FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=22777
Strona 1 z 2

Autor:  jaroks85 [ 10 września 2019, 12:55 - wt ]
Tytuł:  MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Witam wszystkich po raz pierwszy. Mam pytanie i prośbę o odpowiedź, czy ja mogę teraz czyli we wrześniu do ula bez matki podać matkę nieunasiennioną???

Autor:  mendalinho [ 10 września 2019, 13:03 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
Witam wszystkich po raz pierwszy. Mam pytanie i prośbę o odpowiedź, czy ja mogę teraz czyli we wrześniu do ula bez matki podać matkę nieunasiennioną???

Możesz. Z dużym prawdopodobieństwem się unasienni.
O jakości tego unasiennienia przekonasz się w przyszłym roku.
W ciągu tygodnia wymieniam kilkadziesiąt matek, które z różnych przyczyn nie mają racji bytu. Jeśli chcesz mogę Ci dać kilka to sobie wybierzesz 8)

Autor:  BoCiAnK [ 10 września 2019, 13:04 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
Witam wszystkich po raz pierwszy. Mam pytanie i prośbę o odpowiedź, czy ja mogę teraz czyli we wrześniu do ula bez matki podać matkę nieunasiennioną???


No Jeżeli są w Twojej okolicy jeszcze trutnie to możesz ale to ryzyko o tej porze raczej staraj się o matkę unasiennioną (Czerwiącą ) są jeszcze Hodowcy co mają np Polbart ma a może od kogoś starszą co łączył rodziny musisz pytać .

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 13:13 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85, Jeżeli masz jedno dniówkę to podkładaj i śpiesz się bo to już jest ostatni moment w razie niepowodzenia za dwa tygodnie możesz gdzieś jeszcze kupić maskę unasiennioną.
Ps za dwa tygodnie Lechu będzie rozdawał za darmo :wink:

Autor:  RysiekS [ 10 września 2019, 13:14 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Na twoim miejscu nie próbował bym poddawać matki NU o tej porze. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że się unasienni. Jedyny słuszny wybór to poddanie matki UN.

Autor:  BoCiAnK [ 10 września 2019, 13:19 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

pisiorek,
Dobrze prawisz tylko trochę to pozna pora jednodniówkę nim wyleci na lot godowy to potrwa z 5--6 dni nim zacznie czerwić ( A jak tak zginie ) to też utrwa kilka dni pszczoły bez matki nie chcą brać papu a jak już to jeszcze trutówek się nabawi a wtedy dupa blada ale jego decyzja

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 13:22 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

BoCiAnK, Bogdan tutaj jest wiele zależności nie wiadomo jaka jest siła rodziny od kiedy poprzednia matka nie czerwi czy jest pszczoła Zimowa ciężko też to wszystko zdiagnozować generalnie u mnie trutnie jeszcze są I pogoda też więc w moim przypadku by się to pewnie udało nie wiadomo jak u kolegi który zadał pytanie?

Autor:  jaroks85 [ 10 września 2019, 14:40 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Siła rodziny jest duża nawet b.duża to są na chwilę obecną ,,kundle" i nie chodzi że matka nie czerwi tylko matki w ogóle nie ma gdzieś już z tydzień, czy pszczoła zimowa jest nie wiem ale chyba tak bo jest siła rodziny. chodzi mi o to czy mogę podać czy jak np. nie unasienni się teraz to czy unasienni się na wiosnę, czy pszczoły ewentualnie przeżyją zimę bez matki np. Proszę was o podpowiedź gdyż jestem pierwszy dzień na forum i jestem początkujący mam 10 uli WP. POZDRAWIAM!!!
(i szczerze mówiąc to muszę kombinować z matkami NU bo jestem spłukany i matki UN to dla mnie niestety za duży wydatek po prostu mnie nie stać na tą chwilę...tak szczerze mówiąc)

Autor:  tomi007 [ 10 września 2019, 15:05 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
nie unasienni się teraz to czy unasienni się na wiosnę,


matka ma czas na unasiennie do około 20 dnia życia - jak ma około 1 mies a się nie unasienni to zacznie składać tylko jaja na trutnie tj niezepłodnione... i trzeba ją wymienić...

jaroks85 pisze:
czy pszczoły ewentualnie przeżyją zimę bez matki
- raczej mało prawdopodobne - bez matki są nerwowe rozkłebione, zużywają dużo pokarmu co grozi przepełnieniem jelita a co dalej skutkuje "osraniem ula" dodatkowo nawet mogą nie dożyć zimy - tzn mogą być łatwo wyrabowane przez inne zanim nastanie zima...

jaroks85 pisze:
szczerze mówiąc to muszę kombinować z matkami NU bo jestem spłukany i matki UN to dla mnie niestety za duży wydatek po prostu mnie nie stać na tą chwilę


chytry 2x traci - matka UN to około 60-80 zł z przesyłką - rodzina na wiosnę to wartość 400 zł w górę...

także trzeba zadać sobie pytanie co się b. opłaca... w każdym razie - jak matka NU się nie unasienni i nie chcesz kupować UN to połącz tą rodzinę z jakąś inną...

przy okazji skąd wiesz że nie ma w tym ulu matki ? robiłeś test "otwartego czerwiu" aby spr czy ciągną na nim mateczniki ratunkowe ?

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 15:19 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85, teraz sprawa jest jasna zerwij mateczniki i Podłóż matkę nieunasiennioną to jest pierwsze rozwiązanie drugie w mojej ocenie trochę lepsze kupić gdzieś matkę czerwiaca .

Autor:  RysiekS [ 10 września 2019, 16:42 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Przeczytaj uważnie co pisze Tomi007. Jak teraz nie znajdziesz kasy na matkę UN, to wiosną będziesz musiał znaleźć na zakup nowej rodzinki.

Autor:  henry650 [ 10 września 2019, 18:14 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

RysiekS pisze:
Przeczytaj uważnie co pisze Tomi007. Jak teraz nie znajdziesz kasy na matkę UN, to wiosną będziesz musiał znaleźć na zakup nowej rodzinki.



I to jest najlepsza odpowiedź ,dodam tylko tyle od siebie jak ci szkoda kasy na pszczoły to lepiej zmień zainteresowania będzie to najlepsze dla ciebie ,pszczół i sasiadów pszczelarzy.


henry

Autor:  BoCiAnK [ 10 września 2019, 18:19 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

mendalinho pisze:
W ciągu tygodnia wymieniam kilkadziesiąt matek, które z różnych przyczyn nie mają racji bytu. Jeśli chcesz mogę Ci dać kilka to sobie wybierzesz 8)


wsadz ima ramko czerwiu otwartego i poczekaj na matki od kolegi zerwij mateczniki zamocz matkę w syropie i wprost na plaster

Autor:  jaroks85 [ 10 września 2019, 19:09 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

henry650! Nie szkoda mi kasy na matki!! wydaję ostatnie złotówki na nie!!!, po prostu gorszy czas na tą chwilę i tyle w temacie...

Dzięki za rady, porady skorzystam, jeszcze raz wielkie dzięki...PZDR

Autor:  henry650 [ 10 września 2019, 19:25 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
henry650! Nie szkoda mi kasy na matki!! wydaję ostatnie złotówki na nie!!!, po prostu gorszy czas na tą chwilę i tyle w temacie...

Dzięki za rady, porady skorzystam, jeszcze raz wielkie dzięki...PZDR



To pomyśl nad takim scenariuszem jak napisali koledzy ze matka sie nie unasienni lub źle się unasienni i rodzina nie przeżyje lub jeszcze gorszym że przeżyje a przyjdą ciężkie czasy i trzeba wyjąć kase i długi czas karmić pszczółki a takie czasy często sie zdarzają nie dasz jeść doprowadzisz do zgnilca i zasyfisz komuś teren lub wielu osobom i co wtedy?


henry

Autor:  Wampun [ 10 września 2019, 19:49 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85, Czy jesteś pewien, że nie ma tam matki, czy tylko brakuje czerwiu, jajeczek? Jeżeli to drugie to jest bardzo prawdopodobne, że matka w tej rodzinie jest bo brak czerwiu o tej porze to norma. Najlepiej zrobić test o którym pisał tomi007. Wstaw ramkę z czerwiem jak nie odciągną mateczników to daj im spokój.

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 20:04 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85, pisze wyraźnie cytuję
jaroks85 pisze:
czy ja mogę teraz czyli we wrześniu do ula bez matki podać matkę nieunasiennioną???


nie zadaję pytania czy w ulu jest matka czy nie ma? więc zalozyc trzeba że sprawdzal i matki w tym ulu nie ma...

Autor:  bzzy [ 10 września 2019, 22:12 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
Siła rodziny jest duża nawet b.duża to są na chwilę obecną ,,kundle" i nie chodzi że matka nie czerwi tylko matki w ogóle nie ma gdzieś już z tydzień, czy pszczoła zimowa jest nie wiem ale chyba tak bo jest siła rodziny. chodzi mi o to czy mogę podać czy jak np. nie unasienni się teraz to czy unasienni się na wiosnę, czy pszczoły ewentualnie przeżyją zimę bez matki np. Proszę was o podpowiedź gdyż jestem pierwszy dzień na forum i jestem początkujący mam 10 uli WP. POZDRAWIAM!!!
(i szczerze mówiąc to muszę kombinować z matkami NU bo jestem spłukany i matki UN to dla mnie niestety za duży wydatek po prostu mnie nie stać na tą chwilę...tak szczerze mówiąc)


Jak dla mnie gość robi sobie jaja niż poważnej szuka odpowiedzi.........

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 23:24 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

bzzy, no nie wiem :roll: tak czy siak miałem takie przypadki i zdarzało mi się że matki się odlatywały we wrześniu i udawało się nie musiałem rodzin łączyć ,to co piszę wiem z własnego skromnego doświadczenia.

Autor:  JoeF [ 11 września 2019, 08:29 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

A ja mam taką sytuację.
Rodzina raczej silna, matka z cichej wymiany z początku maja 2019 w typie buckfast.
Matka ładnie czerwiła cały sezon, ilość miodu ok ale od końca czerwca pojawiają się w ulu nowe mateczniki.
23 sierpnia zrezygnowałem z wycinania mateczników i zabrałem matkę do ulika weselnego zostawiając jeden zasklepiony matecznik.
31 sierpnia znalazłem wygryziony matecznik, usunąłem ratunkowe, kilka razy przejrzeliśmy z żoną cały ul i nie znaleźliśmy nowej matki więc dla pewności przełożyliśmy plaster z matecznikiem z innego ula i właśnie wczoraj znaleźliśmy w ulu żółciutką córkę saharyjki od której pochodził matecznik.
Jeśli się nie unasienni w tym tygodniu to wróci do nich tamta matka z ulika.
W pasiece mamy jeszcze trochę trutni.

Pozdrawiam Józek

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 08:58 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

JoeF,

na południu da radę się zapewne jeszcze unasiennić ale b. dobrze że masz przygotowaną "zapasową" :)

Autor:  andrzejkowalski100 [ 11 września 2019, 10:51 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Wczoraj podglądałem uliki weselne z matkami z ostatniej serii ,taki sobie eksperyment. Matki zostały podłożone 1 września . W ulikach gdzie jest dużo pszczoły i pokarmu podjęły czerwienie. Tam gdzie słabsza obsada jeszcze nie czerwią.
W odpowiedzi na pytanie : osobiście poddałbym matkę unasiennioną.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  stantom20 [ 11 września 2019, 12:15 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Z moich obserwacj wynika że trutnie znajdą się zawsze potrzebna jest odpowiednia temperatura do lotów nic nie moge powiedzieć o jakości takiego unasiennienia ilości nasienia itd. ale matki mogą sie unasiennić bardzo póżno i rozpocząć czerwienie na pszczołe często dopiero na wiosne

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 13:24 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

stantom20 pisze:
temperatura do lotów


literatura podaje temp. 18-21C jako minimum...

Autor:  pisiorek [ 11 września 2019, 13:34 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

tomi007 pisze:
stantom20 pisze:
temperatura do lotów


literatura podaje temp. 18-21C jako minimum...


szkoda nawet pisać i komentować, literatura literaturą na życie swoje .Są takie przypadki których literatura nie opisuje .nie trzeba się bać... trzeba próbować, trzeba się uczyć... sprawdzać,żeby mieć własną wiedzę !wszystko :P :P

Autor:  stantom20 [ 11 września 2019, 13:40 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

pisiorek pisze:
nie trzeba się bać... trzeba próbować, trzeba się uczyć... sprawdzać,żeby mieć własną wiedzę !wszystko

:brawo:

Autor:  BoCiAnK [ 11 września 2019, 13:43 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

stantom20 pisze:
pisiorek pisze:
nie trzeba się bać... trzeba próbować, trzeba się uczyć... sprawdzać,żeby mieć własną wiedzę !wszystko

:brawo:

Jak zwał tak zwał ja bym nie ryzykował teraz poddawania matki NU dziś rano o 6 tej było umnie 6 st ciepła teraz niby słońce świeci a w cieniu jest zaledwie 18 stC

Autor:  pisiorek [ 11 września 2019, 13:47 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

stantom20, dziekuje ...
BoCiAnK, nie da się tego wszystkiego jednolicie sprecyzować tylko i wyłącznie to chciałem przekazać, są różne regiony kraju, w niektórych regionach trutni już nie ma w niektórych jeszcze sa i pogoda tez, w górach Izerskich jest inna sytuacja w suchej Beskidzkiej trochę inna a na przykład w Legnicy czy we Wrocławiu jeszcze inna to pszczelarz który stoi za ulem musi podjąć decyzję i właściwie ocenić.
Ps.e tam ide wybierac miod :P

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 14:06 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

pisiorek pisze:
trzeba próbować, trzeba się uczyć... sprawdzać,żeby mieć własną wiedzę !wszystko


oczywiście zamiast się uczyć od innych - w końcu literatura to wiedza innych - to lepiej samemu na nowo dawno odkrytą Amerykę odkrywać... bo po co czytać jak samemu się wie lepiej...

jak rozumiem np. palce do kontaktu też trzeba włożyć aby spr czy prąd faktycznie kopie jak napiszą - "nie dotykać" :)

każdy wie że do unasiennia metek musi być ciepło - tzn cieplej niż na normalne loty robotnic które odbywają się głownie od 12C - pytanie czy ktoś to spr ? - jak się samemu nie spr to się powołuje na to co się przeczytało - co oczywiście nie znaczy że się samemu tego nie robiło....

ja nie latałem za matkami i trutniami z termometrem po pasiece - stąd podaje to co jest w literaturze... 1 serie matek w tym roku podawałem np. jak było 8-10 stopni - niesprzyjająca lotom pogoda trwała 1 tydz - matki się unasienniły tyle że trwało to dłużej... tylko trzeba pamiętać ze w maju ma się czas na reakcję w razie niepowodzenia... tu już tego czasu jest mało... a w razie czego i tak musi być podana matka UN albo łączenie stąd lepiej od razu podać UN - różnica w kosztach niewielka - raptem ok. 40 zł (20zł NU i 60zł UN) - za to przy podaniu UN jest już 90% pewności ze będzie ok...

ogólnie trzeba też dostosować poziom doradzania do poziomu tego komu się doradza... kolega z tego co piszę jest początkujący więc trzeba poradzić mu mniej ryzykowany pewniejszy wariant... starszy stażem może się bawić bo i ma większe doświadczenie i praktyczną wiedzę... trzeb też pamiętać, że początkowe porażki zawsze działają demotywująco dlatego nie warto nowym robić pod górkę...

Autor:  kudlaty [ 11 września 2019, 16:31 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

tomi007 pisze:
oczywiście zamiast się uczyć od innych - w końcu literatura to wiedza innych - to lepiej samemu na nowo dawno odkrytą Amerykę odkrywać... bo po co czytać jak samemu się wie lepiej...

jak rozumiem np. palce do kontaktu też trzeba włożyć aby spr czy prąd faktycznie kopie jak napiszą - "nie dotykać"

nie zauważyłeś że jak ktoś jakąś wiedzę palnie to wszyscy przepisują ją dalej bezmyślnie?
podobnie jak z tym cytowaniem Ainsztajna że jak zabraknie pszczół bla bla bla
bo z tym pisaniem ksiażek jest jak z moim podpisem na czerwono

co do unasieniania matek to w chyba 17 roku przedwiośnie było bardzo zimno u znajomego zginęła w ulu matka sztuk dwie końcem marca początkiem kiwietnia pociągnęły mateczniki wygryzła się matki, sprawa wydawała się przesądzona bo było cholernie zimno (jak kwitły owocowe drzewa to śnieg padał) i za wcześnie na cokolwiek, a one się jakimś cudem obleciały do tego jeszcze spotkały z trutniami na koniec zaczęły czerwić na pszczołe, myślałem że to tylko kwestia czasu aż przestaną nic takiego nie miało miejsca, to jest natura i tu nie ma niczego na 100% pewnego, dodam że wiosna w tym roku była katastrofalna omarzło wszystko co mogło nie było owoców ani grama, rodziny się nie rozwijały bo co pszczoła nowa wyszła to ginęła w polu z uwagi na zimno i chwilowe przebłyski słońca po czym potrafiło do końca dnia już być zimno ta pszczzoła co wyleciała za pyłkiem czy wodą nie miała szans na powrót do ula i o czerwiu trutowych nie mogło być mowy w ulach co dopiero o trutnie za bieżącej produkcji

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 17:26 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

kudlaty,

OK to pewnie i zimą się unasienia :)

A tak na poważnie to wystarczy dobre okienko pogodowe na figo fago - loty godowe matek nie trwają długo ... Chyba nikt nie siedzi całymi dniami na pasiece i spr ile dziś było w słońcu czy był wiatr etc...

Co nie zmienia faktu że lepiej jak jest ciepło bo % unasiennionych jest wtedy większy...

W każdym razie nic już co przeczytam to nie będę pisał bo to nie ma sensu powielać bo kto chce to sobie sam bedzie czytać u źródła...

A i dziwnym trafem ludzie mają skłonność do zapamiętywania wyjątków od reguły i cały czas na nie gdzieś podświadomie liczą...

Co do twojego podpisu na czerwono... To taka sama mądrość jak ta Einstein'a :)

Autor:  slaw007 [ 11 września 2019, 17:48 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

tomi007 pisze:
kudlaty,

OK to pewnie i zimą się unasienia :)



Jeden nawet pokazywał na filmach - unasienniał w tunelu ;-)

Autor:  manio [ 11 września 2019, 19:56 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

kudlaty pisze:
nie ma niczego na 100% pewnego

może i prawda , ale na "drapane" bym nie liczył . Jak to mówią : kto żałuje na pszczoły za wodę zapłaci ! Dyskusja od początku bez sensu , ale coś trzeba robić w piaskownicy :mrgreen: Polbart ma promocję i ja bym polecił monticolę , albo sahariensis :P
U mnie dziś jak w Kanadzie : ciepło , pszczoły latały jak wiosną i nosiły nakrop z lucerny , której mam przed ulami ponad 30 ha. Gdybym dziś miał matki NU to idealny dzień na bara-bara bo i wiatru nie było. Więc jednak można ?

Autor:  kudlaty [ 11 września 2019, 20:01 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

slaw007 pisze:
Jeden nawet pokazywał na filmach - unasienniał w tunelu

i oblot zimowy na oknie garażu :mrgreen:

tomi007, to była akurat ciekawostka przyrodnicza że da sie nawet jak wydaje sie ze sytuacja jest beznadziejna, ja bym z automatu połączył rodzinę bezmateczną a nie liczył na cud ale wtedy bym się nie dowiedział że jednak można,
najlepszy czas na mamusie to u mnie przełom maj/czerwiec żadne tam wczesne unasienianie czy bardzo późne, choć jeszcze w połowie sierpnia walczyłem z matkami które mi późno poprzychodziły praktycznie wszystkie wróciły ale nie wszystkie czerwiły :cry: statystyki trochę gorsze niż w maju ale coś za coś,
co do pogody i wahań temperatur jeśli się pracuje z pszczołami na pełen etat to widać więcej niż jak się na pasiece bywa tylko w weckend i ma się całą litanie obowiązków

Autor:  henry650 [ 11 września 2019, 20:02 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Można ale mniejsze ryzyko w odkładzie lub uliki weselnym bo rodzina to za duże ryzyko o tej porze roku

Henry

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 września 2019, 20:11 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Można jedynie próbować unasieniac w uliku i podkładać już czerwiace o tej porze roku. Teraz to jest loteria. Może się udać jeśli dopisze pogoda ale jeśli przyjdzie ochłodzenie to może nic z tego nie wyjść. W pszczelarstwie nie ma co ryzykować tylko trzymać wszystko jak należy a tam gdzie nie ma matek o tej porze to łączyć lub ewentualnie podkładać czerwiace matki. Lepiej niż nieunasieniona na tą chwilę poddać stara matkę. A takie często o tej porze są dostępne. Jeśli nadal potrzebujesz to sam mogę ci wysłać w poniedziałek stara matkę po kosztach przesyłki. Mam kilka sztuk w klateczkach bo teraz wymieniam matki które nie do końca mi pasują na tegoroczne czerwiace.

Autor:  jaroks85 [ 11 września 2019, 21:07 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

górski_pszczelarz-był bym Ci bardzo wdzięczny jeśli byś mógł mi wysłać stare matki wtedy przetrzymał bym na pewniaka ule, i nie robię sobie ,,jaj" jak to zasugerował ,,bzzy" to jest poważna sprawa. Podłożyłem matki NU pszczoły wygryzły ciasto z tej małej dziurki zabiły pszczoły towarzyszące ale matki nie, więc otworzyłem tą drugą większą matki wyszły chodziły dwa dni i nagle nie ma ich już 3 dni ani śladu :(

Autor:  manio [ 11 września 2019, 21:12 - śr ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Jeśli ciągle szukasz matki i niepokoisz pszczoły to żadna matka tego nie przeżyje. Tak się nie robi !

Autor:  wilczek [ 12 września 2019, 11:18 - czw ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

A nie można podać inseminowanej bez sprawdzonego czerwienia?

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 września 2019, 12:57 - czw ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

jaroks85 pisze:
górski_pszczelarz-był bym Ci bardzo wdzięczny jeśli byś mógł mi wysłać stare matki wtedy przetrzymał bym na pewniaka ule, i nie robię sobie ,,jaj" jak to zasugerował ,,bzzy" to jest poważna sprawa. Podłożyłem matki NU pszczoły wygryzły ciasto z tej małej dziurki zabiły pszczoły towarzyszące ale matki nie, więc otworzyłem tą drugą większą matki wyszły chodziły dwa dni i nagle nie ma ich już 3 dni ani śladu :(


Podeślij mi adres na PW. I ile tych mateczek potrzebujesz. Matki są rozne bo z wymiany ale dzięki nim pszczoły przetrzymają zimę, a w maju sobie wymienisz na młode.

Autor:  jaroks85 [ 12 września 2019, 17:50 - czw ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Już się robi...

Autor:  jaroks85 [ 17 września 2019, 20:42 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Obrazek

Obrazek

Bardzo, bardzo dziękuję górskiemu_pszczelarzowi!!! ie

Autor:  górski_pszczelarz [ 17 września 2019, 22:51 - wt ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

nie ma sprawy. Mateczki z wymiany także i tak trafiłyby do raju :). A tak to jeszcze się przez kilka miesięcy komuś przydadzą.

Autor:  ydyp [ 23 września 2019, 20:53 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Witam.U mnie założyła rodzina mateczniki (3 szt.)na pocz. wrzesnia.Obecnie matki wyszły.Nie wiem co będzie, ale tak zostawię.Trzeba eksperyntowac.Jedna rodzina w tę czy w tamtą nie ma znaczenia.Skoro pszczoły chciały wymienic matką to chyba wiedzą co robią.Prawda koledzy? Pozdrawiam.

Autor:  kudlaty [ 23 września 2019, 21:01 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

ydyp,
dzisiaj składałem do zimy część rodzin, resztki czerwiu trutowego i dużo trutni w rodzinach, do pełni szczęścia przydały by się jeszcze jednodniówki :haha: bardzo ciekawy ten sezon

Autor:  BARciak [ 23 września 2019, 21:13 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

kudlaty pisze:
dzisiaj składałem do zimy część rodzin

W tym deszczu? :mrgreen: W sobotę i wczoraj też kukałem czy już dość papu mają. Dziś miałem dokończyć ale dopiero na sam wieczór pogoda się zrobiła.

Autor:  kudlaty [ 23 września 2019, 21:46 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

BARciak pisze:
kudlaty pisze:
dzisiaj składałem do zimy część rodzin

W tym deszczu? :mrgreen: W sobotę i wczoraj też kukałem czy już dość papu mają. Dziś miałem dokończyć ale dopiero na sam wieczór pogoda się zrobiła.

po południu było ładnie, kiedyś wypadało by to skończyć choć układanie gniazd a zostało mi jeszcze 14 uli, jutro pierwszy zabieg na warroze i wieczorem dostaną pierwszy raz papu, w ulach jak i koło maj mimo że za tydzień już październik, miałem podejście nr 1 do uli w ubiegłym tygodniu ale z ramek się lało jak z konewki więc odpuściłem sprawę bo wodzianki nie potrzebuje tylko miód, ciekawi mnie ile spadnie robactwa na dennice bo w internetach przeganiają się w snuciu opowieści katastroficznych, mimo że nie zatykałem wylotków jak pawulon jakoś pszczoły się zbytnio nie interesowały tym co robie ale może mam złe pszczoły albo nie umiem i dlatego

Autor:  pisiorek [ 23 września 2019, 21:57 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

kudlaty, w Internecie na temat warrozy co roku jest ten sam temat co roku te same problemy. Myślę że nie powinieneś się martwić ,zrobiłeś wszystko jak trzeba. Możesz spać spokojnie, problem mają ci pszczelarze którzy od wiosny wybierali z Uli tylko miód i nic więcej z pszczołami nie robili tak myślę :roll:
izolatory to jest fajna sprawa. W przyszłym roku muszę się tym zainteresować na razie zacząłem izolować dzieci :haha:

Autor:  kudlaty [ 23 września 2019, 22:02 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

pisiorek,
nie trzeba wcale żadnych izolatorów do matek bo dzieci to nawet trzeba izolować :haha: sprawę można zupełnie inaczej rozwiązać a przy tym jeszcze mieć więcej miodu i wymienione matki na nowe, no ale to trzeba się ucyć i książki cytać a nie modrować

Autor:  manio [ 23 września 2019, 22:12 - pn ]
Tytuł:  Re: MATKA ,,nu" WE WRZEŚNIU

Boję się do lodówki zajrzeć , bo wszędzie widzę pisiorka :P

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/