FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Konserwowanie pyłku
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15695
Strona 1 z 1

Autor:  Falco [ 17 lipca 2015, 01:16 - pt ]
Tytuł:  Konserwowanie pyłku

Jak w temacie, zastanawiam się, pyłek albo się suszy albo mrozi. Ale czy próbował ktoś tak jak to robią pszczoły przygotowując pierzgę, czyli przez kiszenie???

Autor:  miły_marian. [ 17 lipca 2015, 08:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

A kto da ci minerałów, enzymów i olejków eterycznych do zakiszenia pyłku. To tylko potrafio pszczoły. Pyłek to tylko 70% wartosci odżywczych a piezga zakonserwowana to 100% białka. Lepiej zabrać skrajno ramkie z pyłkiem do góry poza krate i potem po paru dniach wydłubać pierzgie i mamy gwarancje ze mamy 100% -wy minerał odżywczy. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Falco [ 18 lipca 2015, 12:23 - sob ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Marianie, o ile mi wiadomo, pszczoły do przygotowywanej przez siebie pierzgi nie dodają dodatkowo minerałów, enzymów czy olejków. Raczej odrobinę miodu by uformować obnóża, potem kolejną cienką warstwę miodu na komórki wypełnione pierzgą, podejrzewam że dla odizolowania od dostępu tlenu. Nie mam też zamiaru wytwarzać "pierzgi" w ten sposób dla ludzi. Chciałbym w ten sposób wytworzyć coś na podobieństwo dla pszczół. Konkretniej chodzi o to, że suszenie pyłku to koszt energetyczny, dwa jak dla mnie suszony dodawany wiosną do ciasta ma wątpliwą wartość. Według mnie znacznie lepszy do tego celu jest pyłek mrożony. Ale jego przechowywanie w domowej zamrażarce jest kłopotliwe, chyba nie muszę pisać dlaczego :) Dlatego pomyślałem, że można by go przygotować ala pierzga. Czyli tak jak pszczoły kładą świeży pyłek w komórki, ubijają go głowami, potem pokrywają warstwą miodu, ja chciałbym włożyć świeży pyłek powiedzmy do wiadra, tylko odpowiednio dużego, żeby głowa weszła :wink: odizolować od dostępu tlenu i mam kiszonkę ala pierzga?
W obecnym roku tak ułożyły się warunki pogodowe wiosną, że takie coś mogło by być jak zbawienie.

Autor:  mirek54 [ 18 lipca 2015, 22:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Możesz po prostu wymieszać z miodem i masz zakonserwowany.

Autor:  baru0 [ 19 lipca 2015, 08:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Falco pisze:
Marianie, o ile mi wiadomo, pszczoły do przygotowywanej przez siebie pierzgi nie dodają dodatkowo minerałów, enzymów czy olejków. Raczej odrobinę miodu by uformować obnóża,

A razem z nim "swoją ślinę " :wink:

Autor:  konradoslaw [ 18 stycznia 2016, 23:45 - pn ]
Tytuł:  Kiszenie pyłku

Falco pisze:
Jak w temacie, zastanawiam się, pyłek albo się suszy albo mrozi. Ale czy próbował ktoś tak jak to robią pszczoły przygotowując pierzgę, czyli przez kiszenie???

Na tej stronie
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=146:ywienie-pszczo-miodnych-substytuty-nektaru-i-pyku-92013&catid=14:rok-2013&Itemid=20
trafiłem na taką informację:
Cytuj:
Najlepszą metodą konserwacji pyłku wydaje się być produkcja pierzgi z pyłku poza ulem, przez jego kontrolowane sztuczne zakwaszanie i fermentację. Należy przypomnieć, że w warunkach rodziny pszczelej obnóża pyłkowe są upychane do komórek w bliskiej odległości od komórek z czerwiem. Dodanie do nich cukrów oraz enzymów szybko je zakwasza, powodując fermentację mlekową i powstanie z nich pierzgi, która najlepiej utrwala zawarte w pyłku składniki odżywcze, czyniąc je łatwiej strawnymi i przyswajalnymi. Zdarza się nawet, że pierzgi jest tak dużo, że ogranicza ona liczbę wolnych komórek w plastrach do składania jaj przez matkę i wychowu czerwiu. Nie jest to jednak kłopotliwe, bo takie plastry można usunąć i przechować na czas niedoboru białka w rodzinie. Chociaż kłopot sprawić może motylica woskowa. Wtedy plastry trzeba przechowywać w chłodnym magazynie lub mrozić.

Do zakwaszenia pyłku potrzebny jest zbiornik, który powinien być szczelny. Po zamknięciu nie może dochodzić do jego wnętrza powietrze. Zbiornik ten należy wypełnić w 75-80% pyłkiem, po czym dodać do niego startowe szczepy bakterii Lactobacillus xylosus lub podobne szczepy Lactobacillus obecne w serwatce. Konieczne jest zachowanie następujących proporcji (w częściach wagowych): 10 – pyłek, 1,5 – miód, 2,5 – czysta woda, 0,02 – serwatka lub zamiennie bardzo mała ilość proszku z bakteriami acidofilnymi, np. znany wszystkim preparat Lakcid, który u ludzi zapobiega powstawaniu zaburzeń przewodu pokarmowego po doustnym spożywaniu antybiotyków. Powstałą mieszaninę należy przez 2-3 dni przetrzymywać w temperaturze 28-32°C, po czym temperaturę tę należy obniżyć do 20°C, ale nie niżej niż do 18°C. Po 8-12 dniach przechowywania w temperaturze 20°C, fermentacja powinna być zakończona. Wspomniana wcześniej wysoka temperatura początkowa przechowywania wspomaga rozwój bakterii Lactobacillus oraz hamuje rozwój drożdży. W ten sposób zapewnia się 2-3 dniową dominację tych bakterii i w efekcie sfermentowana mieszanina ma stosunkowo dużą trwałość, a zatem długi okres ważności.

Może Ci się przyda.
Pozdr.

Autor:  adamjaku [ 19 stycznia 2016, 07:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

konradoslaw pisze:
temperaturze 28-32°C


Od kiedy to taka temperatura hamuje rozwój drożdży?? Moje baloniki taką uwielbiają.. i jedzą i rozmnażają się i bąki puszczają :D.

Autor:  stantom20 [ 19 stycznia 2016, 09:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Do 0,7L miodu dodajemy 5kapsułek Trilaku (bakterie kwasu mlekowego) i mieszamy potem dodajemy 1kg pyłku znowu mieszamy i nakładamy do małych słoików do pełna (po sufit)i czekamy 3 dni dbając o temperature 18 stopni
Jeżeli ktoś ma delikatny żołądek przed przyjmowaniem pyłku ,pierzgi ,miodu
powinien zjeść 1 mały naturalny jogurt dla neutralizacj kwasów żołądkowych

Autor:  konradoslaw [ 21 stycznia 2016, 23:26 - czw ]
Tytuł:  Fermentacja mlekowa pyłku

adamjaku pisze:
konradoslaw pisze:
temperaturze 28-32°C


Od kiedy to taka temperatura hamuje rozwój drożdży?? Moje baloniki taką uwielbiają.. i jedzą i rozmnażają się i bąki puszczają :D.

@adamjaku
Nie jestem autorem wyżej przytaczanego tekstu i nigdy nie "kisiłem pyłku", wydaje mi się jednak, że Autor, pisząc o zahamowaniu rozwoju drożdży, miał na myśli stworzenie warunków szybkiego namnażania (i co za tym idzie dominacji) bakterii kwasu mlekowego na samym początku procesu (stąd dodatek liofilizowanych szczepów bakt. i podnoszenie temp.).
Co do Twoich hodowli w balonikach to myślę, że zasadnicza różnica polega na tym, że zamiast "startera" bakteryjnego Ty (i wieeelu innych :-)) zapewne dajesz "właściwe grzybki".
Ta sama zasada, tylko inna fermentacja ;-)

Autor:  adamjaku [ 22 stycznia 2016, 10:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Pewnie masz rację. Autor miał to w zamyśle, a niebędący w temacie czytelnik przeczytał co napisano.

Autor:  pawel. [ 22 stycznia 2016, 11:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Falco pisze:
Jak w temacie, zastanawiam się, pyłek albo się suszy albo mrozi. Ale czy próbował ktoś tak jak to robią pszczoły przygotowując pierzgę, czyli przez kiszenie???
Kolego tak jak robią pszczoły to jest proces taki przynoszą go do ula składają do komórki rozdrabniają dodają 25% miodu i swoje enzymy mieszają i ubijają w komórkach główkami i zalewają to do pełna w komórkach miodem i zasklepiają woskiem pod tym zasklepem odbywa się kiszenie pyłku .Działają tam bakterie kwasu mlekowego przez 7 dni po 7 dniach bakterie giną taki proces pyłku nazywamy pierzgą .pawel

Autor:  filip [ 23 stycznia 2016, 20:32 - sob ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

stantom20 pisze:
Do 0,7L miodu dodajemy 5kapsułek Trilaku (bakterie kwasu mlekowego) i mieszamy potem dodajemy 1kg pyłku znowu mieszamy i nakładamy do małych słoików do pełna (po sufit)i czekamy 3 dni dbając o temperature 18 stopni
Jeżeli ktoś ma delikatny żołądek przed przyjmowaniem pyłku ,pierzgi ,miodu
powinien zjeść 1 mały naturalny jogurt dla neutralizacj kwasów żołądkowych

pyłek świeży czy podsuszony, jak świeży to jak z przechowywaniem tego produktu( spora zawartość wody)?

Autor:  stantom20 [ 24 stycznia 2016, 00:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

filip, Pyłek suchy nakładamy do małych słoików do pełna a po otwarciu powoli zjadamy a w przereach wkładamy do lodówki i jest ok :P
Ps.
Ja w takiej postaci pyłek dodaje do ciasta na wiosne i na zimową pszczołe

Autor:  Maciej58 [ 26 czerwca 2019, 13:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Pozwólcie, że odświeżę temat.
W zasadzie chodzi mi o informację na temat suszenia "wydłubanej" pierzgi.
Plastry z pierzgą po odwirowanym miodzie zamroziłem, jestem szczęśliwym posiadaczem termomixu, więc zamrożone przez kilkanaście sekund poddałem rozdrobnieniu. Otrzymałem gotowe czyste kawałki pierzgi i spylony wosk, przesiałem- teraz pytanie- jak ją dalej obrabiać, żeby nie straciła swoich walorów- słyszałem o suszeniu- może ktoś ma własne doświadczenie?
pozdrawiam Maciek

Autor:  Przemek.K [ 05 maja 2021, 07:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Witam
Myślę że temat odpowiedni.
Znalazłem na YT ten film
https://www.youtube.com/watch?v=pAH3F6sAb68
niestety nie znam czeskiego. Czy ktoś z kolegów spotkał się z taką metodą przygotowywania i spożywania pyłku? Czy tak przygotowywany pyłek jest lepiej przyswajany niż suszony a może są inne zalety tej metody?

Przygotowywanie pyłku od 13 min., wcześniej pszczelarz omawia poławiacz.

Pozdrawiam

Autor:  baru0 [ 05 maja 2021, 07:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Konserwowanie pyłku

Za dużo pisania ale to jest dobry sposób tylko za mało miodu .
Pyłek świeży jak i pierzga świeża (mówi też tutaj o mrożeniu)
Ma o wiele lepsze właściwości i smak ;).
Kierunek b.dobry ja sprzedaję pierzgę zalaną miodem ,ale miód wypełnia wszystkie przestrzenie pomiędzy pierzgą .
Pani dr.z Rumuni mówiła że miodu musi być najmniej 50% (głowy nie dam )

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/