FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,
wczoraj będąc w pasiece zauważyłam u jednej rodzin pewne problemy:
czerw jest rozstrzelony, młoda pszczoła nie ma sił, żeby wyjść z komórki (nie ma zasklepu, widać głowę pszczoły z języczkiem). Na każdej stronie plastra jest po około 10 takich komórek. Wsadziłam patyka w tą martwą pszczołę to robi się papka, w innych komórkach widać już tylko samą czarną papkę (powąchałam- na razie nic nie śmierdzi). Rodzina silna, dużo pszczoły, matka zeszłoroczna, zapas pokarmu był, poidło na pasieczysku stoi pare metrów od nich. Jedynie co, to pod koniec marca był u nich problem z pierzgą. Dostały wtedy jedną ramkę z magazynu. Wczoraj przy przeglądzie znowu zauważyłam brak pierzgi w tej rodzinie. Co to może być za choroba?

pewnie słaba rodzina i zaziębiony czerw .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

W marcu zostało ścieśnione gniazdo do 6 ramek. Poszerzone zostało do 7 ramek dopiero w kwietniu, jak pszczoły siedziały za zatworem, wylewały się z gniazda. Matka cały czas ładnie czerwiła. Jedynie co, to był brak pierzgi. Po ostatnim tygodniu zimna, zauważyłam te oznaki chorobowe. Mam ten problem tylko w jednej rodzinie. Czy może być tak, że z przyczyn braku pokarmu białkowego, pszczoły nie rozwijają się prawidłowo? Wszystkie przeglądy były robione w słońcu, gdy temperatura wynosiła minimum 15 stopni.

usun ramki z tym zaziebionym czerwiem i przetop , do rodziny daj ramki z innych zdrowych rodzin ,sciesnij ,podklarm i obsetwuj . nic wiecej teraz nie wymyslisz .pogoda sie poprawi i moze wszystko bedzie ok. ja bym tak zrobil bez paniki .hej

osłabiać inne zdrowe rodziny narażając że na zainfekowanie (błądzenie pszczół) żeby ratować być moze chorą? chyba trochę nie teges metoda.
zojka, twoje podejrzenia są możliwe, dieta uboga w białko niestety skutkuje problemami z produkcją mleczka u młodych pszczół i ich ogólnie kiepską kondycją, co znowu przekłada się na kondycję larw przez nie karmionych, co może skutkować zamieraniem czerwiu, szczególnie jeśli rodzina ma problemy z ogrzaniem gniazda.
A może ten pyłek który im dałaś był jakiś spleśniały, może przemarznięty, może czymś zainfekowany?

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Pawełek., spokojnie . Jesli to zaziebiony czerw a na to wyglada ,dorosle pszczoly nie sa chore tylko chory jest czerw.
Jesli zojka, zabierze z najsilniejszej rodziny 1 ramko czerwiu to przeciez to zadne oslabienie .mozna te pszczoly spalic ,mozna im pomoc .decyzje podejmuje pszczelarz na miejscu .nikt na odleglosc nie oceni dokladnie co tam sie dzieje

To głód może i z tego powodu zaziębienia czerwiu?

_________________
http://www.windowbee.com

Pokarm jest (około 4-5kg). Poza tym dostały około 1kg ciasta, jak nie było pogody oraz odsklepiany był pokarm zimowy. Pszczoły przenosiły sobie pokarm zza zatworu. Ogólnie na zimę pszczoły średnio dostały około 16kg zapasu. Ul został odseparowany od reszty pasieki, tak na wszelki wypadek..

a w jaki sposób ? Tak z ciekawości ?

Bartek.pl,
Rozpalasz duze ognisko i przenosisz w tamto miejsce zaifekowany ul

Nie ma znaczenia na jakim stadium rozwojowym pszczoły sa kliniczne objawy choroby ,co choruje/ma objawy - a co roznosi /zakaża .

Całość jest zakazona chociaz w róznym stopniu ,separacja poszczególnych faz rozwojowych ma sens tylko w przypadku prawidłowej diagnozy i leczenia.

_________________
Pozdrawiam.

A nie zauważyłeś tam czasem larw motylicy??

Motylicy nie widziałam. Ramki z pierzgą były na magazynie- przesypane cukrem pudrem. Do innych rodzin też podawałam i wszystko było ok. W niedziele ma być dopiero pogoda i odpowiednia temperatura, żeby zajrzeć do nich i sprawdzić czy nastąpiła poprawa czy też nie. Znowu dostały plaster z pierzgą oraz ciasto. Cały czas u nas zimno i deszczowo.
Podejrzany ul znajduje się na drugim pasieczysku.

Witam

Sytuacja z ulem wróciła do normalności. Brak pierzgi przystopował rozwój pszczół. Matka jest zeszłoroczna tak więc nie ma problemów z czerwieniem. Czerw wyglądał na rozstrzelony, bo nie było białka. To właśnie dolegało tej rodzinie, ważnego budulca.

Pozdrawiam

Zafundowałeś im na raz kupę roboty, pobieranie ciasta, przenoszenie niesklepionego pokarmu.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof