FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co to za choroba?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=17651
Strona 1 z 2

Autor:  madmax [ 20 maja 2016, 22:06 - pt ]
Tytuł:  Co to za choroba?

Obrazek


Obrazek



Obrazek


Tylko w jednej rodzinie takie coś mam. W sumie od początku wiosny te pszczoły tak kuleją. Matka czerwi jako tako, mało miodu przynoszą, ani nie słabną ani siły nie zyskują. Co robić?

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 22:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Obstawiał bym grzybicę wapienną ale tak tylko po zdjęciu to raczej trudno coś wiążąco stwierdzić.

Autor:  manio [ 20 maja 2016, 22:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

To może być początek kiślicy , czyli zgnilca europejskiego . Pszczoły przesiedlić na węzę, przegłodzić , potem podkarmić . Gniazdo maksymalnie zwęzić i ocieplić.
Alternatywnie zniszczyć pszczoły i ramki bo po co ryzykować .

Autor:  BoCiAnK [ 20 maja 2016, 22:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax,
Grzybica ! Kolego
Ścieśnić gniazdo na maksa podkarmić dużą dawką ok 2 l syropu
posypać plastry sodą oczyszczoną - przecież Ci nie powiem prysnąć rapicidem który skutkuję rewelacyjnie !!!
jak starsza matka to wymienić na młodszy model :)
manio,
Poczytaj trochę a potem stawiaj diagnozy :)

Autor:  madmax [ 20 maja 2016, 22:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

BoCiAnK, Z tą sodą to poważnie? Rapicidu nigdy nie używałem, nie mam pod ręką. Tą sodą sypać po gołych ramkach czy pszczoły też można?
Jutro bym to zrobił na szybko. Bo ja głupi jeszcze im poszerzałem miejsce i dorzucałem węzy, jako że coś tam odbudowywały. Tylko czy nie wpadną w rójkę jeśli im miejsca ubędzie?

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 22:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Plastry z czerwiem chorym przetop i zcieśnij gniazdo maksymalnie.

Autor:  XxSebastianxX [ 20 maja 2016, 22:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax pisze:
BoCiAnK, Z tą sodą to poważnie? Rapicidu nigdy nie używałem, nie mam pod ręką. Tą sodą sypać po gołych ramkach czy pszczoły też można?
Jutro bym to zrobił na szybko. Bo ja głupi jeszcze im poszerzałem miejsce i dorzucałem węzy, jako że coś tam odbudowywały. Tylko czy nie wpadną w rójkę jeśli im miejsca ubędzie?


Grzybica otorbielakowa nie bierze się sama z siebie zwykle przyczyną jest zaziębienie czerwiu przez szybkie poszerzanie gniazda.
Ja bym ci radził pryskać z rozpylacza wodą z octem 10 %-owym w stosunku 1:1 co jakiś czas, to powinno zahamować grzybice.
Mumie usuwać, teren wokół ula odkazić, ścieśnić gniazdo,ocieplić.
Matke po takim czymś powinno się wymieniać bo zachowania higieniczne tych pszczół mogą być niskie.

Autor:  BoCiAnK [ 20 maja 2016, 22:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

seban1237 pisze:
przez szybkie poszerzanie gniazda.

przez wilgoć w ulu i słabość rodziny !
seban1237 pisze:
Ja bym ci radził pryskać z rozpylacza wodą z octem 10 %-owym w stosunku 1:1 co jakiś czas,

Kwasek cytrynowy lepszy trzeba zmienić PH Gniazda !
madmax pisze:
Z tą sodą to poważnie? Rapicidu nigdy nie używałem, nie mam pod ręką.

To kup a przekonasz się :wink: 3 zabiegi i po grzybie !
Kosut pisze:
Plastry z czerwiem chorym przetop

Larwy są widoczne można ocenić stan ! nie trzeba niszczyć wszystkiego albo Apteka i Kobieta i Nestatyna 100% skutkuje jedna pastylka na łyżkę spirolu i syrop oprysk

Autor:  XxSebastianxX [ 20 maja 2016, 22:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

BoCiAnK pisze:
seban1237 pisze:
przez szybkie poszerzanie gniazda.

przez wilgoć w ulu i słabość rodziny !
seban1237 pisze:
Ja bym ci radził pryskać z rozpylacza wodą z octem 10 %-owym w stosunku 1:1 co jakiś czas,

Kwasek cytrynowy lepszy trzeba zmienić PH Gniazda !
madmax pisze:
Z tą sodą to poważnie? Rapicidu nigdy nie używałem, nie mam pod ręką.

To kup a przekonasz się :wink: 3 zabiegi i po grzybie !
Kosut pisze:
Plastry z czerwiem chorym przetop

Larwy są widoczne można ocenić stan ! nie trzeba niszczyć wszystkiego albo Apteka i Kobieta i Nestatyna 100% skutkuje jedna pastylka na łyżkę spirolu i syrop oprysk


Nystatyna, kto mu to sprzeda ja wiem i wszyscy wiedzą co by załatwiło sprawę po 1 oprysku ramek, wychłodzenie czerwiu również ma na to wpływ i zachowania higieniczne.
Ramek nie trzeba topić no chyba że są bardzo ale to bardzo porażone.
Po grzybicy rodzina będzie osłabiona.

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 22:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Po wpisach widzę większość to znachorzy. to tylko zdjęcia.

Autor:  XxSebastianxX [ 20 maja 2016, 23:00 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Kosut pisze:
Po wpisach widzę większość to znachorzy. to tylko zdjęcia.


Chyba wyraźnie widać pozostałości po mumiach w komórkach które stwardniały a pszczoły nie mogą ich usunąć.

Autor:  BoCiAnK [ 20 maja 2016, 23:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

seban1237 pisze:
Po grzybicy rodzina będzie osłabiona.

wzmocnić innym czerwiem podkarmić :wink:
Słoik miodu nestatyna w kieszeni :wink:

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 23:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

seban1237 pisze:
Chyba wyraźnie widać pozostałości po mumiach w komórkach które stwardniały a pszczoły nie mogą ich usunąć

Tylko na tych mumiach rozwija si e grzybnia która wytworzy zarodniki . Tego uczą nawet w podstawówce chyba.

Autor:  XxSebastianxX [ 20 maja 2016, 23:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Kosut pisze:
seban1237 pisze:
Chyba wyraźnie widać pozostałości po mumiach w komórkach które stwardniały a pszczoły nie mogą ich usunąć

Tylko na tych mumiach rozwija si e grzybnia która wytworzy zarodniki . Tego uczą nawet w podstawówce chyba.


Dlatego stosuje się ocet lub kwasek, nystatyne lub inne środki :)
BoCiAnK pisze:
seban1237 pisze:
Po grzybicy rodzina będzie osłabiona.

wzmocnić innym czerwiem podkarmić :wink:
Słoik miodu nestatyna w kieszeni :wink:


Ta tylko czy ta nystatyna w tym miodzie nie zostanie i czy ma inne rodziny żeby wzmocnić ? :lol:

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 23:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

seban1237 pisze:
Dlatego stosuje się ocet lub kwasek
Tym octem i kwaskiem to sobie możesz......

Autor:  XxSebastianxX [ 20 maja 2016, 23:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Kosut pisze:
seban1237 pisze:
Dlatego stosuje się ocet lub kwasek
Tym octem i kwaskiem to sobie możesz......


No mogę bo ja nie bajdurze tylko swego czasu stosowałem i wiem jak sobie radzić z grzybicą otorbielakową także nie musisz mnie uczyć.

Autor:  Kosut [ 20 maja 2016, 23:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

seban1237 pisze:
No mogę bo ja nie bajdurze tylko swego czasu stosowałem i wiem jak sobie radzić z grzybicą otorbielakową także nie musisz mnie uczyć.

Dzięki takim metodom grzybica istnieje. Zaleczyłeś ja a nie wyleczyłeś.

Autor:  kudlaty [ 20 maja 2016, 23:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

właduj obecną matkę do klateczki i powieś między czerwiem, za tydzień kasujesz starą matkę zabierasz wszystkie plastry do przetopu (bez żałowania czegokolwiek) zrzucasz towarzystwo na susz z młodą inną matką i po temacie
wszystko zaczyna się i kończy na matkach które nie mają zachowań higienicznych
soda jest dobra do mycia jak komuś nogi się mocno pocą a nie do ula :roll: bo takie cuda nic nie dają i cały sezon będziesz leczył a za rok na wiosne będzie to samo a tu trzeba radykalnych i skutecznych metod

Autor:  Falco [ 21 maja 2016, 02:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax, wyraźnie widać, że to grzybica wapienna. Nie kombinuj z octami, sodami itd. Matka po prostu nadaje się do wymiany, potomstwo tej jest kiepskie higienicznie i nie radzi sobie z tą chorobą. Jak matka młoda, można doraźnie wymieniać co tydzień ramkę czerwiu na wygryzieniu z rodziną która nie ma z tym żadnych problemów. Po pewnym czasie od takiego zabiegu zobaczysz przed ulem wyniesione martwe larwy. Z kolei rodzina której dasz ramkę z tej powinna nie mieć żadnych problemów. Po kilku takich zabiegach okaże się, że rodzina ani nie odstaje siłą ani miodnością od pozostałych. Oczywiście to metoda doraźna. Z ciekawości, jakiej linii/rasy jest ta matka?

Autor:  dariusz18a [ 21 maja 2016, 07:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax, Jak lubisz i masz czas to możesz leczyć dzięli temu będziesz zdecydowanie mądrzejszy :idea:
A jak jesteś ograniczony czasowo i nie masz czau na obserwacje i wyciąganie wniosków to zrób jak radzikudlaty, no możesz jescze wymienić dennice

Autor:  misza30 [ 21 maja 2016, 07:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax, każda z podpowiedzi ma w sobie sporo racji. Bogdan z ta sodą oczyszczoną tzw. spożywczą też ma rację, bo to profilaktycznie po przesiedleniu można posypać dennice, to pszczoły sobie rozniosą i nie żałować, ale cały zabieg połączył bym z metodą kudlaty i Falco, , z tą modyfikacją, ze stara matka do kasacji i poddać nową, pszczoły na węzę i do podkarmiania syropem, możliwe z jakimś dodatkiem ziołowym bądź farmakologicznym. I tak ta rodzina do obserwacji i z produkcji wyłączona. ramki przetop i nie zostawiaj na wolnym dostępie byś sobie nie rozniósł tego po pasiece.

Autor:  madmax [ 21 maja 2016, 09:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

No kurde, co wypowiedź to inna rada. Teraz mam niezły mętlik w głowie :D Ale przygotowałem juz wywar ze skrzypu, połączę z octem i popryskam na początek. Powyrzucam zbędne ramki i zobaczę co z tego wyniknie. Ja tę rodzinę już ze 3 razy zasilałem czerwiem z innych rodzin więc może dlatego jeszcze jako tako funkcjonują. Pszczoła to jakaś krainka. A dennice mam na siatce więc niczym tam nie będę sypał.
Mam jeszcze taki pomysł, bo tuż obok tego chorego ula postawiłem niedawno złapaną rójkę z młodą matką, chyba już czerwi. Mogę tak zrobić, żeby starą matkę z chorej rodziny skasować, a pszczoły z tej chorej rodziny strząsnąć do rójki?

Autor:  manio [ 21 maja 2016, 10:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Nie zsypuj do ula bo jeszcze się zetną , wysyp je po prostu przed ul i same się wproszą.Teraz pszczoły są łagodne i łatwo się łączą.

Autor:  madmax [ 21 maja 2016, 10:39 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

manio,
Ale to choróbsko nie przeniesie się wraz z pszczołami?
Starych ramek trochę szkoda, bo tam dosyć miodu już.

Autor:  mendalinho [ 21 maja 2016, 11:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax pisze:
Starych ramek trochę szkoda, bo tam dosyć miodu już.

szkoda to będzie jak Ci to wejdzie do innych rodzin.
Zwęzić gniazdo, docieplić,podkarmić (ciepły syrop z czosnkiem) wymienić matkę.
Bardziej pragmatyczne podejście
Uśmiercić rodzinę pszczelą i zając się zdrowym.
pozdrawiam

Autor:  XxSebastianxX [ 21 maja 2016, 14:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Kosut pisze:
seban1237 pisze:
No mogę bo ja nie bajdurze tylko swego czasu stosowałem i wiem jak sobie radzić z grzybicą otorbielakową także nie musisz mnie uczyć.

Dzięki takim metodom grzybica istnieje. Zaleczyłeś ja a nie wyleczyłeś.


Już drugi rok odbieram miód i jest ok a pszczoły żyją. :wink: :wink:

Autor:  marcinnamer [ 21 maja 2016, 15:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Panowie wiecie może od czego niektóre pszczółki mają takie zabarwienie skrzydełek na czerwono. Podejrzewam że upaprały się na kasztanowcu bo wiekszość z nich ma na odnóżach czerwony pyłek, pozdrawiam

Autor:  XxSebastianxX [ 21 maja 2016, 16:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

marcinnamer pisze:
Panowie wiecie może od czego niektóre pszczółki mają takie zabarwienie skrzydełek na czerwono. Podejrzewam że upaprały się na kasztanowcu bo wiekszość z nich ma na odnóżach czerwony pyłek, pozdrawiam


Ciężko coś zobaczyć ale raczej pyłek.

Autor:  Falco [ 21 maja 2016, 22:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Przypominam tylko, że jak sama nazwa wskazuje grzybica wapienna to choroba wywoływana przez grzyby, a te rozmnażają się min. przez zarodniki przenoszone z powietrzem. Można powiedzieć że w związku z tym ma tę chorobę już w całej pasiece. Więc jeżeli ma rodziny o niskim instynkcie higienicznym wobec tej choroby to już powinny być chore. Jeżeli nie chorują znaczy to że są wobec niej bardziej lub mniej "odporne" Tzn. min. pszczoły szybko usuwają zainfekowane larwy dzięki czemu choroba dalej się nie rozwija. Jeżeli ramkę z tej rodziny włoży do silnej rodziny o wysokiej higienie to ona sobie z nią poradzi i nie zachoruje. Z kolej do chorującej dostarczy sprzątaczek które usuną zainfekowane larwy i choroba będzie ustawać. Trochę gorzej jak przełoży ramkę z do rodziny o niskiej odporności wobec grzybicy, wtedy może się taka męczyć. Piszę to na podstawie swoich doświadczeń, unasienniłem dwie kortówki w pasiece kolegi. Okazało się, że mają potężny problem z grzybicą. Szkoda było mi ich ukatrupić, więc robiłem tak jak napisałem. Okazały się jednymi z miodniejszych i silniejszych rodzin. A kolega przyznał się, że ma jednak problem z grzybicą :-)

Autor:  madmax [ 23 maja 2016, 21:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Hej. Zrobiłem tak, że wywaliłem 50% ramek z tej rodziny, a więc zrobiło się naprawdę ciasno. Spryskałem wnętrze ula i wszystkie ramki roztworem octu i wywaru ze skrzypu polnego. Matkę starą uwięziłem w klatce w tym samym ulu. No i czekam. Jutro lub pojutrze podjadę tam i zobaczę jak się sprawy mają. Nie dawałem im żadnego syropu, bo wydało mi się to zbędne. Jest silny pożytek i chyba nawet nie interesowałyby się podkarmiaczką.

Autor:  XxSebastianxX [ 23 maja 2016, 22:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

madmax pisze:
Hej. Zrobiłem tak, że wywaliłem 50% ramek z tej rodziny, a więc zrobiło się naprawdę ciasno. Spryskałem wnętrze ula i wszystkie ramki roztworem octu i wywaru ze skrzypu polnego. Matkę starą uwięziłem w klatce w tym samym ulu. No i czekam. Jutro lub pojutrze podjadę tam i zobaczę jak się sprawy mają. Nie dawałem im żadnego syropu, bo wydało mi się to zbędne. Jest silny pożytek i chyba nawet nie interesowałyby się podkarmiaczką.


Ta matka to do wymiany,pamiętaj.

Autor:  janmar64 [ 01 czerwca 2016, 00:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Witajcie. Nie chcę zakładać nowego wątku i się podepnę pod ten.
Od dwóch tygodni w jednym ulu mam tka sytuację że przy przeglądach co tydzień zmiatam z ramek ze 50-70 martwych pszczół a też widzę inne które ledwie chodzą i zaraz też padną.Rodzina jest w miarę silna. Obsiada 11 ramek dadanta w leżaku. Chodzą normalnie w pole, matka czerwi ok. Wszystko niby w porządku ale widać nie jest. Oglądałem te padnięte i wyglądają normalnie.dla mnie to jest trochę dziwne że wychodzą na górę na beleczki a nie przez wylotek. Sądzę że wychodzą same a nie są martwe tam wynoszone bo widziałem tam ledwo żywe. To jest mój drugi sezon amatorskiego pszczelarzenia i nie mam jeszcze doświadczenia.
Podpowiecie coś?

Autor:  kudlaty [ 01 czerwca 2016, 08:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

janmar64,

pewno stosujesz jakieś beleczki albo podobne wynalazki które uniemożliwiają ponowne wejście do gniazda pszczół które powychodziły w trakcie przeglądu, później padają z głodu dlatego taka sytuacja

Autor:  wersa [ 01 czerwca 2016, 09:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Obejrzyj dokładnie tego ula.
Ja obstawiam, że wchodzą w calach rabunkowych przez nieszczelności pod daszkiem i nie mogą z powrotem wyjść.

Autor:  janmar64 [ 01 czerwca 2016, 11:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Kudlaty tak stosuję beleczki z tego powodu że dopiero zaczynam zabawę z pszczołami i z beleczkami jest mi łatwiej je ogarnąć. Mam teraz tylko 4 ule więc to jeszcze nie jest takie uciążliwe. Dziwi mnie że tak sie dzieje w jednym ulu chociaż pozostałe są tak samo prowadzone.
wersa ule są nowe i szczelne więc nie sądzę by przełaziły obce. Przy dwóch przeglądach martwe leżały w tym samym miejscu pod poduchą.
Mam jeden pusty ul to może je przesiedle, chociaż nie jestem do końca pewien czy to coś w przypadku choroby pomoże skoro zostają stare ramki ale co mi szkodzi.

Autor:  XxSebastianxX [ 01 czerwca 2016, 11:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Zadna choroba to nie jest poprostu blokujesz im jakos powrot do gniazda i padaja z glodu.Nie panikuj od razu. :D

Autor:  RobertS [ 01 czerwca 2016, 17:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

A może to są trutnie nad kratą odgrodową bez możliwości wylotu z miodni?

Autor:  Cezary256 [ 01 czerwca 2016, 17:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

janmar64, daj na luz z tymi beleczkami, roboty przy tym cała masa, przekładać, zakładać, czyścić i takie tam różne inne. Lepiej kupić ramki hoffmanowskie, nie są może całkiem idealne, ale jak dla mnie się sprawdzają świetnie, na to folia i po problemie. Czasem wystarczy daszek zdjąć i masz już jakiś wgląd w rodzinę przez takie okno :mrgreen:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 02 czerwca 2016, 14:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Wystarczy wyciągnąć jedną beleczkę i tez mamy jakiś wgląd w rodzinę .
Nie krytykuje folii może być ale jak ktoś chce pracować przy użyciu beleczek to jego sprawa wcale nie jest to dyskwalifikacja .
Do plusów :
-czyste nie zakitowane ramki
- możliwość sterowania odległościami przestrzeni międzyramkowych
/ja stosuję beleczki 7mm x10mm ,7mm wiosna 10mm lato/
- po zdjęciu daszku nie występuje dopływ światła podnoszący gotowość pszczół do zbędnej agresji.
- eliminacja odstępników i możliwość stosowania zwykłych łatwiejszych w wykonaniu ramek
- i najważniejsze po wykorzystaniu beleczki utylizacja nie przynosi szkody środowisku
Pozwólmy tym mniejszym na inne praktyki ,sprawdzające się latami.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  rolka [ 02 czerwca 2016, 22:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Za beleczkowanie rodzin powinno się karać pszczelarzy tak jak chcieli to zrobić w niemczech moim skromnym zdaniem beleczki to nie porozumienie.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 02 czerwca 2016, 22:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

rolka, może przybliżysz powody takich drastycznych reakcji. Pozdrawiam :pl:

Autor:  rolka [ 03 czerwca 2016, 18:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Pewnie powód jest banalnie prosty rodziny zabeleczkowane w czasie zimowli nie mogą się przemieszczać na sąsiednie plastry i na wiosnę często jest zdziwienie pszczelarzy " ty zobacz pokarm został a pszczoły się osypały" ale to tylko moja opinia Pozdawiam H.R.

Autor:  CarIvan [ 03 czerwca 2016, 21:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

rolka pisze:
Za beleczkowanie rodzin powinno się karać pszczelarzy tak jak chcieli to zrobić w niemczech moim skromnym zdaniem beleczki to nie porozumienie.
popieram w pełnej rozciągłości tematu. Beleczki to zbędna rzecz, pisałem o tym już jakie mają wady gdzieś na forum, zasadniczo mają tylko wady, plusów żadnych bo te co wymienił Andrzej do plusów zaliczyć nie można.

andrzejkowalski100 pisze:
Do plusów :
-czyste nie zakitowane ramki
- możliwość sterowania odległościami przestrzeni międzyramkowych
/ja stosuję beleczki 7mm x10mm ,7mm wiosna 10mm lato/
- po zdjęciu daszku nie występuje dopływ światła podnoszący gotowość pszczół do zbędnej agresji.
- eliminacja odstępników i możliwość stosowania zwykłych łatwiejszych w wykonaniu ramek
- i najważniejsze po wykorzystaniu beleczki utylizacja nie przynosi szkody środowisku
Pozwólmy tym mniejszym na inne praktyki ,sprawdzające się latami.


da. 1 nie stosuję beleczek i ramki mam czyste
ad.2 mogę sobie sterować tym bez beleczek bo układam ramki jak mi pasuje
ad.3 mam łagodne pszczoły po zdjęciu powałki mają gdzieś to, że im tam zaglądam, mogę gołym tyłkiem sobie na ulu siąść i też im to nie wadzi
ad.4 nie stosuję odstępników a ramki mam proste o szerokości 2 czy 2,5 cm (nie pamiętam dokładnie, xsiek mi je robił) wszystkie listwy góra, dół i boki
ad.5 nie ma beleczek nie ma utylizacji, powałki sądzę, że nie będę musiał do końca swojego życia żadnej wymienić bo nic się z nią nie stanie.

Na minus:
- utrudniony przegląd bo trzeba je rozklejać dłutem od ramek tak są przykitowane do nich
- motylica się w górnych przestrzeniach między ramką a beleczką pięknie rozwija
- brak możliwości przejścia pszczół nad górną beleczką ramki szczególnie zimą a to uniemożliwia rodzinie podanie sobie zapasów, bokiem ramki przy ulu wlkp nie przejdą
- przy przeglądzie wyjmuj, potem wkładaj, pewnie jak masz 20 uli możesz się bawić bo nie masz nic innego do roboty, nim ty poprzeglądasz 5 pni ja przejrzę 20.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 03 czerwca 2016, 23:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

CarIvan, jednym słowem bajdurzysz .
rolka, to samo dotyczy Twojej odpowiedzi.
W naturze pszczoły uwiązują się pod sklepieniem i nie mają żadnych problemów przemieszczania się z plastra na plaster . Tworzycie koledzy baje . Pozdrawiam :pl:

Autor:  CarIvan [ 04 czerwca 2016, 05:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Andrzeju stosowałem beleczki w wz, wp i nawet w wlkp i nie bajdurzę bo to co napisałem to wynik tego co wyniosłem z praktyki. Nie umiesz jednak podjąć tematu to najprościej skwitować że bajdurzę. Wyłożyłem czarno na białym jak jest z tymi beleczkami a Ty co? O przemieszczaniu się pszczół zimą na plastrach w ulu wielu już tutaj pisało i każdy tak samo jak ja Ci to wyżej napisałem.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 04 czerwca 2016, 08:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Nigdy nie mówiłem, że przy gospodarce wielkotowarowej beleczki są najlepszym rozwiązaniem. Mówiłem natomiast ,że pszczelarstwo wielkotowarowe pszczołom raczej nie służy. Ale to już inny temat.
A tak wygląda twoje czarno na białym:
1. może masz ramki czyste ale zakitowane na powierzchni górnej w miejscach nierównego przylegania folii
2.szczegulnie możesz sterować ramką hofmanowską najlepiej na oko :oczko:
3. o jak ktoś ma inne pszczoły bo twoje to wiem jakie są
4. ramka wykonana z drewna wisząca swobodnie bardzo często ulega wygięciu
5.jest folia i powstaje z czasem śmieć
Do minusów odniosę się w następnym wejściu bo idę gonić szpaki bo zjedzą czereśnie . Pozdrawiam :pl:

Autor:  RysiekS [ 04 czerwca 2016, 09:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Ja też nie mam beleczek i mieć nie będę. Ramki nie są pokitowane od góry, folia nie jest zdeformowana itp. ponieważ folii też nie mam. Na ramki w czasie pożytków idzie krata odgrodowa metalowa i powałka. Co do odległości to mam przy ramkach odstępniki i jak na razie wszystko jest OK.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 04 czerwca 2016, 23:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

Mamy więc trzy warianty powałka ,folia i beleczki . I niech tak pozostanie ,każdemu wg potrzeb i uznania . Nie widzę powodów aby skakać sobie do oczu. Pozdrawiam. :pl:

Autor:  paraglider [ 05 czerwca 2016, 11:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

andrzejkowalski100 pisze:
Mamy więc trzy warianty powałka ,folia i beleczki

I wszystkie te trzy warianty pszczelarz powinien przerobić i zobaczyć który mu "przypasi" . Ja mam jeszcze czwarty wariant , ale pozwolę go zostawić wyłącznie dla siebie .

Autor:  CarIvan [ 05 czerwca 2016, 11:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co to za choroba?

andrzejkowalski100 pisze:
A tak wygląda twoje czarno na białym:
1. może masz ramki czyste ale zakitowane na powierzchni górnej w miejscach nierównego przylegania folii
2.szczegulnie możesz sterować ramką hofmanowską najlepiej na oko :oczko:
3. o jak ktoś ma inne pszczoły bo twoje to wiem jakie są
4. ramka wykonana z drewna wisząca swobodnie bardzo często ulega wygięciu
5.jest folia i powstaje z czasem śmieć


ad.1 mam powałki, nie folie
ad.2 ramki mam zwykłe proste nie hoffmany więc problem znika
ad.3 cóż pszczoły dobieramy sobie sami, jak prowadzi się selekcję można mieć takie jak ja, ha był wczoraj u mnie kolega Grzegorz z Wielunia, niech Ci napisze jakie są moje pszczoły i jak wczoraj przy nich chodziliśmy ubrani.
ad.4 u mnie się tam nic nie wygina, ramki robi mi kolega xsiek i są solidnie zrobione nie z jakiegoś odrzutowego drewna
ad. 5 nie ma foli nie ma śmiecia.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/