FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co z tym woskiem?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23047
Strona 1 z 1

Autor:  Beeskit [ 29 stycznia 2020, 22:31 - śr ]
Tytuł:  Co z tym woskiem?

Czytam sobie zaległości pszczelarskie i w jednym artykułów autor mówi, że jeżeli zależy nam na jak najszybszej odbudowie gniazda, to ramkę z węzą winno się wkładać możliwe wcześnie nie czekając na Godota czyli osławione początki kwitnienia agrestu. Dowodem na to że pszczołom cały czas pracują "maszynki" do wytwarzania wosku mają być lusterka woskowe na dennicy znajdowane po zimowli.
Kłóci się to trochę z inną prawdą pszczelarską, że na początku sezonu powiększamy gniazdo wyłącznie suszem, a węza idzie do gniazda najwcześniej przy kwitnieniu agrestu.
Autor twierdzi, że to czysta strata bo to co moglibyśmy zyskać wkładając arkusz węzy i tak wyląduje na dennicy.
No i bądź tu człowiecze mądry...

Pozdrawiam wewnętrznie rozdarty Beeskit

Autor:  Bartek.pl [ 29 stycznia 2020, 23:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Beeskit pisze:
Dowodem na to że pszczołom cały czas pracują "maszynki" do wytwarzania wosku mają być lusterka woskowe na dennicy znajdowane po zimowli.


Jakoś tak nadgorliwie raz w tygodniu sprawdzam, wkładki dennicowe i ostatnio właśnie zauważyłem na wkładce łuseczki woskowe.
Jednak to raczej maleńkie ilości

Autor:  sspyrka [ 29 stycznia 2020, 23:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Tania praska do robienia węzy we własnym zakresie:https://www.youtube.com/watch?v=MNUfj-DyMS4 :pl:

Autor:  JM [ 29 stycznia 2020, 23:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Beeskit pisze:
Autor twierdzi, że to czysta strata bo to co moglibyśmy zyskać wkładając arkusz węzy i tak wyląduje na dennicy.
To, że łuseczki woskowe mogą być wydzielane i lądują na dennicy nie jest tożsame z chęcią pszczół do budowy plastrów.
To dwie różne, niekoniecznie związane ze sobą fakty.
Gdyby tak chętnie budowały to łuseczki nie lądowały by na dennicę.
Najlepiej samemu sprawdzić, poddać ramkę na skraju gniazda, niech się kisi, faluje, zgryza... a nuż coś im strzeli i odbudują jakiś skrawek.
Ale ja tego nie praktykuję. Jak przyjdzie pora to odbudują, tyle że wystarczy aż nadto.

Autor:  kudlaty [ 30 stycznia 2020, 09:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

wystarczy się spóźnić z poszerzaniem gniazd czy zostawić im miejsce obok albo pod ramkami to się można przekonać kiedy budują, gdzie tylko mogę upycham węze od wczesnej wiosny będą miały ochote będa budować wolę to jak dziką zabudowe i kukanie co chwila czy im ciasno czy nie, wiadomo że jak ze wszystkim trzeba umiaru i odrobinę pomyślunku

Autor:  tomi007 [ 30 stycznia 2020, 10:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Beeskit pisze:
Czytam sobie zaległości pszczelarskie i w jednym artykułów autor mówi, że jeżeli zależy nam na jak najszybszej odbudowie gniazda,


to pogrubione to słowo klucz.... bo jeżeli nam nie zależy na szybkości odbudowy gniazda tylko na sile rodziny to węzy nie dodajemy już "w lutym" - lusterek woskowych przez zimę jest za mało aby dało radę z nich budować plastry... a i odbudowa 10-12 plastrów gniazdowych dla normalnej przeciętnej rodziny przy jako takim pożytku przez maj to żaden problem i wówczas ma to największy sens (higiena gniazda + ograniczenie chęci do rójki + wykorzystanie i tak "zmarnowanego wosku" - pszczoły przerabiające pożytek wypacają dużo lusterek "niejako przy okazji"- tj. pełne wole sprzyja produkcji wosku)...

kudlaty, - ma rację - bo węza może sobie być gdzieś z tyłu i "czekać" - wiosną (kwiecień/maj) lepiej jak jest węza niż puste miejsce - bo czasami moment i faktycznie np. za "podkarmiaczko-zatworem" budują dziką zabudowę - a w marcu to raczej wątpię aby im się chciało za ten zatwór wychodzić... podobnie z odkładami - też warto mieć min te 1-2 ramki węzy w zapasie za "podkarmiaczko-zatworem" - oczywiście wszystko trzeba robić z głową aby takie nowe ramki z węzą nie "zapleśniały" nie zsiniały....

wszystko zależy też od tego jak często ktoś może zaglądać do uli... jak ma się ule pod domem to zupełnie inna sprawa niż jak trzeba do nich dojechać - a i często wiosną dojazd może być utrudniony ze względu na błoto etc... mi teraz na jednej pasiece "urzędnicy gminni" urządzili "rajd" - droga szutrowa 1,5 km, wysypana kamyczkiem... przez sezon dawała dobry skrót ok 10km - oczywiście była wyboista ale przejezdna tempem 20-30 km/h... no to wyrównali ją spychem we wrześniu po obfitych deszczach - nie dając nowego grysu... do tego rolnicy jeździli wówczas po niej najintensywniej ciężkim sprzętem bo kosili masowo kukurydze (chyba na kiszonke) - teraz to jest jedno wielkie "bagno" a nie droga bo to wyrównanie to polegało na zabraniu błota z pobocza i "uzupełnieniu nim dziur"... a chcąc nawet nie używać jej jako skrótu muszę i tak skorzystać z 100m takiego "odcinka specjalnego" nadrabiając dodatkowo 10km dookoła...

Autor:  wiesiek33 [ 30 stycznia 2020, 11:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Beeskit pisze:
Autor twierdzi, że to czysta strata bo to co moglibyśmy zyskać wkładając arkusz węzy i tak wyląduje na dennicy.
Teraz na dennicy to raczej ląduje odsklep woskowy .

Autor:  Bartek.pl [ 09 lutego 2020, 12:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

wiesiek33 pisze:
Beeskit pisze:
Autor twierdzi, że to czysta strata bo to co moglibyśmy zyskać wkładając arkusz węzy i tak wyląduje na dennicy.
Teraz na dennicy to raczej ląduje odsklep woskowy .


Zdziwiłbyś się jak byś sprawdzał, :mrgreen:

Autor:  JM [ 13 lutego 2020, 22:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Bartek.pl pisze:
wiesiek33 pisze:
Beeskit pisze:
Autor twierdzi, że to czysta strata bo to co moglibyśmy zyskać wkładając arkusz węzy i tak wyląduje na dennicy.
Teraz na dennicy to raczej ląduje odsklep woskowy .

Zdziwiłbyś się jak byś sprawdzał,
Ale wracając do tematu "Co z tym woskiem?".
No właśnie co? Węzy teraz tak czy siak nie odbudują.
Spada na dennicę bo musi. Żeby takie tylko straty w pasiece nam groziły.

Autor:  Bartek.pl [ 13 lutego 2020, 22:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

JM pisze:
No właśnie co? Węzy teraz tak czy siak nie odbudują.
Spada na dennicę bo musi.


Oczywiście, że tak.

Jednak na dennicy nie ląduje sam odsklep, jak się niektórym wydaje.

Autor:  paraglider [ 14 lutego 2020, 12:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Co z tym woskiem?

Beeskit pisze:
Kłóci się to trochę z inną prawdą pszczelarską, że na początku sezonu powiększamy gniazdo wyłącznie suszem, a węza idzie do gniazda najwcześniej przy kwitnieniu agrestu

Do puki woszczarki nie wypacają wosku i nie pobielają nim plastrów , to znaczy , że ich w gnieździe jeszcze nie ma - muszą się dopiero narodzić . Powiększamy wtedy gniazdo / jeżeli to konieczne / suszem . Matka szybko go zaczerwia . W momencie pojawienia się ich w dostatecznej ilości , natychmiast zabierają się do pracy i gdzie się tylko da , budują aż miło . Wtedy tylko węza z obu stron kuli czerwiu . Nie należy czekać aż ją odbudują do końca a matka dziewiczą ramkę zaczerwi . Można je zabierać niezaczerwione co drugi dzień i gromadzić w pustym ulu, a na ich miejsce wstawiać nową . W ten sposób w ciągu 10-ciu dni mamy ich tyle , że możemy sobie pozwolić na powiększenie ula o 10-cio ramkowe , dziewicze gniazdo . Aby się nie spóźnić z podaniem węzy , zamiast zatworu już jesienią ograniczamy gniazdo ramką /ramkami / z węzą . Niektórzy zaraz po wiosennym oblocie ścieśniają gniazdo do 7-miu ramek a resztę uzupełniają węzą i już więcej do gniazda nie zaglądają , aż do wstawienia drugiej kondygnacji nie mają problemu .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/