FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Problem z poddaniem matek pszczelich
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=21848
Strona 1 z 1

Autor:  Miszczunieczku [ 15 października 2018, 19:08 - pn ]
Tytuł:  Problem z poddaniem matek pszczelich

Witam pięknie wszystkich i każdego z osobna!
Ponieważ jest jeszcze ciepło, poczyniłem przeglądy w rodzinach ze starszymi matkami (ponad dwuletnie). Nie tak dawno zauważyłem, że w dwóch rodzinach nie ma już czerwiu. W jednej jest jeszcze miejsce na złożenie jajeczek, a w drugiej praktycznie nie ma. Jeden z kolegów poradził mi, aby te matki wymienić, co być może okazało się błędem... Zamówiłem więc dwie matule unasienione (CJ10). Odnalazłem stare matki, skasowałem i od razu poddałem nowe. Klateczek nie odbezpieczałem. Taki stan pozostawiłem na trzy doby. Zaglądam dzisiaj i widzę: pszczoły niespokojne, buczą, mocno wentylują. Wyciągam klateczkę, pszczół na niej sporo, ale dało się zauważyć matkę w środku. Rozsunąłem więc klateczkę i położyłem na ramkach,aby matka zeszła w uliczkę. I zeszła. Mimo wszystko coś nie dawało mi spokoju. Wyciągnąłem ostrożnie tą ramkę i widzę, że matulę zaczynają okłębiać. Złapałem ją szybko i ponownie wsadziłem do klateczki. Co ciekawe, chwyciłem kilka pszczół z tej rodziny i też wsunąłem do klateczki. Zachowują się normalnie. Nie atakują matki.
W drugiej rodzinie identyczna sytuacja. W tym przypadku zabrałem tylko klateczkę i zsunąłem ramki.
Zauważyłem też, że w obu przypadkach na klateczkach pojawił się kit pszczeli. Coś czuję, że serdecznie podziękuję koledze za poradnictwo.
Co teraz planuję zrobić? Po upływie doby poddam te matki ponownie. Najpierw jednak z innych rodzin chcę zasilić te dwie ramkami gdzie jest jeszcze trochę czerwiu zasklepionego. Być może nie chciały przyjąć matek, ponieważ brakuje młodej pszczoły. Szukałem więcej informacji na ten temat, ale konkretnej odpowiedzi nie znalazłem. Do tej pory nigdy nie miałem problemu z poddawaniem matek (zawsze kupuję unasienione): kasowanie starej, po ośmiu dniach kasowanie mateczników, poddawanie młodej w klateczce, po dwóch dobach odbezpieczanie klateczki i sprawdzanie stanu rodziny najwcześniej po pięciu dobach.
Czy ktoś ma jakiś pomysł, aby te rodziny przyjęły te matki? Szkoda mi ich łączyć, a i z samymi matkami nie będę już mógł nic zrobić.
Z góry bardzo dziękuję.

Autor:  pisiorek [ 15 października 2018, 19:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Miszczunieczku, kolego sprawdzno dokladnie bo moze w tych rodzinach bylo troche mlodych larw i jajek i pociagnely mateczniki ? Teraz pszczoly powinny przyjac matki z reki .jezeli zabrales matki w klateczkach ,odczekaj dobe i podaj ponownie .mysle ze je przyjma .to ze ja oklebialy nie znaczy ze mialy ochote ja zalatwic ,tez tak mialem po 2 dniach w ulu spokuj :wink: a mama paradowala po ramkach .powodzenia

Autor:  Miszczunieczku [ 15 października 2018, 19:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Dziękuję za odpowiedź. Na 100% nie było mateczników. Nawet pół ratunkowego nie znalazłem. Obie rodzinki na ośmiu ramkach wielkopolskich. W tej gdzie tylko zabrałem klateczkę, jajek nie było już ze trzy tygodnie. Przy sprawdzaniu stanu pokarmu za każdym razem widziałem matkę oraz stopniowo ubywający czerw zasklepiony. W tym gdzie okłębiły matka przestała czerwić troszkę wcześniej niż w pierwszym przypadku. Nawet jajka z innego poddałem. I kontrolowałem co zrobią. Wszystko zasklepiły, a mateczników nie pociągnęły. Miseczek też nie było.
Odczekam dobę i zrobię tak jak napisałem. W jednej rodzinie znalazłem już taką ramkę gdzie jest tylko czerw zasklepiony. Jutro poszukam jeszcze jednej.

Autor:  pisiorek [ 15 października 2018, 19:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Miszczunieczku, no ok .ja bym zrobil tak .po dobie wlozyl bym matki w klateczkach ,obezpieczyl niech spokojnie wybieraja ciasto ,nie dym podkurzaczem ,zamknij ul i po kilku dniach zerknij ,jak nie beda szumiec matke maja ,nawet nie musisz w ulu grzebac .
Mozna tez podlozyc je w sztucznym mateczniku ,zwijasz weze na olowku w rulonik ,delikatnie wprowadzasz matke i kladziesz na ramki .probuj .nie ma 100% metody ,zebys sie nie wkurzal na mnie jak cos nie wyjdzie :wink:

Autor:  Miszczunieczku [ 15 października 2018, 20:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

O metodzie matecznika sztucznego też czytałem. Mimo wszystko poddam matki w klateczkach. A czy ten czerw zasklepiony poddać? Wg mnie można poddać. Pszczoły będą miały świadomość, że przybędzie jeszcze trochę młodzieży.

Autor:  pisiorek [ 15 października 2018, 20:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Miszczunieczku, ja bym tam nie dawal czerwiu ,nie jest konieczny ,szczegolnie o tej porze roku.
Ps.pszczoly teraz sa nerwowe ,atakaja wszystko co sie szybciej przemieszcza po ramkach ,osy inne pszczoly rabujace. Wsadz matki i daj im spokuj .musza je przyjc.to jest dla nich sprawa zycia lub smieci .

Autor:  fijolek [ 15 października 2018, 21:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Możliwe , że w rodzinach są młode matki z cw.I z tad problem z akceptacją nowych matek.O tej po ze roku raczej nie powinno być problemu z przyjęciem matek w rodzinach osieroconych.Podawałem w ten sposób trzy tygodnie temu dwie polbartowny.Przyjęcia bezproblemowe.

Autor:  Miszczunieczku [ 15 października 2018, 21:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Jutro przejrzę jeszcze dokładnie obie rodziny. Wykluczam obecność matek z cichej wymiany. W ostatnim czasie dokładnie przeglądam gniazda we wszystkich ulach. Zauważyłbym mateczniki na cw. Tym bardziej, że czerw występował już tylko na dwóch, trzech plastrach środkowych. I nawet pszczoły z nich strząsałem, aby sprawdzić czy są jajka. Mimo wszystko taka podpowiedź daje mi więcej do myślenia i skłania ku dokładnym oględzinom gniazd. Jutro napiszę o wynikach przeglądu.

Autor:  fijolek [ 16 października 2018, 08:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Mam w jednej rodzinie od lipca dwie matki.Matka i córka i dwa tygodnie temu przy sprawdzaniu po zakarmieniu jeszcze obydwie chodziły po plastrach.Tak że matka z cw mogła się pojawić dużo wcześniej.Ewentualnie mogła naleciec jakaś obca.

Autor:  lasius [ 16 października 2018, 21:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Rodziny które teraz nie mają już czerwiu mam w większości, matki czerwią ale robotnice szybko zjadają składane jaja.
Te rodziny bez czerwiu przezimuja dużo lepiej niż te co teraz maja go dużo.
Tam gdzie jest czerw coś poszło nie do końca dobrze....
Wiec to nie wina matek. Nie wymieniaj. Chyba ze wiesz ze są kiepskie z poprzedniej części sezonu.

Autor:  balwro [ 17 października 2018, 09:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Dla mnie nie spotykana sytuacja bo nigdy nie miałem przypadku żeby rodzina bez mateczna w październiku nie chciała przyjąć matki, pod warunkiem że w rodzinie nie ma czerwiu otwartego.W tym przypadku pszczoły wyczuwają że mają lub mogą wyhodować własną matkę więc po co im obca.
Ja osobiście po gruntownym przekopaniu ula jeśli nic bym nie znalazł przy temperaturze 20 stopni strząsnął bym wszystkie pszczoły na pomost przed wylotem , wypuścił pomiędzy nie matkę i obserwował zachowanie pszczół wobec niej.Być może w stresie ustosunkują się przychylnie do niej i nie będą jej podszczypywać i wpuszczą do ula.Ja czasami stosuję tą metodę i zawsze z 100% sukcesem

Autor:  manio [ 17 października 2018, 15:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelichù

O tej porze roku to łapie starą wstawiam młodą w klatce z ciastem i do wiosny nie zaglądam . Nie zdarzyło się żeby nie przyjęły. Bez względu na to czy był czerw. Niepotrzebnie zaglądales. Młodą uciekła przed światłem i tylko dlatego ją okłębiały. Moim zdaniem nic by jej nie zrobiły.

Autor:  Miszczunieczku [ 18 października 2018, 17:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Zajrzałem dzisiaj do obydwu rodzin. Taka sama sytuacja: pszczoły buczą, odwłoki do góry i potężny ruch skrzydełkami. W obu przypadkach wybrały ciasto z klateczki, ale matki nie wypuściły. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, aby matka nie wyszła kiedy droga na ramki jest wolna.
W pierwszym przypadku wypuściłem ją delikatnie. Od razu okłębiły i zaczęły ciągnąć w stronę wylotka. Ewidentnie nie chciały przyjąć. Nie kombinowałem. Z innej rodziny zabrałem ramkę gdzie jeszcze było troszkę czerwiu otwartego, wstawiłem w środek, zestawiłem gniazdo i zamknąłem. Jeżeli pogoda pozwoli, zajrzę za kilka dni i sprawdzę czy pociągnęły mateczniki.
W drugim przypadku też wypuściłem delikatnie. I tutaj jakby przychylniej. Matka ruszyła na ramkę i poszła w dół. Zamknąłem ul, a przed nim wyłożyłem białe płótno. Jeśli ją zetną to powinny martwą wyrzucić na zewnątrz.
Chyba jednak niepotrzebnie kombinowałem z tą wymianą. Może rzeczywiście należało zostawić i ewentualnie wymienić na wiosnę. Mój błąd i dwa strzały w stopę :( Możliwe, że nie odpowiadał im gatunek albo, jak napisał kolega fijolek, poszła cicha wymiana. Człowiek uczy się na własnych błędach, przez całe życie, a i tak głupi umiera. Napiszę coś więcej jeżeli uda mi się skontrolować obie rodziny.

Autor:  Miszczunieczku [ 22 października 2018, 21:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Witam ponownie!
Chociaż warunki atmosferyczne nie za bardzo sprzyjały, aby zaglądać dzisiaj do gniazd to skontrolowałem na szybciutko obie rodziny. Nie mogłem wytrzymać, aby sprawdzić, czy matki zostały przyjęte :D W obu rodzinach mateczki śmigają po ramkach, pszczoły spokojniutkie. Udało się i od razu kamień z serca. Dziękuję wszystkim za porady i podpowiedzi. :thank:
Pozdrawiam!

Autor:  pisiorek [ 22 października 2018, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Problem z poddaniem matek pszczelich

Miszczunieczku, no i fajnie :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/