FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Dymić czy nie dymić ?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=19458
Strona 1 z 1

Autor:  Bartek.pl [ 26 marca 2017, 18:34 - ndz ]
Tytuł:  Dymić czy nie dymić ?

Witam,
Kupiłem właśnie dwie rodziny w wz, pogoda jak pogoda, więc z tym przeglądem przed zakupem nie za ciekawie, rozsuwałem tylko delikatnie ramki i wybrałem 2, które nie atakowały jak meserszmity, obsiadały mocno ok. 7 ramek, był czerw kryty, nawet się wygryzał, matki z 15 i 16r.
Były właściciel stosował właśnie wczoraj jakiś specyfik na warozę , pod ramkami była biała tektura, niestety raczej nie pod całym gniazdem.
Przejrzeliśmy kilkanaście uli, podobno wszystskie łagodne :-) te co szalały odpuściłem, przez pogodę chyba mogły, ale mimo wszystko :-)
W reszcie na kartce max policzyłem 5 szt, w tych dwóch było zero.
robić coś z tymi rodzinami teraz na warozę czy nie ?

Autor:  Emphaser [ 26 marca 2017, 18:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

teraz dymić to sobie można fajkę w pasiece

Autor:  Bartek.pl [ 26 marca 2017, 18:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

Emphaser pisze:
teraz dymić to sobie można fajkę w pasiece

bardzo dziękuję, właśnie na taki rzeczowe posty liczyłem, jeszcze raz dzięki bardzo mi pomogłeś :lol:

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2017, 20:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

Bartek.pl, dymienie, teraz przy dużej ilości czerwiu zakrytego ma już niewielką skuteczność. Niestety kupując rodziny nigdy nie wiesz na 100% w jakim stopniu są porażone varroa i czy dotrwają do leczenia jesiennego bez interwencji pszczelarza.

Obecnie na każdym szkoleniu jest podkreślane, że stare metody leczenia polegające na jednym leczeniu (np odymianie 4 tabletkami apiwarolu) po zbiorach miodu doprowadzi w ciągu roku czy dwóch do upadku rodziny. Trzeba sobie wypracować system walki z tym pasożytem, trwający cały sezon, czyli od maja do... grudnia :)

Autor:  bagisek1 [ 26 marca 2017, 20:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

CYNIG pisze:
Obecnie na każdym szkoleniu jest podkreślane, że stare metody leczenia polegające na jednym leczeniu (np odymianie 4 tabletkami apiwarolu) po zbiorach miodu doprowadzi w ciągu roku czy dwóch do upadku rodziny. Trzeba sobie wypracować system walki z tym pasożytem, trwający cały sezon, czyli od maja do... grudnia :)


Nie wiem Tomek , kto prowadzi takie szkolenia , gada bzdury.Od samego początku 4x4 dni apiwarol i ŻADNEGO SPADKU. Panowie nie piszczcie głupot i nie mieszajcie ludziom w głowach .
Nie mówię ,że nie szkodzi pszczołom , ale jak zazimują rodziny silne , z pszczołami leczonymi w lipcu , po ostatnim , jak u mnie miodobraniu , to nic nie będzie. Ale nie 3 szklanki pszczół , do tego 4x4 apiwarol , później październik to kwas szczawiowy , a w listopadzie odparowanie kwasu. Taka dawka , to by powaliła słonia w ZOO :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2017, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

bagisek1, mała poprawka - "Tomek" :)

Jeśli z wielu źródeł docierają informacje, że coraz częściej ulega skróceniu okres foretyczny varroa (kiedy siedzi na grzbiecie pszczoły) i pokrywa się to z informacjami o spadku skuteczności dymienia (np: 4x4) to nie widzę powodu żeby nie analizować problemu i nie wprowadzać skutecznego regulowania ilości varroa w rodzinie.

Zmiany przystosowawcze varroa to nie przełącznik że wszystkie muszą reagować jednakowo. Zachowanie populacji powoli się zmienia i to że w jednym regionie jest nieco mniejsze nie znaczy że u innych zmiany nie przebiegają szybciej/intensywniej.
Mam dostęp do informacji bezpośrednio od pszczelarzy i niestety widać tendencję wzmożonych upadków rodzin u pszczelarskich tradycjonalistów którym 4x4 wystarczało i nie widzą powodu do zmian.

Rozumiem, że skoro twierdzisz że te informacje to głupoty, to masz inne wiarygodne statystycznie źródła danych które Twoją tezę potwierdzają

Autor:  bagisek1 [ 26 marca 2017, 20:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

Wiarygodnym źródłem , jak dla mnie są żyjące rodziny na mojej pasiece . Dane statystyczne w różny sposób mogą być manipulowane. Kwestia , co kto chce osiągnąć. A może komuś zależy na wprowadzeniu nowego leku , zamiast apiwarolu , a to chyba się nazywa lobbing :?:
Ja nie bronię ,ze to jest najlepszy sposób , bo jak napisałeś , walka z warroa , to cały sezon .
A jaki pszczelarz duży czy mały stwierdzi , a może inaczej zbada padnięte rodzinki ? A po co kosztuje , wstyd itp. Warto zwalić na pokarm , varroa , niż powiedzieć ,że zaniedbałem , źle leczyłem , nie leczyłem. :!: , a co najważniejsze ŹLE przygotowałem Takie moje zdanie , ale nie musisz się z tym Ty , jak i inni zgadzać.

Autor:  Bartek.pl [ 26 marca 2017, 20:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

czyli co :-)
Rodzina po zimie jak dla mnie silna, tego czerwiu nie było aż tak dużo, widziałem placki ładne, równe, wielkości dłoni. W nowym ulu będę miał dennice w wz na siatce, to będę mógł sprawdzić osyp, ale to jeszcze za wcześnie na przeprowadzkę.

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2017, 21:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Dymić czy nie dymić ?

bagisek1, za wprowadzeniem nowego leku nie ma co lobbować, wystarczy tylko go zarejestrować (ponosząc tego koszty). Pszczelarze z chęcią, bez lobbingu wezmą każdy nowy, skuteczny lek.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/