FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Folia a krople wody
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=21953
Strona 1 z 1

Autor:  perditor [ 06 grudnia 2018, 17:10 - czw ]
Tytuł:  Folia a krople wody

Witam.
W kilku ulach pozostały folie jako powałki i w tym problem, że woda skrapla się nad kłębem (pomimo dokonania otworu wentylacyjnego na pajączek lub zagięcia folii z jednej strony).
Zastanawiam się na zamianie folii na płótno lub worki jutowe. Czy to dobra opcja?

Autor:  ociec [ 06 grudnia 2018, 18:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Bardzo dobrze.

Autor:  pisiorek [ 06 grudnia 2018, 19:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

ociec pisze:
Bardzo dobrze.
ale co dobrze ? To ze woda leje sie na pszczoly :haha: czy to ze chce dac plotno ? :P

Autor:  rever [ 07 grudnia 2018, 01:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

perditor pisze:
Witam.
W kilku ulach pozostały folie jako powałki i w tym problem, że woda skrapla się nad kłębem (pomimo dokonania otworu wentylacyjnego na pajączek lub zagięcia folii z jednej strony).
Zastanawiam się na zamianie folii na płótno lub worki jutowe. Czy to dobra opcja?


A wentylacja w daszku jakaś jest? bo wygląda na to że za mało. Pszczoły grzeją siebie a nie ul na zimę więc lepiej mieć za dużą wentylację niż za małą.

pozdrawiam rever

Autor:  adamjaku [ 07 grudnia 2018, 06:45 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Ja już folię przerobiłem.. na wiosnę zakładam, na zimę wyrzucam..

Autor:  sylwek000 [ 07 grudnia 2018, 10:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

adamjaku pisze:
Ja już folię przerobiłem.. na wiosnę zakładam, na zimę wyrzucam
A co dajesz na zimę :?:

Autor:  piejan [ 07 grudnia 2018, 20:23 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Od kilku lat używałem folii ogrodniczej tkanej /czarnej z zielonym nitką/ w tym roku dostałem taką samą tylko białą/ jest ładniejsza/. Już kiedyś pisałem na ty forum, gniazdo przykrywam tą folią bez zaginania rogów czy podwijania, w lutym zakładam ocieplenie /poduszki wypełnione paprocią/, które zabieram po ogrodnikach.Od tej pory w moich ulach nie występuje zawilgocenia gniazda, latem barciak nie przegryza a co jakiś czas pozyskuję z niej kit pszczeli.

Autor:  mirek. [ 07 grudnia 2018, 20:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

możesz dać linka

Autor:  robik [ 07 grudnia 2018, 23:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

U mnie folia cały rok. Daszki bez wentylacji... Poliuretany czy jednościenne - brak skraplania się ...

Autor:  piejan [ 07 grudnia 2018, 23:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Kupowałem w sklepie ogrodniczym, jest w każdym.

Autor:  darius4257 [ 08 grudnia 2018, 00:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

robik pisze:
U mnie folia cały rok. Daszki bez wentylacji... Poliuretany czy jednościenne - brak skraplania się ...
perditor pisze:
Witam.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++=
W kilku ulach pozostały folie jako powałki i w tym problem, że woda skrapla się nad kłębem (pomimo dokonania otworu wentylacyjnego na pajączek lub zagięcia folii z jednej strony).
Zastanawiam się na zamianie folii na płótno lub worki jutowe. Czy to dobra opcja?

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Czesc
To takie proste.
Zawsze bedzie w ulach ......."punkt rosy"
bedzie on w roznych gornych czesciach ula-tam gdzie sie spotka zimne powietrze z cieplym.I tak ma byc jak pisze robik ze ma ta, folie caly rok..to prawda co napisal ze ma caly rok...A zaraz potem sklamal ze nie ma u niego punktu rosy w ulach. :haha:
Przyjdzie jednak czas ze pszczoly wyniosa ten punkt rosy na zewnatrz ula.
Podnoszac temperature w ulu.Punkt rosy bedzie na zewnetrznej scianie ,a nie na wewnetrznej i nie na gornej foli.By do tego faktu doszlo jak najszybciej daje sie folie i czeka sie .Trzeba pomyslec co sie ma dziac z ta kondensowana woda w ulu.Powinna ona sie jak najszybciej zebrac na foli i splynac po scianach i splynac przez wylotek na zewnatrz ula jako krople wody..Najszybciej by grzyb nie zaczal sie robic na ramkach.Dennica ma byc tak zrobiona .przechylona do wylotka.
Moze powinienem zaczac od tego od czego zalezy punkt rosy:
od wilgotnosci powietrza ,temperatury wewnetrznej ula ,temperatury zewnetrznej za ulem ,sily rodziny pszczelej i jej rozwoju.
A te powalki ,otworki ,wywietrzniki czy materialy tekstylne pobieraja wilgotnosc i produkuja grzyba.Nie kombinowac tego nie przeskoczysz tylko pogarszasz zimowle .
Nie zaginac foli tylko ja uszczelnic od gory na dole wylotek otworzyc na calosc i na dole siatka tez by krople rosy spadaly na ziemie nie na dechy.
Hodowla pszczol polega na kontrolowaniu samego siebie :haha: zeby czegos nie spindolic .. spokojnych Swiat zycze pszczola, i pszczelarzom poz d (b.p. za bledy pisowni)
(Woda potrzebna jest od momentu zaczecia czerwienia przez matke,folia jest idealna nie ma na niej grzybow))

Autor:  robik [ 08 grudnia 2018, 19:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Kolego... nie mam zamiaru nic udowadniać i doktoratów pisał nie będę... Jedyną wodę jaką ma na foli to wiosną... z wiadomych przyczyn a i ula nie muszę przechylać, by woda się wylewała z ula... paranoja jakaś... :wink:

Autor:  darius4257 [ 08 grudnia 2018, 20:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

[quote="robik
Ule na jakich gospodaruję: D1/2, DanLan435x170, WLKP12 :haha:

Autor:  adamjaku [ 08 grudnia 2018, 20:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Robik.. a zaglądasz w zimę do ula?

Autor:  robik [ 08 grudnia 2018, 21:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

darius4257 pisze:
[quote="robikUle na jakich gospodaruję: D1/2, DanLan435x170, WLKP12


Ciekaw jestem co Cię tak śmieszy w tych ulach? Może rozwiniesz?

Autor:  robik [ 08 grudnia 2018, 21:13 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

adamjaku pisze:
Robik.. a zaglądasz w zimę do ula?


Ostatnio? Hm... w zeszła zimę raz i to do kilku bo sytuacja tego wymagała? Widać jak przyjdą mrozy to będę musiał Ci pstryknąć fotki i posłać byś dał wiary w to co mówię/piszę... Każdy ma swoją jakąś metodę... zresztą opisywane tu na forum... Kolega "Niemiec" też coś już nadmienił...

Są dennice osiatkowane, powałki z pajączkami, daszki z wentylacją i co tam jeszcze wymyślone... i co roku bumerang wraca...


Swoją drogą czego szukasz zimą w ulu? Zimowla ma przebiegać spokojnie, był czas na grzebanie...

Autor:  trzciny [ 08 grudnia 2018, 22:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Też mam folię cały rok. Przy otwartych osiatkowanych dennicach w zimie sucho. Para wodna przechodzi bezpośrednio do powietrza i nie skrapla się wewnątrz. Ramki boczne usuwam, by zimne suche powietrze mogło swobodnie transportować nadmiar wody z uli na zewnątrz.

Autor:  Bollkonski [ 09 grudnia 2018, 01:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Widzę że wielu kolegów kwestionuje znane od lat prawa fizyki...może wykluje się tutaj jakiś noblista... :D
Ciekawe jak to się stało że tyle setek lat pszczoły zimowały w pasiekach pomimo tego że folia nie była znana... :roll:
a już najbardziej spodobała mi się teoria ..cytat:"A te powalki ,otworki ,wywietrzniki czy materialy tekstylne pobieraja wilgotnosc i produkuja grzyba." koniec cytatu. :roll: :roll:
Dlatego więc początkującym pszczelarzom którzy pytają mnie gdzie i skąd uczyć się pszczelarzenia odpowiadam: UNIKAJ ZAWSZE I WSZĘDZIE PORAD UDZIELANYCH NA FORACH PSZCZELARSKICH...CZYTAJ KSIĄŻKI I MYŚL..ALE UNIKAJ 'INTERNETOWYCH "EKSPERTÓW" JAK OGNIA ... :lol:

Autor:  adamjaku [ 09 grudnia 2018, 08:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Ja zaglądam częściej.. wilgoć zawsze w rogach była, czy to daszek ocieplony, czy wentylowany. Sprawdź to w zimę, a później pisz, ze jej nie ma.

Autor:  sylwek000 [ 09 grudnia 2018, 11:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Adam,a co teraz zakładasz zamiast foli :?: .W tym roku założyłem folie i widzę że popełniłem błąd.Mam ule od Burnata,i pod powałkami które są w komplecie też była wilgoć .

Autor:  trzciny [ 09 grudnia 2018, 11:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Bollkonski, masz rację folii nie było, był za to i jest nadal kit pszczeli, który pokrywał wnętrze dziupli jak folia paro-nieprzepuszczalna.
adamjaku, No kurcze pieczone, to zrób coś żeby to ograniczyć. Choć nie zaprzeczę, u siebie szron na ściankach widziałem, ale co najważniejsze to na wiosnę brak pleśni na ramkach i o to loto!
Dodam, że warunkiem otwarta siatka i komin lub dwa po bokach!

Autor:  andrzejkowalski100 [ 09 grudnia 2018, 11:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Najważniejszą sprawą aby parametry zimowli były jak najlepsze /temperatura, wilgoć, ilość dwutlenku węgla/ to siła rodziny pszczelej.
Zimujemy silne rodziny i problemy o których piszecie znikają.
Swoją drogą nigdy nie akceptowałem folii w ulu ,styropianowych ,styrodurowych czy poliuretanowych uli i wszystkiego co nienaturalne.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  emka24 [ 09 grudnia 2018, 12:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

andrzejkowalski100 pisze:
Swoją drogą nigdy nie akceptowałem folii w ulu ,styropianowych ,styrodurowych czy poliuretanowych uli i wszystkiego co nienaturalne.


No cóż nie każdy może sobie pozwolić na ule z występującej w naturalnym środowisku płyty pilśniowej ,ocieplanych naturalnym styropianem ,klejonych naturalnym klejem polimerowym ,malowanych naturalnymi ...

Pszczołom jest obojętne w jakim ulu żyją-materiał zależy od preferencji pszczelarza.Inaczej, rodzaj materiału na ul nie wpływa na rozwój rodziny.

Ule mam drewniane -nie stosuję styropianu z racji swoich przekonań a nie z przydatności dla pszczół.Styropian,poliuretan czy styrodur trzeba wyprodukować a następnie zutylizować.
Ale by nie było aż tak idealnie to kraty mam plastykowe ,powałki z folii ,miotełkę z włosia sztucznego itd.

Najważniejsza jest odpowiednia gospodarka pasieczna ,bo to ona ,gdy jest niewłaściwa ,jest najczęściej występującą przyczyną upadków rodzin.

Autor:  pisiorek [ 09 grudnia 2018, 12:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Każdy sposób jest dobry byle był skuteczny każdy pszczelarz musi sobie sam pewne rzeczy zrozumieć. stosując folie jako powałki trzeba zapewnić odpowiednią wentylację tu jest pies pogrzebany.

Autor:  emka24 [ 09 grudnia 2018, 12:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

andrzejkowalski100,

i żeby była jasność ,nie napisałem wyżej,że twoje ule są ze złego materiału.

Autor:  pisiorek [ 09 grudnia 2018, 12:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Bollkonski, I tutaj się kolegą z Tobą nie zgodzę, byłem w związku .Rozmawiałem z wieloma pszczelarza mi przeczytałem wiele wpisów na forach i nie ma żadnej reguły ,i tu i tam jest mase bzdur.Zasada jest taka każdy pszczelarz stary czy młody musi mieć rękę do pszczół i musi zrozumieć to że pszczoły żyją swoim życiem jeżeli ten temat rozkminił no to będzie miał pszczoły.
Ps ,malo jest dobrych pszczelarzy ,takie jest moje zdanie :P

Autor:  darius4257 [ 09 grudnia 2018, 14:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Czesc
zeby""""""""""""" pszczol """""""trzeba sie przedstawic.(jestem maaalym pszczelarzem to tylko hobby...Jestem pewny ze jest ich w tym roku pooonad 60) I sie jeszcze ucze ,a co wszystko wiem to ksiazki forum i pewne sprawy jak folia w kazdym ulu z wlasnego doswiadczenia od 1996 roku.(rosa jest i bedzie zawsze czy bedziecie pisac ze jej nie ma jest mi obojetne.. ,spotkanie zimna z cieplem-zwany- punkt rosy w ulu jest i bedzie zawsze dopuki go nie wyniosa na zewnatrz ula)
Nie wiem ile mam rodzin ale jestem pewny ze przezimuja wszystkie, jak co roku.Czesc uli mam drewnianych czesc styropianowych.Miod ((dojrzaly 16 % do 17,5% wody)) Z ULA 2 lata temu ponad 80 kilo(dokladnie 83) rok temu 60 kilo(susza).To osiagam na 33 ramkach Ostrowskiej.W Ostrowskiej tych malych ramkach na jednym korpusie 11 ramek miesci sie
27 do 33 kilo miodu dojrzalego 16 do 17% wody.
====================================
Teraz poczytam wasze posty od ostatniego mojego postu i was podsumuje.
1 )robik cwaniakuje prawie zero wiadomosci o pszczolach ogolne wiadomosci tez kuleje .Glosniejszy od syfonu w toalecie.
2) adamiaku wiadomosci Twoje ,to chyba dlatego ze kochasz pszczoly.
sa ogromne ,a do szkoly widac chodziles z przyjemnoscia .Milo czytac Twoje posty bo sa rozsadne,mozna sie od Ciebie czegos nauczyc.
3) trzciny ..wiesz cos ale nie do konca...rada dla Ciebie obserwuj co pisze adamiaku i sie jeszcze ucz .Pomysl w postach czy napewno tak jest i dopiero pisz.(jestem ze slupska pozdrawiam )Ja mam jak ty Ostrwska.To piekny wymiar ula,pszczoly nie maja problemow w zimowli jak w innych ulach... jest dokladnie dopasowany do rodziny co pomaga w rozwoju i wyrzuceniu punktu rosy na zewnatrz....a Ty im tylko przeszkadzasz wymyslajac 2 kominy....kominy dobre sa na barciaka a przeciag zabija pszczole
4)Bollkonski..masz jusz pewnie lata pszczoly i wydaje Ci sie ze juz wszystko wiesz..i to co wymyslisz jest dobre.Wiadomosci jakies tam masz ale nie blyskasz.
5)sylwek000 super ..ucz sie od tych co zawodowo hoduja pszczoly
nie od tych co wkladaja ramki do worka i wlewaja do nich kwas by usunac barciaka nieprawdarz panie Bollonski.
6)Andrzejkowalski100 teoria nie zawsze idzie w parze...Wiedza jest .....caly czas obserwujesz innych i ostroznie piszesz i tak Trzymaj
I tu widze nikt wiecej sie nie odezwal pozdrawiam i czekam na kamienie rzucane we mnie poz d
(pare postow nowych doszlo ciag dalszy nastapi wieczorem) :pala:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 09 grudnia 2018, 14:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

emka24
Możesz kolego pisać co chcesz ważne abyś pisał prawdę ,trzymał się tematu i nie napinał się tak bardzo.
Płyta pilśniowa może nie występuje w naturalnym środowisku ale jest wyrobem z drewma. Owszem styropianu używam do izolacji ,ale zabudowany płytą zostaje tam na długi czas. Żywotnośc dobrze wykonanego ula tą techniką to przynajmniej 50lat . Nie używam kleju polimerowego /stąd nigdy nie mogłem tego napisać/ :blee:
Dla zaspokojenia ciekawości stosuje kleje typu ,,wikol,, które po wyschnięciu nie są szkodliwe dla zdrowia.
Maluje zewnętrznie farbą ftalową ale wewnątrz tylko pokost na bazie terpentyny.
emka24 pisze:
Pszczołom jest obojętne w jakim ulu żyją-materiał zależy od preferencji pszczelarza.Inaczej, rodzaj materiału na ul nie wpływa na rozwój rodziny.

Mam zgoła odmienne zdanie . Na jakiej podstawie kolega tak uważ nie wiem :?: :?:
emka24 pisze:
Styropian,poliuretan czy styrodur trzeba wyprodukować a następnie zutylizować.

Mam podobne zdanie . Jak będę robił kolejne ule poproszę o podpowiedż jaki materiał bezpieczny, ekologiczny zastosować jako izolacje.
emka24 pisze:
Ale by nie było aż tak idealnie to kraty mam plastykowe ,powałki z folii ,miotełkę z włosia sztucznego itd.
Wykonaj sobie powałki z płyty pilśniowej a zobaczysz różnicę .

emka24 pisze:
Najważniejsza jest odpowiednia gospodarka pasieczna ,bo to ona ,gdy jest niewłaściwa ,jest najczęściej występującą przyczyną upadków rodzin.

To stwierdzenie nie pasuje mi do wcześniejszego:
emka24 pisze:
Pszczołom jest obojętne w jakim ulu żyją-materiał zależy od preferencji pszczelarza
[/quote]
I na koniec nie czepiaj się bądż bardziej precyzyjny.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  adamjaku [ 09 grudnia 2018, 14:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

W tej chwili w ulach drewnianych mam bezpośrednio założone daszki, bez powałki, bez niczego. Daszki są robione na 15mm ponad ramki, więc powietrze krąży bez problemu, jak i pszczoły. Bez otworów wentylacyjnych, ocieplone.

W poliuretanie daszki nieco wyższe i wysokie. Bez niczego. Otworzona wentylacja z tyłu, przód zamknięty. Dennica odsunięta na kilka cm, wkładki wlotowę w większości 100x7mm. Cześć z w pełni otwartymi wlotkami.

Po oblocie zakładam szczelnie folię, ocieplam filcem, zamykam dennicę.

W tym roku z braku czasu tylko jeden komin, zamknięte zatworem ze spienionego pcv.

Kontroli wilgoci przy takim ustawieniu jeszcze nie robiłem :(

Autor:  Bartek.pl [ 09 grudnia 2018, 17:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

W tym roku część rodzin w styrodurowych ulach na siatkach, reszta w ocieplanych zabeleczkowane. Pierwszy raz zamiast powałki folia, martwiła mnie ta wilgoć, jednak zobaczymy co będzie wiosną.

Rodzina szczelnie zafoliowana otworzony wlotek na całą szerokość, dennica zasunięta.
Obrazek

Folia szczelnie nad ramkami, teraz siatka otworzona do połowy.
Obrazek
Pszczoły zeszły w dół ramek nad siatkę, krople na foliach (krople były zamarznięte, brak rosy)
Jak do tej pory zdecydowanie lepsza zimowla na siatkach, praktycznie bez osypu,

Autor:  Bollkonski [ 09 grudnia 2018, 18:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

darius4257
dobrze by był abyś pisał merytorycznie na temat a nie oceniał każdego z piszących bo nie masz zielonego pojęcia jaką kto ma wiedzę. Nie jesteś tutaj podobnie jak ja żadnym autorytetem i nic Cię nie upoważnia do dokonywania oceny poziomu wiedzy pszczelarzy...
Napisałem o nonsensownej TWOJEJ tezie (że wentylacja i dostęp powietrza do ula jest przyczyną powstawania ....grzyba)...i z krytyką tej Twojej "teorii" bądż łaskaw dyskutować a nie z tym jaką mam wiedzę i czy się dobrze zapowiadam.... :roll:
a kwas nie wlewam do worka żeby zwalczać barciaka tylko ramki umieszczam w worku z pojemnikiem z kwasem aby ZAPOBIEC inwazji barciaka. jeśli twierdzisz że to nie działa i jest to zły sposób to dyskutuj na ten temat (najlepiej w wątku gdzie piszemy o zabezpieczeniu przed barciakiem ) i tyle a nie ad personam . i na koniec dobra rada: nie podsumowywuj innych bo kiedyś sam możesz być podsumowany... :lol:

Autor:  Bollkonski [ 09 grudnia 2018, 18:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Bartek.pl
możesz napisać dlaczego zrezygnowałeś z powałki i dałeś na zimę folię? Czy w czasie gdy miałeś powałki występowała zamrznięta woda pod powałkami? bo teraz piszesz że masz na folii lód ...

Autor:  Godziemba [ 09 grudnia 2018, 19:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

To ja też napiszę jak przebiega zimowla w mojej pasiece.Mam ule dwojakiego rodzaju,połowę stanowią dadany styrodurowe o ramce trochę wyższej jak 1/2 i pszczoły w tych ulach są na 2 korpusach po 6 ramek w korpusie.Druga połowa to drewniane stojaki warszawskie poszerzane zimowane też na 6 ramkach.Gniazda mam ustawione od prawej ściany ula,następnie zatwór i 2-3 ramki od lewej ściany.W zatworach na 2/3 wysokości od góry mam otwór o średnicy 3,5 cm,który ułatwia pszczołom komunikację z ramkami za zatworem.W dennicach siatkę mam na środku o wymiarach 20x20 cm przymocowaną od dołu.W wersji letniej wlotek ma 2cm na całą szerokość ula,natomiast jesienią przed dymkiem z dyfuzora wkładam płytę z paneli podłogowych,która zasłania wentylację i stanowi jak gdyby drugie dno, zmniejszając jednocześnie wysokość wylotka do 12mm. Płyta ta ułatwia mi kontrolę zimowli,bo wysuwając ją widzę jaki jest osyp,oraz w ilu uliczkach i w którym miejscu jest uwiązany kłąb.Na górze ma powałkę i niski daszek bez wentylacji.W powałce mam jeden pajączek po jej lewej stronie w takiej odległości od krawędzi,aby mieściła się przegonka 8 wylotkowa .Daszek nie ma wentylacji i często jesienią na jego spodzie zbierała się wilgoć,sprawę rozwiązała pineska wbita w rogu powałki,prześwit wysokości łebka pineski załatwia sprawę wilgoci,nie powodując przeciągu.W dniu dzisiejszym sprawdzałem jak przebiega zimowla.Jak do tej pory wszystko jest dobrze.W większości uli matki mam zamknięte od końca sierpnia w izolatorach Chmary i tam osypy pszczół są na poziomie kilku sztuk,a odsklepów śladowe ilości.Natomiast w ulach gdzie jesienią nie mogłem odszukać matek i pszczoły zimują bez izolatorów, osypy są kilkakrotnie większe.

Autor:  pisiorek [ 09 grudnia 2018, 19:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Godziemba pisze:
w ulach gdzie jesienią nie mogłem odszukać matek i pszczoły zimują bez izolatorów, osypy są kilkakrotnie większe.


To ciekawe :) mlode pszczoly leza na dennicy za pewne .

Autor:  BoCiAnK [ 09 grudnia 2018, 19:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

od lat stosuję folię paro przepuszczalną tak zwaną membranę
taką folję na zimę się ociepla żadne powałki otwarte pajączki tylko na nią pół korpus i dywanik lub podusia aby woda się na niej w zimie nie skraplała ma być stosowny wylot min 15 cm na 1 cm przychodzi wiosna wylot wylot się zmniejsza wkładką (odwraca się ją )by właśnie para się skropliła wtedy pszczoły nie wylatują w zimne dni po wodę tylko czerpią ją z przerw międzyramkowych z folii

Autor:  robik [ 10 grudnia 2018, 04:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Kolego darius4257 odnośnie Twojego wpisu, że "1 )robik cwaniakuje prawie zero wiadomosci o pszczolach ogolne wiadomosci tez kuleje .Glosniejszy od syfonu w toalecie." mam dla Ciebie takie motto: "
Czasami człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna" Stephen King

No i coś o mnie i pasiece... pasieki zlokalizowane w 10 miejscach, ule w sezonie od 5 do 7 korpusów ramka 17ka, zimuje od 16 do 20 ramek, część na 3 korpusach a część jak w tym roku na 2 tylko. Dostają od 15 do 20kg cukru na rodzinę, 1/2D idzie powoli w odstawkę - jako magazyny miodowe. Ule wielkopolskie przeznaczone do innego celu niż pozyskiwanie miodu. Pasieka jako GP zarejestrowana w US. Na chwilę obecna zakupione 850mb deski na same korpusy. Dennic i daszków nie liczę... bo materiał jeszcze muszę kupić... Nie licząc wosku, ramek itd... Dlaczego jednak deska? Bo muszę liczyć koszty i choć fajnie mi się odlewa korpusy z poliuretanu i na nich pracuje to jednak koszty samego środka są wyższe niż drewna. Ciągle coś upraszczam, tnę koszty itd... to już nie hobby. Pracuję sam, jedynie przy odsklepianiu pomaga mama i żona. Może jak ukończę automatyczną odsklepiarkę to będzie dużo łatwiej. Był w planach zakup gotowej, ale po oględzinach dostępnych na rynku i przeliczeniu taniej będzie samemu wykonać... No, ale to może w przyszłym roku bo obecnie mam za dużo otwartych tematów i wydatków...
Czy mam zerowe wiadomości? hm.. pewnie nie wszystko wiem, ciągle się czegoś uczę i podpatruje jakiś nowych rozwiązań. Wiem też, że nie będę już uparcie bronił poliuretanów... Co roku rodzą się nowe pomysły i rozwiązania. Nie oceniam też pochopnie ludzi... widzę też, że nie ma sensu sie uzewnętrzniać i pisać cokolwiek tu... Czasem przeglądam forum i w wiekszości widać jad... ciągłe opluwanie się... Ciekawe czemu? To ta nasza Polskość? Zazdrość? Próba bycia lepszym? W czym sie pytam? Jedni z tego się smieją a inni to wykorzystują - resztę proszę sobie przełożyć na życie codzienne...

Kolego Adamie - ja przynajmniej nie mam takich problemów jak Ty. Fakt, robisz fajną węze i to trzeba przyznać...

Autor:  andrzejkowalski100 [ 10 grudnia 2018, 19:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

Osobiście zachecał bym do ilustrowania wypowiedzi zdjeciami ,filmikami
na obecną chwilę mamy takie możliwości . Ile można wyczytać z takiego przekazu nie muszę nikomu tłumaczyć . Jest to swojego rodzaju potwierdzenie naszej fachowości , kunsztu oraz ciężkiej pracy jaką wykonujemy.
Mamy przykłady kolegów BoCiAnK, adamjaku, Polbart emka24, i wielu innych/przepraszam tych których nie wymieniłem/ serce się rdauje oglądając czarno na białym to co robią i czego dokonali. Mam mieszane uczucia, kiedy czytam ,,wspaniałe'' opisy co nie których kolegów a nie moge doszukać sie jakiegokolwiek obrazu /zdjęcia/ na potwierdzenie tego o czym piszą i tego co dokonali w swojej pasiece.
Bajkopisarstwo nie służy naszej sprawie i powoduje wiele niepotrzebnych awantur.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  BoCiAnK [ 10 grudnia 2018, 23:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

andrzejkowalski100,
Nigdy folilia nie zaszkodzi jak jest odpowiednia wentylacja


Autor:  trzciny [ 12 grudnia 2018, 00:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

darius4257, jak ja Cię lubię, tak nie rozumiem?
Czyli, jeżeli mam wiosną suche ramki bez pleśni, pszczoły przeżywają w sile i bez osypów, to źle? To mam to zmieniać by było mokro z pleśnią i ścielącym się trupem? Tylko w imię czyjejś poprawności że folia jest be?
Punkt rosy to nie jakiś fetysz, czy magiczne słowo, to tylko zjawisko fizyczne i tyle. Przy dobrej wymianie powietrza skraplania w ulu nie będzie większość wody zostanie usunięta z powietrzem! Ja robię to bez przeciągu, dołem, ale cała dennica otwarta! Inni uchylają folię, jeszcze inni przez wlotek i pajączki, a wszystko to ma jeden cel - szybką wymianę powietrza wilgotnego na zewnątrz ula, przy ochronie kłębu przed przeciągiem! I tu też są różne sposoby - ujęcie kilku ramek bocznych, puste korpusy pod kłębem, zatwory z pustką wentylowaną, zaginanie rogu folii po przeciwnej stronie kłębu i inne. W zimie temperatura kilka cm od kłębu może być minusowa i to pszczołom nie szkodzi! Szkodzi wilgoć i przeciąg!!! A wiosną jak pisze BoCiAnK, zamykamy wentylację i woda z folii jest zlizywana na bieżąco. Zrozumienie tych procesów pozwala na samodzielny wybór metody wentylacji zimowej zgodnej z ulem jaki posiadamy, warunkami zimowli, a nie małpowanie kogoś kto dysponuje zupełnie inną konstrukcją ula i mieszka 500km od nas.
Mało tego, paradoksalnie, zimna ale i sucha zimowla ogranicza zużycie pokarmu, jednak to już zupełnie inny temat. Dodam, że zimuję zawsze na dwóch korpusach.

Autor:  Hieronim [ 14 grudnia 2018, 22:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

robik pisze:
Kolego darius4257 )robik cwaniakuje prawie zero wiadomosci o pszczolach ogolne wiadomosci tez kuleje .Glosniejszy od syfonu w toalecie.[/i]"


No i coś o mnie i pasiece... pasieki zlokalizowane w 10 miejscach, ule w sezonie od 5 do 7 korpusów ramka 17ka, zimuje od 16 do 20 ramek, część na 3 korpusach a część jak w tym roku na 2 tylko. Dostają od 15 do 20kg cukru na rodzinę

darius4257, kolega chyba trochę przesadził , prowadzić 10 pasiek bez wiedzy pszczelarskiej ? :thank:

Autor:  miś [ 15 grudnia 2018, 19:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Folia a krople wody

trzciny pisze:
W zimie temperatura kilka cm od kłębu może być minusowa i to pszczołom nie szkodzi!


Jest taka jak na zewnątrz ula no może stopień lub dwa różnicy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/