FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam
Po zimie zostało mi sporo ramek pełnych syropu i chciałbym je jakoś wykorzystać, w związku z tym mam pytanie. Czy po ostatnim miodobraniu mógłbym do każdego ula podać za zatwór taką odsklepioną ramke? Zawsze podawałem po ostatnim miodobraniu syrop w podkarmiaczkach na rozczerwienie i zastanawiam sie czy podanie odsklepionych ramek bedzie równie skuteczne..

Odsklep i połóż na powałce wyjmując jeden pajączek. Dobrze było byś z jednej strony pod ramką dał jakąś beleczkę odstępnikową by ramka była po skosie i nie dolegała suszem do powałki. Zjedzą to odracasz ramkę i tyle.

Taka moja rada nie daj tych ramek w ciągu dnia, podłóż im wieczorem, chyba że masz dobry pożytek bo zapach odsklepionego miodu może wywołać rabunki i zetnie Ci się sporo pszczół. Ja któregoś roku po miodobraniu w ciągu dnia oddałem do gniazda odwirowane ramki - w pasiece powstał jeden sajgon.

_________________
waldek6530

Jak ma silne rodziny, daszki szczelne i da na powałķę to żadnego rabunku nie będzie tym bardziej że to nie dopiero co zrobiony syrop a już zinwertowany przez pszczoły.

Przemku, nie masz wentylowanych daszków? Ja bym wstrzymał się do wieczora z jakimkolwiek podawaniem do ula pokarmu innego niż bezzapachowy inwert czy syrop pszeniczny. Cukier/miód to od razu ruch na pasiece.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

nie wiem czemu ale jak dawałem na powałkę to pszczoły tam dokładały a czasami nawet matka napstrykała jajek, więc lepiej za zatwór, tylko pod warunkiem że nie ma w nich barciaka. adamjaku, twoja metoda jest najlepsza, choć nie będę pisał jak.

Mam ale pszczoły tam dostępu od zewnątrz nie mają. ten już jest zinwertowany przez pszczoły jak się wczytasz w to co napisał pytający. Jak ma silne rodziny śmiało może podać na powałki i żadna z rodzin sobie nie pozwoli by rabusie weszły do ula.

w plaster na płasko położony na powałce? i matka Ci tam jaj naskładała?

tak od spodu.

To znaczy że miała za ciasno w gnieździe albo zbyt wcześnie jak na porę roku dałeś ów plaster i matka weszła sobie w górę. Kwestia też jaka miała możliwość bo ja niejednokrotnie tak dawałem plastry do wykorzystania przez pszczoły i matka nigdy z gniazda mi nie wyszła do takiego plastra, powałka jej dość przeszkadzała, jak położyłeś taka ramkę bezpośrednio na ramkach to nic dziwnego.

pewnie marzec , na pobudzenie.

no a od góry docieplone pewnie aż miło, jak ramka leżała bezpośrednio na gnieździe, nadal nic dziwnego. Miała tam najcieplej.

Zrabować się nie dadzą, natomiast zapach i chęć do rabowania/szukania zostaje. Tylko jakim kosztem? Jeśli nie ta silna, to może jakiś odkład dostać po nosie.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Adaś to syrop cukrowy jaki pszczoły zinwertowały rok wcześniej, przeczytaj co napisał pytający. Śmiało może podać.

Ja ostatnio dawałem za zatwór odczekałem sporo i nie chciały wynieść więc położyłem na powałkę uchylając 1 pajączek,tylko ramka musi być czymś podparta bo moogą zgryźć.

Piotrekkkk, zrób jak piszesz ,pobiorą i przeniosą do gniazda. Oczywiście wieczorową porą . Ramka z pokarmem odsklepiona, maksymalnie oddalona od zatworu na ile wystarczy miejsca.
Pozdrawiam

Piotrekkkk, nie potrafię powiedzieć czy takie podanie pokarmu (ramka za zatworem) będzie dla pszczół równie pobudzające jak pobieranie pokarmu z "obcego źródła" czyli słoika. Nie znalazłem nigdzie wzmianki o takich porównaniach w wiarygodnych źródłach.

Pokarm zza zatworu na pewno przeniosą z czasem ale zastanów się czy nie lepiej teraz pobudzać je syropem lub ciastem a ramki z pokarmem w całości użyć przy układaniu gniazda na zimę. Będą miały gotowe plastry z pokarmem.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Jakie są wasze spostrzeżenia odnośnie skuteczności pobudzania syrop cukrowy vs ciasto? W zeszłym roku pobudzałem syropem, w tym zacząłem ciastem ale jeszcze na spostrzeżenia za szybko więc pytam. Ciasto dla mnie wygodniejsze ale jeśli syrop miałby być skuteczniejszy to wróciłbym do syropu. Zależy mi również na szybkim odbudowywaniu węzy w odkładach.

pastaga, jestem w podobnej sytuacji ja Ty. W tym roku też pierwszy raz pobudzam ciastem zamiast syropu. Na razie nie widzę żeby syrop był lepszy, ale na wnioski trzeba poczekać.

W decyzji o przejściu na ciasto oparłem się na wskazówce, jaką dostałem od wiarygodnego dla mnie, pszczelarza zawodowego.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Dzięki CYNIG, dla mnie też rady jednych są wiarygodniejsze od innych, zostanę póki co na cieście.

W tym roku mam sytuację komfortową, bo dopisała lipa i gniazda są nabite narazie. ale w zeszłym roku w żniwa był taki głód że aż oniemiałem i chyba w ostatniej chwili uratowałem je dając ramki z miodem nawłociowym który zawiozłem do wirowania. najgorsze ciapy to chyba nieska. baklasty jakoś potrafią coś nanosić. sklenery masowo coś zbierają z popękanych winogron, ze spadłych śliwek i zreguły mają zapasy.

zapomniałem o celle, one zawsze pracują i mają nadmiar.