FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 17:05 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 42 ] 
Autor Wiadomość
Post: 21 kwietnia 2019, 10:00 - ndz 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Czy ktoś stosuje taki zabieg wiosną? Zastanawiam się nad minusa i i ryzykiem bo plusów sporo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 12:35 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 21:06 - czw
Posty: 224
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Londyn
Z weza nie słyszałem, ja w zeszłym roku dałem z suszem po tygodniu rzepaku i efekt był bardzo fajny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 13:10 - ndz 

Rejestracja: 27 stycznia 2018, 22:48 - sob
Posty: 91
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Wysokie Mazowieckie
wojti1830
Podaj więcej szczegółów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 13:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Jaki jest cel takiego zabiegu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 14:19 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 21:06 - czw
Posty: 224
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Londyn
Było to już wrzucane na forum. Polecam obejrzeć jest to fajnie wytlumaczone https://youtu.be/GVwgK3yJeSY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 15:23 - ndz 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 809
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
Rok temu na początku dużego wczesnego pożytku jakim jest u mnie klon jawor kwitł miej więcej jak rzepak w paru najsilniejszych rodzinach którym było za ciasno 10 ramek wielkopolskich gniazda i 10 miodni dałem cały korpus węzy od Tomka Stantom20 pod gniazdo. Po ustaniu pożytku i odwirowaniu miodu węza była pięknie odbudowana i pojawiła się na niej pierzgą wtedy matki przełożyłam na nią i na świeże gniazdo dałem karte po tygodniu ściełem mateczniki ratunkowe.

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 16:29 - ndz 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Celem może byc chociażby wcześniejsze tzw na zapas uzupełnienie np. gdy planujemy wyjazd lub przy przymrozkach nie ma ryzyka wychodzenia gniazda no i np gdy mamy wątpliwość czy już czas na nadstawkę i jeszcze jednorazowa wymiana gniazda, przy braku suszu jest to też wariant, który może warto zastosować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 17:47 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Jeden z minusów natomiast jest taki, że nie chcą ciągnąć plastra całkiem do dolnej listewki. Często nawet jak węza styka do listewki to zgryzają i potem zostawiają szparę.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 18:38 - ndz 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Jestem ciekaw czy są osoby stosujące takie wydawałoby się proste rozwiązanie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 19:01 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
keri26 pisze:
Jestem ciekaw czy są osoby stosujące takie wydawałoby się proste rozwiązanie?

Polbart tak kiedyś radził , więc chyba i sam stosował . To z cyklu dyskusji o miodzie wierzbowym. U mnie równie prawdopodobny jak ze sztachet. Dopiero klony kwitną , więc ledwie się coś zaczyna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 20:32 - ndz 
Przy podkładaniu pełnego korpusu węzy pod gniazdo bardzo dużo zależy od typu ula .W ulach z niską ramką na pewno będzie to wyglądać lepiej .W ulach wielkopolskich czy dadant gdzie ramka jest dosyć wysoka by taki manewr zrobić musi być ciepło,musi byc solidny pozytek i rodzina musi być w wysokiej sile ,poza tym muszą noce być ciepłe bo jeżeli nie będą ,to tak jak Joziu pisze pszczoły zarobią tylko część ramek w górnej części z prostej przyczyny ,jest zimno i one nie będą siedzieć na dole tylko pójdą do gniazda bo tam maja cieplo.


Na górę
  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 21:22 - ndz 

Rejestracja: 13 kwietnia 2012, 22:42 - pt
Posty: 289
Lokalizacja: Bolesławiec
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie 12 r.
keri26 pisze:
Czy ktoś stosuje taki zabieg wiosną? Zastanawiam się nad minusa i i ryzykiem bo plusów sporo.
Ja kiedyś kilka razy stasowalem takie zabiegi.Ale było to wymuszone zastosowaniem zabiegu powiększenia kubatury ula na zapas a ,że była to wczesna wiosna to przy takim zabiegu nie było ryzyka wychłodzenia gniazda.A efekt był bardzo ok.Pszczoly zaczęły budować w dolnym korpusie matka zaczęła tam czerwic jak zawitalem na pasiece to tylko założyłem kratę wcześniej spędziłem matkę do dolnego korpusu. Ja widzę bardzo dużo zalet takiego zabiegu. Jedna z nich to całe nowe gniazdo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2019, 22:51 - ndz 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
fijolek pisze:
keri26 pisze:
Czy ktoś stosuje taki zabieg wiosną? Zastanawiam się nad minusa i i ryzykiem bo plusów sporo.
Ja kiedyś kilka razy stasowalem takie zabiegi.Ale było to wymuszone zastosowaniem zabiegu powiększenia kubatury ula na zapas a ,że była to wczesna wiosna to przy takim zabiegu nie było ryzyka wychłodzenia gniazda.A efekt był bardzo ok.Pszczoly zaczęły budować w dolnym korpusie matka zaczęła tam czerwic jak zawitalem na pasiece to tylko założyłem kratę wcześniej spędziłem matkę do dolnego korpusu. Ja widzę bardzo dużo zalet takiego zabiegu. Jedna z nich to całe nowe gniazdo.


No i super o praktyczne i stosowane rozwiązania właśnie chodzi, bo zastanawiam się czy w ten sposób nie wymienić właśnie gniazda


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 05:39 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Ja czasami stosuje choć nie do końca jest to cały korpus węzy... Pod kratę idzie ramka z matką na środek wstawiona pomiędzy 2 ramki jasnego nieczerwiony jeszcze suszu a do tyłu idzie zapas jaki jeszcze mają w dotychczasowym gnieździe z reguły jest to jedna ramka... Na samą weze matki nigdy nie zamykałem bo wg mnie troche czasu potrzebują na odbudowę i mogą pociągnąć mateczniki w starym gnieździe zanim matka zacznie czerwic w dolnym... Stąd konieczne są tam te ramki z suszem... Jak ktoś nie ma nieczerwionego suszu to i może być przeczerwiony - potem te 2 ramki zabiera się do odkladu i uzupełnia węza...

Co do efektów to jest bdb - takie rodziny przynosza masę akacji...

Jak ktoś ma trochę wyższa dennice to i odbudują weze do samego dołu... Tylko trzeba ją wtapiac tak aby tylko od górnej beleczki była wolna przestrzeń... U Bcf to najlepiej idzie z tą węza...

Czasami na 1 ramkę w dolnym korpusie daje też ramkę z pierzga jak jest ładna tj jasna a nie czarna bp wolę aby więcej miejsca było w miodni choć pierzga jest wyjadana w górnym korpusie bo też jest tam czerw otwarty....

A i najważniejsze - taki. Zabieg robimy jak jest i ma być ciepło przez kolejne kilka dni...

Ogólnie trochę grzebaniny jest ale później już nic nie trzeba robić...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 06:34 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
tomi007 pisze:
Ja czasami stosuje choć nie do końca jest to cały korpus węzy... Pod kratę idzie ramka z matką na środek wstawiona pomiędzy 2 ramki jasnego nieczerwiony jeszcze suszu a do tyłu idzie zapas jaki jeszcze mają w dotychczasowym gnieździe z reguły jest to jedna ramka... Na samą weze matki nigdy nie zamykałem bo wg mnie troche czasu potrzebują na odbudowę i mogą pociągnąć mateczniki w starym gnieździe zanim matka zacznie czerwic w dolnym... Stąd konieczne są tam te ramki z suszem... Jak ktoś nie ma nieczerwionego suszu to i może być przeczerwiony - potem te 2 ramki zabiera się do odkladu i uzupełnia węza...

A gdyby tak jeszcze nie dał kraty, to chyba powinny samoistnie zejść na dolny korpus z węzą adoptując go na czerw no bo górny będzie sukcesywnie zalewamy. Myślę, że ryzyko mateczników powinno być przez to dużo mniejsze- co o takim manewrze sądzicie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 07:17 - pn 

Rejestracja: 13 kwietnia 2012, 22:42 - pt
Posty: 289
Lokalizacja: Bolesławiec
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie 12 r.
keri26 pisze:
tomi007 pisze:
Ja czasami stosuje choć nie do końca jest to cały korpus węzy... Pod kratę idzie ramka z matką na środek wstawiona pomiędzy 2 ramki jasnego nieczerwiony jeszcze suszu a do tyłu idzie zapas jaki jeszcze mają w dotychczasowym gnieździe z reguły jest to jedna ramka... Na samą weze matki nigdy nie zamykałem bo wg mnie troche czasu potrzebują na odbudowę i mogą pociągnąć mateczniki w starym gnieździe zanim matka zacznie czerwic w dolnym... Stąd konieczne są tam te ramki z suszem... Jak ktoś nie ma nieczerwionego suszu to i może być przeczerwiony - potem te 2 ramki zabiera się do odkladu i uzupełnia węza...

A gdyby tak jeszcze nie dał kraty, to chyba powinny samoistnie zejść na dolny korpus z węzą adoptując go na czerw no bo górny będzie sukcesywnie zalewamy. Myślę, że ryzyko mateczników powinno być przez to dużo mniejsze- co o takim manewrze sądzicie?
Wtedy będziesz miał czerw w dwóch korpusach.Lub przy słabszym pożytku nektarowym matka będzie czerwila przeważnie w górnym a dolny potrafią załadować prawie cały pierzga. Dlatego lepiej po częściowym zagospodarowaniu dolnego korp.i podjęciu czerwienią w nim przez matke jednak założyć kratę i za 5i 10 dni nad krata pozrywac matecznika bo prawie na pewno się pojawią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 07:42 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
tomi007 pisze:
Na samą weze matki nigdy nie zamykałem

i nigdy tak nie rób bo tak zamkniętą matkę pszczoły porzucą i padnie z głodu. Koniecznie trzeba ją przenieść z ramką czerwiu odkrytego. Pozostałe mogą być z samą węzą, pokarm zbędny. Ja daję jeszcze trójdzielną ramkę pracy ,żeby mi węzy nie psuły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 12:52 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
keri26 pisze:
Jestem ciekaw czy są osoby stosujące takie wydawałoby się proste rozwiązanie?


Ja tak robię ale nie na całej pasiece bo tylko w ulach 10 ramkowych czyli jakieś 30-40 szt. Generalnie chodzi o to żeby nie zmuszać pszczół do niczego one same wiedzą kiedy zejść na dolny korpus a stanie się to wówczas kiedy nie będą się mieścić na górnym i kiedy temp. na zewnątrz będą wysokie jest to naturalne zachowanie rodzin pszczelich stopniowo górny korpus zamieni się w miodnie a dolny w rodnie. Ja daję w środek 1-2 ramki z suszem żeby matka szybciej zeszła. Jest to genialny sposób jako zabieg przeciw rójkowy i genialny żeby nie latać do rodzin co dwa dni czyli na duże pasieki. Przenoszenie ramek do górnego korpusu to dla mnie nieporozumienie zakłócamy cały porządek rodziny pszczelej, jej termikę i sobie robimy masę roboty o zrywaniu mateczników nie wspomnę a nawet zaziębieniu czerwiu w razie nastania chłodów.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:12 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
rever pisze:
Ja tak robię ale nie na całej pasiece bo tylko w ulach 10 ramkowych czyli jakieś 30-40 szt.

Po samoistnym zejściu zakładasz kratę?
Tak podpowiada logika i jakieś tam doświadczenie prawda?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:16 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Rever a jak często przy takim wstawieniu korpusu pod spód pojawiają się u Ciebie mateczniki?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
keri26 pisze:
Po samoistnym zejściu zakładasz kratę?
Tak podpowiada logika i jakieś tam doświadczenie prawda?


Tak robię.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:25 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
keri26 pisze:
Rever a jak często przy takim wstawieniu korpusu pod spód pojawiają się u Ciebie mateczniki?


Nie wiem czy chodzi ci o nastrój rojowy czy o mateczniki zakładane przy przekładaniu ramek do góry tu tego efektu nie ma bo robimy to tak jak pszczoły mają w naturze czyli powoli schodzą w dół z gniazdem.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:36 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
rever pisze:
Nie wiem czy chodzi ci o nastrój rojowy czy o mateczniki zakładane przy przekładaniu ramek do góry tu tego efektu nie ma bo robimy to tak jak pszczoły mają w naturze czyli powoli schodzą w dół z gniazdem.

Bardziej chciałem chyba potwierdzenia, że te mateczniki w "nadstawce" przy swobodnym schodzeniu w dół są mało prawdopodobne.
Czy przy takim podejściu da się zauwazyć mniejsza ilości zebranego miodu?
Nastrój rojowy na jakiś czas mamy zażegnany bo spora część gniazda będzie jeszcze do zagospodarowania.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:42 - pn 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 959
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
rever pisze:
jest to naturalne zachowanie rodzin pszczelich stopniowo górny korpus zamieni się w miodnie a dolny w rodnie.

A co z pokarmem zimowym, idzie potem do wirowania razem z miodem :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:44 - pn 
Odnowiciel pisze:
rever pisze:
jest to naturalne zachowanie rodzin pszczelich stopniowo górny korpus zamieni się w miodnie a dolny w rodnie.

A co z pokarmem zimowym, idzie potem do wirowania razem z miodem :wink:


Od przybytku glowa nie boli :wink:


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:47 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Odnowiciel pisze:
rever pisze:
jest to naturalne zachowanie rodzin pszczelich stopniowo górny korpus zamieni się w miodnie a dolny w rodnie.

A co z pokarmem zimowym, idzie potem do wirowania razem z miodem :wink:

Powinno go być tyle by nie sfałszował miodu, nie jest problemem wycofać nadmiar do w przyszłości tworzonych odkładów


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 13:56 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2016, 13:20 - pn
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
A jak to jest z tymi ramkami z zapasem zimowym które wycofujecie do odkładów które robicie później. Zawsze w nich jest pewnie trochę świeżego nakropu. Jak je przechowujecie. Czy ten nakrop nie sfermentuje do czasu dania do okładu.

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 15:45 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Odnowiciel pisze:
A co z pokarmem zimowym, idzie potem do wirowania razem z miodem



Teraz jest takie zużycie pokarmu że nie wiele z tego zimowego do pierwszego miodobrania zostanie. Ja u siebie gdyby nie ocieplenie musiałbym dokarmiać no chyba że ktoś tak zakarmił że po zimie ma 5 ramek pszczół a dwa korpusy pokarmu zimowego ale to już inna historia...

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 15:52 - pn 
Łukasz1980 pisze:
A jak to jest z tymi ramkami z zapasem zimowym które wycofujecie do odkładów które robicie później. Zawsze w nich jest pewnie trochę świeżego nakropu. Jak je przechowujecie. Czy ten nakrop nie sfermentuje do czasu dania do okładu.


Łukasz ,do odkładów zabierasz ramki z pokarmem zimowym poszyte od góry do dołu ,ja je tak magazynuję że wkładam je do pustego ula na pasiece ,oczywiście ul musi być szczelnie zamknięty :wink: to jest dłuższy temat ,wydzwoń kiedyś to pogadamy ,nie będę tutaj karmił moich miłośników ,niech sami główkują :)


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 16:34 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
rever pisze:
Odnowiciel pisze:
A co z pokarmem zimowym, idzie potem do wirowania razem z miodem



Teraz jest takie zużycie pokarmu że nie wiele z tego zimowego do pierwszego miodobrania zostanie. Ja u siebie gdyby nie ocieplenie musiałbym dokarmiać no chyba że ktoś tak zakarmił że po zimie ma 5 ramek pszczół a dwa korpusy pokarmu zimowego ale to już inna historia...

pozdrawiam rever


Zgadzam się i to zużyciepokarmu rośnie i będzie jeszcze większe patrząc na prognozy pogody. Po pokarmie zimowym to nawet śladu nie zostanie, chyba że rodziny pszczele słabizny.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 16:40 - pn 
ociec, to jest temat rzeka :wink: pogoda ,rejon PL .siła rodzin ,ręka pszczelarza i jeszcze kilka innych zalezności .u mnie na przykład pszczoły nosza już miod ,nie duzo ale noszą ,a że pszczoły podobnie jak my ludzie wolą świeże pokarmu zimowego nie ruszą .mogę go zostawić i odwirować z miodem wierzbowym :haha: a mogę go wycofać a w to miejsce wstawić węzę . zdrowia :wink:


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:02 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
szymek1,
Mylisz się, pszczoły bardziej wolą lekkostrawny syrop z cukru niż miód.
Zresztą teraz zużywają do ok.-0,5 kg pokarmu dziennie, czy tyle Ci znoszą - wątpię, a co jak się trafi kilka dni nielotnych,wtedy muszą oszczędzać. Zresztą w Polsce poniżej +14st.C rośliny prawie nie wydzielają nektaru.
To,że nie ruszają Ci zimowego pokarmu to dlatego,że masz za luźne gniazda. Wsadź matkę za kratę odgrodową tylko na trzech ramkach zasklepionego zimowego pokarmu i zobaczysz po tygodniu,dwóch co będzie.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:09 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2015, 19:34 - ndz
Posty: 248
Ule na jakich gospodaruję: wp
Miejscowość z jakiej piszesz: Biała Rawska
ociec pisze:
szymek1,
Mylisz się, pszczoły bardziej wolą lekkostrawny syrop z cukru niż miód.
Zresztą teraz zużywają do ok.-0,5 kg pokarmu dziennie, czy tyle Ci znoszą - wątpię, a co jak się trafi kilka dni nielotnych,wtedy muszą oszczędzać. Zresztą w Polsce poniżej +14st.C rośliny prawie nie wydzielają nektaru.
To,że nie ruszają Ci zimowego pokarmu to dlatego,że masz za luźne gniazda. Wsadź matkę za kratę odgrodową tylko na trzech ramkach zasklepionego zimowego pokarmu i zobaczysz po tygodniu,dwóch co będzie.
Zaraz Ci napisze że nie masz reki do pszczół :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:12 - pn 
ociec pisze:
szymek1,
Mylisz się, pszczoły bardziej wolą lekkostrawny syrop z cukru niż miód.


Mysle przyjacielu ,a nawet jestem tego pewny ze pszczoly maja tak zakodowane w glowach ze zasklepionego pokarmu nie rusza ,one trzymaja te zapasy na czarna godzine ,jest zbior w polu to przylewaja gniazda ,to im wystarcza nawet jak przyjdzie kilka dni oziebienia .gdy dojda do solidnej sily odsklepia wszystko jak leci i wyniosa do nadstawki by zrobic matce miejsce na czerw :) zwroc uwage ze mamy rozne typy uli :wink: ja wycofalem juz okolo 50 ramek z pokarmem a to jeszcze nie jest koniec .


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:14 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
A co mnie to obchodzi,
jak ja nie mam ani jednej takiej ramki z pokarmem z zimy. :D

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:18 - pn 
ociec pisze:
A co mnie to obchodzi,
jak ja nie mam ani jednej takiej ramki z pokarmem z zimy. :D

Tosmy sie dogadali :haha: :wink:


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:23 - pn 
Dzisiejsze pszczoly w ulu wlk 10r nie maja prawie w ogole zapasu ,w gniazdach jest sam czerw i pylek .jak tylko dojda do sily wypiernicza caly zimowy zapas do nadstawki .zreszta cukier nie jest trujacy wiec mozna go pozniej odwirowac i .... :D


Na górę
  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 17:30 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
A co mnie to obchodzi.
Jak ja od sierpnia jeszcze nie dotknąłem ani jednej ramki w gnieździe, tylko dokładam nowe w stronę wylotka i dałem na to nadstawki i czekam na wirowanie. :haha:

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2019, 19:15 - pn 

Rejestracja: 10 listopada 2013, 00:22 - ndz
Posty: 167
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Ramki z zapasem można dać na skraj korpusu z węzą i tak jakby były w gniezdzie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 kwietnia 2019, 15:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
keri26 pisze:
A gdyby tak jeszcze nie dał kraty, to chyba powinny samoistnie zejść na dolny korpus z węzą adoptując go na czerw no bo górny będzie sukcesywnie zalewamy. Myślę, że ryzyko mateczników powinno być przez to dużo mniejsze- co o takim manewrze sądzicie?

To nie jest takie proste.
Gdy mówimy o poddaniu w zimne dni korpusu z węzą i suszem pod spód, możemy się cieszyć odbudowanymi ramkami i pyłkiem na nich. Dajemy młodym zajęcie, wypacanie. Możemy nieco odsunąć w zimne dni wystąpienie nastroju rojowego. I tu następuje ale... . Pszczoły mające skłonność do trzymania się bliżej wylotka( genetyka), silne i w przypadku gdy temperatura pozwoli im ogrzać więcej niż górny korpus, zejdą. Rasa pszczoły własnej- trzeba obserwować.
Są też takie, że ani im w głowie zchodzenie. Góra ciasno, bo tam cieplej, na dole tylko budujące, mało.
Gdy choć jeden warunek im nie podpasuje, mogą się wyroić i nie zejść. W najgorszym wypadku zaleją jeszcze gniazdo i ograniczą się w czerwieniu. Dlatego przy zajęciu przez pszczoły korpusu górnego 9-10r i odbudowaniu w większości dolnego warto zmienić ustawienie korpusów. Przy sprzyjającej temp, bez foli lub beleczek, pomiędzy. Gdy temp kiepska, puścić pszczoły tylko na 2-3 uliczki resztę przykryć. Bez kraty. Można też podzielić oba, dostawiając z tyłu świeże plastry ( jak ma się czas), wtedy przekryć tylko nad świeżym suszem z tyłu lub wcale. Najlepiej. Po zaczerwieniu jasne przestawić na dół. Dopiero wtedy dać kratę, jeśli się jej używa. Nie polecam lub bardzo roztropnie, wybiórczo. Krata też, szczególnie na dziesiątkach, sprzyja rojeniu.
Są pszczoły, którym nie w smak rozbudowa gniazda do dołu i tak już jest. Leżakowe pszczoły. Szybciej zajmą górę niż dół.
To jest bardzo dobry sposób by, w zimne dni, wcześnie,przy dużej rodzinie, dać im zajęcie na pewien czas. Odbudowując przy tym gniazdo. Utrzymać w ulu do pożytku. Lecz nie jest lekiem na całe zło. Chyba, że ma się pszczoły chętne do schodzenia. :wink:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 kwietnia 2019, 06:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
keri26 pisze:
Ramki z zapasem można dać na skraj korpusu z węzą i tak jakby były w gniezdzie


I tak właśnie daje zazwyczaj jedna pełna ramkę zapasu jako ostatnia licząc od wylotka...

Tylko dziwię się że u was teraz cały czas jeszcze ubywa zapasu zimowego... Ja w sumie wycofalem Teraz wszystko co możliwe bo widzę że już sporo przybywa... Na jednej pasiece jak byłem 2 tyg temu... Dodałem profilaktycznie nadstawki tyle że krat nie miałem bo zapomniałrm i teraz miałem tam niezły misz masz... Tzn po 3-4 ramki zalane z czego. Większość to świeżo odbudowana węza o co najgorsze to że Matki tam wlazly i złożyły małe elipsy Jajeczek od doły - max na 1/3 ramki a reszta to miód... . A odsłonięta od folii miały tylko ostatnia ramkę licząc od wylotka... Do tego nie było kompletu ramek więc i dzikie zajajczone plastry na trutnie sobie zaczęły budować.... Miałem sporo roboty bo te ramki z miodem i jajkami im włożylem do gniazda... Zostawiłem w gnieździe czerw otwarty i dołożyłem węzy... Na górę nad kratę poszedł cały czerw kryty Trochę suszu bo już nie mam. Jak i węza... Ogólnie triche bez sensu robota no ale tego miodu z ramki z jajkami bym. Szybko nie mógł. Odwirowac a to b fajny mniszek z klonem... Teraz go przeniosą do góry a matka zaczerwi te jasne plastry w całośći i w sumie o to ich zaczerwienie najbardziej mi chodziło...

Także na żadnej pasiece mi. Zapasu od dobrego tygodnia już nie ubywa... A ten miód w miodni to raczej nie był zimowy zapas bo miały jeszcze po 2 ramki zimowego zapasu w gnieździe prawie nie ruszone. .. No chyba że znalazły opuszczone ule sąsiadów i z nich noszą ale wątpię bo nie interesowały się wyjetymi ramkami z zimowym. Zapasem przez te 3-4 godziny pszczolo-gedonu jaki. Musiałem im zrobić na tej pasiece... A wszystko przez to że krat 2 tyg wcześniej zapomniałem zabrać :(
a na dwa korpusy gniazda ich nie puszczę bo nie ma dużych pożytkow dookoła... Jak zaczerwia teraz podana weze to akurat będzie z niej pszczoła na akacje której jest tam dużo... Poza tym i tak w dolnym. Mają sporo pierzgi w takim układzie...A W górnym po boku po 2 ramki miodu - nie lubię takiego "bałaganu" źle mi się to przegląda...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 kwietnia 2019, 21:28 - śr 
Chodzi tez o temperature ,teraz jest chlodno pszczoly daleko nie lataja .


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 42 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji