FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wymiana matek.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=21696
Strona 1 z 2

Autor:  mniszek [ 26 sierpnia 2018, 19:09 - ndz ]
Tytuł:  Wymiana matek.

Pewno kazdy z nas ma inne zdanie na ten temat.? Ale pewno jest najlepsza opcja albo blisko najlepszej Wasza opinia . Jeszcz prosze o podpowiedz kiedy najlepiej wymieniac matki i jej ostateczny termin . DZIEKI.

Autor:  Viator [ 26 sierpnia 2018, 19:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Co pszczelarz to opinia. Matki wymienia się kiedy ma się "nowe" z danego roku. Ostateczny termin to przed ostatnim zakarmieniem rodzin i ułożeniem gniazda na zimę gdy już nie "grzebiemy" w ulach. Warto też pamiętać, że w sezonie podczas pożytku matki są chętniej przyjmowane.

Autor:  Jarek [ 26 sierpnia 2018, 19:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Jeszcze można śmiało wymieniać dając czerwiące choć czasu już coraz mniej. We wrześniu matki również są bardzo chętnie przyjmowane choć młode matki maja dużą chęć czerwienia a chyba nie jest to za bardzo pożądane.

Autor:  Piast [ 18 września 2018, 08:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Czy jest sens o tej porze wymienić matki?
Kiedy najpóźniej wymienialiście i jak było z przyjęciami?

Autor:  yanek_113 [ 18 września 2018, 08:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Na czerwiące wymieniałem tydzień temu. Przyjęć 100%, najpóźniej poddawałem matke w październiku. Stara prawdopodobnie padła po leczeniu na warroze.

Autor:  BARciak [ 18 września 2018, 09:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Piast, ja wczoraj poddawałem.

Autor:  pisiorek [ 18 września 2018, 09:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Matki się wymienia jak się ma taką możliwość i taką potrzebę, pora roku nie ma tu większego znaczenia ,wszyscy wiemy że wiosną i jesienią matki są lepiej przyjmowane a szczególnie jak podkłada się matki czerwiace.do bezmatka jesienia mozna nawet w listopadzie matke wpuscic i to wzasadzie tyle w temacie.

Autor:  Piast [ 18 września 2018, 10:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Chciałbym wymienić 2 matki, jedną w rodzinie a drugą w odkładzie.
Jak najlepiej to zrobić o tej porze?
Rodziny mam już praktycznie zakarmione więc pod kołpak to chyba na jakiejś ramce z magazynu, czy lepiej z ręki??
Jak szybko można poddać nową matkę po osieroceniu rodziny?

Autor:  Hieronim [ 18 września 2018, 10:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Piast pisze:
Chciałbym wymienić 2 matki, jedną w rodzinie a drugą w odkładzie.
Jak najlepiej to zrobić o tej porze?
Rodziny mam już praktycznie zakarmione więc pod kołpak to chyba na jakiejś ramce z magazynu, czy lepiej z ręki??
Jak szybko można poddać nową matkę po osieroceniu rodziny?

Najpewniejsze , praktycznie 100% poddawanie matki ,jest w izolatorze jednoramkowym na wygryzającą się młoda pszczołę, pozostałe metody nie są już takie skuteczne.Co do czasu poddawania po osieroceniu , to ponoć naukowo udowodniono , że najlepszy czas , to 5 godz. po wyjęciu starej matki . Ja aktualnie matki poddaję w klateczkach , klateczka zostaje w ulu na trzy dni , po trzech dniach sprawdzam jak traktują matkę [nie mogą "oblepiać " klateczki] i jeżeli są mateczniki ratunkowe , to wszystkie usuwam,a nastepnie odbezpieczam klateczkę.W sytuacji , jak wrogo przyjmują matkę , to trzeba poczekać jeszcze parę dni , aż się do niej przyzwyczają.Z mojego doświadczenia wynika , że wrogo traktuja matki obce genetycznie lub dla nich wadliwe .

