FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

wykorzystanie pożytku z nawłoci
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=18161
Strona 1 z 6

Autor:  rafal89 [ 30 lipca 2016, 14:52 - sob ]
Tytuł:  wykorzystanie pożytku z nawłoci

Witam, prosiłbym o radę. Sytuacja wygląda tak : w ciągu kilku dni zacznie nektarować nawłoć i nie ukrywam że fajnie by było wykorzystać ten pożytek, jednak w kilku rodzinach nie zostało już zbyt wiele zapasów i pszczoły chyba zaczynają odczuwać to bo matki ograniczyly czerwienie wiec musze je podkarmic chyba ale teraz mysle Jaka dawke syropu im dac zeby mialy na teraz a miod zeby nie byl zafalszowany? Ewntualnie co mozna jeszcze zrobic ?

Autor:  antonig [ 30 lipca 2016, 16:23 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Podawaj tylko ciasto do czasu nektarowania nawłoci.Ciasto pobierają powoli co sprawia ciągłość złudzenia pożytku.

Autor:  Kosut [ 30 lipca 2016, 20:01 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Albo syta - tylko póżnym wieczorem ze względu na rabunki.

Autor:  miły_marian. [ 30 lipca 2016, 20:24 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Przerubka syropu trwa do 7dni zeby pszczoły karmiły larwy a do tego czasu już bendzie kwitnonć nawoc i zafałsujwż syropem miód nawociowy. Jak masz miód stary z tamtego roku to daj rodzinom 1 na 0,5 litra wody. A jak niemsz miodu to tylko ciasto. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  AntoniRymsza [ 31 lipca 2016, 18:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Czyli na 7 dni przed zakwitnięciem nawłoci zakarmić pszczołę tak by zalało wolne miejsca w gnieździe. Po tej czynności gdy nawłoć zacznie nektarować, wycofać ramki spoza gniazda zalane cukrem i dać puste ramki z suszem.
Pszczoła niechętnie o tej porze znosi zapasy poza gniazdo, a z racji że nie będzie miała miejsca w gnieździe zacznie nosić do miodni?

Autor:  Kosut [ 31 lipca 2016, 21:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

AntoniRymsza pisze:
Pszczoła niechętnie o tej porze znosi zapasy poza gniazdo, a z racji że nie będzie miała miejsca w gnieździe zacznie nosić do miodni?

Ale matka gdzieś musi czerwić i teraz im więcej tym lepiej

Autor:  AntoniRymsza [ 03 sierpnia 2016, 11:02 - śr ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Zgadza się, matka musi mieć gdzie czerwić. Codziennie wygryza się czerw i uwalnia się miejsce

Autor:  komeg [ 18 sierpnia 2016, 20:31 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

AntoniRymsza pisze:
Zgadza się, matka musi mieć gdzie czerwić.


Tak powinna być, ale jak im to wytłumaczyć.
Na początku kwitnienia nawłoci usunąłem kraty od grodowe, aby nektar nosiły do nadstawek bo zazwyczaj zalewają gniazda. Dzisiaj zajrzałem do kilku uli co się dzieje, bo pracują ostro i zapach nawłoci roznosi się po pasiece.
I co ?. Każda komórka po wygryzieniu się pszczoły jest natychmiast zalewana i praktycznie nie ma wolnych komórek w gnieździe a w nastawkach są tylko niewielkie ilości miodu.Ręce opadają. :thank: :thank: :thank:


pozdrawiam

Autor:  astroludek [ 18 sierpnia 2016, 22:13 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Niestety trzeba przekładać ramki góra dół.

Autor:  Marcin [ 18 sierpnia 2016, 22:45 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Zapytaj olemiodka o jego "cudowną" metodę pozyskiwania miodu z nawłoci , to Ci "wytłumaczy" co zrobić żeby nie zalewały :):):).

Autor:  Marcin [ 18 sierpnia 2016, 22:47 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

astroludek pisze:
Niestety trzeba przekładać ramki góra dół.


No właśnie jadę jutro zobaczyć Co tam u moich pszczółek w Rudawie słychać :).

Autor:  Tadek 11 [ 18 sierpnia 2016, 23:00 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

O tej porze roku pszczoły niechętnie składają miód do nadstawek tym bardziej jeżeli są całkowicie puste ramki nadstawkowe po ostatnim miodobraniu , wtedy przy słabych pożytkach będą składały miód raczej do gniazda, a nie do nadstawki. Ja w takich sytuacjach oddzielam gniazdo z czerwiem ( ramki centralne)od skrajnych ramek ( ramki na miód) ramkami poszytymi pierzgą i to w zasadzie jest dobrą barierą dla matki i rzadki kiedy przejdzie na skrajne ramki ( mówię o zabudowie zimnej). I z gniazda odbieram cztery skrajne ramki z miodem na których nie ma czerwiu. I raczej starajmy się wybierać ramki skrajne na miód te starsze i ciemne , do takich ramek chętniej pszczoły znoszą miód niż do jasnych i nie zaczerwionych jeszcze.
Pozdrawiam
Tadek

Autor:  astroludek [ 18 sierpnia 2016, 23:04 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Marcin pisze:
astroludek pisze:
Niestety trzeba przekładać ramki góra dół.


No właśnie jadę jutro zobaczyć Co tam u moich pszczółek w Rudawie słychać :).


Gdzie podrzuciłeś? :/

Autor:  Marcin [ 18 sierpnia 2016, 23:34 - czw ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Nie mogę powiedzieć bo mi powywracasz :)
Tam mam tylko kilka . Reszta przy domu już stoi . Dzisiaj w końcu chyba zaczęła
nektarować nawłoć ponieważ nosiły jak szalone ..... Ale na samą myśl rotacji ramkami
w 70 rodzinach jak będą gniazda zalewać , to mi się odechciewa pszczelarstwa :).

Autor:  komeg [ 19 sierpnia 2016, 07:33 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Marcin pisze:
apytaj olemiodka o jego "cudowną" metodę pozyskiwania miodu z nawłoci , to Ci "wytłumaczy" co zrobić żeby nie zalewały :):):).

O ile mi wiadomo, to metoda pozyskiwania miodu z nawłoci Kolegi Olemiodka polega na całkowitym zalaniu gniazd. :lol: :lol: :lol:


pozdrawiam

Autor:  astroludek [ 19 sierpnia 2016, 08:31 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Nie mam zamiaru wywracać, natomiast się zdziwiłem że ktoś podrzucił bo tu sporo pasiek stoi. Natomiast dobrze że jedziesz, bo pewnie głodują :)

Autor:  pisiorek [ 19 sierpnia 2016, 09:41 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Marcin pisze:
zisiaj w końcu chyba zaczęła
nektarować nawłoć ponieważ nosiły jak szalone .


to ze lataja nie znaczy ze cos nosza :wink: .u mnie sucho w ulach nie ma nic swiezego nektaru. rok jest tak do d.... ze nie zdziwi mnie jak na nawloci pszczoly bede musial karmic.
pzd

Autor:  Marcin [ 19 sierpnia 2016, 17:48 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

No i zaczęło się .... Gniazda w Rudawie pozalewane .....
Trzeba było po 3- 4 ramki pozabierać i dać susz . Ale mód jest :)
U Ciebie Pisiorek może tak być, ponieważ ten kolega z Zelkowa 1 km od Ciebie , też mówi że pusto .... A u mnie na wsi jeszcze nie zaglądałem ...

Autor:  Marcin [ 19 sierpnia 2016, 17:50 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

astroludek pisze:
Nie mam zamiaru wywracać, natomiast się zdziwiłem że ktoś podrzucił bo tu sporo pasiek stoi. Natomiast dobrze że jedziesz, bo pewnie głodują :)



Podrzuciłem eksperymentalnie 5 moich uli i 2 kolegi na tą grykę .
Ale z niej nic nie było .... Zostały na nawłoci.

Autor:  astroludek [ 19 sierpnia 2016, 18:21 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Tak, właśnie słyszałem że podrzucasz ule wszystkim dookoła bez ceregieli. W oddzielnym wątku jest dyskusja na temat takiego zachowania.
Na tą grykę się wszyscy rzucili i każdy przegłodził pszczoły tylko :D

Autor:  Marcin [ 19 sierpnia 2016, 18:32 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

astroludek pisze:
Tak, właśnie słyszałem że podrzucasz ule wszystkim dookoła bez ceregieli. W oddzielnym wątku jest dyskusja na temat takiego zachowania.
Na tą grykę się wszyscy rzucili i każdy przegłodził pszczoły tylko :D


Co znaczy wszystkim ? :)
Wasza gryka ? : ) Nie .... tylko Jaronia i akurat mieliśmy od niego zgodę .... :)
A Ja przywiozłem pod koniec ponieważ pogody nie było i bardziej chodziło o tą facelie ,
co była w poplonie posiana .

Autor:  astroludek [ 19 sierpnia 2016, 18:35 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

No tak ludzie na wsi gadają, że wszystkim :D
Na tej gryce to żerowało chyba ze 60 uli, a skrawek malutki był :D

Autor:  pisiorek [ 19 sierpnia 2016, 20:27 - pt ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Marcin pisze:
U Ciebie Pisiorek może tak być, ponieważ ten kolega z Zelkowa 1 km od Ciebie , też mówi że pusto .... A u mnie na wsi jeszcze nie zaglądałem ...


kurza melodia to co u mnie jakies fatum zawislo nad ulami ? :?

rok temu nawloc zaczela nektarowac na przelomie sierpnia i wrzesnia bylem frajer ze tylko 3 rodziny zostawilem na miod :| w tym mam zdecydowanie wiecej :wink:
pzd

Autor:  olemiodek [ 20 sierpnia 2016, 08:53 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

komeg pisze:
Marcin pisze:
apytaj olemiodka o jego "cudowną" metodę pozyskiwania miodu z nawłoci , to Ci "wytłumaczy" co zrobić żeby nie zalewały :):):).

O ile mi wiadomo, to metoda pozyskiwania miodu z nawłoci Kolegi Olemiodka polega na całkowitym zalaniu gniazd. :lol: :lol: :lol:


pozdrawiam
Zamiast wyśmiewać weźcie się do roboty :) Długo takich warunków na nawłoć jak w tym roku są nie zobaczycie :)Jak Wam nie wyjdzie to zapraszam :) Sprzedam lub wymienię na spadziowy :)

Autor:  AntoniRymsza [ 20 sierpnia 2016, 10:36 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek zamiast się oburzać na zaczepki wyjaśnij do końca swoją metodę. Na forum nie ma samych laików, a jak widać nikt nie zrozumiał tej metody. Brakuje kilku szczegółów.
Tadek11 dał kilka rzeczowych wskazówek swoich metod i chwała mu za to. :pl:

Autor:  Ks. Tomasz [ 20 sierpnia 2016, 11:19 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Moje podejście do nawłoci jest takie:
1. Biorę kratę i zostawiam tylko na trzech korpusach d1/2.
2. Robię z każdego ula słaby odklad i poddaje matkę UN i wywożę odklad tam gdzię zimuję rodziny i karmię jak na zimę i odmiam Apiwarolem.
3. Nawłoć nektaruje najlepiej w późnym okresie, potrafi przez kilka ostatnich dni być lepiej niż przez cały wcześniejszy czas.
4. Miodobranie robie po zakończeniu kwitnienia biorąc wszystko co jest bez czerwiu (czasem czerw jest tylko na jednej ramce to pszczoly zostawiam na tej jednej ramce a czasem nie ma go zupełnie to daje pustą ramkę zeby się miały gdzie uwiązać)
5. Segreguję ramki po miodobraniu i najładniejsze daje do gniazda. Ramki z czerwiem krytym zabieram i składam w jednym ulu.
6. Wieczorem ule zamykam, traktuje Apiwarolem i zabieram na miejsce zimowania i stawiam na przygotowane wcześniej odkłady oddzielając korpusy ręcznikiem papierowym i otwierając korek w górnym korpusie (starej matki nie szukam i w 99% młoda matka zwycięża. Czasem obie matki są w ulu do wiosny).
7. Ule z czerwiem krytym zabranym z uli zostawiam i oddymiam 4 razy co 4 dni.
8. Wszystkim daję mocną dawkę Apifoodu do pojemników z keramzytem.

Jak każda metoda ma to swoje wady i zalety. Z wad największą jest konieczność posiadania dodatkowych dennic,korpusów i daszków na odkłady.
Trzeba też mieć na uwadze, że miodobranie we wrześniu to musi być bardzo szybka akcja ze względu na rabunki i zeby jedną pasiekę 20-35 rodzin obrabować w jeden dzień trzeba zacząć wcześnie rano. Ważna jest logistyka by wszystko co można przegotować wcześniej było gotowe.

Po spadzi nawłoć to przez ostatnich 8 lat mój najlepszy pożytek i miód ze względu na swoje właściwości przewyższające inne miody odmianowe sprzedaje się rewelacyjnie.

Chętnie poczytam jak inni sobie radzą na nawłoci licząc, że coś w moim sposobie poprawie i przepracuje.

Pozdrawiam i życzę pełnych beczek miodu.

Autor:  AntoniRymsza [ 20 sierpnia 2016, 12:59 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Tomaszu ile Ha masz nawłoci, że jest to najlepszy po spadzi pożytek?

Autor:  olemiodek [ 20 sierpnia 2016, 13:15 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

AntoniRymsza pisze:
olemiodek zamiast się oburzać na zaczepki wyjaśnij do końca swoją metodę. Na forum nie ma samych laików, a jak widać nikt nie zrozumiał tej metody. Brakuje kilku szczegółów.
Tadek11 dał kilka rzeczowych wskazówek swoich metod i chwała mu za to. :pl:
Proste i tanie rozwiązanie :) Tylko nie mam już siły tłumaczyć na forum bo za raz koledzy Swoje pięć minut dołożą i robi się zamieszanie jak ktoś ma ochotę to dzwonić lub pytać na pw .Koledzy którzy tam zrobili już ciągną nawłoć w tym roku jest to banalnie proste :)

Autor:  Ks. Tomasz [ 20 sierpnia 2016, 14:32 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

AntoniRymsza pisze:
Tomaszu ile Ha masz nawłoci, że jest to najlepszy po spadzi pożytek?

Nie ma się co chwalić bardzo bo pochodzę z rolniczej rodziny i boli mnie ta nawłoć bo to nieużytki, ale w sumie przy 9 pasiekach będzie kilkadziesiąt ha a może i więcej bo trudno mi to policzyć. Jak z góry patrzę na okolice pasiek to zielony las, żółta nawłoć i czasem pole uprawne. Z jednej strony dla pszczół łajnie i dla mnie też ale to pokazuje jak ginie nasze drobne rolnictwo.

Autor:  AntoniRymsza [ 20 sierpnia 2016, 16:26 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Ginie rolnictwo? Giną wszelkie nieużytki: najgorsze bagna osuszają, chaszcze wycinają i "uprawiają" by dostać dopłaty. Nawłoć mam tylko przy jednym zawalającym się domu i wokół rowów. Tak zboże i obowiązkowo opryski na chaber.
Rolnictwo zginie jak się skończy socjal z dopłat. Wtedy pszczoły odżyją.

Autor:  wiesiek33 [ 20 sierpnia 2016, 16:59 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek pisze:
Proste i tanie rozwiązanie :) Tylko nie mam już siły tłumaczyć na forum bo za raz koledzy Swoje pięć minut dołożą i robi się zamieszanie
Kolego raz już dałeś popis to że filmik usunąłeś nie wymaże z pamięci starych forumowiczów tego filmiku !!!! wpisy w temacie są co bardziej dociekliwi mogą sobie odnaleźć i poczytać jak to wirowałeś nawłoć .

Autor:  komeg [ 20 sierpnia 2016, 18:18 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek pisze:
Koledzy którzy tam zrobili już ciągną nawłoć w tym roku jest to banalnie proste :)

Widzę, że Kolega woli odpowiadać na 1000 PW niż opisać raz a dobrze.
Z filmu, który Kolega nagrał z miodobrania nawłoci, niestety nie można wywnioskować na czym polega ta metoda a jedynie pokazany jest jej efekt..
Kolego nie daj się prosić :thank: :thank: :thank:

pozdrawiam

Autor:  Jarek [ 20 sierpnia 2016, 18:39 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Tak samo kiedyś prosiłem Pana olemiodek o wyjaśnienie jak w tych samych korpusach 1/2 wlkp trzyma ramki pełne i połówki że odstępy między górną a dolną ma takie że mu pszczoły nie kleją i nie chciał zdradzić tajemnicy (lub mu kleją a nie chciał tego przyznać).

Autor:  Marcin [ 20 sierpnia 2016, 19:44 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek pisze:
komeg pisze:
Marcin pisze:
apytaj olemiodka o jego "cudowną" metodę pozyskiwania miodu z nawłoci , to Ci "wytłumaczy" co zrobić żeby nie zalewały :):):).

O ile mi wiadomo, to metoda pozyskiwania miodu z nawłoci Kolegi Olemiodka polega na całkowitym zalaniu gniazd. :lol: :lol: :lol:


pozdrawiam
Zamiast wyśmiewać weźcie się do roboty :) Długo takich warunków na nawłoć jak w tym roku są nie zobaczycie :)Jak Wam nie wyjdzie to zapraszam :) Sprzedam lub wymienię na spadziowy :)


A niby dlaczego ma nam nie wyjść ? :)
Byłem dzisiaj przy domu zobaczyć i jest super. Miodu przybywa i ładnie pachnie na pasiece.
Słabsze rodziny zalewają gniazda , to podmieniłem ramki .
W dużych rodzinach ładują do górnych korpusów. Tyle co zrobiłem w stosunku do poprzedniego roku , to ściągnąłem kraty w lipcu i na nawłoć dałem folie pod daszki żeby było ciepło .

Autor:  Ks. Tomasz [ 20 sierpnia 2016, 21:39 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

AntoniRymsza pisze:
Ginie rolnictwo? Giną wszelkie nieużytki: najgorsze bagna osuszają, chaszcze wycinają i "uprawiają" by dostać dopłaty. Nawłoć mam tylko przy jednym zawalającym się domu i wokół rowów. Tak zboże i obowiązkowo opryski na chaber.
Rolnictwo zginie jak się skończy socjal z dopłat. Wtedy pszczoły odżyją.

Na Warmii może i tak jest ale u nas robią się Bieszczady. Jak 25 lat temu mówiło się na przysiółek Podlasem to dziś te domy są w głębi lasu a wtedy jeszcze mieli pole miedzy domem a lasem, dzis zeby do nich dojechać trzeba kilkaset metrów przez las jechać. Najpierw nawłoć, potem samosiejki i tak odzywa puszcza która kiedyś tu była. Za to nie mam problemów z nadmiernymi opryskami a nawłoć postaram się wykorzystać ile się da bo to wg mnie bardzo cenny i wartościowy miód a nie te nowozelandzkie manuki których miesięcznie sprzedają więcej niż rocznie produkują :)

Autor:  kudlaty [ 20 sierpnia 2016, 22:28 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

komeg pisze:
Z filmu, który Kolega nagrał z miodobrania nawłoci, niestety nie można wywnioskować na czym polega ta metoda a jedynie pokazany jest jej efekt..


metoda polega na spracowaniu rodziny pszczoły zalewając gniazdo ograniczają matkę i cała pszczoła idzie w pole zamiast rozwijać się na pożytku słabną aż zostaje kilka ramek pszczoły i praktycznie zero czerwiu, "rodziny" w sam raz do łączenia po 2 do kupy, albo się ma silne rodziny do zimy albo dużo miodu i zdechlaki do łączenia, każdy musi sobie przekalkulować indywidualnie co mu lepiej się opłaci bo pszczoły swoją wartość też mają

Autor:  Marcin [ 20 sierpnia 2016, 23:58 - sob ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

kudlaty pisze:
komeg pisze:
Z filmu, który Kolega nagrał z miodobrania nawłoci, niestety nie można wywnioskować na czym polega ta metoda a jedynie pokazany jest jej efekt..


metoda polega na spracowaniu rodziny pszczoły zalewając gniazdo ograniczają matkę i cała pszczoła idzie w pole zamiast rozwijać się na pożytku słabną aż zostaje kilka ramek pszczoły i praktycznie zero czerwiu, "rodziny" w sam raz do łączenia po 2 do kupy, albo się ma silne rodziny do zimy albo dużo miodu i zdechlaki do łączenia, każdy musi sobie przekalkulować indywidualnie co mu lepiej się opłaci bo pszczoły swoją wartość też mają


Ale tutaj się z Tobą nie zgodzę.
Matki bardzo ładnie czerwią i czerwiu jest dużo .
Wystarczy przypilnować żeby miały miejsce i będzie ok.
Ja nie mam pszczół długo . Nawłoć będę brał chyba 4 raz. Ale co roku na wiosnę
pszczoły spokojnie dochodzą mi na rzepak. Więc czego chcieć więcej ?

Autor:  wiesiek33 [ 21 sierpnia 2016, 07:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Marcin pisze:
Ale tutaj się z Tobą nie zgodzę.

Kolego jeżeli masz ciągłość pożytków od lipy to tak będzie ale jeżeli po lipie są pustki w ulu i rodziny podkarmiasz rozwojowo to wiedz że pierwszy większy lub mniejszy pożytek jaki pszczoły zbiorą pójdzie do gniazda i na to wpływu nie masz chyba że zastosujesz nieszczęsną metodę
OLe miodka ale wtedy jak pisze kol.
kudlaty pisze:
metoda polega na spracowaniu rodziny pszczoły zalewając gniazdo ograniczają matkę i cała pszczoła idzie w pole zamiast rozwijać się na pożytku słabną aż zostaje kilka ramek pszczoły i praktycznie zero czerwiu, "rodziny" w sam raz do łączenia po 2 do kupy, albo się ma silne rodziny do zimy albo dużo miodu i zdechlaki

Ja nie walczę o miód nawłociowy chociaż w tym roku pierwszy raz od 4 lat
jest wolę silne rodziny na wiosnę ale aby tak było trzeba podkładać korpusy z suszem lub węzą pod gniazdo przy niskiej ramce to jest również metoda na pozyskanie miodu z nawłoci pod warunkiem że pożytek jest na tyle duży aby zostało również coś dla pszczół .

Autor:  olemiodek [ 21 sierpnia 2016, 12:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

kudlaty pisze:
komeg pisze:
Z filmu, który Kolega nagrał z miodobrania nawłoci, niestety nie można wywnioskować na czym polega ta metoda a jedynie pokazany jest jej efekt..


metoda polega na spracowaniu rodziny pszczoły zalewając gniazdo ograniczają matkę i cała pszczoła idzie w pole zamiast rozwijać się na pożytku słabną aż zostaje kilka ramek pszczoły i praktycznie zero czerwiu, "rodziny" w sam raz do łączenia po 2 do kupy, albo się ma silne rodziny do zimy albo dużo miodu i zdechlaki do łączenia, każdy musi sobie przekalkulować indywidualnie co mu lepiej się opłaci bo pszczoły swoją wartość też mają
Większej bzdury nie mogłeś kolego napisać :) Weź się lepiej za hodowlę gołębi :) W ścisłości żadnego filmu nie usunąłem .Nakręcę w tym roku to pokażę 4 senon to chyba już bym pszczół nie miał a pasieka się nadal rozrasta .Weście się za robotę bo czas ucieka a moje pszczoły maję się świetnie :) Jeszcze nie słyszałem by obfity pożytek zaszkodził pszczołom :)

Autor:  wiesiek33 [ 21 sierpnia 2016, 12:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek pisze:
żadnego filmu nie usunąłem

Więc gdzie jest ten filmik z wirowania nawłoci ! kiedy to wyciągałeś ramki gniazdowe do wirowa z pustych uli , twierdząc że te rodziny doczekają wiosny ! i co doczekały ??? jak wiemy nie!!!!!!!!

Autor:  olemiodek [ 21 sierpnia 2016, 16:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

wiesiek33 pisze:
olemiodek pisze:
żadnego filmu nie usunąłem

Więc gdzie jest ten filmik z wirowania nawłoci ! kiedy to wyciągałeś ramki gniazdowe do wirowa z pustych uli , twierdząc że te rodziny doczekają wiosny ! i co doczekały ??? jak wiemy nie!!!!!!!!
Ten film to jest w twojej chorej wyobraźni . Jakim prawem zarzucasz komuś kłamstwo :pala:
www.youtube.com/watch?v=D0cSn2Cr9YM
Ta rodzina z tą matką była u mnie jeszcze przez dwa sezony :)Jak czegoś nie możesz zrozumieć wystarczy zapytać nie oskarżać bezpodstawnie :) A frustracje zachowaj dla siebie :)Jesteś żałosny aż do bólu.

Autor:  wiesiek33 [ 21 sierpnia 2016, 17:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

wybacz mistrzu ! :thank:
Szkoda że nie czytasz własnych postów bo może w końcu przestał byś sam sobie mieszać w głowie .

Autor:  olemiodek [ 21 sierpnia 2016, 18:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Niech ci Bóg wybaczy :) I da więcej rozumu :) Choć tyciu tyciu :) Zamiast zarzucać kłamstwo i manipulację komu kolwiek .Napisz coś na temat :)
Do mistrza mi wiele brakuje ale co nieco o pszczołach i nawłoci wiem co widać na filmie pełne raki mówią same za siebie :) Nie jesteś w stanie wyprowadzić mnie z równowagi bo do tego jest potrzebny otwarty umysł i krztyna inteligencji :D

Autor:  kudlaty [ 21 sierpnia 2016, 18:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek,

w twoim wieku zawsze możesz tłumaczyć się sklerozą, chodzi o film z 2014 kiedy to pokazywałeś "ule pełne miodu" i tłumaczyłeś jak to pożytek nawłociowy może uratować beznadziejny sezon, w odpowiednim temacie tłumaczyłeś innym w skrócie że pszczoła do zimy nie jest potrzebna i to tylko kłopot no bo "rodzina" która chowa się do półnadstawki wielkopolskiej w trakcie miodobrania a przed karmieniem zimowym wystarczy

znalazłem film

Autor:  olemiodek [ 21 sierpnia 2016, 20:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

kudlaty, No a nie wystarczy to co wiosną i w następnym sezonie to motylica przynosi pożytek ? Tam zostaje tyle młodej pszczoły że nie jeden z kolegów by chciał mieć takie rodziny do zimy przygotowane :) Nie ośmieszajcie się :) Co roku powtarzacie te same bzdury a ja mam pszczoły i dużo miodu z nawłoci .I żeby nie było że to ja wymyśliłem na szczęście są mądrzejsi o de mnie :)

Autor:  kudlaty [ 21 sierpnia 2016, 23:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

olemiodek pisze:
Tam zostaje tyle młodej pszczoły że nie jeden z kolegów by chciał mieć takie rodziny do zimy przygotowane


przypominam że 10 rameczek 1/2 wielkopolskich to 5 ramek gniazdowych jest 17 września a ty przed karmieniem więc raczej nikt nie ostrzy sobie zębów na rodzinki na 4-5 ramkach oczywiście pod warunkiem że motylica będzie przerabiała pokarm zimowy :wink: niestety nie da się pogodzić pewnych rzeczy korzystając z późnych pożytków albo silne rodziny do zimy albo miód, ew silne rodziny i nadwyżka tego co zebrały

Autor:  adamjaku [ 22 sierpnia 2016, 06:22 - pn ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

Kudłaty.. albo też "późno-pożytkowe" łączenie wcześniej zrobionych odkładów.

U mnie na nawłoci matki mają 3 lub 4 korpusy, bez kraty. W tej chwili najsilniejsze rodziny (no dobra, jedna najsilniejsza) mają po 16 ramek czerwiu zasklepionego, najsłabsze po 6 (za to jaj i larw znacznie więcej). Pozostawienie kraty odgrodowej powoduje zalewanie gniazd i brak miejsca do czerwienia. (Rodziny szybko słabną, ale jest miód - jak u olemiodka). Nektarowanie nawłoci zaczyna się nie wcześniej niż 15 sierpnia mimo pięknych żółtych łanów kwiecia dookoła. Dobrze też wykorzystać okres 10 lipiec do 10 sierpień na przygotowanie zapasów zimowych. Wkładki dennicowe po 15 sierpnia niemal całe zamknięte - otwieram do połowy jak upały przekraczają 27 stopni.

Zasadniczo najważniejsze to zachowanie wystarczającej ilości miejsca do czerwienia. Każde jajko teraz złożone powinno już nosić miodek z wierzb. Ograniczenie matek teraz to największy błąd jaki można zrobić w tym okresie.

Rodzina na pożytku, jakimkolwiek, pięknie się rozwija. Nie ma się co bać późnych pożytków. Oczywiście przy zachowaniu możliwie niewielkiej ilości warozy w ulu. Jeśli zaczynają się pojawiać jakieś symptomy porażenia (waroza na pszczole, pszczoły bez skrzydeł, wyrzucanie młodych pszczół poza ul) - sezon na miód natychmiast kończymy i leczymy - również na pożytku.

Ważne też, aby rodzina przywędrowała na pożytek we właściwej sile, bo inaczej będzie to już tylko pożytek rozwojowy. Jeśli po lipie nie ma przypływu nektaru - podkarmiamy rozwojowo. Ja mam (jeszcze) pojemniki 3 litrowe. W wieczkach wiercę 3-5 dziurek wiertłem 1,5mm i odwracam stawiając na ramki. Wybierają taki pakiet 5-7 dni. Matka nie przerywa czerwienia wtedy i do nawłoci mamy silne rodziny.

Przy odpowiedniej ilości ramek - po lipie dokładamy korpus najładniejszego suszu i karmimy większymi porcjami, aby przerobiły (przy jednoczesnym rozwoju) cukier na pokarm zimowy. Przed nawłocią dajemy nowe korpusy z suszem, a przygotowany pokarm odstawimy w magazynku - zwrócimy go w momencie miodobrania.

Ileż ja mam jeszcze planów na poprawę przygotowanie do późnych pożytków w kolejnym sezonie. W tym roku znowu skończył mi się susz i koniec możliwości.

Autor:  pisiorek [ 22 sierpnia 2016, 09:18 - pn ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

czytam wasze posty z zainteresowaniem bo nie mam doswiadczenia przy miodzie nawlociowym i napisze tak.
nie zauwazylem przez 3 lata u ciebie by matki jakos ograniczaly czerwienie przed nawlocia i na pozytku nawlociowym, w tym roku podkarmialem bo po lipie bylo kiepsko z pozytkiem.na nawloc zamykam dennice jako miodnia 1-na pol nadtawka ,pszczoly nosza miod do gory matki czeriwa jest ok.
moim zdaniem DUZO gorszym zagrozeniem dla rodzin na nawloci jest waroza i kto nie kontroluje jej stanu (nie wie ile jej jest?) moze sie poprostu zdziwic ile to juz rodzin w mojej okolicy padlo po nawloci hoho...pszelarze czekali na miod potem sie okazywalo ze w ulu jast 3 ramki pszczol.

rok temu mialem 3 rodziny na nawloci i te rodziki na wiosne byly w najlepszej sile .pozostale byly slabsze bo nie mialy miodni i zalaly sie miodem bylo mniej pszczolek zimowych.
takie mam spostrzezenia.
pzd

Autor:  Ks. Tomasz [ 22 sierpnia 2016, 09:21 - pn ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

adamjaku pisze:
Kudłaty.. albo też "późno-pożytkowe" łączenie wcześniej zrobionych odkładów.

U mnie na nawłoci matki mają 3 lub 4 korpusy, bez kraty. W tej chwili najsilniejsze rodziny (no dobra, jedna najsilniejsza) mają po 16 ramek czerwiu zasklepionego, najsłabsze po 6 (za to jaj i larw znacznie więcej). Pozostawienie kraty odgrodowej powoduje zalewanie gniazd i brak miejsca do czerwienia. (Rodziny szybko słabną, ale jest miód - jak u olemiodka). Nektarowanie nawłoci zaczyna się nie wcześniej niż 15 sierpnia mimo pięknych żółtych łanów kwiecia dookoła. Dobrze też wykorzystać okres 10 lipiec do 10 sierpień na przygotowanie zapasów zimowych. Wkładki dennicowe po 15 sierpnia niemal całe zamknięte - otwieram do połowy jak upały przekraczają 27 stopni.

Zasadniczo najważniejsze to zachowanie wystarczającej ilości miejsca do czerwienia. Każde jajko teraz złożone powinno już nosić miodek z wierzb. Ograniczenie matek teraz to największy błąd jaki można zrobić w tym okresie.

Rodzina na pożytku, jakimkolwiek, pięknie się rozwija. Nie ma się co bać późnych pożytków. Oczywiście przy zachowaniu możliwie niewielkiej ilości warozy w ulu. Jeśli zaczynają się pojawiać jakieś symptomy porażenia (waroza na pszczole, pszczoły bez skrzydeł, wyrzucanie młodych pszczół poza ul) - sezon na miód natychmiast kończymy i leczymy - również na pożytku.

Ważne też, aby rodzina przywędrowała na pożytek we właściwej sile, bo inaczej będzie to już tylko pożytek rozwojowy. Jeśli po lipie nie ma przypływu nektaru - podkarmiamy rozwojowo. Ja mam (jeszcze) pojemniki 3 litrowe. W wieczkach wiercę 3-5 dziurek wiertłem 1,5mm i odwracam stawiając na ramki. Wybierają taki pakiet 5-7 dni. Matka nie przerywa czerwienia wtedy i do nawłoci mamy silne rodziny.

Przy odpowiedniej ilości ramek - po lipie dokładamy korpus najładniejszego suszu i karmimy większymi porcjami, aby przerobiły (przy jednoczesnym rozwoju) cukier na pokarm zimowy. Przed nawłocią dajemy nowe korpusy z suszem, a przygotowany pokarm odstawimy w magazynku - zwrócimy go w momencie miodobrania.

Ileż ja mam jeszcze planów na poprawę przygotowanie do późnych pożytków w kolejnym sezonie. W tym roku znowu skończył mi się susz i koniec możliwości.


I tak powinny wyglądać nasze wzajemne porady: proste i konkretne.
Pozdrawiam i duuuzoooo miodu

Autor:  olemiodek [ 22 sierpnia 2016, 09:45 - pn ]
Tytuł:  Re: wykorzystanie pożytku z nawłoci

kudlaty, Z liczeniem to kolego masz jakiś problemy film jest z 17 września to w normalnych zdrowych rodzinach jest nie więcej niż trzy ramki czerwiu.Pszczół jest wystarczająco dużo .Dostają następnego dnia 7 kg inertu po trzech dniach drugie 7 kg Po tygodniu są za karmione :) Ten inwert przerabia pewnie pszczelarz ?:) Po lipie dostają ciasto które pobierają powoli i nie zalewają gniazd .Nawet nie wiecie ile mają pierzgi w tych ramkach i jak są tłuściutkie jedna taka pszczoła dobrze odżywiona to trzy takie które do zimy szły za karmione tylko i wyłącznie cukrem :)

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/