FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam. Mam problem w jednym ulu, otóż młoda matka się nie unasienniła i zaczęła czerwić na trutowo (czerw garbaty) w komórkach pszczelich czerw eliptyczny zwarty .Znalazłem ją i zlikwidowałem lecz po trzech dniach było pełno mateczników z larwami w środku .Moje pytanie czy jest możliwe że pszczoły założyły mateczniki na larwach trutowych ?

TaK i nawet jest teoretyczna szansa że się dochowają matki . Ale nie licz na to tylko działaj szybko.

chyba hermafrodyta się dochowają

jednak trzeba trochę znać biologię pszczoły miodnej

pasiekalipy, nic z tych mateczników nie będzie. Nie te larwy co trzeba.

misza30,
niestety ,ale to ty musisz poznać lepiej biologię pszczoły.
Przypadki wychowania matki z larwy niezapłodnionej nie są wcale takie rzadkie,tylko,że my tego nie zauważamy.Z takiej larwy wylega się matka z 1/2 chromosomów a po unasienieniu składa już jaja z kompletem tj.swoje 1/2 i 1/2 trutnia.Pszczoły odchowują matkę z takiej larwy i wymieniają poprzednią.Natura ma rozwiązanie na różne przypadki.A jeśli jest takie rozwiązanie to znaczy,że nie jest rzadkie.
Teraz się możesz pokatulgać.

Nie dopisałem ,że takie rozwiązania nie są rzadkie , nie znaczy to jednak że zdarzają się zawsze.

Bardzo prosta sprawa. zerwać mateczniki w tej rodzinie i podłożyć matkę w klateczce od hodowcy ewentualnie włożyć im ramkę z młodymi larwami z innej rodziny ,pociągną na tym mateczniki i wychodują sobie wartościową prawdziwą matkę. Tyle.

warto wiedzieć co się pisze ,zamiast pisać co się wie. Poczytaj o trutniach diploidalnych i się dziw, że natura jest bardziej skomplikowana niż myślisz.

Panowie ja pytałem czy z takich mateczników coś może być ,a nie co trzeba w takiej sytuacji zrobić ,Jeden kolega udzielił konkretnej odpowiedzi .A takie rady typu (zlikwiduj mateczniki poddaj matkę,lub z tego nic nie będzie) proszę was to żenada.Także dziękuję emka24 za konkretną odpowiedż i manio oczywiście też.

pasiekalipy,
No to już uzyskałeś konkretną odpowiedź od dwóch kolegów zostaw sobie mateczniki pociągnięte na czerwiu trutowym.ja Ci życzę powodzenia w pszczelarstwie

Literatura podaje ,że masz 2% szansy na to ,że z niezapłodnionego jaja wychowają sobie matkę , więc podobnie pewnie jak gra w totka. To raczej rzadko niż często jak pisał emka24. Napisałem tylko jako ciekawostkę ,że nawet w czarnej rozpaczy pszczoły nie działają bez sensu i bez szansy. Celują w te 2 %
Co robię w takiej sytuacji ? Rozwiązuję rodzinkę , czyli mówiąc brutalnie rozpędzam towarzystwo. Wtedy pszczoły się na coś przydadzą w innych ulach , a trutówki zginą. Podawanie ramki z czerwiem do takich starych pszczół i wychowanie matki to przepis na cherlaki, które nie przeżyją zimy.
Zrobienie nowego odkładu składanego z kilku uli to o tej porze roku żaden problem i lepsze rozwiązanie niż likwidacja trutówek i reanimacja rodzinki.

młody to zdziwiony

to hodujecie sobie matki z trutni powodzenia życzę, a najlepsze z tego wynika, ze są trutówki do chowania matek emka24, ty tak z głowy czy z literatury

Za chwilę dojdziemy do klonowania

.misza30, Nie wiesz o co chodzi ?Chodzi o to żeby udowodnić Ci niedoczytanie i brak wiedzy"glupote". A to że z takiej matki nic nie będzie to jest pewne ,ja bym tego stwora który wygryzie się z tego matecznika nawet matką nie nazwał ale to już inny temat Teoretycznie jest mozliwe Zdarzają się nawet takie przypadki że nieboszczycy w kostnicy ożywają ja pierdykam .

pisiorek, chyba jesteś jedyny, logiczny i trafny na tym forum. a te "pisarczyki" g...wna w usta ponabierali i kukają, pewnie mają też pół chromosomów, albo gendera chcą u pszczół na siłę stworzyć

lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim niż odezwać się i rozwiać wątpliwości , tak powiedział Mark Twain, ale też pewnie nie wiesz kto to.

polbart
Tytuł: Re: Matki i robotnice z jaj niezapłodnionychPost: 18 lis 2012, o 10:35

Rejestracja: 15 wrz 2009, o 23:27
Posty: 5651
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Z niezapłodnionych jaj rozwijają się zarówno pszczoły jak i matki.
Z ich niezapłodnionych jaj również rozwijają się matki.
Mackensen (1943), Woyke (1960)
W jajach następuje samozapłodnienie.
Tucker (1957)

Hodowla pszczół PWRiL 1983

Pozdrawiam,
polbart

_________________


Jest to cytat z tematu:http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=8593&start=0

Jak widać jestem w dobrym towarzystwie.

misza30,
Radzę czytać nie tylko pisiorek,

misza wytłumacz tym emkom,maniom i polbartom po co w takim razie potrzebne sa trutnie,skoro są niepotrzebne.

Yyyy...Trutnie przecież są od bzyskania .To wie nawet taki żółtodziób jak ja , Może chodzi o to że starsi panowie już tak często o bzykaniu nie myślą? Hm
Ps.To jest żart zero złośliwości

Ci starsi panowie coraz większe herezje wypisują. polbart zrobił błąd w pierwszym zdaniu tam ma byc słowo "zapłodnionych".