FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

ramki po osypanej rodzinie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=22215
Strona 1 z 1

Autor:  bialywoj [ 22 lutego 2019, 22:40 - pt ]
Tytuł:  ramki po osypanej rodzinie

We wtorek była u nas cudna pogoda, +14 i pszczółki ladnie obleciały się. Tylko jedna rodzina nie dawała oznak lotów. Dzisiaj do niej zajrzałem i zonk. Rodzina osypana :( . Zazimowana na 7 ramkach, leczona jesienią apivarolem i w ciagu roku ambrozolem. Zakarmiona odpowiednio, pobrała 12kg cukru, plus to co sama sobie przyniosła bo gryka u mnie kwitła do poznej jesieni posiana jako poplon. Stan pokarmu na dzisiaj to jakieś 60%....ponad polowa pokarmu na ramkach. Cała rodzina na osypana dnie. Matkę znalazlem w polowie ramki.

Pytanie na dzień dzisiejszy do Was jak w temacie postu: co robicie z ramkami z takiej rodziny?

Autor:  Stanisław [ 22 lutego 2019, 22:45 - pt ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Utylizacja.

Autor:  Tobiasz [ 23 lutego 2019, 04:56 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

A masz jakieś podejrzenia dlaczego się osypały?

Autor:  astroludek [ 23 lutego 2019, 05:49 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Ramki nie do utylizacji tylko do przetopienia. Wosk przy przerobie i tak idzie do sterylizacji więc nawet jakby coś było to się tego pozbedziesz.

Nie napisałeś czy padły z głodu (to że jest 60% żarcia nic nie znaczy jeśli poszły brzegiem do górnej beleczki), czy był czerw, czy się osrały itp.

Autor:  pisiorek [ 23 lutego 2019, 06:45 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Wyciac oczyscic,wystawic na zewnatrz by deszcz je oplukal,opalic lub przepylic roztworem rapicidu . Jezeli ramki sa wiekowe mozna je spalic ,jezeli maja rok czy dwa ida do ponownego uzycia .

Autor:  kudlaty [ 23 lutego 2019, 09:59 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
Wyciac oczyscic,wystawic na zewnatrz by deszcz je oplukal,opalic lub przepylic roztworem rapicidu . Jezeli ramki sa wiekowe mozna je spalic ,jezeli maja rok czy dwa ida do ponownego uzycia .

genialne :brawo: zamiast mieć jednego nieboszczyka za jakiś czas będzie ich więcej a problem się nie ograniczy tylko pogłębi bo "zaoszczędzimy" kilknaście złotych

Autor:  pisiorek [ 23 lutego 2019, 11:11 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

kudlaty pisze:
szymek1 pisze:
Wyciac oczyscic,wystawic na zewnatrz by deszcz je oplukal,opalic lub przepylic roztworem rapicidu . Jezeli ramki sa wiekowe mozna je spalic ,jezeli maja rok czy dwa ida do ponownego uzycia .

genialne :brawo: zamiast mieć jednego nieboszczyka za jakiś czas będzie ich więcej a problem się nie ograniczy tylko pogłębi bo "zaoszczędzimy" kilknaście złotych


korpusy, dennice ,powałki po osypanych też wyzucasz :?:

Autor:  kudlaty [ 23 lutego 2019, 12:26 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

palnik albo soda, co roku dwie butle gazu zużywam i traktowane jest wszystko zanim pójdzie na wymianę czy dokładkę, odkładówki przed zasiedleniem itd po nieboszczykach wszystko idzie w toparkę nie ma tego dużo bo na zimę zostawiam minimalną ilość plastrów w ulach i wolę zabrać jesienią co więcej niż wiosną topić po nieboszczykach, bo straty zimowe były są i będą bez względu kto by czego nie opowiadał,
po co autoklaw przy węzie jak deszcz może opłukać i będzie to samo :?: ,
jak rodzina poszła np na nosemę i będziesz sobie tak radośnie dawał do oczyszczenia na pasiece to za chwilę będziesz miał to samo we wszystkich ulach :roll:

Autor:  pisiorek [ 23 lutego 2019, 14:45 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

kudlaty, chyba się pogubiłeś , sprawdz w googlach w jakiej temperaturze ginie nosema . :?:
większość rodzin PADA po błędach pszczelarza . co CI da spalenie ramek po nieboszczyku skoro resztę idzie do dalszej eksploatacji :?:
topiarka słoneczna zniszczy wszystko po za zgnilcem amerykańskim , rapicyd też odkazi wszystko.bardzo przesadzasz kolego .. BARDZO.
ps,nie odpisałeś mi na pytanie
szymek1 pisze:
korpusy, dennice ,powałki po osypanych też wyzucasz :?:
,czekam na odpowiedz ...

ps 2 ,co innego piszesz na forum co innego mówisz przez telefon ,co się STAŁO :shock: nie mogę zrozumieć :?

Autor:  Hieronim [ 23 lutego 2019, 14:48 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
Wyciac oczyscic,wystawic na zewnatrz by deszcz je oplukal,opalic lub przepylic roztworem rapicidu . Jezeli ramki sa wiekowe mozna je spalic ,jezeli maja rok czy dwa ida do ponownego uzycia .
kudlaty pisze:
genialne :brawo: zamiast mieć jednego nieboszczyka za jakiś czas będzie ich więcej a problem się nie ograniczy tylko pogłębi bo "zaoszczędzimy" kilknaście złotych

kudlaty, On nie trzymie tych ramek , ale sprzedaje je z odkładami. :haha: :haha:

Autor:  pisiorek [ 23 lutego 2019, 15:01 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Hieronim pisze:
kudlaty, On nie trzymie tych ramek , ale sprzedaje je z odkładami. :haha: :haha:



skończ wypisywać bzdury bo robisz się nudny :)

Autor:  kudlaty [ 23 lutego 2019, 15:39 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
ps 2 ,co innego piszesz na forum co innego mówisz przez telefon ,co się STAŁO nie mogę zrozumieć

powiedz mi kiedy mówiłem przez telefon albo gdzieś pisałem że wykorzystuje ramki po nieboszczykach :?: tak jak już napisałem w temacie jak jakaś rodzina jesienią obsiada mniej plastrów niż zostawiłem zabieram co za dużo jesienią bo tym sposobem mam dodatkowe plastry które można na wiosnę dać rodzinie która tego potrzebuje bo ma np mało pokarmu i je wykorzystuje bo jak mi padnie rodzina która np miała 10 ramek a była faktycznie na 5 to mam 10 plastrów do wytopu zamiast 5 które powinny faktycznie zostać, to jest głupota i dokładanie sobie niepotrzebnej roboty więc wolę zrobić porządek jesienią,
co do nosemy jedna ginie w ujemnej temperaturza a druga w wysokiej, plastry które robiły za miodnie są u mnie przechowywane właśnie na zewnątrz aby wykorzystać to że zimą jest zimno
ps tego chlebusia to musisz jeszcze podjeść troszeczke

Autor:  pisiorek [ 23 lutego 2019, 15:53 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

kudlaty, w dalszym ciagu czekam na opowiedz na pytanie
szymek1 pisze:
korpusy, dennice ,powałki po osypanych też wyzucasz

Autor:  kudlaty [ 23 lutego 2019, 16:19 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1,
przeca łodpisałem w pierwszym poście że wszystkie dennice, korpusy, powałki itd wszystko jest odkażane palnikiem dekarskim albo sodą kaustyczną jeśli jest coś z tworzywa przed każdym podaniem do ula bez względu czy po nieboszczykach czy nie, podobnie jest z kratami odgrodowymi i wszystkim

tak dla zobrazowania startujemy wiosną, przed oblotem wiem gdzie sukces a gdzie porażka, porażki są zamykane na głucho i zabieram do domu im się nigdzie nie spieszy więc czekają aż będzie załamanie pogody, wszystko co żyje ma podmienione dennice na odkażone albo nowe jak mam, ze sobą zawsze zabieram dodatkowe odkażone powałki i tam gdzie pojawia się wilgoć sa one podmieniane, podobnie z korpusami gdy zachodzi potrzeba zamiany sa wymieniane na odkażone, gniazd nie poszerzam nigdy suszem tylko samą węzą, jak przychodzi czas na miodnie to rodzina dostaje odkażoną kratę i korpusy opalone do którego trafia susz który jest współny dla całej pasieki no i z węzą, nie wyrównuje rodzin, nie zamieniam czerwu, jak coś jest słabe to to widać i nie reanimuje osłabiając inne zdrowe i pełnosprawne tylko z miejsca trafia nowa matka ew łącze do innego dziada,
przychodzi czas robienia odkładów to odkładówki sa już opalone z nową folią i czekają na zasiedlenie, na miejsce zabranych ramek trafia węza tym sposobem mam co roku świeże gniazda na ok 10maja, pewnych nawyków trzeba się niestety nauczyć dla mnie nie jest ważne co jest koło uli ale co w ulach, a często priorytety u innych są odwrotne
jak podczas przechowywania coś nadpleśnieje czy zostanie uszkodzone np przez myszy to nie żydzę się i nie pcham tego do uli tylko wszystko idzie w topiarkę bo w sezonie pszczoły mają węzę budować a nie czyścić oszczane i osrane przez myszy plastry jak to już nie raz widziałem, tera na yt można zobaczyć już wszystko

Autor:  pszczolkamaja01 [ 24 lutego 2019, 02:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
ps 2 ,co innego piszesz na forum co innego mówisz przez telefon ,co się STAŁO nie mogę zrozumieć


To prawie tak ja ty pisorku, tylko już, nie wiesz komu co mówisz ;-)

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 08:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

kudlaty, masz swoje zdanie ,ja mam swoje :P nie ma sensu spalenie ramek skoro reszta ula zostaje do dalszej eksploatacji . ramki po opaleniu są czyste i nie widzę powodu by je utylizować . to że mam takie zdanie nie jest powodem by mnie publicznie wyśmiać .jak się chce komuś kijem przyłożyć ,awsze powód się znajdzie :D
ps.widzę że nadszedł czas by zakończyć aktywność na tym forum :oops:

Autor:  Lisek87 [ 24 lutego 2019, 09:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Ja ramki też opalam palnikiem lutowniczym listewka po listewce...przyjemna i miło pachnąca robota.

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 09:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

by pisać na publicznym forum trzeba mieć bardzo twarde 4 litery :evil:
był na tym forum człowiek co miał wiedzę nieprzeciętną i lata doświadczenia, ale został tak zgnojony że juz nie pisze od kilku lat .
zrobił kiedyś doświadczenie ,do 10-ciu rodzin podłożył ramki ze zgnilcem ,na te 10 rodzin zachorowała na zgnilca tyko jedna ,to daje obraz jak pszczoły funkcjonują . UL TO NIE SZPITAL !

Autor:  Lisek87 [ 24 lutego 2019, 09:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1, Ano trzeba mieć twardą. Za ciebie też się kilka razy brali ci miernoty świata pszczelarskiego. Ten co ma wiedzę nic nie napisze bo obawia się zgnojenia i zmieszania z błotem przez miszczów, a już najgorzej to jest na tych facebookowych grupach pszczelarskich. pozdrawiam

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 09:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Lisek87, ja nie mam chopla na punkcie internetów :D jestem tylko na tym forum ,nigdzie więcej nie pisze ,na fb nawet nie zaglądam , polubiłem to forum ale widzę że nadchodzi czas by się wycofać .ps ,dokładaj tam w elektrowni do pieca by nam prądu nie brakło,bez napięcia tramwajem nie pojadę :haha: :P :wink:

Autor:  Lisek87 [ 24 lutego 2019, 10:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Spokojnie prądu nie zabraknie. Wszyskie 13 kotłów chodzi w automacie. W dzisiejszych czasach po modernizacjach wszystko jest sterowane cyfrowo z ciepłego pokoju i kompuerów. Nawet obecnie synchronizacje bloków energetycznych przeprowadzają komputery.

Autor:  Marek74 [ 24 lutego 2019, 10:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

http://www.wodr.poznan.pl/baza-informac ... gen-pszczoły-miodnej

Cytuj:
- istnieją doniesienia naukowe, że Nosema ceranae rozprzestrzenia się w rodzinie przez 18 miesięcy, zanim spowoduje jej osypanie się. Dlatego jej dynamiczny charakter nie może być uchwycony poprzez krótkotrwałą obserwację organizmów chorobotwórczych w rodzinie,


Takie pytanie, czy wobec powyższego ramki wycofane w październiku od rodziny, która osypała się w styczniu, są w pełni bezpieczne?

Autor:  wojciech_p [ 24 lutego 2019, 10:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Jeżeli nie masz 100% pewności z jakiego powodu rodzina się osypała, to nie są bezpieczne.
Na listewkach ramkowych i wosku(węzie) nie warto oszczędzać, bo zysk jest iluzoryczny a straty mogą być duże.

Autor:  kudlaty [ 24 lutego 2019, 10:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
kudlaty, masz swoje zdanie ,ja mam swoje :P nie ma sensu spalenie ramek skoro reszta ula zostaje do dalszej eksploatacji . ramki po opaleniu są czyste i nie widzę powodu by je utylizować . to że mam takie zdanie nie jest powodem by mnie publicznie wyśmiać .jak się chce komuś kijem przyłożyć ,awsze powód się znajdzie :D
ps.widzę że nadszedł czas by zakończyć aktywność na tym forum :oops:

a gdzie pisałem żeby ramki czy susz palić :?: u mnie wszystko idzie przez topiarę słoneczną, po topiarce wszystko jest suche i potraktowane temperaturą grubo powyżej 100stopni znajomemu wyszło podczas pomiaru tych stopni ok 170, w chwili rozładunku topiarki selekcjonuje co się nadaje a co nie, to co nie idzie w piec żeby miejsca nie zajmowało reszta może być wykorzystana dalej ale to w większości przypadków dopiero następny sezon a do tego czasu są na zewnątrz, deszcz słońce mróz na to działa, ramek z wytopu po nieboszczykach nie używam bo trzeba by było to potraktować sodą kaustyczną a z tym jest dużo zabawy,
ramek nie kupuje tylko sam robie,mam do tego sprzęt i w tym samym czasie ktory bym poświęcił na reanimacje starych ramek mogę zrobić nówki świeże i pachnące
Pisiorek już nie dramatyzuj jesteś w porządku gość a czasem zachowujesz się jak baba :haha: tak wszyscy się na ciebie uwzięli i prześladują cie na każdym kroku :P

Autor:  henry650 [ 24 lutego 2019, 10:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Lisek87 pisze:
Ja ramki też opalam palnikiem lutowniczym listewka po listewce...przyjemna i miło pachnąca robota.


Zawsze mozna sodą potraktować ale jakto tylko kilka ramek to lepiej te kilka zrobić nowych i po kłopocie


henry

Autor:  Marcin [ 24 lutego 2019, 11:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
kudlaty, masz swoje zdanie ,ja mam swoje :P nie ma sensu spalenie ramek skoro reszta ula zostaje do dalszej eksploatacji . ramki po opaleniu są czyste i nie widzę powodu by je utylizować . to że mam takie zdanie nie jest powodem by mnie publicznie wyśmiać .jak się chce komuś kijem przyłożyć ,awsze powód się znajdzie :D
ps.widzę że nadszedł czas by zakończyć aktywność na tym forum
:oops:


Grzesiu szkoda ,że nie powiedziałeś. Codziennie przejeżdżam obok Ciebie
i mogłem podrzucić ramki po spadłych rodzinach, razem z pokarmem i nawet osypy w kartonie. Niestety w poniedziałek wszystko spaliłem .
Ale u mnie zawsze duże spadki , daj znać za rok i podrzucę ...... :)

Autor:  bo lubię [ 24 lutego 2019, 12:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
by pisać na publicznym forum trzeba mieć bardzo twarde 4 litery
był na tym forum człowiek co miał wiedzę nieprzeciętną i lata doświadczenia, ale został tak zgnojony że juz nie pisze od kilku lat .
Ty to się umiesz dowartościować. :haha: :haha: na równi w co 3-4 tym poście stawiasz się w niespotykanie wybitnej postaci podpierając się i za plecami domniemanych wybitnych.Skromności trochę :D :D ."nie będę pisał jak inni wybitni" :haha: :haha:
szymek1 pisze:
zrobił kiedyś doświadczenie ,do 10-ciu rodzin podłożył ramki ze zgnilcem ,na te 10 rodzin zachorowała na zgnilca tyko jedna ,to daje obraz jak pszczoły funkcjonują
Ameryki nie odkrył,wszystkim i powszechnie wiadomo że zgnilec czeka tylko okazji do aktywacji w rodzinach zaniedbanych ,chorych itpi takie rodziny się znajdą zawsze i wszędzie.Dlatego trzeba mieć świadomość bym nie prowokował takiej sytuacji,a Ty tym bardziej poprzez sprzedaż rodzin,ale to już guru twoje powinno Ci to wytłumaczyć .Możesz to porównać i wytłumaczyć sobie na podstawie wypadających z torów tramwajów w Krakowie ,na tym co Ci tak bliskie da się wozić ? ,pewnie że da ,ale.. ?.I słuchaj kudłatego.

Autor:  Hieronim [ 24 lutego 2019, 14:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

szymek1 pisze:
zrobił kiedyś doświadczenie ,do 10-ciu rodzin podłożył ramki ze zgnilcem ,na te 10 rodzin zachorowała na zgnilca tyko jedna ,to daje obraz jak pszczoły funkcjonują . UL TO NIE SZPITAL !

Coś mi tutaj nie pasuje , żaden rozsądny pszczelarz świadomie nie zarażał by pszczół , tym bardziej , że nie wierzę aby wynik właśnie taki był.Wybuch choroby uzależniony jest nagromadzenia patogenów i co zrobić jak po poddaniu jednej ramki , pszczoły nie zachorują ? Poddać drugą ramkę? :thank:

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 14:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

uderz w stół a nożyce się odezwią :haha: :haha: :haha:

kudlaty pisze:
zachowujesz się jak baba
różni są ludzie ,po jednych wszystko spływa jak po kaczce po innych nie, zebrałem na tym forum już wystarczająco :P :wink: lepiej piszmy górolicku na pw . normalnie pisać się tutaj już nie da .

Autor:  manio [ 24 lutego 2019, 15:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Podanie do ula ramki z larwami porażonymi zgnilcem to 100% pewność ,że zachoruje cała rodzina i nie tylko. Proszę nie pisać głupot z głowy ( czyli z niczego) tylko poczytać jaki jest mechanizm zarażania , na czym polega (względna) odporność pszczół na zarażenie i chorobę, oraz jaki jest mechanizm jej rozwoju. Dziwię się ciągle dlaczego Administracja toleruje każdy , nawet skrajnie niebezpieczny poziom głupoty .
Polecam lekturę "Immunobiologia pszczoły miodnej" - ale do tego trzeba umieć czytać, nie tylko mieć parcie na klepanie. Wstyd , bo młodzi to czytają i mogą zlekceważyć to śmiertelne zagrożenie
manio młody bo zdziwiony :shock:

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 15:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

manio, jakie to jest smiertelne zagrozenie ? Skoro jeszcze nie tak dawno leczylo sie to zwyklym antybiotykiem .ja nigdzie nikogo nie namawiam do glupoty .

Autor:  manio [ 24 lutego 2019, 15:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Antybiotyki są zabronione od wielu lat - nie możesz tego pamiętać , opisywane "doświadczenie" kłamstwem , swoim głuptactwem sugerujesz ,że pszczoły sobie same poradzą ze zgnilcem. Nie poradzą z całą pewnością jeśli już występują pierwsze objawy w postaci zgniłych larw to jest to zaawansowany objaw choroby, niezwykle wprost zaraźliwy . Co nie znaczy , że zachorują w innych , normalnych w ulu sytuacjach - bakteria jest powszechnie obecna w ulach . Choruje tylko czerw , a zarazę szczepią karmiące czerw pszczoły - choć akurat one same nie chorują i to z oczywistych powodów .
Powstrzymaj się czasem od pisania, zanim nie przemyślisz i nie sprawdzisz . Zapisz się na forum naturalnych , tam Twoje poglądy znajdą uznanie i naśladowców. Oni robią jeszcze większe głupstwa niż skarmianie trupich ramek w żyjących rodzinach i młodych odkładach. Tam będziesz guru i spełnisz swoje marzenie.

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 15:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

manio, nazywasz mnie glupkiem tylko dla tego ze uzywam ponownie ramki ktore wczesniej sa zdezynfekowane .Ty wyzucasz ule po osypanych w zimie rodzinach ? Ciekawe

Autor:  manio [ 24 lutego 2019, 15:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Nie pisałem żeś głupek tylko że piszesz głuptactwa. Ani słowa nie pisałem o ramkach , bądź bardziej uważny bo wpadniesz pod tramwaj. :kapelan:

manio hasior

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 15:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

manio, o tramwaj to Ty manieczku nie martw :P. Mialem kiedys takiego pasazera co byl tak wyciety ze musial sobie reka jedno oko zaslonic by ocenic jaki to nr :haha:

Opisalem przyklad sabarta ,czytalem jego wpisy i widzialem filmy ,zakladam ze mial z glowa wszstko ok i pisal co widzi .

Nigdy nikogo nie namawiam do robienia glupot ,tego mi nie zazucisz :P .trzeba uwazac i dezynfekowac ale nie mozna popasc w skrajnosc :thank: powiedzmy sobie szczerze ,duzo pszczol spada po blednym zakarmieniu ,tam nie ma zadnego zgnilca ,palnik ma 2 tys stopni ,co przezyje taka temperature ,powiedz ? :P
Pierdoly wypisujesz i tyle ,tylko po to by mi przygrysc.

Autor:  henry650 [ 24 lutego 2019, 16:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Hieronim pisze:
szymek1 pisze:
zrobił kiedyś doświadczenie ,do 10-ciu rodzin podłożył ramki ze zgnilcem ,na te 10 rodzin zachorowała na zgnilca tyko jedna ,to daje obraz jak pszczoły funkcjonują . UL TO NIE SZPITAL !

Coś mi tutaj nie pasuje , żaden rozsądny pszczelarz świadomie nie zarażał by pszczół , tym bardziej , że nie wierzę aby wynik właśnie taki był.Wybuch choroby uzależniony jest nagromadzenia patogenów i co zrobić jak po poddaniu jednej ramki , pszczoły nie zachorują ? Poddać drugą ramkę? :thank:



Idiotów nie brakuje i dla kasy dadzą sobie wyrżnąć bo im już nie potrzebne ,zarazić herlaki kupione za grosze a wziąść kase jak za zdrowe to jest biznes


henry

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 16:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

O matko :shock: jaki tutaj jest ciemnogrod :haha: co jeden to lepsze rzeczy wymysla :mrgreen:

Autor:  jędruś [ 24 lutego 2019, 17:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Lubisz się wykłócać,pianę bić,wiedzę propagować. Dorośnij.

Autor:  pisiorek [ 24 lutego 2019, 19:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Znalazlem w sieci tylko jeden filmik sabarda ,teszta zniknela .


https://m.youtube.com/watch?v=d4gs-7hTYls

Autor:  baru0 [ 24 lutego 2019, 19:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

Tak czytając, mało uczestnictwa w szkoleniach, mało "nowej literatury "mało rozmów między kolegami nawet poza forum .
ogólnie mało życzliwości,
dużo EGO i reszty .

Autor:  Portos [ 24 lutego 2019, 21:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: ramki po osypanej rodzinie

:brawo:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/