Autor:  pisiorek [ 18 września 2018, 10:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Hieronim, obce gatunkowo czyli bf :haha: :wink: bo przeciez osy nie bedzie podkladal ,tak mysle :D

Autor:  BARciak [ 18 września 2018, 12:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

szymek1, ten Pan ma krainkowe klapki na oczach i nie warto dyskutować bo wszędzie znajdzie coś żeby się przyczepić :haha: Tylko krainka i koniec kropka :haha:

Autor:  Szczupak [ 18 września 2018, 13:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Piast,
Wyszukujesz matke która chcesz usunąć :tasak: - zabierasz ją lub rozsmarowujesz na klateczce matki poddawanej :kapelan:
wstawiasz odrazu klateczkę z odbezpieczonym ciastem z nową matką koło plastra z czerwiem , bez pszczól towarzyszacych .
Na dennice po przeciwnej stronie ula wstawiasz zakrytą siateczką nakretkę od słoiczka , wypełnioną denaturatem lub spirytem :pijemy: z odrobiną kropli rzoładkowych lub innymi olejkami z apteki mięta melisa itd...
po dwóch dniach sprawdzasz przyjecie .
dobrze jest pod ulem połórzyć coś na co pszczoły wywalają śmieci , wówczas juz rano widać czy przyjeta czy nie . :szok: Tylko musisz zdażyc przed osami :chytry:

Autor:  Piast [ 18 września 2018, 14:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak,
dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienie.
A ta siateczka na zakrętce to w jakim celu?

Autor:  Szczupak [ 18 września 2018, 15:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Piast,
W tym celu aby pszcziły nie topiły się w spiritusie :pijemy:
,parujacy spiryt ma utrudniać rozpoznaie obcej królowej :kwiaty: maskuje zapach

i oto głownie chodzi :zeby:
A kompać się - niech lecą gdzie indziej :śmieję się z ciebie:

Autor:  BARciak [ 18 września 2018, 15:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak pisze:
parujacy spiryt ma utrudniać rozpoznaie obcej królowej maskuje zapach

Jaką ma to skuteczność?
U mnie podobne eksperymenty nic nie dawały i jak miały ściąć matkę to i tak ścięły. Dlatego poddaję tradycyjnie. Może coś źle robię... :?: :?

Autor:  Szczupak [ 18 września 2018, 15:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

W tym okresie i na wiosnę jest to bardzo dobry sposób. :pl:
Teraz podawałem matki reprodukcyjne własne i zakupione i narazie jest dobrze
a za dwa dni będę mógł powiedzieć - lub nie - że 100% :oczko:
W ten sposób można nawet oszukać rodziny dając matki nieunasienione :chytry: .
Ale alkochol koniecznie z innej strony jak matka i niemogą się w nim kompać
bo wtedy :tasak: szajbki mogą dostać jak to niejeden po alkocholu.

Autor:  Hieronim [ 18 września 2018, 18:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak pisze:
Piast,
Wyszukujesz matke która chcesz usunąć :tasak: - zabierasz ją lub rozsmarowujesz na klateczce matki poddawanej :kapelan:
wstawiasz odrazu klateczkę z odbezpieczonym ciastem z nową matką koło plastra z czerwiem , bez pszczól towarzyszacych .
Na dennice po przeciwnej stronie ula wstawiasz zakrytą siateczką nakretkę od słoiczka , wypełnioną denaturatem lub spirytem :pijemy: z odrobiną kropli rzoładkowych lub innymi olejkami z apteki mięta melisa itd...
po dwóch dniach sprawdzasz przyjecie .
dobrze jest pod ulem połórzyć coś na co pszczoły wywalają śmieci , wówczas juz rano widać czy przyjeta czy nie . :szok: Tylko musisz zdażyc przed osami :chytry:

Metoda radykalna , a skuteczność pewnie tak jak inne , lepiej taką matkę włożyc w klateczkę po to aby w razie niepowodzenia , mieć coś włożyć do ula.

Autor:  Szczupak [ 18 września 2018, 19:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Hieronim pisze:
Metoda radykalna , a skuteczność pewnie tak jak inne

To prawda, metod jest sporo mniej lub bardziej radykalnych ,jednak do pewnych sposobów mamy wieksze zaufanie o innych słyszeliśmy lub sporadycznie stosujemy. :bezradny:
O sposobie poddania matki decyduje: stan rodziny, jakość matki rezydującej i poddawanej, i wiele innych czynników które bierzemy pod uwagę w danym momencie sezonu.
Jednej najlepszej dla wszystkich matek i warónków nie ma.

Autor:  pisiorek [ 18 września 2018, 19:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Czytam ten temat z zainteresowaniem i powiem tam ,kazdy pszczelarz ma swoja metode .podkladajac matke trzeba wyczuc sprawe ,jedna mozna puscic na ramki i byc pewnym przyjecia inna trzeba wkladac pod kolpak podrapac sie za prawym uchen i splunac przez lewe ramie :haha:

Kazdy mlody pszczelarz musi sam zebrac sie na odwage ruszyc 4 litery i poprobowac.nikt wam tu zlotej metody nie poda na tacy ,stracicie troche matek to sie nauczycie .nie ma innej drogi kurka :P

Hieronim pisze:
Metoda radykalna , a skuteczność pewnie tak jak inne , lepiej taką matkę włożyc w klateczkę po to aby w razie niepowodzenia , mieć coś włożyć do ula.


Dokladnie...

Autor:  pasiekakrakowska [ 18 września 2018, 20:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Usunąć matkę.
Za 6 dni usunąć mateczniki i wsadzić klateczke zabezpieczona z matką.
9 dzień-usunąć mateczniki jeśli są i odbezpieczyc klateczke.
Dla tych co nie chcą tracić dużo matek.

Autor:  BARciak [ 18 września 2018, 21:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

pasiekakrakowska, właśnie tak robię, ale z tą różnicą, że matki w zabezpieczonej klatce lądują w ulu zaraz po zabraniu starej.

Autor:  Hieronim [ 18 września 2018, 21:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

pasiekakrakowska pisze:
Usunąć matkę.
Za 6 dni usunąć mateczniki i wsadzić klateczke zabezpieczona z matką.
9 dzień-usunąć mateczniki jeśli są i odbezpieczyc klateczke.
Dla tych co nie chcą tracić dużo matek.

To nie lepiej usunąć cały czerw?

Autor:  Szczupak [ 18 września 2018, 22:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

pasiekakrakowska pisze:
Usunąć matkę.
Za 6 dni usunąć mateczniki i wsadzić klateczke zabezpieczona z matką.
9 dzień-usunąć mateczniki jeśli są i odbezpieczyc klateczke.
Dla tych co nie chcą tracić dużo matek.

Ile to grzebania w ulu i ile czasu :bosie: trzeba czekać
a efekt taki sam - albo przyjmą :cmok: albo nie :kapelan:
Nie ma metody 100% - dlatego czas i grzebanie w ulu warto ograniczć do minimum.
ale to przychodzi z czasem w miarę rozwoju pasieki i bólu w plecach :haha: .

Autor:  lasius [ 18 września 2018, 23:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Taką jedną metodę co u mnie w 100% się udaje znam.
Jest radykalna i nie na tą porę sezonu już.
Trzeba uśpić matkę wraz z pszczołami za pomocą CO2...nie wymaga wielu kombinacji ale skuteczna jest tylko jeśli są wszystkie pszczoły w ulu podczas zabiegu i mało czerwiu otwartego, który po CO2 potrafi wypadać z komórek.
Wada to krótrze życie robotnic - ale spokojnie odchowają jeszcze kolejne pokolenie.

Druga polega na poddaniu matki na kilka ramek z wygryzajacym się czerwiem bez pszczół poza tymi z klateczki Ew. Bardzo młodymi z plastrem - takimi białymi jeszcze. Ale tą metodę można stosować jeśli jest typowo czerw na wygryzieniu, w ulu ułożymy zapasy, nie ma czerwiu otwartego i młodego krytego.
Ul taki trzeba wstawić przynajmniej w temp. Pokojowej. Wygryzajace się młode pszczoły zawsze przyjmą matkę. Zaczną ogrzewać czerw i wtedy można ul wynieść na zewnątrz. Podczas upałów można całkiem na dworze to robić. Ul musi być zamknięty inaczej zostanie obrabowany. Otworzyć można na szerokość 1 pszczoły po 4 dniach.

Te dwie metody są dość pracochłonne i ja stosuje je gdy mam do poddania bardzo cenna matkę.

Autor:  jedrzej66 [ 19 września 2018, 06:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Ja tam wielkiego doświadczenia nie mam, ale potwierdzam, że poddawanie matek "na spirytus" jest skuteczne. W tym roku wymieniłem 4 matki tą metodą -100%. Dwie w okresie bezpożytkowym, po lipie, z czego jedna poszła do ula z początkiem działania trutówek. Dałem im po słoiczku żarełka żeby je oszwabić i wszystko ładnie się udało.

Autor:  Hjozo [ 19 września 2018, 07:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Hmm ja wymieniłem kilka wkładając do matecznika z węzy też 100% i też uważam, że reszta to zbyteczne kombinacje niczemu nie potrzebne :D

Autor:  pisiorek [ 19 września 2018, 09:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

W rodzinach które są przygotowane do przyjęcia matki .Czyli jest zachowany 9-cio dniowy okres zrywam mateczniki i wypuszczam matkę bezpośrednio na ramkę, obserwuje jak pszczoły się zachowują jeżeli próbuje ją żądlić zabieram z powrotem i wkładam do sztucznego matecznika jeżeli zaczynają ją lizać zamykam ul i sprawa jest załatwiona wielokrotnie tak podkładałem matki i się przyjmowały.

Jest na forum opisane tyle metod ze kazdy cos moze podpatrzec ,trzeba tylko chciec.

Autor:  lasius [ 19 września 2018, 09:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Tak to jest... metod jest bardzo dużo , większość skuteczna jeśli rodzina jest przygotowana do przyjęcia matki.
Trzeba popróbować pobłądzić trochę i w końcu się człowiek nauczy rozpoznawać nastrój pszczół i wybierze metodę dla siebie. Tak mi się wydaje przynajmniej.
No i najważniejsze poczytać i zrozumieć o co w tej wymianie chodzi...

Autor:  andrzejkowalski100 [ 19 września 2018, 11:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Hieronim pisze:
Najpewniejsze , praktycznie 100% poddawanie matki ,jest w izolatorze jednoramkowym na wygryzającą się młoda pszczołę, pozostałe metody nie są już takie skuteczne

Dodam tylko, że warunkiem koniecznym jest posiadanie izolatorów jednoramkowych. Jeżeli ich nie posiadamy i nie spróbujemy tej metody to mamy odmienne zdanie i mówimy o innych technikach. Metoda ta ma jeszcze jednen wielki plus nie zakłóca biologii, rozwoju rodziny pszczelej /zamykanie w klateczce i stres z tym związany/ . Matka bez żadnej zwłoki przystępuje do składania jajek.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Szczupak [ 19 września 2018, 12:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Hieronim pisze:
Najpewniejsze , praktycznie 100% poddawanie matki ,jest w izolatorze jednoramkowym na wygryzającą się młoda pszczołę, pozostałe metody nie są już takie skuteczne

andrzejkowalski100 pisze:
Dodam tylko, że warunkiem koniecznym jest posiadanie izolatorów jednoramkowych. Jeżeli ich nie posiadamy i nie spróbujemy tej metody to mamy odmienne zdanie i mówimy o innych technikach. Metoda ta ma jeszcze jednen wielki plus nie zakłóca biologii, rozwoju rodziny pszczelej /zamykanie w klateczce i stres z tym związany/ . Matka bez żadnej zwłoki przystępuje do składania jajek.
Pozdrawiam

To prawda że to bardzo dobry sposób - tak podkładam matki inseminowane czerwiace i nie czerwiace ,bardzo drogie reproduktorki i niezwykle cenne egzemplarze
, niestey 1 sztuka w tym roku została zcięta Dlatego podkreślam nie ma 100% pewności przy żadnej metodzie :bezradny:
Jednak podkładając wiekszą ilość matek w jednym czasie potrzebny jest spory zapas takich izolatorów ,które przez reszte sezonu składujemy jako niepotrzeby element .

Dlatego wielu kolegów w pasiekach towarowych rezygnuje z tego sposobu , na rzecz: kołpaków, klateczek,sztucznych i natóralnych mateczników , maczania matki w miodzie - bo poddanie wychodzi szybciej i te sposoby też nie zaburzają pracy rodziny pszczelej a stres mają taki sam w kazdej metodzie - jak się za długo grzebie w ulu . :zeby:

Autor:  Elgon [ 19 września 2018, 14:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

andrzejkowalski100 pisze:
Hieronim pisze:
Najpewniejsze , praktycznie 100% poddawanie matki ,jest w izolatorze jednoramkowym na wygryzającą się młoda pszczołę, pozostałe metody nie są już takie skuteczne

Dodam tylko, że warunkiem koniecznym jest posiadanie izolatorów jednoramkowych. Jeżeli ich nie posiadamy i nie spróbujemy tej metody to mamy odmienne zdanie i mówimy o innych technikach. Metoda ta ma jeszcze jednen wielki plus nie zakłóca biologii, rozwoju rodziny pszczelej /zamykanie w klateczce i stres z tym związany/ . Matka bez żadnej zwłoki przystępuje do składania jajek.
Pozdrawiam :pl:
Pełna zgoda tylko ile trzeba się nieraz naszukać w ulach żeby znaleźć odpowiednią ramkę z odpowiednim czerwiem do tego izolatora.

Autor:  idzia12 [ 19 września 2018, 17:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Osobiście na jesieni nie bawię się w poddawanie samych matek. Mam odkłady i łączę je z rodzinami. Dziewięć dni wcześniej zamykam starą, w klateczkę z siatki. Po tym czasie gazeta i odkład na górę z nową matką. Na górze po gazecie, papierze pakowym, rozsmarowuję starą matulkę. Kilka kropelek miętowych lub wywar z melisy, mięty i maleńkie dziurki. Sprawdzenie po kilku dniach 4-7 zależy od rozbieżności rasowej i ostrości.

Autor:  BARciak [ 19 września 2018, 17:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

idzia12, ale trzeba mieć nadmiarowe odkłady :mrgreen: Zawsze się ktoś do czegoś uczepi bo nie ma idealnej metody :) :róża:

Autor:  henry650 [ 19 września 2018, 18:17 - śr ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Każdy ma swoje metody na podkładanie matek i nie wazne czy krainka czy BF czy calkiem inne rasowo i nie ma co marudzic że ktoś ma klapki krainkowate a inni maja klapki backfastowate bo i takie sa tu na forum , ja podkładam tak po zabraniu matki zaraz wkładam klateczke z matka do ula na drugi dzien wycinam plastik tak żeby pszczółki weszły do matki i nastepnie wycinam drugi plastik i wten sposób podkładania jeszcze mi nie zaciukały ani jednej mateczki


henry

Autor:  andrzejkowalski100 [ 20 września 2018, 22:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

idzia12 pisze:
Na górze po gazecie, papierze pakowym, rozsmarowuję starą matulkę

Może nie zrozumiałem ale jak to się robi i po co rozsmarowuję starą matulkę . A jak by tak potraktować inne znane nam zwierze.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  ares [ 21 września 2018, 07:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

andrzejkowalski100, wczoraj na kromce chleba rozsmarowałem kawałek świnki, którą ktoś wcześniej zabił. Później to zjadłem.

Autor:  Szczupak [ 21 września 2018, 08:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

andrzejkowalski100 pisze:
Może nie zrozumiałem ale jak to się robi i po co rozsmarowuję starą matulkę . A jak by tak potraktować inne znane nam zwierze.
Pozdrawiam

Robi się normalnie - bierzesz matkę starą przeznaczoną na ZAGŁADĘ uśmiercasz - dusząc w palcach lub inaczej - poczym zwłokami nacierasz gazetę doputy kawałki matki masz pod palcami .
Po to aby feromon matki był obecny na gazecie co prawdopodobie pomaga w przyjęciu nowej matki uspokajająć pszczoły .

Innego znanego zwirzaka tak nie traktujesz (wyjątek stanowią jadalne)- bo to inny gatunek i nie ma takiej potrzeby .
Więc -jeśli musisz wymienić : z żoną się rozwodzisz (w żadnym wypadku nie uśmiercasz)
pies ,kot i inne futerkowe ,gady, płazy ,ptaki mają dożywocie ,lub oddajesz komuś kto ma warónki i chęć opieki .
Uśmiercanie W/W jest nie etyczne i jest na to paragraf, zieloni lub miłośnicy postarają się żebyś za to beknoł.
Z owadami można tak samo jednak jesli koś chce skorzystać ze sposobu Idzi lub podobnego- matkę pszczelą rozetrze- rozsmaruje na gazecie , na klateczce i podda drugą .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 21 września 2018, 10:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak pisze:
Po to aby feromon matki był obecny na gazecie co prawdopodobie pomaga w przyjęciu nowej matki uspokajająć pszczoły .

Pewnie miałeś okazję obserwować reakcję pszczół na przypadkowo zabitą ,zgnieconą pszczołę.
Sytuacja zgoła odmienna ,pszczoły wykazują natychmiastową agresję.
Parę kłębów dymu i usuniecie padłej pszczoły sytuację uspakaja.
Feromony ich intensywność to domena żywej ,młodej ,wartościowej matki a nie starej matulki tak więc rozsmarowanie trupa matki przyniesie zgoła odmienny efekt. Osobiście skłaniał bym się do traktowania takich działań w kategoriach przesądu ,zabobonu a nie zasadnego argumentu.
Piszesz prawdopodobie pomaga w przyjęciu nowej matki uspokajająć pszczoły .
Wymienim matki systematycznie bo wiem ,że jest to podstawa utrzymania własciwej kondycji całej pasieki .
Można ten zabieg przeprowadzić bardzo skutecznie nie stosujac tak dziwnych, budzących wątpliwości moralne technik.
I to tylko tyle a może aż tyle.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  emka24 [ 21 września 2018, 10:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak,
Wszystko fajnie tylko jak feromon z rozsmarowanej starej matki pomaga w przyjęciu nowej,bo poprzednio pisałeś o spirytusie w poddawaniu ,który miał niwelować feromon starej matki by ułatwiać przyjecie nowej.

Autor:  Szczupak [ 21 września 2018, 12:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

andrzejkowalski100 pisze:
Można ten zabieg przeprowadzić bardzo skutecznie nie stosujac tak dziwnych, budzących wątpliwości moralne technik.
I to tylko tyle a może aż tyle
.
To prawda więc pisz jak poddać inaczej , jednak pewnie nie masz takich skrupiów kiedy rozetrzesz prusaka ,karalucha , komara, muchę , gza który Cię urypie - pszczoła to także owad
jedni je cenią i przypisują wyższą wartość inni nie . Pisz o skutecznym sposobie , moralność pozostaw w spokoju .
emka24 pisze:
Szczupak,
Wszystko fajnie tylko jak feromon z rozsmarowanej starej matki pomaga w przyjęciu nowej,bo poprzednio pisałeś o spirytusie w poddawaniu ,który miał niwelować feromon starej matki by ułatwiać przyjecie nowej.

Wśród sposobów poddania matek - rosmarowanie po klateczce jest stosowane i to z dobrym skutkiem jak informują koledzy, i z mojego doświadczenia .
Ponaddto na obronę tego sposobu , mogę tylko wspmnieć z praktyki iż mając matkę w palcach (bez rozgniatania), pszczoły czują jej feromon jeszcze dość długo ,bo przysiadają na nich , oraz klateczka w której była matka również dość długo wzbudza zainteresowanie pszczół nie tylko z macierzystej rodziny, łatwo mogłem to zauważyć bo mam kolorowo w pasiece.
Dlatego dla tych co chcą starą matke oszczedzić zasadnym według mnie jest przetrzymanie nowej matki w klateczce w której była przetrzymywamna wcześniej stara matka i wstawienie tej klateczki w miejsce gdzie wcześniej była w ulu .
Część feromonu starej matki jednak przez kontakt z klateczką jest potem na nowej matce i jakoś to działa na pszczoły bo bez spirytu przyjmują nową matkę.
Tak właśnie pomaga i nietrzeba spirytusu
Pewnie skrócona wersja tego sposobu to rozsmarowanie matki na klateczce nowej matkiczy czy gazecie i natychmiastowe poddanie do ula .
Jeśli się tego nie robi pozostaje spiritus z olejkami lub denaturat .

Autor:  Marcin [ 21 września 2018, 15:02 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

andrzejkowalski100 pisze:
idzia12 pisze:
Na górze po gazecie, papierze pakowym, rozsmarowuję starą matulkę

Może nie zrozumiałem ale jak to się robi i po co rozsmarowuję starą matulkę . A jak by tak potraktować inne znane nam zwierze.
Pozdrawiam :pl:


Wiesz ,to taki pogański zwyczaj dla dobrego samopoczucia pszczelarza bo pszczół już na pewno nie .

Autor:  pawel. [ 21 września 2018, 15:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak, Napisane w skrócie ale zrozumiałe i bardzo dobrze że nie robiłeś wykładu naukowego bo to co napisałeś jest ,albo powinno być znane wszystkim pszczelarzom kto tego nie może pojąć to na pewno nie zrozumie nie daj się wciągnąć w polemikę na te temat ,ponieważ dla nie których to temat nie do zrozumienia a o pojąc to już czarna magia .pawel

Autor:  jedrzej66 [ 21 września 2018, 16:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

"Rozsmarowywanie" matki trochę się kłóci z wrażliwością pszczelarzy na stwierdzenie, że nie wolno mówić, że pszczoły zdychają - one umierają...

Autor:  tomi007 [ 21 września 2018, 18:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Przecież zanim ktoś rozsmsruje matkę to najpierw zgniata jej główkę... Uważam że to bardziej humanitarne niż trzymanie jej zamkniętej w klateczce przez kilka dni nim sama padnie ze stresu i braku opieki należytej jej świty...

Czasami mam wrażenie że cześć ludzi chce być swietsza od papieża...

Jak rozumiem należy czekać aż stara matka umrze w samotności w klateczce wtedy trzeba zrobić jej pogrzeb... Wywiesic klepsydre na ulu... Zamówić księdza i zrobić stype na 50.000 pszczół...

Rozumiem że szacunek się należy i nie wolno dreczyc zwierząt ale zobaczcie co pszczoły potrafią zrobić z obca dla nich matka - zażądla i zaszarpia ja na śmierć... Także chyba nawet to rozsmarowanie byłoby dla niej lepsze niż śmierć w takich meczarniach...

Autor:  andrzejkowalski100 [ 21 września 2018, 23:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak pisze:
Wśród sposobów poddania matek - rosmarowanie po klateczce jest stosowane i to z dobrym skutkiem jak informują koledzy, i z mojego doświadczenia .

A to już mamy inną wersję nie prawdopodobnie a z mojego doświadczenia No cóż dla jednych może wykład naukowy dla mnie zwykłe androny nie mające żadnego udokumentowania .
Owszem zabijam komara, pszczołę i innego owada kiedy mnie użadli jest to odruch ,ale nie rozsmarowuję. Może jestem nie dzisiejszy ale jeżeli mamy tyle technik skutecznego poddawania matek pszczelich to nie widzę potrzeby stosowania szokujących metod.
tomi007, widze ,że w swoich rozważaniach
wybiegasz ponad obszary samokontroli . Starą matulę owszem zabijamy,
oszczędzamy jej stresu robimy to sprawnie i zgodnie z normami i nie ma potrzeby rozpisywania sie w temacie.

Pszczelarz to człowiek wybitnie uwrażliwiony na świat ,przyrodę i wszystkie żywe istoty jeżeli jest inaczej to sami musimy sobie odpowiedzieć kim naprawdę jesteśmy.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Szczupak [ 21 września 2018, 23:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Na gazecie - :idea: prawdopodobnie :?: :?:
na klateczce - z własnego doświadczenia :idea: :!: .
Żaden to wykład naukowy tylko zwykły sposób - kto chce wypróbuje .
Kogo szokuje :szok: nie zastosuje.
Dokumentowanie :okok: - to ilość skutecznie poddanych matek i czas skrócony do minimum
andrzejkowalski100 pisze:
Pszczelarz to człowiek wybitnie uwrażliwiony na świat ,przyrodę i wszystkie żywe istoty jeżeli jest inaczej to sami musimy sobie odpowiedzieć kim naprawdę jesteśmy.

Fajnie by było - ale tak nie jest , więc mniemam że jesteś marzycielem, i jak to ujołeś ,,nie dzisiejszy,, .
Zamiast pisać enigmatycznie ,,TYLE ,, zacznij je opisywać , może uda Ci się przekonać kogoś do tych technik i ocalisz choć jednego uwrażliwionego jak TY
przed stosowaniem tych drastycznych :kapelan:POWODZENIA
Szkoda tylko że dyskusja zaczyna odbiegać od tematu

Autor:  pisiorek [ 22 września 2018, 07:54 - sob ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Szczupak, kolega andrzejkowalski100, ma swoja filozofie .filozof wirtuloz :mrgreen:
Podales sposob poddawania matek ktory ja znam ,mnie to nie gorszy .Andrzej jak chce to niech zalozy schronisko dla starych matek :haha:
Ps.przyroda kieruje sie brutalna zasada ,slaby musi zdechnac czesto konczy zycie w meczarniach ,szybka smierc jest ulga ....
andrzejkowalski100, pozdrawiam :pl: :P

Autor:  Elgon [ 22 września 2018, 09:13 - sob ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

szymek1 pisze:
Ps.przyroda kieruje sie brutalna zasada ,slaby musi zdechnac czesto konczy zycie w meczarniach ,szybka smierc jest ulga ....
Kolego! tyle że dla pszczelarzy z klasą pszczoła umiera nie zdycha.To tak z szacunku dla pszczółek i na marginesie twojej wypowiedzi.

Autor:  pisiorek [ 22 września 2018, 09:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

Elgon, kolego przeczytalem kilka Twoich wpisow i juz wiem ze masz pojecie. Zdycha to tak w cudzyslowie ,wiem co jest :wink: mialem na mysli wszystkie gatunki nie tylko pszczoly ..,

Autor:  RysiekS [ 22 września 2018, 09:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Wymiana matek.

W temacie więcej pierdół, niż konkretów. Zdycha, umiera. Jeden tak podaje inny inaczej, ważny procent przyjęć. Najlepiej jeśli poparty praktyką. Kto będzie chciał skorzystać wybierze odpowiedni dla siebie sposób. Jeden zabije, drugi uśpi, jeszcze inny umieści w ulu spokojnej starości. Na forum nie ma pięcioletnich dzieci które trzeba umoralniać.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/