FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Rozkładające się przez setki lat plastikowe torby mogą przestać być problemem. A wszystko za sprawą niepozornego stworzenia - gąsienicy barciaka większego. Larwy tej ćmy na co dzień pasożytują w ulach, żywiąc się woskiem pszczelim. Okazało się, że nie gardzą też plastikowymi przekąskami.

Czytaj więcej na https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl ... ign=chrome

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.

Chcąc uciec z zamknięcia przegryzły ale same z głodu tworzywa nie ruszą. Lepiej niech nie hodują na dużą skalę barciaków bo w okolicy pszczelarze nie dadzą sobie rady

A jaki to biznes... Folia to dobre paliwo alternatywne dla cementowni jak i większy pożytek dla środowiska bo mniej węgla trzeba w nich spalić... Także bez sensu karmić folią barciaka... A i milionów larw by potrzeba.. Poza tym gąsienice jedząc folie tracą na nią apetyt.. Trzeba by im dać też normalny pokarm... A jednak wosk pszczeli jest drogi... Także jest to co najwyżej ciekawostka co by było gdy ludzie wyginą - natura po nich posprząta w swoim tempie...

Jak ktoś chce robić biznes na barciaku to niech sprzedaje z nim ramki na olx/allegro po 15-20 zł - widziałem że kiedyś po tyle sprzedawali... A kto to kupuje? Ludzie którzy trzymają jaszczurki w domach... Ponoć larwy barciaka to ich przysmak nawet w "gadziej depresji" gdy nie chcą jeść nic...

Kto ma ule ze styropianu ? to wie że , ule również są koszerne

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

KNIEJA,

Koszerny jest też miękki poliuretan - np wkładki dennicowe w dennicach higienicznych Nektariady... Im twardszy styropian i poliuretan tym mniej koszerny... ;p - na początku kupiłem kilka używanych dennic styropianowych - i były w nich ślady po barciaku... Natomiast korpusy są raczej nie-koszerne - wynika to z faktu że jak pszczoły wyrzucą barciaka na dennice to on sobie tam czasami żeruje w kącikach i zakamarkach...