FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 01:06 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ] 
Autor Wiadomość
Post: 11 października 2017, 13:58 - śr 

Rejestracja: 20 września 2016, 21:05 - wt
Posty: 96
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Elbląg
W jednym ulu pszczoły same sobie wychowały matkę po odebraniu starej. Przełom czerwca/lipca. Matka zaczęła czerwić ok 2-3 R. Za każdym przeglądem rodzina stała w miejscu cały czas 2-3 r jajek. Po czasie zorientowałam się że jest jakaś anomalia. Brakowało czerwiu zalanego mleczkiem jak i czerwiu krytego.
Pierwsza myśl brak karmicielek, ale niby dlaczego. Jak nowa matka się unasienniała był jeszcze wygryzający się po starej matce czerw. Dosypałam im młodej pszczoły z innych uli i to samo brak zalewania mleczkiem.
Druga myśl matka niezapłodniona?
Co było tego powodem, że pszczoły nie zalewały jajeczek mleczkiem?
Przed zimą ul został połączony z najsłabszą zimującą rodziną.

_________________
blog Ewa gotuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 16:10 - śr 
Ewaapi, Słyszałem o czymś takim co opisujesz wyżej mój znajomy Marek miał taki przypadek w tym roku .u niego po wymianie matki usunięciu chorego czerwiu i zasileniu tej rodziny innym czerwiem wszystko było git. On to nazywa Wilczy czerw chyba nie jest to naukowo wyjaśnione starsi pszczelarze twierdzą że jeśli matka obleci się w locie godowym z własnym synem dochodzi czasem do takich anomali. Nie wiem ?może ktoś mądrzejszy coś jeszcze dopisze, ja to głupiutki jestem zaniżam tylko poziom.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 16:15 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 809
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
Z synem to chyba.niemożpies. Z bratem to jeszcze zrozumiem

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 16:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 czerwca 2016, 14:14 - czw
Posty: 105
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie "18"
Miejscowość z jakiej piszesz: Dobrodzień
Z tym synem to rzeczywiście jakaś anomalia :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 16:23 - śr 
Z bratem, Sorki źle napisałem.

Wolfik.Napisałeś jakiś jeden sensowny post o pszczołach tutaj bo jakoś nie zauważyłem


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 16:34 - śr 
Przy takim krzyzowaniu zamiera do 50 procent larw.
Larw, nie jajek.
Tutaj pszczoły musiały zjadać jajka, i to się zdarza, nawet często, ale wszystkie?
Dziwne.

***

A wygląda to tak jakbyś krzyźowała apis mellifera z apis cerana, wtedy zamierają jajka :-)


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 17:10 - śr 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 04 października 2017, 21:01 - śr
Posty: 21
Ule na jakich gospodaruję: WLP i inne
Miejscowość z jakiej piszesz: Busko Zdrój
Ewaapi,

Ostatniego elgona jak w tym roku pod koniec sierpnia wymieniałem na środkowoeuropejską to miałem takie cuda.Dopiero teraz jest czerw kryty .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 17:24 - śr 
SZAFIR pisze:
Ewaapi,

Ostatniego elgona jak w tym roku pod koniec sierpnia wymieniałem na środkowoeuropejską to miałem takie cuda.Dopiero teraz jest czerw kryty .

nie pleć bzdur.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 17:33 - śr 
SZAFIR pisze:
Ostatniego elgona jak w tym roku pod koniec sierpnia wymieniałem na środkowoeuropejską to miałem takie cuda.Dopiero teraz jest czerw kryty .


Sam to zaobserwowales czy byles na szkoleniu jak olek ? :piwko: :oczko:


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 17:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Zamieranie jaj to choroba jaja czcze płone zamiera zarodek w jaju w różnych okresach jego rozwoju. powód bliskie pokrewieństwo matka -trutnie powód następny obniżona odporność pszcz ół .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 18:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 lipca 2016, 13:43 - czw
Posty: 640
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Konopiska
Tak kombinuje ;-)
Gdyby unasienniła się samymi braćmi, to z zapłodnionych jaj wylęgałoby się około 50% trutni diploidalnych. Trutnie te zostałyby zjedzone w ciągu kilku godzin po wykluciu. Jednak pozostanie około 50% larw robotnic.
Chyba, że je pszczoły usuwają traktując jak czerw rozstrzelony podobnie jak to się zdarza czasami przy ramce nicota.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
Moje psiaki: http://www.cavaliery.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 18:41 - śr 
slaw007 pisze:
Tak kombinuje ;-)
Gdyby unasienniła się samymi braćmi, to z zapłodnionych jaj wylęgałoby się około 50% trutni diploidalnych. Trutnie te zostałyby zjedzone w ciągu kilku godzin po wykluciu. Jednak pozostanie około 50% larw robotnic.
Chyba, że je pszczoły usuwają traktując jak czerw rozstrzelony podobnie jak to się zdarza czasami przy ramce nicota.

Na pewno?


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 18:44 - śr 
Ewaapi pisze:
W jednym ulu pszczoły same sobie wychowały matkę po odebraniu starej. Przełom czerwca/lipca. Matka zaczęła czerwić ok 2-3 R. Za każdym przeglądem rodzina stała w miejscu cały czas 2-3 r jajek. Po czasie zorientowałam się że jest jakaś anomalia. Brakowało czerwiu zalanego mleczkiem jak i czerwiu krytego.
Pierwsza myśl brak karmicielek, ale niby dlaczego. Jak nowa matka się unasienniała był jeszcze wygryzający się po starej matce czerw. Dosypałam im młodej pszczoły z innych uli i to samo brak zalewania mleczkiem.
Druga myśl matka niezapłodniona?
Co było tego powodem, że pszczoły nie zalewały jajeczek mleczkiem?
Przed zimą ul został połączony z najsłabszą zimującą rodziną.


Ci bracia to niby skąd sie mieli wziąść genetycy forumowi?


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 18:47 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
gientek pisze:
Ci bracia to niby skąd sie mieli wziąść genetycy forumowi?


truteń chyba po +/- 12 dniach jest dojrzały płciowo, więc jaki problem ?
tak myslę :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 18:49 - śr 
Czy bracia, czy Stryjkowie, wszystko jedno.
Nie o to chodzi.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 18:56 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5355
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Ewaapi, jak wyglądały te jajeczka w komórkach?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 19:09 - śr 
Dziewczyna wcale nie pisze o tym że problem był z jajeczkami z tego co ja wyczytałem .Według mojego zrozumienia ona pisze że pszczoły nie podejmowały się wychowu larw, w takim ulu nie będzie w ogóle czerwiu krytego to jest tak zwany Wilczy czerw .Być może Paweł ma rację w tym co pisze być może to chodzi o bliskie pokrewieństwo .

Nie wnoszący za wiele Czesio :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 19:17 - śr 
pisiorek pisze:
Dziewczyna wcale nie pisze o tym że problem był z jajeczkami z tego co ja wyczytałem .Według mojego zrozumienia ona pisze że pszczoły nie podejmowały się wychowu larw, w takim ulu nie będzie w ogóle czerwiu krytego to jest tak zwany Wilczy czerw .Być może Paweł ma rację w tym co pisze być może to chodzi o bliskie pokrewieństwo .

Nie wnoszący za wiele Czesio :mrgreen:

Czesiu no racja, a my się zastanawiamy dlaczego ;-)
Woyke pisze że przy krzyzowaniu inbred zamiera 50 procent w skrajnych wypadkach.
Więc jeśli się nie myli to nie to.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 19:26 - śr 
a o czym ja pisałem ? co mój post został wywalony? wilczy czerw to wy macie w rozumku tak myślę.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 19:31 - śr 
W ogóle coś tu nie gra. Od czerwca pszczoły nie wychowują czerwiu i jeszcze jest co łączyć ?


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 19:34 - śr 
Borowy, Na moje zezowate oko teoria z tym pokrewieństwem za bardzo tu nie pasuje bo dziewczyna pisze że miała dwie matki I po drugiej matce problem był ten sam to trochę dziwne :roll:


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 20:21 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
pisiorek pisze:
Borowy, Na moje zezowate oko teoria z tym pokrewieństwem za bardzo tu nie pasuje bo dziewczyna pisze że miała dwie matki I po drugiej matce problem był ten sam to trochę dziwne :roll:



"Jak nowa matka się unasienniała był jeszcze wygryzający się po starej matce czerw. Dosypałam im młodej pszczoły z innych uli i to samo brak zalewania mleczkiem. "


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 21:35 - śr 

Rejestracja: 20 września 2016, 21:05 - wt
Posty: 96
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Elbląg
Paweł o jakiej chorobie piszesz?
Barciak.
Jajeczka wyglądały na 1-2 dniowe. Ładnie po elipsie zaczerwione a nad nimi pokarm.

Borowy na początku były wspomagane wygryzającymi się pszczołami z czerwiu po starej matce. Plus pod koniec zsypana pszczoła z innych uli by sprawdzić czy problem lezy w braku karmicielek. Rodzinka została wykorzystana do przerobienia pokarmu dla odkładów, które późno kończyły czerwienie. Wczoraj została zsypana do najsłabszej rodziny. Zajmowały duże elipsy na 3 plastrach.

Pisiorek i Borowy ja się pytam właśnie dlaczego tak było, że matka ciągle czerwiła, a w ulu ciągle 1-2 dniowe jajeczka.

Może być jak pisze Paweł. Bliskie pokrewieństwo, w czasie oblotu panowała kiepska pogoda, ale z drugiej strony promilowe prawdopodobieństwo bo w okolicy kilkuset metrów jest kilkadziesiąt uli z tysiącami trutni.

_________________
blog Ewa gotuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 22:05 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5355
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Ewaapi, chodziło mi o wygląd jajeczek w komórkach. Jest to powiązane z tym co pisał pawel.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 22:20 - śr 
taką rodzine łączy się już na przełomie czerwca i lipca albo usypia i pali a nie wczoraj łączy . Pokarm 5 litrów na górę i tyle .Nie ma problemu z niby wilczymi jajami bo nie dochodzi do unasienienia matki,ani nawet jej wyklucia.Tak myśle .Wilcze jaja to macie w rozumku powtórze po raz kolejny,a szafir też opisywał swój inny,ale podobny przypadek i ja mu wierze.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 22:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Przyczyn może być dwie.
1.Mówicie o jajach płonych. To wyobraźcie sobie że tylko 1 truteń dorwał matkę i był to jej brat. Co wtedy się stanie? W zbiorniczku nasiennym będzie tylko jedna sperma, 100% jaj będzie pochodzić od jednego ojca. Jajko rozwijającej się robotnicy, musi być zapłodnione. Pszczoły nie miały wyboru, usuwały.
2.Inną przyczyną zjadania jaj, jest brak pokarmu węglowodanowego i białkowego. Obu z nich lub jednego z nich.
Choroby też mogą mieć wpływ ale raczej nie tak drastyczny.
Co do przetrwania rodziny, bez wychowu czerwiu, pokolenie pszczół robotnic żyje wiele dłużej.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 22:34 - śr 
idzia12 pisze:
Przyczyn może być dwie.
1.Mówicie o jajach płonych. To wyobraźcie sobie że tylko 1 truteń dorwał matkę i był to jej brat. Co wtedy się stanie? W zbiorniczku nasiennym będzie tylko jedna sperma, 100% jaj będzie pochodzić od jednego ojca. Jajko rozwijającej się robotnicy, musi być zapłodnione. Pszczoły nie miały wyboru, usuwały.j.


Ale przecież będzie zapłodnienie.
Nie rozumiem.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 22:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Ewaapi, Choroba polega na zamieraniu zarodka w jaju dlatego kolega BARciak, pisze jak wyglądały jajeczka bo one tracą połysk są suche , pomarszczone brunatne najczęściej dochodzi to w słabych rodzinach po okrasie ochłodzenia i przy braku pożytków .Sytuacja taka może wystąpić nawet przy matkach które czerwią w pierwszym czy drugim roku czerwienia leczenie polega na zmianie matki za opatrzenia w pokarm oraz ocieplenie gniazda pytasz Pisiorka i Borowego dlaczego tak było sama sobie odpowiedz teraz w którym dniu te jajka zamierały chyba wiesz ile czasu są jajka resztę masz także w 1 poście .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 22:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Borowy pisze:
Borowy
Zapłodnione, lecz wszystkie spermą brata. Takie jaja się nie rozwijają i są usuwane. Nawet robiono kiedyś taki eksperyment, jaja tak zapłodnione izolowano od pszczół, by nie mogły ich wyczyścić. Sprawdzano czy nie wylęgną się z nich trutnie, bo genotyp był identyczny z trutniem, jajo niezapłodnione geny matki. Tu geny matki jednakie z genami ojca, tylko jajo zapłodnione, nic się nie wylęgło. Na plastrze nie izolowanym, robotnice wszystkie złożone jaja czyściły. One mają nawet inny bukiet feromonowy. Dlatego pszczoły wiedzą, że nie warto ich podlewać mleczkiem. W doświadczeniu podlano je sztucznie.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 22:59 - śr 
Borowy, To chyba nawet nie wie co to jest sperma :P :mrgreen:

Pszczoły to są szlachetne owady .To nie są szczury u szczurów coś takiego jak chów krewniaczy nie istnieje.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 23:01 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
idzia12 pisze:
Borowy pisze:
Borowy
Zapłodnione, lecz wszystkie spermą brata. Takie jaja się nie rozwijają i są usuwane. Nawet robiono kiedyś taki eksperyment, jaja tak zapłodnione izolowano od pszczół, by nie mogły ich wyczyścić. Sprawdzano czy nie wylęgną się z nich trutnie, bo genotyp był identyczny z trutniem, jajo niezapłodnione geny matki. Tu geny matki jednakie z genami ojca, tylko jajo zapłodnione, nic się nie wylęgło. Na plastrze nie izolowanym, robotnice wszystkie złożone jaja czyściły. One mają nawet inny bukiet feromonowy.

To w jaki sposób prowadzą chów wsobny w celu utrzymania czystości genów?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 23:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
W obrębie tej samej linii, lecz z udziałem kilku matek.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 23:30 - śr 
Nadal nie rozumiem.
Truten to 100% matka.
Królowa to pół na pół matka ojciec.

Czyli tutaj gdyż brat zsplodni siostrę to będzie 75% matka i 25% ojciec.

A truten to 100% matka.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2017, 23:31 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
idzia12 pisze:
W obrębie tej samej linii, lecz z udziałem kilku matek.

Nie , zapładniają w ramach jednej rodziny , dużo jajek jest płonnych i rodzinę trzeba wspomagać czerwiem.Ewaapi, ma raczej problemy z matką a nie z chowem wsobnym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2017, 23:39 - śr 
Hieronim pisze:
idzia12 pisze:
W obrębie tej samej linii, lecz z udziałem kilku matek.

Nie , zapładniają w ramach jednej rodziny , dużo jajek jest płonnych i rodzinę trzeba wspomagać czerwiem.Ewaapi, ma raczej problemy z matką a nie z chowem wsobnym.


Jeśli Woyke się nie myli, do 50%.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 00:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Tak tylko Pula genów matki to np. LX XO ( zestawy genów po jej ojcu i matce)- To samo dziedziczy truteń i jest ok (LX XO) po swojej matce. Jest jej genetyczną kopią
Prze robotnicy i matce musi być inaczej LX XO po matce i OZ XO po ojcu. Wtedy samice mogą odziedziczyć różne składanki alleli np. LZ XO, LX XO, LX XD, OX XO, OZ XO, itd wszystkie możliwe ustawienia trzeba by było zastosować.
W przypadku opisanym będzie LX XO i LX XO. Matka i ojciec. Wtedy zarodek (jajo) się nie rozwinie.(sterylny samiec)
Do tego była tabela kojarzenia genów ale jaj nie pamiętam. Trochę to dawno było więc nie wiem gdzie skryptów szukać.
Ważne jest to,, Jeśli jednak podczas zapłodnienia jajeczka spotkają się takie same alle genu decydującego o płci, to powstaje osobnik będący sterylnym samcem. Najczęściej takie samce są usuwane przez pszczoły jeszcze w stadium larwy.,, to tak w bardzo wielkim skrócie. To właśnie chcieli wychować w opisanym doświadczeniu. Nie udało się.
https://pl.wikibooks.org/wiki/Pszczelar ... a/Genetyka
Inną cechą haplodiploidalności jest szybkie usuwanie z puli genowej szkodliwych, w tym letalnych, alleli, gdyż będą one musiały ulegać ekspresji u wszystkich samców, które je odziedziczą, a ich negatywne efekty będą obniżały dostosowanie tych samców (lub, w przypadku alleli letalnych, powodowały śmierć ich nosicieli)[5].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Haplodipl ... 5%9B%C4%87

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2017, 00:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Tak dla jasności przyjrzyjcie się drugiej córce, pary opisanej, mimo innego ojca odziedziczyła pulę genów taką samą co brat,(tylko po matce). Pierwsze dwa po matce drugie dwa po ojcu. To jest właśnie ta para. Bardzo rzadkie ale się zdarza.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2017, 02:12 - czw 
Królowa i truten to rodzeństwo, tak ?
Królowa ma połowę genów matki a połowę genów ojca.
Truten ma tylko geny matki.
Jeśli skrzyżować królowa z trutniem (bratem) to nijak nie wyjdzie całość potomstwa z cenami trutnia.
Gdzie podzieją się geny ojca królowej ?
Uzyska je co najmniej połowa potomstwa (odpowiednio mały procent oczywiście).
I ta połowa się rozwinie.

Ale to temat pobożny, bo tu nie o to chodzi.
Nie sądzę też żeby chodziło o chorobę, za duża skala i zbyt długo - trzy miesiące? Tym bardziej że rodzina nie głodowała.
Może jakaś mutacja, przecież jest wiele znanych.
Albo... matulka popełniła mezalians zadając się z jakimś innym osowatym;-)
Chociaż szczerze mówiąc nie wiem na ile to możliwe.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 08:44 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
idzia12 pisze:
2.Inną przyczyną zjadania jaj, jest brak pokarmu węglowodanowego i białkowego. Obu z nich lub jednego z nich.

Tak obserwuję ten temat od początku i się zastanawiałem kto wpadnie wreszcie na tak banalny ale trafny powód.
a tu forumowi specjaliści stawiają na imbred, zapłodnienie jednym trutniem,
nawet pisiorek zaczął czytać o genetyce pszczół a Barciak nie może sie skupić na wykładach
Ewaapi pisze:
W jednym ulu pszczoły same sobie wychowały matkę po odebraniu starej. Przełom czerwca/lipca. Matka zaczęła czerwić ok 2-3 R.

Ta matka będzie jedną z najlepszych na wiosnę
Jeszcze dużo chlebusia musicie zjeść. Tak myślę.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2017, 09:13 - czw 
mendalinho, napisalbys nieco jasniej tajemniczy ekspercie ,tak mysle :P


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 10:29 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
mendalinho pisze:
Ta matka będzie jedną z najlepszych na wiosnę
Jeszcze dużo chlebusia musicie zjeść. Tak myślę.
Pozdrawiam

Gdyby było to takie proste to hodowcy poszliby z torbami .Jak pisiorek, zaczął czytać to chyba nie jest źle , na naukę nigdy nie jest za późno.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2017, 10:41 - czw 
Ciężko jej będzie być najlepsza na wiosnę, bo obawiam się że poszła pod but.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 11:02 - czw 
SZAFIR pisze:
Ewaapi,

Ostatniego elgona jak w tym roku pod koniec sierpnia wymieniałem na środkowoeuropejską to miałem takie cuda.Dopiero teraz jest czerw kryty .


szafir co było powodem? brak pyłku i zimno? tak myślę ,że to to ,a co dopiero w takim słabiaku u ewci .


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 14:48 - czw 
gientek pisze:
SZAFIR pisze:
Ewaapi,

Ostatniego elgona jak w tym roku pod koniec sierpnia wymieniałem na środkowoeuropejską to miałem takie cuda.Dopiero teraz jest czerw kryty .


szafir co było powodem? brak pyłku i zimno? tak myślę ,że to to ,a co dopiero w takim słabiaku u ewci .


Przydalby sie forumowy psychiatra :haha: tak mysle :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2017, 21:18 - czw 

Rejestracja: 20 września 2016, 21:05 - wt
Posty: 96
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Elbląg
Jajeczka niczym się nie różniły od jajeczek w zdrowej rodzinie.
Pokarmu rodzinie nie brakowało miały miód i pierzgę . Temperatura też była dobra bo to szczyt lata, a rodzina silna więc było komu regulować temperaturę.

_________________
blog Ewa gotuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2017, 22:12 - czw 
ewcia juz sie nie dowiesz tak myślę jeszcze mi na mysl przychodzi to dosypywanie pszczół czy to dokładanie samego czerwiu tez moze sie tak zdarzyć że nie bedą karmić czerwiu taka jakby niezgodność rasowa , dochodzi jeszcze nosema ,córka to ratunkowy karakan i składała chore jajka i pszczoły nie chciały tego karmić, moze zgnilec i wyczuwały, że lepiej nie karmić takiego czerwiu ,a szczyt lata nie oznacza ,ze pszczoły mają co zbierać .np u mnie od początku lipca sie juz nic nie działo ,a w połowie lipca to nawet 3 rodziny z 65 miałem głodniutkie na suchuśkich plastrach .Tak myśle .


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji