FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Mam taka sytuację do której się nie przygotowałem bo gryki u nas nie siali. Mam cztery ule na facelii, przekwitnie za około tydzień, z uzyskanych informacji wynika iż wieś dlej jest kilka ha gryki. I teraz mam zagwozdkę, nic nie wiem o tym pożytki i czy warto poświęcić ten ostatni tydzień i wywieźć dwa ule na grykę a niezasklepione korpusy dodać do rodzin które pozostana na facelii do końca?

Przed jakimikolwiek ruchami sprawdź czy na tych kilku hetarach nie pasie się 100 rodzin

|Gryka jest bardzo kapryśna, trudno radzić. Może być pięknie, ale miałam i tak że z 30h zero miodu, tylko pyłek. Na wysokie temp. i suszę reaguje brakiem nektaru. Lubi ciepło (20 i parę stopni), przekropnie (szczególnie nocami, bez burz ),rosę i jeszcze gatunek ważny.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Wywoź gryka to świetny pożytek, szczególnie w tym roku dzięki wilgoci b. dobrze nektaruje.

W tym roku przez susze mało co nektaruje. Taka moja uwaga

u nas raczej susza

Niby blisko a pogoda jakby zupełnie inna. Przed chwilą był u mnie agent ubezpieczeniowy i stwierdził, że po trzech dniach nawałnic zrobił limit sprzedaży za dwa miesiące.

bo to tak jest u nas od iesiąca ani kropli za to od tygodnia widzę deszczowe chmury nad wioskami obok i widać jak leje. Nawet z facelii dużo nie naniosły

Tak jak w pierwszym poście. Cztery rodziny na facelii, jako miodnia korpus i nadstawka, nie poszyte, czy zabierając dwie rodziny na inny pozytek a korpusy dodając do pozostawionych rodzin, czy pszczółki poradzą sobie z zasklepieniem takiej ilości. czy też może zabrać wyłącznie jedną i miodnie rozdzielić na 3 pozostałe.

Zależy od siły pozostałych rodzin. Plastry winne być obsiadane, miodem trzeba się zająć. Siłę nie da się oszacować inaczej niż stojąc nad ulem.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.