FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 02:03 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 września 2017, 18:54 - sob 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
W tym roku do leczenia pszczół pierwszy raz zastosowałam kwas mrówkowy. 2ml na ramkę pszczół, 85% w parownikach od łysonia. Parownik położony do góry nogami na powałce, na pajączku z tyłu ula (pajączek wyciągnięty), otwarty maksymalnie, temperatury w dzień około 18 stopni. Kwas zastosowałam 2 razy w odstępach 5-dniowych. Warrozy sypało się po około 40 sztuk, w jednym ulu około 150 sztuk. Dzisiaj odymiłam apiwarolem kontrolnie 3 ule, żeby sprawdzić działanie kwasu i w tych ulach co sypało się mniej warrozy- po odymieniu (sprawdzone po 3-4 godzinach) apiwarolem posypało się ponad 150 sztuk.
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał? Co mogło być przyczyną takiego dużego osypu warrozy? Czy kwas został źle zastosowany?
Zastosowałam kwas z tego względu, że w ulach było jeszcze sporo czerwiu (po 3 ramki), a kwas podobno działa pod zasklepem. Dlatego nie wiem co sądzić o tak dużym porażeniu, mimo zastosowania kwasu??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 września 2017, 08:37 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Naoglądają się tacy szamana Stańczuka i później masz babo placek...Kwas mrówkowy jest kłopotliwy w stosowaniu i jego skuteczność jest wielka niewiadoma. Coś tam się sypie po nim ale to jest mało. Lepiej polać ambrozolem.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 września 2017, 09:34 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
zojka, To kiedy ten kwas był zastosowany? Tydzień temu, miesiąc? Te co giną (podobno) pod zasklepem zostaną usunięte dopiero za jakiś czas przy czyszczeniu. Jednym z głównych powodów dla których ja używam KM jest to że waroza nie uodparnia się na jego działanie(!). Gdy stosujesz KM po miodobraniu, głównym celem jest ograniczenie ilości rozmnażającej się warozy, bo z różnych przyczyn w 100% jej nie wybijemy. Taki wynik można w przybliżeniu uzyskać tylko w okresie bezczerwiowym. Poza tym skuteczne stosowanie KM wymaga chyba większej jego ilości, ale twój opis jest mało precyzyjny. Inna sprawa, że większe ilości to też i dłuższe "męczenie" pszczół. Według mnie postępujesz w miarę rozważnie, rozmnażania warozy nie da się wyeliminować w 100%, poczekaj aż przestaną czerwić i daj jedną tabletkę.
W wyszukiwarkę wpisz KOLOPIK i poczytaj jego stare posty.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 września 2017, 11:03 - ndz 
zojka, ilosci o ktogych piszesz nie sa wcale duze .
Trzeba wytruc wszystko do szt ,spsobow jest duzo .


Na górę
  
 
Post: 24 września 2017, 13:22 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
150 sztuk to nie jest inwazja ...

Wyobraź sobie ponad 10 000 na jeden ul. Doczytaj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2017, 22:35 - pn 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
[quote="trzciny"]zojka, To kiedy ten kwas był zastosowany?
Ostatnia porcja kwasu była nastawiana 9 dni temu. Zastosowałam taką ilość kwasu, ponieważ nie chciałam na pierwszy raz przesadzić z ilością, tym bardziej, że jak zadałam pytanie o stosowanie kwasu, to sporo osób zaczęło przestrzegać przed nim, że za mocny, że uszkadza pszczoły, matki i lepiej nie stosować. Ale właśnie warroza nie uodporni się na kwas, więc wydaje mi się, że warto stosować inne metody niż tylko amitrazę, tylko trzeba się może nauczyć jak to poprawnie robić. Nawet w którymś "Pszczelarstwie" było napisane o stosowaniu takiej ilości kwasu.
Tylko myślałam, że po zastosowaniu kwasu ilość warrozy znacząco się zmniejszy. A tu niespodzianka..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2017, 20:27 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
zojka pisze:
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał?
Sam sobie odpowiedziałeś ,gdyby zadziałał to warozy nie powinno być .
Rozumie że ta co spadła po odymieniu to półprzytomne ruszające się osobniki .A nie trupki wyciągnięte z komórek ,martwe po działaniu kwasu .
Sam się łapie czasem na tym że szukam dziury w całym żeby usprawiedliwić niepowodzenie działania naukowo dowiedzionych teorii .
Podobno ludzie stosują i działa ale może czynniki zewnętrzne są inne .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2017, 22:19 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 754
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Baru temat pisze dama. zojka kwas mrówkowy jest bardzo nieprzewidywalny w tych parownikach od łysonia. Nigdy nie wiemy ile odparowało oraz jakie powinno być stężenie do jakiej temperatury która co dzień jest inna. Kiedyś stosowałem 65% ale w lipcu po lipie w różnych latach z różnym skutkiem. Chyba teraz trochę za późno na kwas mrówkowy bo trzeba dawać w wysokim stężeniu a to nie jest dobre dla matek.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2017, 14:20 - śr 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
zegaj pisze:
Nigdy nie wiemy ile odparowało oraz jakie powinno być stężenie do jakiej temperatury która co dzień jest inna. Kiedyś stosowałem 65% ale w lipcu po lipie w różnych latach z różnym skutkiem. Chyba teraz trochę za późno na kwas mrówkowy bo trzeba dawać w wysokim stężeniu a to nie jest dobre dla matek.


Tak przypuszczam, że problemem mogła być ilość odparowanego kwasu, być może były za niskie temperatury w nocy. Albo powierzchnia parowania była za mała.. Kwas dawałam tak w połowie września, potem wszystkie ule sprawdzałam i matki wszędzie składały jajka, więc chyba ok, ale to i tak zobaczymy na wiosnę co to będzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2017, 14:26 - śr 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
baru0 pisze:
zojka pisze:
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał?
Sam sobie odpowiedziałeś ,gdyby zadziałał to warozy nie powinno być .
Rozumie że ta co spadła po odymieniu to półprzytomne ruszające się osobniki .A nie trupki wyciągnięte z komórek ,martwe po działaniu kwasu .
Sam się łapie czasem na tym że szukam dziury w całym żeby usprawiedliwić niepowodzenie działania naukowo dowiedzionych teorii .
Podobno ludzie stosują i działa ale może czynniki zewnętrzne są inne .


Na kartce leżały nieruszające się osobniki warrozy.. czyli pszczoła wychodzi z komórki razem z warrozą na sobie? Czy jak wychodzi i sprząta komórkę, to wtedy ta warroza jest wyrzucana?
Bo przed dymieniem była wsadzana czysta wkładka, więc te osobniki co spadły, to raczej po dymieniu apiwarolem? Próbuję ustalić jak dokładnie wygląda działanie kwasu na warrozę, może pytania trochę za szczegółowe ;)
Ja też właśnie szukam 100 powodów dlaczego tak się stało skoro niby kwas mrówkowy ma skuteczność na poziomie podobno nawet 98%. I dużo osób stosuje tylko kwas i nie ma problemów z warrozą..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2017, 14:56 - śr 
Moze i ma 98% skutecznosci ,ale musi prawidlowo odparowac a to nie jest wcale takie proste, pani zojka, :P


Na górę
  
 
Post: 27 września 2017, 16:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
zojka pisze:
Na kartce leżały nieruszające się osobniki warrozy.. czyli pszczoła wychodzi z komórki razem z warrozą na sobie? Czy jak wychodzi i sprząta komórkę, to wtedy ta warroza jest wyrzucana?
Bo przed dymieniem była wsadzana czysta wkładka, więc te osobniki co spadły, to raczej po dymieniu apiwarolem?
Warroza uwalniana jest spod zasklepu po wygryzieniu się pszczoły. Może być na pszczole, może wyjść sama - to nieistotne. Istotne jest to, że pod zasklepem żadne znane dotychczas środki raczej nie działają. Tak więc po zaaplikowaniu jakiegokolwiek środka porażeniu ulega tylko ta warroza, która w czasie działania tego środka znajduje się poza zasklepem, czyli w zasadzie siedzi na pszczołach.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2017, 20:35 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
zojka, sorry :róża: :róża:
Kwas nie działa tak jak bym chciał ,podawałem do rodzin w lipcu ,bo miodu nie było x3 do kilku odkładów nawet 85% ,temp. wiec były optymalne . i wnioski takie same .
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli :| muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?
Bardzo optymistyczny artykuł był w pszczelarstwie .
Do końca nie było opisane czym poddawany ale domyślam się że dyfuzorem

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2017, 22:31 - śr 
baru0 pisze:
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?


Ups ,doswiadczony pszczelarz a mota sie z leczeniem pszczol :mrgreen:
baru0, z ambrozolem probowales ? :wink:


Na górę
  
 
Post: 27 września 2017, 23:31 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1823
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
pisiorek pisze:
z ambrozolem probowales ? :wink:


Czesiu, a czym go doprawiasz, jakimiś ziołami? Bo mój taki cierpki w smaku :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 11:47 - czw 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
pisiorek pisze:
Moze i ma 98% skutecznosci ,ale musi prawidlowo odparowac a to nie jest wcale takie proste, pani zojka, :P


Dlatego próbuję się dowiedzieć od bardziej doświadczonych pszczelarzy jak poprawnie stosować kwas mrówkowy, może ktoś podzieli się tą tajemnicą? :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 12:02 - czw 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
baru0 pisze:
zojka, sorry :róża: :róża:
Kwas nie działa tak jak bym chciał ,podawałem do rodzin w lipcu ,bo miodu nie było x3 do kilku odkładów nawet 85% ,temp. wiec były optymalne . i wnioski takie same .
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli :| muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?
Bardzo optymistyczny artykuł był w pszczelarstwie .
Do końca nie było opisane czym poddawany ale domyślam się że dyfuzorem


Ja też szukam innych metod na warrozę niż amitraza. Niestety u mnie w kole wszyscy od kilkunastu lat (chyba od kiedy na rynek wszedł apiwarol ;)) jadą na paskach biowaru i apiwarolu, więc nie ma się kogo poradzić. Niektórzy mówili, że ich ojcowie stosowali kwas mrówkowy, ale już nikt nie pamięta jak.. Jak w tym roku przy zapisach na leki powiedziałam, że będę stosować kwas to popatrzyli jak na kosmitkę, o czym ja w ogóle mówię..
Również czytałam w "Pszczelarstwie" o tym olejku pichtowym, ale przy jego zastosowaniu nie może być niestety czerwiu..
Ja właśnie mam taki problem, że u nas jest dosyć długo ciepło, więc matki czerwią i do listopada. Staram się je zalać syropem, ale i tak matka ubiegnie robotnice, zanim one przyniosą do pustych komórek syrop- ona zdąży złożyć tam jajka ;) Nie są to duże ilości, ale jednak jakaś ilość czerwiu zostaje w ulu. Nie mam również takiej wprawy w prowadzeniu rozwoju pszczół- to będzie dopiero moja druga zimowla.
Dlatego poszłam w kwas mrówkowy, ponieważ nasłuchałam się na różnych kursach i wykładach, że jest to jedyny środek na warrozę działający pod zasklepem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 13:53 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3961
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
zojka,
Spróbuj użyć fluwalinatu zamiennie do amitrazy , albo w listopadzie kwasu szczawiowego , najlepiej jest go odparować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 15:19 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
zojka pisze:
Również czytałam w "Pszczelarstwie" o tym olejku pichtowym, ale przy jego zastosowaniu nie może być niestety czerwiu..

Może być , może - tylko pod zasklepem nie działa .
Cytat ze strony o stosowaniu środków leczniczych
Olejek pichtowy .
Do walki z warozą stosujemy olejek z jodły syberyjskiej .
Można stosować go w okresie wiosennym , letnim i jesiennym , przy temperaturach od +14 - 30*C .
Na pergaminowy papier lub zwykłą folię nakrapiamy 1 - 2 ml olejku na 1 rodzinę pszczelą . Olejek równomiernie rozsmarowujemy wacikiem na folii , po czym ją odwracamy i posmarowaną stroną kładziemy bezpośrednio na ramki . Pod ramki wkładamy natłuszczone wkładki , na które również nakrapiamy i rozsmarowujemy kilka kropel olejku . Ul zamykamy na 1-2 godzin . Przy obecności dużej ilości czerwiu krytego , zabieg powtarzamy po 8-12 dniach . Olejek stosujemy 2 razy wiosną , 2 jesienią i 3 razy latem . Przy mniejszej ilości czerwiu krytego , wystarczy jednokrotny zabieg wiosną i jesienią oraz dwukrotny latem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 20:55 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pisiorek pisze:
baru0, z ambrozolem probowales ? :wink:

