FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam
Chcę zrobić teraz odkłady bez wywożenia i zastanawiam się czy lepszym wyjściem będzie odkład do którego podam matkę czy też odkład ze stara matką . Dodam , ze zaczyna kwitnąć facelia i chciałbym pozyskać trochę miodu .
Pozdrawiam

Robiłem odkład bez wywożenia i obawiałem się dużo pszczół wróci do macierzaka, więc zrobiłem odkład ze starą matką i czerwiem na wygryzieniu, dokarmiałem syropem, który wybierały do rana.
Wbrew obaw przez pierwsze dwa dni zero pszczół wychodziło z odkładu, trzeciego dnia pojedyncze (nie wiem czy wracały) ale po kilku dniach wie zauważyłem żadnego ubytku w pszczołach.
Zauważyłem kilka zalet odkładu z matką gdy macierzak jest bardzo silny.

1- odkład miał moment bez czerwiu krytego ( opryskałem kwasem mlekowym)
2-odkład błyskawicznie dochodzi do siły
3-w macierzaku wymieniłem matkę na hodowlaną
4-Macierzak ma właśnie okres bez czerwiu krytego - oprysk od warrozy
5-mam teraz duzo facelii, gryki i gorczycy mam nadzieję, że ograniczenie czerwienia pozwoli zebrać troszkę miodku z tej rodziny (do tej pory super silna rodzina przejadała zapasy.)
wadą może być fakt ,że drugiego odkładu z nich raczej nie zrobię, jeśli zostawiłbym matkę mógłbym zrobić jeszcze dwa.
A u mnie odkład jeszcze założył mateczniki na cichą wymianę, więc będę miał obie młode

U mnie sytuacja identyczna.

Ja dwa tygodnie temu zrobiłem cztery odkłady z nalotu. Macierzak z matką przestawiłem o kilka metrów w bok, a na jego miejsce wstawiłem nowy ul. Do niego z macierzaka dwie ramki z czerwiem, dwie z pokarmem, dwie suszu i dwie węzy. Do odkładów podałem matki UN. Bardzo fajnie wyszły, matki już czerwią.

Zrobiłem też sześć odkładów zsypańców. Podczas przeglądu zsypywałem Pszczoły do rojnicy z ramek z czerwiem. Po czym do uli z suszem wklejonym z WZ. Tak zrobiłem sześć bez wywożenia. W jednym odkładzie miałem trochę mało pszczół i matka siedziała zamknięta w klateczce przez tydzień. Podczas przeglądu uli, zsypałem do rojnicy dobrze ponad 2kg, które wsypałem do tego odkładu. Przed wsypaniem pszczółki dobrze zrosiłem wodą. Wylotek zamknąłem. Otworzyłem na drugi dzień. Potem otworzyłem klateczkę z matką i ją wypuściłem bezpośrednio na ramki. Klateczka nie była kitowana, pszczoły chodziły w koło, po niej ale nie wyglądały na agresywne. Matka przeszła się po ramce i weszła do ula. Po tygodniu już pięknie czerwiła, była UN. Po dwóch tygodniach musiałem dodać trzy ramki suszu, tak budują, a matka czerwi. W tą sobotę dodałem drugi korpus. Odkład zsypaniec, na wariackich papierach, a wyszedł najsilniejszy.

Sprawa jest stosunkowo prosta , jeżeli posiada się susz . W moim przypadku takowego w chwili obecnej nie posiadam . Jeżeli zrobię odkład ze stara matką i dam węzę to matka nie będzie miała gdzie czerwić

Jutro robię 3 odkłady, zamówiłem też 3 matki unasiennione . Jak podac do tych odkładów, żeby była największa szansa na przyjęcie matek ?

neryng, zrob odklady bez czerwiu ,zesyp pszczoly na ramki z pokarmem i wywiez .

Poddaj w izolatorze jednoramkowym z wygryzającym się czerwiem , metoda prawie stuprocentowa , zapobiega też okłębianiu matki przez co nie są przez pszczoły wymieniane.

co to znaczy jesli można ??