FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 00:30 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
Post: 01 sierpnia 2015, 16:54 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
seban1237 chcesz leczyć taniej tymolem to poczytaj:

http://llapka.blogspot.com/2014/11/varroa-i-tymol.html?m=0


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2015, 17:12 - sob 
pastaga pisze:
seban1237 chcesz leczyć taniej tymolem to poczytaj:

http://llapka.blogspot.com/2014/11/varroa-i-tymol.html?m=0


Widziałem to i wolę nie eksperymentować bo może to przynieść złe skutki z tymolem nie ma żartów a jeśli chodzi o żel to paruje równomiernie.


Na górę
  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 12:50 - wt 

Rejestracja: 28 stycznia 2013, 21:41 - pn
Posty: 23
Lokalizacja: Pabianice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Zdzisław. pisze:
Obecnie testuje produkt kol.Grześka - kwas mrówkowy+olejki eteryczne w żelu [żel jako substancja nośna kontrolująca/regulująca parowanie] "
Jedno co mogę powiedziec to to ze pszczoły żyja i nie obserwuje typowych negatywnych skutków stosowania tego kwasu zobaczymy jak będzie działał zel jako spowalniacz przy wysokich temperaturach jakie mają sie pojawic pod koniec tygodnia ,zaleta jest niewątpliwie prostota aplikacji ,celowo podawałem słoiczki odkręcone i niczym niezabezpieczone intrygował mnie problem ewentualnych zatopionych w nim pszczół ,ale pszczoły praktycznie nie topią się max .3 szt w jednym przypadku.


Zastosowałem na próbę w jednym z uli i też miałem obawy, że będzie to działać jak lep na muchy. Po jednym dnu zatopione 8 pszczół więc dramatu nie ma. Moim zdaniem producent powinien zastosować sitko, ale wówczas koszt leczenia byłby wyższy.:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 14:48 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
U mnie nie interesują się słoikiem w jednym trzy martwe nic wiecej .Jak wrócę z urlopu to napisze więcej :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 22:44 - wt 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
nie chodziło o koszty lecz powierzchnię parowania . opiszcie jak ze skutecznością , czy już zrobiliście próby krzyżowe ( amitrazą lub kwasem szczawiowym ) . cieszy mnie , że niema problemów z matkami i z czerwiem . czekam na Wasze opinie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 22:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
stolarzgrzegorz, To chyba najwięcej Ty kolego wiesz na temat tego żelu ?

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 22:55 - wt 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Tak , ale mógłbym być stronniczy :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sierpnia 2015, 09:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
stolarzgrzegorz, Migasz się Grzesiu :) Mnie mogliby posadzić o reklamę:)Jestem na krótkim urlopie żel jest wstawiony do 6 silnych odkładów i trzech rójek jak wrócę to sprawdzę i coś napiszę :)Negatywów nie zaobserwowałem .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2015, 16:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jest lepiej niż myślałem w Łodzi mimo tego że od kilku dni rekordowe upały kwas paruje jedno stajnie pszczoły omijają go jak by był przysłonięty niewidzialną osłoną:)Rodzina zachowuje sie normalnie matki czerwią robotnice robią swoje .Jaka skuteczność /Zobaczymy za kilka dni jak będzie chłodniej :)https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2015, 22:46 - pt 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
olemiodek, od kilku dni temperatura w Łodzi jest powyżej 30 st C i potwierdziło się , że żel jest bezpieczny dla pszczół .
Ja obecnie testuję żel o podwyższonym stężeniu kwasu mrówkowego do 70 % i jest ok .
Pomysł z żelem 55% był dedykowany dla pszczelarzy , którzy z racji późnych pożytków nie mogli leczyć pszczół w sierpniu , a mieli przerwę w pożytkach w lipcu.
Ponieważ wielu kolegów chce wykorzystać kwas mrówkowy w żelu do walki z warrozą w sierpniu ,a nawet po nawłoci to próbuję umieszać coś co będzie skuteczne nawet gdy temperatury spadną do 10 st C w dzień.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2015, 23:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Działaj Grzesiu działaj .Jak tam temat wiagry z trutni ? Może coś do testowania? :D

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2015, 23:51 - pt 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
olemiodek, Bartkowiak sprzedaje mleczko pszczele , spróbuj może pomoże :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2015, 17:08 - sob 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
Mam pytanie . Czy ten żel ma całkowicie zniknąć wraz z kwasem ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2015, 17:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Nie kwas wyparowuje zostaje nośnik czyli żel który ma za zadanie spowolnić parowanie .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 00:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Przejzałem rodziny/odkłady w których jak wcześniej pisałem zastosowałem
żel matki zyja nie przerwały czerwienia ,unasieniły sie ,czy tez wygryzły sie [cicha wymiana] rodziny pracują normalnie .
Osyp varozy po spaleniu 1 tabletki oraz po upływie 24 godz to 5-12 osobników .

Mnie interesował wpływ tego specyfiku na młode pszczoły i młode matki ,w próbie 3 rodzin tak to wypadło .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 11:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Zdzisław., To jest nas już dwóch :) Potwierdzam .Wiem od kolegi że pracują nad 70% żelem bedzie go mozna zastosować w niższej temperaturze :

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 18:23 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
olemiodek pisze:
Zdzisław., To jest nas już dwóch :) Potwierdzam

A dlaczego nie trzech ?
Mam niespokojną duszę eksperymentatora . Zaaplikowałem jednej rodzinie żel przy wyższych temperaturach . Przez cały tydzień nie spadała po niżej 30* C - a było nawet 34* . Wczoraj żel wycofałem - jeszcze śmierdzi kwasem . Matka żyje , dziewięć ramek zaczerwionych . Ma do dyspozycji tylko komórki po wygryzającym się czerwiu w których składa grzecznie jajka . Mimo zadowalających wyników eksperymentu , coś mnie jednak nurtuje . Gdzie jest ta warroza do " cho...ry " !!!
Bo w osypie jej nie widać .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 21:53 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Dla tego trzeba poprawić amitrazą .Dla sprawdzenia .W tym roku nie widać warrozy .Pewnie jest dołek :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 22:11 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
paraglider pisze:
Gdzie jest ta warroza do " cho...ry " !!!

Tak samo ja pytam odymiłem z dwa tygodnie temu rodzinę bez czerwiu po zaizolowaniu matki ,2 sztuki warozy spadły.
Dziś odymiłem też rodziną w której tylko młode larwy i może z 4-5 sztuk po dwóch godzinach .Za tydzień się dowiemy jak wycofamy miodnie .
Kwas stosowałem w tamtym roku i w tym na wiosnę ,żadnych ubocznych skutków nie zauważyłem .na jesieni stosowałem 60% a na wiosnę w niektórych rodzinach 80%. Drut rdzewieje i siatka w dennicy .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 22:45 - śr 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider pisze:
Gdzie jest ta warroza do " cho...ry " !!!
ja też nie znam odpowiedzi . dostałem nie leczony odkład ,wysmarowałem wkładkę olejem , uszczelniłem dennice by mrówki nie wyniosły i przez 5 dni spadało po 2 sztuki .po 14 dniach polałem KS spadły 2 warozy . czyżby waroza może świadomie opuszczać ul na pszczołach ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 00:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
stolarzgrzegorz, Spokojnie za 2 sezony odbuduje populacje która została przetrzebiona w tym roku wraz ze spadkiem nadmiernie porazonych rodzin ,to zdaje się byc cykliczne zjawisko.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 07:06 - czw 
Zdzisław. pisze:
to zdaje się byc cykliczne zjawisko.
byle tylko nie uśpiło czujności pszczelarzy zafascynowanych niskim porażeniem rodzin przez varroa.


Na górę
  
 
Post: 20 sierpnia 2015, 09:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Zdzisław. pisze:
stolarzgrzegorz, Spokojnie za 2 sezony odbuduje populacje która została przetrzebiona w tym roku wraz ze spadkiem nadmiernie porazonych rodzin ,to zdaje się byc cykliczne zjawisko.
To jest cykliczne zjawisko. Raz na 3-4 lata jest spokój. Potem rok wzwyżkowy. Może 2 lata. Potem rok klęski.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 sierpnia 2015, 21:16 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
adriannos pisze:
To jest cykliczne zjawisko

Gdybyśmy rozpracowali ten "cykl" to będziemy w domu :wink: .
Zbyt wiele zmiennych u mnie w tym roku żeby coś wydumać :| .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 sierpnia 2015, 21:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
A co tu rozpracowywać? Ktoś nie leczy, to albo zalecą z trutniem do innych, albo przeskoczą na kwiatkach, przy nalatywaniu, błądzeniu, rabunku. Ilość nieleczonych i niedoleczonych w pasiekach plus ilość dzikich roi (a te są z niezłapanych rójek). To się będzie powtarzać w zależności od terenu, jego ukształtowania, napszczelenia i dbałości w nim pszczelarzy o pszczoły co 3 do 6 lat. Pszczoły się roiły i będą roić. Roje uciekały i będą uciekać. A ludzie pozostaną ludźmi. Grunt aby swoje i okoliczne w pasiekach przeleczyć i umieć patrzeć kiedy słabną, czego nikomu nie życzę.

Z tym, że w pasiece wyjdzie pierwak i może drużak. A w przyrodzie nierzadko trzeciak i czwartak, zależy od wielkości gniazda i pszczół.
Jutro muszę parafinę, albo naftę kupić. I czas lecieć z koksem.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2015, 11:43 - wt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Lepsza benzyna kosmetyczna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 12:50 - wt 

Rejestracja: 01 września 2015, 10:40 - wt
Posty: 2
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Skierniewice
Jest to mój pierwszy post , więc chciał bym się przywitać i Wszystkich serdecznie pozdrowić .
Pojawiłem się na tym forum , ponieważ chcę przedstawić moje doświadczenia z kwasem mrówkowym w żelu i ostrzec innych pszczelarzy.



Zawsze wiedziałem , że kwas mrówkowy jest bardzo skuteczny w zwalczaniu warrozy i w dodatku jako jedyny środek , działa pod zasklepem. Bałem się tylko , że nie będę potrafił odpowiednio ustawić parowania lub podczas zabiegu zmieni się temperatura i moje pszczoły ucierpią .
Bardzo się więc ucieszyłem jak usłyszałem o żelu który reguluje ulatnianie się kwasu .
Po obejrzeniu filmu instruktażowego upewniłem się w przekonaniu , że trzeba zastosować ten specyfik. Zamówiłem odpowiednią ilość słoiczków i 15 sierpnia zaaplikowałem pszczołą ,
zgodnie z tym , co ujrzałem na filmie . Po ośmiu dniach sprawdziłem wkładki dennicowe
i ….......nic nie znalazłem . Zadzwoniłem więc do producenta żelu w poniedziałek 24 sierpnia
i podzieliłem się swoimi obawami. Producent w bardzo miły sposób wyjaśnił mi , że jest wszystko w porządku , ponieważ ten środek wytwarza niesprzyjający mikroklimat w ulu i warroza sama opuszcza ul. Trochę mnie to zapewnienie uspokoiło , ale nie przekonało . Postanowiłem odymić pszczoły apiwarolem , żeby przekonać się o skuteczności przeprowadzonej terapii.
Po odymieniu spadło do 10 szt. na rodzinę – więc uspokoiłem się myśląc , że kwas zrobił swoje .
W niedzielę 30 sierpnia postanowiłem zrobić przegląd pasieki . Podczas tego przeglądu , resztki moich włosów stanęły mi dęba . Rodziny wyglądały tak , jak powinny wyglądać pod koniec października , a nie teraz . Pszczół było mniej niż zazwyczaj o tej porze . Brakowało pszczoły starej – była tylko młoda . Czerw znajdował się przeważnie na 2 ramkach i był wyłącznie zasklepiony .
Znajdowała się też niewielka ilość jajeczek . Brakowało kompletnie czerwiu odkrytego .
W pierwszym momencie pomyślałem , że to wina wysokich temperatur , suszy i małej ilości pierzgi w rodzinach , ale później uświadomiłem sobie , że dotyczy to wyłącznie tych rodzin w których zastosowałem kwas mrówkowy w żelu . W 2 rodzinach 14 sierpnia byłem zmuszony wymienić matki i tam nie zastosowałem terapii kwasem w żelu . W rodzinach tych było po 5 ramek czerwiu – nie przeszkadzała im pogoda , matki przystąpiły do intensywnego składania jajeczek.
Moje wnioski:
-po podaniu kwasu mrówkowego w żelu , matki zaprzestały czerwienia
-stara spracowana pszczoła natychmiast dokonała żywota
-matki wznowiły czerwienie dopiero po odparowaniu kwasu ( ok.12 dni )

Zasadnicze pytania brzmią :
-w jakiej kondycji znajdują się matki ?
-czy będą w stanie przetrzymać zimę ?
-jak w przyszłym sezonie będą czerwiły ?
-jak kwas podziałał na larwy ?


Nie wiem , czy przyczyną zaprzestania czerwienia było podanie kwasu w zbyt wysokiej temperaturze – ale to właśnie miała być główna zaleta aplikacji w ten sposób .
Nie znam też dokładnie składu słoiczka z żelem - ufałem , że jest bezpieczny dla pszczół .
Być może zastosowano nieodpowiedni lub toksyczny żel ?
Nie mam pojęcia w jakich warunkach jest on wytwarzany i jak są odmierzane składniki ?
Być może pszczelarze , którzy podali żel po miodobraniu z lipy , nawet nie zauważyli przerwy w czerwieniu – w przyszłym roku natomiast będą zdziwieni dlaczego matki słabo czerwią ?
Mam nadzieję , że nie wszyscy którzy zakupili żel , zdążyli go podać .
Ja wiem , że niestety niektóre rodziny będę musiał połączyć !

ps. terapię zastosowałem w 27 rodzinach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 13:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wszystko co kolega tu napisał, za obserwowałem u siebie. Z tym że kwas mrówkowy w płynie daje identyczne objawy ? Też się martwię na razie odkłady na których testowałem żel są wyjątkowo silne i przerobiły już 15 kg inwertu . I kolego nie strasz ludzi za wczasu Bo to co Ty myślisz nie ma tu znaczenia . Każdy jest dorosły i robi to na własne ryzyko Ja również :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 13:48 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
Może spróbujecie sobie sami powdychać opary kwasu, oczywiście w adekwatnej dawce na kubaturę pomieszczenia w którym będziecie się inhalować :mrgreen: w takich temperaturach.
I zobaczymy po tygodniu jakie będzie samopoczucie :haha:

Nie żebym negował leczenie naturalnymi środkami, ale wsadzanie czegoś do ula jak na zewnątrz jest ponad 30 stopni to w mojej opinii po prostu głupota.
Sam nie leczę kwasem, w tym roku dywaniki z takticiem i czekam na obniżenie temperatury żeby dać wkładki nasączone tymolem.
Po włożeniu na dennicę takticu pszczoły latały jak podczas oblotu, bo to też śmierdzi trochę, a parowanie zawsze jest zależne od temperatury i nawet żele tego nie zmienią

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 17:19 - wt 
olemiodek pisze:
Wszystko co kolega tu napisał, za obserwowałem u siebie. Z tym że kwas mrówkowy w płynie daje identyczne objawy ? Też się martwię na razie odkłady na których testowałem żel są wyjątkowo silne i przerobiły już 15 kg inwertu

Bardzo Dawno Temu kolega mnie nakłonił do zastosowania owego Kwasu Mrówkowego pocieszając że bije warozę pod zasklepem wtedy dałem się namówić na zastosowanie po raz pierwszy i OSTATNI !!!
Co z tego że warrowa padła - Padła pszczoła lotna , straciłem wiele Matek , Matki przestały Czerwić na okres parowania 65 % Kwasu przy 25 stopniowej dziennej Temperaturze
Co z Tego że przerobiły mi wtedy po 12-15 kg cukru (bo jeszcze cukrem karmiłem ) jak siła rodzin spadła o połowę z braku czerwienia matek w okresie sierpnia /wrzenia ( rok był nie spadziowy wiec karmiłem wczesnej)
Na wiosnę kilka matek nie podjęło w ogóle czerwienia a były roczne

Nigdy w życiu bym nie zastosował Już Kwasu Mrówkowego !!! Nie polecam a ręcz mówię NIE
Jedyny stosowany prze zemnie Kwas to kwas Szczawiowy i tylko i wyłącznie do polewania A dlaczego Pomyślcie sami !!!


Na górę
  
 
Post: 01 września 2015, 20:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Z wnioskami poczekajmy na razie nie jest tak źle jak tu piszecie i ja nie mam powodu do chwalenie tego kwasu w żelu bo żadnego interesu w tym nie mam.Kwas mrówkowy stosuje wielu i gdyby był taki szkodliwy to już dawno by był wycofany lub ośmieszony.Myślę że niech swe opinie wyrażą ci którzy go zastosowali w praktyce .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 21:05 - wt 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
zubrad pisze:
Jest to mój pierwszy post , więc chciał bym się przywitać i Wszystkich serdecznie pozdrowić .
Pojawiłem się na tym forum , ponieważ chcę przedstawić moje doświadczenia z kwasem mrówkowym w żelu i ostrzec innych pszczelarzy.



Zawsze wiedziałem , że kwas mrówkowy jest bardzo skuteczny w zwalczaniu warrozy i w dodatku jako jedyny środek , działa pod zasklepem. Bałem się tylko , że nie będę potrafił odpowiednio ustawić parowania lub podczas zabiegu zmieni się temperatura i moje pszczoły ucierpią .
Bardzo się więc ucieszyłem jak usłyszałem o żelu który reguluje ulatnianie się kwasu .
Po obejrzeniu filmu instruktażowego upewniłem się w przekonaniu , że trzeba zastosować ten specyfik. Zamówiłem odpowiednią ilość słoiczków i 15 sierpnia zaaplikowałem pszczołą ,
zgodnie z tym , co ujrzałem na filmie . Po ośmiu dniach sprawdziłem wkładki dennicowe
i ….......nic nie znalazłem . Zadzwoniłem więc do producenta żelu w poniedziałek 24 sierpnia
i podzieliłem się swoimi obawami. Producent w bardzo miły sposób wyjaśnił mi , że jest wszystko w porządku , ponieważ ten środek wytwarza niesprzyjający mikroklimat w ulu i warroza sama opuszcza ul. Trochę mnie to zapewnienie uspokoiło , ale nie przekonało . Postanowiłem odymić pszczoły apiwarolem , żeby przekonać się o skuteczności przeprowadzonej terapii.
Po odymieniu spadło do 10 szt. na rodzinę – więc uspokoiłem się myśląc , że kwas zrobił swoje .
W niedzielę 30 sierpnia postanowiłem zrobić przegląd pasieki . Podczas tego przeglądu , resztki moich włosów stanęły mi dęba . Rodziny wyglądały tak , jak powinny wyglądać pod koniec października , a nie teraz . Pszczół było mniej niż zazwyczaj o tej porze . Brakowało pszczoły starej – była tylko młoda . Czerw znajdował się przeważnie na 2 ramkach i był wyłącznie zasklepiony .
Znajdowała się też niewielka ilość jajeczek . Brakowało kompletnie czerwiu odkrytego .
W pierwszym momencie pomyślałem , że to wina wysokich temperatur , suszy i małej ilości pierzgi w rodzinach , ale później uświadomiłem sobie , że dotyczy to wyłącznie tych rodzin w których zastosowałem kwas mrówkowy w żelu . W 2 rodzinach 14 sierpnia byłem zmuszony wymienić matki i tam nie zastosowałem terapii kwasem w żelu . W rodzinach tych było po 5 ramek czerwiu – nie przeszkadzała im pogoda , matki przystąpiły do intensywnego składania jajeczek.
Moje wnioski:
-po podaniu kwasu mrówkowego w żelu , matki zaprzestały czerwienia
-stara spracowana pszczoła natychmiast dokonała żywota
-matki wznowiły czerwienie dopiero po odparowaniu kwasu ( ok.12 dni )

Zasadnicze pytania brzmią :
-w jakiej kondycji znajdują się matki ?
-czy będą w stanie przetrzymać zimę ?
-jak w przyszłym sezonie będą czerwiły ?
-jak kwas podziałał na larwy ?


Nie wiem , czy przyczyną zaprzestania czerwienia było podanie kwasu w zbyt wysokiej temperaturze – ale to właśnie miała być główna zaleta aplikacji w ten sposób .
Nie znam też dokładnie składu słoiczka z żelem - ufałem , że jest bezpieczny dla pszczół .
Być może zastosowano nieodpowiedni lub toksyczny żel ?
Nie mam pojęcia w jakich warunkach jest on wytwarzany i jak są odmierzane składniki ?
Być może pszczelarze , którzy podali żel po miodobraniu z lipy , nawet nie zauważyli przerwy w czerwieniu – w przyszłym roku natomiast będą zdziwieni dlaczego matki słabo czerwią ?
Mam nadzieję , że nie wszyscy którzy zakupili żel , zdążyli go podać .
Ja wiem , że niestety niektóre rodziny będę musiał połączyć !

ps. terapię zastosowałem w 27 rodzinach


A Ja zastosowałem żel w 40 rodzinach produkcyjnych i nic niepokojącego nie zauważyłem do tej pory . Matki czerwią, pszczół lotnych w cholerę
bo targają nawłoć aż miło. "Terapie" zakończyłem 2 tygodnie temu .
Tyle tylko,że pieniądze wyrzucone w błoto ponieważ warozy nie ma .
Sprawdzałem jeszcze apiwarolem i dodatkowo oglądam pszczoły przy każdym przeglądzie.A brak czerwienia to raczej efekt tego ,że nie podkarmiałeś na rozwój a w polu miałeś pusto.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 21:56 - wt 

Rejestracja: 01 września 2015, 10:40 - wt
Posty: 2
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Skierniewice
Pszczoły karmiłem od 15 lipca do 14 sierpnia , kiedy to wycofałem wiaderka z syropem .
Umieściłem nawet filmik pokazujący łagodność pszczół Buckfast KB
https://www.youtube.com/watch?v=qfO-u3lheLE
Pszczoły w tym czasie pobrały od 1/2 do 2/3 wiaderka .
Ciesze się , że u kolegi Marcina jest wszystko OK.
Nie chcę z nikim się spierać , ani udowadniać swoich racji .
Czułem się tylko w obowiązku jako pszczelarz , przestrzec innych , żeby ich nie spotkała taka przykrość jak mnie . Trochę dziwię się , że kolega Olemiodek nie napisał o tym wcześniej - przecież dzisiaj przyznał , że u siebie też zaobserwował takie same objawy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 21:58 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
zubrad, moze to byc wina wysokich temperatur stosowalem kwas mrowkowy w zelu ale konkretnego producenta z Kanady a nie jakiegos domorosłego producenta wyraznie jest napisane ze stosowac pomiedzy 15-25 st a nasi producenci pisza ze nic sie nie dzieje jak jest wyzsza wiec macie to co chcecie gosc nabil kasiurke a niektorzy maja problemy



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 22:52 - wt 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
zubrad pisze:
Pszczoły karmiłem od 15 lipca do 14 sierpnia , kiedy to wycofałem wiaderka z syropem .
Umieściłem nawet filmik pokazujący łagodność pszczół Buckfast KB
https://www.youtube.com/watch?v=qfO-u3lheLE
Pszczoły w tym czasie pobrały od 1/2 do 2/3 wiaderka .
Ciesze się , że u kolegi Marcina jest wszystko OK.
Nie chcę z nikim się spierać , ani udowadniać swoich racji .
Czułem się tylko w obowiązku jako pszczelarz , przestrzec innych , żeby ich nie spotkała taka przykrość jak mnie . Trochę dziwię się , że kolega Olemiodek nie napisał o tym wcześniej - przecież dzisiaj przyznał , że u siebie też zaobserwował takie same objawy .


Wiesz może ja miałem więcej szczęścia i nic się nie stało lub dopiero najgorsze przede mną .
Akurat codziennie grzebie w ulach i czerwiu jest po kilka ramek
i pszczoły lotnej w cholerę ponieważ zalewają gniazda nawłocią .
Pewnie dużo też zależy od wentylacji w ulach . Ja akurat prawie
nie używałem przez lato powałek tylko od razu daszki, a tam mam
dużo otworów wentylacyjnych i może stężenie nie było duże wtedy.
W każdym bądź razie więcej już z kwasem nie będe ryzykował
po waszych emailach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2015, 22:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Pofatyguje sie jutro i zobacze jak sytuacja wyglada w rodzinach gdzie podałem "słojczki" na młode matki czerwiace i nie ,przed 2 tygodniami było wszystko OK ale ..... sprawdzic nie zawadzi tym bardziej po tak alarmistycznych wpisach .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 00:10 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
BoCiAnK pisze:
Nigdy w życiu bym nie zastosował Już Kwasu Mrówkowego !!! Nie polecam a ręcz mówię NIE
Jedyny stosowany prze zemnie Kwas to kwas Szczawiowy i tylko i wyłącznie do polewania A dlaczego Pomyślcie sami !!!

Bogdan pomyśl to Ty sam ,nie wypada właścicielowi takiego Forum pisać w ten sposób ,albo doradzasz (jak za dawnych lat ) albo zachowujesz się jak byli uczestnicy dyskusji .
Poza tym straszenie kwasem mrówkowym ,pszczelarzy to jak straszenie ,,bocianem ,starych panien
".
Stosowałem , i wielu na tym forum ,żadnych skutków ubocznych nie zauważyłem ,a zaś aż taki gapa nie jestem .
Stosowałem 65% i 85% "nie przesadzajcie "ze skutkami ubocznymi .
Np , po zastosowaniu reklamowanych "podkładek piwnych z dodatkiem " zauważyłem skutki uboczne .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 08:29 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
zubrad pisze:
Trochę dziwię się , że kolega Olemiodek nie napisał o tym wcześniej - przecież dzisiaj przyznał , że u siebie też zaobserwował takie same objawy .


Kolego co mogę powiedzieć to są normalne objawy przy kwasie mrówkowym podanym w zbyt wysokich temperaturach .Jak wkładałem słoiczki było 25 st. po dwu dniach 37st. Dziwić to trzeba by się twórcy tego żelu że nie zabiera głosu :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 09:51 - śr 
baru0 pisze:
Stosowałem , i wielu na tym forum ,żadnych skutków ubocznych nie zauważyłem ,a zaś aż taki gapa nie jestem .

Bronek nie twierdzę że jesteś gapą wielu rzeczy się nie zauważa bo zakładasz kwas i odchodzisz od ula myśląc ze jest wszystko ok - pewno sprawdza każdy tylko wkładkę i widzi waroza się sypie to OK i zaciera ręce że skutkuje a prawda jest inna
w monecie odparowania kwasu znika czerw otwarty dlaczego
pszczoła ma pancerz chitynowy ale jajo go nie ma !!! czy larwa larwa jest delikatna i oddycha tym kwasem a ten nie dość że ją zabija od wewnątrz tak samo i zewnątrz
Kwas To Kwas uszkadza nabłonek jaja i larwy . w efekcie larwy zjadają pszczoły lub starsze wyrzucają !!!
Dlatego nie jeden stwierdził brak czerwiu otwartego !
Pozatym O kłębianie matki zmiana zapachu albo jej ratowanie !
Pszczoła oddycha wchłaniając kwas w układ oddechowy co podrażnia jej układ skracając życie - działa to na takiej samej zasadzie jak niszczenie warozy ta też oddycha ! i dlatego ginie
Każdy stwierdza że jest czerw i ubytku pszczół nie zauważa bo przegląd robi po odparowaniu Kwasu
A w tym czasie pszczoły się nowe wygryzły , i matka czerwi widzi jaja larwy i twierdzi że jest wsio OK


Na górę
  
 
Post: 02 września 2015, 10:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK, Przy polewaniu kwasem szczawiowym jesienią też są duże ubytki pszczół .I też tego nikt nie widzi bo pszczoły już zimują. Przy przedawkowaniu kwasu MR. w płynie pszczoły potrafią opuścić ul.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 13:57 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
BoCiAnK, I tak odpowiedz mnie satysfakcjonuje :okok:
Żadnego z tych objawów nie zauważyłem, ale wzmogę czujność .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 15:17 - śr 
olemiodek pisze:
BoCiAnK, Przy polewaniu kwasem szczawiowym jesienią też są duże ubytki pszczół

Ale Nie poprzez Polanie są ubytki ginie stara pszczoła
A jak Już to ginie ta co ją waroza nakłuła ale to inna bajka dlatego kwasem szczawiowym polewa się co 8 tygodni .... jeżeli polałeś we wrześniu zwaliłeś warozę z starej pszczoły to nie należy polewać w październiku tylko Listopadzie !!! tu trzeba pamiętać jaka pszczoła zimuje z jakiego miesiąca .. !
Najlepszym efektem jest polanie gdy już nie ma czerwiu gdyż cała warooza siedzi na pszczole --- Ale O czym my piszemy :)
Leczenie pszczół ma przebiegać tak aby zimowe pokolenie było wolne i nie uszkodzone ( osłabione ) przez pasożyta a o to trzeba zadbać dużo wcześniej efektem końcowym ma być dobicie wroga !!! już gdy czerwiu Brak !


Na górę
  
 
Post: 02 września 2015, 16:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A mnie uczono że kwasem można jedno pokolenie tylko raz potraktować:)?

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 17:47 - śr 
olemiodek pisze:
A mnie uczono że kwasem można jedno pokolenie tylko raz potraktować:)?

Czyli w sezonie co 8 tygodni :wink:


Na górę
  
 
Post: 02 września 2015, 19:13 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
BoCiAnK, ale co z matka ona sie nie wymienia co kilka tygodni


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 19:30 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK, No myślę że czegoś takiego to nie wytrzymają :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 21:55 - śr 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
zubrad, jako pierwszy zgłosiłeś problem z czerwieniem matek po zastosowaniu aromatyzowanego kwasu mrówkowego w żelu . W naszych pasiekach podawaliśmy do ponad 200-u uli ,wiele było odkładów z matkami NU ( tam szczególnie obserwujemy czerwienie )i nie zauważaliśmy problemu . W tym sezonie mieliśmy ekstremalne temperatury , od 19 na koniec czerwca do 36 na koniec sierpnia i u nikogo słoik z żelem nie odparował przed upływem 10 dni . Czyli dzienna dawka kwasu nie przekroczyła 12 g na dobę .
Pochorecka , Chorbiński , Polaczek zalecają 12 ml kwasu na dobę na jeden korpus . Więc my tej dawki nigdy nie przekroczyliśmy ( 12ml kwasu = 14,4 g) .Bardziej martwił mnie mały osyp warrozy . Obawiałem się , że żel ma zbyt małą skuteczność . Zacząłem od tego , że przed podaniem żelu robiłem kontrolę porażenia rodziny, stosując cukier puder .Kolejna taka sama próba pozwalała ocenić skuteczność . Wyniki są zadowalające powyżej 45 % skuteczności po 7 dniach ,powyżej 65 % po 12 dniach . Napływają już informacje po przeprowadzonej kontroli skuteczności żelu innymi środkami ( amitraza ,KS ). Wyniki są przyzwoite , osypy od zera do 40 sztuk warozy . Przyjmując , że taki zabieg miał skuteczność 25 % oznaczało by ,że kurację żelem przeżyło 160 sztuk warozy .
Aromatyzowany kwas mrówkowy w żelu został wymyślony po to , by zwalczyć warrozę w przerwie między pożytkami . Podając go do ula ( po wycofaniu miodni ) w lipcu , gdy mamy w ulach od 3 do 5-u tysięcy szt warozy możemy zmniejszyć populację pasożytów do poziomu nie zagrażającemu rodzinie pszczelej i pozyskiwać miód z kolejnych pożytków . Ponieważ wielu pszczelarzy chce wykorzystać żel na przełomie sierpnia i września , gdy temperatury będą niższe pracujemy nad nową recepturą .
Obecnie testujemy żel o zwiększonym stężeniu kwasu i wyniki są zadowalające .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 22:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
stolarzgrzegorz, Grzesiu z tym czerwieniem to dobrze wiesz że matki przestają czerwić i to jest fakt .Nie dzieje się to od razu ale wyraźnie ograniczają czerwienie.Lub pszczoły usuwają czerw odkryty .To trzeba jeszcze sprawdzić.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 22:31 - śr 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Stosuję kwas mrówkowy 85% ale w temperaturach nie przekraczających 25 stopni C w żadnym przypadku. Zbyt wysoka temperatura (powyżej 30 stopni C) powoduje zbyt gwałtowne parowanie kwasu. Szybkość parowania nie zależy od ilości cieczy; zależy od wielkości powierzchni parującej, od przewiewu powietrza nad tą powierzchnią i szczególnie od temperatury cieczy. To że kwas jest zmieszany z żelem powoduje zmianę szybkości tak jak by zmieniono powierzchnię parowania, dlatego w zbyt wysokiej temperaturze liczba parujących cząsteczek może gwałtownie wzrosnąć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2015, 23:17 - śr 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 14:09 - pt
Posty: 215
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
olemiodek, Byłeś u mnie i widziałeś rodziny ,w których podałem trzeci słoik z żelem . pszczoły były ,czerw był i tak jest do dzisiaj . Nie twierdzę ,że obecność kwasu jest obojętna dla pszczół , ale w normalnych warunkach (dostatek pyłku i nektaru ) nie zaobserwowałem słabnięcia rodzin . Pod Strykowem stoi pasieka na nawłoci , która powróciła ze spadzi , z Gór Świętokrzyskich . Śladowe ilości czerwiu , zero pierzgi , silne porażenie warrozą ( od 50 do 95 szt . warrozy na 100 ml pszczół ) i podaliśmy 22 sierpnia żel o stężeniu 80 % kwasu . 31 -ego zrobiliśmy ponownie próbę cukrem pudrem i przegląd pasieki . Średnia skuteczność powyżej 70 % , matki zaczerwiły od 1 do 2,5 ramki ostrowskiej . Jeżeli chcesz to podjedź gdy będziemy robili przegląd w niedzielę.
Ile dni odparowywał Ci kwas ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji