FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam szanowne grono,

Chciałem zrobić świecę dla znajomej z wosku, jednakże mam problem. Mianowicie po zalaniu słoiczka woskiem do pełna po kilku minutach robi się pusta przestrzeń i knot zostaje bez wosku. Próbowałem dolewać co jakiś czas wosku, ale robiłem to 3 razy a i tak koniec końców zrobił się ten sam efekt. Wstawiam zdjęcie żeby każdy wiedział o co chodzi. Nie wiem czy to problem ze szyjka jest węższa niż reszta słoiczka czy coś powinienem zrobić o czym nie wiem. Proszę o radę praktyków.

Albinos176, skoryguj temperaturę wosku, zalej woskiem który ma około 70 stopni. Jak nie masz możliwości pomiaru to zalewaj jak na powierzchni wosku robi się taka "mgiełka" wosku który zabiera się do krzepnięcia.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

I postaraj się by forma w której robisz świecę była ciepła.

Takie jaja robią się przy sztucznym wosku ,przemysłowym .
To Twój prawdziwy ?

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Myślę że ten wosk za szybko stygnie albo jest trefny.
Jeżeli masz dobry wosk, to nagrzej formę - słoik np. w piekarniku temp. ok. 80st C, zalej go woskiem i zadbaj aby świeczka wolno stygła, zaizoluj szkło, lub wstaw całość do np. termosu.

Robię świeczki i mam jedną gruba formę ,takich jaj nie miałem.
Jestem w posiadaniu sztucznego wosku (nie znam nazwy,mam do impregnacji drewna ) on po wlaniu do naczynia tak się zachowuje .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Zjawisko to jest spowodowane z jednej strony dużą rozszerzalnością cieplną wosku, a z drugiej ze zbyt szybkim jego schładzaniem. Warstwy zewnętrzne krzepną szybciej i cały ubytek objętości po schłodzeniu ujawnia się w centralnej części słoiczka.
Więc tak jak wcześniej proponują koledzy, zalewaj do gorącego słoiczka, woskiem o możliwie niskiej temperaturze i dodatkowo zaizoluj słoiczek przed szybką utratą ciepła. Niech sobie stygnie bardzo powoli.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Wosk pochodzi z mojej pasieki, więc chyba pszczoły nie zrobiły trefnego wosku Ja robiłem tak ze cały słoiczek był zanurzony w wodzie i do niego wkładałem kawałki wosku i tak rozpuszczałem go bezpośrednio w słoiczku. Spróbuję teraz go gdzieś schować do ciepłego i zobaczymy co z tego wyjdzie

Zawsze jakieś zapadliska, spękania i pustki powstaną gdyż rozszerzalność/kurczliwość wosku jest wyjątkowo duża.
Schłodzenie wosku z temperatury 70*C do 20*C powoduje zmianę jego objętości ze 100 do 80.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Jak masz już wosk w takim stanie jak na zdjęciu, czyli trochę płynnego na spodzie po prostu dolej gorącego do powstałego krateru i wyrównaj poziom.

_________________
firefighter

Czy na pewno jest to bawełniany knot?
Może tu jest problem? Nie chce wchłonąć wosku.

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"

Świece z wosku pszczelego najczęściej robimy w formie i docelowo bez opakowania/słoiczka. Takie zagłębienie zrobi ci się zawsze. Taka świeca w słoiczku to znicz. I zawsze będziesz miał problem z równym wypełnieniem. Z reguły świece robimy knotem w dół i możemy później odciąć źle wylany, mający dziurkę spód. Bardzo fajnie można robić formy na świece z silikonu formierskiego. Ciekawa figurka jako wzorzec to połowa sukcesu. Należy jednak wybierać figurki zwarte tak by przy spalaniu spalić równo cały wosk. Świeca o ciekawym niepowtarzalnym kształcie - własna figurka a nie z kupionej formy, będzie wspaniałym prezentem. Druga strona medalu to pytanie czy obecnie gdy mamy niedobór wosku pszczelego robienie świec jest dobre. Kiedyś robiłem ich więcej. Teraz uważam że żal mi wosku i robię tylko kilka małych na Święta.