FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Podkarmiaczka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15978
Strona 1 z 1

Autor:  luki1998 [ 29 sierpnia 2015, 07:34 - sob ]
Tytuł:  Podkarmiaczka

Witam zrobiłem sobie podkarmiaczkę z butelki 5l.Po boku zrobiłem 5-6 dziurek gwoździem 3 mm.Podawanie butelki oczywiście w pozycji leżącej.Co o takej podkarmiaczce sądzicie

Autor:  CarIvan [ 29 sierpnia 2015, 07:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Myślę ze otwory za duże i ich za mało jeśli ma to służyć do karmienia na zimowlę. Korzystniej wiertłem fi 2 mm wywiercić z 30-40 dziurek. Syrop nie wypłynie a pszczoły szybko pobiorą jak z wiadra. Nie wiem tylko jak będzie się ta butelka zachowywała jak będzie się wytwarzało podciśnienie w nim w miarę wyjadania syropu. Jak sprawdzisz na swoim przykładzie napisz.

Autor:  manio [ 29 sierpnia 2015, 08:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

butelka się odkształca , nie ma podciśnienia i zwyczajnie syrop wyleci , nie nadaje się. Doskonałym za to pomysłem okazało się u mnie nalewanie syropu do torebek plastikowych. Zawiązuję je na supeł, układam w koszyczku supłem na dół i od góry robię z 10 otworów wkrętem do drewna. Nic nie wycieka bo otwory są w najwyższym punkcie, pszczoły pobierają i worek opada wraz z poziomem syropu, a na koniec pszczółki bez problemu wycinają otwory do wysuszenia resztek. Można zrobić nawet jeden otwór i sobie poradzą, syrop ma małą powierzchnię , mniej pachnie i takie jego podanie nie wywołuje żadnego szaleństwa w pasiece nawet jak karmię od rana.

Autor:  ma.rek [ 29 sierpnia 2015, 09:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

manio, Jakich torebek używasz? Napisałeś "układam w koszyczku"-Masz jakiś koszyczek w ulu czy koszyczek do noszenia :D Z góry dziękuję

Autor:  XxSebastianxX [ 29 sierpnia 2015, 09:54 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

ma.rek pisze:
manio, Jakich torebek używasz? Napisałeś "układam w koszyczku"-Masz jakiś koszyczek w ulu czy koszyczek do noszenia :D Z góry dziękuję


Ja swego czasu używałem zwykłych woreczków foliowych takich jak w biedronce byle by nie ciekło i sprawdzało sie dobrze.Wystarczy zrobić kilka nacieć ostrym nożem takim jak do papieru po chwili wypłynie kilka kropel i woreczek trochę opadnie a następnie pszczoły wybiorą syrop czysto tanio i higienicznie :wink:

Autor:  CYNIG [ 29 sierpnia 2015, 09:57 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

jestem pod wrażeniem Waszych pomysłów :).
Ja w tym sezonie spróbowałem podkarmiaczek powałkowych i na razie nie chcę innych. Idę sobie z pracowni z dwoma wiadrami syropu w rękach, jeden ruch i 3 podkarmiaczki zalane. Spokój na kolejne kilka dni :)

Autor:  CarIvan [ 29 sierpnia 2015, 10:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CYNIG pisze:
Ja w tym sezonie spróbowałem podkarmiaczek powałkowych i na razie nie chcę innych. Idę sobie z pracowni z dwoma wiadrami syropu w rękach, jeden ruch i 3 podkarmiaczki zalane. Spokój na kolejne kilka dni
Ja ich nie zamierzam stosować, idę sobie z wiaderkami na pasiekę, stawiam całe wiadro do dołu deklem i spokój do końca karmienia. Fakt Ty karmisz cukrem, wolałbym zamiast tych podkarmiaczek 5-cio litrowe wiadereczka i taki sam efekt jak przy karmieniu gotową paszą a łatwiej wiaderka jedno w drugim po całkowitym zakarmieniu w słupeczku składować niż podkarmiaczki albo trzymać te drugie na ulach i zdejmować dodatkowy zbędny element no ale można sobie zarówno ułatwić jak i utrudnić przecież.

Autor:  CYNIG [ 29 sierpnia 2015, 12:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CarIvan pisze:
...wolałbym zamiast tych podkarmiaczek 5-cio litrowe wiadereczka i taki sam efekt jak przy karmieniu gotową paszą a łatwiej wiaderka jedno w drugim po całkowitym zakarmieniu w słupeczku składować niż podkarmiaczki...


do tej pory karmiłem z wiaderek 5 litrowych teraz karmię z podkarmiaczek powałkowych. Tyle że to nie są podkarmiaczki takie jak sprzedaje Łysoń czy apikoz. To są te oferowane przez frycka i elegancko wchodzą jedna w drugą, stosik 50 podkarmiaczek jest wysoki na jakieś 20-30cm, jak powkładam tak wiaderka to mi wychodzą jednak dwa "wieżowce". Poza tym karmiąc z wiaderek z narzuconym sienem/korą/keramzytem mam pszczoły na wierzchu (pasieka koło drogi na której bawią się dzieci) w podkarmiaczkach leję pokarm bez kontaktu z pszczołami.

Autor:  adriannos [ 29 sierpnia 2015, 12:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CYNIG, Tnie się folię paraizolacyjną i pod daszek, co ją dociśnie. Nic na wierzchu nie ma, nie pchają cię do zapachu, chyba, że ul nieszczelny, co już świadczy o producencie.
Pozdrawiam

Autor:  CYNIG [ 29 sierpnia 2015, 12:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

adriannos, nie, nie. chodziło mi wyłącznie o moment nalewania kolejnej porcji syropu. Poza tym momentem jest OK, daszki mam szczelne :)

Autor:  adriannos [ 29 sierpnia 2015, 13:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CYNIG, Aha. A to sorki. Ja wlewałem ostatnio po zmroku, bo czasu za dnia nie znalazłem. Latarka na głowę jak u górnika i do roboty. Teren na szczęście mam odizolowany, a ta pasieka stoi.... 2-3 metry od "drogi".
Pozdrawiam

Autor:  manio [ 29 sierpnia 2015, 16:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

ma.rek pisze:
manio, Jakich torebek używasz? Napisałeś "układam w koszyczku"-Masz jakiś koszyczek w ulu czy koszyczek do noszenia :D Z góry dziękuję
każdy orze jak może :D , karmię syropkiem i też sobie chwalę swój wynalazek. Do woreczka na zdjęciu wchodzi 3 litry, jak widać można podać 2 lub nawet 3 woreczki . Koszyk ( 1.99 zł) i woreczki z biedronki, ważne aby szew był do góry bo nie zawsze trzyma i wtedy wszystko wyleci. Na zdjęciu widać kropelki w miejscach gdzie zrobiłem otworki. Powierzchnia niewielka i dlatego nie pachnie , nie wabi gości. Od ramek oddziela koszyk powałka z otworem ( pod koszykiem) o średnicy 22 mm.
Obrazek
torebkę wkładam do wiaderka i nalewam 3 l. Torebki układam w skrzynce, skrzynkę do wózka i "jadę" do pasieki. Wyrzucam pusty worek, wkładam nowy i wtedy robię dziurki. Nic nie trzeba myć, zawsze czysto nic się nie zakisi . Pszczołom się podoba i mi też .

Autor:  Jarek [ 29 sierpnia 2015, 18:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Ja kiedyś kupiłem inwert wraz z wiaderkami. Nie miałem żadnych podkarmiaczek za to posiadałem zapas korpusów. Wstawiłem po wiadrze, duża garść słomy i pszczoły zakarmione raz a dobrze ;)

Autor:  CarIvan [ 29 sierpnia 2015, 23:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Jarek pisze:
Ja kiedyś kupiłem inwert wraz z wiaderkami. Nie miałem żadnych podkarmiaczek za to posiadałem zapas korpusów. Wstawiłem po wiadrze, duża garść słomy i pszczoły zakarmione raz a dobrze ;)
a nie lepiej nawiercić w deklu z 40-50 dziurek fi 2 mm i odwrócić wiadro do góry dnem? bez słomy, topienia pszczół, bez roboty praktycznie.

Autor:  madmax [ 02 września 2015, 23:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CarIvan pisze:
Jarek pisze:
Ja kiedyś kupiłem inwert wraz z wiaderkami. Nie miałem żadnych podkarmiaczek za to posiadałem zapas korpusów. Wstawiłem po wiadrze, duża garść słomy i pszczoły zakarmione raz a dobrze ;)
a nie lepiej nawiercić w deklu z 40-50 dziurek fi 2 mm i odwrócić wiadro do góry dnem? bez słomy, topienia pszczół, bez roboty praktycznie.


To trzeba umieć, mieć wyczucie i też trochę szczęścia. Wiele czynników musi być spełnionych, żeby taka metoda zdała egzamin. Ma znaczenie wielkość i ilość tych dziurek, stężenie syropu, temperatura, siła rodziny, ustawienie ula w poziomie i pewnie jeszcze coś się znajdzie. Ja próbowałem niegdyś metody "kropelkowej" ale na słoikach i zawiodłem się. Wolę jak pszczoły same sobie pobiorą pokarm z naczynia zgodnie z ich rytmem pracy niż ma im coś kapać na głowę, zalewać gniazdo albo w ogóle nie kapać.

Autor:  CarIvan [ 03 września 2015, 07:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

madmax, cosik widać źle robiłeś. Czy przy syropie cukrowym czy przy gotowej paszy dziurki muszą mieć średnicę 2 mm. Syrrop podajesz w 5 l wiaderkach, każde z nich po odwróceniu należy lekko ścisnąć na bokach by wytworzyć podciśnienie i nic nie kapie, dziurek w takim wiaderku 20, gotowa pasza nie wykapie ci wcale robisz 40 dziurek w deklu też 2 mm średnicy z tym że 20 na środku dekla a 20 przy jego rancie bo jak wytworzy się podciśnienie w miarę wyjadania paszy przez pszczoły to dekiel się zasysa i nie mogły by pobrać wszystkiego bo część zostanie na bokach zassanego dekla. Pięć lat tak karmię i zero problemów a ule trzeba sobie wypoziomować.

Autor:  kulka96 [ 03 września 2015, 21:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Można wstawić całe wiadro inwertu odkryte od góry ,a na wierzch nasypać pociętej słomy lub liści. Nie potrzeba nic wiercić.Wiaderka wyliżą do sucha :mrgreen:

Autor:  madmax [ 03 września 2015, 21:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

CarIvan, Napisałem, że tak bawiłem się ze słoikami. Do wiader nie doszedłem, bo wtedy dopiero zaczynałem zajmować się pszczołami i tak mnie to zraziło. Różne perypetie były, od ściekania prawie ciurkiem syropu aż na dennicy była kałuża, do pozostawania syropu w słoikach, bo nie chciał lecieć przez dziurki. A robiłem dziurki różne, gwoździami, wkrętami, wiertłem. Jak patrzę na filmach, że ludzie sobie tylko wkładają wiadro na ula i po sprawie, to fajnie wygląda i zazdroszczę. No ale widać u mnie to nie działa.
Ten sposób ze słomą, to też różnie z tym bywa. W zeszłym roku spróbowałem tak na dwóch rodzinach i do 5 l wiader nalałem syropu (ok 3 l) + słoma właśnie. Efekt był taki, że 2 x pobrały bez problemu, a za trzecim już nie. Nazajutrz zastałem pszczoły potopione wśród słomy i w syropie. Wywaliłem to, zastąpiłem inną podkarmiaczką i pszczoły na kolejny dzień wznowiły pobieranie, już bez przeszkód. Nie wiem, może słomę trzeba wymieniać za każdym razem aby świeża była (?)

Autor:  roman2 [ 03 września 2015, 22:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Niezależnie od rodzaju naczynia ciecz znajdująca się w nim po odwróceniu nie powinna wyciekać. Przyczyna wyciekania, to zbyt duże otwory(w opisanych wyżej przypadkach nie miały miejsca) lub nieszczelna pokrywa naczynia z otworkami. madmax nakrętki słoików musiały być nieszczelne i dlatego wyciekał syrop.

Autor:  Marcin [ 03 września 2015, 23:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

madmax pisze:
CarIvan, Napisałem, że tak bawiłem się ze słoikami. Do wiader nie doszedłem, bo wtedy dopiero zaczynałem zajmować się pszczołami i tak mnie to zraziło. Różne perypetie były, od ściekania prawie ciurkiem syropu aż na dennicy była kałuża, do pozostawania syropu w słoikach, bo nie chciał lecieć przez dziurki. A robiłem dziurki różne, gwoździami, wkrętami, wiertłem. Jak patrzę na filmach, że ludzie sobie tylko wkładają wiadro na ula i po sprawie, to fajnie wygląda i zazdroszczę. No ale widać u mnie to nie działa.
Ten sposób ze słomą, to też różnie z tym bywa. W zeszłym roku spróbowałem tak na dwóch rodzinach i do 5 l wiader nalałem syropu (ok 3 l) + słoma właśnie. Efekt był taki, że 2 x pobrały bez problemu, a za trzecim już nie. Nazajutrz zastałem pszczoły potopione wśród słomy i w syropie. Wywaliłem to, zastąpiłem inną podkarmiaczką i pszczoły na kolejny dzień wznowiły pobieranie, już bez przeszkód. Nie wiem, może słomę trzeba wymieniać za każdym razem aby świeża była (?)


To topienie pszczół wynikło z tego ,że miałeś za niską temperaturę w nocy i syrop zgęstniał.

Autor:  rever [ 03 września 2015, 23:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Podkarmiaczka

Ja u siebie rok temu odwracałem wiadra ale w tym roku przechodzę znowu na słomę bo potrzebuje wiadra do pyłku, zawsze to mała oszczędność a jak wiadomo z reklamy małe oszczędności dają duże.

pozdrawiam rever

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/