FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

We wtorek zrobiłem 2 odkłady bez wywożenia tak jak na filmie Pana Tomka z Pasieki na Bardzie. Tak jak powiedział zamknołem wylotki, otworzyłem maksymalnie dennice i podałem wodę. Dziś zauważyłem że w tych odkladach strasznie pszczoły chuczą i latają agresywnie w ulu. Miałem być zamknięte przez 2-3dni. Czy to normalne że pszczoły w odkladzie się tak zachowują?

Nie zamyka się całkiem wylotków. Zostawia się otworek na jedną pszczołę.

Tamten, to jeszcze przeanalizuj kiedy to zamknięcie jest robione, w jakim odkładzie i w jakim celu.

SAWA, tak pszczoły huczą zwłaszcza w słońcu jak jest ciepło, dlatego postawienie w głęboki cieniu albo w piwnicy jest dobrym rozwiązaniem. Dobra wentylacja i niska temperatura to podstawa.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

SAWA,
nasypać 2 a nawet 3 razy więcej pszczoły do odkładu niż chciałoby się by w nim pozostało i otworzyć ul od razu. Po dniu skontrolować i ewentualnie znowu dosypać i tyle.

_________________
Pura Vida

Otworzyłem im wylotki na jedną pszczołę zaglądne jutro co tam słychać. Podpowiedzcie mi jeszcze. Matkę nieunasiennioną mogę podać dopiero jak będzie tylko czerw zasklepiony tak? I jak poddam ją w klateczce to zostawić na dzień zamkniętą klateczkę czy od razu otworzyć. Z góry dziękuję za odpowiedzi

Nie podkładaj matki gdy są niespokojne. Szkoda twoich pieniędzy. Wystarczy jedno żądło aby było po matuli. Wpuszczanie na żywca do odkładu to jak loteria. Lepiej klateczka i obserwacja jakie mają względem niej zamiary. Takie mam obserwacje.

Dodam że ciemność też bardzo dobrze wpływa na spokój pszczół

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

a to co? pszczoly zapomnialy "prond" w ulu wylaczyc?? - i ot chodzi aby w odkladzie zostala "mloda pszczola" a "stara" wrocila do macierzystego ula (mloda pszczola przez pierwsze dnie i tak nie wyleci wiec po co zamykac?). Jest to najprostsza droga do zrobienia dobrych odkladow dla "mlodych pszczelarzy" ("starzy wyjadacze" niech sie bawia swoimi sposobami bo im wolno). Plus uzycie unasienionej (virgin queen) w takich przypadkach jest wiekszym ryzykiem niz dolozenie unasienionej. (1. nigdy nie wiadomo do konca ile dni ma ta "dziewica", 2. generalnie tylko ok 70% matek wraca z lotu godowego. 3. nie znane jest pochodzenie trutni w okolicy, 4. procent przyjec unasienionej matki do pnia jest zblizony do przyjec "dziewicy").
Mimo ze jest to "amerykanski" punkt widzenia to jednak dotyczy tez ogolnych zasad pszczelarstwa niezaleznie od miejsca.

Cóż, zdecydowanie wolę odkład o mieszanej strukturze. Sam pracuje od samego początku.

_barti_, zobacz ile razy musisz w taki układzie który proponujesz podchodzić do odkładu, ile czynności do wykonania w pasiece. Jak to pomnożysz przez np 50 odkładów to już się robi sporo roboczogodzin

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

I tutaj jest pelna zgoda (dla "wyjadaczy") - niemniej nalezy wziasc pod uwage doswiadczenie pytajacego - szczegolnie z podaniem unienasiennionej matki (1. poziom feromonow takiej "dziewicy"(sam kol. Cynig pisal o tym), 2. nawet kilka dni w zupelnym zamknieciu(z wylaczonym "prondem") nie zatrzyma dojrzalej pszczoly (foragers) w tym ulu (chyba ze wywiezione)., szczegolnie przy niskim poczatkowo zapachu nowej matki. Dodatkowo odlad zawierajacy "foragers" jest "ciezszy" w przyjeciach nowych matek. i znow pozostaje kwestia wprawy i doswiadczenia.

A po to żeby nie zrabowały . Do tego trzeba mieć pewne (bez zacięcia do "szukania pożytku wszędzie " )pszczoły i pożytek .
Gdy jest stan stagnacji odkład w takim wypadku jest rabowany i tyle .
Robiłem tak odkłady ,nawet w wz to tyle co zatwór, wylotek na jedną pszczołę ,udawało się wiele razy .
Każdy wcześniej czy później ,musi frycowe zapłacić . Jest za wiele zmiennych .
Pszczelarzy którzy radzą rób tak i tak ,będzie dobrze , podziwiam, a młodych mi szkoda..
Przeglądnąłem dziś z 20 odkładów ,wszystkie matki są , za 3-4 dni dowiemy się jak z czerwieniem .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Widzisz... znam pszczelarza który z za plota udzila mi rad, na zasadzie wpuszczenia w maliny. Cieszę się se są pszczelarza mówiący zrób tak i tak i będzie dobrze bo nawet z uwaga na ewentualny błąd statystyczny i tak większość się uda.
Często się śmieje z pewnego pszczelarza, że gdyby in w dawnych czasach wynalazł koło to by z nim schował się w jaskinii.
Uważam tez, ze dzieląc się wiedzą pomagamy naszym kochanym owadom i może kiedyś ten dzisiejszy adept nam coś podpowie, a wałka o słoik miodu to nie wszystko.

Ja tam wielkim stażem nie dysponuje ale jakieś wnioski mam :

1. Na poczatku swojej rogi należy robić jakościowo - więcej czerwiu więcej pszczoły i dawać i matki UN
2. Lepiej zrobić 2 odkłady 3 ramkowe niż 3 odkłądy 2 ramkowe - nie ma się co spieszyć lpeiej wolniej ale pewniej rozbudowywać pasiekę


Ja generalnie robię mało odkładów bo robię to z musu niż chęci rozwoju , mam pasiekę stacjonarną więc nie ma wyworzenia

Robie zbiorówkę jeden odkład tworze z 3-6 ramke czerwiu krytego z różnych rodzin - ale bez pszczół - pszczoły dosypuje z miodni ze wszystkich rodzin - jak potrzeba uzupęłniam po kilku dniach ale raczej daje na tyle dużo (lub za dużo ) że nie trzeba dosypywać - nic nie zamykam wkłądę wylotkową wkładam trochę robię cieplej dennica siatkowa zamknięta - pajączkowe większośc zamknięte z 1-2 otwarte jak dojdą do 5-6 ramek dadanta otwieram dennice dołem i w gorące lato robię wiekszy wylotek - po co nejmniej 6 dniach zrywam mateczniki jak są i podaje matkę jaka uda się dostać UN lub NU - preferuje UN