FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Problem z bobrami
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=21824
Strona 1 z 3

Autor:  Marekp57 [ 06 października 2018, 22:16 - sob ]
Tytuł:  Problem z bobrami

Mam jedną lokalizację pasieki położoną kilkanaście metrów od rzeki ( rzeczki). W ubiegłym roku akurat na mojej wysokości bobry zrobiły sobie niewielką tamę tak ok 80 cm. Kilka dni temu zauważyłem że rzeka jest pełna wody. Podchodzę do tamy a tama ma już przynajmniej 150 cm. Problem w tym że pasieka stoi akurat w najwyższym miejscu w okolicy, ale muszę dojechać do niej przez niewielkie obniżenie terenu, a tam już zaczyna się robić miękko. Widzę też że pojawiły się niewielkie lustra wody w kilku punktach. Macie jakiś sposób by je zniechęcić do tej lokalizacji?

Autor:  BARciak [ 06 października 2018, 22:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Marekp57, nie chcę Cię martwić, ale te zwierzęta mają to do siebie, że raczej nie zmienia lokalizacji jak im taka pasuje. Nawet jak te się wyniosą to za jakiś czas przyjdą młode szukające terytorium. Najprościej jest przenieść pasiekę jak masz gdzie bo z przeniesieniem bobrów może być problem. Tym bardziej, że to zwierzęta chronione i tak łatwo nie będzie nawet od strony prawnej. No chyba, że mam złe informacje...

Autor:  Marekp57 [ 06 października 2018, 22:51 - sob ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

BARciak, Żeby ta tamę obniżyły choćby o 50 cm, ale jak jeszcze dołożą to klapa. Ta lokalizacja jest super, blisko domu (600 m), Nikomu nic nie przeszkadza, naturalne poidło o krok, wierzby i inne wiosenne krzewy blisko. Przy domu w starym ogrodzie tez mam ule, ale pojemność tego miejsca jest ograniczona, blisko droga ,sąsiedzi, nie mogę przesadzać. Tutaj w zasadzie tylko reproduktorki ,odkłady ,uliki i troche produkcyjnych pod ręką do wywózki.

Autor:  marian [ 07 października 2018, 08:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Nie wiem czy to prawda, słyszałem że po uzyskaniu zgody ochrony środowiska można tamę rozebrać.

Autor:  Krzyżak [ 07 października 2018, 08:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

BARciak pisze:
Tym bardziej, że to zwierzęta chronione i tak łatwo nie będzie nawet od strony prawnej. No chyba, że mam złe informacje...

Myśliwi mają pozwolenia na odstrzał bobrów a zwykły obywatel może je łapać na żywołapki po uzyskaniu zezwolenia bodajże z gminy.

Autor:  wiesiek33 [ 07 października 2018, 09:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Krzyżak pisze:
Myśliwi mają pozwolenia na odstrzał bobrów a zwykły obywatel może je łapać na żywołapki po uzyskaniu zezwolenia bodajże z gminy.

z przeznaczeniem na kiełbasę :haha: słyszałem że rewelacja.

Autor:  Marekp57 [ 07 października 2018, 09:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Krzyżak pisze:
Myśliwi mają pozwolenia na odstrzał bobrów a zwykły obywatel może je łapać na żywołapki po uzyskaniu zezwolenia bodajże z gminy
Wolałbym nie uciekać do radykalnych rozwiązań. Ale obawiam się że szykuje się większy problem gospodarczy. Tamę "zaprojektowały" i zrobiły w takim miejscu gdzie najmniejszym wysiłkiem można zalać największą powierzchnię, po prostu takie miejsce które wskazałby każdy inżynier meliorant. Do tej pory od kilku lat były tylko ślady takich zwiadowców, ale to co robiły teraz to już widać ze lokalizacja wybrana na dobre. W okolicy od kilkunastu lat przesuwają się na małych ciekach w górę i opanowują coraz to nowe terytoria. Tak więc pojedynczy odstrzał to tylko chwilowe odroczenie problemu. Przyroda powoli zaczyna się upominać o swoje.

Autor:  Krzyżak [ 07 października 2018, 10:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

wiesiek33 pisze:
z przeznaczeniem na kiełbasę :haha: słyszałem że rewelacja.


Olał kiełbasę ale jaką fają czapkę można mieć ;)

Autor:  henry650 [ 07 października 2018, 10:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Za chwile bdzie druga i trzecia tama ,w moich terenach nigdy bobrów nie było ale jacyś modrzy sie znaleźli i powypuszczali tu bobry i robia szkody


henry

Autor:  pisiorek [ 07 października 2018, 11:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

bobry są gatunkiem w pełni chronionym ,w brew temu co o nich myslimy robią w przyrodzie więcej dobrego niż złego ,tworzą małe rozlewiska w których kwitnie życie,rośliny wodne ,żaby ,ptaki wodne i cała zgraja sworzeń w tym żyje .
w ojcowskim parku narodowym jest ich dużo ,z tego co widziałem większe drzewa są owijane stalową siatką by bobry ich nie ścięły .
każdy chce żyć :roll:
Marekp57, słyszałem że pasztet z bobrów jest wyborny ,ale to tak nie nie oficjalnie :wink:

Autor:  Marekp57 [ 07 października 2018, 11:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

[quote="szymek1"]bobry są gatunkiem w pełni chronionym ,w brew tego co o nich myslimy robią w przyrodzie więcej dobrego niż złego ,tworzą małe rozlewiska w których kwitnie życie,rośliny wodne ,żaby ,ptaki wodne i cała zgraja sworzeń w tym żyje .
w ojcowskim parku narodowym jest ich dużo ,z tego co widziałem większe drzewa są owijane stalową siatką by bobry ich nie ścięły .
każdy chce żyć
szymek1, ja to wszystko wiem i rozumię, no ale niech się tak nie rozpychają, bo w końcu to nas zepchną do rezerwatów :wink: Póki co trzeba będzie trochę z nimi "ponegocjować" o sporne terytoria. Myślę że jedna strona trochę ustąpi i druga i da się żyć. Ale nie ukrywam że takich przeszkód się nie spodziewałem.

Autor:  Marekp57 [ 07 października 2018, 11:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

henry650 pisze:
Za chwile bdzie druga i trzecia tama ,w moich terenach nigdy bobrów nie było ale jacyś modrzy sie znaleźli i powypuszczali tu bobry i robia szkody


henry
Tak to u mnie wygląda, że wędrują w górę rzeki.

Autor:  wojciech_p [ 07 października 2018, 11:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Marekp57 pisze:
Krzyżak pisze:
Myśliwi mają pozwolenia na odstrzał bobrów a zwykły obywatel może je łapać na żywołapki po uzyskaniu zezwolenia bodajże z gminy
Wolałbym nie uciekać do radykalnych rozwiązań. Ale obawiam się że szykuje się większy problem gospodarczy. Tamę "zaprojektowały" i zrobiły w takim miejscu gdzie najmniejszym wysiłkiem można zalać największą powierzchnię, po prostu takie miejsce które wskazałby każdy inżynier meliorant.


Zgłoś do nadzoru budowlanego wybudowanie zapory, bez pozwolenia na budowę obiektu budowlanego.Tylko nie pisz w zgłoszeniu ze to bobry.
Jak trafi na niekumatego urzędnika to właściciel gruntu dostanie nakaz rozbiórki "nielegalnej zapory"

Autor:  baru0 [ 07 października 2018, 12:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

wojciech_p pisze:
Zgłoś do nadzoru budowlanego wybudowanie zapory, bez pozwolenia na budowę obiektu budowlanego.Tylko nie pisz w zgłoszeniu ze to bobry.
Jak trafi na niekumatego urzędnika to właściciel gruntu dostanie nakaz rozbiórki "nielegalnej zapory"
:okok: :okok: :okok:
Jak nie gruba tama to włóż rurę poniżej lustra wody może nie zatkają . :|

Autor:  komark1 [ 07 października 2018, 12:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Marekp57 a może to będzie rozwiązaniem wkomponowanie zwykłej rury kanalizacyjnej w tę tamę co pozwoli na obniżenie lustra wody a tym samym nie niszczenie tamy.Bo całe te wywody ,że bóbr jest pożyteczny itp. jak się mają do tego,że w przyszłości aby się dostać do pasieczyska będziesz musiał zaopatrzyć się w ponton
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Marekp57 [ 07 października 2018, 13:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

wojciech_p, :okok: :okok: :okok:

baru0, komark1, Właśnie wersja z rurą będzie chyba najwłaściwsza :okok:

Autor:  Wiech [ 07 października 2018, 17:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Rozwalanie tamy nic nie da. Niszczyłem tamę bobrową przez 2 lata systematycznie mniej więcej co tydzień. Po dwóch latach się poddałem. Dobrze działają wilki, ale trudno je wynająć. Potrafią rozwalić żeremie i wyjeść bobry.

Autor:  mirek54 [ 07 października 2018, 19:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Wersja z rurą jest dobra na chwilę. Przecież bobry ciągle kontrolą swoją tsmę.

Autor:  henry650 [ 07 października 2018, 20:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

mirek54 pisze:
Wersja z rurą jest dobra na chwilę. Przecież bobry ciągle kontrolą swoją tsmę.



mozna dac kolanko w góre bedzie działac jak sluza nadmiar bedzie uciekal i jej nie zatkaja


henry

Autor:  ZRoko [ 07 października 2018, 20:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Panowie z tą rurą to jesteście w błędzie , każdy ubytek poziomu wody będzie wymuszał na bobrach poprawę tamy , jej naprawę .Znam gościa co robił podobnie ale tylko podobnie .Wkładał rurę ale tak , żeby jej koniec był na dwa do trzech metrów przed tamą .Wówczas podnoszenie poziomu wody przez podnoszenie wysokości tamy przez nie będzie nieudany .A dlatego tyle przed tamą , żeby nie wyczaiły gdzie jest ubytek wody .Rura w samej tamie nic nie da . Miłej zabawy

Autor:  trzciny [ 07 października 2018, 21:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Rura zamontowana w obrębie tamy to znany i stosowany sposób. Warunkiem jest zamontowanie wlotu kilka metrów w głąb rozlewiska, tak by nie został zatkany podczas napraw tamy przez bobry. Ważny jest również przekrój lub ilość rur, by utrzymać stały poziom wody.
Mogą być zwykłe plastikowe rury kanalizacyjne.

Autor:  komark1 [ 08 października 2018, 09:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Tak czy owak rura zda egzamin a wystawienie jej nawet i cztery metry przed zaporę to niewielki wydatek :D
Pozdrawiam

Autor:  marian [ 08 października 2018, 20:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Widziałem filmik na którym wlot rury był obwiązany siatką, by bobry go nie zatykały.

Autor:  Dominikkuchniak [ 10 października 2018, 08:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Bobry nie sa pod ochrona. Zglos w najblizszym kole lowieckim to mysliwi odstrzela te bobry. Nie wygrasz z nimi zadnym sposobem. Nie odstraszysz ich. Niszczenie tamy nic nie da

Autor:  Seweriusz [ 10 października 2018, 10:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

U mnie na rowie melioracyjnym spółki wodne walczyły z bobrami ze 2 lata, różne rury wkładali pod tamę, z siatką, bez siatki, sama rura z siatki a i tak na końcu wygrywały bobry bo umiały to uszczelnić.

Autor:  paraglider [ 10 października 2018, 11:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Bóbr jest szkodnikiem , ale jednak pod ochroną . Koła łowieckie muszą mieć zezwolenie na odstrzał bobrów . Nasze koło ma zezwolenie na ileś tam set bobrów już od dawna a udało im się upolować dopiero pięć sztuk .Mam tego szkodnika pod samym nosem . Jeden gdy mu zagrodziłem drogę powrotną do strumienia , zaatakował mnie z "wyszczerzonymi zębami" . Spierniczałem "gdzie pieprz rośnie" . Wycięły mi już w pasiece / za wyjątkiem jednej / wszystkie brzozy pod którymi przesiadywałem . Pień tej ostatniej zabezpieczyłem blachą . Nawet starej sośnie nie odpuściły . Teraz zabrały się za topolę a że ma metrową średnicę , będą miały roboty do wiosny . Budowały też tamę na strumieniu . Okazało się , że na jej rozebranie , też potrzebne zezwolenie . Najbardziej bezradni w walce z bobrami są rolnicy . Za zalaną łąkę przez bobry , rolnik nie dostał dotację unijną , bo komisja stwierdziła , że nie potrafił zadbać o jej kulturę . Ostatnio postanowiono część populacji odłowić i przenieść gdzie indziej . Czarno to widzę . Dlatego ostatnią brzozę na mojej pasiece będę bronił przed nimi - nawet gołymi rękami .

Autor:  balwro [ 10 października 2018, 11:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Jedyny najskuteczniejszy sposób na pozbycie się bobrów nie łamiący prawa, tak że nikt nie może się przyczepić to zakup lub wypożyczenie specjalnej stalowej klatki do odłowu bobrów.Za każdym razem jak się złapie trzeba odszukać w odległości kilkunastu kilometrów ciek wodny i tam je wypuszczać . Trochę zachodu i po problemie.Tak moi znajomi pozbyli się bobrów.

Autor:  henry650 [ 10 października 2018, 18:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

balwro pisze:
Jedyny najskuteczniejszy sposób na pozbycie się bobrów nie łamiący prawa, tak że nikt nie może się przyczepić to zakup lub wypożyczenie specjalnej stalowej klatki do odłowu bobrów.Za każdym razem jak się złapie trzeba odszukać w odległości kilkunastu kilometrów ciek wodny i tam je wypuszczać . Trochę zachodu i po problemie.Tak moi znajomi pozbyli się bobrów.



Fajne rozwiazanie tylko jak ty wyczyscisz teren a ktos złapie u siebie a pusci tobie ?


henry

Autor:  Bartek.pl [ 10 października 2018, 18:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Gdzieś kiedyś czytałem, że najlepszym rozwiązaniem są właśnie rury w tamie.
Jednak bardzo ważna z tego co pamiętam była średnica, oraz długość
za grube rury były lokalizowane i "zatykane" tak jak i te zbyt krótkie.

Autor:  Marekp57 [ 10 października 2018, 20:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Jak widać nie ma stuprocentowego rozwiązania, pomijając odstrzał, odławianie i przenoszenie na inny teren to trochę ciuciubabka, i odłożenie problemu w czasie. Dzisiaj sąsiad mi powiedział że kilometr dalej w górę jest następna tama, a więc prawdopodobnie następna para szykuje sobie teren. U mnie na razie wyżej nie podnoszą, niewielką wyrwę odbudowały w jedną noc. Dzięki za porady, zobaczymy co dalej jak nie będzie zalewać mi dojazdu niech piętrzą , woda też potrzebna. Zima i wiosna pokaże na ile napsocą.

Autor:  pisiorek [ 10 października 2018, 20:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Marekp57, jak już zrobisz ten pasztet to daj znać podam Ci adres .Jeden słoiczek na próbowanie byś mi wysłał :mrgreen:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 10 października 2018, 22:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

szymek1, powiedz ojcu ,że robi większe szkody niż bóbr.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Marekp57 [ 10 października 2018, 23:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

szymek1 pisze:
Marekp57, jak już zrobisz ten pasztet to daj znać podam Ci adres .Jeden słoiczek na próbowanie byś mi wysłał :mrgreen:

Masz jak w banku :lol:

Autor:  pisiorek [ 10 października 2018, 23:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

andrzejkowalski100 pisze:
szymek1, powiedz ojcu ,że robi większe szkody niż bóbr.
Pozdrawiam :pl:


Ojciec mowi ze to ludzie sa najwiekszymi szkodnikami :P

Marekp57, :wink:

Autor:  pisiorek [ 11 października 2018, 02:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

paraglider pisze:
Bóbr jest szkodnikiem
dość odważne stwierdzenie :|

rozumiem że potrafi być uciążliwy jednak trzeba pamiętać o zasadach którymi kieruje się przyroda .
w przyrodzie funkcjonuje coś takiego jak równowaga gatunkowa .jeden gatunek zjada inny ,dzięki temu mogą zyć inne gatunki .jest w tym cały szereg zależności których my ludzie do końca nie poznaliśmy i wątpię by to kiedykolwiek się stało ...

problem polega na tym że to my wpier....się z butami w przyrodę ,robimy wiele zamieszania miedzy innymi tak rozprzestrzeniła się warroza .
człowiek zaburzył naturalny rytm przyrody .to jest fakt niezaprzeczalny ,róbmy tak dalej a sami się doprowadzimy do zagłady .zyjemy na tym łez padole dzięki przyrodzie to ona robi nam łaskę ,nie my jej!
jak że często o tym zapominamy ,trujemy ,strzelamy ,zabijamy .naturalny rytm i regulacja populacji gatunków to daleka historia . ludzie są tak głupi w swojej mądrości że sami siebie wykończą .

człowiek jest pazerny ,chciwy,zaborczy i fałszywy .przyroda taka nie jest ,bierze tylko tyle ile musi i prawie nic w tym się nie marnuje .
pozdrawiam ,Januszu.

Autor:  baru0 [ 11 października 2018, 07:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

paraglider pisze:
Bóbr jest szkodnikiem

I do tego inwazyjnym w moim terenie i okolicach bobrów nikt nie pamięta i nigdy nie było .Teraz na łąkach gdzie pasły się krowy i sarny ,powstają rozlewiska i stawy .
Bóbr to taka nawłoć .

Autor:  pawel. [ 11 października 2018, 09:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

baru0 pisze:
paraglider pisze:
Bóbr jest szkodnikiem

I do tego inwazyjnym w moim terenie i okolicach bobrów nikt nie pamięta i nigdy nie było .Teraz na łąkach gdzie pasły się krowy i sarny ,powstają rozlewiska i stawy .
Bóbr to taka nawłoć .
TO nie możesz narzekać masz darmowe stawy możesz zająć się hodowlą ryb i masz dodatkowe pieniądze a to wszystko za darmo no to musisz pokochać Bobry i o nie dbać .pawel

Autor:  pisiorek [ 11 października 2018, 10:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

pawel., masz na mysli karpie czy pstragi :?: :wink:

Autor:  Seweriusz [ 11 października 2018, 11:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak się bobry ogląda tylko w TV to można sobie gadać jaki to fajny futrzak, inżynier wodny itd. Ale jak ci wytnie w pień kilkadziesiąt drzew, podniesie poziom wody i reszcie gniją korzenie i się przewracają przy byle wichurze to się to trochę komplikuje. Nie jestem za bezmyślnym mordowaniem bobrów bo one są tak zaprogramowane i inne nie będą, ale wk ... mnie, że państwo najpierw bez pytania wsadziło te skądinąd pożyteczne gryzonie na tereny gdzie ich nigdy albo od bardzo dawna nie było a jak się zrobił mega problem to ma nas wszystkich w ....

Autor:  pawel. [ 11 października 2018, 12:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

szymek1 pisze:
pawel., masz na mysli karpie czy pstragi :?: :wink:
No wiesz co na Święta ludzie kupują dobre Karpie nie są złe tamę się zostawi potem wodę spuści gdy urosną pozbieramy no i zostaje sprzedaż mały nakład pracy a bobry wszystko odnowią i interes się kręci problem tylko czy kolega baru0, wejdzie w ten plan bo to na pewno jego ziemie .pawel

Autor:  Bartek.pl [ 11 października 2018, 12:34 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

pawel. pisze:
szymek1 pisze:
pawel., masz na mysli karpie czy pstragi :?: :wink:
No wiesz co na Święta ludzie kupują dobre Karpie nie są złe tamę się zostawi potem wodę spuści gdy urosną pozbieramy no i zostaje sprzedaż mały nakład pracy a bobry wszystko odnowią i interes się kręci problem tylko czy kolega baru0, wejdzie w ten plan bo to na pewno jego ziemie .pawel

jeśli to żart, to dla kolegów z bobrami mało śmieszny :(
A jeśli naprawdę tak myślisz, to się strasznie mylisz począwszy od hodowli ryb, po rozbieranie tamy w grudniu. :wink:

Autor:  BARciak [ 11 października 2018, 12:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

pawel. pisze:
szymek1 pisze:
pawel., masz na mysli karpie czy pstragi :?: :wink:
No wiesz co na Święta ludzie kupują dobre Karpie nie są złe tamę się zostawi potem wodę spuści gdy urosną pozbieramy no i zostaje sprzedaż mały nakład pracy a bobry wszystko odnowią i interes się kręci problem tylko czy kolega baru0, wejdzie w ten plan bo to na pewno jego ziemie .pawel

To ja też się piszę na tą hodowlę karpia. Przynajmniej się na rybach dorobię jak mi pożytki wszystkie wycięli :roll:

Autor:  Marekp57 [ 11 października 2018, 13:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

BARciak pisze:
To ja też się piszę na tą hodowlę karpia. Przynajmniej się na rybach dorobię jak mi pożytki wszystkie wycięli
Na tej chodowli tak wyjdziemy jak na pisiorkowej facelii. :haha: :haha: :haha: Ale co tam, grudzień martwy sezon w pasiece to jest jakieś wyjście, żeby się nie nudziło :D

Autor:  pisiorek [ 11 października 2018, 15:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Marekp57, tutaj masz filmik jak skurczybyka złapać

https://m.youtube.com/watch?v=EvLu5AlgK4Q

a tutaj masz link jak je przesiedlić do miejscowosci "brytwanna"

https://www.mediaexpert.pl/maszynki-do-miesa/

:haha: :haha: :haha:

Ps. :okok:

http://m.beszamel.se.pl/pasztet/domowy- ... ideo,3848/
:mniam miodek:

Autor:  pisiorek [ 11 października 2018, 17:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Zaciekawily mnie te bobry .kto uwaza ze to szkodniki niech sie zastanowi i ogladnie to

https://m.youtube.com/watch?v=mrRWJMGSR1I

Autor:  Rob [ 11 października 2018, 21:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Chyba nikt nie neguje, że bobry są pożyteczne tylko to tak trochę jak z jedzeniem jabłek. Jak zjesz dwa to jesteś zadowolony a jak zjesz dwa kilo to jesteś (jak się zagapisz) obes...any. Cały problem polega na ilości. robi się ich zwyczajnie za dużo jak na dostępne siedliska i zaczynają być szkodnikami. Zapytajcie henrego czy 25 lat temu łaził po lesie z petardami. pewnie nie chodził bo miśków na Podkarpaciu było może 20 i się do ludzi nie pchały. Teraz jest ich ponad 60 i muszą konkurować o papu z bardzo liczna populacja wilka no a henry po lesie drałuje dla bezpieczeństwa z pirotechniką o której kiedyś pisał (jeśli dobrze pamiętam), że on w pasiece petardy w samochodzie a niedźwiedź bliziutko.

Autor:  henry650 [ 11 października 2018, 21:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Rob pisze:
Chyba nikt nie neguje, że bobry są pożyteczne tylko to tak trochę jak z jedzeniem jabłek. Jak zjesz dwa to jesteś zadowolony a jak zjesz dwa kilo to jesteś (jak się zagapisz) obes...any. Cały problem polega na ilości. robi się ich zwyczajnie za dużo jak na dostępne siedliska i zaczynają być szkodnikami. Zapytajcie henrego czy 25 lat temu łaził po lesie z petardami. pewnie nie chodził bo miśków na Podkarpaciu było może 20 i się do ludzi nie pchały. Teraz jest ich ponad 60 i muszą konkurować o papu z bardzo liczna populacja wilka no a henry po lesie drałuje dla bezpieczeństwa z pirotechniką o której kiedyś pisał (jeśli dobrze pamiętam), że on w pasiece petardy w samochodzie a niedźwiedź bliziutko.


Tak to prawda co piszesz tylko jeszcze ciezszy kaliber nosze ze soba ,a co do misków to szacują ze jest w bieszczadach ponad 150 ,a co do bobrów to takie zastoiska wody to wylęgarnia komarów gwarantowana

henry

Autor:  mirek. [ 11 października 2018, 22:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

za dużo się robi wszelkiej niewygodnej do odstrzału dzikiej zwierzyny
lisy -są od 15 lat 50 metrów odemnie mi nie przeszkadzają ale się mnożą
dziki-tu już problem nigdy ich nie było a podchodzą pod ogrodzenie
łosie to już zdziwienie sucho wody nima a się pojawiają
a powody tego stanu?
zapewne wtargneliśmy na ich tereny a one się przystosowują

Autor:  Rob [ 11 października 2018, 22:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

henry650, czytałem o przeroście populacji niedźwiedzia w Bieszczadach dość dawno i dane mogę mieć nieaktualne. Wiem jedno - jeszcze 20 lat temu chodziłem po Bieszczadach bez strachu mimo, że dwa razy miałem bezpośredni kontakt z miśkiem. Nie bałem się, bo wiedziałem, że jest ich mało i unikają kontaktu z człowiekiem. Obecnie przy takiej ilości terytoria im się kurczą i podchodzą pod siedziby ludzi a skoro podchodzą to znaczy, że zanika u nich strach przed człowiekiem,skoro zanika to za chwilę któryś dojdzie do wniosku że to na dwóch nogach idące przez las jest lepszym obiadem niż to co lata na 4 nogach. Strach przed człowiekiem jest u zwierząt czymś nabytym a nie wrodzonym. Skoro to na dwóch łapach nie poluje na niedźwiedzia to po pewnym czasie niedźwiedź zapoluje na nie bo przestanie je traktować jako niebezpieczniejsze od siebie.
nie jestem zwolennikiem tępienia tylko zdrowego rozsądku. Nie przeszkadzają mi sarny na polu bo nawet liczne stado żerujące całą zimę (mam w styczniu dwa takie na polach po 60-70 sztuk każde) nie narobi większych szkód, nawet jak mi dziki hektar pszenicy zdewastowały też nie robiłem afery. Ale jak mi na polu rzepaku zaczęły lądować wielotysięczne stada gęsi o których wiem, że zostawiają po sobie jak im dać szansę czarne obsrane na zielono pole to zadzwoniłem po znajomych myśliwych. W krzakach obok przydomowej pasieki od lat odpoczywają sarny i fajnie, nawet zżarta kapusta mnie nie wnerwia. od lat zajęczyca rodzi młode na mojej posesji więc zostawiam niewykoszone place trawy żeby miała gdzie je chować. Ale jak mi dziki przerobiły cały trawnik w jedna noc w kartoflisko... no cóż, jeden do tej pory leży w zamrażarce... Naprawdę dobry jest w kiełbasie. Pozdrawiam

Autor:  henry650 [ 12 października 2018, 07:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Problem z bobrami

Na tereny zwierzat weszlismy juz dawno a ne dopiero teraz sie upominaja bo przez poprzednie lata byly PGR wiec sie tam pasły a z zagranicy przyjeżdzali dewizowcy oraz nasi ,,kłusownicy''robili porzadek a dzis nik raczej juz nie jezdzi na polowania z zagranicy i zwierzyna sie mnorzy .Ja bardzo lubie patrzec na wolne zwiarzaki ale jak jest ich za duzo to juz przesada,dla tego do towarzystwa mam zamiar wprowadzic cos takiego

https://dogbreedatlas.com/images/dog-br ... 6619-1.jpg
henry

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/