Próbowałeś ;) ,tak jaki wiele innych specyfików .
od 2008 r ;)
zojka,
Na okres bez czerwiowy najlepszy izolator chmary .
Stosowałem to wiem ;) teraz trochę zmieniłem układ gniazda na zimę i się mi zagmatwało .
Nie ma izolatora na dwa korpusy :| .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2017, 22:54 - czw 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
zojka,
1. - naprawdę nie ma sposobu by wybić warozę w 100% gdy jest jeszcze zasklepiony czerw,
2. - trzeba pogodzić się z tym że jakaś ograniczona jej ilość jest w ulu stale,
3. - w trakcie czerwienia wszelkie nasze działania mają na celu niedopuszczenie do nadmiernego rozwoju warozy, tak by nie przekroczyć "masy krytycznej" po której rodzina będzie już tylko słabła i nie pomoże jej jakiekolwiek leczenie.
4. - obecnie dążymy do takiego ograniczenia warozy by odpowiednio duża ilość młodej pszczoły mogła przygotować się do zimy bez styku z warozą i nie ma znaczenia ile jest tej warozy, byle młodej zdrowej pszczoły było dużo!
5. - w trakcie rozwoju rodziny wykorzystujemy okresy bezczerwiowe do "jednorazowej, krótkiej akcji".

Zastosowałaś kwas, i dobrze! zawsze w jakimś procencie zakłóciłaś warozie rozwój.
Teraz poczekaj i pod koniec października lub nawet później gdy rodziny będą w kłębach, przyjdzie ocieplenie, nawet jednodniowe, to wystarczy. Zamkniesz wylotek, napakujesz dymu z podkurzacza, tak by rodzina rozluźniła kłąb, a potem dasz tą jedną jedyną tabletkę i po piętnastu minutach zbliżysz się do ideału 100%.
Oczywiście zamiast tabletki może być kwas szczawiowy, czy coś innego, nieważne. Do lata masz spokój. Pszczoły zresztą też.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2017, 21:01 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
trzciny pisze:
minutach zbliżysz się do ideału 100%.

Procent będzie tym mniejszy ile czerwiu będzie jeszcze .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2017, 08:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
baru0 pisze:
Nie ma izolatora na dwa korpusy .


Nie ma, bo jest niepotrzebny.

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2017, 21:34 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
komeg pisze:
Nie ma, bo jest niepotrzebny.

A mógłbyś klepnąć w klawiaturę jeszcze i pociągnąć wątek ,lub na pw proszę bo mnie zaciekawiłeś .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2017, 21:46 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
komeg pisze:
baru0 pisze:
Nie ma izolatora na dwa korpusy .


Nie ma, bo jest niepotrzebny.


Oj , widziałem gdzieś u Rosjan .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2017, 08:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 czerwca 2015, 06:27 - pt
Posty: 82
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie "18-ki
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczaki k/Ostrołęki
Pewien pszczelarz z kilkudziesięcio letnim doświadczeniem przekazał mi taki oto sposób na pozyskiwanie kwasu mrówkowego od mrówek kowali:
Wiosną, kiedy leszczyna puszcza pędy tniemy młode gałązki długości 10-15cm, korujemy je i wkładamy na kilka dni do mrowiska mrówek kowali. Podobno mrówki drażni zapach leszczyny więc gryzą te patyczki pozostawiając na nich kwas mrówkowy. Patyczki z kwasem przechowujemy w szczelnym słoiku, wkładamy w sezonie po dwie sztuki na rodzinę, zabieg powtarzamy kilka razy w sezonie.
W tym roku stosowałem w ten sam sposób liście rabarbaru(kwas szczawiowy). Dorodne liście zrywałem i kładłem na mrowisko. Po kilku godzinach zabierałem i wkładałem po jednym liściu pomiędzy korpusy. Metoda ta ma jednak sporą wadę- po kilku godzinnym pobycie na mrowisku liście więdną i wysychają. Metodę stosowałem dwukrotnie w sezonie. Efekt jest taki, że po pierwszym dymieniu Apiwarolem opad w rodzinach był rzędu 150-200 sztuk warrozy, po drugim 5-80. Co ciekawe rodzina z matką AlSin miała 5( po pierwszym dymieniu ok 30) a Elgon 8 sztuk( po pierwszym dymieniu ok 40). Pozostałe rodziny z matkami Krainki- mieszańce.
Daje mi to do myślenia, ale może to przypadek. I oczywiście rodziny z młodymi tegorocznymi matkami mają mniej, a z ubiegłorocznymi więcej.

_________________
Przyjaciel Billa W.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2017, 16:49 - pn 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
trzciny pisze:
zojka,
1. - naprawdę nie ma sposobu by wybić warozę w 100% gdy jest jeszcze zasklepiony czerw,
2. - trzeba pogodzić się z tym że jakaś ograniczona jej ilość jest w ulu stale,
3. - w trakcie czerwienia wszelkie nasze działania mają na celu niedopuszczenie do nadmiernego rozwoju warozy, tak by nie przekroczyć "masy krytycznej" po której rodzina będzie już tylko słabła i nie pomoże jej jakiekolwiek leczenie.
4. - obecnie dążymy do takiego ograniczenia warozy by odpowiednio duża ilość młodej pszczoły mogła przygotować się do zimy bez styku z warozą i nie ma znaczenia ile jest tej warozy, byle młodej zdrowej pszczoły było dużo!
5. - w trakcie rozwoju rodziny wykorzystujemy okresy bezczerwiowe do "jednorazowej, krótkiej akcji".


Chyba za bardzo bym chciała pozbyć się warrozy w 100% ;), a niestety nie potrafię jeszcze tak prowadzić pasieki, żeby mieć okres bezczerwiowy. Dlatego w tym roku zdecydowałam sie na kwas, bo tylko on rzekomo działa pod zasklepem. Jeszcze niestety trochę czerwiu jest w ulu, pokarm już słabiej ciagną i tak za bardzo nie chcą zalewać tych komórek po wygryzieniu się pszczoły.. Matce zawsze sie uda jeszcze poskładać jajka..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2017, 17:52 - pn 
zojka pisze:
Chyba za bardzo bym chciała pozbyć się warrozy w 100% ;), a niestety nie potrafię jeszcze tak prowadzić pasieki,


hej dziewczyno :róża: myślisz że są tu tacy którzy potrafią :?:
tego skur... nie da się wytępić w 100% zawsze gdzieś jakaś zostanie .
najgorzej mają ci którzy nie dzielą rodzin ,nie robią odkładów .
sam bralem się za kw mrówkowy ,nawet warroza się sypała ale są lepsze środki ,bardziej bezpieczne i naprawę skuteczne co CI mam więcej napisać? jak tu kazdy ma swoje sposoby i dostane po łbie :pala: :pala: nie chce się czesiowi szarpać z ludziami z forum :mrgreen: 8) chociaż argumentów głupiutkiemu nie brakuje :pl:


Na górę
  
 
Post: 03 października 2017, 09:42 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Maciej58, jaki ma to sens kłasc lisc rabarbaru na mrowisko skoro on zawiera kwas szczawiowy sam w sobie ?



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2017, 13:01 - wt 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 959
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Bo on chciał mieć 2w1


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2017, 14:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2017, 16:59 - wt 
Ja mam.
Która zamrażarka chłodzi do -30?


Na górę
  
 
Post: 03 października 2017, 18:28 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
darius4257 pisze:
Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d


Co powiesz o tym działaniu? https://youtu.be/Jh187A23rVE

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2017, 19:55 - wt 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
KNIEJA pisze:
darius4257 pisze:
Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d


Co powiesz o tym działaniu? https://youtu.be/Jh187A23rVE


To jakaś nowa gwiazda internetu ? :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 października 2017, 19:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 czerwca 2015, 06:27 - pt
Posty: 82
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie "18-ki
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczaki k/Ostrołęki
henry650 pisze:
Maciej58, jaki ma to sens kłasc lisc rabarbaru na mrowisko skoro on zawiera kwas szczawiowy sam w sobie ?



henry

Właśnie, żeby było dwa w jednym: kwas szczawiowy+kwas mrówkowy.
pozdrawiam
Maciej

_________________
Przyjaciel Billa W.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 października 2017, 19:08 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Maciej58, na logike to tak powinno byc ale skoro twierdzisz ze liscie wiedna czyli woda wraz z kwasem z nich paruje tak myśle


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 października 2017, 21:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Czesc
KNIEJA filmik obejrzalem...tragedia gosc wylewa kwas na kartonik na pewno cos by spadlo na pszczoly ma on szczescie ze cwiczy na pustym ulu.
Lepiej bez kometarza.I cos tam jeszcze gadal o kwasieM. ze nie skuteczny.
A to nie prawda KM jest jednym ze skuteczniejszych sposobow na waroze .Ale zle podany wykancza czerw i wykonczy matke.poz d
Mniue interesuja szybkie sposoby przeciw warrozie .po pare sekund na ul i do domu...poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 października 2017, 16:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Marcin pisze:
To jakaś nowa gwiazda internetu ? :)

Tak w szczególności facebooka razem ze Stanczukiem i Godlewskim

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 października 2017, 16:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
darius4257 pisze:
Mniue interesuja szybkie sposoby przeciw warrozie .po pare sekund na ul i do domu...poz d

Polewaj Ambrozolem szybko idzie a działa doskonale.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji