FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,koleżanki i kolegów,znajoma odziedziczyła kilka uli ozdobnych (rzeźbionych) z ramką warszawską i chciała by je przesiedlić do ula wielkopolskiego.Nie ma możliwości wywiezienia ich po za pasiekę.Proszę o poradę jak i kiedy najlepiej to zrobić ? Z góry dziękuję.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Ponieważ ramka warszawska ma wymiar dł. ok 435 mm to przy przekładaniu trzeba ją skrócić ok 70 mm i taką skróconą woszczynę trzeba umocować w ramce wklp to, że jest węższa od wklp to nie szkodzi, pszczoły same sobie resztę zagospodarują, a przekładać ramki w każdej chwili pod warunkiem, że temperatura w cieniu będzie powyżej 16 stopni.

piejan, tak z ciekawości, po co robić rzeźnię w pasiece?

A po co takie kombinacje ?
Do dwóch korpusów wielkopolskich włożyć te ramki i na to trzeci z węzą .
Jak pszczoły zaczną odbudowywać węze , założyć kratę i matkę do tego korpusa trzeciego przerzucić. Jak się pszczoły wygryzą z ramek warszawskich , to je wycofać.
Oczywiście zrobić ,to dopiero wtedy jak się pszczoły zaczną rozwijać .

Marcin, właśnie coś takiego miałem na myśli pisząc o rzeźni

Dziękuję bardzo za porady. A co potem przenieść je do piwnicy , bo nowe ule będą stać na tej samej pasiece.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Odstawiasz stary ul i na jego miejsce dajesz wielkopolski , ten do którego przesiedlasz.

Nigdy takiej kombinacji nie robiłem, przytoczyłem przykład z "Gospodarki Pasiecznej"pani W. Ostrowskiej, podpowiedź kol. BARciaka bardzo rozsądna i oto chyba chodzi na tym forum.pozdrawiam

piejan, ja przesiedlając z wlkp na 1/2D robię tak samo jak napisał Marcin, czyli korpus wielkopolski do pełna, a potem połówki Dadanta itd. Tyle, że mając 12r wlkp mam ułatwiona sytuację. Tego typu przesiedlanie jest wg mnie najlepsze.

baju baj, jedzie mi po czole czołg jak uda się szybko sprawę załatwić tym sposobem,
co do wszelakich przekładek to jestem ekspertem w tej dziedzinie może brzmi mało skromnie ale lepsze to niż udawanie
przy warszawskim na wielkopolski bierze się odcina spód ramki tak żeby uzyskać wymiar 35cm spodem plastra nie będzie teraz nic poza suszem i to też nie zawsze do końca odbudowanym bo wysokie ramki tak już mają,
kładzie się na bok odcina jednego "wąsa" do zawieszania dobija górną beleczkę z wielkopolskiej ramki ew jeszcze boczną i po zawodach
uzyskujemy ramkę 24cm x 36cm
wszystko się mieści ładnie w jednym korpusie, gniazdo można już poszerzać od początku węzą, ramki stopniowo wycofywać do miodni gdzie w razie braku suszu moga od biedy służyć do końca sezonu,
w opcji którą poparłeś uzyska się kupe dzikiej zabudowy i zabawę na pół sezonu jeśli nie cały przy miękkim sercu
ja u siebie wszelakie przekładki wykonywałem początkiem sezonu jak było już całkiem ciepło

_________________
xyz

kudlaty, przeczytaj jeszcze raz dlaczego poparłem. W Twoim sposobie też zabudują jak ramki przeniesiesz do miodni, a roboty z tym cięciem ramek i wąsów i przybijaniem będzie tyle samo co z wycinaniem zabudowy która ewentualnie może się pojawić gdy nie dołoży ramek do góry w sposobie który ja poparłem Idąc tym tokiem myślenia należało by wywalic wysokie dennice bo będa tam budować a nie korpusy u gory

kkrzysztof1963, jest to warszawska zwykła czy poszerzana ramka?

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

BARciak,
ja takie ramki wymieniałem i po 3 latach bo nie miałem suszu tyle co trzeba wielkopolska ma 26cm a ta będzie miała 24 co ci dobudują?
2 cm do dolnej beleczki jest to problem jak trutniem dobudują?
takie przesiedlanie kładąc do 2 korpusów i liczac że pójdą do góry to jest bardzo życzeniowe myslenie a może i się zdarzyć że korpusów przekładającemu zabraknie bo na warszawską 2k, 1 k na ew przeprowadzkę, a co potem? stwierdzą pszczoły że się wynoszą z warszawskich z miodem i pierzgą bo mama w górze
tak jak już nadmieniłem przekładki mam oblatane
do cięcia używałem wyrzynarki +nożyk do tapet nawet pół godziny nie trzeba na taką przeprowadzkę, im wcześniej się zrobi tym mniej do cięcia

_________________
xyz

Sorry ale nie wiem,ponieważ ta osoba jeszcze nie wyciągała tych ramek a jest na tyle zielona że sama sobie z tym nie poradzi, jest to spory kawałek od Krakowa żebym mógł do niej tylko po to pojechać.Czy możesz podać info dla jednej i drugiej ramki?

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

kudlaty, do jakiej dolnej beleczki jak pisałeś o ramce 24cm wysokiej(całej)?
Każdy ma swoje zdanie na ten temat.

BARciak, kudlaty, kudłaty podał dobry sposób, szybki i najmniej kombinowania.

kkrzysztof1963, warszawską poszerzoną robisz taki sam manewr tylko trzeba będzie wstawić pół korpus pod gniazdo. Duża jest jednak szansa że będzie to ramka warszawska zwykła w takim ulu ozdobnym ale niespodzianki lubią się trafić.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

Alpejczyk, dobry ale w tej konkretnej sytuacji. Wystarczy zamienić tylko typy ramek i już będzie inaczej.

BARciak, najlepiej mieć 12-to ramkowy i będzie najmniej kłopotu z przesiedleniem.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

Alpejczyk, Krzychu, ja mam 12 wlkp i 10 Dadant i problemu żadnego bo wymiar zewnętrzny ten sam(oprócz wysokości). Dobra bo zaś się rozpisuje nie na temat

Też uważam, że teraz wczesną wiosną najlepszym sposobem jest ciąć ramki.
Ramki warszawskie jako wysokie z zasady dołem są słabo odbudowane, ponadto o tej porze roku dołem praktycznie puste, bez zapasów i bez czerwiu, którego w ogóle są ilości znikome, co dodatkowo ułatwia całą operację.
Ponadto cięciem załatwia się sprawę od jednego podejścia, natomiast przekładanie całych ramek do nowych korpusów i czekanie na ich opuszczenie przez pszczoły może trwać do przysłowiowej "świętej nigdy".
Jeżeli są to ramki WZ to ciąć jak zaleca kudlaty - na 35 cm od góry, obciąć jeden wąs, obrócić o 90* i przybić lub przywiązać beleczkę do zawieszenia w Wlkp.
Jeżeli są to ramki WP to ciąć na 25 od góry i bez obracania przybić lub przywiązać beleczkę do zawieszenia w Wlkp. Pozostały dolny 18 cm obrzynek wykorzystać podobnie lub zlikwidować, ale raczej zlikwidować, bo z pewnością nic cennego tam nie pozostanie.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef