FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 21:05 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
Post: 14 lutego 2018, 20:01 - śr 

Rejestracja: 08 lutego 2012, 21:43 - śr
Posty: 94
Lokalizacja: lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ
Czy w celu wzmocnienia siły rodziny na wiosnę stosowaliście naloty (z wymianą czerwiu lub bez wymiany)? Jaka jest Wasza ocena skuteczności tego zabiegu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 13:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
radek.jan pisze:
Czy w celu wzmocnienia siły rodziny na wiosnę stosowaliście naloty (z wymianą czerwiu lub bez wymiany)? Jaka jest Wasza ocena skuteczności tego zabiegu?


Wiosną to można dokonać wyrównania sił rodzin. Polega na dodaniu ramek z czerwiem krytym na wygryzieniu do słabszych rodzin z wybitnie mocnych rodzin. Tym sposobem uzyskujemy wyrównane rodziny w całej pasiece.
Co do nalotów i dodatkowo wymiana czerwiu to już zabiegi gdy rodziny są w pełnej sile i w trakcie pożytków lub przed :wink: .

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 20:36 - czw 

Rejestracja: 08 lutego 2012, 21:43 - śr
Posty: 94
Lokalizacja: lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ
Cytuj:
Alpejczyk pisze:
Wiosną to można dokonać wyrównania sił rodzin. Polega na dodaniu ramek z czerwiem krytym na wygryzieniu do słabszych rodzin z wybitnie mocnych rodzin. Tym sposobem uzyskujemy wyrównane rodziny w całej pasiece.


Co mi da wyrównanie siły rodzin w pasiece ? tym działaniem moge osłabić mocne i dobre rodziny. Cel jaki chciałem osiągnąc nalotem jest zupelnie odwrotny tzn z 2 średnich rodzin chciałem zrobić jedną silna i mocną a drugiej rodzinie zasilającej móc rozwinąc się na nastpny pożytek. Nalot chcę zrobic na poczatku kwitnienie rzepaku a wiec w okresie kedy z rozwojem rodzin jest różnie. Stąd też pytanie czy w czasie pożytku lepiej miec jedną silną rodzinę? czy dwie średnie? Wzmocnie czerwiem też odpada z powodu na wczesną porę i małą ilości czerwiu oraz zasilenei czerwiem pożądzny efekt przynienie za kilkanaście dni, nalot natomiast powinien miec efekt natychmiastowy, ktory dodatkowo można wzmocnić czerwiem krytym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 20:41 - czw 

Rejestracja: 08 lutego 2012, 21:43 - śr
Posty: 94
Lokalizacja: lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ
już poprawiłem :) sorry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 20:46 - czw 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
radek.jan, kolega Alpejczyk, dobrze Ci radzi, wzmocnij czerwiem na wygryzienia, nalot tu nic nie da.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 20:49 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Cel oraz zasady nalotu i wymiany czerwiu doskonale opisuje Wanda Ostrowska w "Gospodarce Pasiecznej" , nic się w tym zakresie nie zmieniło przez ostatnie 50 lat i nic się nie zmieni przez następne 50. Zachęcam do lektury :mrgreen:
Słabych rodzin się nie wzmacnia , tylko je rozwiązuje. No chyba ,że to późny odkład i nie zdążył dojść do stosownej siły jesienią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 20:56 - czw 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
djzoltar pisze:
PawelKS3, Przekładając takie ramki z krytym czerwiem do słabszych rodzin trzeba zwrócić uwagę na to ile w takim ulu jest pszczół? ktoś ten czerw musi wygrzać a w kwietniu jeszcze nnoce są zimne nawet na minusie to nie jest wszystko takie hop siup trzeba wyczuć sprawę

Pisiorku, ja to wiem. Manio najlepiej to ujął - książkach wszystko jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 21:02 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
PawelKS3 pisze:
djzoltar pisze:
PawelKS3, Przekładając takie ramki z krytym czerwiem do słabszych rodzin trzeba zwrócić uwagę na to ile w takim ulu jest pszczół? ktoś ten czerw musi wygrzać a w kwietniu jeszcze nnoce są zimne nawet na minusie to nie jest wszystko takie hop siup trzeba wyczuć sprawę

Pisiorku, ja to wiem. Manio najlepiej to ujął - książkach wszystko jest.


Dobrze wiedzieć,
bo czytałem tutaj, że ramka z czerwiem i obsiadającymi ją pszczołami wystarczy do jego ogrzania.

I jeszcze pytanie ? Czy stare pszczoły z obcego ula też będą grzały czerw ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 21:16 - czw 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Później można jeszcze siły wyrównać miodniami...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 21:24 - czw 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
djzoltar pisze:
PawelKS3, skoncz juz majaczyc o pisiorku ok

To zachowuj się jak facet a nie jak mała dziewczynka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2018, 22:02 - czw 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
djzoltar pisze:
PawelKS3, oczywiscie tatusku :haha: :P

Nie powinieneś się czepić tramwaja :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lutego 2018, 08:44 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2017, 12:25 - czw
Posty: 70
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Włodawa
W ulach korpusowych wczesną wiosną można też postawić słabą rodzinę, którą chcemy wzmocnić na silną z kratą odgrodową pomiędzy nimi. Jeśli rozdzielimy rodziny dość wcześnie jest duże prawdopodobieństwo, że zachowamy obie matki. Ważne jest przy tym, żeby obie rodziny były zdrowe. Jeśli istnieje podejrzenie, że słaba siła rodziny jest spowodowana chorobą zakaźną lepiej nie ryzykować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lutego 2018, 15:27 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
radek.jan pisze:
Cytuj:
Alpejczyk pisze:
Wiosną to można dokonać wyrównania sił rodzin. Polega na dodaniu ramek z czerwiem krytym na wygryzieniu do słabszych rodzin z wybitnie mocnych rodzin. Tym sposobem uzyskujemy wyrównane rodziny w całej pasiece.


Co mi da wyrównanie siły rodzin w pasiece ? tym działaniem moge osłabić mocne i dobre rodziny. Cel jaki chciałem osiągnąc nalotem jest zupelnie odwrotny tzn z 2 średnich rodzin chciałem zrobić jedną silna i mocną a drugiej rodzinie zasilającej móc rozwinąc się na nastpny pożytek. Nalot chcę zrobic na poczatku kwitnienie rzepaku a wiec w okresie kedy z rozwojem rodzin jest różnie. Stąd też pytanie czy w czasie pożytku lepiej miec jedną silną rodzinę? czy dwie średnie? Wzmocnie czerwiem też odpada z powodu na wczesną porę i małą ilości czerwiu oraz zasilenei czerwiem pożądzny efekt przynienie za kilkanaście dni, nalot natomiast powinien miec efekt natychmiastowy, ktory dodatkowo można wzmocnić czerwiem krytym.


radek.jan, To zmienia postać rzeczy. Zestawiasz po dwie rodziny koło siebie. Następnie do jednej rodziny która ma nosić miód przenosisz cały czerw kryty i ustawiasz tak aby pszczoła lotna zlatywała się do niego. Czyli najlepiej po środku gdzie stały przedtem oba ule. W drugim ulu lokujesz cały czerw otwarty i odstawiasz na bok. Efekt jest taki że rodzina z czerwiem krytym zamiast dalej się rozwijać wykorzystuje lepiej pożytek i zalewa gniazdo natomiast rodzina z czerwiem otwartym się rozwija do kolejnego pożytku. Są oczywiście plusy i minusy. Minusem jest np. brak pogody i brak możliwości wykorzystania pożytku. Rodziny mocne lądują na drzewie a rozwijające się po pewnym czasie trzeba dokarmiać. Tak więc na rzepak lepiej mieć wszystkie rodziny w podobnej sile. Łatwiej i sprawniej wykonuje się przeglądy i podejmuje decyzje o kolejnych działaniach gdy mamy podobne rodziny niż każda w innym stadium rozwoju. Naloty i zmiana składu rodziny lepiej robić później gdy pogoda jest już stabilna czyli przy kolejnych pożytkach z akacji, lipy itp późniejszych.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lutego 2018, 16:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
radek.jan pisze:
czy w czasie pożytku lepiej miec jedną silną rodzinę? czy dwie średnie?

Innymi prawami rządzą się pasieki młodych pszczelarzy, trzęsących się nad każdym małym skupiskiem pszczół, każdą matką. Zdaję sobie z tego sprawę. Ekonomia w pasiece w niczym się nie pokrywa z takimi działaniami. Trzeba sobie zdać z tego sprawę, że w ekonomi nie ma miejsca na ratowanie takich zdechlaków. Dlatego odpowiedź na twoje pytanie będzie następująca, jedną silną rodzinę. Połączyć i nie żałować. Pod koniec pożytku zrobić silny odkład.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lutego 2018, 16:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Można też pokusić się o zestawienie 2 rodzin na jedną dennicę. Jedna nad drugą. Stosujemy wtedy 3 kraty odgrodowe, na dole po środku i na górze 2 kondygnacji. Potem miodnie. Powstanie wtedy rodzina silna i miodna. Matka 2 też może mieć szansę przetrwać. Trzeba mieć świadomość jednak, że pszczoły mogą ,choć nie muszą przeprowadzić selekcją same. Nie zawsze będzie to w zgodzie z naszymi wyborami. Bywa też, że obie matki przeżyją i pod koniec pożytku będzie można je zestawić na oddzielne dennice.
Planując taki zabieg później, już teraz powinny stać na sobie oddzielone kratą i płótnem bawełnianym lub lnianym albo powałką z otwartym pajączkiem. Najlepiej przed oblotem.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lutego 2018, 16:40 - pt 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Jeśli kolega ma WZ klasyczne to nie widzę możliwości 2 uli na jedną dennicę :)

Ekonomicznie to lepiej mieć średniaki niż wybujałe rodziny. Takie rodziny to rodziny specjalnej troski... Jesli będzie miał dwie średnie to i miód będzie miał, zrobi kilka odkładów, rozwinie pasiekę lub je sprzeda... Przecież to początek dopiero rozwoju rodzin...

Co innego też gdy ma sie kilka uli a co innego gdy jest ileś tam... generalnie to każdy sam podejmuje decyzje...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2018, 11:06 - sob 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Od wielu lat w "literaturze" pszczelarskiej ciągle czytam "rodziny silne jak najsilniejsze". Wiele razy widziałem najprostsze pytanie niedoświadczonych pszczelarzy "co to znaczy silne?" i prawie nigdy rzeczowej odpowiedzi. Ta moda na siłę rodzin doprowadza głownie do rójek. Moim skromnym zdaniem, nie ma potrzeby rodziny zazimowanej prawidłowo czyli na 7 ramkach dadanta poganiać w rozwoju wiosną. Jeżeli odsklepiam zapasy zimowe to tylko po to, żeby nie mieć cukru w miodzie rzepakowym. W połowie kwietnia jak rodzina ma 4 ramki (nie na 4 ramkach) dadant czerwiu krytego to z rzepaku przyniesie ok. 20 kg miodu. Jeżeli będzie tego czerwiu więcej to raczej przed końcem rzepaku będzie rójka.
Wyrównywanie siły rodzin ma sens w dużych pasiekach, gdzie pszczelarz wiele prac robi z automatu bez zaglądania do uli. Jak się zagląda i ogląda każdą rodzinę, to wyrównywanie siły jest szkodliwe. Jeżeli mamy na tym samym pasieczysku rodzinę elegancką i byle jaką to ta byle jaka albo jest chora alb ma słabą matkę. Po co do niej ładować pszczoły ze zdrowej rodziny?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2018, 11:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 stycznia 2012, 16:15 - pn
Posty: 158
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: WIELKOPOLSKI
Niema takiej potrzeby aby zestawiać rodziny na kratach i ryzykować utraty którejś matki.Wystarczy na mocnych rodzinach postawić słabszą wtedy słabeusze mają ogrzewanie podłogowe.Można do tego skonstruować jeśli ktoś niema specjalne powałki które będą dennicami do rodzin na górze.To metoda z książki z lat osiemdziesiątych albo starszej nie pamiętam gdzie jest walnięta.PK


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lutego 2018, 15:34 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Wiech,Silne są bardzo dobre, nawet zasilane z pomocniczych czerwiem dwa tygodnie przed wywózką. Masz największy odsetek pszczoły lotnej zajętej w polu. Takie rodziny wymagają jednak zrobienia odkładu, jednego a nawet dwóch, przed ustaniem nektarowania. To tak jak z chodzeniem po linie, jak się za mocno napręża, odciążamy. Jednak nadal pszczoły są w szczytowej sile do noszenia miodu. Na rójkę już za mało, szczególnie jak wiemy w jaki sposób zrobić odkład. Jak najwięcej pszczoły młodej w odkładzie. Robimy go w największe loty i z młodych pszczół, na czerwiu otwartym i wiszących po bokach ula pasących się. Mają zostać w ulu lotne i te zajmujące się przerobem nektaru.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2018, 00:56 - śr 

Rejestracja: 21 marca 2009, 11:52 - sob
Posty: 29
Lokalizacja: woj. Pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski i Dadant
W mojej gospodarce pasiecznej pożytek rzepakowy jest moim głównym pożytkiem w sezonie. W związku z tym bardzo starannie przygotowuję moje pszczoły do tego pożytku. Po oblocie jak najwcześniej dokonuję przeglądu całej pasieki, sprawdzam ilość pokarmu,określam siłę rodziny, obecność matki pszczelej, obecność czerwiu ( rodzaj czerwiu pszczeli lub trutowy często zdarza się że podczas zimy matki trutowieją) należy jak najszybciej dokonać wymiany takiej matki lub przyłączyć do niej rodzinę słabszą nie rokującą nadziei na samodzielne dojście do siły. Rodziny obsiadające mniej jak pięć ramek łączę po dwie lub trzy rodziny. Dokonując taką segregację całej pasieki umożliwi nam wyrównać pasiekę przed pożytkiem. W moim terenie (Pomorze) pomiędzy 20 a 30 kwietnia z rodzin obsiadających pełny korpus i posiadających po 8 ramek czerwiu, wyjmuję dwie ramki czerwiu na wygryzieniu a w to miejsce poddaję ramki z węzą. Ramkami z krytym czerwiem zasilam rodziny słabsze. Na początku maja wszystkie rodziny obsiadają pełny korpus gniazdowy, posiadają osiem ramek czerwiu i dwie ramki osłonowe z pokarmem. Tak przygotowane rodziny 5-10 maja otrzymują pierwszy magazyn miodowy. Jeśli zapełnią nektarem w 50% otrzymują następny magazyn. Z rodzin najsilniejszych po 20 maja rozpoczynam wykonywać pierwsze odkłady. W mojej pasiece nie wykonuję słabych odkładów, tylko silne odkłady zbiorcze z kilku rodzin. Wygląda to tak, z czterech rodzin zabieram po dwie ramki krytego czerwiu na wyjściu wraz z obsiadającymi pszczołami i dodatkowo zmiatam z dwóch ramek pszczoły z każdego z tych czterech uli. Tak przygotowany odkład dodatkowo otrzymuje jedną ramię węzy i młodą matkę unasiennioną w izolatorze jedno ramkowym, kratę na gniazdo i dwie miodnie. I tak przygotowane odkłady wywożę na inne pasieczysko. Po czterech dniach zrywam mateczniki ratunkowe i uchylam izolator. Za dziesięć dni te odkłady niczym się nie różnią od rodzin macierzystych. Przy dobrej pogodzie po akacji magazyny miodowe są zapełnione miodem i traktujemy je jak rodziny produkcyjne (macierzyste).
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2018, 08:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 lutego 2017, 11:32 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: Stara Róża
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Stara Róża
Adam 1 pisze:
...Tak przygotowane rodziny 5-10 maja otrzymują pierwszy magazyn miodowy. ....
Pozdrawiam.


Czy dajesz wtedy kratę odgrodową ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2018, 08:41 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Adam 1 pisze:
W moim terenie (Pomorze).... Z rodzin najsilniejszych po 20 maja rozpoczynam wykonywać pierwsze odkłady. W mojej pasiece nie wykonuję słabych odkładów, tylko silne odkłady zbiorcze z kilku rodzin. Wygląda to tak, z czterech rodzin zabieram po dwie ramki krytego czerwiu na wyjściu wraz z obsiadającymi pszczołami i dodatkowo zmiatam z dwóch ramek pszczoły z każdego z tych czterech uli. Tak przygotowany odkład dodatkowo otrzymuje jedną ramię węzy i młodą matkę unasiennioną w izolatorze jedno ramkowym, kratę na gniazdo i dwie miodnie. I tak przygotowane odkłady wywożę na inne pasieczysko. Po czterech dniach zrywam mateczniki ratunkowe i uchylam izolator. Za dziesięć dni te odkłady niczym się nie różnią od rodzin macierzystych. Przy dobrej pogodzie po akacji magazyny miodowe są zapełnione miodem i traktujemy je jak rodziny produkcyjne (macierzyste).
Pozdrawiam.


Wszystko fajnie się czyta tylko proszę wyjaśnić skąd kolega ma młode matki unasiennione 20 maja na swoim raczej chłodnym terenie porównując z PD Polski? Matki musiałyby wygryźć się 10 maja tzn że hodowla musiałyby zacząć się 27 kwietnia... Wtedy jest szansa że do 20-25 maja pierwsze z nich podejmą czerwienie... Wg mnie takie matki pozostawiają wiele do życzenia... Pszczoły je szybko chcą wymienić...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2018, 13:15 - śr 

Rejestracja: 21 marca 2009, 11:52 - sob
Posty: 29
Lokalizacja: woj. Pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski i Dadant
Pasieka_Eborówka.pl pisze:
Czy dajesz wtedy kratę odgrodową ?


Krata obowiązkowa.


tomi007 pisze:
Wszystko fajnie się czyta tylko proszę wyjaśnić skąd kolega ma młode matki unasiennione 20 maja na swoim raczej chłodnym terenie porównując z PD Polski? Matki musiałyby wygryźć się 10 maja tzn że hodowla musiałyby zacząć się 27 kwietnia... Wtedy jest szansa że do 20-25 maja pierwsze z nich podejmą czerwienie... Wg mnie takie matki pozostawiają wiele do życzenia... Pszczoły je szybko chcą wymienić...

Termin hodowli matek w mojej pasiece jest uzależniony od posiadanych trutni. Jeśli trutnie zaczynają się kluć na ramce trutowej to wówczas przystępuje do hodowli matek pszczelich. Najczęściej przypada to na koniec kwietnia. Rodziny wychowujące do momentu zasklepienia mateczników nie otrzymują magazynów miodowych, Mateczniki dwa dni przed planowanym wygryzieniem poddawane są do ulików mini plus. Po dziesiątym maja młode matki biegają po ulikach weselnych. 17-18 maja rozpoczynam inseminację pierwszych matek, po 4-5 dniach po zabiegu inseminacji młode matki rozpoczynają czerwienie. Dla zainteresowanych, w mojej pasiece posiadam 85-90% matek inseminowanych.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lutego 2018, 14:25 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Adam 1,

dzięki za odp - to b. dużo wyjaśnia :) - z wolnego lotu ciężko uzyskać dobry procent unasiennień tak wcześnie... - mi w 2017r unasienniło się w ulikach tylko 6 z podanych 10 z pierwszej majowej serii... przy podaniu do odkładów 1 matka UN nie została przyjeta a szkoda bo była b. jasna - "beżowa" a'la "alibnos" a jej siostry były ciemne (krainki) - możliw, że im się właśnie dlatego nie spodobała... takze z 10 NU w odkładach zostało 5 UN po czym w sierpniu pszczoły usinlnie próbowały 2 matki wymienić - 2 razy zrywałem im mateczniki na cichą wymianę... za 3 razem chciałem już zostawić ale nie pociągneły "już 3 serii" także z 10 pierwszych matek NU w ulach idących do zimowli zostałyby tylko 3 bez mojej ingerencji...

także stwierdziłem, że już nie bawię się w matki z ulików dla pierwszych odkładów - wole zrobić 2 tyg póżniej odkłady z matkami NU...

co do trutni to najlepszej jakości nasienie do inseminacji wg literarury maja okolo 10-14 dnia życia przy czym plemniki powstają już w stawdium larwy-poczwarki jak truteń jest jeszcze pod zasklepem - jak już się wygryza to juz jest "po ptakach" - plemniki mają wówczas za zadanie tylko przejść z jąder do nasieniowodów - jądra już ich nie produkują - dlatego tak ważne sa odpowienie warunki wychowu trutni w ulu a i dlatego truteń ginie po "randce" z matką - drugi raz i tak by już nie mógł się przydać bo strzelałby ślepakami... natomiast u trzmieli już nie ma takiego zjawiska "jednorazowego" użytku samców - plemniki sa produkowane wedle potrzeb to i jeden "bąk" może adorować kilka "bączyc"... :)

pozdro
Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], michalmadej17 i 36 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji