FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Znakowania matek na plastrze.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23269
Strona 1 z 1

Autor:  ydyp [ 11 kwietnia 2020, 22:07 - sob ]
Tytuł:  Znakowania matek na plastrze.

Witam.Przy przeglądach często widzimy matki.Moje pytanie czy zauważając matkę na plastrze można ją oznakowac?Tzn.łapię matkę w palce ,wyciągam z kieszeni pisak i znaczę ją i wypuszczam ją spowrotem na plaster.Proszę kol. o skomentowanie tego pomysłu.Pozdrawiam.

Autor:  Bartek.pl [ 11 kwietnia 2020, 22:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

ydyp pisze:
Witam.Przy przeglądach często widzimy matki.Moje pytanie czy zauważając matkę na plastrze można ją oznakowac?Tzn.łapię matkę w palce ,wyciągam z kieszeni pisak i znaczę ją i wypuszczam ją spowrotem na plaster.Proszę kol. o skomentowanie tego pomysłu.Pozdrawiam.

a czemu nie ?
tylko najlepiej bezzapachowym pisakiem.

Autor:  kudlaty [ 11 kwietnia 2020, 22:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

z pisakami jest tak że wszystkie chłyty dozwolone, ja znakuje jak już na plastrze dociskam delikatnie do niego blokując jej ruch. robię plumkę i po zabawie, gdyby jeszcze te pisaki dłużej sie trzymały było by super, mi znaczki niepotrzebne ale są tacy co są chorzy bez kropki

Autor:  baru0 [ 11 kwietnia 2020, 22:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

ydyp, a gdzie byłeś jak my pisali o tym ;) .
Bierzesz kawałek kraty odgrodowej,miękkiej 5x5cm przyciskasz matkę na plastrze (wystają plecki ;) ) robisz kropkę i tyle .
Wcześniej robiłem to "z wolnej ręki" ale ;) .
Teraz w sezonie zawsze mam w kieszeni kawałek kraty i marker kiedyś dawałem zdjęcie jakiej firmy ,trzyma 3-4 lata .Warunek znakować matki "wyczyszczone"
Gdy znakuje "świeżaki " różnie bywa .

Autor:  paraglider [ 12 kwietnia 2020, 16:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Na początku wolałem zwykły kawałek gąbki . Przyciskasz delikatnie do plastra , odsłaniasz " grzbiecik" i sruuuuu . Potem znakowałem wyłącznie w "locie" - to tak jak strzał z karabinu , trzeba najpierw potrenować . Wytrenowałem się na trutniach .

Autor:  Sławek1964 [ 12 kwietnia 2020, 22:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Ja znakuję flamastrem bez żadnego chwytania, dociskania, po prostu dotyk flamastrem na matce i gotowe.

Autor:  tomi007 [ 13 kwietnia 2020, 02:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Jak najbardziej można tak znakowac... Ja tak robię korektorem w "pędzelku" a w zasadzie w "gąbeczce" bo taka najlepsza jego końcówka ale nie łatwo taki kupić... Za to cena śmieszna bo kosztuje ok 2-3 zł i wg mnie jest trwalszy od pisaków... Chcąc mieć odpowiednie kolor trzeba do niego dodać trochę barwnika spożywczego... Matkę chwytam delikatnie lekko przyciskajac do plastra - 5 sek i gotowe... Potem jeszcze czekam o ile mi się chce z 30 sek aż korektor podeschnie... Do tej pory nie straciłem tak znakujac ani jednej matki - korektor ma jakiś swój zapach ale pszczolom on nie przeszkadza - co najwyżej chcą wyczyścić matkę z farbki... Dlatego warto poczekać aż trochę podeschnie... Korektor mam zawsze w kieszeni stroju... Nawet dwa bo kolorki maja różne ;)

Autor:  Pajej [ 13 kwietnia 2020, 08:11 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Sławek1964 pisze:
Ja znakuję flamastrem bez żadnego chwytania, dociskania, po prostu dotyk flamastrem na matce i gotowe.

ja w zesłym roku tak znakowałem tylko lakierem do paznokci bo te flamastry to porażka. Kilka tygodni i nich nie widać. Za to lakier do paznokci drażni pszczoły bo śmierdzi, ale matki żadnej nie ścięły

Autor:  slaw007 [ 13 kwietnia 2020, 09:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

A jakich flamastrów używałeś?
Ja w tym roku widziałem na plastrze matkę znakowaną na żółto.
Była znakowana flamastrem olejowym Pentel.
Na ten rok zamówiłem Toma to-440. Zobaczymy jak będą działać.

Autor:  baru0 [ 13 kwietnia 2020, 10:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Obrazek
baru0 pisze:
Warunek znakować matki "wyczyszczone"
 

Autor:  adamjaku [ 13 kwietnia 2020, 10:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Tomy - wytrzymują 2-3 tygodnie.

Autor:  slaw007 [ 13 kwietnia 2020, 12:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Właśnie takim jak pokazał baru0, znakowałem i sobie chwalę.
adamjaku, to mnie zmartwiłeś. W takim razie zamawiam jeszcze Pentela.
Toma może do ramek wykorzystam.

Autor:  Bartek.pl [ 13 kwietnia 2020, 12:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

slaw007 pisze:
Właśnie takim jak pokazał baru0, znakowałem i sobie chwalę.
adamjaku, to mnie zmartwiłeś. W takim razie zamawiam jeszcze Pentela.
Toma może do ramek wykorzystam.


Uni Paint olejowy, po dwóch latach wygląda jak nowy.
Po otworzeniu pszczoły na niego reagują, ale na matkach już nie, przynajmniej mi zadnej nie ścięły.
Po wielu próbach na trutniach, końcówkę lekko zeszlifowałem na betonie i kropkę stawiam dopiero jak postawię punkt ba desce, wcześniej zdarzało się zalać matkę za bardzo.

Autor:  Sławek1964 [ 13 kwietnia 2020, 12:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

adamjaku pisze:
Tomy - wytrzymują 2-3 tygodnie.
Po 2 latach widoczne są.

Autor:  paraglider [ 13 kwietnia 2020, 12:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Bartek.pl pisze:
Po otworzeniu pszczoły na niego reagują, ale na matkach już nie

Dobrze jest przed znakowaniem matki na 2-3 górnych beleczkach ramek pociągnąć olejowe kreski . Ten smród je dezorientuje i matce dają spokój . .

Autor:  Pisiorek [ 13 kwietnia 2020, 12:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Wiecie co Wam powiem :roll: po siedmiu latach mojej przygody z pszczołami doszedłem do takiego wniosku że znakowanie matek jest potrzebne w sumie jak zeszłoroczny śnieg. Lechu Polbart chyba ma jednak w tej kwestii rację i tych matek nie męczy 8)

Autor:  Tadeusz 1 [ 13 kwietnia 2020, 13:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Wg mnie znakowaną matkę zawsze łatwo odnaleźć jak jest taka potrzeba np. przenoszenie ramek do miodni, zasilanie czerwiem, robienie odkładów, zmiana matki itp. Zawsze jest to szybciej zrobione.
Znakuję na plastrze markerem bez łapania matki, mała kropka i już, jak jest dużo pszczół w ulu to trudno jest znaleźć nieoznakowaną matkę.

Autor:  CYNIG [ 13 kwietnia 2020, 13:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Pisiorek pisze:
Wiecie co Wam powiem :roll: po siedmiu latach mojej przygody z pszczołami doszedłem do takiego wniosku że znakowanie matek jest potrzebne w sumie jak zeszłoroczny śnieg. Lechu Polbart chyba ma jednak w tej kwestii rację i tych matek nie męczy 8)


Kiedyś też miałem takie zdanie, ale latka lecą, wzrok już nie ten i... przeprosiłem się z opalitkami :)

Autor:  Pisiorek [ 13 kwietnia 2020, 13:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

CYNIG pisze:
Pisiorek pisze:
Wiecie co Wam powiem :roll: po siedmiu latach mojej przygody z pszczołami doszedłem do takiego wniosku że znakowanie matek jest potrzebne w sumie jak zeszłoroczny śnieg. Lechu Polbart chyba ma jednak w tej kwestii rację i tych matek nie męczy 8)


Kiedyś też miałem takie zdanie, ale latka lecą, wzrok już nie ten i... przeprosiłem się z opalitkami :)

Hehe :D No tak to już jest wszystko się zmienia. Ja osobiście nigdy nie znakowaniem opalitkami, jeżeli już to robiłem kropeczkę markerem pszczelarskim lub lakierem do paznokci nie było z tym nigdy problemów, wystarczyło to zrobić delikatnie i nigdy nie miałem problemu żeby pszczoły jakoś tą matkę oklebiały czy cokolwiek innego z nią się działo.

Autor:  Hieronim [ 13 kwietnia 2020, 13:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Pisiorek pisze:
Wiecie co Wam powiem :roll: po siedmiu latach mojej przygody z pszczołami doszedłem do takiego wniosku że znakowanie matek jest potrzebne w sumie jak zeszłoroczny śnieg. Lechu Polbart chyba ma jednak w tej kwestii rację i tych matek nie męczy 8)

Przy hodowli znakowanie to podstawa , jak masz wiedzieć jaką matkę masz w ulu , chyba , że Ci to obojętne . :thank:

Autor:  Pisiorek [ 13 kwietnia 2020, 13:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Hieronim pisze:
Przy hodowli znakowanie to podstawa , jak masz wiedzieć jaką matkę masz w ulu , chyba , że Ci to obojętne .

Rozumiem Twoje argumenty ale obawiam się przyjacielu że w tej kwestii nie dojdziemy do porozumienia :)
Mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Mam bardzo dużo swoich matek nawet F4, mam również na pasiece rodzinę w której matka nie była wymieniana w sensie nie kupowana u hodowcy przez przynajmniej kilkanaście lat, nie widzę najmniejszego problemu, przy tak małej pasiece jak moja jestem w stanie to wszystko doglądnąć nie muszę tych matek znakować, wiem co mam w którym ulu. Podejście typu że tylko i wyłącznie matka F1 jest zdecydowanie błędne, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie.
Bardzo często matki F1 nie nadają się do niczego a kolejne pokolenia po nich są naprawdę bardzo fajne ale żeby to zaobserwować trzeba mieć pszczoły kilka lat przynajmniej.

Autor:  Pajej [ 13 kwietnia 2020, 15:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

slaw007 pisze:
A jakich flamastrów używałeś?
Ja w tym roku widziałem na plastrze matkę znakowaną na żółto.
Była znakowana flamastrem olejowym Pentel.
Na ten rok zamówiłem Toma to-440. Zobaczymy jak będą działać.

pozyczałem od kolegi jakieś dedykowane do znakowania matek

Autor:  wojciech_p [ 13 kwietnia 2020, 15:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Pisiorek pisze:
Podejście typu że tylko i wyłącznie matka F1 jest zdecydowanie błędne, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie.
Bardzo często matki F1 nie nadają się do niczego a kolejne pokolenia po nich są naprawdę bardzo fajne ale żeby to zaobserwować trzeba mieć pszczoły kilka lat przynajmniej.


Stanowisko takie popierał brat Adam i ja również potwierdzam.W kontrolowanych pokoleniach F2 ujawnia się wiele pozytywnych gospodarczo cech, zupełnie niewidocznych w F1. Matki jednak pasuje znakować, bo bez tego można się pogubić.

Autor:  Bollkonski [ 13 kwietnia 2020, 18:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

matki znakuję opalitkami. łatwo je odnajduję przy robieniu odkładów,wymianie matki, itp.... Ponadto pszczoły czasem się roją i po złapaniu roju wiem z którego ula wyszły ( w każdym ulu mam zapisany numer matki) czyli znakowanie opalitkami ułatwia mi pracę w pasiece...

Autor:  Pisiorek [ 13 kwietnia 2020, 19:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Bollkonski pisze:
matki znakuję opalitkami. łatwo je odnajduję przy robieniu odkładów,wymianie matki, itp.... Ponadto pszczoły czasem się roją i po złapaniu roju wiem z którego ula wyszły ( w każdym ulu mam zapisany numer matki) czyli znakowanie opalitkami ułatwia mi pracę w pasiece...


Jasna sprawa że masz rację, przy większej pasiece większej ilości rodzin znakowanie matek znacznie ułatwia pracę.

Autor:  bo lubię [ 13 kwietnia 2020, 19:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

ydyp pisze:
Witam.Przy przeglądach często widzimy matki.Moje pytanie czy zauważając matkę na plastrze można ją oznakowac?Tzn.łapię matkę w palce ,wyciągam z kieszeni pisak i znaczę ją i wypuszczam ją spowrotem na plaster.Proszę kol. o skomentowanie tego pomysłu.Pozdrawiam.
Kupiłem ostatnio takie ustrojstwo do łapania i znakowania matek przykładasz do matki na plastrze,kciukiem zasuwasz kratę ,a potem w tej tulei dociskasz gąbką matkę do owej kraty i znaczysz,urządzenie jest przezroczyste .Może chwilę przeschnąć .,przyciąć skrzydełko.

Autor:  Marian. [ 13 kwietnia 2020, 20:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

bo lubię, mam takie jest super i łatwe w użyciu bo nie musisz przekładać z fajki lub z innych urządzań do chwytania. :okok:

Autor:  Tamten [ 13 kwietnia 2020, 20:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Marian. pisze:
bo lubię, mam takie jest super i łatwe w użyciu bo nie musisz przekładać z fajki lub z innych urządzań do chwytania. :okok:

No to jeszcze powiedzcie, jak to się oficjalnie nazywa i gdzie można kupić.

Autor:  Bartek.pl [ 13 kwietnia 2020, 20:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Tamten, wpisz sobie na aliexpres znakowanie matek pszczelich
tam masz ten chwytak + mazak za 12.90 zł

Autor:  bo lubię [ 13 kwietnia 2020, 21:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Tamten pisze:
Marian. pisze:
bo lubię, mam takie jest super i łatwe w użyciu bo nie musisz przekładać z fajki lub z innych urządzań do chwytania. :okok:

No to jeszcze powiedzcie, jak to się oficjalnie nazywa i gdzie można kupić.
W Lublinie w sklepie pszczelarskim kupiłem tylko cena :bosie: :bosie: :shock: :shock: jak widzę .

Autor:  Sławek1964 [ 13 kwietnia 2020, 21:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Ja też mam to urządzenie, ale jeszcze nawet go nie wypróbowałem, dobrze mi idzie znakowanie prosto na plastrze kropka i gotowe. Jak dobrze wychodzi, to po co kombinować.

Autor:  Tamten [ 13 kwietnia 2020, 22:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Bartek.pl pisze:
Tamten, wpisz sobie na aliexpres znakowanie matek pszczelich
tam masz ten chwytak + mazak za 12.90 zł

Dziękuję :)

Autor:  Marian. [ 13 kwietnia 2020, 22:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Jest to też dobre jak chcesz na czas przeglądu matkę odizolować.

Autor:  Bartek.pl [ 13 kwietnia 2020, 22:25 - pn ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Marian. pisze:
Jest to też dobre jak chcesz na czas przeglądu matkę odizolować.

Z tym to troszkę gorzej, do takiego przetrzymywania matek lepsze są plastikowe szczypce klateczka za 3 zł.
Ten chwytak ma gąbkę, która przejmuje zapach matki, następna matka może przejąć zapach poprzedniej i pszczoły zgłupieją.
Ten plastikowy bez gąbki płuczesz w wodzie, otrząsasz i gotowe.

Autor:  baru0 [ 01 stycznia 2021, 21:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Przeglądając tel. trafiłem na taki filmik ,nagrany kiedyś dla kolegi ,wrzuciłem go na YT bo według mnie, najpewniejszy i najszybszy sposób znakowania .
Akurat ta na filmiku matka bardzo szybka była i pszczoły z tych "żywszych" .
Z reguły nie zwracają uwagi jak znakuję .

Autor:  Tamten [ 02 stycznia 2021, 10:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Bardzo dziękuję. Wygląda na świetny sposób. Potrenuję na trutniach.

Autor:  Godziemba [ 02 stycznia 2021, 16:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

baru0 pisze:
Przeglądając tel. trafiłem na taki filmik ,nagrany kiedyś dla kolegi ,wrzuciłem go na YT bo według mnie, najpewniejszy i najszybszy sposób znakowania .
Akurat ta na filmiku matka bardzo szybka była i pszczoły z tych "żywszych" .
Z reguły nie zwracają uwagi jak znakuję .
Pewnie będę musiał kupić nowy komputer,bo na moim nie mogę odszukać żadnego filmu, niezależnie od tego czy jestem zalogowany,czy nie.

Autor:  JM [ 02 stycznia 2021, 16:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Godziemba, spróbuj kliknąć TU

Autor:  baru0 [ 02 stycznia 2021, 19:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Godziemba pisze:
baru0 pisze:
Przeglądając tel. trafiłem na taki filmik ,nagrany kiedyś dla kolegi ,wrzuciłem go na YT bo według mnie, najpewniejszy i najszybszy sposób znakowania .
Akurat ta na filmiku matka bardzo szybka była i pszczoły z tych "żywszych" .
Z reguły nie zwracają uwagi jak znakuję .
Pewnie będę musiał kupić nowy komputer,bo na moim nie mogę odszukać żadnego filmu, niezależnie od tego czy jestem zalogowany,czy nie.

Może na razie wyczyść historię ,ciasteczka.
Kwestia wyświetlania obrazków, czy nie ,jeżeli jesteś zalogowany ,to nie wina komputera ,tylko ustawień przeglądarki .
Jak nie poradzisz to pisz pw.

Autor:  JM [ 03 stycznia 2021, 03:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Znakowania matek na plastrze.

Starsze wersje przeglądarek, na starych systemach operacyjnych mogą nie wyświetlać filmików w okienkach.
Można spróbować zainstalować nowszą lub inną przeglądarkę, o ile system ją łyknie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/