FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23116
Strona 1 z 2

Autor:  garret294 [ 03 marca 2020, 16:20 - wt ]
Tytuł:  Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Witam
Po ambrozolu jesienią z b. dużymi - po kilkaset sztuk nawet osypami lepiej podać kwas szczawiowy w paskach ok 5 kwietnia i zakończyć leczenie przed pierwszym większym wziątkiem który liczę, że zacznie się około 26 kwietnia (pszczoła zimowa otrzyma dwa razy kwas) czy też leczyć po pierwszym wziątku w dziurze między pożytkowej od około 10 maja??
Pozdrawiam
Robert

Autor:  tomi007 [ 03 marca 2020, 17:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

garret294 pisze:
Witam
Po ambrozolu jesienią z b. dużymi - po kilkaset sztuk nawet osypami lepiej podać kwas szczawiowy w paskach ok 5 kwietnia i zakończyć leczenie przed pierwszym większym wziątkiem który liczę, że zacznie się około 26 kwietnia (pszczoła zimowa otrzyma dwa razy kwas) czy też leczyć po pierwszym wziątku w dziurze między pożytkowej od około 10 maja??
Pozdrawiam
Robert


leczenie w kwietniu w obecności dużej ilości czerwiu będzie mało skuteczne... osobiście testowałem w ubiegłym sezonie kwas szczawiowy z gliceryną w paskach i jakoś u mnie on nie działał - tj. po apiwarolu nie było istotnie wielkich różnic pomiędzy testowymi rodzinami a grupą kontrolną... dlatego tak jak już wybrał bym płynny środek (ambrozol) - choć tak jak wspomniałem - wielkiej skuteczności w tym terminie raczej nie da... - jak już to warto zastosować leczenie jak najchybciej póki ilość czerwiu jeszcze mała - może być np. apiwarol jeżeli kwas szczawiowy odpada bo był stosowany na jesieni...

Autor:  zdunska [ 03 marca 2020, 19:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

garret294 pisze:
Witam
Po ambrozolu jesienią z b. dużymi - po kilkaset sztuk nawet osypami lepiej podać kwas szczawiowy w paskach ok 5 kwietnia i zakończyć leczenie przed pierwszym większym wziątkiem który liczę, że zacznie się około 26 kwietnia (pszczoła zimowa otrzyma dwa razy kwas) czy też leczyć po pierwszym wziątku w dziurze między pożytkowej od około 10 maja??
Pozdrawiam
Robert


zdecydowanie za mało informacji ,czy po ostatanim zastosowanou ambrozolu był czerw w ulach ? mam sporo informacji na temat ambrozolu ,pisz na pw . na forum tego nie napiszę z kilku przyczyn ...

Autor:  Godziemba [ 03 marca 2020, 19:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

zdunska pisze:
. na forum tego nie napiszę z kilku przyczyn ...
Pisz śmiało,mam nadzieję,że ta pozytywna przemiana będzie trwała.Pozdrawiam.

Autor:  zdunska [ 04 marca 2020, 18:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

koledze garret294, chyba brakło odwagi ,nic na pw mi nie wysłał ,może sie boi że mam korone wirus :D

Autor:  zdunska [ 04 marca 2020, 18:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Godziemba, Klego ,Ty mnie tutaj pod włos nie bierz :nonono: napiszę cos a póżniej dostanę za swoje jak już wiele razy . żeby radzić na forum trzeba mieć gruba skórę ...

Autor:  bo lubię [ 04 marca 2020, 18:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

zdunska pisze:
napiszę cos a póżniej dostanę za swoje jak już wiele razy
Przytocz jeden jedyny post gdzie ktoś Cię zrugał za poradę ,jeden jedyny

Autor:  baru0 [ 04 marca 2020, 22:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Z paskami bym uważał kolega opowiadał że sobie narobił bałaganu .
Jak i co ? coś z dawką chyba za duża .

Autor:  bo lubię [ 04 marca 2020, 23:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

baru0 pisze:
Z paskami bym uważał kolega opowiadał że sobie narobił bałaganu .
Jak i co ? coś z dawką chyba za duża .
W jakich terminach to dawał ?

Autor:  baru0 [ 05 marca 2020, 07:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Nie wiem, gdzieś na jesieni .

Autor:  Maxik [ 05 marca 2020, 08:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Osyp kilkaset sztuk w kwietniu Lub maju to patologia. W zeszłym roku po Leczeniu majowym Paskami spadło z nie których po niecale 100 szt . Inne nie leczone w tym okresie zostały na 1 ramce w październiku. Wg Chorbinskiego 1 samica z wiosny na jesieni daje 200 szt.
Moja rada - części podaj paski w kwietniu a części w maju. Za rok będziesz mądrzejszy.

Przed podaniem większej liczbie rodzin, wykonaj zabieg na jednej tzw test chroniący przed przedawkowaniem paseczków. Czas testu to 1 lub 2 doby.

Autor:  wojciech_p [ 05 marca 2020, 09:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Uważajcie z paskami.Po ich zastosowaniu i po kontrolnym zastosowaniu Apivaru był jeszcze spory osyp jesienią.

Myślę że ks w paskach działa, ale wtedy jak pszczoły je zgryzają.Czyli zależne jest to od temperatury i aktywności rodziny.

Autor:  tomi007 [ 05 marca 2020, 10:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

i jak coś pamiętajcie aby paski wyjąć z ula na zimę - mi jedna rodzina na 18-tkach się osypała - jak sprzątałem to pomiędzy korpusami były na płask leżące 2 paski beermat nasączone kwasem szczawiowym z gliceryną - nie zgryzły ich - nie wiem czy to ich wina ale nic innego mi nie przychodzi do głowy... - szkoda tej rodzinki bo zeszłym roku była to jedna z najsilniejszych rodzin na wiosnę - przeprowadzałem się z ulami w lipcu/sierpniu i zapomniałem że były w tej rodzinie też "testowe paski"... jak zakarmiłem to już nie rozdzielałem korpusów aby nie psuć im - czasami przez takie zaglądanie i mostkowanie korpusów można stracić matkę - spr stan zapasu w górnym korpusie - ramki środkowe zalane do końca - wiec nie było sensu zaglądać niżej...

paski na płask położone na ramki nie są tak chętnie i szybko zgryzane jak paski włożone pomiędzy ramki... ogolnie co do kwasu szczawiowego - to chyba zaopatrzę sie w jakiś dyfuzor - przy większej ilosci rodzin będzie bardziej praktyczny niż polewanie ambrozolem...

ogolnie straty zimowe na dziś u mnie to 1,5% (2 rodziny) a uwzględniajac też połączone rodziny to wychodzi 3% - co ciekawe wszystko na jednej pasiece - na pozostałych 3 - straty 0% - ale pewnie będzie jeszcze trochę do łączenia (10-15 rodzin) jak tylko się uda zajrzeć co w ulach bzyczy (jak matki czerwią) - i po tym o te min. 10% stan pasieki zapewne sie zmniejszy niż to co było jesianią... także u mnie raczej dobrze z tego co słyszę od znajomych szukających rodzin do kupna...

Autor:  andrzejkowalski100 [ 05 marca 2020, 10:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Zawsze należy pamiętać aby ilość zabiegów zwalczających warrozę również z zastosowaniem kwasów była jak najmniejsza. To nie jest zabieg kosmetyczny i niesie za sobą poważne zagrożenie dla jakości życia rodziny pszczelej.
Sam stosuje kwasy /tylko kwasy/ i ograniczam się do dwóch zabiegów w roku
traktuję takie działanie jak zło konieczne.
Każde użycie środka chemicznego i jego aktywność powoduje zachwianie naturalnej flory bakteryjnej, której zadaniem jest obrona przed chorobotwórczymi bakteriami.
Ma również swoje negatywne działanie na układ odpornoścowy pszczoły.
Kolejny raz posłużę się porównaniem do innych zwierząt /kury kaczki,świnie,krowy itp/ które w chowie przemysłowym utraciły zdolności obronne organizmu.
Z chwilą pojawienia się jakiegokolwiek patogenu w ich środowisku padają jak przysłowiowe muchy metoda na przerwanie tego procesu choroby to utylizacja.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Maxik [ 05 marca 2020, 10:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Potwierdzam skuteczność pasków jest nie wystarczająca. Dlatego nie stosujemy ich na jesieni. Spełniają swoją rolę przy zastosowaniu na początku sezonu.
Celem zastosowania leczenia w takcie sezonu jest unikniecie pustego ula we wrześniu (grupa kontrolna)
Obrazek

Zauważcie, jako liczba warozy podana jest wartość 100%, jako populacja. Jeżeli zaczniecie leczenie przy spadającej liczbie pszczół, przy wysokim porażeniu rodziny(mówię o lipcu) - populacją roztoczy będzie stała np (2tys) a pszczół coraz mniej i mniej.

Co do zagryzania, celem pracy Oliwiera było ograniczenie pracy ludzkiej, przy wyciąganiu i utylizacji pierdyliona zużytych pasków. Więcej tu: http://scientificbeekeeping.com/beyond-taktic/

Autor:  garret294 [ 05 marca 2020, 11:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Dziękuje wam bardzo za odpowiedzi. Zrobię tak jak proponuje kolega Maxik czyli części podam w kwietniu części w maju, dodatkowo najpierw podając kontrolnie tylko 1-2 rodzinom.

Mam nadzieję, że w tym roku nie będę musiał łączyć rodzin ze względu na warrozę jesienią.

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam
Robert

Autor:  zdunska [ 05 marca 2020, 18:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

No cóż :roll: paski są dobre by zminimalizować ilość warrozy w ulu , niestety nimi nieda się warrozy wytruć jak trzeba ,piszę ty o normalnych paskach a nie o samoróbkach stężonych tak że pszczoły w nocy świecą :haha: . temat jest prosty ,mozna sobie poradzić ,można mieć ładne pszczoły z minimalną ilosią warrozy . każdy z nas ma rozum i niech go uzywa .pozdrawiam :pl: :pl:

Autor:  kudlaty [ 05 marca 2020, 23:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

garret294 pisze:
Dziękuje wam bardzo za odpowiedzi. Zrobię tak jak proponuje kolega Maxik czyli części podam w kwietniu części w maju, dodatkowo najpierw podając kontrolnie tylko 1-2 rodzinom.

Mam nadzieję, że w tym roku nie będę musiał łączyć rodzin ze względu na warrozę jesienią.

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam
Robert


ja osobiście to bym trzymał cały rok leki w ulach, jak to mówią: co cie nie zabije to cie wzmocni :blee: za rok okaże się że jakieś słabe te paski i trzeba podwójnie dawać a po kilku latach to już końskie dawki i zejście pacjenta w trakcie sezonu :roll:

Autor:  Hieronim [ 05 marca 2020, 23:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

kudlaty pisze:
ja osobiście to bym trzymał cały rok leki w ulach, jak to mówią: co cie nie zabije to cie wzmocni :blee: za rok okaże się że jakieś słabe te paski i trzeba podwójnie dawać a po kilku latach to już końskie dawki i zejście pacjenta w trakcie sezonu :roll:

Widziałem na słynnych filmikach taką pasiekę a tactic , zamiast 1do 8 , podawano 1 do 1 , to jest dopiero końska kuracja. :thank:

Autor:  kudlaty [ 06 marca 2020, 00:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Hieronim pisze:
kudlaty pisze:
ja osobiście to bym trzymał cały rok leki w ulach, jak to mówią: co cie nie zabije to cie wzmocni :blee: za rok okaże się że jakieś słabe te paski i trzeba podwójnie dawać a po kilku latach to już końskie dawki i zejście pacjenta w trakcie sezonu :roll:

Widziałem na słynnych filmikach taką pasiekę a tactic , zamiast 1do 8 , podawano 1 do 1 , to jest dopiero końska kuracja. :thank:


te dawki wzięły się właśnie z takiej radosnej twórczości, jeszcze sezon i samym TT by było lane, a później to już nie wiem miotacz TT :roll:

Autor:  baru0 [ 06 marca 2020, 02:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

wojciech_p pisze:
Uważajcie z paskami.Po ich zastosowaniu i po kontrolnym zastosowaniu Apivaru był jeszcze spory osyp jesienią.

Powyższy wpis dotyczy każdej operacji ,każdego sposobu .
Uważajcie ,sprawdzajcie,”bo to co zadziała u mnie u Was może nie zadziałać .
Sprawdzajcie , sam jeszcze nie mam "opatentowanej"metody sprawdzania .
A to jest źródło sukcesu.

Autor:  Maxik [ 06 marca 2020, 08:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

kudlaty pisze:
ja osobiście to bym trzymał cały rok leki w ulach, jak to mówią: co cie nie zabije to cie wzmocni :blee: za rok okaże się że jakieś słabe te paski i trzeba podwójnie dawać a po kilku latach to już końskie dawki i zejście pacjenta w trakcie sezonu
zauważyłem, jeśli populacja pasożyta osiągnie pewien niski poziom, w czwartym tygodniu, pomino podania nowej dawki KS - to co zostało nie reaguje na poddaną substancję. Teoretycznie, nie jest to możliwe, gdyż kwasy uszkadzają aparat gębowy, a z drugiej strony, może być tak, że pasożyt omija podkwaszone miejsca. Zamiast dawać podwójnie, można użyć innego środka. Tak się składa, że KS lub amitraz działa synergistycznie prawie ze wszystkim. W kolejnym tygodniu zmiana środka na chemiczny, może dać efekty spektakularne, podobne do grupy kontrolnej, a w przypadku przedawkowania, opss, pełzające pszczółki :tasak:

Autor:  paraglider [ 06 marca 2020, 12:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Co powinniśmy wiedzieć o kwasie szczawiowym .
Pomimo, że kwas szczawiowy należy do kwasów organicznych , to działanie jego zbliżone jest do działania kwasów mineralnych , takich jak kwas siarkowy czy solny , a nie typowych kwasów organicznych , np. kwas cytrynowy czy octowy .
Jeśli np. na naszym języku położymy kryształki kwasu cytrynowego, to nie spowodują one żadnych zmian, poza odczuciem silnego kwaśnego smaku. Jeżeli natomiast zamiast kwasu cytrynowego użyjemy kwasu szczawiowego / czego nie radzę /, to poparzymy sobie język.
Wszystkie dotychczasowe metody użycia kwasu szczawiowego w pszczelarstwie polegają:
-na polewaniu/rozpylaniu kwasu w odpowiednim roztworze cukrowym, za pomocą strzykawki lub rozpylacza, raz w ciągu sezonu w okresie „bezczerwiowym”;
- na odparowywaniu kwasu za pomocą odpowiednich urządzeń (parowników , reczniczków). Odparowywanie jest jedyną metodą używania kwasu szczawiowego, którą można stosować wielokrotnie w ciągu sezonu .
- Istnieje jeszcze trzecia metoda / ostatnio na forum dyskutowana / - sublimacja KS .
Niezależnie od metody wprowadzania kwasu szczawiowego do ula , zawsze musimy pamiętać, że nie jest on obojętny dla pszczół , podobnie jak dla naszego języka .
Z dotychczasowych badań wynika, że polewanie rodzin pszczelich kwasem szczawiowym w roztworze cukrowym powoduje:
- nieodwracalne uszkodzenie egzoszkieletu młodej pszczoły ,
- wzrost śmiertelności pszczół dorosłych oraz ich osłabienie ,
- trwałe zmiany w układzie pokarmowym i wydalniczym ,
- uszkodzenie gruczołu woskowego ,
- uszkodzenie włosków pokrywających ciało pszczoły, stanowiących pierwszą i zasadniczą linię obrony zakaźnej,
- zaburzenia komunikacji między pszczołami ,zaburzenie ekosystemu ula , itd . Jak z powyższego widać , kwas szczawiowy jest mieczem obusiecznym. Może ciąć zarówno warrozę, jak i pszczołę. Sztuka jego stosowania polega na niszczeniu odpowiedniego odsetka roztoczy przy minimalnej szkodzie wobec pszczół. Kwas szczawiowy nie działa pod zasklepem i dlatego ważne jest, aby w czasie przeprowadzania zabiegu nie było krytego czerwiu .
Kwasy stosujmy zgodnie ze sztuką lekarską, zachowując prawidłową dawkę i przestrzegając terminów stosowania z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności . Stosowanie KS w obecności czerwiu jest bezsensowne - mija się z celem .

Autor:  zdunska [ 06 marca 2020, 13:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

paraglider, W nadmiarze to nawet tlen jest szkodliwy :haha: kwas szczawiowy stosuje od początku,czyli od 7-miu lat , póki co jeszcze pszczołom nie zaszkodził wrecz przeciwnie . Wszystko jest w głowie i rękach pszczelarza .ps tłumaczysz ,tłumaczysz iiii tłumaczysz ,aż podziwiam Twoją cierpliwość :roll: i nic z Twojego tłumaczenia ,dalej jest masę pytań i wątpliwości ,chciała bym a boję się , amoze zrobię tak ? może lepiej nie ? ech tak to pszczelarstwo niektórym CIĘŻKO idzie ,normalna męczarnia :?

Autor:  bo lubię [ 06 marca 2020, 14:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

paraglider pisze:
Stosowanie KS w obecności czerwiu jest bezsensowne - mija się z celem .
Tak jak cała reszta ,a nawet i te pozostałe przy jednorazowym,krótkim okresie działania,a co jeśli dawkowanie powtarzalne,lub działanie kwasu wydłużone ,to również bezsens ? .Ze sprawdzonych i akceptowalnych pozostają codzienne modły ,oraz szare mydło nie pomoże i nie zaszkodzi . :D

Autor:  Krzyżak [ 06 marca 2020, 14:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

paraglider pisze:
Stosowanie KS w obecności czerwiu jest bezsensowne - mija się z celem.

Nieprawda. Pierwszy z brzegu przykład.
Wykres przedstawiający ilość Varroa w rodzinie.
Przeprowadzono kilkukrotną sublimację KS w obecności czerwiu. Podobne efekty są przy stosowaniu pasków czy ręczników.
Obrazek

Autor:  tomi007 [ 06 marca 2020, 14:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

paraglider pisze:
Odparowywanie jest jedyną metodą używania kwasu szczawiowego, którą można stosować wielokrotnie w ciągu sezonu .


paraglider pisze:
Istnieje jeszcze trzecia metoda / ostatnio na forum dyskutowana / - sublimacja KS .


a czym ma się to różnić ? z fizyczno-chemicznego pkt widzenia parowanie to przejście ze stanu płynnego w gazowy... sublimacja - ze stanu stałego w gazowy...

nie wiem jak można odparować sam kwas szczawiowy skoro jest on w formie ciała stałego (proszku) - chyba że pisząc odparowanie mamy na myśli niekontrolowaną temperaturę tego procesu - a z tego co tu czytałem tu na forum powyżej określonej temp. zachodzi proces przemiany kwasu szczawiowego w kwas mrówkowy... - na tym polega różnica pomiędzy odparowaniem kwasu szczawiowego a jego sublimacją ? czy być może rożni się to tym że w procesie odparowywania kwas szczawiowy jest rozpuszczony w jakimś "rozpuszczalniku" (np. wodzie destylowanej)

i dlaczego odparowanie w przeciwieństwie do sublimacji można stosować wielokrotnie ? - skoro pary kwasu szczawiowego (nie ważne jakie) też nie są obojętne tj wg badań powodują oparzenia dróg oddechowych pszczoły (przetchlinek) w których to osadzają się kryształki par kwasu...

Autor:  KNIEJA [ 06 marca 2020, 18:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

baru0 pisze:
wojciech_p pisze:
Uważajcie z paskami.Po ich zastosowaniu i po kontrolnym zastosowaniu Apivaru był jeszcze spory osyp jesienią.

Powyższy wpis dotyczy każdej operacji ,każdego sposobu .
Uważajcie ,sprawdzajcie,”bo to co zadziała u mnie u Was może nie zadziałać .
Sprawdzajcie , sam jeszcze nie mam "opatentowanej"metody sprawdzania .
A to jest źródło sukcesu.


To jest najlepsza recepta 2020

Autor:  baru0 [ 06 marca 2020, 23:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Chodzi mi o prosta szybką metodę ,
dennica osiatkowana super ale,,czym sprawdzać .wierzyłem w skuteczność Apiwarolu ,wierzyłem .
dłubanie w czerwiu ok ale,,,rożne rozmieszczenie warozy w komórkach w rożnych rodzinach,trzeba by cały czerw sprawdzić .
"mycie pszczół " w ludwiku ... nie używałem ,wydaje się być pracochłonna .
kto da więcej

Autor:  robik [ 07 marca 2020, 01:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

W Apiwarol to sobie można wierzyć… a już na pewno w system 4x4...

KS w paskach działa... i spełnia swoje zadanie na tyle na ile są w ulach... paski lezące na płasko są w części zgryzane i w różnym stopniu... co zostaje jest propolisowane… Lepsze rozwiązanie to między uliczki i dwa paski dają radę...

Autor:  Maxik [ 07 marca 2020, 08:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

baru0 pisze:
kto da więcej
sezon nie leczyć niczym, w następnym jak toś opanuje zarazę, może nie oponuje metody sprawdzania, ale zrozumie pewne rzeczy, o których wcześniej nie miał pojęcia. Przy odrobinie pecha we wrześniu zda sobie sprawę, ze w połowie lipca nie było sensu wkładać taktika, :mrgreen:

Autor:  baru0 [ 07 marca 2020, 08:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

robik pisze:
W Apiwarol to sobie można wierzyć… a już na pewno w system 4x4...

Izolowałem w izolatorach Chmary .

Autor:  Bagisek. [ 07 marca 2020, 09:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

robik pisze:
W Apiwarol to sobie można wierzyć… a już na pewno w system 4x4...

Wierzyć to można w coś , lub nie.
Ale też trzeba umieć zastosować dany lek .Jeśli zrobisz to w nieodpowiednim czasie , przy ramkach pełnych czerwiu, to i bomba atomowa nie zadziała na warroa :cry: :mrgreen:
Od lat leczenie 4x4 apiwarolem , w lipcu wczesne leczenie paskami i ZERO spadków , zero strat.! Można??
Można ,więc nie mów , że nie działa i nie zdaje egzaminu.
Wszyscy czekają na cudowne leczenie i sublimację kwasu.Tylko , że w wielu przypadkach, już nie ma co i kogo sublimować :cry:

Autor:  Krzyżak [ 07 marca 2020, 10:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

baru0 pisze:
"mycie pszczół " w ludwiku ... nie używałem ,wydaje się być pracochłonna.

Ludwik się pienie, lepszy alkohol izopropylowy. Idzie bardzo sprawnie.
Moim zdaniem jedyna pewna metoda. Ocena ilości Varroa na podstawie osypu na dennicy po jakimś specyfiku to jakieś nieporozumienie.

Autor:  baru0 [ 07 marca 2020, 21:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Krzyżak pisze:
Ludwik się pienie, lepszy alkohol izopropylowy. Idzie bardzo sprawnie.
Moim zdaniem jedyna pewna metoda. Ocena ilości Varroa na podstawie osypu na dennicy po jakimś specyfiku to jakieś nieporozumienie.


Czemu nieporozumienie ?

Autor:  Krzyżak [ 07 marca 2020, 22:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Celem badania jest stwierdzenie ile Varroa jest w rodzinie a nie ile spadło po jakimś specyfiku. Ile spadło nie mówi nam nic na temat tego ile zostało.

Autor:  baru0 [ 07 marca 2020, 22:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Krzyżak pisze:
Celem badania jest stwierdzenie ile Varroa jest w rodzinie a nie ile spadło po jakimś specyfiku. Ile spadło nie mówi nam nic na temat tego ile zostało.

Tu mamy zgodność . :okok: ile zostało .
Ale ;) trzeba wiedzieć też ile spadło .

Autor:  Krzyżak [ 07 marca 2020, 22:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Nie. Trzeba wiedzieć ile było w rodzinie przed leczenim i ile jest po.

Autor:  robik [ 08 marca 2020, 00:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Bagisek. pisze:
Wierzyć to można w coś , lub nie.Ale też trzeba umieć zastosować dany lek .Jeśli zrobisz to w nieodpowiednim czasie , przy ramkach pełnych czerwiu, to i bomba atomowa nie zadziała na warroa Od lat leczenie 4x4 apiwarolem , w lipcu wczesne leczenie paskami i ZERO spadków , zero strat.! Można??Można ,więc nie mów , że nie działa i nie zdaje egzaminu.Wszyscy czekają na cudowne leczenie i sublimację kwasu.Tylko , że w wielu przypadkach, już nie ma co i kogo sublimować
kozacko odpowiadasz... przyjdzie czas, że zmienisz poglądy... :roll:

Autor:  Bagisek. [ 08 marca 2020, 00:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

robik pisze:
kozacko odpowiadasz... przyjdzie czas, że zmienisz poglądy... :roll:

robik, absolutnie nie "kozacko" stwierdzam fakty, po kolejnej zimowli i leczeniu apiwarolem. Być może, tak i będzie, ale Twoje stwierdzenie , że apiwarol nie daje rady , może kogoś wprowadzić w błąd :mrgreen:

Autor:  robik [ 08 marca 2020, 00:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Ech... trza tłumaczyć... mój wpis dotyczył leczenia np. po lipie... czyli w okresie gdzie większość lub część ludzi kończy sezon... przy założeniu, że nie dajemy izolatorów, nie ograniczamy/zamykamy matek i cholera wie co jeszcze... mając pełne ramy czerwiu i robiąc tylko zabieg 4x4 Apiwarol nie daje rady... to nie jest już ten sam dręcz co był kiedyś...

Swoją drogą kilka lat temu też się przejechałem na nim i więcej do ręki tego nie wziąłem i nie wezmę... wyszło, że tam go chyba nie było... :|

Autor:  paraglider [ 10 marca 2020, 14:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

robik pisze:
mój wpis dotyczył leczenia np. po lipie.
robik pisze:
mając pełne ramy czerwiu i robiąc tylko zabieg 4x4 Apiwarol nie daje rady

W obecności czerwiu , kiedy jest go pełen ul ? Żaden środek nie da rady .
Podobnie było kiedyś u mnie . Po lipcowym odymianiu 4x4 dni , przy jesiennym leczeniu pasożyt dalej sypał się całymi setkami .
Zacząłem składać winę na producenta , że coś knoci z tabletkami , potem na reinwazję od sąsiada , na samym końcu pomyślałem :
A może to moja wina? W końcu znalazłem winnego .
Najskuteczniejszą i najprostszą metodą walki z warrozą jest jej zwalczanie w okresie bezczerwiowym . Wtedy nawet środek jaki stosujemy ma drugorzędne znaczenie . Pozbywamy się jej z pszczół prawie w 100% . Stworzenie dwóch okresów bezczerwiowych w sezonie , to minimum zapewniające skuteczne " odpchlenie " rodziny pszczelej przed zimą .
Pierwszy wymuszony okres bezczerwiowy , który według mnie jest ważniejszy od drugiego , bo po nim matka czerwi na pszczołę zimową , powinien przypaść na połowę lipca , kiedy jest w ulu nadmiar pszczół . Wystarczy 1-2 dni bez czerwiu w rodzinie , by przeprowadzić skuteczny zabieg . Matkę izolujemy krótko / wystarczy 15 dni / i to nie koniecznie w izolatorze Chmary . Możemy w tym czasie wyhodować w jej obecności piękną , młodą matkę .
Już słyszę głosy : To nie możliwe , ponieważ nie będę miał miodu z nawłoci , czy wrzosów .
Nie jest to prawdą . U mnie też rośnie nawłość – kanadyjska i późna , dodatkowo w tym czasie masowo kwitną łąkowe przetaczniki https://rosliny.urzadzamy.pl/baza-rosli ... owy,5_404/
z których pszczoły zbierały rekordowe ilości miodu .
Druga izolacja powinna przerwać zbędne jesienne czerwienie matki . Wraz z nim przerywamy dalsze namnażanie się przyniesionej do ula warrozy . Jeżeli nie jesteśmy zwolennikami przetrzymywania matki w izolatorze aż do wiosny , po leczeniu pszczół jednym dymkiem / zamiast 4 / , uwalniamy ją z izolatora . Wystarczy spróbować a przekonacie się , że ten jeden dymek Apiwarolu jest lepszy od 4-ech i ma działanie piorunujące . Ten kto raz spróbuje , nie odstąpi od tej formy leczenia .



.

Autor:  lech [ 10 marca 2020, 15:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

paraglider pisze:
robik pisze:
mój wpis dotyczył leczenia np. po lipie.
robik pisze:
mając pełne ramy czerwiu i robiąc tylko zabieg 4x4 Apiwarol nie daje rady

W obecności czerwiu , kiedy jest go pełen ul ? Żaden środek nie da rady .
Podobnie było kiedyś u mnie . Po lipcowym odymianiu 4x4 dni , przy jesiennym leczeniu pasożyt dalej sypał się całymi setkami .
Zacząłem składać winę na producenta , że coś knoci z tabletkami , potem na reinwazję od sąsiada , na samym końcu pomyślałem :
A może to moja wina? W końcu znalazłem winnego .
Najskuteczniejszą i najprostszą metodą walki z warrozą jest jej zwalczanie w okresie bezczerwiowym . Wtedy nawet środek jaki stosujemy ma drugorzędne znaczenie . Pozbywamy się jej z pszczół prawie w 100% . Stworzenie dwóch okresów bezczerwiowych w sezonie , to minimum zapewniające skuteczne " odpchlenie " rodziny pszczelej przed zimą .
Pierwszy wymuszony okres bezczerwiowy , który według mnie jest ważniejszy od drugiego , bo po nim matka czerwi na pszczołę zimową , powinien przypaść na połowę lipca , kiedy jest w ulu nadmiar pszczół . Wystarczy 1-2 dni bez czerwiu w rodzinie , by przeprowadzić skuteczny zabieg . Matkę izolujemy krótko / wystarczy 15 dni / i to nie koniecznie w izolatorze Chmary . Możemy w tym czasie wyhodować w jej obecności piękną , młodą matkę .
.

Wyhodowanie matki oraz jej zapłodnienie w obecności starej matki w izolatorze jak rodzina jest na jednym korpusie nie jest takie proste. Poddanie zasklepionych mateczników nawet w ochraniaczach kończy się ścięciem matek po wygryzieniu.Może kolega zdradzi jaki jest patent na wyhodowanie młodych matek w tych warunkach.

Autor:  paraglider [ 11 marca 2020, 11:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

lech pisze:
Może kolega zdradzi jaki jest patent na wyhodowanie młodych matek w tych warunkach.

Przewałkuj temat : "Wychów matek w obecności starej matki " - omówiliśmy już ten temat z detalami
lech pisze:
Poddanie zasklepionych mateczników nawet w ochraniaczach kończy się ścięciem matek po wygryzieniu.

Dlaczego wysnuwasz takie wniosek ? Mam inne doświadczenia .W pasiekach zawodowych w większości wymienia się matki poddając mateczniki na wygryzieniu właśnie w ochraniaczu . Matki wylęgające się z nich są zawsze akceptowane przez pszczoły , bo wygryzły się w tym samym ulu i mają ten sam zapach co one . Mogą jedynie zginąć w bezpośredniej walce ze staruchą - co się rzadko zdarza .
https://www.youtube.com/watch?v=SV7fibNsfBw
https://www.youtube.com/watch?v=izb7K6vwGYg

Autor:  kaszub69 [ 12 marca 2020, 10:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

7 marca pszczelarze z woj pomorskigo odbyli szkolenie odnosnie chorób pszczelich .Wykład prowadziła doktor Gajda i stwierdziła jednoznacznie że paski gliceryna z kw szczawiowym są nie skuteczne,osobiście badała tę metodę na własnej pasiece.Komu teraz wierzyć ,ja jeszcze nie próbowałem ,co wy na to.

Autor:  mendalinho [ 12 marca 2020, 11:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

kaszub69 pisze:
marca pszczelarze z woj pomorskigo odbyli szkolenie odnosnie chorób pszczelich .Wykład prowadziła doktor Gajda i stwierdziła jednoznacznie że paski gliceryna z kw szczawiowym są nie skuteczne,osobiście badała tę metodę na własnej pasiece.Komu teraz wierzyć ,ja jeszcze nie próbowałem ,co wy na to.

Jak to komu wierzyć?.
Przecież nie pseudonaukowcom, którzy żerują na grantach i piszą co im zleceniodawca karze. Obłudnicy, którzy zrobili za Nasze pieniądze magisterki, doktoraty i habilitację.
Wierzyć trzeba pszczelarzom z doświadczeniem, którzy pracowali jeszcze u swojego pradziadka przy pszczołach.Wierzyć trzeba tym, którzy przerobili Rapicid, takctik, sok z kapusty,kość wołową, coca colę na warozę, wycinanie czerwiu w lutym. To jest skarbnica wiedzy.
Pozdrawiam

Autor:  paraglider [ 12 marca 2020, 11:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Czy to tak trudno zrozumieć ? Żadne paski w obecności czerwiu nie są skuteczne . Warroza pod zasklepem czuje się bezpieczna . Również długotrwałe przetrzymywanie w ulu pasków z gliceryną w obecności czerwiu nie daje spodziewanego efektu . Natomiast kiedy je zastosujemy gdy warroza jest tylko na pszczołach , pasożyt sypie się niemiłosiernie . Dlatego z uporem maniaka namawiam : Nauczmy się zwalczać warozę z sensem o czym napisałem wyżej :
paraglider pisze:
Najskuteczniejszą i najprostszą metodą walki z warrozą jest jej zwalczanie w okresie bezczerwiowym

Reszta , to " walka z wiatrakami " !

Autor:  castagir [ 12 marca 2020, 13:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

kaszub69 pisze:
7 marca pszczelarze z woj pomorskigo odbyli szkolenie odnosnie chorób pszczelich .Wykład prowadziła doktor Gajda i stwierdziła jednoznacznie że paski gliceryna z kw szczawiowym są nie skuteczne,osobiście badała tę metodę na własnej pasiece.Komu teraz wierzyć ,ja jeszcze nie próbowałem ,co wy na to.


Amy na to jak na lato :haha: każdy sposób by zmniejszyć ilość roztoczy w rodzinie jest dobry ,nawet zwykłe polanie pszczół sokiem z cytryny czy colą .
paski powieś w ulach po lipie ,zmniejszysz ilość warrozy i pszczoła zimowa nie bądzie aż tak pogryziona , kumasz ? jednak paskami pszczół nie wyleczysz ,no chyba że zaizolujesz matki . Chociaż też nie zupełnie ponieważ paski nie działają w ulu cały czas z tą samą siłą ,co dzień ich skuteczność maleje ...

paraglider pisze:
Czy to tak trudno zrozumieć ? Żadne paski w obecności czerwiu nie są skuteczne . Warroza pod zasklepem czuje się bezpieczna . Również długotrwałe przetrzymywanie w ulu pasków z gliceryną w obecności czerwiu nie daje spodziewanego efektu . Natomiast kiedy je zastosujemy gdy warroza jest tylko na pszczołach , pasożyt sypie się niemiłosiernie . Dlatego z uporem maniaka namawiam : Nauczmy się zwalczać warozę z sensem o czym napisałem wyżej :


Mądry wpis doświadczonego Janusza :P osobiście się dziwię że wielu z nas ma problem ze skutecznym leczeniem ,a to przecież trudne nie jest ,tak myslę :roll: trzeba wiedzieć jak funkcjonuje warroza i być sprytniejszym odo niej :!:

Autor:  bo lubię [ 12 marca 2020, 13:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

kaszub69 pisze:
7 marca pszczelarze z woj pomorskigo odbyli szkolenie odnosnie chorób pszczelich .Wykład prowadziła doktor Gajda i stwierdziła jednoznacznie że paski gliceryna z kw szczawiowym są nie skuteczne,osobiście badała tę metodę na własnej pasiece.Komu teraz wierzyć ,ja jeszcze nie próbowałem ,co wy na to.
....a jak to uzasadniała ?,podstawę podała "leczyłam" no musiała coś wiecej powiedzieć i opisać sposób leczenia,ponieważ mi "doktor" jakoś nie pasuje.Co tam pół świata ,spróbowałam ,wiem co mówię,klękać.

Autor:  slawekcl [ 12 marca 2020, 16:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Paski z kwasem szczawiowym po ambrozolu jesienią

Gajda raczej nie rozwinęła się w tym temacie, jedynie stwierdziła jak może działać kwas z pasków skoro pszczoły po nich chodzą, nie brała pod uwagę faktu, że jeżeli pasek wisi między ramkami to pszczoły ocierają się o nie grzbietami.... (osobiście stosuję paski i widzę, że dziennie spada do ok 20 pasożytów na dobę, a po ok 14 dniach ta liczba się zmniejsza )

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/