FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Pasiekę mam daleko od domu ale trzy dni temu przyleciał rój i zagnieździł mi się w stropie pod drewnianą podłogą.
Mam pytanie czy ktoś z was ma jakiś sprawdzony sposób na wywabienie roju w takiej sytuacji?
Proszę o pomoc bo nie chciał bym tych pszczół kasować.

kustosz, najszybciej by było dostać się do nich przez tą drewnianą podłogę. Tak mi się zdaje

Wolalbym podłogi nie rozbierać bo to tak jakby w salonie baba by mnie zabiła.

kustosz, powiedz że to dla jej dobra to się zgodzi

Naprawdę nie ma innego sposobu?

jest . Wyslij zone na kilka dni na wakacje ,a Ty zerwij podloge roj wyciagnij i poskladaj wszystko jak bylo ,nie kapnie sie

z komina łatwiej bo wystarczy opuścić na sznurku plastry i podobno przechodzą a w podłodze to jedynie tak jak pisze pisorek. Baba na wczasy, albo do teściowej na tydzień i można działać jak przyjedzie to jeszcze pochwali, że podłoga posprzątana

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Z komina najłatwiej od dołu, dobrze podkurzyć podkurzaczem , podstawić rojnice z plastrami u góry i ładnie przechodzą.
Sprawdzone dwa razy.

I
wez ramke z otwartym czerwiem I poluz ja tam z kad wylatuja. Jak ten roj nie jest tam zbyt dlugo to jest szansa ze to sie uda.

jak położę tą ramkę to co potem?

Pszczoły jeszcze się za dobrze mogły nie zadomowić i podstawiając ramkę z larwami i 2-3 suszu w jakiejś skrzynce na ich wylocie może wygrać ich instynkt opieki nad czerwiem i przejdą na nie - tu czas jest istotny, czym szybciej tym lepiej. Istotna jest także odległość tworzenia gniazda od wylotu im dalej tym gorzej.
Czytałem także o metodzie ( niesprawdzonej jeszcze ) poddania do takiej podstawionej skrzynki drugiej matki w takiej klateczce by inne pszczoły nie mogły jej dosięgnąć i ponoć jej zapach wywabia matkę z rójki by się z nią rozprawić - no ale na razie to tylko niesprawdzona teoria.
Jest jeszcze metoda z Hameryki - nałożenie na wylotem takiego "dziubka" z siatki który powoduje że pszczoły po wyjściu nie potrafią z powrotem wejść do gniazda i w końcu przechodzą do podstawionej przy tej siadce transportówki z ramkami oraz z poddaną matką w klateczce. Ale w tej metodzie nie wyciągniesz matki z rójki

Dzięki za podpowiedzi spróbuje skorzystać.

Witam, czy o tej porze roku dobrze jest przekładać takie pszczoły które gniazdują w starym drewnianym domu? Mam na myśli miód. Bo plastry dzikiej zabudowy bez miodu na pewno było by łatwiej wycinać i wprawiać do ramek.

Jeśli przełożysz plastry z czerwiem i pszczoły i wstawisz podkarmiaczkę z syropem, to plastry z miodem możesz samemu skonsumować. Pora roku jak najbardziej właściwa na przekładanie.

Tylko tam nie jest typowy świeży rój. Tam jest rodzina pszczela która gnieździ się tam od lat. Tylko nie wiem jak będzie z ilością plastrów. Nie wiem czy lepiej do warszawiaka go dopasowywać czy do wielkopolskiego?

To, że tam są pszczoły od lat nie oznacza, że to ta sama rodzina. Nic nie piszesz w jakim miejscu usadowione, pewnie w jakiejś szczelinie. Plastry z takiej budowy raczej na mniejszą ramkę. To nie będą duże płaskie plastry.

_________________
Pozdrawiam
Marek

Stary drewniany dom. Pod oknem jest szczelina. Tylko muszę pomyśleć jak nie uszkodzić desek na zewnątrz. Deski na wpust trudno będzie nie uszkodzić. Gorzej jak jest to gniazdo gdzieś wyżej jak okno. Pod oknem deski są pionowo w dół na całej jego szerokości. Ale powyżej okna wszystko wzdłuż. Nie sztuka rozebrać, jest nakaz aby było bez demolki. Rodzinka mi podpowiada że lepiej żebym sobie dał spokój z tym tematem.

czytaj co ludzie piszą w podobnych wątkach
jak masz jedno wyjście wylotek z ich ula ściany
to może na to skonstruować na szybko jakiś korpus jaki używasz i go tam umieścić żeby przez niego musiały wchodzić
potem zwabić jajkami i tak dalej jak koledzy opisywali

Przetestowane osobiście. Działa

Grzegorzzoot, no to fajnie
Ale matka nie wyszła?

Nie, matka rojowa została w ścianie, ale poddałem matkę NU i już pięknie czerwi. Rodzina na 6 ramkach wlkp.