FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Słoik na powałce czy podkarmiaczka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=16120
Strona 1 z 1

Autor:  Pitt83 [ 22 września 2015, 21:13 - wt ]
Tytuł:  Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Ja w tym roku użyłem do podkarmiania w większości słoików i tylko w 4 ulach podkarmiaczek. Moim zdaniem lepsze są do podkarmiania słoiki na powałce. W 2 podkarmiaczkach (bez pływaków) miałem mnóstwo martwych pszczół. Jakie są wasze opinie i może rady ze sposobem podkarmiania.

Autor:  wtrepiak [ 22 września 2015, 22:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Ja mam podkarmiaczki , ale zakarmiam w słoikach, słoiki może są bardziej uciążliwe ....ale !!! mogę sobie w każdej chwili przemyć wodą i są czyste.
Nie topią się pszczoły itp ...
Są plus ty o minusy.

Autor:  Dominikkuchniak [ 22 września 2015, 22:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

A ja mam butelki 5l po wodzie, przecięte wzdłuż. W środku siano, mieści sie ok 4l. Nie topią sie pszczoly, po karmieniu wrzucam. Na następne karmienie mam nowe butelki

Autor:  wtrepiak [ 23 września 2015, 00:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Też jest dobre ...kiedyś kiedyś..zakarmialiśmy w takich blaszkach do pieczenia chleba lub węższe do ciasta , patyczki z suchych malin i na to trawa.Jest ok.

Autor:  Linker [ 23 września 2015, 00:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Ja od siebie powiem że podkarmiaczki powałkowe są super, ale były problemy z rabunkami w tych ulach, w słoikach nie. Jakby nie chodzenie z wiadrami i lanie do tych słoików to wolałbym właśnie takie, ale też lanie 5l na raz to z mojej strony chyba błąd, lepiej mniej a częściej, wtedy pszczoły do rana mają pobrane.

Autor:  Warszawiak [ 23 września 2015, 01:17 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

A ja sobie tak podkarmiam i jest bezproblemowo. Wchodzi co prawda tylko max 1,8 l. Na zalewanie gniazd trzeba ze 2 razy zajrzeć. Ot, jedyny problem. Za to żadna pszczółka się nie utopi i nie zgniecie, kładę na pajączka. Pozdrawiam.

Autor:  baru0 [ 23 września 2015, 07:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Pitt83,
Jak kupowałem podkarmiaczki u Tumidajewicza też miałem takie wątpliwości
.powiedział "zdrowe pszczoły się nie topią tylko chore " jest dużo prawdy w tym stwierdzeniu .

Autor:  adamjaku [ 23 września 2015, 10:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Bo jak inaczej wytłumaczyć.. co ciekawsze.. jest ciepło, pierwsze porcje pobierają bez problemu.. jak się coś utopi - to zostaje wyniesione i czysto - pszczoły zdrowe. Robi się zimniej, niechętnie już wędrują do podkarmiaczek, nie czyszczą.. nagle przy kolejnym zakarmieniu robią się chore.. Bo tak wskazuje obserwacja.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 września 2015, 10:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Słoiki, wiaderka ,miski mają inne przeznaczenie .Nigdy nie będą posiadały parametrów podkarmiaczki . Higiena zachowana w trakcie podkarmiania to podstawowy warunek. Zastanawiam się ile nieczystości zostaje wprowadzonych do pokarmu zimowego przez włożenie słomy do miski , wiaderka a następnie zalanie syropem czy inwertem. Eliminując takie nie do końca przemyślane działania przyczyniamy się do poprawy zdrowia i sily naszych podopiecznych. Dlatego wybrałem podkarmiaczki.

Słoma ??? Zastanawiam się ile przyjęła oprysków związkami chemicznymi, ile zanieczyszczeń zawiera wynikiem mechanicznego zbioru. Kiedyś kolega rolnik opowiadał o pryskaniu Randapem w ostatnim etapie wegetacji zboża . Pozdrawiam :pl:

Autor:  wtrepiak [ 23 września 2015, 10:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Więc my też spożywamy to zboże...
To powiedz im to .....

Autor:  Dominikkuchniak [ 23 września 2015, 10:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

No tak bo wszyscy kupują slome czy siano od kogoś. Ile używasz naturalnych leków na waroze które ktos jakos wyprodukował? Drewno to tez szczyt czystości, szczególnie to po opryskach na owady czy inne robactwo. A wiadomo ze takie opryski są wykonywane nad lasami. Jesli daje siano do podkarmiaczki, które wczesniej tworzyło łąkę z której mam miód, to co ten miód jest do wylania?

Autor:  CarIvan [ 23 września 2015, 10:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

andrzejkowalski100 pisze:
Słoiki, wiaderka ,miski mają inne przeznaczenie .Nigdy nie będą posiadały parametrów podkarmiaczki . Higiena zachowana w trakcie podkarmiania to podstawowy warunek.
Karmię wiaderkami, całymi odwracając je do dołu deklem, higieniczniej nawet Ty nie potrafisz z jakąkolwiek podkarmiaczką. W osiem dni wszystko wzięły w każdej z rodzin.


Obrazek

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 września 2015, 11:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

CarIvan, tu nie widzę żadnych nieprawidłowości. Podkarmiaczka jeszcze załatwia problem podawania małych porcji stymulacyjnie . Pozdrawiam :pl:

ps . Poprzeczka mojego postępowania co do higieny w pasiece tak wysoko ,że Tobie przez myśl nie przejdzie aby podjąć próby jej przeskoczenia. :haha: :haha:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 września 2015, 11:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Dominikkuchniak, nie usprawiedliwiaj w ten sposób nieprawidłowości. Ja przyjąłem zasadę która ma za zadanie redukowanie poszczególnych dróg, którymi do ula, organizmu pszczoły mogą trafić niepożądane substancje. Kiedyś pisałem ,że na dzień dzisiejszy nie ma możliwości aby człowiek ,a tym bardziej pszczoła uniknął wprowadzenia do organizmu chemii. Ale występuje subtelna różnica w ilości, której przekroczenie może doprowadzić do śmierci człowieka a co dopiero małego bezbronnego owada. Starajmy się pamiętać o tym ,że pszczoła nie ma możliwości obrony przed działaniem związków chemicznych. Pozdrawiam :pl:

Autor:  ŁukaszK [ 23 września 2015, 13:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Ja posiadam taką, kupiona u Łukasiewicza za 12 zł, nie jest to samoróbka, pszczoły sie nie topią stożek po którym pszczoły zachodzą pobierać pokarm jest w pewien sposób sfrezowany(chropowaty, dal lepszej przyczepności). Wszystko jest zgrane z plastikowymi pajączkami. Słoikami też sie bawiłem jak miałem dwie rodziny obecnie jest sześć. Korpus 1/2wlkp po skończonym za karmieniu idzie pod korpus z gniazdem.

Takie pytanie do osób które maja podkarmiaczki wiaderkowe, czy przykrywki na wiaderka po częstym użytkowaniu(otwieranie, zamykanie) nie odkształcają wam sie i jest problem z szczelnym zamknięciem wiaderka ?




Obrazek

Autor:  CarIvan [ 23 września 2015, 13:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

andrzejkowalski100 pisze:
CarIvan, tu nie widzę żadnych nieprawidłowości. Podkarmiaczka jeszcze załatwia problem podawania małych porcji stymulacyjnie . Pozdrawiam :pl:

ps . Poprzeczka mojego postępowania co do higieny w pasiece tak wysoko ,że Tobie przez myśl nie przejdzie aby podjąć próby jej przeskoczenia. :haha: :haha:
stymulacyjnie podsycam słoikami 0,5 l dając co drugi dzień 300 ml gotowej paszy albo syropu cukrowej 1:1. Co zaś tyczy się higieny w pasiece i w ulu nie wiem czy czasami nie jesteś z swoją poprzeczką zdecydowanie niżej niż moja poprzeczka jest usytuowana. Łatwo jest pisać jak nie ma się pojęcia co jest u drugiego, trudniej konstruktywnie wymienić się własnymi doświadczeniami nie będąc przy tym nastawionym na krytykę że strony posiadaczy pszczół.

Autor:  CarIvan [ 23 września 2015, 13:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

ŁukaszK, jak masz po zamknięciu nieszczelne dekle to taśma pakowa rozwiązuje problem.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 września 2015, 13:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

CarIvan, nie widzę trudności możemy się wzajemnie odwiedzić i odczytamy wysokość poprzeczki nie dzielą nas oceany. Co do słoików , wiedziałem że ich używasz . Ja stosuje podkarmiaczki własnej roboty i własnego pomysłu. Higienicznie ,zdrowo i wygodnie. Pozdrawiam :pl:

Autor:  misiek245 [ 23 września 2015, 15:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

W tym roku nabyłem podkarmiaczki takie jak kolega ŁukaszK.
Są rewelacyjne, prosto się zakłada, prosto zdejmuje, nic nie cieknie, nic nie leci. Łatwo się myje. 4 litrowa. To moja czwarta podkarmiaczka i przy niej już zostaje. 12 zł sztuka

Autor:  Stanisław [ 23 września 2015, 16:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Mam takie same jak kolega ŁukaszK tylko z pokrywkami , wiosną planuje je wykorzystać jako poidła nie wiem czy to się uda czas pokarze.

Autor:  manio [ 23 września 2015, 20:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

U mnie jest higienicznie , podkarmiaczki jednorazowe , żadna pszczoła nie ma jak się utopić :

Obrazek
pszczoły same sobie regulują szybkość pobierania , jak za mało otworów to bez problemów wycinają sobie więcej. Jak się trochę zagapię to torebkę potną i wyrzucą .

Autor:  Marcin [ 23 września 2015, 20:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Podtopienia wynikają z tego ,że macie syrop gęsty bo są zimne noce.
Sam zacząłem karmić od 4 dni i pojedyncze sztuki znalazłem utopione tylko w kilku ulach.
Żeby nie było podtopień kładę pojemniki z syropem i słomą na gniazdach
i uszczelniam ul od góry żeby było ciepło. Wtedy syrop jest cały czas rzadki ponieważ
jest ogrzewany ciepłem pszczół i nie ma żadnego problemu z pobieraniem i topieniem.

Autor:  nusiu [ 28 października 2015, 23:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

do zakarmiania w słoiku proponuję takie coś

Obrazek

Autor:  SKapiko [ 29 października 2015, 23:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

pszczoła musi do tego wejść a to już jest mało praktyczne

Autor:  CarIvan [ 30 października 2015, 05:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Dokładnie, ja stawiam słoik w miejscu wyjętego z kołnierza pajączka i tyle, zabieram słoik wkładam pajączek w kołnierz.

Autor:  pawelp1320 [ 30 października 2015, 14:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Carlvan a w tym wiaderku to dużo dziurek robisz?

Autor:  SKapiko [ 30 października 2015, 21:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

jeśli karmię słoikiem to nie wyciągam nic, słoik stawiam na pajączku, pszczoły ładnie syrop pobierają, mają przecież ponad 6mm-we języczki, natomiast wiaderkiem to niestety, ale trzeba wyciągnąć pajączek inaczej pszczoła nie dostanie do otworów pawelp1320 otwory robi się na środku wieczka w kółku nie większym niźli jest nakrętka od słoika 09l, otworów robi się około 30 fi 2 mm, jeśli zrobisz na całej powierzchni wieczka to syrop z wiaderka wycieknie

Autor:  pawelp1320 [ 30 października 2015, 21:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Dzięki :D

Autor:  CarIvan [ 30 października 2015, 22:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

pawelp1320 pisze:
Carlvan a w tym wiaderku to dużo dziurek robisz?
jak karmię wiadrem tzn już zakarmienia na zimę to 40-50 a w dekiel słoika 1-2.

Autor:  SKapiko [ 30 października 2015, 22:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

CarIvan pisze:
pawelp1320 pisze:
Carlvan a w tym wiaderku to dużo dziurek robisz?
jak karmię wiadrem tzn już zakarmienia na zimę to 40-50 a w dekiel słoika 1-2.
jakie 1-2 ja robię też ponad 30 otworków tylko do inwertu to już 2,5mm

Autor:  kudlaty [ 30 października 2015, 22:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

z dziurek to ja się już wyleczyłem :haha: leje od dwoch sezonów do wiaderek 3,5l x 2 pomiędzy nimi jakaś ramka żeby miały po czym spacerować no i oczywiście jakieś pływaki typu gałęzie jodłowe czy sosnowe (zależy co rośnie koło ula)
wczesniej pieprzyłem się z wierceniem nakrętek we wiadrach, nalewaniem odwracaniem i na koniec zbieraniem wiaderek a teraz tylko raz rozkładam a pozniej tylko spaceruje z 11litrowymi wiadrami i nalewam, 3 takie spacerki i po ptokach można wspominać pracowity sezon

Autor:  CarIvan [ 31 października 2015, 07:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

SKapiko pisze:
jakie 1-2 ja robię też ponad 30 otworków tylko do inwertu to już 2,5mm
A już Ci wyjaśniam, słoików używam tylko do podsycania rozwojowego takich 0,5 l i w dekielku są zrobione gwoździem do ramek fi 1,4 mm po 2 dziurki, po to by pszczoły pobierały pomału. Jak potrzebuję uzupełnić na szybko żelazny zapas to mam wiadereczka 5 l z 30 dziurkami fi 2 mm, na zimowlę karmię Apifoodem i przed podaniem do uli wiercę przy rancie dekla 20 dziurek naokoło i resztę czyli kolejne 20-30 gdzie popadnie w deklu. Dlatego tak wiercę bo jak odwrócisz wiadro to z czasem, w miarę pobierania zapasów przez pszczoły dekiel zasysa się środkiem do wewnątrz wiadra i jeśli nie było by dziurek przy jego rancie to zawsze zostaje jakaś nieznaczna ilość paszy w wiaderku a tak wyczyszczą wszystko.

Autor:  SKapiko [ 31 października 2015, 23:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

CarIvan,jeśli wiercisz otworki przy rancie i na środku dekielka, to musisz mieć idealnie wypoziomowane ule ( nie wierzę że tak masz ), a jeśli w miarę pobierania syropu dekiel zostaje zasysany do wewnątrz to w pierwszym jak i w drugim przypadku syrop wypływa szybciej niźli pszczoły go pobierają ( mowa o wierceniu otworków na całej powierzchni dekielka na wiaderku ) , a dlatego że otworkami wyżej położonymi powietrze zasysane jest do wewnątrz wiaderka a otworkami niżej położonymi syrop wypływa w twoim przypadku ciurkiem, jeśli nie wierzysz, że tak jest to możesz sobie sprawdzić, ja z tym na co dzień mam do czynienia

Autor:  CarIvan [ 01 listopada 2015, 06:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

SKapiko, mam ule ustawione na wypoziomowanych płytach betonowych ot tak sobie stoją

Obrazek

nic się z wiaderek przy zakarmianiu zimowym nie wylewa szybciej niż pszczoły same pobierają, bo inaczej widział bym paszę na płytach betonowych bo dennice osiatkowane a jak karmię pszczoły mam już na jednym tylko korpusie. W wiaderku tworzy się podciśnienie ale cały czas syrop jest na całej powierzchni dekla nawet jak on zasysa się do środka, dopiero na samej końcówce jak zostanie może z litr paszy w wiaderku te dziurki na środku dekla się odsłaniają a syrop spływa na boki zassanego dekla.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 01 listopada 2015, 10:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Ładne zdjęcie, a kiedyś nie mogłem się doprosić o fotki. Pozdrawiam :pl:

Autor:  Lisek87 [ 01 listopada 2015, 10:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Podkarmiałem i w podkarmiaczce ramkowej i w słoikach... Ramkowe do dupy dużo pszczół się topi... Co do słoików to musi być taki 3-5litrów wtedy jest ok. Natomiast jeszcze powałkowe to cud malina podchodzisz wlewasz bez kontaktu z pszczołami a wiadomo jakie są pszczoły podczas podkarmiania.

Autor:  CarIvan [ 01 listopada 2015, 10:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Tomasz2020 pisze:
a wiadomo jakie są pszczoły podczas podkarmiania
no jakie?, bo u mnie tak samo się zachowują jak przez cały sezon.

Autor:  Lisek87 [ 01 listopada 2015, 10:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Trochę poddenerwowane.

Autor:  Warszawiak [ 02 listopada 2015, 01:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Słoiki i podkarmiaczki powałkowe mają 3 poważne zalety - widać w jakim tempie pobierają, nie włazimy " z buciorami" do uli i się pszczółki nie topią, pozdrawiam.

Autor:  Warszawiak [ 02 listopada 2015, 02:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

A z topieniem się pszczół przy otwartych wiaderkach z syropem, to sami sobie odpowiedzcie, czy nie topią się nawet w poidłach z wodą w lecie... Żadne siana, słomy i gałęzie tego nie wyeliminują... Pozdrawiam.

Autor:  Pitt83 [ 04 listopada 2015, 15:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Dziękuje wszystkim za posty.
Jednak zrezygnuje z podkarmiaczek ramkowych i przerzucę się na podkarmiaczki wiaderkowe. U kolegi widziałem jak podkarmia przy pomocy tych podkarmiaczek. Fajnie czysto, szybko i dodatkowo zamiast cukru przerzucę się na inwert.

Autor:  CarIvan [ 04 listopada 2015, 17:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Pitt83, i to jest bardzo dobra decyzja.

Autor:  jpszczelarz [ 04 listopada 2015, 18:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

Decyzja to nie jest to samo co wynik

Autor:  CarIvan [ 05 listopada 2015, 07:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

jpszczelarz pisze:
Decyzja to nie jest to samo co wynik
Masz rację, ja karmię wiadrami, podsycam rozwojowo słoikami i dla mnie jest to najwygodniejsze, pszczołom widać też odpowiada, o wynik jestem więc spokojny.

Autor:  kudlaty [ 05 listopada 2015, 20:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

CarIvan pisze:
Masz rację, ja karmię wiadrami, podsycam rozwojowo słoikami i dla mnie jest to najwygodniejsze, pszczołom widać też odpowiada, o wynik jestem więc spokojny.


podkarmianie odkładów ze słoikow ma jedną wadę dyskwalifikującą ją przez osoby które robią dużo odkładów
a mianowicie jest pracochłonne (odkręcanie, nalewanie, zakręcanie, stawianie, mycie, dziurkowanie śmiesznych nakrętek) oraz potrzeba do tego celu dodatkowego korpusu co jest kłopotliwe jeśli np masz 50 dokładów i do karmienia potrzebujesz dodatkowe 50 korpusów
gdzie stosując mądrze wykonaną podkarmiaczkę miesci się ona w korpusie, szybko sie ją napełnia i starcza do rozwoju na 9 ramek w korpusie 10r lub do 11 w 12r co wystarcza ponieważ dalsze podkarmianie odkładu 10r nie jest konieczne, 50 podkarmiaczek zajmuje tylko 5 korpusów więc nie jest jest problemem ponieważ są w użyciu praktycznie cały rok bo wiosną można podkarmiać rodziny, latem odkłady a jesienią można nimi karmić pozne odkłady

Autor:  CarIvan [ 06 listopada 2015, 07:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Słoik na powałce czy podkarmiaczka

kudlaty pisze:
podkarmianie odkładów ze słoikow ma jedną wadę dyskwalifikującą ją przez osoby które robią dużo odkładów
a mianowicie jest pracochłonne (odkręcanie, nalewanie, zakręcanie, stawianie, mycie, dziurkowanie śmiesznych nakrętek) oraz potrzeba do tego celu dodatkowego korpusu co jest kłopotliwe jeśli np masz 50 dokładów i do karmienia potrzebujesz dodatkowe 50 korpusów
Staszku masz rację co do tego, że wymaga to czasu z odkręcaniem, nalewaniem, zakręcaniem, postawieniem. W trakcie podsycania ich nie myję, dopiero po skończonym podsycaniu rozwojowym myję słoiki, dziurki w dekielkach robi się raz. Dodatkowego półkorpusu nie potrzebuję bo mam wysokie daszki i słoik 0,5 l mieści się w tej przestrzeni. Oczywiście zajmują te słoiki trochę miejsca ale ja je mam w pracowni. Plus widzę natomiast taki, że dekielek ma jedną czy max dwie dziurki i pszczoły mogą pobierać paszę powoli, z podkarmiaczki powałkowej dość szybko tą paszę przeniosą w plastry a nie o to chodzi. Mają mieć stały dopływ i pobierać go mają codziennie a z podkarmiaczki przeniosą podaną dawkę w plastry, poszyją i w przypadku niepogody już nie rozwijają się tak intensywnie jak przy podsycaniu słoikami, tak ja to zaobserwowałem. Co do ilości ja robię przeważnie 40 odkładów rocznie, więcej nie mam potrzeby robić. Pewnie, że jak ktoś robi dużo odkładów to bieganie z słoikami wymaga nakładu czasu i mija się z celem, szczególnie jeśli robi się odkłady na handel, które mają po zrobieniu szybko dojść do jakości odkładu absorbując jak najmniej pracy i czasu pszczelarza. Ja robię odkłady dla siebie by zasilić nimi macierzaki przed zimowlą, jeśli któreś będą słabsze niż tego oczekuję po sezonie, nadwyżkę jeśli zostaje sprzedaję po przezimowaniu a o klienta na odkłady martwić się nie muszę, czekają tylko za tel.

kudlaty pisze:
co wystarcza ponieważ dalsze podkarmianie odkładu 10r nie jest konieczne
czasami trzeba podkarmiać zarówno odkłady jak i rodziny, zależy od pogody i pożytku. Fakt jeśli jest pogoda to odkład wystarczy rozwojowo podsycać aż dojdzie do 6-8 ramek, później przy pożytku same sobie naniosą i dla siebie i dla Ciebie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/