FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 kwietnia 2024, 12:03 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 23 marca 2018, 10:44 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8668
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
olemiodek pisze:
kudlaty pisze:
twoje szczęście możesz się bawić bo jesteś na emeryturze
Nie chciał byś się kolego zamienić :) Prowadzę działalność gospodarczą od 30 lat .Do emerytury jeszcze mi dużo brakuje :haha: Nie mam nic do ukrycia .W przeciwieństwie do ciebie .Gdybym nie stosował tych za tworów nie był bym w stanie ogarnąć swoich wszystkich pasiek w tej chwili pszczoły stoją na pięciu pasieczyskach:) Za twory są dwa w ulu . Zakładam je jesienią wyjmuję wiosną .Mogę je polecić każdemu kto nie ma wystarczającego czasu dla swoich pszczół :) Nie służą one do ocieplania gniazda tylko do kierowania rozwojem wiosennym pszczół .


ciężko mi w to wszystko uwierzyć bo może jestem człowiekiem małej wiary, oglądałem twoje filmy na YT widzę jak pracujesz tj metody i tempo pracy i mając większą pasiekę zwyczajniej byś nie wyrobił czasowo by ogarnąć pszczoły a nie mówiąc o czymś więcej, dlatego możesz mieć na 5 pasiekach po 5 uli i to wszystko :roll: zięcia nie wliczaj bo ja znajomych nie doliczam do siebie bo gdybym ja to zrobił, musiałbym pisać że 2 lata temu zamówiliśmy 8 palet oriona do karmienia zimowego na 2 osoby co oczywiście nie jest prawdą :oczko:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 10:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
olemiodek,

z całym szacunkiem ale nie kupuję tego stwierdzenia - wg mnnie im więcej elementów w ulu tym więcej z nimi zabawy a za tym mniej czasu na wszytko

najbardziej przekonuje mnie ten post

polbart pisze:
Zatwór, zatwór, zatwór... a w czymże on jest lepszy od ramek z woszczyną?

Na świecie, większość firm sprzedających sprzęt pszczelarski nie ma w swoich ofertach czegoś takiego jak zatwór.
[...]
Pozdrawiam,
polbart
[...]
Leszek


a 2 zatwory na ul wydają mi się już "totalną abstrakcją" przy większej liczbie uli... ten 1 to jeszcze może być szczególnie jak nie ma kompletu ramek w ulu - przynajmniej jestem w stanie dostrzeć jego jakiś + tj odpada problem pogrubienia ostatniej ramki przy zimowym zakaramianiu...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 11:38 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
olemiodek pisze:
Nie służą one do ocieplania gniazda tylko do kierowania rozwojem wiosennym pszczół .

Mamy różne typy uli , które wymagają od nas zróżnicowanej gospodarki . Przy ulach korpusowych o niskiej ramce , operuje się jedynie całymi korpusami i trudno by tu było a nawet nie logicznie wciskać na siłę zatwory . Natomiast w takich jak typowy Dadant , ul Wlkp , a nawet Ostrowskiej , szczególnie przy słabszych rodzinach , kierowanie ich rozwojem przy pomocy zatworu , jest konieczne . Zatwór nie ma za zadanie ocieplać rodzinę / mój jest wielkości normalnej ramki - też z dziurką do przejścia / . Wstawienie zatworu w odpowiednie miejsce , zawęża gniazdo i komasuje pszczoły na mniejszej przestrzeni , co ułatwia utrzymanie właściwych warunków cieplnych wokół czerwia . Zatwór z równym powodzeniem przez krótki czas , może spełniać nieodbudowana ramka węzy .
szymek1 pisze:
Pszczoły sobie potrafią z tym radzić one kierują się własnymi zasadami nie ludzkim rozumem zasłaniają własnymi ciałami uliczki nie pozwalając uciekać ciepłemu powietrzu..

I teraz Szymku pomyśl : Ścieśniłem zatworem gniazdo tylko do pięciu uliczek , czerw po za nim się nie znajdzie .Matka będzie czerwiła od beleczki do beleczki ramek z braku miejsca będzie czerwić i przy zatworze . Pszczoły mają do zablokowania też tylko 5 uliczek . W innym ulu , przy takiej samej ilości pszczół bez zatworu , czerw ten może znajdować się w ośmiu , lub więcej uliczkach . Pszczoły by utrzymać ciepło , też muszą je blokować .
Pytanie : W którym ulu łatwiej utrzymać pszczołom ciepło wokół czerwiu , by się szybciej rozwijały ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 13:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider pisze:
Mamy różne typy uli , które wymagają od nas zróżnicowanej gospodarki . Przy ulach korpusowych o niskiej ramce , operuje się jedynie całymi korpusami i trudno by tu było a nawet nie logicznie wciskać na siłę zatwory . Natomiast w takich jak typowy Dadant , ul Wlkp , a nawet Ostrowskiej , szczególnie przy słabszych rodzinach , kierowanie ich rozwojem przy pomocy zatworu , jest konieczne . Zatwór nie ma za zadanie ocieplać rodzinę / mój jest wielkości normalnej ramki - też z dziurką do przejścia / . Wstawienie zatworu w odpowiednie miejsce , zawęża gniazdo i komasuje pszczoły na mniejszej przestrzeni , co ułatwia utrzymanie właściwych warunków cieplnych wokół czerwia . Zatwór z równym powodzeniem przez krótki czas , może spełniać nieodbudowana ramka węzy .
I co można :) ? kudlaty, Ty jesteś jednak człowiekiem małej wiary :haha: Niby w jakim celu miałbym polewać ? Tak jak Ty ? Policz kolego pięć pasieczysk minimum 15 rodzin .To Ja mogę wywnioskować że ty masz 4 rodziny w pokrzywach :haha: Kolegom proponuję wypróbować a zmienicie zdanie .Dostajecie gotowe rozwiązanie za darmo .Przy skromnych pożytkach nie wystarczy mieć pszczoły. Trzeba umieć je wykorzystać .No ale jest to sztuka dostępna nielicznym :mrgreen:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 13:03 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Ilu pszczelarzy tyle opinii jaki ul,z jakiego materiału ,jaka ramka,czy stosować zatwór czy lepiej nie .
O czym byśmy pisali gdyby zabrakło tych tematów.
Ja to myślę, że złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy ...
Trzeba poznać pszczelarstwo -rzemiosło na tyle aby dokonywać świadomych wyborów zgodnie z wektorami, które odnoszą się do naszych indywidualnych
predyspozycji oraz regionu-środowiska w którym przyszło nam żyć i gospodarować.
Wybiórczo czytać to co inni nam proponują bo za błędy w efekcie końcowym płacimy osobiście.
Sukces ma wielu ojców a porażka jest zawsze sierotą ...
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 13:22 - pt 
paraglider pisze:
I teraz Szymku pomyśl : Ścieśniłem zatworem gniazdo tylko do pięciu uliczek , czerw po za nim się nie znajdzie .Matka będzie czerwiła od beleczki do beleczki ramek z braku miejsca będzie czerwić i przy zatworze . Pszczoły mają do zablokowania też tylko 5 uliczek . W innym ulu , przy takiej samej ilości pszczół bez zatworu , czerw ten może znajdować się w ośmiu , lub więcej uliczkach . Pszczoły by utrzymać ciepło , też muszą je blokować .
Pytanie : W którym ulu łatwiej utrzymać pszczołom ciepło wokół czerwiu , by się szybciej rozwijały ?


Januszu , :wink: Staram się myśleć. Wydaje mi się że myśle :) Oczywiście że w tym ścieśnionym ulu będzie więcej czerwiu i będą lepsze warunki do jego wychowania natomiast nurtuje mnie jedna rzecz, gdzie taka ścieśniona rodzina będzie miała zapas pokarmu? jeżeli przyjdzie 2 tygodnie nie pogody to już im będzie brakować trzeba będzie podkarmiać i tylko o to mi chodzi.

Po moich kilkuletnich obserwacjach doszedłem do wniosku że dobrze jest zawęzić gniazdo zatworem ,jednak nie można za bardzo przesadzać I zabierać pszczołom ramek z pokarmem.
Gdy jest ciepło pszczoły rozkłebiją się i przenoszą pokarm bliżej czerwiu kiedy przychodzą zimniejsze dni ściemniają się bardziej wydaje mi się że one same regulują własny rozwój dopasowują go do warunków które są.

Ja u siebie bardzo wczesną wiosną robię tak że zacieśnia gniazda ale po bokach zostawiam po jednej pełnej ramce pokarmu tak na wszelki wypadek


Na górę
  
 
Post: 23 marca 2018, 14:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
szymek1 pisze:
nie można za bardzo przesadzać I zabierać pszczołom ramek z pokarmem
Kto powiedział ze z pokarmem, zdarzają się w środku gniazda puste ramka, bez pokarmu, bez czerwiu.
Trzeba sprawdzić przed zacieśnieniem, bo wiadomo co będzie.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 14:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Tu zostały omówione dwie szkoły gospodarki na wiosnę. Jak często w pszczelarstwie bywa nie ma idealnej metody. Co pasieka to obuczaj. Każda z tych metod ma swoje wady i zalety. Każda z nich tak naprawdę może pomóc lub zaszkodzić, mniej lub więcej. Każda z nich jest mniej lub więcej pracochłonna, przez to nie zawsze nadaje się do wszystkich pasiek. Każda z nich dotyczy innych siłowo rodzin. Młodym pszczelarzom zalecam raczej powściągliwość w odchyleniach na jedną czy drugą stronę. Zabranie tylko kilku pustych ramek by nie ograniczać matki w czerwieniu i trzymanie silnych rodzin bo mniej odczuwają błędy popełnione przez pszczelarza. Eksperymentowanie tylko na małej części pasieki.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 15:22 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
paraglider pisze:
olemiodek pisze:
Nie służą one do ocieplania gniazda tylko do kierowania rozwojem wiosennym pszczół .

Mamy różne typy uli , które wymagają od nas zróżnicowanej gospodarki . Przy ulach korpusowych o niskiej ramce , operuje się jedynie całymi korpusami i trudno by tu było a nawet nie logicznie wciskać na siłę zatwory . Natomiast w takich jak typowy Dadant , ul Wlkp , a nawet Ostrowskiej , szczególnie przy słabszych rodzinach , kierowanie ich rozwojem przy pomocy zatworu , jest konieczne . Zatwór nie ma za zadanie ocieplać rodzinę / mój jest wielkości normalnej ramki - też z dziurką do przejścia / . Wstawienie zatworu w odpowiednie miejsce , zawęża gniazdo i komasuje pszczoły na mniejszej przestrzeni , co ułatwia utrzymanie właściwych warunków cieplnych wokół czerwia . Zatwór z równym powodzeniem przez krótki czas , może spełniać nieodbudowana ramka węzy .
szymek1 pisze:
Pszczoły sobie potrafią z tym radzić one kierują się własnymi zasadami nie ludzkim rozumem zasłaniają własnymi ciałami uliczki nie pozwalając uciekać ciepłemu powietrzu..

I teraz Szymku pomyśl : Ścieśniłem zatworem gniazdo tylko do pięciu uliczek , czerw po za nim się nie znajdzie .Matka będzie czerwiła od beleczki do beleczki ramek z braku miejsca będzie czerwić i przy zatworze . Pszczoły mają do zablokowania też tylko 5 uliczek . W innym ulu , przy takiej samej ilości pszczół bez zatworu , czerw ten może znajdować się w ośmiu , lub więcej uliczkach . Pszczoły by utrzymać ciepło , też muszą je blokować .
Pytanie : W którym ulu łatwiej utrzymać pszczołom ciepło wokół czerwiu , by się szybciej rozwijały ?



Pszczół nie trzeba uczyć rozumu i zganiać je zatworem do zagrody.
Obsiadają tyle ramek ile im potrzeba.
Porządna matka czerwi ramka po ramce a pszczoły zużywając pokarm na wychów czerwiu z kolejnych ramek, robią jej miejsce do czerwienia.
W przypadku słabszych rodzin i za małej ilości pokarmu, matka może czerwić na większej ilości ramek ale u góry, przez co jest łatwiejszy dostęp do skrajnych ramek z pokarmem a pszczoły tworzą jakby placek pod powałką bo i tam przecież najcieplej jest.

Słuchajcie szymek1,

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 15:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
idzia12, A co tu eksperymentować :) Kto potrafi obserwować pszczoły wiosną doskonale wie że gdy temperatura jest wysoka ,pszczoły rozluźniają kłąb .Po co? By dostać się do pokarmu poza kulą czerwiu :) Ogrzewają go punktowo przez małe grupki i przenoszą nad czerw .Gdy temperatura spada zacieśniają kłąb i mogą iść tylko do góry. Nie mają dostępu na boczne plastry i nie opuszczą czerwiu. Prędzej go wywalą lub zjedzą .Jeśli natomiast zastosujemy za twór z otworem i dodatkowo podrapiemy lekko zasklep na ramce za za tworem ,to nawet gdy temperatura spadnie pszczoły przenoszą potrzebne zapasy bez problemu. Dodatkowo mają złudzenie pożytku .Nic tak nie przyspieszy rozwoju, jak to działanie .Plus podanie pierzgi na plastrze lub lekko zwilżonych obnóży pod powałke .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 15:47 - pt 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Olemiodek czym zwilżasz te obnóża pyłkowe i jakie proporcje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 15:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
komark1, Spryskuję lekko wodą ze spryskiwacza .Obnóża nie są mielone .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 15:56 - pt 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ja do chwili obecnej podawałem z miodem i cukrem pudrem w odpowiednich proporcjach ala może spróbuję Twojego patentu :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 16:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
komark1, To opisz jak biorą i co z tym robią :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 17:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
olemiodek nie musisz mnie przekonywać do tej metody. Dawno to przerabiałam. Znam też wady tego systemu, pracochłonność, wystarczy tydzień dwa zimna i deszczu a można znaleźć te wszystkie rodziny na drzewach lub u sąsiada w ulu. Przeszłam ten sposób i wolę by rodzina się rozwijała systematycznie, bez ograniczeń. Ta metoda jest dobra dla słabiaczków. Wtedy tylko pomaga. Dla silnych rodzin więcej szkody przynosi. Moje zdanie, z którym nie każdy się musi zgodzić.
Przy braku miejsca, zachodzi brak pszczół funkcyjnych, w przedziale wiekowym co zawsze sprzyja rójkom.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 18:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
idzia12 pisze:
Przy braku miejsca, zachodzi brak pszczół funkcyjnych, w przedziale wiekowym co zawsze sprzyja rójkom.
Widzę koleżanko ze czytaliśmy te same artykuły :oops: Zapytam jedno co uważasz za słabiaczki ? I drugie pytanie z kąt te rodziny bez ograniczeń wezmą dla siebie pożytek tam gdzie jest on ograniczony .Moim zdaniem łatwiej jest uzyskać miód towarowy kierując odpowiednio średnią rodziną niż ryzykować osypaniem się bardzo silnej rodziny w każdym momencie sezonu .To te silne rodziny się roją te słabsze z młodymi matkami nie koniecznie :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2018, 22:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Poniżej 7 ramek na jesieni a 5 na wiosnę, na czarno, w zwartym kłębie. Przy ochłodzeniu.
Wyraziłam tylko swoje zdanie, na powyższy temat. Niech sami czytający uznają co im lepiej pasuje. Nie będę walczyła nad uznaniem wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Tym bardziej, że na tym Forrum źle mi się to kojarzy ...,,dyskusje,,. Tym bardziej, że z resztą twojej wypowiedzi się nie mogę zgodzić i pszczoły mi się nie roją.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 07:53 - sob 
polbart pisze:
Słuchajcie szymek1,


Lechu , dziękuję .... :wink:


Na górę
  
 
Post: 24 marca 2018, 08:26 - sob 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Olemiodek ciasto miodowo pyłkowe pobierają (nie wiem co z tym robią ale ciasto znika) natomiast ciasto cukrowe również pobierają i tu wiem co z nim robią a mianowicie wynoszą z ula :D - leży na wylotku i na ziemi przed ulem
pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 10:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
idzia12, Jest więcej Świąt niż dwa i oboje o tym doskonale wiemy :) To że pszczoły Tobie się nie roją to też jest prawda:) Bo niby czemu miało by być inaczej .Ty wyznajesz że silne rodziny sobie radzą lepiej u Ciebie i to też jest prawda . Tylko czy te b.silne rodziny poradzą sobie w terenie ubogim w pożytek i na dodatek pszeprzczelonym:) Moim zdaniem nie :) Na takim terenie trzeba sobie radzić .I oboje o tym wiemy .Nie bardzo wiem z czym się nie zgadzasz z pozostałą częścią Mojej wypowiedzi ? Wolę podyskutować na temat i bez złośliwości . :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 14:35 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
szymek1 pisze:
Po moich kilkuletnich obserwacjach doszedłem do wniosku że dobrze jest zawęzić gniazdo zatworem ,jednak nie można za bardzo przesadzać I zabierać pszczołom ramek z pokarmem.

Nigdzie nie pisałem ze przy ścieśnianiu gniazda zabieramy pszczołom ramki z pokarmem - wprost przeciwnie . Nawet przy metodzie Blinowa przedstawionej na filmie , pszczelarz po ścieśnieniu gniazda uzupełnia za przegrodami gniazdo ramkami pokarmowymi z zapasów , bez których nie wyobrażam sobie gospodarki pasiecznej w sezonie . Na ramkach znajdujących się w strefie ścieśnionej / czyli między zatworami / oprócz pokarmu , musi być pierzga i komórki nadające się do zaczerwienia . Bez pierzgi w ulu , matka nie podejmie czerwienia . Na wiosnę nie może być mowy o braku pokarmu / czytaj : miód i pierzga /. W tej chwili w każdym ulu powinno go być co najmniej kilkanaście kilogramów. W samym kwietniu jedna rodzina zużyje go na wykarmienie czerwia około 10 kg a w maju jej zapotrzebowanie wzrośnie i do 15 kg . Pisząc swoje posty , dedykuje je początkującym pszczelarzom . Przedstawiam różne sposoby gospodarki z którymi się w życiu spotkałem , również tą z zatworami , co nie oznacza , że je aktualnie stosuję . Jak pisałem wyżej , tylko w jednej rodzinie eksperymentalnie / kocham eksperymenty / ścieśniłem gniazdo zatworem . Dzisiaj już go tam nie ma , bo potwierdził moje założenia . Tylko w tym gnieździe mam tak pięknie zaczerwione ramki od beleczki do beleczki .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 15:07 - sob 
paraglider, Januszu, wyjaśniliśmy sobie sprawę po dyskutowaliśmy, z mądrymi i fajnymi ludźmi bardzo przyjemnie się dyskutuje. Dziękuję Ci , bardzo Cię serdecznie pozdrawiam Nie podlizuję się...
Ps.Po pięciu latach na forum mam jakiś punkt odniesienia widzę kto jest kto i myślę że prawidłowo to oceniam :wink:


Na górę
  
 
Post: 24 marca 2018, 16:10 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Zwężanie , zwężaniu nie równe .
Ci , którzy ze względu na bogactwo wczesnowiosennych pożytków zimują tylko silne rodziny , powstałe z jesiennego łączenia dwóch rodzin , powinni zimować pszczoły w dwóch kondygnacjach i proporcjonalnie do ich siły , zwiększyć ilość zimowego pokarmu . Wiosną , po oblocie rodzi się pytanie : co zrobić by bez wycofania jednej z kondygnacji i ramek z pokarmem , poprawić warunki cieplne w ulu .Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest skomasowanie w dolnej kondygnacji ramek z pokarmem i tych które nie nadają się do czerwienia . Kondygnacje tą przykrywamy folią tak , by od strony wlotka zostawić 4 cm wolny pasek dla przemieszczania się pszczół . W gnieździe nad folią pozostawiamy najlepsze ramki nadające się do czerwienia , oraz ramki z miodem i pierzgą . Dzięki takiemu postępowaniu , ścieśniamy gniazdo tylko do jednej kondygnacji , komasujemy w nim wszystkie pszczoły , również te które były w dolnej . Przemieszczenie części pokarmu do dolnej kondygnacji pod gniazdo zmusza pszczoły do jego przenoszenia , stymulując matki do lepszego czerwienia . Najważniejszą rzeczą podczas tej manipulacji jest otworzenie w górnej kondygnacji - gnieździe , zapasowego wlotu w ściance , zatkanego korkiem
. Jeżeli tego nie zrobimy może się zdarzyć , że matka podążając za pszczołami lotnymi przemieści się pod folię do dolnej kondygnacji , gdzie nie będzie miała warunków do właściwego czerwienia . Po otworzeniu korka w zapasowym wlocie , pszczoła lotna będzie z niego korzystała a wlot dolny będzie traktowany jako sanitarny .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 16:57 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider pisze:
Po otworzeniu korka w zapasowym wlocie , pszczoła lotna będzie z niego korzystała a wlot dolny będzie traktowany jako sanitarny .
Nie mam powodu nie wierzyć że tak właśnie jest .Z moich jednak obserwacji wynika że jeśli pszczoły po oblocie zaczynają loty z dolnego wylotka to jest tak do końca .Otwarcie wyżej położonych wylotków nic nie zmieni. Może daje dodatkową wentylację :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 18:23 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Zrób następujące doświadczenie . Przemieść matkę do drugiej kondygnacji i równocześnie otwórz w jej ściance korek / oba wloty muszą być po tej samej stronie / . Porównaj po tygodniu wizualnie ilość wlatujących pszczół przez oba otwory ..........
W ten sposób starzy pszczelarze po przeniesieniu połowy ramek z gniazda wraz z pszczołami / bez wyszukiwania matki / nad kratę odgrodową poznają , czy nie przenieśli przypadkiem matki . Potrafię bezbłędnie , tą sytuację ocenić już następnego dnia - nauczyłem się tego od mojego dziadka .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 19:37 - sob 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 775
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
paraglider pisze:
Zrób następujące doświadczenie . Przemieść matkę do drugiej kondygnacji i równocześnie otwórz w jej ściance korek / oba wloty muszą być po tej samej stronie / . Porównaj po tygodniu wizualnie ilość wlatujących pszczół przez oba otwory ..........
W ten sposób starzy pszczelarze po przeniesieniu połowy ramek z gniazda wraz z pszczołami / bez wyszukiwania matki / nad kratę odgrodową poznają , czy nie przenieśli przypadkiem matki . Potrafię bezbłędnie , tą sytuację ocenić już następnego dnia - nauczyłem się tego od mojego dziadka .
Tylko po ilości pszczół oceniasz, czy jakiś inny myk?

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 20:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8668
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Marekp57 pisze:
Tylko po ilości pszczół oceniasz, czy jakiś inny myk?

chodzi raczej o to co koleżanki przynoszą do ula
odkąd mam otwory w korpusach widzę że jeśli się je udostępni dla pszczół praktycznie ruch wylotkiem nie występuje większość pszczoły woli lądować w korpusach

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2018, 23:24 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Pamiętają jak miały w dziupli :D

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 marca 2018, 09:21 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 775
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
kudlaty pisze:
Marekp57 pisze:
Tylko po ilości pszczół oceniasz, czy jakiś inny myk?

chodzi raczej o to co koleżanki przynoszą do ula
odkąd mam otwory w korpusach widzę że jeśli się je udostępni dla pszczół praktycznie ruch wylotkiem nie występuje większość pszczoły woli lądować w korpusach

Chodziło mi o wpis paraglidera, że na drugi dzień potrafi ocenić po wylotku czy matka jest w I czy II korpusie, to że pyłek będą targać tam gdzie czerw to jasne, ale nastepnego dnia ,jeśli matkę przeniesiemy do II korpusu to czerwiu jeszcze tam nie będzie. Sorry ale mam małe doświadczenie z korpusowymi . Dopiero 2 rok korpusowe dadanty, wczesniej tylko dadanty kombinowane.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 marca 2018, 12:07 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider, Tylko ja od kilku lat na rzepaku jak tylko pogoda się ustabilizuje otwieram wszystkie wylotki jest tak do jesieni nie zaobserwowałem takiej sytuacji .Główny wylotek jest na dole i tyle :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 marca 2018, 13:34 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
olemiodek pisze:
Główny wylotek jest na dole i tyle :)

Podejrzewam , że matka też jest w dolnym korpusie , na dennicy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 marca 2018, 15:49 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Marekp57 pisze:
ale nastepnego dnia ,jeśli matkę przeniesiemy do II korpusu to czerwiu jeszcze tam nie będzie.

Po przejściu matki do drugiej kondygnacji zaraz przechodzą tam pszczoły, czyszczące komórki oraz pszczoły lotne noszą pyłek a młode ubijają dookoła szlifowanych komórek. Chleb pszczeli, który będzie im potrzebny do karmienia czerwia, musi tam być.Jak najbardziej już na drugi dzień zaczyna być noszony. Miód też, jeśli go tam nie było.
Nie raz dodaję do zaczerwienia drugą kondygnację na górę, całkiem pustą i otwieram wylot. Jest tak jak mówi paraglider, że górny wylot staje się głównym. Dokładnie to powiem tak że matka nie musi tam jeszcze być, na stałe. Wchodzi na chwilę i pszczoły zaczynają szykować komórki, szlifować. Wtedy już pyłek ląduje na górze. Wzmożenie lotu może wystąpić już dzień lub nawet 3 do czerwienia w tym miejscu, nie musi być jeszcze czerwiu. Ale decyzja już zapadła.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 marca 2018, 09:54 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider pisze:
Podejrzewam , że matka też jest w dolnym korpusie , na dennicy .
Z tego wniosek że omawiamy dwie różne sytuacje :) Ja trzymam matki na jednym korpusie wielkopolskim pod kratą .Dostawiam tylko od maja nadstawki na miód .Matka nie przechodzi do górnego korpusu .To by się zgadzało wylotek główny jest tam gdzie matka czerwi .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji