FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 31 lipca 2025, 16:01 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 
Autor Wiadomość
Post: 25 października 2015, 18:55 - ndz 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Wszystkie 3 ule wydają sie ok, ruch dzisiaj całkiem spory i nosiły pyłek.
Zastanawia mnie dlaczego przed jednym z nich w trawie było ok 15 szt (dzisiejsze) które już ledwo się ruszały + na oko ok. 100 szt trupków w różnym stadium rozkładu?
Co to może być?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2015, 19:17 - ndz 

Rejestracja: 04 maja 2014, 12:12 - ndz
Posty: 84
Ule na jakich gospodaruję: WP
Miejscowość z jakiej piszesz: Gozdowice
A jak wyglądały te jeszcze żywe pszczoły? Byly w jakiś sposób zdeformowane?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2015, 21:07 - ndz 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Nie, żadnej deformacji. Po prostu spowolnione, gdy się przewróciły na grzbiet miały problemy ze się przekręcić, jakby przemarznięte.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2015, 21:11 - ndz 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Od wczesnej jesieni zawsze po kilka szt. w trawie siedziało takich przymulonych, podawane na wylotek były ścinane przez strażniczki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2015, 21:58 - ndz 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
To jeszcze stara pszczoła ginie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2015, 22:43 - ndz 

Rejestracja: 04 maja 2014, 12:12 - ndz
Posty: 84
Ule na jakich gospodaruję: WP
Miejscowość z jakiej piszesz: Gozdowice
Jeśli nie ma deformacji pszczół nie ma co się specjalnie przejmować taką ilością..
U mnie ostatnio w trakcie oblotu popołudniowego przyszło załamanie pogody. Zimny wiatr i chmury z deszczem. Setki jak nie tysiace młodej pszczoły nie dało rady wrócić do ula.. Jak się przeszedłem po pasiece to aż się serce krajało... Shit happens :głupek ze mnie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 października 2015, 19:21 - pn 

Rejestracja: 26 września 2009, 16:30 - sob
Posty: 104
Lokalizacja: Beskid Makowski
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Lepiej się nie pocieszajcie że to stara pszczoła


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 października 2015, 21:50 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jpszczelarz pisze:
Lepiej się nie pocieszajcie że to stara pszczoła
Też tak uważam .Raczej wirusy i nossema cerana :(

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 02:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
jpszczelarz pisze:
Lepiej się nie pocieszajcie że to stara pszczoła
Też nie jestem optymistą. Stara pszczoła umiera raczej daleko od ula. Te blisko w trawie (nawet jak widzę kilka szt) oznaczają jak najszybsze leczenie, ( o tej porze pomimo wcześniejszego odymiania) jeszcze w niektórych min. ok 50 szt V spadło. Nie zasypiamy koledzy, gdzie niegdzie ciepła jesień, czerw się uchował, V też, pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 11:47 - wt 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Jak leczy się wymienione przez kolegów wirusy?
Przeciw warrozie juz odymiałem, czy to możliwe żeby jakimś wirusem w pasiece zajęty był tylko jeden ul? Czy taka rodzina dotrwa do wiosny?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 11:58 - wt 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Na szybko poczytałem trochę, pszczoły w nosemozie giną daleko od ula, te padają zaraz pod wylotkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 12:02 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
Nie wierz jasnowidzom, co ciemno widzą i z fusów wróżą
Jak leczone przeciw varozie i do wiosny dożyją to zdrowe, jak chore to teraz im już nie za bardzo pomożesz, a co najwyżej zaszkodzisz bardziej.

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 13:17 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jarok pisze:
Nie wierz jasnowidzom, co ciemno widzą i z fusów wróżą
Kolego nie jasnowidzom i nie z fusów tylko z własnego doświadczenia. Jeśli twoich pszczół to nie dopadło to wszystko przed Tobą:) Są ludzie którzy potracili całe pasieki .I nie są początkujący. Co z tego ze będzie leczył wrrozę. Jeśli to zrobił źle, to jest już po ptakach:(To znaczy pszczołach :(

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 13:31 - wt 
Zaleski pisze:
Jak leczy się wymienione przez kolegów wirusy?
Przeciw warrozie juz odymiałem, czy to możliwe żeby jakimś wirusem w pasiece zajęty był tylko jeden ul? Czy taka rodzina dotrwa do wiosny?


Wirusow w ulu sie nie leczy tylko zapobiega ich namnazaniu poprzez odpowiednia higiene, wymiane ramek itd.zdrtowe pszczoly sobie same z wirasami radza .jak maja sie osypac to sie osypia moze to i lepiej ,nie ma co zdechlakow reanimowac teraz juz za pozno na pomoc .
sprawdzales jekie byly osypy warozy w tej rodzinie?
ile ta rodzina obsiada ramek na ta czwile?


Na górę
  
 
Post: 27 października 2015, 18:40 - wt 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Nie było czerwiu w rodzinie gdy odymialem, (późny wrzesień) rodzina to tegoroczny odkład, doprowadzony do pełnej siły w sezonie, bardzo mocna rodzina.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 21:34 - wt 
Zaleski pisze:
Co to może być?
Najprędzej zatrucie przemrożonym pyłkiem i wcale nie musi być miesiąc maj by do tego doszło, nocne przymrozki jakie były z pewnością przemroziły pyłek na roślinach zasianych w poplonach a temp. dzienne pozwalają pszczołom na latanie jeszcze i na takowy pyłek mogły trafić, spadły najstarsze pszczoły jakie latały po ten pyłek, moim zdaniem nie masz się czym martwić.


Na górę
  
 
Post: 27 października 2015, 21:59 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan, Przemek to mnie zaskoczyłeś :)Myślałem że już nic się nie dowiem nowego a tu proszę mrożony pyłek? No no.Moje latają na cmentarz i noszą pyłek ale jakoś nic im nie jest :)Kupiłem klendarz na 2016 pszczelarski i co widzę fajną czapeczkę gratuluję artykułów :idea:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 22:02 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
CarIvan, gdyby było tak jak piszesz zatrucie przemrożonym pyłkiem to pomyśl ilu z nas obserwowało by takie zjawisko praktycznie rok w rok . Delikatnie mówiąc myślę , że mijasz się z prawdą .

Zaleski, nic nie pozostało jak sprawdzić porażenie varroa . Po kontrolnym zabiegu jeżeli nie będzie dużego porażenia to będziemy mieli podpowiedż ,że mamy do czynienia z inną patologią. Osobiście stawiam na varroa . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 22:45 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Zaleski pisze:
Na szybko poczytałem trochę, pszczoły w nosemozie giną daleko od ula,

Za szybko czytałeś niestety ,poczytaj jeszcze raz .
Weź kilka tych pszczół i daj do badania albo pod mikroskop ,będzie koniec gdybania .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 22:50 - wt 
olemiodek pisze:
CarIvan, Przemek to mnie zaskoczyłeś :)Myślałem że już nic się nie dowiem nowego a tu proszę mrożony pyłek? No no.Moje latają na cmentarz i noszą pyłek ale jakoś nic im nie jest
Nic im nie jest bo albo nie były na przemrożonym pyłku albo nie przemarzł albo nawet ich nie widzisz bo nie dolatują przed ul.

andrzejkowalski100 pisze:
CarIvan, gdyby było tak jak piszesz zatrucie przemrożonym pyłkiem to pomyśl ilu z nas obserwowało by takie zjawisko praktycznie rok w rok . Delikatnie mówiąc myślę , że mijasz się z prawdą .
Możliwe a może jak w przypadku Zbyszka tego nie zauważasz.

Nie twierdzę że tak musi być to tylko przypuszczenie ale bardziej realne niż wielkie porażenie varroa w odkładzie jaki był leczony, czytajcie co kolega napisał
Zaleski pisze:
Nie było czerwiu w rodzinie gdy odymialem, (późny wrzesień) rodzina to tegoroczny odkład, doprowadzony do pełnej siły w sezonie, bardzo mocna rodzina.


Teraz by nagle z powodu varroa padały przed ulem?, nie sądzę.


Na górę
  
 
Post: 27 października 2015, 22:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan pisze:
Nic im nie jest bo albo nie były na przemrożonym pyłku albo nie przemarzł albo nawet ich nie widzisz bo nie dolatują przed ul.
Noszą dużo pyłku z chryzantem i wracają obładowane trudno ich nie zauważyć.Gdyby pszczołą szkodził przemrożony pyłek to połowa pszczelarzy by miała kłopoty i to cyklicznie co roku :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 23:17 - wt 
olemiodek pisze:
Gdyby pszczołą szkodził przemrożony pyłek to połowa pszczelarzy by miała kłopoty i to cyklicznie co roku
Skoro tak uważasz niechaj tak będzie, nie spieram się.


Na górę
  
 
Post: 27 października 2015, 23:19 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Zaleski pisze:
Nie było czerwiu w rodzinie gdy odymialem, (późny wrzesień) rodzina to tegoroczny odkład, doprowadzony do pełnej siły w sezonie, bardzo mocna rodzina.


CarIvan, a jak tabletka, którą odymiał była zwietrzała /bez wartości/ to jak tam z varroa ?? Wiele teorii można sugerować ,a kolega Zaleski, może coś dopasuje. Pszczoły nagle nie padają przed ulem z powodu agresji varroa.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2015, 23:21 - wt 
andrzejkowalski100 pisze:
Pszczoły nagle nie padają przed ulem z powodu agresji varroa.
Dlatego napisałem że nie varroa jest tego przyczyną.


Na górę
  
 
Post: 27 października 2015, 23:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jak już nastraszyliście Kolege Zaleski, nosemą cerane top nic nie pozostaje jak to sprawdzić.
Istnieje dosc prosty i w miare wiarygodny sposób ,zgniatamy w palcach pszczołe [odwłok] i wyciągamy pensetą cały aparat zadłowy wraz z jelitem ,idac od żądła mamy zbiorniczek jadowy a na przeciwległym końcu jelito ,teraz patrzymy na barwe tego fragmentu - prawie przezroczysta [szklista] do lekko kremowej wszystko jest O.K - biała [mętna] to duze prawdopodobieństwo infekcji .
Ale przy nosemie tego typu , pszczoły giną w sporej odległości od ula .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 13:01 - śr 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 09:54 - pt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Moim zdanziem jest to wirus,wiem bo kiedys mialem podobny przypadek i wyslalem osyp do badania.Pani stwierdzila ze jest to wirus chroniczny + lekki stopien zarazenia nosemy cereana.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 14:30 - śr 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
A jaki był finał tej choroby u Pana?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 15:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jeśli przezimują to w przyszłym sezonie mogą być silne i w sierpniu gwałtownie osłabną i będzie ogólne zdziwienie co się stało ? Tak to się odbyło u mnie :(

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 17:25 - śr 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 09:54 - pt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
U mnie dzialo sie to wczesna wiosna rodzina -kortowka-gwaltownie slabla,zaczalem odejmowac rameczki z 9 na 5 wlk mocno scisnalem i lekko podkarmialem,chcialem ja zlikwidowac z obawy przed zararzeniem sie innych rodzin ale zostawilem.Po kilkunastu dniach wywiozlem na rzepak i tam rodzina ta zaczela pieknie sie rozwijac dajac pelne dwie nadstawki miodu,natomiast jesienia dalej byla mocna,moze to wynik dzialan warrobojczych ale ja uwazam ze sama rodzina wytworzyla mechanizm samoodporny i w latach nastepnych byla jedna z lepszych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 21:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
kaszub69 pisze:
ale ja uwazam ze sama rodzina wytworzyla mechanizm samoodporny i w latach nastepnych byla jedna z lepszych.
Nie ma takiej możliwości pszczoła żyje zbyt krótko dlatego zarażone pszczoły umierały a wraz z wymianą pokoleń doszło do sterylizacji środowiska ulowego .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2015, 22:31 - śr 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 09:54 - pt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Byc moze ale ogladalem kiedys taki film gdzie hodowcy specjalnie zarazali chorobami rodzinki pszczele i obserwowali jak reaguja na nie pszczoly i na podstawie tych wynikow ulepszali material genetyczny.Czyli chyba cos w tym jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji