FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Brak pszczół , puste ule , motylica
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=22813
Strona 3 z 5

Autor:  lalux5 [ 29 września 2019, 17:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
Wiec zlikwiduj pol pasieki bo u kazdego jak by sie przygladnac sie cos znajdzie .pierdoly pisac kazdy potrafi ,rozwiazac problem juz nie ...

Przecież nikt nie pisze ,żeby likwidować ,,pod pierwszym lepszym pozorem choroby"
Jeżeli rodzina przez sezon jest faszerowana ,nie wiadomo czym ,wykonywane na niej są przeróżne zabiegi , a mimo to rodzina nie odzykuje
vigoru to taka rodzina jest do likwidacji( moje zdanie ). Jeżeli nie likwidujemy to zima zrobi to za nas w 90% .
Było wcześniej przesiedlić na węze , wymienić matkę + podkarmić i to ma pomóc. Oczywiście o warozie nie pisze.Jeżeli to nie ,,wyprowadza"rodziny, to likwidacja jest na miejscu( To jest mój pogląd, moje pierdoły).
Bez odbioru.

Autor:  Bartek.pl [ 29 września 2019, 17:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

KNIEJA pisze:
Bartku pl, jesteś moim ziomalem, lubię twoje miasto i nawet swego czasu ciagalem tam młode warkocze. Pisz dokladniej i więcej słuchaj. Przed tobą jeszcze piękna i ogromna wiedzą. Pozdrawiam piękne Puławy
:okok:

Autor:  manio [ 29 września 2019, 18:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

lalux5 pisze:
Przecież nikt nie pisze ,żeby likwidować

To nie likwidacja potrzebna, ale ciągła selekcja. U mnie trwa ona cały sezon. Pierwszy etap to wiosna i rodziny , które słabiej sobie radzą z rozwojem lub zimowlą są przeznaczone na odkłady. To pierwszy etap selekcji. Potem hoduję już swoje matki i te też ciągle selekcjonuję na każdym etapie , nie wystarczy że się unasienniła , musi się jeszcze wykazać. Ważne aby nie drżeć nad każdą matką i każdym odkładem. Jak jest ich dużo to nie potrzeba naukowej ekspertyzy i "fachowej rynki tramwajarza" żeby ocenić , które odstają . Jeśli hodujemy własne matki i stale odnawiamy rodziny przez nowe odkłady to i choroby nie mają gdzie się zaczepić. Rozumiem ,że moja rada do doopy jak kto ma 3 ule ,ale chodzi raczej o idee bo już skalę działań każdy dopasuje do siebie.
U mnie głównym problemem jest stałe i trudne dążenie do ograniczenia ilości zimowanych pni i eliminowanie naturalnego dążenia do zwiększania ponad wskazania rozumu :mrgreen: , więc wymiana pokoleniowa rodzin jest wymuszona założonym w góry ograniczeniem ilości pni. Młode , witalne rodziny i zdrowe nowe matki to najlepszy lek. Jak nie cierpią nigdy głodu i nie dręczy ich warroza to nie znają żadnych chorób. Nie ma innej recepty. Dlatego każde odchylenie to likwidacja , bez żalu i wątpliwości. Likwidacja to przecież nie zagazowanie, tylko połączenie lub wzmocnienie innych rodzin wartych wsparcia. To inwestycja w przyszłość , a nie krok w tył.

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 18:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

lalux5, dobrze wiem że z Ciebie jest solidny pszczelarz i fajny gościu Szkoda że mało piszesz na forum to że mnie trochę nie lubisz to jest inna sprawa :P słuchaj kolego ta rodzina była wzorem był moment że ona była na trzech korpusach matka czerwiła bardzo ładnie nie było z nią żadnego problemu .jest jeszcze taka sprawa że ja po miodobraniu nie zeziłem wylotów , jakoś tak wyszło .Nie miałem czasu i po jakimś czasie zauważyłem że przed tym ulem robi się po prostu roj pszczół wtedy zweziłem wylotek i przez 2 lub 3 dni wynosiły z ula tą kupkę którą właśnie pokazywałem na filmiku

Autor:  Bartek.pl [ 29 września 2019, 18:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

I już po chorobie :mrgreen: to była pomyłka :haha:
A te łyse czarne pszczoły to były rabusie w barwach wojennych , które wzorowa, prawie najsilniejsza rodzina uśmierciła :pala:

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 18:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bartek.pl pisze:
I już po chorobie :mrgreen: to była pomyłka :haha:
A te łyse czarne pszczoły to były rabusie w barwach wojennych , które wzorowa, prawie najsilniejsza rodzina uśmierciła :pala:


Sluchaj zlosliwcu ,nie sprowokujesz mnie :wink: chc bys sie zesral .

Autor:  BoCiAnK [ 29 września 2019, 19:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bagisek. pisze:
Wczoraj w rozmowie ze znajomym ,padło pytanie czy przyczyną pustych uli, z zalanymi ramkami ,braku pszczół , matki może być motylica.

Oczywiście brak pszczół to nosenma cerana i wirusy przy obecnych lekach na varoze to normalna plaga znajomej poleciało już 20 przeszło rodzin po za karmieniu

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 19:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

na forum są różni pszczelarze są weterani pszczelarstwa z ogromną wiedzą i są pszczelarskiie podrostki którzy swoją wiedzę opierają głównie na Google.pl z takimi nie warto rozmawiać :D

Autor:  wiesiek33 [ 29 września 2019, 19:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bartek.pl pisze:
Wirus chronicznego paraliżu pszczół szerzy się głównie przez bezpośredni kontakt pszczół. Dzieje się to głównie na skutek różnego rodzaju uszkodzeń pancerza chitynowego owada.
Bartek.pl pisze:
Wirus ten może wniknąć do organizmu pszczoły drogą pokarmową. Podejrzewa się, że wcześniej musiałoby jednak dojść do uszkodzenia przewodu pokarmowego owada.
Cudowne kwasy są
sprawcą tych właśnie uszkodzeń.

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 19:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

paraliż pszczół nie jest jeszcze do końca wyjaśniony i naukowo zbadany, to wszystko co piszą to są jedynie przypuszczenia.Sprawa wygląda tak że na 40 parę rodzin może się trafić jedna z ktora jest coś nie halo? jak się ma 42 kurczaki :lol: to nie wszystkie są idealnie zdrowe Czasem zdarza się że któryś padnie jest to naturalna normalna selekcja i nie ma tutaj co siać paniki .Bartek już przechodzi samego siebie żeby on jeszcze miał jakąś praktyczną wiedzę w tym temacie nic mi nie mówił , wypisywać pierdoły to on lubi .
następnym razem gdy będę miał jakiś problem 50 razy się zastanowię czy opisywać coś na forum mija się to z celem Trzymajcie się i idę spać

Autor:  lalux5 [ 29 września 2019, 19:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek,
Miałem nie zabierać głosu, no ale w myśl zasady,,nigdy nie mów nigdy"
Nie jestem solidnym pszczelarzem, ale sobie radzę jak wielu .
Tobie pamiętam wiele wypowiedzi , i nie chodzi mi o ,,fachowość rad", każdy ma swój styl.Moją wcześniejszą wypowiedź manio, przetłumaczył na polskie, nic ująć , może dodać . Należy selekcjonować , a z niektórymi decyzjami dobrze jest się pospieszyć , a sentyment odstawić .Z tego co się słyszy , to w tym roku selekcja jest(będzie) potężna , przynajmniej w Małopolsce.

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 20:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

lalux5, dokladnie selekcja jest i sa pasieki gdzie pszczol juz nie ma ,mysle ze zdziesiatkowala je warroza .ja sie staram jak moge by warroza byla trzymana w ryzach ,czy mi to wychodzi ? Chyba tak bo w ulach mam pszczoly .

Autor:  bo lubię [ 29 września 2019, 20:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

wiesiek33 pisze:
Cudowne kwasy są
sprawcą tych właśnie uszkodzeń.
Chciałem to wczoraj skrobnąć ,ale nie pasowało do jednego ula,a wiemy że kwasu tam mnogo w sezonie,i jak widać nie do końca obojętne.

Autor:  BoCiAnK [ 29 września 2019, 20:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek, Poczytaj
http://www.pasiekaambrozja.pl/ceranea.htm

Autor:  pisiorek [ 29 września 2019, 20:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

BoCiAnK, czytalem na ten temat wiele razy ,jednak teoria swoje a zycie swoje .na noseme nie ma skutecznego leku mozna jakos tam zapobiegac .dalem pszczolom 3x nozevi jednak czy to dziala ?

Autor:  KNIEJA [ 29 września 2019, 21:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
BoCiAnK, czytalem na ten temat wiele razy ,jednak teoria swoje a zycie swoje .na noseme nie ma skutecznego leku mozna jakos tam zapobiegac .dalem pszczolom 3x nozevi jednak czy to dziala ?


Jest a właściwie są , lecz publicznie o tym się nie mówi bo to nie dyplomatyczne ! :oops:

Autor:  Marcin [ 29 września 2019, 22:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bartek.pl pisze:
I już po chorobie :mrgreen: to była pomyłka :haha:
A te łyse czarne pszczoły to były rabusie w barwach wojennych , które wzorowa, prawie najsilniejsza rodzina uśmierciła :pala:


Przecież mu napisałem co ja robię przypadku tej "choroby" rabunkowej :).

Autor:  idzia12 [ 29 września 2019, 22:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Warroza, nosemoza, wirusy, choroby czerwia i inne choroby.
To fakt, dziesiątkują pasieki na jesieni. Trzeba tu jednak powiedzieć o przyczynach najczęstszych, choć nie tak spektakularnych. Prozaicznych w swojej prostocie.
Wychodzący rój może być przyczynkiem do zguby rodziny, gdy jeszcze nałoży się na to zaginięcie matki w locie. Niewprawne oko pszczelarza i rojliwe pszczoły w pasiece. Bezmatek nie broni plastrów ani gniazda, skutecznie, bo słabnie i nie ma feromonu matki.
Matka kulawa, podgryziona, trutowa to też przyczyna utraty stabilności rodziny. Niespektakularny koniec takim rodzinom też grozi.
Rodziny z matkami o ograniczonym czerwieniu(zaczopowane, unasienione słabo ,chore).
Plastry z dodatkami imitującymi wosk, ostatnio dość częste.
Gniazdo bez zapasów i przybytku nektaru w okresie jesiennym. (W tym czasie pszczoły nie korzystają w celach rozwojowych z zapasów już zasklepionych. Takie zapasy mogą być otwarte tylko w celu ratowania życia. Mają być na zimę. Pszczoły nie będą hodować pokolenia na śmierć
skazanego. Bez perspektyw na przetrwanie zimy. Brak przypływu nektaru= brak czerwienia). Brak pokolenia zimującego.
Wszystkie te opisane przyczyny w równym stopniu mogą doprowadzić do upadku rodzin i dopuszczenia motylicy.
Jedna przyczyna, może się nałożyć na jeszcze jedną a nawet więcej. Z chorobami włącznie. Kumulacja przyczyn słabnięcia jest bardzo częsta, w niewprawnych rękach lub rękach,, oszczędnych,,. Pszczelarstwo to często hobby i nie zawsze za tym idą pieniądze, należne za pracę pszczół. Tak naprawdę skąpstwo, brak wymiany plastrów, leków zdrowych uli, dezynfekcji to częste uchybienie. Myślenie przez złotówkę i własną korzyść bywa częstym nadużyciem w dobie drogiej węzy za 55-60 zł.
Nie zawsze przyczynę upadku rodziny można ocenić podczas wnikliwego przeglądu, nieraz potrzebne jest badanie laboratoryjne. Jak się należy do związku tam można szukać pomocy, są badania refundowane. Zaniechanie jednak przynależności usuwa tą możliwość z zasięgu pszczelarza. Przynależność do związku kosztuje. Koło się zamyka.
Leki bez związku, dla 2 rodzin trzeba kupić całe pudełko apiwarolu. Za drogo. I leczenia brak. Apiwarol powinien być sprzedawany również na sztuki, zgrzany w foli. Apel do producenta. Tak mimo chodem mi się nasuwa.

Autor:  pisiorek [ 08 października 2019, 18:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Znacie jakiś sposób by humanitarnie pozbyć się "chorej podejrzanej" rodziny ?

Autor:  Bartek.pl [ 08 października 2019, 18:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
Znacie jakiś sposób by w humanitarnie pozbyć się "chorej podejrzanej" rodziny ?


No i widzisz, rzucałeś się mądrzyłeś jak zwykle byłeś mądrzejszy i inteligentniejszy :wink:
Leczyłeś "szamańskimi" tajemniczymi metodami dobrego pszczelarza, a teraz na koniec i tak chcesz je uśmiercić ????????????????

Zostaw je w spokoju (jeśli zaraziły pasiekę) a uważam, że tak się stało, to wcale nie znaczy, że reszta będzie chorowała.
Jak nie przesadzisz z grzebaniem, przeżyją. Wiosną powtórz leczenie, koniecznie zapobiegawczo rozszerz o resztę pasieki i może być dobrze.
Najważniejsze nie mieszać ramek z tej rodziny, nie dopuścić do znacznego osłabnięcia (rabunków) i nie leczyć ich kwasami.

Autor:  BoCiAnK [ 08 października 2019, 18:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
Znacie jakiś sposób by humanitarnie pozbyć się "chorej podejrzanej" rodziny ?

Wywieź i dostaw w spokoju co się ma stać samo się stanie

Autor:  manio [ 08 października 2019, 18:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Słusznie prawisz , natura sama to ureguluje , a już nikomu nie zaszkodzą .

Autor:  RysiekS [ 08 października 2019, 18:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Nie wiem czy to dobry pomysł. Dziś o odludne miejsce trudno. A jak będą zarażały rodziny innych pszczelarzy.

Autor:  Kosut [ 08 października 2019, 19:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Gdzieś słyszałem o szmacie zamoczonej w benzynie położonej na ramkach. Z tym zarażaniem może być jeszcze w tym sezonie różnie - nadają ocieplenie.

Autor:  henry650 [ 08 października 2019, 19:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Kosut pisze:
Gdzieś słyszałem o szmacie zamoczonej w benzynie położonej na ramkach. Z tym zarażaniem może być jeszcze w tym sezonie różnie - nadają ocieplenie.


Angole tak robia benzyna i gotowe albo zasiarkować .


henry

Autor:  Marcin [ 08 października 2019, 19:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Ja mogę przyjąć w gratisie .... tylko razem z ulem bo mi się nie chce przekładać :)

Autor:  baru0 [ 08 października 2019, 19:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

RysiekS pisze:
Nie wiem czy to dobry pomysł. Dziś o odludne miejsce trudno. A jak będą zarażały rodziny innych pszczelarzy.
:okok: :okok:
Pasek siarki skuteczny 100% .https://allegro.pl/oferta/paski-siarkowe-do-odymiania-100-szt-produkt-czeski-8484326216
Tak robi wet. przy zgnilcu .

Autor:  manio [ 08 października 2019, 20:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

No dajcie spokój , przecież nie stwierdził żadnej konkretnej choroby , tyle że wydają mu się słabsze od innych. Likwidacja - gdy jest choroba czerwiu czy inne jednoznacznie groźne objawy chorobowe - wtedy widać od razu że nie ma na co czekać i pisać na forach. Przecież pisał o sobie "fachowa rynka" :haha:

Autor:  lalux5 [ 08 października 2019, 20:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Jesień sama przeprowadzi segregacje i likwidacje , zima dokończy dzieła.

Autor:  kudlaty [ 08 października 2019, 20:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisior nie dramatyzuj daj im spokój, jak się ociepli zabierz zbędne plastry i zostaw ciasno na 5-6 ramkach będzie cycuś glancuś :P

Autor:  pisiorek [ 08 października 2019, 20:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Nie chodzi o moje pszczoly :wink: jeno sie o sasiadow boje .nie chce wykonczyc. "konkuryncji" :haha:
Zostaja do wiosny .ser mater.przypierniczy mrozem to sie zaraz sprawa wyjasni .

Autor:  pisiorek [ 10 października 2019, 20:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
Filmik z ulem w ktorym jest cos nie halo ?

https://m.youtube.com/watch?v=tmqY-MTw8Mo


pod tym moim filmem który wrzuciłem jakis specjalista na YouTubie pisze mi w komentarzach że połączyłem dwie rodziny pokazuje ul połączony :shock: rodziny sie poscinaly i wrzucimy przed ul całą garść pszczół , ja piernicze ekspertów jak widac nie brakuje,cie jasny pieron :haha:

Autor:  BoCiAnK [ 10 października 2019, 20:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek,
Oglądłem ten filmik Przestań Q,,,a Kląć :haha: to był zwykły rabunek i pszczoły się obroniły wycięły rabusiów i tyle dokarm je bo tam głód piszczy i zwęź o 2 ramki
chyba że faktycznie łączyłeś i się przycięły

Autor:  pisiorek [ 10 października 2019, 20:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

BoCiAnK pisze:
pisiorek,
Oglądłem ten filmik Przestań Q,,,a Kląć :haha: to był zwykły rabunek i pszczoły się obroniły wycięły rabusiów i tle dokarm je bo tam głód piszczy


wszystko jest już zrobione dwie ramki z czerwiem usunąłem z ula poszły do utylizacji sciesniłem na 7 ramek ,dostały jeszcze w sumie 5 litrów syropu .Przeglądałem je niedawno ,7 ramek pszczol.wymieniłem jeszcze w tym Ulu matkę nie wiem czy to było konieczne ?Zobaczymy czy przezimują :roll:

Autor:  BoCiAnK [ 10 października 2019, 20:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

pisiorek pisze:
wszystko jest już zrobione dwie ramki z czerwiem usunąłem z ula poszły do utylizacji
po co czerw miałeś zwarty trzeba było dostawić

Autor:  pisiorek [ 10 października 2019, 20:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

BoCiAnK, Bogdan usunąłem te ramki ponieważ Przeglądałem je dokładnie i znalazłem kilka zamarłych larw, poza tym w tej rodzinie było dość dużo warrozy i stwierdziłem że w tym czerwiu siedzy warroza. Te pszczoły jak by się wygryzły to i tak raczej by nie przezimowały bo już jest późno.

Autor:  kaszub69 [ 13 października 2019, 13:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Czerw byl zwarty ale zamarle larwy swiadcza wlasnie o porazeniu wirusowym dosc silnym,oraz te pszczoly pod ulem.Matke wymieniles i dobrze zrobiles ten ul wiosna pod obserwacje bo jak jest wirus to sa wrota otwarte na inne choroby.Generalnie paniki nie ma

Autor:  pisiorek [ 13 października 2019, 18:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

kaszub69, bardzo Ci dziekuje za wywazona solidna wypowiedz ,nie trzeba duzo by wylapac solidnego pszczelarza .na dzis : rodzina obsiada 7 ramek na czarno ,dokarmilem je jeszcze ,przepylilem pszczoly i wnetrze ula plynem wirusobojczym .tyle ile moglem im pomoglem .nowa matka sklada nie wielka ilosc jajek ,po kazdym przegladzie dezynfekuje narzedzia .rodzina wyczyscila sie z czarnych pszczol, jednak dzis widzialem przed ulem kilka pelzajacych pszczol ,trzesa sie i nie moga latac.ps ja nic nie laczylem ,nie lacze rodzin w ogole ,nie mam takiej potrzeby .

Autor:  Bagisek. [ 24 października 2019, 15:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Dziś info od kolegi , jak narazie straty zatrzymały się na 7 rodzinkach :cry:
Natomiast w jego okolicy Ludzie masowo tracą pasieki :!:
Ktoś z fachowców orzekł , że to jakiś wirus , spowodowany opryskami :pala:
I kolejny kolega , zadzwonił z informacją , że już 6 pozamiatane.
Oj kiepsko to wygląda.Do jednego 30 km , do drugiego 10.
Moje tydzień temu były w komplecie.

Autor:  tomi007 [ 24 października 2019, 16:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

też już słyszałem osobiście o upadkach - 1 rodzina z 5 komuś spadła... Prezesowa koła też mówiła mi ostatnio że ludzie jej donoszą o upadkach rodzin - a zima się nawet nie zaczęła...

u mnie jak ostatnio objechałem pasieki to każdy ul miał ruch na wylotku po rannym odymianiu... odymiłem wszystkie rodzinki choć wiem ze jest jeszcze czerw kryty :/ - w każdym razie z "dymku" wynika ,że warroza jest pod kontrolą - ale z racji że osypy były z reguły powyżej 10 szt. to zastosuje jeszcze później kwas szczawiowy ale to już będę ku temu odpowiednie warunki (koniec listopada/grudzień)... rodzinki wyglądają w większości na ładne i silne - nie widać aby osłabły...

natomiast co do przyczyn upadku to bardziej obstawiam warroze jako pierwotną przyczynę - osłabia pszczoły więc są bardziej podatne na choroby wirusy etc... tym bardziej że warrozy w tym roku było więcej niż zwykle - przynajmniej u mnie - także jak nie zaniedbałeś spr odpowiednio wczesnego leczenia to powinno być ok...

Autor:  bo lubię [ 24 października 2019, 18:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bagisek. pisze:
Ktoś z fachowców orzekł , że to jakiś wirus , spowodowany opryskami
Fachowiec zdefiniował "jakiś",to do dupy z takim fachowcem,jeszcze uprawdopodobnił opryskiem że niby wie o czym mówi.Jak nie weźmie lupy i nie przyjrzy się z bliska to o kant dupska domysły .Tak jak tomi007, myślę że waroza zdziesiątkowała rodziny ,we wrześniu ukazał się obraz tego czego nie da się odwrócić .

Autor:  OZON [ 24 października 2019, 18:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Największym problemem jak zawsze jest warroza i wydaje mi się, a wręcz jestem pewien, że to główny problem. Dzisiaj część rodzin potraktowałem 5 raz tabletką apiwarolu. Zobaczymy efekt jutro.

Autor:  pisiorek [ 24 października 2019, 19:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bagisek. pisze:
Ktoś z fachowców orzekł , że to jakiś wirus ,


Tez o tym slyszalem ,podobno to jest wirus .po lacinie virusus motylus .po naszemu "d..a" grochowa a nie pszczelarz :haha: :P

Autor:  popi44 [ 24 października 2019, 19:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Chemtrails trują już 19 lat.

Autor:  komark1 [ 24 października 2019, 19:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Mojemu Koledze z 15-stu zostały tylko 4-ry twierdzi,że pszczoły leżą na dennicy i przed ulem twierdzi,że nie wie co jest przyczyną upadku. Z rozmowy wynika,iż sąsiadka jego miała jakiś kawałka zugorzałego pola na którym postanowiła zlikwidować chwasty przy pomocy randapu z tego co mówił to aby był lepszy wynik oprysku dawkę ta pani zwiększyła x2,czy to może być przyczyną osypania się pszczół. Radziłem mu aby pszczoły dał do badania ale nie chciał gdyż stwierdził,że badanie pszczołą życia nie przywróci

Autor:  Wolfgang [ 24 października 2019, 20:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Szkoda pszczół :kapelan:
Jeżeli ktoś walczy z warozą przy zasklepionym czerwiu to traci czas, kasę i pszczoły.

Autor:  pisiorek [ 24 października 2019, 20:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

komark1, kwitlo cos na tym ugorze ?

Autor:  baru0 [ 24 października 2019, 22:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Bagisek. pisze:
Ktoś z fachowców orzekł , że to jakiś wirus , spowodowany opryskami

W każdej bajce jest 10% prawdy .
Ale fakty są takie że nie jest wesoło ,na razie po cichu .
A zaczęło się od tego że wszyscy musieli karmić . ??

Autor:  BoCiAnK [ 24 października 2019, 23:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

baru0,
Dziś rozmawiałem z pszczelarzem już mu poleciało 20 rodzin a tu kiedyś z innym pszczoły znikły jak kamfora z 80 rodzin dostało 60 ale słabną nadal
i nie wiadomo co dostanie waraoza dziesiątkuje pasieki wirusy i nosemoza Cerana

Autor:  pisiorek [ 25 października 2019, 00:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Brak pszczół , puste ule , motylica

Wszystko kolem sie toczy ,co rok slysze te same historie .dlaczego jednym pszczoly nie znikaja a inni maja regularnie taki problem przeciez cudow nie ma ,rozumiem chorobe jednak kazda choroba deje jakies objawy,podobnie zatrucia opryskami .znam kilku ludzi ktorym tlumaczylem lopatologicznie co potrafi warroza ,widac zrozumieli bo od kilku sezonow pszczoly im na jesien nie znikaja :wink:
Ja w tym roku dymilem 2x apiwarolem a rodzinki mam takie ze serce sie raduje jak podnosze powalki .jednak nie malo pracy przez caly sezon w to wlozylem ,ech ...

Strona 3 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/