FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 lipca 2025, 16:47 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 maja 2020, 22:03 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam
Jakis tydzień temu podzieliłem rodziny- zabrałem na nowe miejsce rodnie z matkami a na starym zostawiłem miodnie .Jak wiadomo pszczoła lotna wróciła na stare miejsce ,dałem im troche jajek żeby wychowały sobie matki. Jakie macie doświadczenia ,zostawic im po jednym mateczniku czy nie ingerować- zeby same wyeliminowały nadmiarowe matki? Podstawowe pytanie czy jak wygryzie sie kilka matek to nie wyroja sie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2020, 22:09 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Ja zawsze zostawiam pszczołom wybór matki. Nigdy nie usuwam mateczników w takim przypadku i nigdy nie zdarzyła mi się rójka. Co innego rodzina w nastroju rojowym , a co innego odkład wychowujący matkę. Pierwsza , która się wygryzie zniszczy pozostałe mateczniki, a jeśli nawet któraś zdąży i się wygryzie to pierwsza ją zażądli bo świeżo wygryziona jest bezbronna zanim nie stwardnieje chityna żądła . Nigdy nie wyhodują marnej matki jeśli mają do wyboru najmłodsze larwy wykluwające się z jajek.
Taki sposób hodowli matek proponuje dr Liebig w swojej książce "Łatwe pszczelarstwo" .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2020, 19:23 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 832
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
atomek0 pisze:
Witam
Jakis tydzień temu podzieliłem rodziny- zabrałem na nowe miejsce rodnie z matkami a na starym zostawiłem miodnie .Jak wiadomo pszczoła lotna wróciła na stare miejsce ,dałem im troche jajek żeby wychowały sobie matki. Jakie macie doświadczenia ,zostawic im po jednym mateczniku czy nie ingerować- zeby same wyeliminowały nadmiarowe matki? Podstawowe pytanie czy jak wygryzie sie kilka matek to nie wyroja sie?


Jeżeli pszczoły są w nastroju rojowym to spokojnie mogą się wyroić z młodą matką, druga zostanie w ulu, miałem kilka przypadków że silne odkłady mi się wyroiły.

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2020, 19:36 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Pisiorek pisze:
Jeżeli pszczoły są w nastroju rojowym

a wyobrażasz sobie nastrój rojowy w odkładzie z pszczoły lotnej i bez mateczników ? Takie rozdzielenie rodziny jest tak dużym szokiem i stresem ,że natychmiast im przechodzą takie pomysły. Robiłem nawet tak ,że zabierałem pszczołę lotną w trakcie rójki , ale zanim wyszła matka i nic nie robiłem w macierzaku. Następnego dnia wszystkie mateczniki były pogryzione. Nie było kim się roić i szybko się z tego wycofały.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2020, 19:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 832
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
manio,
Manieczku, kolega pisze
atomek0 pisze:
Jak wiadomo pszczoła lotna wróciła na stare miejsce ,dałem im troche jajek żeby wychowały sobie matki. Jakie macie doświadczenia ,zostawic im po jednym mateczniku czy nie ingerować- zeby same wyeliminowały nadmiarowe matki? Podstawowe pytanie czy jak wygryzie sie kilka matek to nie wyroja sie?

Przecież to starsze dobrze odżywione pszczoły dążą do rojki,mogą odciągnąć kilka matecznikow i wylecieć z młodą matką. :roll:

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2020, 20:10 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Pisiorek pisze:
Przecież to starsze dobrze odżywione pszczoły dążą do rojki,mogą odciągnąć kilka matecznikow i wylecieć z młodą matką.

Spróbuj zrobić rójkę bez pszczoły lotnej . Tydzień im zajmie zanim odtworzą zbieraczki. Wtedy oczywiście ponownie wejdą w nastrój jeśli nie wymienimy matki czy nie poszerzymy gniazda i ile to było przyczyną nastroju.
Przecież pisałem ,że rójka się nie zdarza po zabraniu macierzaka i pozbawieniu go pszczoły lotnej. Nawet wody nie będzie komu przynieść . To radykalny , ale absolutnie skuteczny sposób nawet przerwania rójki w toku , przy najmniejszych stratach. Nic jednak nie trwa wiecznie , ale jest bardzo dużo czasu żeby zrobić co trzeba.
Do odkładu z pszczoły lotnej i bez czerwiu przyjmą każdą matkę - to też warto czasem wykorzystać przy spodziewanych trudnościach z przyjęciem.

Nie grzesz więcej zanim nie sprawdzisz sam czy napisałem prawdę. Ja piszę tylko co sam wielokrotnie sprawdziłem , a miałem prawdziwie rojliwe pszczoły. Stareńcy pszczelarze ( np. 50 lat temu) nie traktowali tego jako wadę . Pszczoły na granicy nastroju rojowego są najwydajniejsze - ale na taką gospodarkę trzeba mieć i "renke" i dużo czasu. Dlatego ja mam przewidywalne buchwasty .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 07:31 - czw 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
Ja po tym ochłodzeniu bede musiał podjąc radykalne ruchy przeciw rójkowe i chyba zrobie mały odkładzik ze stara matka i wywiozę go na inne miejsce, w macierzakach pozrywam mateczniki. po dziewięciu dniach znów i poddam jednodniówki. Mysle ze będzie to dobre bo raz na pewno im przejdzie nastrój rojowy, dwa bedzie okienko bez czerwiu krytego na zabieg kwasem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 11:29 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Pisiorek pisze:
Przecież to starsze dobrze odżywione pszczoły dążą do rojki,mogą odciągnąć kilka matecznikow i wylecieć z młodą matką.

Po odstawieniu macierzaka z matką , wszystka pszczoła lotna z niego wraca na stare miejsce , do pozostawionych miodni , gdzie niema czerwiu - to nie jest pszczoła rojowa . Poddanie ramki z najmłodszym czerwiem , spowoduje odciągnięcie kilku mateczników ratunkowych i wychowanie dla siebie matki . Tak jak manio pisze : pierwsza wygryzająca się matka , unicestwi pozostałe - więc nic nie trzeba robić .
Z matką w w odstawionym gnieździe pozostają :
resztki czerwiu , mateczniki rojowe i młode , dobrze wykarmione pszczoły , które wyszłyby z rójką - czyli pszczoły rojowe . Z gniazda z matką , pozbawionego pszczół lotnych , mimo obecności wielu mateczników rojowych , również rojka nie wyjdzie , bo /jak to manio znów ci tłumaczy / nie ma kto w pierwszych dniach nawet wody przynosić . Pszczoły w gnieździe są zmuszone do likwidacji mateczników , a więc i tu nie trzeba nic robić - tym bardziej obawiać się rójki .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 17:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 832
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
manio, paraglider, dziękuję "dziadeczki" :wink: za pouczęnie, uczę się ciągle :) ale,,, coś tam już umiem :P :wink:
Nie przestawiałem nigdy uli w ten sposób.

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 19:52 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
nie jestem dla ciebie żadnym dziadeczkiem :pala: , jesteś kabotynem , zakałą tego forum. ,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 20:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2206
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
paraglider pisze:
Pisiorek pisze:
Przecież to starsze dobrze odżywione pszczoły dążą do rojki,mogą odciągnąć kilka matecznikow i wylecieć z młodą matką.

Po odstawieniu macierzaka z matką , wszystka pszczoła lotna z niego wraca na stare miejsce , do pozostawionych miodni , gdzie niema czerwiu - to nie jest pszczoła rojowa . Poddanie ramki z najmłodszym czerwiem , spowoduje odciągnięcie kilku mateczników ratunkowych i wychowanie dla siebie matki . Tak jak manio pisze : pierwsza wygryzająca się matka , unicestwi pozostałe - więc nic nie trzeba robić .
Z matką w w odstawionym gnieździe pozostają :
resztki czerwiu , mateczniki rojowe i młode , dobrze wykarmione pszczoły , które wyszłyby z rójką - czyli pszczoły rojowe . Z gniazda z matką , pozbawionego pszczół lotnych , mimo obecności wielu mateczników rojowych , również rojka nie wyjdzie , bo /jak to manio znów ci tłumaczy / nie ma kto w pierwszych dniach nawet wody przynosić . Pszczoły w gnieździe są zmuszone do likwidacji mateczników , a więc i tu nie trzeba nic robić - tym bardziej obawiać się rójki .


To nie są rozwiązania na 100 procent, może się ktoś zdziwić

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 20:26 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Nic nie jest na 100% , pisałem że takie działanie gasi natychmiast zdolność do rójki i daje czas na podjęcie właściwych działań eliminujących przyczyny powstania nastroju rojowego. To chyba jasne dla każdego kto to przeczytał w całości. Brak działań tylko opóźni rójkę o tydzień lub tylko kilka dni jeśli rodzina mega mocna i ciasno.
To nie jest metoda zwalczania nastroju rojowego , tylko jego kilkudniowe wygaszenie. To chyba oczywiste ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 20:32 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
KNIEJA pisze:
To nie są rozwiązania na 100 procent, może się ktoś zdziwić

Właśnie - słuszna uwaga. :pl:
Dla potwierdzenia napiszę jedno słowo z kilku możliwych możliwości: RABUNEK.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 20:47 - czw 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Rabunek w maju?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2020, 20:58 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
ociec pisze:
RABUNEK.

żarty sobie robisz . Po prostu nawet taki szok w rodzinie mija i jeśli nie podejmie się działań to za tydzień założą nowe mateczniki . W tym sensie nie ma metod 100%. Natomiast na sytuacje o których pisałem udzielam 100% gwarancji :haha:
Jeśli sytuacja ma miejsce w czasie i miejscu zagrażającym rabunkiem to oczywiście należy zamknąć wylotek i zostawić na 1 pszczołę. Takiego wylotka obronią pszczoły ulowe. W maju nawet postawiona pod płotem ramka pszczół nie interesuje. Pożytek działa na nie jak narkotyk, idą w pole.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2020, 07:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio pisze:
W maju nawet postawiona pod płotem ramka pszczół nie interesuje. Pożytek działa na nie jak narkotyk, idą w pole.


nie wszędzie i nie zawsze tak jest, przerabiałem juz sytuacje że zanim wyładowałem pszczoły przywiezione z rzepaku to miejscowe już im wylatywały na powitanie tak było jeśli mnie pamięć nie myli w 14r niby słońce swieciło ale za zimno żeby miały zajęcie to sobie latały szukając okazji

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2020, 07:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio pisze:
Pierwsza , która się wygryzie zniszczy pozostałe mateczniki, a jeśli nawet któraś zdąży i się wygryzie to pierwsza ją zażądli bo świeżo wygryziona jest bezbronna zanim nie stwardnieje chityna żądła .
Taki sposób hodowli matek proponuje dr Liebig w swojej książce "Łatwe pszczelarstwo" .


To chyba moje pszczółki jeszcze nie czytały tej lektury :D
Matki się wygryzły. Prawie wszystkie. Przy mnie wyszła jedna ,trochę ją poobserwowałem żeby zobaczyć jak pszczoły zareagują na kolejna matkę. Otóż nie zauważyłem żadnej agresji , na plastrze spotkała się z wcześniej wygryzioną matka ,która wg. teorii powinna ja zaciukac swoim stwardniałym żądełkiem i nic takiego nie miało miejsca :mrgreen: . "Powąchały się" i każda poszła w swoja drogę. Tak było w jednym odkładzie . W innym zauważyłem że rzeczywiście matka razem z pszczołami zgryzały matecznik jeszcze nie wygryzionej matki. Także zachowania pszczółek były bardzo różne. Ale i tak nie było odkładu ,żeby nie wyszły co najmniej 2-3 matki. Teraz traktuję to trochę jak eksperyment w jaki sposób pszczoły pozbędą się nadmiarowych matek. W sumie z ich punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby przyjąć matke która się najszybciej unasienni ,eliminując tym samym ryzyko śmierci podczas lotu godowego. No ale nie sądzę żeby pszczoły były az tak mądre :) .W każdym razie poobserwuje co z tego wyniknie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2020, 09:34 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 530
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
A u mnie z jednego ula wyszedł rój, który podzielił się na 4 części i osiadł na żywopłocie i w każdym była matka. Widocznie nie ścięły się

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2020, 10:10 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
atomek0 pisze:
W każdym razie poobserwuje co z tego wyniknie.

czekamy na relację :) , jakoś sobie poradzą bo miłość nie trwa wiecznie . Na razie zachowują się jak prawdziwe królowe : żadna nie ustąpi. Któraś jednak zapachnie pszczołom lepiej i to będzie wyrok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2020, 12:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 sierpnia 2019, 15:16 - czw
Posty: 39
Lokalizacja: Strzeleczki, opolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tychy
atomek0 pisze:
To chyba moje pszczółki jeszcze nie czytały tej lektury :D
Matki się wygryzły. Prawie wszystkie. Przy mnie wyszła jedna ,trochę ją poobserwowałem żeby zobaczyć jak pszczoły zareagują na kolejna matkę. Otóż nie zauważyłem żadnej agresji , na plastrze spotkała się z wcześniej wygryzioną matka ,która wg. teorii powinna ja zaciukac swoim stwardniałym żądełkiem i nic takiego nie miało miejsca :mrgreen: . "Powąchały się" i każda poszła w swoja drogę. Tak było w jednym odkładzie .


Jestem ostatnią osobą, która powinna się wypowiadać (z racji mizernego doświadczenia) ale akurat ostatnio przerabiam temat młodych matek i rójek. Z obserwacji wynika, że pszczoły inaczej traktują mateczniki ratunkowe a inaczej mateczniki rojowe. W odkładzie z kilkoma matecznikami ratunkowymi ostała się jedna młoda matka - po dodaniu jeszcze jednej ramki z matecznikiem rojowym, po jej wygryzieniu z odkładu wyszedł rój. Pszczoły nie zważały nawet na fakt, że idzie burza...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 20:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Nawet różnica między rojowymi a ratunkowymi, ma małe znaczenie. Ważny jest stan emocjonalny rodziny pszczelej. Powiązane jest to z osłabieniem transmisji substancji matecznej. Jeśli wpadną w nastrój rojowy nic je nie powstrzyma. Nawet w przypadku usunięcia mateczników rojowych, usunięcia matki. Po wybudowaniu mateczników ratunkowych, wyjdzie rój. Z odkładu, zrobionego z rodziny w nastroju rojowym, potrafi wyjść rój gdy zabunkrują swój matecznik. Bez względu na to czy matka wychodząca będzie rojowa czy hodowlana.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 21:27 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
idzia12 pisze:
Jeśli wpadną w nastrój rojowy nic je nie powstrzyma.

Z moich obserwacji wynika że to jest cecha raczej poszczególnych linnii .
Większość siedzi na 3,5 korpusu wielkopolskiego i nie w głowie im rojenie mając po 8-10 ramek czerwiu .
A parę przy 7 ramkach czerwiu już chcą i poszły w pole .
Nie zapomnę też tych rodzin które jak się nie wyroiły do 5 ramek to za fiksa nie chwyciły się roboty .
Później spokojnie dochodziły do siły na jesień .
Typowa do barci :D

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 21:35 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
baru0 pisze:
później spokojnie dochodziły do siły na jesień .

to pewnie krainki ? bo buckfasty ponoć wcale się nie roją ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 21:50 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
atomek0 pisze:
To chyba moje pszczółki jeszcze nie czytały tej lektury
Moje też nie czytały tej pozycji. Zrobiłem odkłady ze starą matką. W macierzakach pociągnęły mateczniki. Do tej pory co roku, zostawiałem tylko jeden matecznik, zawsze największy, i było ok. Tym razem zbytnio zaufałem teorii, że zostanie tylko jedna, pierwsza, bo każda kolejna wygryzająca się zostanie ścięta. No i przeliczyłem się!!! Już dawno nie nałapałem tyle rójek z macierzaków po odkładach :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 21:56 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
bialywoj pisze:
Już dawno nie nałapałem tyle rójek z macierzaków po odkładach

a moim zdaniem zrobiłeś odkład z matką jak już były w nastroju rojowym. Nigdy nie miałem takiego przypadku jak opisujesz , ale odkład ma uprzedzać nastrój rojowy , nie likwiduje go jak już jest w trakcie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 22:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
manio pisze:
bialywoj pisze:
Już dawno nie nałapałem tyle rójek z macierzaków po odkładach

a moim zdaniem zrobiłeś odkład z matką jak już były w nastroju rojowym. Nigdy nie miałem takiego przypadku jak opisujesz , ale odkład ma uprzedzać nastrój rojowy , nie likwiduje go jak już jest w trakcie.
Moim zdaniem nie było jeszcze nastroju rojowego. Ale może mylę się, nie będę się spierał, może i coś przeoczyłem. Fakt jest faktem, że co roku ścinałem wszystkie mateczniki poza jednym, i było ok. Tym razem pomyślałem, a i przyznam, że za radą "doświadczonych" posiadaczy pszczół: "...co tam będziesz niepotrzebnie grzebał w ulach? Same sobie poradzą". No i poradziły :D. Całe szczęście, że wokół pasieki są niskie drzewa i ogrodzenie, to siadały na płotach...na tych niskich drzewach, i obyło się bez drabin. Jednym słowem: nauczka na przyszłość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 22:26 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
bialywoj pisze:
radą "doświadczonych" posiadaczy pszczół

widać nie umiesz korzystać z rad :) , mądry i bez nich wie co robić , a głupek najlepszych nie posłucha :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 22:37 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
manio, Jedna z krainek :wink: .
Ta reszta to też krainki .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2020, 23:15 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
baru0 pisze:
Z moich obserwacji wynika że to jest cecha raczej poszczególnych linnii

Tylko po części. Do przyczyn genetycznych rasę można zaliczyć.
Nie jest to jednak jedyna przyczyna, są jeszcze czynniki demograficzne - pochodzące z gniazda pszczelego oraz przyczyny zewnętrzne - pochodzące z najbliższego środowiska przyrodniczego.Wszystkie ze sobą powiązane.
Ważne miejsce zajmuje czynnik genetyczny, jednak jest jednym z 3.

Moja wypowiedz była odzewem do wypowiedzi
IvoDiCarlo pisze:
pszczoły inaczej traktują mateczniki ratunkowe a inaczej mateczniki rojowe

Nie tyczyło się do wpadania w nastrój rojowy lecz pewnika, nastrój jest i mateczniki. Mam krainki i też nie mam rójek za dużo albo wcale zależy od roku. Na czynniki demograficzne trzeba wpływać własną pracą. Koryguje się przez to zagęszczenie gniazda, strukturę wiekową robotnic oczywiście na korzyść a nie odwrotnie( oraz wtórnie transmisję substancji matecznej) przez to wszystko na wielkość rodziny. Budowę samego ula oraz jego wszechstronność pomocną w realizacji założeń. Są ule upośledzające dystrybucje feromonów, sprzyjające zagęszczeniu itd. Sama praca pszczelarza też może wywoływać stany niepokojenia, przegrzania, poczucie zagrożenia. Czynniki stresowe sprzyjają rójkom.
Ponieważ adaptacyjne możliwości organizmów zdeterminowane są genetycznie w gospodarstwie pasiecznym trzeba prowadzić selekcję pod tym kątem. Przynajmniej ja tak robię ze swoimi krainkami. Zimo trwałość tej rasy jest zaletą która dla mnie jest największym plusem. Przerwanie czerwienia w odpowiednim czasie, też mi się podoba. Tolerancja na spadź sprzyja pierwszej zalecie.
Nie zamieniła bym jej na żadne Bukfasty nawet z dopłatą. :mrgreen:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2020, 17:25 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 marca 2020, 10:55 - ndz
Posty: 832
Ule na jakich gospodaruję: wlp
Miejscowość z jakiej piszesz: małopolska
Moim skromnym zdaniem rojliwość pszczół zależy od wielu czynników, to jest temat rzeka...cechy genetyczne, siła rodziny, pożytek, pogoda podejscie i wiedza pszczelarza, i tak dalej i tak dalej... pszczoły trzeba trzymać luźno, one muszą mieć miejsce w ulu. Jeżeli ktoś trzyma pszczoły w ulu wielkopolskim na 10 ramkach gniazdowych to musiałyby być naprawdę mega nierojliwe żeby nie wyszła rojka...
manio pisze:
bialywoj pisze:
radą "doświadczonych" posiadaczy pszczół

widać nie umiesz korzystać z rad :) , mądry i bez nich wie co robić , a głupek najlepszych nie posłucha :haha:

Mądre słowa manieczku. :wink: Pozdrawiam :D

Moderowane

_________________
Specjalista, ekspert pszczelarski majster fachowa rynka ,pozdrawiam ;-))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: pawelek2304 i 53 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji