FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 23:43 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 listopada 2019, 21:03 - sob 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 20 lutego 2019, 19:54 - śr
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kalisz
Czy ktoś stosował dennice wielkopolskie higieniczne plastikowe Łysoń w połączeniu z ulem wielkopolskim drewnianym klepkowym w konfiguracji 2 korpusy 1/1 + korpus 1/2. Chodzi mi o wytrzymałość dennicy na obciążenia pionowe, zakładając, że taki ul w pełni sezonu może ważyć ok 80 kg. Jakie spostrzeżenia?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 12:31 - ndz 

Rejestracja: 03 listopada 2013, 18:49 - ndz
Posty: 67
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie,dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Cisownica
Kolego dennica bardzo fajna i praktyczna- sprawdzona. Wytrzymuje wagę co najmniej 115 kg. Nie trzeba otwierać całej do zapewnienia wentylacji polecam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 12:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 944
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Dennica na maksa praktyczna i powinna wytrzymać na luzie.
Szkoda tylko, że plastik - nie eko. Ale to sprawa indywidualna i nie ma co dyskutować.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 17:21 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8668
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
poczekajcie kilka lat z tymi zachwytami bo plastik pod wpływem mrozu/ słońca, uv się starzeje i staje się kruchy jak szkło, kilka sezonówi i będziecie wymieniali na nowe, no ale o to w tym chodzi żeby kupować i se łodmieniać, ja tam wolę drewno bo wiem że wiele potrafi znieść a jak się zużyje to podniesie mój komfort cieplny a nie będzie dryfowało gdzieś po morzach i oceanach a ci co produkowali pewno będą pochowani w młodym wieku w którejś alejce na cmentarzu bo to samo zdrowie no ale czym się przejmować będą nowe przyjęcia a kasa u szefa się będzie zgadzała,
nie ma to jak "ekologia" po nowoczesnemu tj butelki szklane i reszta zastępować jednorazówkami z plastiku, produkować sprzet który się nie da naprawić a na końcu trąbić żeby wyłączać telewizory z kontaktu bo diody w nich zainstalowane są prądożerne :haha: :haha: :haha: no i obowiązkowo modna eko torba do której się ładuje plastikowe towary zapakowane w plastikowe opakowania z instrukcją we wszystkich jezykach świata gdzie z 100 kartek 2 są po Polsku, tak jestem eko :haha:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 18:04 - ndz 

Rejestracja: 16 stycznia 2019, 19:04 - śr
Posty: 254
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Dębowiec
Człowiek sam się unicestwi chyba że znajdzie jakąś inną motywacje niz mamona.Dopuki bogaci będa mysleć zę za pieniądze zrobią wszystko to eko jest tylko dla maluczkich(bo na nich idzie zarobić)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 20:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
kudlaty, - zależy czy dodali do plastiku dodatki anty UV... A wg mnie dodali... Kupiłem kiedyś stare daszki styropianowe i miały korki wentylacyjne z dodatkiem i bez - te bez dosłownie rozpadły się w oczach
.. Te z dodatkiem anty UV mam do dziś i nic im nie jest... Ty produkujesz ule z drewna więc lobbujesz za swoim rozwiązaniem... Oczywiście samo drewno jest niewątpliwie bardziej ekologiczne...

Ogólnie przygarnąlem kilka takich dennic "z dobrodziejstwem inwentarza" kupując w tu. Sezonie pasieke z miejscówką... Sam bym ich nie kupił bo. Mi się nie podobały i widząc je na żywo na szybko w sklepie wydawały mi się mało trwałe... Jednakże muszę przyznać że w praktyce są raczej dość solidne - powinny na oko spokojnie wytrzymać min 10lat.. Są B łatwe do utrzymania w czystości (ciepła woda + wodorotlenek sodu i są jak nowe)... Jedyny i poważny minus - wkładka higieniczna nie spełnia swojej roli - skrapla się na niej woda po czym wszystkie syfy się przykleją - jak chce ktoś ją trzymać w ulu to musi non stop czyścić i powinien zaopatrzyć się w wiaderko z wodą z octem bo samo skrobabanie w sytuacji jak jest pleśń nie wystarczy ;/ i to mi się najbardziej nie podoba.. Mam dennice higieniczne z Nektariady i tam pkt rosy nie występuje na wkładkce - wystarczy więc tylko tą wkładkę-szufladke z Nektariady "wytrzepac"... W tej plastikowej dennicy Lysonia sam producent potwierdza że pkt rosy występuje na wkładce bo chcąc polawiac pyłek koniecznie zaleca dokupienie specjalnej siateczki...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 20:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Samo drewno jest ekologiczne natomiast impregnaty niektóre już nie - np te z teflonem (tetrafluroetylen jak wyprodukowany przez amerykański Dupont to nazwa zastrzeżona tego związku dla tej firmy to właśnie Teflon - dużo ładniej brzmi niż fluoro-coś)...

Wyczytałem ostatnio ze teflon ponoc nie jest szkodliwy (niestety jego produkcja jest już bardzo szkodliwa) wadą teflonu jest głównie to że jest praktycznie "nierozkładalny" w naturze... De facto jak impregnujesz drewniane ule impregnatem z teflonem (np. Reklamowany Vidaron) to też wprowadzasz do natury mikroczasteczki bo drewno się rozłoży a to paskudztwo zostanie i bedzie przeniknąć setki lat do wód gruntowych etc... A jak spalisz to też niefajnie - teflon w wysokiej temp staje się toksyczny... Tak więc drewno jest eko ale jak widać tylko to w pełni naturalne...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 20:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8668
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
tomi007,
nic nie lobbuje, no może po za zdrowym rozsądkiem, zresztą nieskutecznie co widzę na wielu frontach tej nierównej walki :roll: u siebie mam to rozwiązanie z jakiego jestem zadowolony jest przetestowane przez wiele latr u mnie i innych, jest to drewno mimo że posiadam jakąś tam wyobraźnie to nie wyobrażam sobie innego materiału na dennice niż drewno mam też trochę styropianów ale to raczej z przypadku chętnie bym się pozbył tych dennic bo są specjalnej troski, korpusy styropianowe to jeszcze ujdzie bo aż tak bardzo nie są narażone na uszkodzenia przy transporcie, plastik w ulach uważam za pomyłkę i nieporozumienie bo wiem czym to się skończy nie brałem tego nawet do ręki bo szkoda zachodu, piszesz o dodatku przeciw uv, pewnie tym samym co w meblach ogrodowych, zderzakach, konewkach i innym plastikowym badziewiu co się sypie jak gliniane naczynia po jakimkolwiek kontakcie mechanicznym po kilku sezonach, oczywiście wszystko o czym pisze jako nowe było piękne i błyszczące, niezniszczalne bo to przecież tworzywo nie trzeba konserwować i malować jak drewno :haha: po prostu lux materiał do tego nowoczesny a nie jakiś drewniany ciemnogród
ale co ja tam wiem przecież plastikowe dennice są sprawdzone przez was przez dwa sezony i jest wszystko ok :thank: ciekawe jest też to dlaczego co dwa sezony w kleczy przed firmą ule wymieniają na nowe jak to wszystko takie niezniszczalne i piękne :roll: no chyba ze się kurzą to co innego 8)
co do szkodliwej impregnacji to używam nieekologicznego i szkodliwego oleju lnianego który jest niebotycznie drogi ceną tylko przebija olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 21:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8668
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
tomi007 pisze:
Samo drewno jest ekologiczne natomiast impregnaty niektóre już nie - np te z teflonem (tetrafluroetylen jak wyprodukowany przez amerykański Dupont to nazwa zastrzeżona tego związku dla tej firmy to właśnie Teflon - dużo ładniej brzmi niż fluoro-coś)...

Wyczytałem ostatnio ze teflon ponoc nie jest szkodliwy (niestety jego produkcja jest już bardzo szkodliwa) wadą teflonu jest głównie to że jest praktycznie "nierozkładalny" w naturze... De facto jak impregnujesz drewniane ule impregnatem z teflonem (np. Reklamowany Vidaron) to też wprowadzasz do natury mikroczasteczki bo drewno się rozłoży a to paskudztwo zostanie i bedzie przeniknąć setki lat do wód gruntowych etc... A jak spalisz to też niefajnie - teflon w wysokiej temp staje się toksyczny... Tak więc drewno jest eko ale jak widać tylko to w pełni naturalne...


przeciez teflon jest cool do tego nowoczesny, założe się ze nie masz innej patelni niż teflonowa co wiąże się z tym że go sobie regularnie podjadasz,
teflon jest rakotwóczy również na ciepło :kapelan: jest gdzieś w internetach dokument o tych gagatkach co to produkują ale systematycznie jest usuwany, zakład jest przy rzece zarówno w samym mieście jak i u ludzi którzy mieszkają w pobliżu tej rzeki poniżej zakładu wzrosł poziom zachorowania na nowotwory o kilkaset procent w porównaniu do reszty, początkowo w zakładzie na produkcji pracowaly też kobiety do czasu aż nie powiązano tego co rodziły z miejscem gdzie pracowały, po latach sporów sądowych ich pracownicy/ rodziny zmarłych dostali jakieś ochłapy za pracę w szkodliwych warunkach ale czy będąc jedną nogą w grobie z resztą rodziny na cmentarzu warte są coś te pieniądze to nie wiem

wracając do plastiku to proponuje poczytać sobie ile jest go w wodzie i żywności którą zjadasz się powietrzu którym oddychasz to nazywa się do poczytania nanoplastik/mikroplastik

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 22:48 - ndz 

Rejestracja: 07 października 2015, 15:09 - śr
Posty: 763
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Gostynin
Mam kilkanaście plastikowych dennic od Łysonia na początku byłem zachwycony wykonaniem i przystępną ceną Teraz po ponad roku użytkowania już jest gorzej mianowicie wilgoć lub woda w szufladce ,cienkie uchwyty z boków podczas przenoszenia wrzynają się w palce i jak trzeba przenieść z 30 m bo się nie da dojechać jest to dokuczliwe ,no i plastik nie wytrzymał bliskiego kontaktu z żyłką kosy spalinowej :D ,ale to już moja wina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 22:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
kudlaty,

Na dzień dzisiejszy nie wiem czy sam bym kupił te dennice plastikowe - jak tylko je zobaczyłem mi się nie podobały... Ale jak mam te otrzymane z rodzinami to w sumie nie są złe - ale raczej nie będę szedł w tym kierunku aby mieć ich więcej - w każdym razie myślałem że są mniej solidne niż to się okazalo do tej pory... Obiektywnie to nie są złe poza tą wadą dotyczącą pkt rosy na wkladce... A materiał z jakiego są wykonane - no cóż to już decyzja indywidualna... Co do mebli ogrodowych z plastiku to przesadzasz - u mnie całkiem niedawno były takie stare które latem staly na pełnym słońcu i nadal można na nich siedzieć - jedyne co to zmatowialy i nie są ładne i błyszczące... Ale jak mleczkiem się je ujmyje to robią się całkiem znosne... Fakt że po tych n-atach zostały zastępione przez nowe już nieplastikowe - ale nadal można by ich używać a dobre 10 albo może i 15 lat mają - tyle że "moda" się zmienia i teraz modne "ażurowe" ...

Jak nie będziesz szanować sprzętu to i najlepszy z czasem się rozleci... Nic nie jest wieczne... Zgodzę się jednak że typowy plastik w ulach jest już "dziwny" bo o ile zastosowanie poliuretanu czy styropianu ze względu na izolacyjność tych materiałów może być (lub jest) sensowne o tyle sam plastik nie ma wiele zalet a raczej więcej wad - zaletą jest to że jest "tani" ... Wadą że wymyślono produkt z którym nie wiadomo co później zrobić... I bardzo długo to nikomu nie przeszkadzało jak i ten stan trwa cały czas...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 23:01 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pegaz1970 pisze:
Mam kilkanaście plastikowych dennic od Łysonia na początku byłem zachwycony wykonaniem i przystępną ceną Teraz po ponad roku użytkowania już jest gorzej mianowicie wilgoć lub woda w szufladce ,cienkie uchwyty z boków podczas przenoszenia wrzynają się w palce i jak trzeba przenieść z 30 m bo się nie da dojechać jest to dokuczliwe ,no i plastik nie wytrzymał bliskiego kontaktu z żyłką kosy spalinowej :D ,ale to już moja wina


Czyli z tym syfem na wkładkach nie jestem jedyny :) - Paweł w narożnikach są małe dziurki więc tek wody dużo nie ma... U mnie to głównie wilgoć tylko a nie kałuża... Spróbuj zwrócić uwagę na kąt nachylenia ula tak aby był spad w kierunku wylotka... Powinno pomóc trochę...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 23:17 - ndz 

Rejestracja: 07 października 2015, 15:09 - śr
Posty: 763
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Gostynin
tomi007 pisze:
Paweł w narożnikach są małe dziurki
dziurki są ,ale nie na płaszczyżnie szufladki tylko na wystającym 1-2mm kółeczku taki jakiś odlew Przyjrzyj się Tomku ,a może to ja przesadzam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2019, 23:57 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pegaz1970

Dokładnie jest tak jak piszesz... Nie wiem dlaczego tak bez sensu to zrobili bo faktycznie ten 1-2 mm wody zostaną...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 12:00 - pn 

Rejestracja: 03 listopada 2013, 18:49 - ndz
Posty: 67
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie,dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Cisownica
Wracając do tematu czyli dennic oraz poruszanego wątku o ekologii - można odbijać piłeczkę po kilka razy ale po co ?????. Każdy kieruje się zdrowym rozsądkiem i wiedzą. W moim przypadku parę dysków w kręgosłupie uszkodzonych- czyli waga. Jeśli chodzi o wilgoć na dennicach wystarczy otworzyć ją w zimie na równo z korpusem- wentylacja będzie zapewniona,a woda nie będzie się skraplać. Jeśli chodzi o korpusy styropianowe nie które maja już ok. 25lat i dalej ich używam. Dennice również mam drewniane nie przeczę zobaczymy w miarę upływu czasu jak się będą sprawować. Myślę jak parę osób poruszyło temat ekologii przy dennicach plastikowych, powinny zwrócić uwagę na środki do zwalczania warrozy. Parę lat już obserwuję jak pszczelarze pchają " środki :haha: " przeróżne do środowiska lub swoistego ekosystemu pszczół, wybierają miód i zachwalają jaki jest ekologiczny. Tylko jedno zasadnicze pytanie czy badają na pozostałości po różnych substancjach chemicznych w miodzie. Apiwarol, Biowar itp. ok. zostały przebadane, a cała reszta co z pozostawia swoje piętno w wosku, pyłku w miodzie CZYSTA EKOLOGIA . :thank: :thank: . Sam jestem ciekawy wytrzymałości tych dennic. Dla mnie są praktyczne. Mam również ule jednego producenta, które były wykonane z drewna spróchniały po 5 latach oczywiście były zabezpieczone farbą, ale po co robić antyreklamę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 12:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
mfedyk78 pisze:
Parę lat już obserwuję jak pszczelarze pchają " środki " przeróżne do środowiska lub swoistego ekosystemu pszczół, wybierają miód i zachwalają jaki jest ekologiczny. Tylko jedno zasadnicze pytanie czy badają na pozostałości po różnych substancjach chemicznych w miodzie. Apiwarol, Biowar itp.


A kolega czym leczy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 12:28 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Grzegorzzoot pisze:
Czy ktoś stosował dennice wielkopolskie higieniczne plastikowe Łysoń w połączeniu z ulem wielkopolskim drewnianym klepkowym w konfiguracji 2 korpusy 1/1 + korpus 1/2. Chodzi mi o wytrzymałość dennicy na obciążenia pionowe, zakładając, że taki ul w pełni sezonu może ważyć ok 80 kg. Jakie spostrzeżenia?

Nie mam plastykowych dennic , ale mam od Łysonia dennice styropianowe i mam o nich bardzo złą opinię . Na szufladach gromadzi się woda , pod szufladą gromadzą się barciaki , na dodatek bardzo się odkształcają .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 15:34 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Hieronim, zgadzam się z Tobą, mam higieniczne od Łysonia i więcej ich chyba nie kupię, jest dokładnie.tak jak opisujesz.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 20:43 - pn 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
mfedyk78, dobrze to opisałeś.
Moim zdaniem problem sygnalizowany zaczyna sie w momencie kiedy następuje kumulacja ,,wynalazków,, zafundowanych pszczole przez człowieka.
Deniica plastikowa ,amitraza odpalona 10 razy ,ul styropianowy lub poliuretanowy, węza z domieszkami ,matki syntetyczne, pasza kombinowana itd.
Wszystko dla dobra człowieka a co na to pszczoła?
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2019, 23:57 - pn 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Grzegorzzoot pisze:
Czy ktoś stosował dennice wielkopolskie higieniczne plastikowe Łysoń w połączeniu z ulem wielkopolskim drewnianym klepkowym w konfiguracji 2 korpusy 1/1 + korpus 1/2. Chodzi mi o wytrzymałość dennicy na obciążenia pionowe, zakładając, że taki ul w pełni sezonu może ważyć ok 80 kg. Jakie spostrzeżenia?
Raczej nie do końca będą pasowały... Ścianka korpusu ula klepkowego jest grubsza niż styropianowego czy poliuretanowego a co za tym idzie nie zamontujesz plastikowego zwężenia wylotka… tak to korpus siądzie... Co do wytrzymałości się nie wypowiadam bo ich nie mam...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2019, 00:01 - wt 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
Hieronim pisze:
Nie mam plastykowych dennic , ale mam od Łysonia dennice styropianowe i mam o nich bardzo złą opinię . Na szufladach gromadzi się woda , pod szufladą gromadzą się barciaki , na dodatek bardzo się odkształcają .
zgadza się, na dodatek barciaki rąbią styropian od spodu... :lol: , no i siatka jest cienka.... no, ale jeszcze się jakoś mają wiec zostają...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2023, 07:48 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Jak po latach stosowania plastikowych dennic lysonia? Nie pęka plastik ?

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2023, 08:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2010, 21:00 - czw
Posty: 287
Lokalizacja: Dobrociesz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski,wielkopolski h16
Nie pęka. Jestem bardzo zadowolony. Jedynie te wymienne siatki w kilku dennicach mi pękły, zamówiłem nowe u łysonia i nowe są grubsze niż te które były w pierwszych 2 latach montowane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lutego 2023, 14:13 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
kkdt pisze:
Nie pęka. Jestem bardzo zadowolony. Jedynie te wymienne siatki w kilku dennicach mi pękły, zamówiłem nowe u łysonia i nowe są grubsze niż te które były w pierwszych 2 latach montowane.


Ile lat juz je uzytkujesz ?

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2023, 09:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Dennice plastikowe są nie złe mocne i trwałe nawet po latach, w szufladach niestety skrapla się woda, ale to problem tylko wiosną jak temperatury wieczorem wzrosną temat znika. Jeśli komuś to przeszkadza można wymienić na szuflady styropianowe 10r "ciepłe" i temat też znika. Ja mam dennice i styropianowe i plastikowe i jedne i drugie mają wady i zalety, ale ostatecznie wybieram plastikowe są najtańsze lekkie i bardzo trwałe, nie trzeba ich malować, nie gniją nie butwieją a to duże plusy.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 marca 2023, 20:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
rever pisze:
szufladach niestety skrapla się woda



Potwierdzam wszystko co wyżej napisane.. Z tą wodą.. Można to obejść - jak się zostawi szparę ok 2 cm...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2023, 15:21 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2010, 21:00 - czw
Posty: 287
Lokalizacja: Dobrociesz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski,wielkopolski h16
paweln pisze:
Ile lat juz je uzytkujesz ?


Praktycznie od początku jak są na rynku. Od 4 czy 5 lat.


Ostatnio zmieniony 04 marca 2023, 15:59 - sob przez ldawid, łącznie zmieniany 1 raz
poprawiono formatowanie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2023, 23:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Dennice plastykowe od łysonia [i nie tylko] podstawowa zasada ,szuflada na osyp powinna umozliwiac odpływ wilgoci /wody .
Konstrukcje szuflady w kształcie brytfanki pozbawione otworów umożliwiających odpływ wody [np.4 otwory w narożach o srednicy 2-3 mm]
dyskwalifikują cała konstrukcje.
Według mnie ostatatnio popularne dennice plastykowe z wymienna siatką plastkową oraz mini otworami za wkładką wylotową są najbliższe ideału ,tak przy gospodarce wędrownej jak i stacjonarnej.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2023, 20:12 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Zdzisław.,

A widziałeś te wkładki ? - moje mają po 4 małe dziurki fabryczne W każdym rogu... Tylko że nie są w samym narożniku to raz tylko tak z 5mm od narożnika.. A dwa dziurka jest minimalnie wyżej bo tak odlew ją podnosi - chyba są w tych miejscach gdzie był wtrysk plastiku do formy.. Co powoduje ze trochę wody zawsze zostanie... Wg mnie lepszą opcją byłoby zrobić takie przerywane "rowki" Na samych końcach tak oby woda miała szansę spływać + zrobić lekii spad tej szuflady... Na dwie lub jedna stronę w kierunku tych rowków.. Ale woda najmniejszy problem... Gorszy jest ten syf... Z racji że jest to lity plastik to czy będą dziurki czy ich nie będzie... Zawsze będzie na tym plastiku pkt rosy przez co wilgoć z ula się skropli jak jest chłodniej na zewnątrz... I zaczyna to potem żyć własnym życiem... :/ także na wiosnę trzeba je regularnie czyścić... Co przy większej liczbie uli jest upierdliwe... Na plus trwałość - dłuto im nie straszne.. A i plastiku braciak nie ruszy a w styropian czy poliuretan potrafi się wgryżć jak jest trochę "syfu" Przez dłuższy czas... Tak się dzieje w Nektariadzie... Tam ładnie sucho.. Ale jak nie wyrzucisz... To po 2 tyg barciak potrafi już zacząć robić dzurki w tej szufladzie...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2023, 21:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
tomi007, Coś za coś - niezależnie od konstrukcji dennic higienicznych po zasunięciu wkładek pszczoły nie maja dostępu do "spadów"na nich zgromadzonych .
Sami scedowaliśmy na siebie czyszczenie wkładek/szuflad decydując sie na taki system.
Zgoda moze być tam wylęgarnia wszelakiego "syfu" w przypadku "leniwego "pszczelarza lub braku zwykłej szpachelki.
Plastykowych dennic używam ok.50 , jaki jest problem rozwiercić 4 narozne otworki do średnicy przez nas uwazanej za odpowiednią ?

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2023, 12:51 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2289
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Zdzisław.,

Wiesz nie problem nawiercic... Ale no właśnie - jak coś kupujesz i płacisz... Np jak kupujesz auto to opon sobie sam nie pompujesz przed wyjazdem z salonu... Choć to też chwila ;) tak i tu powinni być to zdobione jak trzeba... Tj na perfect ;)

Ogólnie te dziurki i tak nic nie dają - tylko deszcz ewentualnie jak zacieka to wtedy woda wyplynie...... Ale... Aby nie było - Nie narzekam na te dennice ale mam porównanie z Nektariada... I w tych plastikowych lysonia z racji że, jest na nich ten "pkt" Rosy" na wiosnę łatwo o pleśń - ziarnko pylku spada przez siatkę... I po tygodniu to już plesnnieje... A w nektariadzie sucho - tylko tam też jest mały "przrwiew" Jednak...-a te plastikowe zamykają się na głucho... Z nektariady wiatr potrafi wywiac te wkładki... Barciak w nich dziury robi... I gdyby mocno skrobać to uszkodzic łatwiej... Ale... Te nektariady są idealne do poławiania pułku... Lysonia lubię jako trwałe i "tanie"... No i są cieplejsze... Z tym syfem to w zasadzie wojuje tylko przez marzec i kwiecień... Potem uchylam i już nie ma pkt rosy albo całkiem wyciągam... Do poławiania pułku noiby można do tych lysonia dokupić siatkę aby pyłek był wyżej...no ale... Uważam że i tak się nie nadają bo ten pkt rosy wszystko psuje - pod spodem i tak jest wilgoć...nikt nie będzie tego codziennie mył i czyscil do suchego... A bez takiego dokładnego codziennego czyszczenia to ten pyłek leży nad "brudem i wilgocią" W tym lysoniu .. Ogólnie pomimo wad dennic osiatkowanych... To innych nie chce - nie wyobrażam sobie monitiringu warrozy bez tych dennic... Mam trochę pełnych ale to "zdobyczne"... Nie kupuje takich... Lysonia Polecam tylko odpuścić w nich poławianie pułku... Dwa do transportu są gorsze bo mniejszy przeswit - łatwiej zaparzyć pszczoły... Na plus trwałość, solidność i cena... Plastik też jest łatwy do skutecznej całkowitej " Dezynfekcji " - wrzucić w wodę z NaOH.. Potem w wodę z octem i gotowe.. "Stetylnie czyste".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji