FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Adaptacja obory na warsztat http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=18367 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | emka24 [ 29 sierpnia 2016, 15:54 - pn ] |
Tytuł: | Adaptacja obory na warsztat |
Mam pytanie -czym umyć te ściany przed tynkowaniem ,tak by tynk złapał i by nie wychodziły przebarwienia. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | manio [ 29 sierpnia 2016, 16:30 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Umyj myjką ciśnieniową z dodatkiem płynu do mycia, potem opryskaj ściany roztworem wybielacza ( ACE ), brudniejsze miejsca przecieraj szczotką do szorowania. Zanim wyschnie zmyj myjką . Bielsze juz nie będzie ,a dodatkowo zdezynfekowane. Tak umyłem stajnię. |
Autor: | beekate [ 29 sierpnia 2016, 16:56 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Nie ma się czym martwić, Kupa to pierwszorzędny materiał budowlany. Deficytowy, w markecie nie kupisz, Ale jakie wychodzą domki z użyciem zaprawy gdzie substancja aktywna jest kupa. |
Autor: | emka24 [ 29 sierpnia 2016, 17:05 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
beekate, To radzisz jeszcze bardziej ofajdać te ściany?-dobrze zrozumiałem. |
Autor: | manio [ 29 sierpnia 2016, 17:06 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Uważasz , że krowy czy konie srają po ścianach ? Lubią podrapać boki o ścianę , ściany są brudne i zatłuszczone. Łajno jest dobrym spoiwem ale to raczej nie w naszym klimacie. |
Autor: | beekate [ 29 sierpnia 2016, 17:10 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
emka24, zależy od przyjętego stylu. Poza tym, ofajdanie nie wystarczy, trzeba umieć narzucić kupę. |
Autor: | emka24 [ 29 sierpnia 2016, 17:15 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
manio pisze: Uważasz , że krowy czy konie srają po ścianach ? Przyłapałeś mnie,że się nie znam,ale się nauczę.Jestem wieśniakiem flancowanym od 15 lat. beekate czyli sam sobie nie poradzę. |
Autor: | manio [ 29 sierpnia 2016, 17:23 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Taaak. Tynk z samej kupy na nic. To trzeba wyrobić ręcznie z gliną. Jak znam życie to zajmują się tym kobiety . Panowie w tym czasie mają przerwę lub odpoczywają co na jedno wychodzi. |
Autor: | emka24 [ 29 sierpnia 2016, 17:40 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Z tym odpoczywaniem to bym sobie poradził,ale przed zleceniem tego wyrabiania, musiałbym w pubie całą noc motywować swoją odwagę. |
Autor: | PawelKS3 [ 29 sierpnia 2016, 20:55 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Zagruntuj to jeszcze ze dwa razy i nie powinno nic wychodzić. |
Autor: | emka24 [ 29 sierpnia 2016, 21:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
PawelKS3, Dzieki. |
Autor: | krzysztof [ 29 sierpnia 2016, 23:15 - pn ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
emka24 powinieneś użyc myiki ew.z dodatkiem środka i to wszystko A to z tego powodu że do tynkowania to tam daleka droga 1 na te gołe wytarte ,obluzowane kamienie obowiązkowo szpryć cementowy ,widzę na dole duze ubytki to obowiązkowo dwu krotnie góra może być razówka [tylko szpryc bardzo rzadki z cementu z niedużym dodatkiem piasku] 2 narzutka [tynk] cementowo- wapienna [daj cementu troszkę więcej możesz zrobić to pod pacę i gdy to dobże podeschnie to 3 szlichta wapienna ładnie przytrzeć packą i będzie git nie ma prawa być zadnych przebarwień [Jak uzyjesz jakiś wybielaczy typu ACE to pamiętaj bardzo długo i dobrze wszystko płukać myjką ] inaczej będziesz miał przebarwienia i wykwity . Ja bym tak zrobił Poz, krzyś ![]() ![]() |
Autor: | emka24 [ 30 sierpnia 2016, 06:27 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
krzysztof, Również dziękuję. |
Autor: | jędruś [ 30 sierpnia 2016, 06:36 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Nie zapomnij o izolacji poziomej i pionowej.Zwykle obory takiej nie posiadają.W tym przypadku może się sprawdzić gruba folia budowlana położona na podłodze z wywinięciem na ściany tworząc wannę.Folia musi być dociśnięta do podłoża wylewką betonową.Na ściany można położyć płyty kartono gipsowe ale w wersji do pomieszczeń wilgotnych w sposób zapewniający wentylację [ ruszt lub placki]. Warto też pamiętać o wentylacji całego pomieszczenia instalując co najmniej jedna kratkę wentylacyjną.Wilgoć i zaduch odbierają cała przyjemność z korzystania z warsztatu.Czym będziesz ogrzewać ? Może na tym etapie warto zastanowić się nad przewodem kominowym.Pozdrawiam. |
Autor: | arturborat [ 30 sierpnia 2016, 07:22 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Adaptowałem kiedyś ponad stuletnią poniemiecką kamienno-ceglaną oborę na knajpę i mogę podzielić się doświadczeniem. Wszystkie resztki starego tynku bezwględnie poskuwaj. Czym byś tam nie smarował i nie mył, będą wychodzić białe wykwity soli z bydlęcego czy końskiego moczu, który przez dziesięciolecia wchłaniał się w ściany bezpośrednio lub przez parowanie. Tak samo możesz podkuć starą fugę między kamieniami. Z tym że t wykwity pojawiają się głównie nd samą posadzą, do wysokości metra, półtora. Wyżej z reguły ściana jest z reguły OK. Jeśli chcesz kamienie zostawić na widoku, uzupełnij fugę, a potem trzeba kamienie na zmianę myć karcherem, powlekać zmywaczem na kwasie solnym, zmywać i szorować szczotką drucianą na wiertarce. Gdy będą czyste, można powlec specjalnym lakierem do kamienia lub kilka razy unigruntem. Jeśli nie zależy Ci na uwypukleniu kamienia, po podkuciu starej fugi i umyciu kamienia zmywaczem, jak już wcześniej radził kolega - szpryc i tynk. Jeśli mur kamienny jest przeplatany wstawkami z cegły, to z dużym prawdopodobieństwem wykwity i tak będą się pojawiać. Cegła chłonie te sole z moczu bardzo głęboko. Jeśli chodzi o izolację poziomą to można sobie darować. Kamień nie pije wody i budynki na fundamentach kamiennych i z kamienia są z reguły suche. Panuje w nich też dobry mikroklimat. Wbrew pozorom kamień dobrze izoluje i zimą wcale nie trzeba dużo energii na ogrzewanie. Zaś latem, nawet przy upałach, wewnątrz jest przyjemnie chłodno. Gdyby kamień przewodził ciepło lepiej, wnętrze latem też by się przecież raz-dwa ogrzewało, a tak nie jest. Może to kwestia ułożenia kamienia i tego, że z reguły w ścianie między głazami są dziuple powietrzne wypełnione gruzobetonem. Tak w każdym razie było u mnie. |
Autor: | emka24 [ 30 sierpnia 2016, 07:54 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
jędruś, Nie jestem zwolennikiem płyt kartonowo gipsowych szczególnie ,że budynek zbudowany jest na fundamencie kamiennym -bez izolacji poziomej.Pod posadzkę pójdzie oczywiście folia.Za wentylację robią dwa otwory w ścianie (kamionka na wylot) i okno .Planowane ogrzewanie to "koza ".Budowa komina to inwestycja -do szczytu budynek ma chyba 12m. To nie jest budynek samodzielny.Na naszych terenach budowano budynki mieszkalno -gospodarcze.Połowa budynku mieszkalna ,a po drugiej stronie korytarza część gospodarcza-obora nad nią gołębnik,pomieszczenie na siano i to wszytko szczytem połączone ze stodołą,która z kolei połączona była z drewutnią a z drewutni drugie wejście do obory (pierwsze z korytarza w domu).W ten sposób można było obrządzić zwierzęta i wykonywać wiele prac nie wychodząc na dwór(przydatne zimą przy dużych opadach śniegu).No ale to nie na temat. |
Autor: | jędruś [ 30 sierpnia 2016, 08:06 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
To do dzieła! I aby marzenia się spełniły.Pozdrawiam |
Autor: | stantom20 [ 30 sierpnia 2016, 08:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Dzieńdobry P Krzysztofie umnie fachowiec podobne ściany obstukał młotkiem przedrapał drucianką na szlifierce zagruntował i nato tynk i narazie jwst ok Pozdrawiam |
Autor: | emka24 [ 30 sierpnia 2016, 08:17 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Dziękuję wszystkim. |
Autor: | AntoniRymsza [ 30 sierpnia 2016, 11:00 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Płyty KG to tylko na poddaszu, a nie na ściany w oborze /są i tacy zboczeńcy co i na poddaszu nie uznają KG i dają tradycyjnie trzcinę i tynk/ |
Autor: | manio [ 30 sierpnia 2016, 11:13 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Po trzcinę to zimą na Mazury ![]() |
Autor: | SENEX [ 30 sierpnia 2016, 13:43 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Nie wiem jak duże to pomieszczenie, ale jak spore i nie szkoda Tobie miejsca, to postaw dookoła ściankę z pustaka piankowego, chyba 6 cm szerokości i spokój. Ja tak zrobiłem w dawnej stajni i oborze. Dałem jeszcze styropian w środek i na sufit. Czysto, ciepło, równo i żadnych niespodzianek. Pozdrawiam |
Autor: | bo lubię [ 30 sierpnia 2016, 13:54 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
emka24, nie moje ale pofantazjuję ,wypiaskowałbym ,uzupełnił fugi na całości i zaimpregnował . |
Autor: | jarekp [ 30 sierpnia 2016, 20:56 - wt ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
Arturborat opisuje to najlepiej. W miejscu gdzie teraz mieszkam jest mnóstwo ruin do renowacji. Zamiast wapna używamy sika hydrofuge i blokuje sadze rdzę i wszystkie wykwity. |
Autor: | astroludek [ 10 września 2016, 17:48 - sob ] |
Tytuł: | Re: Adaptacja obory na warsztat |
arturborat pisze: Adaptowałem kiedyś ponad stuletnią poniemiecką kamienno-ceglaną oborę na knajpę i mogę podzielić się doświadczeniem. Wszystkie resztki starego tynku bezwględnie poskuwaj. Czym byś tam nie smarował i nie mył, będą wychodzić białe wykwity soli z bydlęcego czy końskiego moczu, który przez dziesięciolecia wchłaniał się w ściany bezpośrednio lub przez parowanie. Tak samo możesz podkuć starą fugę między kamieniami. Z tym że t wykwity pojawiają się głównie nd samą posadzą, do wysokości metra, półtora. Wyżej z reguły ściana jest z reguły OK. Jeśli chcesz kamienie zostawić na widoku, uzupełnij fugę, a potem trzeba kamienie na zmianę myć karcherem, powlekać zmywaczem na kwasie solnym, zmywać i szorować szczotką drucianą na wiertarce. Gdy będą czyste, można powlec specjalnym lakierem do kamienia lub kilka razy unigruntem. Jeśli nie zależy Ci na uwypukleniu kamienia, po podkuciu starej fugi i umyciu kamienia zmywaczem, jak już wcześniej radził kolega - szpryc i tynk. Jeśli mur kamienny jest przeplatany wstawkami z cegły, to z dużym prawdopodobieństwem wykwity i tak będą się pojawiać. Cegła chłonie te sole z moczu bardzo głęboko. Jeśli chodzi o izolację poziomą to można sobie darować. Kamień nie pije wody i budynki na fundamentach kamiennych i z kamienia są z reguły suche. Panuje w nich też dobry mikroklimat. Wbrew pozorom kamień dobrze izoluje i zimą wcale nie trzeba dużo energii na ogrzewanie. Zaś latem, nawet przy upałach, wewnątrz jest przyjemnie chłodno. Gdyby kamień przewodził ciepło lepiej, wnętrze latem też by się przecież raz-dwa ogrzewało, a tak nie jest. Może to kwestia ułożenia kamienia i tego, że z reguły w ścianie między głazami są dziuple powietrzne wypełnione gruzobetonem. Tak w każdym razie było u mnie. Najbardziej rzeczowa wypowiedź kogoś kto to przerobił. U mnie dość dawno temu tata adaptował stajnie na piwnicę. Wcześniej przebywały tam prawdopodobnie krowy lub inne zwierzęta (ja tego już nie bardzo pamiętam). Po zatynkowaniu ścian po jakimś czasie powyłaziły wykwity od zwierzęcego moczu w miejscach gdzie stacjonowało bydło, tynk poodłaził też trochę i sparciał. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |