Wszystkich odpowiedzi poszukaj na stronie MSZ. Tam masz ile i co możesz przewieść i jak ma to być udokumentowane. Jednak to co jest napisane to i tak nie ma się nic do rzeczywistości. Wszystko zależy czy odprawiający ma humor czy go nie ma. Jakikolwiek sprzeciw - idziesz pod schody.
Ja (jeszcze kilka lat temu) dokumentowałem to jako "podarek" ale cena nie mogła być wyższa niż to co sugerował MSZ. Najlepiej mieć po jednej sztuce a nie kilka - bo to na handel - wiec takie rozumowanie to i podział dla kontrolującego - on tez człowiek.
Przejazd przez granicę ze wschodnimi "braćmi" to temat rzeka i psychologia.
Tak więc - sprawa polega na tym że się uda albo nie uda.
Dużo zależy czy w paszporcie masz pieczątki z sąsiedniego wschodniego kraju - wrogiego.
Jeśli tak - masz pewność, że się może nie udać. możesz być szpiegiem kryminalnym.
