FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 16 kwietnia 2024, 05:31 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3
Autor Wiadomość
Post: 07 sierpnia 2018, 21:03 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2016, 20:17 - sob
Posty: 875
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: ok. Łukowa
To akurat nie wina węzy - tylko wtapiania - druty wystawały po jednej stronie- moim zdaniem. Węza i matka jak najbardziej w porzo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
szymek1 pisze:
Odnowiciel, Przyjacielu mam do Ciebie duży szacunek bo mam tajne informację 8) że jesteś fajnym człowiekiem i równym pszczelarzem :P nie zarzucaj mi takich takiego jakiegoś oszustwa bo nigdy nie wrzucałem nic takiego na forum i tego robił nie będę, to są ramki dołożone niedawno nie pamiętam dokładnie kiedy ale to jest kwestia tygodnia może półtora może dwóch tygodni maksymalnie.
Ps ja tutaj dosc duzo o pszczelarzach z forum wiem ,tajne sluzby i te sprawy :haha:
szymek1, Byłem u ciebie i widziałem twoje rodziny wiem że piszesz prawdę a jeśli komuś nie wychodzi to go zaproś na szkolenie do siebie ja mam dwóch przegadają rodziny a ja tylko tłumacze zawsze lekko podczas pracy .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:11 - wt 
Rodziny ciasno ułożone i karmione cukrem cały czas,ale w magazynku 50 l miodku w tym sezonie,a Polbart juz ma 160 kg z ula,a po nawłoci 200kg z ula . :haha: :haha: :haha: :haha: :thank: :thank: :thank: :thank:


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:19 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1815
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Kosut pisze:
To akurat nie wina węzy - tylko wtapiania - druty wystawały po jednej stronie- moim zdaniem. Węza i matka jak najbardziej w porzo.

A i owszem węzy. Jeśli na 1kg wchodzi 20 plastów i więcej to te druty zawsze będą widoczne i matki nie zaczerwią :)
Przy 13-14 plastrach na 1kg nie ma tego problemu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:20 - wt 
astroludek, Michał mieszkasz niedaleko zapraszam przyjedź do mnie otworzymy ule pokażę ci nie mam żadnych tajemnic


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:25 - wt 
pawel., Przyjacielu głową muru nie przebijesz trzeba znać podstawy pszczelarstwa żeby cokolwiek wiedzieć. Widzisz zrobiłem zdjęcia dzisiaj wkleiłem na forum .Osadzają mnie o kłamstwo więcej żadnych filmów ani zdjęć nie opublikuję.


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:27 - wt 
500 rodzin to jest 100 ton ....tego 2 miodarki nawet nie przechwyca tylko musi byc liniaa za ponad 100 tyś. i 10 ludzi do roboty w sezonie.


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:29 - wt 
gl220, Wiesz co miałem cię za naprawdę fajnego gościa i solidnego pszczelarza. Z przymrużeniem oka czytałem różne twoje posty ale teraz to wydaje mi się że z tobą jest coś nie halo...


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:31 - wt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5355
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
gl220 pisze:
Rodziny ciasno ułożone i karmione cukrem cały czas,ale w magazynku 50 l miodku w tym sezonie,a Polbart juz ma 160 kg z ula,a po nawłoci 200kg z ula . :haha: :haha: :haha: :haha: :thank: :thank: :thank: :thank:

Bo ma dobre, porządne pszczoły :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:36 - wt 
BARciak pisze:
Bo ma dobre, porządne pszczoły :wink:


I tego sie trzymajmy. :lol: :lol:


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 21:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
BARciak pisze:
gl220 pisze:
Rodziny ciasno ułożone i karmione cukrem cały czas,ale w magazynku 50 l miodku w tym sezonie,a Polbart juz ma 160 kg z ula,a po nawłoci 200kg z ula . :haha: :haha: :haha: :haha: :thank: :thank: :thank: :thank:

Bo ma dobre, porządne pszczoły :wink:
Jak pszczelarz pożądany to i pszczoły porządne pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 22:14 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1815
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
szymek1 pisze:
astroludek, Michał mieszkasz niedaleko zapraszam przyjedź do mnie otworzymy ule pokażę ci nie mam żadnych tajemnic


Grzesiu, ja Cię nie krytykuję, źle odbierasz co niektórzy piszą. Kupiłem ze 3 lata temu 3 rodzinki od ciebie i jestem z nich zadowolony :) Zresztą widziałeś na filmiku z tego roku, matka cały czas ta sama, były na 3,5 korpusa wlkp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 22:39 - wt 
astroludek, luzik :wink: masz te matki co Joziu JM odemnie mial .kupilem w tym roku sklenary ale juz widze ze to jest nie to co mialem .szkoda ze tamte wszystkie sprzedalem .to byly solidne pszczoly.


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2018, 22:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
szymek1 pisze:
masz te matki co Joziu JM odemnie miel
Była najlepsza, ale już jej nie ma... :kapelan:

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 08:30 - śr 
JM pisze:
szymek1 pisze:
masz te matki co Joziu JM odemnie miel
Była najlepsza, ale już jej nie ma... :kapelan:


To byly matki od szeligow ,te matki czerwily jak zwariowane u nich nie bylo rozstrzelonego czerwiu :wink:
Odklady trzeba trzymac ciasno i karmic ,matki zaczerwia kazda ramke .to tatka informacja dla mlodych pszczelarzy .nie ma co pakowac ramek bez opamietania bo maka skaka tu i tam i ten czerw moze byc rozstrzelony .oczywiscie podkarmiac trzeba z glowa by pszczol nie przylewac syropem .jest to czasochlonne ale jak sie zadba to sie cos ma...


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 08:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
szymek1 pisze:
nie ma co pakowac ramek bez opamietania bo maka skaka tu i tam i ten czerw moze byc rozstrzelony .


Wytłumacz to.
Jak dasz matce nawet 300 ramek do czerwienia to nie będą ramki zaczerwione od beleczki do beleczki ale ten czerw będzie zwarty.Jeśli czerw po matce jest rozstrzelony to bez względu na ilość ramek będzie rozstrzelony.
Powinno się rozróżniać czerw rozwleczony od rozstrzelonego.
Przestań tworzyć alternatywne pszczelarstwo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 08:40 - śr 
emka24, nie gniewaj sie ale nie bede Z toba dyskutowal :P. Jesli nie rozumiesz o czym ja pisze to sorry ,trudno.


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 08:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Nie dyskutuj ,tylko to wytłumacz jakie mechanizmy mają tu miejsce:
szymek1 pisze:
nie ma co pakowac ramek bez opamietania bo maka skaka tu i tam i ten czerw moze byc rozstrzelony


Jeszcze raz, co ma ilość ramek do czerwiu rozstrzelonego.
Wbrew temu co o mnie myślisz ,ja chcę ci pomóc.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:07 - śr 
emka24, Słuchaj ja teraz piszę z telefonu i Jest to dość uciążliwe. Moja myśl jest dość prosta wkładasz do ula dużo ramek pszczoły nierównomiernie obrabiają węzę matka nierównomiernie na nich czerwi.Dodatkowo zarzucają w niektórych miejscach węzę pyłkiem lub nektarem ewentualnie syropem cukrowym matka omija te komórki i po jakimś czasie pszczelarz wyciąga ramki z ula i pokazuje że czerw jest rozstrzelony a to może być powodem tego że pszczoły mają za dużo miejsca w gnieździe w stosunku do ilości pszczół które mogą karmić i wychowywać czerw .bo to nie matka decyduje tylko pszczoły decydują co się w ulu dzieje.Trzymając odkłady ciasno pszczoły rozkładają pokarm odpowiednio nad czerwiem układają wianki pyłku jest wtedy jakiś porządek


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
astroludek pisze:
Kosut pisze:
To akurat nie wina węzy - tylko wtapiania - druty wystawały po jednej stronie- moim zdaniem. Węza i matka jak najbardziej w porzo.

A i owszem węzy. Jeśli na 1kg wchodzi 20 plastów i więcej to te druty zawsze będą widoczne i matki nie zaczerwią :)
Przy 13-14 plastrach na 1kg nie ma tego problemu.


mam weze 18-20 plasrów na kg - drut lekko wystaje przez co z reguły faktycznie robi się pionowa kreska dziur w czerwiu... ale za 2 przeczerwieniem juz jej nie ma...

fajnie byłoby kupować grubą węzę ale jak można kupic 30 kg zamiast 45 kg to robi się z tego juz spora różnica w cenie... szczególnie jak się intensywnie szybko powiększa pasiękę to kasy idzie na wszystkowięc na węzie się oszczędza... bo i tak nie wiadomo co się kupuje w niej za wosk...

ze swojego wosku będę już robić grubą na 14-16 plastów z kg...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
To jest czerw rozwleczony.Czy czerw jest rozstrzelony pszczelarz zorientuje się po placku czerwiu wielkości dłoni.
Czym innym jest czerw rozwleczony a czym innym rozstrzelony.
Jeśli matka wadliwie czerwi,jest zbyt bliskie pokrewieństwo,czy jest wadliwa węza to czerw jest rozstrzelony i zwężenie gniazda nie naprawi sytuacji.
Wśród przyczyn rozstrzelonego czerwiu nie ma luźnego gniazda.
I nie ważne jest jaka jest twoja myśl,aby była dla innych zrozumiała musisz używać pojęć znanych wszystkim.Czerw rozstrzelony to nie jest czerw rozlokowany w sposób zwarty na wielu ramkach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:30 - śr 
emka24, Ja rozumiem o czym piszesz .Uwierz mi na słowo że odkąd mam pszczoły zdarzyło mi się może dwa razy że był typowo czerw rozstrzelony i coś było nie tak z matką ale pszczoły to błyskawicznie wyczuły już na drugiej zaczerwionej ramce odciągaly mateczniki na cichą wymianę.Trzeba byłoby być naprawdę ślepym by się nie zorientować o co chodzi .
Ps.Ja tutaj Opisałem to co ja sobie stosuje I co mi sie sprawdza. Jeżeli ktoś ma lepsze metody uważa że ma lepsze sposoby jesteśmy w wolnym kraju i każdy może robić jak uważa


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
szymek1,
Dalej nie rozumiesz.
Tak sobie możesz mówić z kolegami z pracy ,bo dla nich to ciekawostki.Między pszczelarzami musisz używać odpowiednich terminów-nazw.
Co byś o mnie pomyślał gdybym zamiast czerw pisał,że na ramkach są robaczki różnej wielkości.
Musisz się nauczyć odpowiednich nazw.
Wracając do tematu głównego dalej nie rozumiesz,gdybyś widział różnicę nie napisałbyś tego.Jeszcze raz: gdy czerw jest rozwleczony to wystarczy zmniejszyć gniazdo,a gdy jest rozstrzelony trzeba -najczęściej wymienić matkę.To chyba nie to samo.
Kilku pszczelarzy powiedziało ci ,że masz rękę do pszczół -to w pszczelarstwie b.dużo,ale potrzeba jeszcze wiedzy teoretyczne by ją potrafić wykorzystać w praktyce.
Musisz rozróżniać rodzinę bezmateczną od osieroconej,czerw rozstrzelony od rozwleczonego itd.
Jeśli ci zwracają uwagę to korzystaj .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 09:58 - śr 
emka24, No widzisz przyjacielu nie dogadamy się :) Słuchaj ja nie nie lubię używać jakiś fachowych terminów ,nie jestem pszczelarzem :!: jestem pierdolą który sam się nauczył coś zrobić przy tych biednych pszczołach które są na wymarciu .Nie kończyłem żadnych szkół ,nie mam żadnych tytułów :roll: poza tym jestem luzakiem totalnym człowiekiem który obraca wszystko w żart .Wiem że nie każdemu to pasuje. No ale trudno ,co poradzę? Taki już jestem i dobrze mi z tym :haha:
Ps.ciesze sie ta pasieka jak dziecko .bardzo pszczolki lubie ...


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 10:06 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
szymek1 pisze:
No widzisz przyjacielu nie dogadamy się

Zgoda.
Masz już ze mną spokój.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 10:14 - śr 

Rejestracja: 21 października 2017, 22:31 - sob
Posty: 38
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie leżaki
Miejscowość z jakiej piszesz: Wrocław
Tak czytam i czytam forum to szymek1 ma styl pisania jakby byl wszechwiedzący, a jak mu ktoś prawde napisał to od razu "no widzisz przyjacielu nie dogadamy się ". :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 10:14 - śr 
emka24 pisze:
szymek1 pisze:
No widzisz przyjacielu nie dogadamy się

Zgoda.
Masz już ze mną spokój.


Ok.nie mam nic do Ciebie .widzialem 2 Twoje filmiki na yt i widze ze masz nieprzecietna reke do pszczol .ja nie jestem pszczelarzem .jestem czlowiekiem ktory sam sie uczyl ,jestem samoukiem .


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 10:30 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
szymek1,
Widzisz samoukiem to jestem ja,bo nawet nie miałem "Józia","Stasia" czy "Frania",ale czytałem książki,chodziłem na szkolenia i kursy i konfrontowałem je nawet wypowiedziami na forach i teraz wiem ,że to lepiej.Nie chodzę w cudzych butach po swojej pasiece.
PS.
Ukończyłem kurs mistrzowski a ocena celująca mówi,że nie zaliczyli mi go z litości - i nie wstydzę się tego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 10:52 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Ilu pszczelarzy tyle teorii na temat rozstrzelonego czerwiu oparte o wiedzę teoretyczną zapisaną w podręcznikach pszczelarskich.Teoria sama w sobie jest wiedzą podstawową nie do końca uwzględniającą i zagłębiającą się w niuanse które wynikają z praktyki .Wszyscy macie rację choć z niektórymi bym polemizował starając się sprowokować ich do refleksji nad tym jak w naturalnych warunkach dzikie roje dopóki człowiek ich nie zawłaszczył radziły sobie.Tam nikt nie regulował pojemności barci anie nie ocieplał jej a matki czerwiły zwięźle w zależności od stanu liczebnego rodziny na takiej powierzchni plastrów jaką były w stanie ogrzać i bezpiecznie wychować czerw.Pozwolę sobie pominąć problem wad fizycznych i genetycznych matek który prawdopodobnie jest odwieczny i dotyczy tylko znikomego procentu przypadków czerwiu rozstrzelonego.
Na podstawie moich obserwacji i wyciąganych wniosków uważam że na większości przypadków nieprawidłowego czerwienia matek ma wpływ stan zdrowotności matki i rodziny pszczelej.
W moim przypadku dopóki nie sprowadziłem sobie z zakupionymi matkami nosemy sporadycznie miałem przypadki nieprawidłowego czerwienia matek w odkładach. W tym roku po raz ostatni kupiłem matki od renomowanego hodowcy z 100% pewnością że nie porażone nosemą.Mimo wszystko problem kiepskiego czerwienia w odkładach pojawił się.Jednocześnie zmobilizowałem się i postanowiłem sam wsiąść się za wychów matek, w oparciu o materiał z rodzin które od dłuższego czasu obserwowałem i nie wykazywały symptomów porażenia nosemą.Rodziny wychowujące również były przeze mnie wytypowanie pod kątem zdrowotności a przede wszystkim brak oznak porażenia nosemą.Na rezultat nie trzeba było długo czekać odkłady z moimi matkami pięknie się rozwinęły i przegoniły odkłady z matkami zakupionymi .Logicznie rozumując wyciągam wniosek że w zawodowych pasiekach hodowlanych w celu utrzymania zdrowotności faszeruje się rodziny antybiotykami i najróżniejszymi lekami, których pszczelarz amator nie używa. Podobnie sytuacja wygląda na wszystkich fermach hodowlanych z tym że tam przed ubojem lub sprzedażą odczekuje się aż pozostałości leków zostaną zredukowane do dopuszczalnego poziomu przez normę. Nieco inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku matek pszczelich sprowadzanych z takich hodowli.Matki są sterylne podatne na wszelkie infekcje na które trafiają w pasiece u nabywcy.Trzeba sobie zdać sprawę z tego że wiele chorób w każdej pasiece występuje w formie utajonej i czeka na sprzyjające warunki żeby zaatakować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 12:21 - śr 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 843
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
emka24 pisze:
szymek1,
Widzisz samoukiem to jestem ja,bo nawet nie miałem "Józia","Stasia" czy "Frania",ale czytałem książki,chodziłem na szkolenia i kursy i konfrontowałem je nawet wypowiedziami na forach i teraz wiem ,że to lepiej.Nie chodzę w cudzych butach po swojej pasiece.
PS.
Ukończyłem kurs mistrzowski a ocena celująca mówi,że nie zaliczyli mi go z litości - i nie wstydzę się tego.

Można trola zablokować. To forum staje się wtedy znośne. Największą nagrodą dla trola to jest odpisywanie na jego "posty" a największa kara jest ignorowanie. Przecież każdy widzi, że on nie pisze postów tylko błaznuje. Są dwa wyjścia:ignorowanie lub psycholog. To pierwsze jest łatwe, szybkie i nic nie kosztuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 12:46 - śr 
emka24, Kolego nie chodzi o Jasia ,Stasia ,Zenka i wujka Franka czy edka z fabryki kredek :wink: książki dają też pewną informacje jednak ta informacja jest czysto teoretyczna. to co sprawdza się na Podhalu nie sprawdzi się na Pomorzu, chodzi o inną rzecz :!: trzy rzeczy w mojej ocenie sa istotne, pierwsza to jest szacunek do przyrody ,drugie to trzeba lubić pszczoły ,a trzecia to trzeba mieć olej w głowie ,wszystko w tym temacie .Pozdrawiam CIE serdecznie.


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 14:37 - śr 
Mlody pisze:
Tak czytam i czytam forum to szymek1 ma styl pisania jakby byl wszechwiedzący, a jak mu ktoś prawde napisał to od razu "no widzisz przyjacielu nie dogadamy się ". :haha:


Kolego nie patrz na sposob pisania tylko na serce :haha:
Pozory moga mylic .mysl ,uzywaj rozumu skorzystasz z moich wpisow .
Jak zjesz troche forumowego chlebcia to pogadamy :lol: kur...spadne zaraz z hamaka :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 21:56 - śr 
Nie rozumiecie postów Szymka i tyle.


Na górę
  
 
Post: 08 sierpnia 2018, 22:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
szymek1, Nie mogą zrozumieć twoich postów zastanawiam się dlaczego ja je rozumie może dlatego że pszczelarstwo to temat Rzeka a w niej dużo niespokojnej wody trzeba wiedzieć w którą stronę ona płynie .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2018, 11:54 - czw 
pawel. pisze:
szymek1, Nie mogą zrozumieć twoich postów zastanawiam się dlaczego ja je rozumie może dlatego że pszczelarstwo to temat Rzeka a w niej dużo niespokojnej wody trzeba wiedzieć w którą stronę ona płynie .pawel


Jak mozna nie rozumiec moich wpisow ? :shock: przeciez ja pisze bardzo prosto ,wiejska lopatologia :haha: by miec pszczoly nie potrzeba fakultetow.
gl220, lubie Cie kolego :P


Na górę
  
 
Post: 10 sierpnia 2018, 13:56 - pt 
szymek1 pisze:
pawel. pisze:
szymek1, Nie mogą zrozumieć twoich postów zastanawiam się dlaczego ja je rozumie może dlatego że pszczelarstwo to temat Rzeka a w niej dużo niespokojnej wody trzeba wiedzieć w którą stronę ona płynie .pawel


Jak mozna nie rozumiec moich wpisow ? :shock: przeciez ja pisze bardzo prosto ,wiejska lopatologia :haha: by miec pszczoly nie potrzeba fakultetow.
gl220, lubie Cie kolego :P


Takie podejście się chwali koelego,każdy może mieć pszczoły byle coś o nich wiedział :lol:


Na górę
  
 
Post: 10 sierpnia 2018, 13:59 - pt 
balwro pisze:
Ilu pszczelarzy tyle teorii na temat rozstrzelonego czerwiu oparte o wiedzę teoretyczną zapisaną w podręcznikach pszczelarskich.Teoria sama w sobie jest wiedzą podstawową nie do końca uwzględniającą i zagłębiającą się w niuanse które wynikają z praktyki .Wszyscy macie rację choć z niektórymi bym polemizował starając się sprowokować ich do refleksji nad tym jak w naturalnych warunkach dzikie roje dopóki człowiek ich nie zawłaszczył radziły sobie.Tam nikt nie regulował pojemności barci anie nie ocieplał jej a matki czerwiły zwięźle w zależności od stanu liczebnego rodziny na takiej powierzchni plastrów jaką były w stanie ogrzać i bezpiecznie wychować czerw.Pozwolę sobie pominąć problem wad fizycznych i genetycznych matek który prawdopodobnie jest odwieczny i dotyczy tylko znikomego procentu przypadków czerwiu rozstrzelonego.
Na podstawie moich obserwacji i wyciąganych wniosków uważam że na większości przypadków nieprawidłowego czerwienia matek ma wpływ stan zdrowotności matki i rodziny pszczelej.
W moim przypadku dopóki nie sprowadziłem sobie z zakupionymi matkami nosemy sporadycznie miałem przypadki nieprawidłowego czerwienia matek w odkładach. W tym roku po raz ostatni kupiłem matki od renomowanego hodowcy z 100% pewnością że nie porażone nosemą.Mimo wszystko problem kiepskiego czerwienia w odkładach pojawił się.Jednocześnie zmobilizowałem się i postanowiłem sam wsiąść się za wychów matek, w oparciu o materiał z rodzin które od dłuższego czasu obserwowałem i nie wykazywały symptomów porażenia nosemą.Rodziny wychowujące również były przeze mnie wytypowanie pod kątem zdrowotności a przede wszystkim brak oznak porażenia nosemą.Na rezultat nie trzeba było długo czekać odkłady z moimi matkami pięknie się rozwinęły i przegoniły odkłady z matkami zakupionymi .Logicznie rozumując wyciągam wniosek że w zawodowych pasiekach hodowlanych w celu utrzymania zdrowotności faszeruje się rodziny antybiotykami i najróżniejszymi lekami, których pszczelarz amator nie używa. Podobnie sytuacja wygląda na wszystkich fermach hodowlanych z tym że tam przed ubojem lub sprzedażą odczekuje się aż pozostałości leków zostaną zredukowane do dopuszczalnego poziomu przez normę. Nieco inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku matek pszczelich sprowadzanych z takich hodowli.Matki są sterylne podatne na wszelkie infekcje na które trafiają w pasiece u nabywcy.Trzeba sobie zdać sprawę z tego że wiele chorób w każdej pasiece występuje w formie utajonej i czeka na sprzyjające warunki żeby zaatakować.


Wniosek taki że lepiej nie kupowac masówki tylko ciągnąć swoje najlepsze :)


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji