfasta i powinien kolega o tym wiedzieć że bukfast to nie rasa tylko mieszaniec o nieutrwalonych cechach genetycznych ,które pozyskiwane są z krzyżowania ras pszczół :środkowoeuropejskiej i włoskiej,mieszaniec ten ma niewątpliwą zaletę budowania dużych rodzin i zbioru dużych ilości nektaru ale z monokultur.wadą tej pszczoły jest to że cechy te nie są utrwalone genetycznie,a więc w pokoleniu Fx pszczoła ta nie będzie zdrowa,miodna i łagodna.jest to plus dla chodowców matek pszczelich bo są z tego pieniążki i bardzo dobrze.
pszczoła ASTA ,CZY NORWESKA jest pszczołą która ma niewątpliwe zalety i nie może szanowny kolega wtrącać cały czas niesmacznych dla mnie komentarzy o chełmach zbrojach itp,proszę trzymać się tematu


Z Astą wprost ze źródła, mój Ojciec i ja mieliśmy do czynienia.

TEJ NORWEŻKI już nie ma. Ona była prawie 30 lat temu. Znam jej historię od trzech Hodowców, którzy pracowali z nią przez szereg lat.

Nie przypominam sobie, abym pisał o chełmach i zbrojach, których pozbyłem się już bardzo dawno, po rozwodzie ze środkowoeuropejską.
Tak nawiasem mówiąc Asta nie była aż taką diablicą.
Z innych terenów naszej ojczyzny, w przypływie fantazji, miałem przyjemność sprowadzić sobie prawdziwe bestie :tasak:

Środkowa część wypowiedzi, świadczy o całkowitej nieznajomości tematu. Kolega pozwoli, że się do niej nie odniosę.

Zaczynałem od Asty a teraz mam bukfasty. :D

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 04:58 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Z mojego niewielkiego doświadczenia. Kolega kupil 4 rodziny, od kogoś kto się nimi nie zajmowal, prawdopodobnie wlaściciel zmarl jakiś czas temu. Poprosil nie bym je przejrzal. 3 nie byly "cięte", czwarta natomiast dawala popalić, ale raczej w czasie przeglądów. Ule byly rozstawione w zacienionym otwartym miejscu, okolo 20 metrów od podwórka sąsiada - jakoś się nie żalili na ataki pszczól. Ta ostatnia rodzina, najbardziej cięta, denerwowala mnie i kolegę również, bo jak się skubaćne przyczepily do ubrań, to nawet dym nie pomagal. W czasie przeglądu jesiennego, po podkarmieniu, mniej więcej jednakowymi dawkami, ta najbardziej cięta, miala najwięcej zapasów, byla najsilniejsza i najlepejej się do zimy przygotowala - slowem byla najlepsza. Niestety, na polcenie kolegi, sam matkę usmiercilem, bo sobie wymienil na bakfasty. Gdybym wiedzial wtedy to wiem teraz, bylaby ta matka u mnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 05:01 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Tak z innej beczki, będę się staral zdobyć ciemną norweszkę, w Norwegi. Wie ktoś, gdzie ją można zdobyć ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 11:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
markus, nigdzie spedzilem w tym kraju ponad siedem lat, miałem nawet pszczoły tam, niestety wszyscy pszczelarze w tamtych rejonach poszli ta sama droga co i u nas i juz nie ma tam orginalnej pszczoły wrzosowej, wiem ze na wyspie Bomlo, pomiedzy stavanger a Bergen jest jakich hodowca co ja niby ma ale nie udało mi sie do niego nigdy dotrzeć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 12:29 - śr 

Rejestracja: 27 października 2013, 22:31 - ndz
Posty: 27
Ule na jakich gospodaruję: wp
Miejscowość z jakiej piszesz: końskie
polbart pisze:
Środkowa część wypowiedzi, świadczy o całkowitej nieznajomości tematu. Kolega pozwoli, że się do niej nie odniosę.

faktem jest że matki bukfasta trzeba regularnie wymieniać ,gdyż w następnych pokoleniach nie powtórzą cech o które chodzi pszczelarzowi czyli miodność,cecha ta została nadmiernie wyeksponowana przez pszczelarzy zawodowych,co oczywiście jest jak najbardziej zrozumiałe,ale cecha ta ciągnie za sobą także inne mniej korzystne.ja jestem pszczelarzem amatorem a szanowny kolega zawodowcem,mamy inne priorytety,ale nie powinny one nam zasłaniać obiektywnej prawdy.ja w swoim zapytaniu na tym forum chciałem tylko ustalić cechy użytkowe pszczoły ASTY I NORWESKIEJ opisane przez kolegów pszczelarzy którzy użytkują taką pszczółkę,natomiast kolega Polbart tylko w nawiasie wypowiada się o Aście za co serdecznie dziękuję,ale też kolega zachwala może reklamuje?pszczołę bukfast co oczywiście rozumiem ale nie o to chodziło w moim pytaniu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 12:38 - śr 

Rejestracja: 27 października 2013, 22:31 - ndz
Posty: 27
Ule na jakich gospodaruję: wp
Miejscowość z jakiej piszesz: końskie
fragment pasieki nr2 z 2008 który zainspirował mnie do zadania pytania odnośnie pszczoły środkowoeuropejskiej

Pierwsze zasadnicze pytanie wielu ludzi związanych z pszczelarstwem – czy ta pszczoła zyskała popularność w Europie?

Na to pytanie można odpowiedzieć z całą pewnością, że tak. Najbardziej popularna jest w Niemczech, gdzie w pasiekach zawodowych jej populacja stanowi 70% rodzin. Pszczelarze niemieccy hodujący tę pszczołę założyli nawet Związek Pszczelarzy Buckfast, który pod koniec XX wieku skupiał 700 członków posiadających 30 tys. rodzin pszczelich. Pszczoła Buckfast zyskała też uznanie w Szwecji, Danii, Francji i Luksemburgu. W każdym z tych krajów została dobrze przyjęta w pasiekach pszczelarzy zawodowych.

Tutaj nasuwa się następne pytanie – co skłoniło powyższych pszczelarzy do wyboru tej pszczoły? W badaniach przeprowadzonych w Niemczech wykazano takie cechy pszczoły Buckfast jak: łagodność, co zapewnia komfort pracy, bardzo małą rojliwość przy bardzo silnych rodzinach oraz, w przypadku wystąpienia nastroju rojowego, łatwość jego opanowania. Wystarczy wtedy jednokrotnie wyłamać mateczniki i problem przestaje istnieć. W tym twierdzeniu opieram się na publikacjach niemieckich badaczy (Golz 2000, Pritsch 1993). Tezę tę potwierdzają obserwacje prowadzone dra Olszewskiego oraz moje własne doświadczenia.Kolejne ważne pytanie dotyczy odporności pszczoły Buckfast na największe w chwili obecnej zagrożenie, jakim stało się masowe występowanie warrozy i nosemy, które coraz trudniej przychodzi nam zwalczać.


fot. © Maria i Eugeniusz Sapiołko Według badań, które przeprowadził Buchler (1998), najbardziej porażone przez warrozę były pszczoły Buckfast, a najmniej pszczoły ras środkowoeuropejskich. Opinii tej nie zaprzecza Jungels. Twierdzi on jednak, że pszczoły Buckfast dzięki sile swoich rodzin i plenności mogą znieść większe porażenie warrozą i potrafią odmłodzić rodziny nawet podczas leczenia późną jesienią przy porażeniu krytycznym. Obserwację tę potwierdzają również pszczelarze zawodowi z Francji. Większe porażenie przez warrozę pszczoły Buckfast bierze się z jej plenności, czyli z wychowu dużej ilości młodych pszczół.

Badania nad nosemą prowadzili w Finlandii Hońko i Jasiński (2002). W wyniku ich doświadczeń okazało się, że w Finlandii najmniej były porażone pszczoły środkowoeuropejskie, trochę bardziej Buckfast, a największe porażenie nosemą wykazały pszczoły kraińskie
i włoskie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 17:30 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Przed chwilą skończylem rozmawiać z norweskim hodowcą czarnej norweskiej pszczoly. Ma okolo 200 rodzin. Ze 3 rodziny będę mógl kupić, matek raczej nie będę mógl , ale...dożyjemy zobaczymy. Może coś się zmieni do maja. :)

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lutego 2015, 13:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
markus, dopytaj sie ich czy to aby ich layek be bo calkiem mozliwe ze czarna dostaniesz ale czy to ta o ktorej mowisz, w kazdym razie powodzenia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 00:48 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Będę pytał. Dostałem namiary z ich związku pszczelarskiego. Mam też kontakt z prezesem, więc może uda mi się zdobyć ich czarną pszczołę.

A ma ktoś z forum namiary na hodowców polskich, którzy hodują i selekcjonują linie pszczoły środkowoeuropejskiej ?

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 01:25 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
s
michalpriebe pisze:
Gdybyscie mieli tyle uli ze mieli byscie problem z ich policzeniem, tez byscie mieli podobne zdanie, Leszek wie co pisze, i pisze ze swojego punktu widzenia, nie moze chodzic do uli, tylko w pogode i kiedy jest pozytek, nie moze szukac pol godziny matki, i nie moze sobie pozwolic stawiac stróża przy kazdym ulu zeby mu rojka nie poszla, nowoczesne pszczelarstwo odchodzi od starych standardów, a ta pszczola jest dla lesnych dziadków, jak ja a jeśli tak bardzo zadla to stare podreczniki pisały, jak sobie z tym radzić


Wszystko się zgadza. Tylko niestety, niektórzy foruwicze dość dziwnie wyrażaja swoje opinie. Czasami czytając czyjeś posty, można "przeczytać między wierszami", lub dojść do wniosku, że sie jest np. "debilem" chcąc hodować taką a nie inną pszczołę. Podobnie wygląda sprawa wyboru ula czy ramki. Jeden ze znanych i szanowanych pszczelarzy na tym forum, kiedyś nienajgorzej wypowiadał się na temat ramki WP. Natomiast kiedy z nim rozmawiałem osobiście, powiedział, że wybrałem najgorszy rodzaj ramki.

I tak np. gdybym chciał przekonać Pana Leszka, by zmienił langhstrota, na WP, bo ten ul - langhstrot jest zły, bo wg mnie, najlepszy jest WP, byłoby to wielce nierozzsądne z mojej strony. Pan Leszek dokonał wyboru najlepszego dla siebie i dla swojej gospodarki i jest OK. Podobnie i ja, i również jest OK. Z mojego punktu widzenia WP, jest najodpowiedniejszy dla mnie i dla mojej planowanej gospodarki. Czy znaczy to, że jestem "mądry inaczej", ponieważ nie wybralem np, dadanta, WLP, czy innej ramki ?

Podobnie jest z każdym wyborem. Szkoda, że niektórzy wychodzą z założenia, że ci co dokonują innych wyborów są "beee".

Wczoraj rozmawiałem z kolegą, któremu poddawalem matki.
Kupił 5 pięknych odkładów - bakfastów, i 4 "zdechlaki", niewiadomo jakich ras. Z tych 5 pięknych odkladów, 3 już padły, natomiast u "zdechlaków" osyp minimalny. W kłębach znajdują się jeszcze pszczoły po starych matkach, które to matki osobiście późną jesienią "ubiłem" i wymieniłem na bakfasty. Nie moge przeżyć, że zabiłem matkę z najfajniejszej rodziny. A mogłem ją mieć. Trzeba "wagony" soli zjeść, by cokolwiek wiedzieć o pszczelarstwie.

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 02:03 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
I cóż ja mam powiedzieć? :roll:
Miałem "wszystkie" ule, miałem "wszystkie" pszczoły.
Gdyby WP i AMM były jednymi z najlepszych to bym je dzisiaj miał.
markus, jeśli mi nie wierzysz to porozmawiaj z Seniorem Polbartem. :D Zaczynał od WP i AMM.

Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 02:45 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Panie Leszu, wiele nas różni, już nie wspominając o jakości i ilości wiedzy na temat pszczół. Pan ma setki rodzi, ja mam, lub bedę miał, jeśli coś dotrwa do wiosny - jednostki. Po co mi ul, który Pan posiada, jak przeglad takiego ula trwa minuty. Przy moich planowanych 10 do 20, przeglad trwałby bardzo krótko, i co potem ? Czekanie, aż upłynie np 9 dni, by znowu zajrzeć na "minuty" do ula ? Pan przy swoich kilkuset ma swoją delektace, ja też bym podobna chciał mieć, przy swoich np 10, więc...Myśle, że Pan rozumie, o co mi chodzi.

Co do pszczoły - zraził mnie widok pustych uli. Wole widok "zdechlaków" oblatujących się na wiosnę, które dadzą może 10 - 20 kg miodu, niż widok "królewskich ras" na dennich, które, być może przyniosłyby 90 kg miodu. :) "Królewskie rasy" nie są w stanie przeżyć moich błędów, więc szukam takich pszczół, które będą w stanie przeżyć. :)

Panie Leszku priorytety, proirytety, a przepaść dzieli moje od Pańskich. :)

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 05:09 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Markus, przesadzasz mocno bo się mocno rozczarowałeś . Jeszcze nie raz tak będzie , bo czasy trudne i trzeba sobie wypracować pewien dość schematyczny sposób postępowania. Też mam warszawiaki z nadstawkami, kombinowane i korpusowe. W moich warunkach to doskonała zimowla. Korpusy pozwalają przeprowadzać wszelkie możliwe manewry bez pomocy drugiej osoby , a nie zawsze mogę na nią liczyć. Wykosztujesz się na sprowadzenie "innych" pszczół niż "zwykłe" , ale to nic nie zmieni w zimowli. Ta zależy wyłącznie od siły i zdrowotności pszczół. Co będzie zimą widać już przy zakarmianiu , pod warunkiem że warroza została spacyfikowana. Nie każdy odkład , nawet z "królewską" matką nadaje się do zimowli i trzeba mieć pewien nadmiar,żeby było z czego wybierać i nie zimować wszystkiego na siłę , "bo może coś z tego będzie".
Jesteś rozgoryczony, ale może nie będzie wcale tak źle i pszczoły przezimowały w większej grupie. "Zdechlaki" będą dochodziły do siły do lipca i wcale miodu nie dadzą, nie tędy droga. Matki są zdecydowanie lepsze w pokoleniu F1, to wiem ze swojego podwórka i też trzeba mieć z czego wybierać bo nie każda się dobrze unasienni .
Pogrzebać do woli i pooglądać pszczoły można w każdym ulu, szczególnie jak się jeszcze "nie ma oka" . Zajmij się hodowlą własnych matek i odkładów , a będzie mniej niespodzianek i rozczarowań, bo nabierzesz doświadczenia i wiary we własne możliwości - tego Ci najwięcej brakuje,a zmianą pszczoły tego nie nadrobisz , tylko kolejny raz się zniechęcisz.
pozdrawiam i więcej wiary we własne siły życzę.
manio
p.s.
zamówiłem korpusy 1/2D :mrgreen: , ale warszawiaki korpusowe zostaną ( tyle że ich więcej nie przybędzie) , kombinowane to już chyba tylko jako rojołapki :mrgreen: , póki się nie rozpadną .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 08:41 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
manio w większości masz racje. Dzięki za radę. Zrobie tak jak mówisz, tyle, że typu ula, ramki i pszczoły póki co, nie zmienię. Moja gospodarka, bedzie polegała na, "mieć pszczoły dla samych pszczół". Może kiedyś się to zmieni. Nie zamierzam miodem handlować, jeśli bedę miał minimum 10 rodzin, i każda przyniesie średnio 10 słoików miodu to...będzie gicio. Z rodzina i bliskimi, będziemy przez rok mieli co jeść.

Nie interesują mnie pszczoły, które nie sa w stanie same przetrwać, a z mojej skromnej wiedzy pszczoły syntetyczne nie są w stanie. Uważam, że jest nadzieja w środkowoeuropejskiej, i może w coniektórych krainkach.

Ponieważ nieco jeżdzę po świecie, więc nie ma możliwości, bym mógł wszystko sam i w terminie wykonać. Dlatego odpuszczam "królewskie rasy/linie", i będę szukał nie tylko F16, ale i "F 160".

manio , a nie mam powodu do bycia rozczarowanym ? Czytam, pytam, jeżdzę, kupuje, robie co mogę, i co ? I kiszka ! W czym tkwi błąd ? Tylko i wyłącznie w braku mojej wiedzy i doświadczenia ?! Nie sadzę ! Żyją pszczoły po lasach, w dziuplach, w opuszczonych domach...Nikt im nie dymi apiwarolem, nie leje cukru na zimę, nie...i żyją. Ja włożyłem serce w to co robiłem, i okazuje się, że wiekszość rodzin padnie. Nie mam powodu do rozczarowań ?

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 09:12 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
markus pisze:

A ma ktoś z forum namiary na hodowców polskich, którzy hodują i selekcjonują linie pszczoły środkowoeuropejskiej ?

Pozdrawiam - markus.

Asta,Augustowska,Kampinoska,Północna-szczegóły na stronach KCHZ lub u ich hodowców-znajdziesz ich właśnie w zakładce hodowla.
Kiedyś norweska była dobra, teraz nie wiem kto ją ma.

_________________
Nawet najgłupsza pasja jest lepsza, niż tracenie energii na interesowanie się cudzymi sprawami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 09:21 - sob 
markus pisze:
Nie interesują mnie pszczoły, które nie sa w stanie same przetrwać
Więc powinieneś zmienić hobby bo takich pszczół nie ma.

markus pisze:
Uważam, że jest nadzieja w środkowoeuropejskiej
Prawdziwej, dawnej pszczoły środkowoeuropejskiej o cechach wyjściowych już też dawno nie ma, obecne to krzyżówki międzyrasowe, często względem indeksu kubitalnego niestety różniące się od pszczoły środkowoeuropejskiej z przed 30 lat.

markus pisze:
W czym tkwi błąd ? Tylko i wyłącznie w braku mojej wiedzy i doświadczenia
Tylko, w niczym innym.


Na górę
  
 
Post: 14 lutego 2015, 09:34 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
markus pisze:
manio , a nie mam powodu do bycia rozczarowanym ? Czytam, pytam, jeżdzę, kupuje, robie co mogę, i co ? I kiszka ! W czym tkwi błąd ? Tylko i wyłącznie w braku mojej wiedzy i doświadczenia ?! Nie sadzę ! Żyją pszczoły po lasach, w dziuplach, w opuszczonych domach...Nikt im nie dymi apiwarolem, nie leje cukru na zimę, nie...i żyją. Ja włożyłem serce w to co robiłem, i okazuje się, że wiekszość rodzin padnie. Nie mam powodu do rozczarowań ?

Nie ma pszczół "po lasach, w dziuplach , opuszczonych domach... " Nawet jeśli przezimują to najczęściej padają wiosną . To akurat kilkakrotnie obserwowałem w dziuplach w mieście ( nie ma jak jej rozpiłować :D )
Twoja ewentualna porażka wynika wyłącznie z braku doświadczenia. Zwalczanie warrozy nie wymaga ciągłej obecności w pasiece. Zwalcz ją teraz wiosną jak wyjdą z kłębu, nawet przed oblotem i kolejny raz zaraz po lipie. Potem już tradycyjnie jesienią w okresie bezczerwiowym i gwarantuję, że przetrwają silne rodziny, które już wiosną przyniosą miód. Z 10 rodzin nie jesteś w stanie zjeść miodu , nawet jeśli przyniosą dużo mniej niż forumowe bajanie , bo wiaderko to każda rodzina przyniesie w najlichszych warunkach terenowych .
Nie piszesz jak zwalczasz warrozę, ale polecam Taktic , a w wersji polecanej przez Polbarta to już całkiem nie wymaga wiele zachodu. Mam różne pszczoły syntetyczne i każda jest lepsza od moich F16 . Przede wszystkim są bardzo stabilne i powtarzalne . Moje to zawsze zagadka , choć prawda ,że co roku jedna z rodzin to rekordzistka. Ale może to właśnie wynik przekrzyżowania z :syntetycznymi? Mam bardzo trudne warunki, jezioro ogranicza o połowę pole efektywnego lotu, a "psenzyto i łowies" to dominujące uprawy. Sprawę ratują pruskie lipy i 15 ha zachwaszczonego nieużytku.
Najlepszym paliwem napędzającym pszczelarza jest sukces i parę wiaderek miodu, który można rozdać przy każdej okazji . Bądź dobrej myśli i zaatakuj warrozę TT. Pomyśl też o zastosowaniu trójdzielnej ramki pracy, którą stosuję od dziesiątków lat ( pszczelarzę po Tacie) :D
Ul warszawski to dobre rozwiązanie i jeśli nie przeszkadzają Ci jego niewątpliwe wady to nie ma powodu zmian. Polecam jednak taki ul w wersji korpusowej - zobaczysz jaka różnica . Zrób choć jeden lub kup u polskiegopszczelarza. U mnie to była zachęta (9 szt. zrobiłem) do spróbowania 1/2 D, choć jak piszą to nie ul nosi miód .
Więcej optymizmu i byle do oblotu . Nic tak nie cieszy oka.
manio
p.s.
pszczoła środkowoeuropejska to "pszczoła lipcowa" . Po lipie wstrzymuje czerwienie , co pewnie też "szkodzi" warrozie . U mnie to było szczególnie dobrze widać bo po lipie jest pustynia pożytkowa , zero pyłku. Buckfasty jednak sobie radzą , ale z moją pomocą zasilane syropem nawet coś tam donoszą. Zamiast szukać daleko to lepiej nawiąż kontakty z hodowlą zachowawczą pszczoły augustowskiej. Przyniesie miód z lipy ( o ile się nie wyroi kilka razy bo nie ma wstrzymania ). Wiosną zdąży dopiero na rzepak ( i zechce się na nim wyroić) , a po lipie nie przyniesie nic.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 09:47 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
PasiekaCordovan pisze:
markus pisze:
Nie interesują mnie pszczoły, które nie sa w stanie same przetrwać
Więc powinieneś zmienić hobby bo takich pszczół nie ma.


Panie Przemku, z szacunkiem do Pana wiedzy i doświadczenia, ale uważam, że jest Pan zbyt pewny siebie. Nie zamierzam zmieniać mojego hobby. Każdy ma prawo do własnego sposobu gospodarowania. Tak jak Panu nikt nie ma prawa zakazać wycinania czerwiu na wiosnę, tak mi nie ma prawa zakazać prowadzenia gospodarki pasiecznej jak najbardziej zbliżonej do naturalnych warunków. Póki co, prawo tego nie zabrania, i racze nie zabroni, bo wtedy trzeba by było zagazować wszystkie pszczoły dziko żyjące. Wydaje mi się, że większe prawdopodobieństwo samozagłady nam grozi, niż pszczołom, skoro w majestacie obowiązujacego prawa, za ścięcie drzewa można dostać karę grzywny około 5 tys, a za zabicie dziecka nienarodzonego - "nic".

Pozdrawiam - markus


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 09:57 - sob 
markus, ja niczego Ci nie zabraniam tylko twierdzę że trudno będzie Ci znaleźć pszczołę jaka spełni Twoje oczekiwania tym bardziej jeśli ma sama przetrwać bez Twojej ingerencji.


Na górę
  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:10 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
markus, przypomni mi tak po 18 lutego jak bede w domu poszukam gdzie ja kupowalem norweską może jeszcze gdzies mam namiary


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:12 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
markus, no nie musisz czekac az tyle przypomnialem sobie ale tam juz duzo sie zmieniło raczej bo widze ze to juz spólka Z OO. ale masz jak chcesz pamietaj zebys mnie krzyczał jak bedziesz nie zadowolony hehe http://www.shiuz.pl/matki-pszczele,26,l1.html


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:12 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
OK. Dzięki, przypomnę. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W zeszłym roku byłem na spotkaniu z nowym kierownictwem Parzniewa p.L . Skonieczną , materiał genetyczny pszczoły Norweskiej hodowanej przez nich został utracony w " ciężkich czasach " według jej słów z zeszłego roku to już sprawa przebrzmiała nigdzie nie ma tej pszczoły [takiej jak dawniej] , ale mieli szukac dalej .
Nabyłem od nich reproduktorke PWOJT ,zobacze co to jest za krzyżówka ,powinna byc łagodna ,tworzyc duze rodziny przez cały sezon i być dobrym materiałem do krzyżówek co jest wazne przy unasienianiu z wolnego lotu .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:33 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Zdzisław., zdaje sie ze te pszczole tez kiedys mialem z Parzniewa ale to lata temu była spoko



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:51 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
(Sekcja Hodowlana Parzniew
ul. Przyszłości 1, 05-800 Pruszków
tel. 022-7281599 tel. kom. 600528832) ponąć już nie funkcjonują.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 10:53 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Funkcjonują ,w tym roku złozyli oferte matek dla kół na refundacje.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 11:44 - sob 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
A teraz włożę "kij w mrowisko".
Oczywiście, nie mam zamiary kogokolwiek obrażać. Jeśli jednak ktoś poczuje sie obrażony, z góry przepraszam, nie miałem takiego zamiaru.
Mam tylko zamiar porównać bakfasta go kukurydzy GMO. :)

Panie Leszku, wybaczy mi Pan to porównanie, ale... Mam nadzieje, że inni hodowcy również. Oczywiście spodziewam się riposty, domniemam, granicach wzajemnego poszanowania. :)

By nie było watpliwości, bardzo cenie Pana Leszka jak i innych hodowców, za wiedzę, za prace i trud włożony w selekcję pszczoły. Z tego, co już zdążyłem się zorientować, nie wszystko Pan Leszek zdradza, co oczywiście jest rzeczą naturalną. Zrobiłbym podobnie. Ciekawe, nad czym obecnie pracuje.:) Ale wróćmy do porówniania.

Tak więc, wg, mnie bakfast przypomina mi kukuryczę GMO. Jedno i drugie, piękne, urodzajne...niestety by było piękne, duże i urodzajne trzebna je kupować " z centrali". :) Oczywiście, "centrali" winić za nic nie można, dostarcza towar pierwszej jakości, zgodznie z zapotrzebowaniem klijenta. .
Z tego co wiem, a wiem to bezpośrednio od rolnika, kukurydzy GMO nie można pozyskiwać, z "własnego" howu. Podobnie z bakfastem. Najlepsze od cenionych hodowców. Po własnej hodowli, pokolenie F... w większości przypadków znacznie odbiega od matek z hodowli. Niestety i jedno i drugie nie może również przetrwać, bez chemi. Tak więc, chciał czy niechciał, trzeba chemie stosować, by mieć setki ton kukurydzy, czy hektolitry miodu. Tylko, jaka ta kukurydza i jaki ten miód ?

Z tego co wiem, znajomy jest producentem mleka, i z tego co wiem, swojego mleka nie spożywa, tylko kupuje u innych. Z tego co wiem, chemia przeciwko warrozie działa na układ nerwowy pasożyta. Jakoś nie napawa mnie radościa świadomość, że delektuje się miodem, w krórym są śladowe ilości substancji, mogace kiedyś ujemnie wpłynąc na mój mózg lub inną część układu nerwowego.

Zawsze jest "coś za coś". Ciekawe jak miałoby się sprzedaż mleka, gdyby na opakowaniu znalazła sie informacja, iż mleko zostało wyprodukowane z pasz szkodliwych dla zdrowia ludzkiego. Podobnie, ciekawe jaka byłoby sprzedaż miodu, gdyby na etykiecie była informacja np. "Uwaga ! Do leczenia zastosowano środki chemiczne dziłające destrukcyjnie na układ nerwowy pasożyta i ich śladowe ilości mogą znajdować się w miodzie !" :)

Wszech obecny materializm i egoizm, oczywiście, nie u wszystkich. Rolnik, nie przejmuje się, że pszczelarz truje nieświadomie siebie i swoją własna rodzinę mlekiem które on produkuje. Zatem, czy pszczelarz powinien postąpić inaczej ? A powinien ! Ale z ręka na sercu, ilu sie tym przejmnie, czytając ten post ? Kilku napewno, ale czy wszyscy ? Dlatego, bedę szukał pszczół, odpornych na warozę, noseme i inne przypadłości, bym nie musiał pakować chemi i nie tylko truć siebie, ale i innych.
Póki co, nie bakfast, chyba, że Pan Leszek wyhoduje takie, które przetrwają bez chemi. A może już takowe ma, tylko nic nie mówi. :)

Panie Leszku, raczej sie Pan nie przyzna na forum, ale czy w zeszłym roku w Bałtowie, miał Pan matki "viposkie spod lady" ? :) Ja bym się nie przyznał. :)

Pozdrawiam - markus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2015, 12:22 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
henry650 pisze:
markus, no nie musisz czekac az tyle przypomnialem sobie ale tam juz duzo sie zmieniło raczej bo widze ze to juz spólka Z OO. ale masz jak chcesz pamietaj zebys mnie krzyczał jak bedziesz nie zadowolony hehe http://www.shiuz.pl/matki-pszczele,26,l1.html
henry

moje F16 pochodzą właśnie ze SHUiZ w Olecku, ale to dość odległe czasy :) , można u nich kupić matki , a ja mam tak blisko że nawet mateczniki. Tylko ja już nie chcę :mrgreen:
Żadna pszczoła nie przetrwa bez chemicznego zwalczania warrozy. Ja pamiętam czasy bez warrozy ( dziecięciem będąc pomagałem Tacie, nie zawsze z ochotą :oops: ) i te czasy nie wrócą . Przez lata wykonywałem jeden zbieg jesienny apiwarolem i wystarczało. W tym roku zostawiłem parę uli w innej, bogatej lokalizacji i nie dało się podtrzymać tej tradycji , po lipie TT i powtórka jesienią. Nad jeziorem było po staremu i nic się nie stało. Nie jestem orędownikiem stosowania chemii, ale zanim nie nauczysz się słuchać pszczół to nie ma wyjścia bo inaczej za każdym razem je stracisz. Nie ma innej drogi. Kwasy też nie są lekiem na całe zło , a ich stosowanie dużo bardziej skomplikowane, zawodne, niebezpieczne dla pszczół i wymaga dużo więcej doświadczenia niż TT. O czegoś trzeba zacząć, ale oczywiście wybór należy do Ciebie. Polbart wprowadza małą komórkę i tu widzi drogę do wyhodowania pszczoły lepiej radzącej sobie z warrozą. Póki co zaleca "dywaniki" . Ja zamówiłem w tym roku u Niego Finki z domieszką krwi kolumbijskiej. Kolumbijki nie mają warrozy , mam nadzieję że będą ostrzejsze niż "zwykłe" buckfasty . Oczywiście mam już dla nich małą komórkę . Nie jestem zawodowcem, bawię się pszczołami .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2015, 16:57 - wt 

Rejestracja: 27 października 2013, 22:31 - ndz
Posty: 27
Ule na jakich gospodaruję: wp
Miejscowość z jakiej piszesz: końskie
zamówiłem 2 mateczki użytkowe Asty w Kocierzowych,będą w lipcu ,już się nie mogę doczekać :P ,dla informacji cennik Asty zarodowa 183 zl unasieniona sztucznie, użytkowa 64 zł ze sprawdzonym czerwieniem unasieniona na pasieczysku,nieunasieniona 20zl,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2015, 19:58 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Ja tez zamawiam Asty, mysle ze powinno byc nas wiecej .Aby nie stalo sie tak, ze bedziemy musieli ta pszczolke zamawiac w Niemczech.Pozdrewiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2015, 21:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Zdzisław. pisze:
W zeszłym roku byłem na spotkaniu z nowym kierownictwem Parzniewa p.L . Skonieczną , materiał genetyczny pszczoły Norweskiej hodowanej przez nich został utracony w " ciężkich czasach " według jej słów z zeszłego roku to już sprawa przebrzmiała nigdzie nie ma tej pszczoły [takiej jak dawniej] , ale mieli szukac dalej .
Nabyłem od nich reproduktorke PWOJT ,zobacze co to jest za krzyżówka ,powinna byc łagodna ,tworzyc duze rodziny przez cały sezon i być dobrym materiałem do krzyżówek co jest wazne przy unasienianiu z wolnego lotu .

Chyba tu chęci do szukania nie ma... ale co mnie tam jak oni w Polsce się nie potrafią odnaleźć haha

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lutego 2015, 02:11 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
andrzejkowalski100 pisze:
Ja tez zamawiam Asty, mysle ze powinno byc nas wiecej .Aby nie stalo sie tak, ze bedziemy musieli ta pszczolke zamawiac w Niemczech.Pozdrewiam :pl:


Nie będziemy, nie będziemy. Jeszcze tego by brakowalo, gdybyśmy musieli rodzime linie poza granicami Polski kupować. O kant tylka taką polityke potluc.

Jest nas więcej, niż myślimy, tylko zdecydowana większość, woli "karoce" i krytykuje wszystko, co odmienne. Więc Ci, którzy są "odmieńcami" siedzą "cicho". :) Ale na szczęście, nie wszyscy. :)

Będą polki, będą i norweszki. :) Ale wpier polki - "male afrykanki" -AMM.

Pozdrawiam - m.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lutego 2015, 09:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Z Naszych lini to : Kampinoska , Asta i Augustowska -Norweska :shock: jak sama nazwa wskazuje jest "obcą"linią .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lutego 2015, 15:30 - śr 

Rejestracja: 16 stycznia 2015, 13:27 - pt
Posty: 324
Ule na jakich gospodaruję: WP-korpus, 1/2 WPL - nadstawka
Miejscowość z jakiej piszesz: świętokrzyskie
Wiem. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2015, 12:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A w Parzniewie zmiany :shock: stary zespół "rozpuszczony" jast nowy właściciel ,jakie ma pomysły na dalszą działalnosć ?

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2015, 13:31 - pt 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 589
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
posprzątać stajnię augiasza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2015, 16:57 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
wojciechmoro pisze:
posprzątać stajnię augiasza

dlaczego tak napisałeś?
może nawet nie znasz Roberta? a już be.....

Zdzisław.,
pod tym adresem mają być:
www.krir.pl w jakiejś zakładce hodowla zwierząt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2015, 19:28 - pt 

Rejestracja: 15 lutego 2015, 23:38 - ndz
Posty: 23
Ule na jakich gospodaruję: wlkpl.
Miejscowość z jakiej piszesz: Włocławek
Norweskie to są pszczoły ,już się klują młode i oblatują .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2015, 19:35 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
jino2, chyba coś nie zrozumiałeś :D
wojciechmoro, ma rację, zaczęto od porządków jak na każdego nowego właściciela przystało.
Będzie dobrze - trzymajmy kciuki za Roberta Pilichowskiego.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2015, 20:52 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
polbart, ja tam w to nie wnikam, raz mówią że rozwiazane, potem Robert mówi ze są i będą działać. dziwny ten świat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 maja 2015, 16:25 - sob 

Rejestracja: 29 kwietnia 2015, 11:52 - śr
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: WL
Miejscowość z jakiej piszesz: Roczyny
Miałem 20 lat temu Aste. Pszczoła bardzo dobra,miodna, odporna na choroby. Zimowla bardzo dobra. U mnie się nie roiła. Miała jedną wadę, była złośliwa. Nie taki diabeł straszny,jak go malują. Ja przechodzę na aste. 20 lat doświadczeń wystarczy. Ciekawe czy dzisiejsza Asta to ta sama.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2015, 18:57 - wt 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Znam pszczole środkowoeuropejską z autopsji. Cz I dzieciństwo okolice Polbrat , a konkretnie Nowa Słupia. Pszczoły bardzo agresywne nawet 3 metrowy drewniany płot i odległość od tego płotu 20 metrów nie chroniła przed atakami bombowców. w lecie prace w ogrodzie musiały być zakończone przed 9 rano. Cz.II wakacje w miejscowości Płaska , a więc aktualnie centrum hodowli zachowawczej pszczoły augustowskiej wczesne lata 80 wybrałem się na borówki , na drodze spotkaliśmy wsypany transport borówek dziwnie pusty jak się nam początkowo wydawało choć kilka pszczół latało , owoce borówek były lekko przygniecione. Niestety podczas zbierania tych borówek zostaliśmy zaatakowani własnie przez te pszczoły w pospiechu bijąc rekordy w biegach czym prędzej uciekaliśmy do pobliskiego jeziora. To tyle moich wspomnień,

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2015, 21:26 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
wilczek pisze:
Niestety podczas zbierania tych borówek zostaliśmy zaatakowani własnie przez te pszczoły w pospiechu bijąc rekordy w biegach czym prędzej uciekaliśmy do pobliskiego jeziora.
to one miały chorągwie niczym pod grunwaldem, i jesteś pewny kto Cię atakował?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2015, 22:47 - wt 

Rejestracja: 29 kwietnia 2015, 11:52 - śr
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: WL
Miejscowość z jakiej piszesz: Roczyny
Miałem Aste. Pisałem że jest agresywniejsza. Czy wy nie przesadzacie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 maja 2015, 22:50 - czw 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 09:54 - pt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Ja rowniez zaczynalem przygode z pszczolami tkz rodzima pospolicie mowiac kaszubka i musze przyznac ze byla bardzo odporna na choroby,ale byla rowniez b.agresywna,dlatego zdecydowalem wymienic ja na kortowke.Tylko ze ona jest b delikatna i w dobie warrozy malo odporna.Szczegolnie na noseme.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji