FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 16:37 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3
Autor Wiadomość
Post: 05 grudnia 2018, 19:37 - śr 

Rejestracja: 24 grudnia 2012, 12:17 - pn
Posty: 108
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
A co z ulami? Pływają?
Mam pasiekę usytuowaną w klinie między stawem a rzeczką Gizelą. Staw ma połączenie strumykiem z Gizelą i właśnie tam założyły tamy, rzeczka zmieniła nurt staw połączył sie z rozlewiskiem i mam jezioro, ok 1ha pod wodą drzewa krzewy rosna w odzie i są wykorzystywane jako stołówka , brzozy, olchy i wierzba tylko głogi nie ruszone, Brzeg rozlewiska tylko 20 m od pasieki ale lesnik stwierdził, już dalej nie pójdą, Nie było mnie na pasiece tylko 2 miesiące.Szczerze mówiąc to ładnie to wygląda tak tajemniczo i dziko.
Pozdrawiam z Wzgórz Dylewskich Mariusz Mazurczak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2018, 20:14 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
Dominikkuchniak pisze:
Tamten pisze:
To tak, jak ja przegrałem z kretami. Rozgarniam tylko kopczyki grabiami. A poza tym, niech robią co chcą.

Na krety karbid. Ja lalem w dziury jakies "perfumy" wody po goleniu i inne ktore byly mi zbedne. Po takiej aplikacji kret drugi raz do tej dziury sie nie zblizal. I tym sposobem wyniosly sie z mojej szklarni

Ja stosowałem te metody. Nawet lałem do dziur zawartość z szamba. Ale to tylko sprawia, że się przenoszą dalej. Najlepszym wyjściem byłoby ich zabić, a nie lubię zabijać, więc odpuściłem. Uznałem, że zaakceptowanie sytuacji będzie mnie mniej kosztować niż walka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2018, 20:26 - śr 
Tamten, Krety to są zwierzęta terytorialne czyli jest ich na pewnym obszarze pewna ilość jeżeli przegonić lub zabijesz u siebie to bardzo szybko sprowadzą się inne .U mnie też ryją :wink: nawet nie próbowałem z nimi walczyć lubię zwierzaki szczególnie futrzaki ,niech sobie żyją .rozrownuje regularnie kretowiny i tyle :)


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2018, 20:31 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
szymek1 pisze:
Tamten, Krety to są zwierzęta terytorialne czyli jest ich na pewnym obszarze pewna ilość jeżeli przegonić lub zabijesz u siebie to bardzo szybko sprowadzą się inne .U mnie też ryją :wink: nawet nie próbowałem z nimi walczyć lubię zwierzaki szczególnie futrzaki ,niech sobie żyją .rozrownuje regularnie kretowiny i tyle :)

No, to mamy podobne metody i poglądy. A tak przy okazji, to mnie posty kolegi nie drażnią, chociaż nie każdy warto czytać. Widać poczucie humoru i samokrytycyzm.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2018, 21:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
No ale jak? tak ciągle rozgrabniać? a to ma być trawniczek nie rola.
Obrazek

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2018, 23:52 - śr 
Tamten, caly czas sie usze ,jeszcze dluga droga ,a pisanie ? :wink: czesto jaja sobie robie ,taki juz jestem :haha:


Na górę
  
 
Post: 06 grudnia 2018, 01:01 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
JM, moje krety uzyskały zgodę na buszowanie w uprawowych grządkach. Całkowity zakaz mają budowania kopczyków na trawniku. Kiedy go łamią zostają skazane na banicję tzn. przeniesione do innej okolicy. Po wprowadzeniu zakazu trawnik skutecznie omijają .Często im o panujących zasadach przypominam. :nonono:
Ziemię z kopca kieruję z użyciem strumienia wodnego do chodnika, który wykopał sam kret. Nie pozastają na trawniku zagłebienia.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2018, 08:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 sierpnia 2017, 08:10 - pn
Posty: 118
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Będzin
Na krety najlepsza jest https://allegro.pl/mocna-stalowa-pulapka-na-kreta-lapka-kretolap-2szt-i7561936422.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=OWZjM2Q4ODAtODY1Zi00NTA2LWIyY2MtN2MzNzhmMjIzNDgxAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=4a662485-e1a4-4f11-a6a4-d3e54fbd295f. Niestety zabija kreta na miejscu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2018, 08:33 - czw 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 842
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Hjozo pisze:

Pułapka super. Trzeba tylko umiejętnie ustawić i kret nie ma szans.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2018, 22:49 - pt 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Trzy lata temu kupiłem nowe pasieczysko, ogrodziłem zamykając kolonię kretów. Przez pierwszy rok skutecznie eliminowała je moja suczka kundelek - przynosząc co pewien czas na taras martwego kreta.
O dziwo od dwóch lat kretów coraz więcej - widocznie skorumpowały mi psinę - gdybym miał rasowego podobno są nieprzekupne.

Pozostają grabki, które mam na pasieczysku i co pewien czas rozgrabiam kretowiska - nie możemy zwłaszcza my pszczelarze niszczyć jak inni wszystkiego co nie daje nam zysku - na wzór deweloperskich blokowisk - wystrzyżone trawniczki posadzone drzewka.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2018, 22:56 - pt 
Taka się teraz moda u nas zrobiła na wystrzyżone trawniczki prawie jak w hmeryce z tym że krety to nie tylko szkodniki są też pożyteczne I potrzebne w przyrodzie


Na górę
  
 
Post: 07 grudnia 2018, 23:10 - pt 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
A może macie karczownika ziemnowodnego? Efekt kopczyków jak u kretów, ale ciut mniejsze... Podniesiona trawa, koło drzewek i krzewów się zapada ziemia itd... Co jakiś czas gdzieś otwory wentylacyjne w ziemi - dziury... U mnie to cholerstwo jest... Ciężkie do wytępienia… Kret przy tym to pikuś…


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2018, 23:59 - pt 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Po co to tępiś - sowa w nocy skurczybyka złapie, a to jakiś kot dla hecy go złapie bo widzę, że nie zjadają, a tych kilku kopczyków lepiej aby nie było na zadbanym pasieczysku - więc biorę grabki i jak pisałem po temacie.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 12:33 - ndz 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 205
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
Bobry, krety i inne zwierzęta to nie szkodniki... Wyjątek stanowi człowiek. Dajcie im żyć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 15:04 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
robik pisze:
A może macie karczownika ziemnowodnego? Efekt kopczyków jak u kretów, ale ciut mniejsze...

Karczownik jest szkodnikiem, dewastuje systemy korzeniowe drzew i krzewów w sadach o ile kret to problem raczej estetyczny (poza warzywnikiem oczywiście) to karczownik potrafi narobić konkretnego bigosu w sadzie. Kopie też nieprawdopodobnie długie tunele.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 20:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
JM pisze:
No ale jak? tak ciągle rozgrabniać? a to ma być trawniczek nie rola.
Obrazek

zabetonować :!: nie będzie problemu z kretami a i trawy nie trzeba będzie kosić, drzewa już wycięte to i o grabienie liści można być spokojnym, wszędzie będzie idealnie i bez jednego kopczyka, jeszcze ogrodzić zostanie żeby nie trzeba było sprzątać po psach
ludzie się zrobili teraz tacy wygodni że szok, z miast się poprzeprowadzali na wieś i myślą że będą mieli jak w mieście, a i tym na wsi nie chce się nawet palcem kiwnąć inwalidzi fizyczni i umysłowi, jak ktoś coś robi i mu się chce to jeszcze żal dupe ściska bo najlepiej nic nie robić i biadolić, robią po zagranicznych firmach za czapkę gruszek wydaje się im że będą świat zmieniać,
jednym krety przeszkadzają, innym bobry a jeszcze innym pszczoły

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 20:21 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Hjozo pisze:

a jak jakiemuś sąsiadowi zaczną przeszkadzać twoje ule czy pszczoły to najlepszym lekarstwem jest muchozol szybko i bezboleśnie, już nikogo nie zabiją no bo pszczoły są niebezpieczne do tego nie można ich kontrolować

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 20:28 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
kudlaty pisze:
Hjozo pisze:

a jak jakiemuś sąsiadowi zaczną przeszkadzać twoje ule czy pszczoły to najlepszym lekarstwem jest muchozol


popadasz ze skrajności w skrajność, :wink:

ps. bardzo dobre pułapki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 20:51 - ndz 
Rob, ten karczownik u nas pod Krakowem jest nazywany mysiorem :haha: jest ich dosc duzo . Kiedys ursusem wyoralem cale gniazdo .faktycznie jak przejdzie przes ogrodek to z marchwi i pietruszki czy buraczkow zostaja tylko liscie :lol:


Na górę
  
 
Post: 09 grudnia 2018, 21:01 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kudlaty, trochę zantropomorfizuję jak mój częsty kontr dyskutant :wink: Człowiek trochę tak jak kret jest terytorialny i ma silne poczucie własności z tym, że jednak nie tak wielkie jak ten drugi dlatego gdy ma rozsądek to mu do pewnych granic i kret i sarna i wszystko inne stworzenie na jego terytorium nie przeszkadza. Niemniej jednak granice takie są. U mnie na przykład przerąbane miał ten co zrobił kopiec na środku tarasu, kopanie na łące przed nim jest uciążliwe ale znośne. Przerąbane miał też dzik który te łąkę przed tarasem zamienił w wykopaliska, ale już sarny przesiadujące w chaszczach obok przydomowego pasieczyska mi nie przeszkadzają nawet tam ku utrapieniu żony nie koszę by im nie przeszkadzać. Tak samo młodym zającom pozostawiam duże kępy trawy by miały się gdzie chować. Zdrowy rozsądek i umiar jest ważny.
szymek1 no tej nazwy nie znałem, jeśli chodzi o mysiora/karczownika to jestem tak samo terytorialny jak kret, tak mi kiedyś młody sad te skubańce przerobiły, że likwiduję wszelkimi sposobami.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 21:30 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Rob, chciałbym mieć problemy z kretami ale ich nie mam bo sąsiadka wszystkie wybiła :roll: tej samej sąsiadce przeszkadzały liście wycięła wszystko, o kwiatki trzeba dbać to ich nie ma są tuje kostka i trawnik koszony 2x w tygodniu jest pięknie amerykańsko,
innej przeszkadzała stara jabłoń która co 2 lata była tak obładowana jabłkami że szok, a teraz chodzi po wsi z siatką na żebry bo jabłka dobre ale niech inni grabią liście :okok: a reszta żre sklepowe ekologiczne bo u siebie już wszystko wycięte a najlepsze komentarze że żywność teraz do niczego sama chemia, ale taka jest cena wygodnictwa bo jak się chce zdrowo to się trzeba pofatygować i samemu się zająć i chcieć albo mieć głębokie kieszenie aby kupić takie jak trzeba albo nauczyć się jeść co sprzedają w marketach dobrodzieje
wcześniej nie było takich rozterek jak krety i liście bo ludzie mieli zajęcie

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 21:36 - ndz 
Odnosnie kretow ,cos skopiowane z sieci.

Kret jest gatunkiem objętym częściową ochroną. Znalazł się w wydanym w grudniu przez ministra środowiska Jana Szyszkę Rozporządzeniu z dnia 16 grudnia 2016 r.w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Jak można wyczytać w rozporządzeniu, ochroną objęte są osobniki znajdujące się poza
terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych.

Nie oznacza to, że możemy pozbyć się kreta. Na terenie zagospodarowanego ogrodu można kreta przenosić albo płoszyć. I można to robić, nie narażając się na sankcje. Nie można natomiast przeszkadzać kretowi w innych miejscach. Pod żadnym pozorem kreta nie wolno zabić. Za to może grozić grzywna do 5 tys. zł albo areszt. O karze decyduje sąd.


Na górę
  
 
Post: 09 grudnia 2018, 21:49 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
szymek1,
daj spokój z tymi nakazami i zakazami, nie chce aby pani Halinka z okienka urzedowego decydowała co ma być u mnie co wolno a czego nie zwłaszcza jeśli wszelkie regulacje dotyczą tylko tych szarych obywateli a reszta żyje własnym życiem często na koszt innych i się śmieje, rozsądek by się przydał a nie armia bezmyślnych ameb umysłowych w urzędach
Obrazek

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 21:51 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kudlaty, no u mnie nieco inaczej jest niż u tych sąsiadek,mami jabłonie i brzozy i lipy, trawnik jest ale nie "hamerykański". Nie mam czasu i chyba też chęci na "przylizywanie" posiadłości. Ważne, że ja i moja Rodzina czujemy się tu dobrze.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 22:04 - ndz 
kudlaty, gdyby ludzie rodzili sie aniolkami to zadnych zakazow nie musialo by byc ,Rob, tez by byl na bezrobociu :wink: bylo by niebo na ziemi .tym czsem blizej nam do piekla niz do raju .tak to wyglada niestety.


Na górę
  
 
Post: 09 grudnia 2018, 22:55 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
szymek1, ja zaradny chłop jestem, nawet jak po wojsku byłem bezrobotny, to bezrobotny nie byłem :mrgreen:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2018, 23:18 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
A moje bobry mają się dobrze, tama jeszcze trochę urosła, ale już od dłuższego czasu zatrzymała się na "z góry upatrzonym poziomie", ostatnio ścięły ok 30 letnią osikę, zupełnie niepotrzebnie smakują im też wierzby. Ale myślę że na rozlewiskach pojawi się nowy gatunek wierzby, nie wiem jak się nazywa, ale nieraz widzę takie duże kępiaste wierzby stojące w wodzie. Najważniejsze że nory zaczęły kopać w przeciwległej skarpie, po tym jak uporządkowałem brzeg od mojej strony , najwyraźniej zrozumiały o co mi chodzi :wink:

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2019, 21:21 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
I okazuje się ,że ta "samoregulacja" przez przyrodę nie jest wcale tak oczywista, bobry oczyściły teren z wierzb.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2019, 21:31 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Marekp57 pisze:
I okazuje się ,że ta "samoregulacja" przez przyrodę nie jest wcale tak oczywista,

Ona jest ale nie raz ,dużo odbiega od naszych wyobrażeń o niej . :wink:
Na "litość "bobrów nie ma co liczyć u mnie w "strumyku" się zaległy ,koło remizy ucięły gdzieś 25 tui .Po telefonie do ochrony środowiska dowiedzieliśmy się że nie ma odszkodowania bo to "nie menu "bobrów :shock: .
Może sobie pierzynkę zrobiły .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2019, 21:34 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
baru0 pisze:
Po telefonie do ochrony środowiska dowiedzieliśmy się że nie ma odszkodowania bo to "nie menu "bobrów .


Tuje raczej nie są "zjadane" tak jak i świerki, co nie przeszkodziło bobrom "zjeść" moich :-)
Myślę, że wykorzystały je jako budulec.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 marca 2019, 22:35 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
Od razu widać efekt na wylotkach, normalnie przy tej pogodzie wczoraj i dzisiaj zdecydowana większość "dostaw" powinna być z pyłkiem ( tak było), temperatury jeszcze nie odpowiednie do dalekich lotów , a w pobliżu cieniutko się zrobiło.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji