FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=22559
Strona 1 z 1

Autor:  adamjaku [ 11 czerwca 2019, 06:02 - wt ]
Tytuł:  Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Sezon zaczął się 2 tygodnie temu. Rzepak, mniszki i inne wiosenne kwiaty minęły bezpowrotnie. Po zimnym maju zakwitła akacja. 3-4 dni temu skończyła. Gniazda zalane, miodnie zalane.. powoli przenoszą i sklepią, a o 9 już z ramek się chlapie. Właśnie zakwitają pierwsze kwiaty lipy.. no i co z tym wszystkim zrobić? Jakie są Wasze sposoby?

Autor:  stantom20 [ 11 czerwca 2019, 07:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Jak w temacie jak jest dobrze w sezonie to dokładam kolejny korpus 1/2 i w lipcu robie jedno miodobranie mysle że nie tylko ja bo mamy coraz więcej etykiet typu : Miód nektarowo spadziowy .lipowo ... akacjowo... kombinacji jest wiele a prawdziwa nazwa Wielokwiatowy jest poprostu oklepana
Nigdy nie miałem prawdziwej Lipy więc wymyśliłem prawdziwą nazwe żeby nie kłamać klijenta Miód około lipowy i ten cieszy się wielkim powodzeniem :(

Autor:  ralfini [ 11 czerwca 2019, 07:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

No super jeśli mamy te pożytki w jednym miejscu. A co jeśli przewozimy ule?
Miód akacjowy nie sklepiony, donoszą modrak, z ramek się leje, a na lipe by przewieźć. A dźwigać to wszystko...

Autor:  pisiorek [ 11 czerwca 2019, 07:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

gospodarka na pół korpusach tutaj się kłania. Ja wiem że trzeba mieć więcej korpusow. więcej ramek ,więcej jest drutowania więcej pracy i kosztów, ale daje to wymierne efekty w sezonie.

Autor:  ivi584 [ 11 czerwca 2019, 07:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Przy pasiece stacjonarnej sporo racji w tym roku będzie jedno wirowanie i odebranie wszystkiego tzn , kilku miodni

Przy pasiekach wędrownych nie mają aż takich problemów pytałem okolicznych pszczelarzy wędrownych mówili że rodzinny które są silne dawały radę aby odebrać zasklepiony miód odmianowy i zbierać kolejny - chodź mniej niż w latach ubiegłych

U mnie szykuję się "wiel-wielo-wszystko" po lipie lub w trakcie cześć jak poszyją , no chyba że zaskoczy jakaś spadź lub nawłoć ale szczerze wątpię

Autor:  adamjaku [ 11 czerwca 2019, 09:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

6.30.. z lamek się leje. Znowu odłożyłem miodobranie. Korpus nad gniazdem zalany, 50% zasklepiony, kolejny zalany - 50% zasklepiony, w trzecim tez już odkładają.. Sytuacja podobna przy 6 korpusowych ulach. I co, zakładać 7 na lipę? Wszystko to w 2 tygodnie, bo wcześniej gdzieniegdzie głód w ulach.

Autor:  wiesiek33 [ 11 czerwca 2019, 09:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

adamjaku pisze:
Sytuacja podobna przy 6 korpusowych ulach. I co, zakładać 7 na lipę? Wszystko to w 2 tygodnie, bo wcześniej gdzieniegdzie głód w ulach.
Pewnie za dużo korpusów a za mało pszczół. Wstaw jedną z miodni pod gniazdo to przeniosą i zasklepią .

Autor:  kudlaty [ 11 czerwca 2019, 10:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

wiesiek33 pisze:
Pewnie za dużo korpusów a za mało pszczół.

dokładnie korpusów nakładzione i wszędzie po trochu dołoży 10 to w dziesięciu będzie to samo, kolejna sprawa to odparowywanie w takich wieżach też nie idzie ekspresow, to że się leje o 6.30 znaczy że dzień wcześniej sie spisały z dnia na dzień nie odparowywują nakropu

Autor:  pisiorek [ 11 czerwca 2019, 10:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

nie wiem jak Wy gospodarujecie w swoich pasiekach :roll: bo ze mnie to nie jest pszczelarz tylko raczej osiołek samouk ,ja robię tak że dokładam kolejny korpus na miod wtedy kiedy ten który jest nad gniazdem jest już w dużym procencie odparowany i zasklepiony. :)
Korpus z weza na gniazdo ,ten z zasklepionym miodem na gore .w kazdej chwili moge zrobic miodobranie .

Autor:  Wolfgang [ 11 czerwca 2019, 10:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

U mnie ten sam problem.
Tylko na początku się udało bo wychwyciłem moment po kilku dniach zimnych na początku maja i udało mi się z sadami średnio po 5 kg.
Potem było trochę rzepaku i akacja. To jest do tej pory w ulach. Na siłę próbowałem wybrać z kilku ale po odwirowaniu była wtopa bo reflaktometr pokazywał 20% i teraz z powrotem podaję w podkarmiaczkach :thank: Nawet już nie próbuję wybierać, bo widzę co jest. A zaczęła kwitnąć lipa, codziennie coś przynoszą, z ramek się leje. Pasieka jest postawiona w lesie na akacji i donoszą z maliny i jeżyny. Mam fajną miejscówkę na lipę ale nawet poliuretanów nie przewiozę bo są z tym nakropem za ciężkie :pala:
Obrazek

Autor:  ivi584 [ 11 czerwca 2019, 10:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

kudlaty pisze:
dokładnie korpusów nakładzione i wszędzie po trochu dołoży 10 to w dziesięciu będzie to samo


Coś w tym jest może nie tyle nadstawek ale mam 3 sztuki ostatnio dałem jedna pusta węzy nad samo gniazdo - budują ładnie , a górę poszywają coraz mocniej - grunt to aby siła aby te korpusy obsiadać , trochę im migruje ramkami w miodni mało pełnymi lub nie poszytymi na dół - przenoszą na górę i zasklepiają mocniej szybciej

Generalnie sezon jedno wirowaniowy się szykuje - wszystko na raz , może i dobrze lepiej raz a nico więcej niż kilka razy po małych ilościach

Autor:  adamjaku [ 11 czerwca 2019, 14:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Cóż.. ilość ramek i korpusów jest dostosowana do siły rodziny. Nowy dostają kiedy ten pod spodem jest zapełniony w połowie. Wszystko jest dokładane na górę, więc dolne spokojnie mogą zasklepiać. Dodatkowo w czasie akacji zalane było całe gniazdo. W tych warunkach nie wyobrażam sobie nie dostawienia kolejnego korpusu. Kiedyś rzeczywiście robiłem myk, że dostawiałem pusty zaraz na gniazdo. Wtedy jeszcze w maju doszedłem do 7 korpusów pozalewanych w połowie.

Bardziej zastanawiam się, czy to możne niedawne nastroje rojowe, czy może jakaś zła wentylacja, czy cokolwiek innego wpływa na tempo zasklepiania. Faktem jest jednak, że codzienny intensywny przybytek to główny powód obecnej sytuacji.

Autor:  Bartkowiak [ 11 czerwca 2019, 14:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Sprawdź ile masz % pod zasklepem w tych ramkach co są 50% posklepione bo w takich warunkach jak piszesz to czasem mają 20-21% a wtedy czekanie i żonglowanie korpusami nic nie da.

Autor:  wiesiek33 [ 11 czerwca 2019, 18:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

adamjaku, No właśnie i tu jest problem bo powinieneś dawać pod spód zalanego miodem .

Autor:  mirek. [ 11 czerwca 2019, 19:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

kurde bo już nie wiem
pusty korpus do miodni z węzą czy też suszem
podajemy na kratę czy pod daszek?

Autor:  CYNIG [ 11 czerwca 2019, 20:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

mirek.,
Zacznie się dyskusja o wyższości świąt Wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia :)

Jedni robią tak drudzy odwrotnie i każdemu jakoś to działa. Po prostu wypróbuj co Ci bardziej pasuje i to stosuj.

Autor:  mirek. [ 11 czerwca 2019, 20:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

dzięki
właśnie
w zeszłym roku kładłem pod daszek
ale w tym nie wiedzieć czemu odwrotnie
i się pogubiłem i dlatego zapytałem
ale pewnie to wszytko od roku zależy :P

Autor:  CYNIG [ 11 czerwca 2019, 20:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

mirek., ja daję nad kratę, odsuwając zapasy od gniazda. Trochę im to spowalnia chęć wędrówki na drzewo

Autor:  adamjaku [ 11 czerwca 2019, 20:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

wiesiek33 pisze:
No właśnie i tu jest problem bo powinieneś dawać pod spód zalanego miodem .


W takim zestawieniu to już w ogóle nie doczekasz się zasklepienia.

Autor:  wiesiek33 [ 11 czerwca 2019, 22:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

adamjaku pisze:
W takim zestawieniu to już w ogóle nie doczekasz się zasklepienia.
Jesienią pszczoły zapasy przenoszą bezpośrednio nad gniazdo czyli do pierwszej miodni nad kratą ale wiosną jeżeli dasz im pół nadstawkę pomiędzy gniazdo a zalaną nakropem miodnie w ok. 70% nie zostawią tego nakropu i będą za wszelką cenę uzupełniać tą miodnię aż do zasklepienia ,
chyba że wcześniej skończy się pożytek.Jesienią zbierają do pierwszej nad głową wtedy w odpowiednim momencie zamieniamy miodnie o ile jest pożytek.

Autor:  wiesiek33 [ 11 czerwca 2019, 22:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

adamjaku pisze:
Wszystko jest dokładane na górę, więc dolne spokojnie mogą zasklepiać.
Czy widziałeś kiedyś aby pszczoły sklepiły miód od dołu ?????

Autor:  manio [ 11 czerwca 2019, 22:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Korpus z węzą daję nad kratę ,żeby jak pisze Cynig dać zajęcie woszczarkom i odsunąć im głupie myśli. Jeśli korpus nad kratą jest zalany i nie posklepiony to daję go na samą górę ( nawet jak mam 3 korpusy miodni) bo wydaje mi się , że właśnie wtedy szybciej sklepią bo świeży nektar donoszą na niższe. Ale to moje zdanie nie konsultowane z pszczołami. U mnie susza i w zasadzie nie wiem z czego miód noszą , ale nie mam problemów ze sklepieniem. Jeśli bym czekał z rzepakiem na pełne zaklepienie to tego miodu nie da się już odwirować . Jak się tak zdarzy to stawiam odsklepiony korpus na dennice i powoli przeniosą , ale dopiero po lipie jak już pustynia w polu.
Mój sposób to stawiać na górze korpus , który jest najcięższy i ten wiruję w obecnych warunkach jak posklepią do połowy ramki. Miód gęsty i skrzypi ładnie przy rozlewaniu , więc na moje reflektometryczne chłopskie oko jest OK.

Autor:  CYNIG [ 11 czerwca 2019, 22:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

sklepienie jest ciut przereklamowane :) :) :) (to oczywiście żart)

Dzisiaj kontrolowałem miód w plastrach. Komórki niezasklepione 18%-19%, na tym samym plastrze próbka spod zasklepu 20%

Autor:  zento [ 12 czerwca 2019, 07:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

To macie wszyscy szczęście źe mają z czego nosić. U mnie pełne ule pszczół, tylko miodu nie widać, 150ha jezioro , nie koszone łaki i las, całkowita pustka.

Autor:  Remiz [ 12 czerwca 2019, 10:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

No właśnie, wirowałem rzepak totalnie zasklepiony na trzy raty i co? Pod zasklepem 21%, kilka dni w dekrystalizatorze i spadło do 19stu. Akację wirowałem w ten weekend, ramki elegancko zasklepione a miód też rzadki, dzisiaj zmierzę ale spodziewam się podobnego wyniku. Taki rok, oby nie było eksplozji spod wieczka u konsumentów;).

Autor:  ivi584 [ 12 czerwca 2019, 11:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Remiz pisze:
kację wirowałem w ten weekend, ramki elegancko zasklepione a miód też rzadki, dzisiaj zmierzę ale spodziewam się podobnego wyniku


akacja zawsze miała bardziej lejącą konsystencje - to jeszcze nie przekreśla, że będzie dobrze odprowadzona z miodu

Autor:  adamjaku [ 12 czerwca 2019, 12:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy wracamy do przeszłości - jedno miodobranie.

Dzisiaj zmuszony byłem wywirować 20 rameczek.. wyszło 18% przy niemal całkowicie niezasklepionym..

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/